Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Porady => Wątek zaczęty przez: jerzy1234 w 10 Mar 2014, 20:58:26
-
Witam ,mam pytanko jakie rękawice mogą być dobre na mrozy -do tej pory używałem normalnych skórzanych na kożuszku ,ale posiłkowałem się chińskimi niby narciarkami z grzałką na baterie ,ale były zbyt grube i niewygodne do szybkiego hamowania. Na dokładkę grzałka po wewnętrznej dłoni i zbyt mocno ściskając kierownicę ją załatwiłem . Jojek miał jakieś wspaniałe -tylko zapomniałem jakie - jakby jakiś link ,byłbym wdzięczny .
-
Ja używałem (puki nie zgubiłem) rękawiczek z decathlonu, jakiś model Quechua, dedykowany dla narciarzy biegowych. Byłem z nich bardzo zadowolony, kosztowały cos koło 80-90 zeta, teraz nabyłem jakieś zimowe bi-twiny za chyba 60 zł. Ale nie ma zimy na test...
-
Może jestem dziwny, ale ja zawsze na początku zimy kupuje tanie lekkie polarowe (polar 100 strecz chyba) rękawiczki z dekatlonu i ubieram na nie dotychczasowe letnie rękawiczki bez palcowe.
Tylko że jako letnie mam zawsze XXL, a te cienkie polarowe świetnie przylegają do ciała. Nigdy w paluszki nie zmarzłem.
Dwa lata temu na bazarku przy Wołoskiej kupiłem sobie przypadkiem od wietnamki w komicznie śmiesznej cenie wełniane grubo plecione rękawiczki ( z wełny z Jaka czy czegoś ) przy minus 19 w wietrze trzy godziny jazdy wytrzymywały jak nic.
Generalnie to dawno, dawno temu, mój instruktor taternictwa opowiadał mi w pociągu, że najlepsze w życiu skarpety zimowe kupił w podobnych okolicznościach na bazarku przy Alei Lotników. Więc można z jednej strony pozwiedzać dekatlony i inne alpenisy (szybko i drogo), albo póżną jesienią udać się na łowy na bazarkach (tanio, ale wymaga czasu, szczęścia i doświadczenia).
Tylko że ja jestem specyficzny, możliwe że z racji uprawianego lekko wyczynowo w bardzo wczesnej młodości sportu (wspinaczka) mam ponad normatywne unaczynienie mięśni palców rąk - bo z nogami to już inna bajka - tu nie ma sposobu jak bym nie kombinował.
-
To była moja pierwsza zima na rowerze i kupiłem za jakieś 20 złotych, chyba w Decathlonie, zwykłe polarowe rękawiczki, tylko wzmocnione dodatkową warstwą materiału pomiędzy kciukiem i wskazującym, oraz na dłoni pod palcami (mam jakąś blokadę i nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywa ta część ręki).
Plan był, żeby jeździć w nich dopóki nie spadnie temperatura, a potem zamienić je na "zimowe", ale to się nigdy nie stało. Nawet przy tych minus nastu chłodno było mi w nich tylko przez pierwszy kilometr-dwa, a potem wszystko się normowało.
-
Na suchą zimę sprawa jest prosta - polar. Grubszy, cieńszy, jedna sztuka lub dwie pary jedna na drugiej. Wystarcza i jest tanio, bo polarowe rękawiczki można dostać już za 5zł (inna sprawa to jakość tychże).
Cała zabawa zaczyna się gdy zaczyna być chlapa. Polar niestety daje radę do 15 minut max - potem jest mokro i zimno. Z kolei jeżdżenie w rękawiczkach narciarskich faktycznie nie jest wygodne (choć aktualnie ja tak jeżdżę gdy chlapie). Można eksperymentować z zakładaniem na polar jakichś nieprzemakalnych rękawiczek (np gumowych lub foliowych), ale w to się jeszcze nie bawiłem. IMO dobrego rozwiązania nie ma, może poza osłonięciem samych rękawiczek czymś takim: http://www.instructables.com/id/Bike-Wind-Guards-For-Your-Hands/ (http://www.instructables.com/id/Bike-Wind-Guards-For-Your-Hands/) co zamierzam przetestować w najbliższą zimę.
-
A neopren? Nawet mokry trzyma ciepło.
-
Mam takie podwójne rękawice, z zewnątrz wełna a w środku 'podściółka' z nie wiem czego, sprawdzają się w surowe mrozy*, ale tej zimy nawet ich nie wyciągnąłem, większość czasu jeździłem w takich zwykłych z Tesco czy czegoś za ok. 15 zet, chyba z polaru właśnie, dodatkowo z elastycznym materiałem szczelnie przylegającym do nadgarstka, bardzo fajna opcja na rowerze. Zmieniłem je na 'straganówki' kiedy temperatura zaczęła krążyć w okół zera.
*na dystansach poniżej 15 km, na dłuższych nie próbowałem.
-
tylko trzymaj nadal fason, muszą być białe :D :D :D
-
Został mi tylko Jojek :'( tylko może takich jak on miał białych nie ma :'(
-
A neopren? Nawet mokry trzyma ciepło.
Ja nie próbowałem. A inni?
-
Został mi tylko Jojek :'( tylko może takich jak on miał białych nie ma :'(
jeśli chodzi o białe to są fajne robocze dostępne w Castoramie, są połączenie skóry i czegoś podobnego do neoprenu
A neopren? Nawet mokry trzyma ciepło.
Ja nie próbowałem. A inni?
ja swoje mam połączone neopreny z innym czymś i powiem że są ciepłe i wygodne a i na mokro jest OK.
a co do fajnych itp to niech JolaJola napisze jak się nazywają te co ja jej pożyczyłem,
te są w/g mnie i paru jeszcze innych osób super ciepłe itp itd.
-
jeśli chodzi o białe to są fajne robocze dostępne w Castoramie, są połączenie skóry i czegoś podobnego do neoprenu
Nie wiem, czy z Castoramy, ale ostatnio miałem okazję korzystać z rękawiczek roboczych pasujących do tego opisu, białych, zapinanych na rzep. Bardzo dobrze leżały, wykonanie i wygoda na poziomie cywilnych ciuchów, w niczym nie przypominały popularnych roboczych "wampirków". Co do ich wodoodporności, to spędziłem w nich pół godziny babrając się w mokrym, lepiącym się śniegu budując fortecę dla dzieciaków i dawały radę. Niestety, po tej pół godzinie wilgoć na zewnętrznej stronie potęgowała dowolny podmuch wiatru i cieplej było bez nich.
-
Te z Castoramy to pewnie spawalnicze sama skóra i raczej niewygodne(do szermierki może jeszcze, ale nie na rower) :(
-
Miałem okazję korzysać z czegoś zbliżonego do tego - http://allegro.pl/rekawice-robocze-ochronne-rozmiar-10-i4036038145.html