Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: chrupek w 17 Cze 2012, 20:17:10
-
Chcę wymienić swoją amortyzowaną sztycę... Trochę luzów złapała i "chodzi" na boki.
Czym się kierować? A może jakieś propozycje macie?
-
Czym się kierować?
Wymiarami i dostępnym budżetem :P
A może jakieś propozycje macie?
Oczywiście:
http://www.canecreek.com/component-seatposts (http://www.canecreek.com/component-seatposts)
-
Wo wygląda imponująco ;) Jakieś prywatne opinie na temat tego cuda? ;) Ufff prawie 600zł ...
-
Prywatnych opinii nie dostaniesz... nikt nie jest na tyle porypany, żeby kupować sztycę za ponad 164 $. :)
Sebeq jak zwykle pokazał, to co jest najlepsze.
-
Spróbujcie doradzić coś sensownego;)
-
Ja jeżdżę na zwyczajnej metalowej rurze i nie narzekam, ale myślałem o sztycy amortyzowanej.
-
A co myślicie o tym? http://allegro.pl/sztyca-sr-suntour-ncx-model-2009-super-komfort-i2400165127.html (http://allegro.pl/sztyca-sr-suntour-ncx-model-2009-super-komfort-i2400165127.html)
-
Wygląda spoko, ale czy w mieście jest potrzebna amortyzowana sztyca?
-
Cały czas jeździłem na takiej: http://mtbikes.pl/artykuly/testy/sztyca-amortyzowana-suntour-nex-d3/ (http://mtbikes.pl/artykuly/testy/sztyca-amortyzowana-suntour-nex-d3/)
Nie jeżdżę tylko w mieście...
-
Pytanie, czy gdziekolwiek jest potrzebna amortyzowana sztyca?
Nie dość, że masz ruchomą odległość między tyłkiem a korbami, co nie wpłynie pozytywnie na kolana to sztyca waży swoje a i tak po jakimś czasie łapie takie luzy, że nadaje się tylko do śmietnika.
Oprócz średnicy powinieneś kierować się długością, setbackiem (offsetem) i sposobem mocowania siodła (w tym powierzchnią podparcia prętów).
Od siebie mogę polecić podróbki Bontragera XXX: http://www.ebay.pl/itm/BONTRAGER-RACE-XXX-LITE-SEATPOST-27-2-31-6-X-400-CARBON-CHOOSE-YOUR-SIZE-/251086430569?pt=Cycling_Parts_Accessories&hash=item3a75eae169 (http://www.ebay.pl/itm/BONTRAGER-RACE-XXX-LITE-SEATPOST-27-2-31-6-X-400-CARBON-CHOOSE-YOUR-SIZE-/251086430569?pt=Cycling_Parts_Accessories&hash=item3a75eae169) całkiem dobra sztyca, wytrzymała, jedyny minus jest taki, że nie założysz siodła z prętami 7x9, czyli carbonowe odpadają, musiałbyś montować specjalny adapter.
Podobno sztyce Turner też są dobre, tanie i w miarę lekkie, ale nie testowałem: http://www.ebay.pl/sch/i.html?LH_PrefLoc=2&_nkw=turner+seatpost (http://www.ebay.pl/sch/i.html?LH_PrefLoc=2&_nkw=turner+seatpost)
Może być też Ritchey WCS, który jest nieco cięższy, ale wytrzymały i sprawdzony, ewentualnie Smica.
-
Pytanie, czy gdziekolwiek jest potrzebna amortyzowana sztyca?
A jednak jest. W sakwiarstwie zwłaszcza po bezdrożach naprawdę pomaga. Ja dzięki niej mogłem cały dzień jeżdzić po litewskich szutrach.
Nie dość, że masz ruchomą odległość między tyłkiem a korbami, co nie wpłynie pozytywnie na kolana to sztyca waży swoje a i tak po jakimś czasie łapie takie luzy, że nadaje się tylko do śmietnika.
Owa ruchomość nie jest większa niż 1 cm a przy naprawdę dużych dobiciach może osiągnie 1,5 m. Przy takich amplitudach kompletnie nie widzę jej szkodliwości.
Owszem, luzy dostaje ale jeżdże na niej od 12 lat i wystarczy dokręcić nakrętkę i ... po luzach.
-
To na czym Ty jeździsz?
-
Pytanie, czy gdziekolwiek jest potrzebna amortyzowana sztyca?
A jednak jest. W sakwiarstwie zwłaszcza po bezdrożach naprawdę pomaga. Ja dzięki niej mogłem cały dzień jeżdzić po litewskich szutrach.
To musiały być jakieś specjalne szutry, bo te po których jeździłem były na pewno do przejechania także z normalną sztycą. A przynajmniej młodzież w wieku 12-15 lat dawała na nich radę ;)
Owa ruchomość nie jest większa niż 1 cm a przy naprawdę dużych dobiciach może osiągnie 1,5 m. Przy takich amplitudach kompletnie nie widzę jej szkodliwości.
Dokładnie, ruchomość jest tak mała, że to raczej nie problem.
Bardziej bym się zastanawiał, czy to ma sens, skoro skok niewielki, a za to masa sztycy odczuwalna, cena wielokrotnie wyższa niż przy sztycy sztywnej, a luzy z czasem wręcz wkurzające.
Owszem, luzy dostaje ale jeżdże na niej od 12 lat i wystarczy dokręcić nakrętkę i ... po luzach.
To jeszcze napisz jaki masz model, bo o ile mi wiadomo, to te nakrętki do cudownej likwidacji luzów, chyba nie w każdym modelu są. Ja przynajmniej się z nimi nie spotkałem.
-
Ja poruszałem się po nich z prędkością nie większa niż 7 km/h. Ale wiadomo... drogi szutrowe są różne... po estońskich czy Szweckich szutrach jeżdzi sie lepiej niż po asfalcie natomiast litewskie szutry są przekleństwem. Ale to było 10 lat temu i od tego czasu mogło się wiele zmienić. ot wystarczy aby przejechał buldożer i mamy już gładkość blatu stołu.
Masa sztycy amortyzowanej jest duża ale przy bagażu przekraczającym 30 kg to dodatkowe 200 g jest mało odczuwalne nawet na podjazdach.
Sztyca jest wiekowa i najprawdopodobniej jest to Accor ale czy ktoś znajdzie model sprzed 8-10 lat... wątpię :(
-
ot wystarczy aby przejechał buldożer i mamy już gładkość blatu stołu.
Ot i mamy człowieka z wypaczonym pojęciem "gładkości" drogi. :D Na szosie nigdy nie jeździłeś? A niektórzy szosowcy podobno korzystają ze sztycy amortyzowanej- bo nie można u nich zamontować normalnego widelca z amorem.
-
A widzisz, poznałem wiele gatunków asfaltu i asfalt na głownych drogach szwedzkich był koszmarny do jazdy na rowerze. Był bardzo szorstki niczym posklejane grudy żużla a opory toczenia były koszmarne. Gdy zjechałem z niego na szutrowe drogi to z uśmiechem na twarzy podjeżdżałem pod każde 10 % wzniesienie. :) :) :)
Do rumuńskiego asfaltu także mam wiele zarzutów. Owszem był równy za to w temperaturze powyżej 40 st C był miękki jak smoła i aby zjechać z górki trzeba było nieżle się nakręcić. >:( >:( >:(
-
Ja poruszałem się po nich z prędkością nie większa niż 7 km/h. Ale wiadomo... drogi szutrowe są różne... po estońskich czy Szweckich szutrach jeżdzi sie lepiej niż po asfalcie natomiast litewskie szutry są przekleństwem.
No tak, nie doprecyzowałem, że jeździłem po szutrach litewskich. Nie szwedzkich, czeskich, czy ukraińskich, ale litewskich.
Faktycznie są specyficzne, ale czy gorsze od naszych? Foto:
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/30217/norm/P7170315.JPG.26142.0.jpg)
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/30214/norm/P7170314.JPG.26142.0.jpg)
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/30219/norm/P7170316.JPG.26142.0.jpg)
Skoro nawet poziom dawał radę, to takie złe znowu być nie mogą. Po złych poziomem na slickach i z sakwami nie pojedziesz. Choć jasne, że asfalt to to nie jest ;)
A tu masz foto wycinaków, a którymi jechałem:
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/30201/norm/P7170309.JPG.26142.0.jpg)
-
Raffi, zapewne doskonale zdajesz sobie sprawę, że nawet w jednym mieście można mieć super gładkie asfalciki oraz motokrosowe ścieżki nie tylko dla rowerów a co dopiero w kraju. Litwę pokonałem wzdłuż i wszerz i natknąłem się również na szuterki przyjazne rowerzyście.
-
Na pierwszy rzut oka Te szutróweczki wyglądają bardzo dobrze-na bardzo szerokie i równe jak stół!
I nawet na zdjęciu zachęcają, aby się nimi przejechać...
Będę je musiał kiedyś osobiście przetestować.
Maciek- Wilanowiak