Warszawska Masa Krytyczna
Imprezy rowerowe => Inicjatywy rowerzystów i inne imprezy rowerowe => Wątek zaczęty przez: lakiana w 25 Maj 2011, 14:36:24
-
Proponuję reaktywację starego, dobrego, darmowego zwyczaju: rower+kąpiel. Jest takie miejsce na Świdrze, gdzie nurt jest wartki, a woda nawet głęboka (1,5m), da się płynąć - pod mostem kolejowym. Dodatkowo ułożenie kamieni pozwala na zrobienie sobie jacuzzi i jednoczesne np. granie w karty.
Jak zwykle, są trzy warianty trasy:
1) szosowa (nią jadę) - rowerem od początku do końca, cały czas po asfalcie. 22-25km w jedną stronę zależności od wariantu.
2) leśna - dla miłośników XC, wydłużenie trasy o Mazowiecki Park Krajobrazowy, lekkie pagórki i troszkę piachu. Tej grupie proponuję wyruszyć wcześniej. Ok. 35km w jedną stronę.
3) light - podjechanie koleją do stacji Warszawa Falenica (wariant darmowy, o ile masz bilet ZTM) lub do stacji Świder (bilet miejski + 3zł za normalny) i stamtąd leniwie pieszo lub rowerem pod most kolejowy nad rzeką Świder. Odjazdy pociągów ze stacji Powiśle: 12,27,57 po każdej godzinie, pociąg do Świdra jedzie 40 minut. Od Falenicy do mostu kolejowego jest 5km w jedną stronę.
Termin: sobota po masie, 28.V.2011 (wydarzenie cykliczne - proszę o niekasowanie tematu, dopóki pogoda pozwala na kąpiele pod gołym niebem, umawiać na kolejne terminy możemy się przecież w tym samym wątku)
Zbiórka: proponuję 10:00 (do uzgodnienia), na maruderów czekamy do 10:20 pod pomnikiem de Gaulle'a (skrzyżowanie al. Jerozolimskich i Nowego Światu od strony południowo-wschodniej)
Zabierz ze sobą: rower, ręcznik, strój kąpielowy, olejek do opalania, coś do spędzania czasu, dobry humor.
-
Ja wybiorę wariant 1.
-
tak jak petro wybieram punkt 1 mimo to bede w sobote.
-
Jak w temacie, ruszamy i jedziemy. jedziemy normalnie i rozpalamy ognisko:)
Zabieramy jadło lub kaskę i biwakujemy w okolicy!
9.40 pod pomnikiem De Gaulla a o 10.00 - wyjazd!
Czajnik
-
Jak w temacie, ruszamy i jedziemy. jedziemy normalnie i rozpalamy ognisko:)
Zabieramy jadło lub kaskę i biwakujemy w okolicy!
9.40 pod pomnikiem De Gaulla a o 10.00 - wyjazd!
Czajnik
Witam.
Można się podłączyć?
-
Jeśli nie wypali już zaplanowany wyjazd, to się przyłączam do wariantu 1, jednak 2 też jest fajny, ale nie ma chętnych :(
-
A możesz w jakiś sposób zwizualizować te trasy dojazdu?
-
1) http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&msa=0&msid=214652951230828433407.0004a42ff1cd6e977d526 (http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&msa=0&msid=214652951230828433407.0004a42ff1cd6e977d526)
2) jak wyżej, tylko przy wjeździe w dzielnicę Wawer odbicie w str. Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, dojazd do samego Świdra wzdłuż rzeki zapewne od wschodniej strony
3) od PKP Warszawa Falenica prosto jak w trasie z linku powyżej
możliwe inne warianty, do ustalenia na miejscu zbiórki lub po drodze: Wał Miedzeszyński, Trakt Lubelski, ul. Mrówcza.
-
<modlitwa do wszystkich bogów mode on> Żeby przez wizytę Obamy zamknięto dojazd do skrzyżowania Jerozolimskich i Plater</off> to zadzwonię do szefowej, że "przez asfa... prezydenta juesej nie mogłem dotrzeć do pracy" i będę mógł pojechać z Wami 8)
Woydzio
-
Przepraszam, że się pytam, ale czy aby ulica Patriotów nie jest lepsza (lepsza nawierzchnia i mniejszy ruch) po wschodniej stronie torów? Mnie się wydaje, że tak, jeździłem tam kilka razy i naprawdę jechało mi się lepiej niż po stronie zachodniej.
-
przecież napisałam, że możliwe inne warianty trasy do ustalenia po drodze...
btw, prognoza na jutro nie zachęca do kąpieli :(
-
No tak w pewnym sensie....
-
Nie ma nic przyjemniejszego jak kąpiel przy jednoczesnym ciepłym letnim deszczu :P
Co innego jeśli przez całą podróż nad rzekę nas będzie "niebo kąpać" ???
-
Bedziemy cali brudni i mokrzy ale z nas twardziele. :o
-
Bedziemy cali brudni i mokrzy
Tylko ci, co uważają błotniki za obciach bywają brudni.
-
On-line
Szosy po zakupach juz sa. Gorale jeszcze jada
-
On-line
Szosy po zakupach juz sa. Gorale jeszcze jada
Tłumaczenie: rowery dotarły, traktory się wloką :D
Woydzio
-
On-line
Szosy po zakupach juz sa. Gorale jeszcze jada
Tłumaczenie: rowery dotarły, traktory się wloką :D
Woydzio
Oj tam, oj tam.
Dopiszę tylko, że przyjechały jakieś 20 minut później,
bo wyjdzie, że nadal jadą ;)
-
20 minut to my w kolejce w Biedronce staliśmy
-
Dziękuję Lakianie za zorganizowanie wycieczki. Oby więcej i jeszcze lepszych ;)
Woydzio
-
I ja dziękuję za ciekawą wycieczkę i miłą rozmowę. Dzięki że poczekaliście na czterech "traktorzystów" ;) .
Oto kilka moich zdjęć:
http://imageshack.us/photo/my-images/694/dsc00779bc.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/694/dsc00779bc.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/34/dsc00781ml.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/34/dsc00781ml.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/824/dsc00782oj.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/824/dsc00782oj.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/577/dsc00783f.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/577/dsc00783f.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/10/dsc00784wj.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/10/dsc00784wj.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/62/dsc00795h.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/62/dsc00795h.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/845/dsc00785o.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/845/dsc00785o.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/808/dsc00786a.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/808/dsc00786a.jpg/)
http://imageshack.us/photo/my-images/857/dsc00787d.jpg/ (http://imageshack.us/photo/my-images/857/dsc00787d.jpg/)
Niestety "trupek" wyszedł bardzo nieostro :P
-
Bo "trupek" , jako dewiza i idea, jest obłożony silnym czarem kamuflującym, który zdejmuje wtedy, kiedy ma na to ochotę :P
Woydzio
-
A może 10 albo 12 zrobić 2 edycję Świdra? Chłodniej niż poprzednio, ale dzięki temu lepiej się będzie jechało.
-
ok, tylko, że Świder z założenia polega na tym, żeby kąpać się na miejscu - więc w taką pogodę jeśli chcecie, to jedźcie sami.
-
Prognoza na niedzielę wygląda ładnie.
7 sierpnia, niedziela, po Masie Powstańczej - proponuję relaks nad wodą niedaleko Warszawy.
Co do trasy, tempa itp. proszę o sprawdzenie wcześniejszych postów w tym temacie.
Zbiórka: 10.30, Rondo de Gaulle'a, okolice pomnika.
-
Pobudka dla młodego rocznika ;) Wybiera się ktoś? Bo ja jadę ;) (ale tylko po to, żeby zobaczyć Lakianę w stroju kąpielowym) ;)
Woydzio
-
Storm coś przebąkiwał by się wybrać, może pojedziemy z jakąś ekipą. Czemu nie.
Mam pytanie, czy jest jakieś konkretna.. hmm.. plaża? Czy też może być tu:
52.117443,21.228756
Kolejne pytanie, rekiny tam nie jedzą? Grzybów atomowych nie ma?
-
Dokładne miejsce plażowania zostało zdradzone w pierwszym poście, gratuluję umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Rekinów nie ma, za to jest szkło i niedopałki. Ot, Polska.
-
Możesz dać mi dokładne współrzędne? Bo to dość ważna dla mnie kwestia.
-
Nie, nie mogę. Most kolejowy przez Świder biegnie jeden i wystarczy umiejętność czytania mapy, żeby go zlokalizować. Chodzi o kawałek piasku po jego południowo-zachodniej stronie.
-
Możesz dać mi dokładne współrzędne? Bo to dość ważna dla mnie kwestia.
52.125957, 21.246474
PS. ostatnio w Świdrze jakiś dwóch kajakarzy się utopiło.
-
Dzięki Mateusz! Spoko, o ile będę, to postaram się uważać na topielców ;) Do zobaczenia w pon. na ściance!
-
Chętnie bym się wybrał na odpoczynek nad wodą :) jak dopisze pogoda to jak najbardziej będę.
-
Wpadnę;)
-
A mnie nie będzie, mam rozwalone hamulce z przodu i z tyłu, co wyszło wczoraj przed MPW :/ (klocki do wymiany)
-
..u mnie też awaria, przed chwilą dosłownie. Pojedziemy za tydzień.
-
Oficjalnie ogłaszamy (znaczy się Lakiana i ja) strzelenie focha z przytupem. Zrezygnowaliśmy z bardzo przyjemnego poranka, pędziliśmy na złamanie karku żeby tylko zdążyć na czas i poprowadzić peleton a okazało się, że na wyznaczonym miejscu spotkania nie ma nikogo.
Woydzio
-
Sorry Woydzio... tak wyszło... Już wczoraj mi coś strzelało fochy z tyłu, dzisiaj okazało się, że mam krzywą tarczę hamulcową z tyłu, a ta z przodu to tez prosta chyba nie była od dawna... W dodaktu mije fahhhofffe zmiany klocków z przodu spowodowały jeszcze gorsze działanie mechanika tarczowego (strasznie wibruje podczas hamowania) i sam nie wiem co robić... :/
-
Łaaa... Ale przytup. :P Ja wczoraj już mówiłem, że się nie wybieram, Ania też. Nie wiem jak Czarny. A reszta? Było po Tanawisa zadzwonić i zaproponować trasę do świdra na LR. :D
-
Sam se pojechałem :P , ale sienie kąpałem. Przy okazji wpadłem do Karczewa i Góraszkę też odwiedziłem.
-
Drexiu, a kopa w rzyć czasem nie chcesz zarobić? Wycieczka nad Świder nie polega i (dopóki będziemy ją z Lakianą organizować) nie będzie polegać na pełzaniu jak wychędożony ślimak w czasie gradobicia tylko na przejechaniu zadanej trasy z sensowną prędkością.
Woydzio
-
Woydzio, daj mu szansę, wszyscy go chcą zniszczyć, sponiewierać i umniejszyć jego zasługi w pedałowaniu... Choć Ty bądź litościwy a nie bierz ze mnie przykładu... :P
-
Jeśli szukasz litości to cholernie źle trafiłeś :P Jako ex-wojskowy wyznaję zasadę, że zadanie powinno zostać wykonane w jak najkrótszym czasie i przy minimalnych stratach własnych.
Innymi słowy: o ile pogoda pozwoli to w przyszłą niedzielę jedziemy nad Świder. Tempo ponad 25 km/h (momentami [na Poniatoszczaku] może dochodzić do 50 km/h).
Woydzio
-
Świder raz jeszcze, niedziela 14.08, zbiórka o 11 za pomnikiem de Gaulle'a przy rondzie o tej samej nazwie. W razie zmęczenia/ciężkiego kaca można się wspomóc pociągiem.
Link do wydarzenia na fb: http://www.facebook.com/event.php?eid=232394326803455 (http://www.facebook.com/event.php?eid=232394326803455)
-
lepiej powiedzieć rondo Palmy :P
Mnie nie będzie ale dla innych może nie wtajemniczonych zapytam się czy tempo takie jak normalnie?:) czyli fast...
-
lepiej powiedzieć rondo Palmy :P
Mnie nie będzie ale dla innych może nie wtajemniczonych zapytam się czy tempo takie jak normalnie? :) czyli fast...
uważaj, żebym nie wspomniała, jak kurierzy mówili na to rondo, gdy palma liści nie miała :P
Ostatnim razem 25km trasę przejechaliśmy w 50 minut.
Z drugiej strony, trasa jest banalna (Poniatowski, Waszyngtona, Grochowska, Płowiecka, Widoczna, Szpotańskiego, Patriotów, Piłsudskiego - cały czas prosto) i w miejscu mniej oczywistym (czyli na moście przez Świder, dokładnie na granicy Józefowa i Otwocka) czekamy na wolniejszych. Ostatnio w ramach czekania zdążyliśmy już odwiedzić Biedronkę, mimo długich kolejek ;)
-
Ładną okolicę sobie wybraliście na przejażdżkę. Józefów to "moje rewiry", spędziłam tam kawał życia, a i miejsce pod mostem kolejowym na Świdrze odegrało ważną rolę w moim życiu (jako dziecko topiłam się tam i gdyby nie szybka pomoc, pewnie teraz popijałabym sobie browarki siedząc na chmurce ;)). Mam tam takie ulubione miejsce przejażdżek rowerowych - tzw. Górę Lotników:
W Michalinie koło Józefowa, na wydmowych wzgórzach porośniętych lasem stoi niewielki pomnik lotników alianckich. W tym miejscu, w nocy z 14 na 15 sierpnia 1944 roku spadł południowoafrykański Liberator KG 939 "A-Able" z 31 Dywizjonu Bombowego Sił Powietrznych Południowej Afryki (31 SAAF) wykonując lot z zaopatrzeniem dla powstańców w ramach operacji "Warsaw Concerto". Załoga kpt Jacka van Eyssena wystartowała z Brindisi we Włoszech 14 sierpnia ok 19:30. Po szczęśliwym minięciu burzy nad Tatrami samolot dotarł nad Warszawę 15 sierpnia ok 1 w nocy. Pilot musiał zmniejszyć wysokość i znacznie zredukować prędkość aby w dymach płonącego miasta odszukać Plac Krasińskich, który był wyznaczoną strefa zrzutu zasobników. Ogień niemiecki był niezwykle silny. W tym momencie trzy silniki były juz uszkodzone i nie pracowały, paliło się poszycie kadłuba i obydwa skrzydła. Jedyny pracujący jeszcze silnik także się zapalił. Mimo bardzo silnego ostrzału i ogromnych uszkodzeń załoga pozostała na kursie i zdołała zrzucić zaopatrzenie. Następnie piloci starali się zawrócić na pd-wschód z zamiarem przedostania się za Wisłę. Gdy zaczęło odpadać palące się skrzydło i piloci nie byli w stanie utrzymać niesterownej maszyny w powietrzu załoga, na rozkaz van Eyssena, zaczęła skakać.
Sierżanci RAF-u Leslie Mayes i Herbert Hudson zginęli w czasie skoku, najprawdopodobniej zabici ogniem artylerii przeciwlotniczej lub broni małokalibrowej. Drugi pilot, porucznik Robert George Hamilton (SAAF) zginął uderzywszy w ziemię. Jego spadochron zbyt późno się otworzył. Reszta załogi ocalała. W czasie operacji zrzutów dla walczącej Warszawy współczynnik strat wśród załóg wyniosł 16,8%, najwięcej ze wszystkich operacji z udziałem lotnictwa bombowego aliantów. Życie straciło 261 lotników z Polski, Południowej Afryki, Anglii, Kanady i USA. Misje te wymagały największego kunsztu i niewiarygodnej odwagi. Spróbujcie wyobrazić sobie lot nad okupowaną Europą przez 3000 km a potem utrzymywanie 30-tonowego monstrum na 200 metrach w dymie palącego się miasta, w zerowej widoczności i przy artylerii strzelającej jak do tarczy. Alianci, którzy polegli w tych misjach, latali z pomocą dla towarzyszy broni, których nigdy nie znali; do kraju, którego nigdy nie widzieli.
Może zahaczycie po drodze?
-
@Lakiana e to tempo też nie było takie tragiczne jak kiedyś czytałem, szkoda tylko ze w niedziele to ja będę miał poprawiny... wiec raczej mnie nie będzie... ale może jeszcze nadejdzie w przyszłych tygodniach czas na wspólny wypad nad ów świder, będę podglądał ten wątek...
A jak mówili? kojarzy mi się z rondem też na P..y ale bez liści :P
-
Z nudów pojechałem nad Świder w sobotę. Podsumowując, woda brązowa i zamulona, plaże są w stanie rozkładu (zamulone i rozmoknięte), komar na komarze, komarem pogania... Przy moście kolejowym było jeszcze znośnie, ale po wjeździe w las, 5 minut zatrzymania można było przypłacić utratą krwi.
... cholera, że też zawsze muszę trafić po czasie...
-
Jeśli jeździcie koło świdra, to polecam pojechać nad mienią.
-
Jeśli jeździcie koło świdra, to polecam pojechać nad mienią.
Zwłaszcza na szosówkach?
MTB-owcy jakoś nigdy na Świder nie byli chętni.
-
fakt, jako mtb'owiec tego nie przewidziałem ;-)
-
Spokojnie, jest nawilżenie 8)
-
Jeśli jeździcie koło świdra, to polecam pojechać nad mienią.
Zwłaszcza na szosówkach?
Ja na poziomie kiedyś dałem radę. Ten teren tam to nie jest jakieś wielkie halo. Ot zwykła ścieżka przez las, miejscami odrobinę piachu.
-
Czasem też jeżeli nad samą Mienią można po korzonkach zjechać w dół ;), co jakiś czas temu prawie mi się udało ale zawisłem w powietrzu he he :) Traska krajobrazowo przyjemna i z dużym poziomem wrażeń podczas szybkiej jazdy. ;)