Autor Wątek: Nie jeździmy po chodnikach  (Przeczytany 33526 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Nie jeździmy po chodnikach
« dnia: 24 Cze 2010, 00:26:48 »
Witam!

Nastolatka potrącona na pl. Trzech Krzyży
mz 23-06-2010, ostatnia aktualizacja 23-06-2010 22:03

Jadąca chodnikiem na rowerze dziewczyna została potrącona przez wyjeżdżający z bramy samochód.

Ranna dziewczyna została zabrana do szpitala - poinformował Marcin Gałuszko z "Raportu na Gorąco".

Winę za wypadek ponosi rowerzystka, która nie powinna jechać na rowerze po chodniku - twierdzi policja.

http://www.zw.com.pl/artykul/488449_Nastolatka_potracona_na_pl__Trzech_Krzyzy.html
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline Maćkofff

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 712
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stojaki.waw.pl
    • Stojaki.waw.pl
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #1 dnia: 24 Cze 2010, 03:03:14 »
Taki wielki plac i jechac po chodniku... Bezsens.
___
Pozdrawiam serdecznie!

>   Parkingi rowerowe w Warszawie - Stojaki.waw.pl
>   Mapa stojaków, standardy projektowe, porady nt. bezpiecznego zostawiania roweru.

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #2 dnia: 24 Cze 2010, 07:52:47 »
Maciek nie oceniaj z góry... Nie wiemy:
-w jakiej relacji jechała, skąd i dokąd
-ile lat miała

Ze zdjęć do wzmianki niewiele wynika, ale mi to wygląda, że mogła jechać chodnikiem po tym jak się urwała ddr w Al.Ujazdowskich albo chciała na tą ddr wjechać.
Po drugie "nastolatka" czyli do 19 lat, ile dzieciaków w tym wieku widzisz mykających po jezdniach w centrum?
I jestem tatą po raz drugi!

Offline Maćkofff

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 712
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stojaki.waw.pl
    • Stojaki.waw.pl
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #3 dnia: 24 Cze 2010, 09:32:38 »
Niech bedzie, moze moje nastawienie jest nieco inne bo jezdze ulica od 14 roku zycia...
___
Pozdrawiam serdecznie!

>   Parkingi rowerowe w Warszawie - Stojaki.waw.pl
>   Mapa stojaków, standardy projektowe, porady nt. bezpiecznego zostawiania roweru.

Offline pimpf

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 434
  • Płeć: Mężczyzna
  • .:każdy dźwiga swoje brzemię:.
    • ~to~se~ je~pimpf~
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #4 dnia: 24 Cze 2010, 09:40:34 »
ja stałem ostatnio przy placu +++ z 25 min i czekałem na kogoś. widziałem co się tam dzieje o 16:30. jeśli miałbym jakiejkolwiek kobiecie mówić że ma tam jechać jezdną, na której auta zmieniają pasy w sposób dowolny byle z klaksonem, pasażerowie wysiadają na DOWOLNYM pasie z aut osobowych, otwierają drzwi, żeby wywietrzyć... autobusy MZA zatrzymują się na środku pasów nie dając przejść pieszym a Ci muszą między autami albo czekać kolejne minuty tylko po to żeby następny autobus zastawił przejście dla pieszych...
jestem za całkowitym wyłączeniem tego miejsca z ruchu samochodowego:)

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #5 dnia: 24 Cze 2010, 12:43:02 »
Jeżdżąc rowerem i chodząc piechotą [po chodniku albo i po jezdni] trzeba pamiętać o rozglądaniu się. Nie tam, skąd samochód ma prawo wyjechać, tylko tam, skąd ma fizyczną możliwość. Osobiście już dwa razy mi to uratowało to i owo.
No i najważniejsze - najpierw spojrzeć, potem przejść/przejechać. Widziałam już ludzi rozglądających się grzecznie lewo-prawo po wejściu na jezdnię. Trochę późno.

mplonski

  • Gość
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #6 dnia: 24 Cze 2010, 12:48:29 »
a swoją drogą, jeśli jedziemy jezdnią, warto odbić do lewej krawędzi pasa przy każdym przejściu dla pieszych czy wyjeździe z uliczki bocznej - nie warto jechać stale możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. trzeba po prostu mieć oczy szeroko otwarte i w miejscach potencjalnej kolizji oddalić się od niego ;-) szczególnie ważne na przejściach dla pieszych, gdzie ludzie nie zawsze patrzą czy coś jedzie.

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #7 dnia: 24 Cze 2010, 23:48:38 »
Ja od czasu jak sobie przeczytałem na tym forum, że rowerzysta jadący po chodniku ''wygląda nie ładnie'' wziąłem to do siebie.

Teraz z oporami, ale zdobywam coraz bardziej ruchliwe i skomplikowane skrzyżowania i ronda.

Z sukcesem, bo jeszcze żyje, pytanie jak długo :D

Raz nawet zmieniałem trzy pasy po kolei (pierwszy i ostatni raz), mało mnie nie zabili na śmierć, a czujnik i tak mnie nie złapał, więc musiałem zjechać na chodnik ::)

Fakt jazda po ulicach jest dużo szybsza i daje troszkę satysfakcji, ale ja naprawdę chcę troszkę pożyć.

Zresztą rower jest dokładnie po to żeby sobie nim miło i przyjemnie dojechać do celu, a nie walczyć o przeżycie na jezdni.

Rowerzysta to przecież pieszy tylko, że na rowerze, jeśli kulturalnie jedzie po chodniku to też ładnie wygląda i jest naturalnym elementem miejskiego krajobrazu  ;) :)

P.S.
Niniejszy wypadek dowodzi że, największym zagrożeniem dla rowerzystów na chodniku stanowią samochody  :(
« Ostatnia zmiana: 25 Cze 2010, 00:00:37 wysłana przez qwerJA »
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Maćkofff

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 712
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stojaki.waw.pl
    • Stojaki.waw.pl
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Cze 2010, 00:14:35 »
Przed chwilą wróciłem do domu, jechałem Dolinką Służewiecką i Al. Sikorskiego, musiałem wykonać manewr zmiany pasa ruchu z prawego, przez środkowy, na lewy. Dojechałem bezproblemowo. A wiadomo jak tam szybko w nocy jeżdżą.
___
Pozdrawiam serdecznie!

>   Parkingi rowerowe w Warszawie - Stojaki.waw.pl
>   Mapa stojaków, standardy projektowe, porady nt. bezpiecznego zostawiania roweru.

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #9 dnia: 25 Cze 2010, 00:52:32 »
Przed chwilą wróciłem do domu, jechałem Dolinką Służewiecką i Al. Sikorskiego, musiałem wykonać manewr zmiany pasa ruchu z prawego, przez środkowy, na lewy. Dojechałem bezproblemowo. A wiadomo jak tam szybko w nocy jeżdżą.

To jeszcze powiedz tym wszystkim ludziom, którzy sobie jadą beztrosko chodnikiem, że tutaj na jezdni jest maksymalnie 50 km/h i mają obowiązek jechać po jezdni. Wraz z samochodami, które mimo ograniczenia pomykają sobie tam ile tylko chcą.

Co z tego większość kierowców samochodów mnie ładnie wyprzedzi jak się znajdzie jeden, który uzna że rowery są przenikalne i można po nich jeździć.

A wina i tak tradycyjnie będzie twoja, bo nie zachowałeś odpowiedniej ostrożności, bo nie jechałeś idealnie po prawej, bo jesteś rowerzystą, a nie motocyklistom.
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Maćkofff

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 712
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stojaki.waw.pl
    • Stojaki.waw.pl
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #10 dnia: 25 Cze 2010, 01:17:30 »
To jeszcze powiedz tym wszystkim ludziom, którzy sobie jadą beztrosko chodnikiem, że tutaj na jezdni jest maksymalnie 50 km/h i mają obowiązek jechać po jezdni. Wraz z samochodami, które mimo ograniczenia pomykają sobie tam ile tylko chcą.
No akurat na całej Dolince jak i na Sikorskiego jest 60km/h ;-)

Co z tego większość kierowców samochodów mnie ładnie wyprzedzi jak się znajdzie jeden, który uzna że rowery są przenikalne i można po nich jeździć.
Planowałem wrócić autobusem ale ten mi uciekł a była tylko lekka mżawka więc pojechałem rowerem, a że nie byłem przygotowany na jazdę to miałem tylko lampki same. Żadnej kamizelki, odblaskowej.

A wina i tak tradycyjnie będzie twoja, bo nie zachowałeś odpowiedniej ostrożności, bo nie jechałeś idealnie po prawej, bo jesteś rowerzystą, a nie motocyklistom.
Zgodnie z przepisami kierujący rowerem powinien jechać w odległości ok 1m. od krawędzi jezdni lub linii zaparkowanych samochodów.

Wszelkie problemy, które miałem z kierowcami to z tymi zaparkowanymi na drodze dla rowerów. Nic mnie nie potrąciło, w nic nie wjechałem. Zasada ograniczonego zaufania działa, ale ważne jest też aby na jezdni nie być burakiem.

Jak np. za mną jedzie 15 metrowy Solaris, zjeżdżam pod krawężnik aby mógł wygodniej mnie wyprzedzić, gdy widzę autobus który zaraz wyjedzie z zatoczki, zwalniam, daję sygnał kierowcy, a tamten sobie spokojnie odjeżdża, "dziękuje" mi awaryjnymi i jedzie sobie przede mną bo wiem, że tak to bym go spowalniał. Z kierowcami osobówek też się dogaduję, ale w to wszystko trzeba się wprawić.
___
Pozdrawiam serdecznie!

>   Parkingi rowerowe w Warszawie - Stojaki.waw.pl
>   Mapa stojaków, standardy projektowe, porady nt. bezpiecznego zostawiania roweru.

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #11 dnia: 25 Cze 2010, 01:39:34 »
Tak we wszystko się trzeba wprawić, a ja już nawet się zaprawiłem :P

I co z tego że ja fajnie jeżdżę i że inni kierowcy fajnie jeżdżą, jak zawsze się znajdzie gościu który mnie setką na centymetry wyprzedzi i to jeszcze tam gdzie mam niby obowiązek jezdnią jeździć.
A niemal zawsze jest tak że ktoś mnie na centymetry minie :P

Czasem mam nawet ochotę pojechać jezdnią, ale tego nie robię, bo jak powiedziałem, rower jest od tego żeby nim miło i bezpiecznie dojechać do celu ;)

« Ostatnia zmiana: 25 Cze 2010, 01:43:06 wysłana przez qwerJA »
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Maćkofff

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 712
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stojaki.waw.pl
    • Stojaki.waw.pl
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #12 dnia: 25 Cze 2010, 02:20:11 »
I co z tego że ja fajnie jeżdżę i że inni kierowcy fajnie jeżdżą, jak zawsze się znajdzie gościu który mnie setką na centymetry wyprzedzi i to jeszcze tam gdzie mam niby obowiązek jezdnią jeździć.
A niemal zawsze jest tak że ktoś mnie na centymetry minie

To samo można powiedzieć o rowerzystach. Co z tego, że dojeżdżam do przejścia dla pieszych z zachowaniem ostrożności czy aby nikt nie wejdzie na pasy, podczas gdy już wjeżdżam to na przejście, nagle przed maską mi przejeżdża rowerzysta, W MIEJSCU W KTÓRYM GO NIE POWINNO BYĆ. Ostatnio miałem taką sytuację, dobrze, że zadziałał szybki refleks bo było by źle.

Ale w tej dyskusji i tak będzie za i przeciw. Wiadomo, że rowerzysta nie ma szans z megaciężkim samochodem, ale np. pieszy może nieźle oberwać w starciu z rowerzystą. Owszem, możesz sobie bezpiecznie jeździć chodnikiem, ustępować pieszym, zachowywać się na chodniku jak gość, przejeżdżać wolno przez skrzyżowanie, ale to na nic jeśli drugi taki pojedzie jak wariat. Analogicznie z jezdnią, co z tego, że jeden umie nią jechać a drugi jedzie np. jak batman.

Niech nasze możliwości zadecydują o wyborze drogi, ale starajmy się przekonać też do tego, czego nie używamy na codzień.

W zimę, kiedy wszędzie leżał śnieg, miałem o godzinie 8:15 kolokwium. Troszkę za późno wstałem i miałem do wyboru: spóźnić się, pojechać rowerem. Nie ukrywam, że się lekko bałem bo mogłem jechać tylko ulicą, reszta zasypana ale pojechałem. W 20 minut jadąc cały czas jezdnią, Sobieskiego, Al. Sikorskiego, Dolinką Służewiecką, Nowoursynowską dojechałem... w godzinach szczytu, bezproblemowo. Dodam tylko, że to był dzień kiedy śnieg już tylko zalegał na chodnikach i drogach dla rowerów. Ulice były czarne.
___
Pozdrawiam serdecznie!

>   Parkingi rowerowe w Warszawie - Stojaki.waw.pl
>   Mapa stojaków, standardy projektowe, porady nt. bezpiecznego zostawiania roweru.

Drex

  • Gość
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #13 dnia: 25 Cze 2010, 09:02:22 »
Jazda ulicą wbrew powszechnym opiniom nie jest pewnym samobójstwem- ja jeżdżę ulicami i jakoś żyję. Orientacyjnie w tym roku z ponad 3,5 tys km przejechanych w tym roku ok 3 tys. przejechałem po ulicach / drogach.

Przez 3 miesiące jeździłem do pracy z Bemowa na Mokotów przez Dźwigową, Kleszczową, łopuszańską i Marynarską- po ulicy. Teraz jeżdżę do pracy także ulicą do Centrum.

Jazda chodnikiem po prostu jest niewygodna i zbyt wolna- ze względu na jakość nawierzchni, pieszych i inne czynniki nie można jechać z zadowalającą szybkością (25- 30 km/h) tylko wolniej. A przy odrobinie wprawy i samozaparcia ulicami jedzie się całkiem przyjemnie. :)

PaVeL

  • Gość
Odp: Nie jeździmy po chodnikach
« Odpowiedź #14 dnia: 25 Cze 2010, 11:00:12 »
Przez 3 miesiące jeździłem do pracy z Bemowa na Mokotów przez Dźwigową, Kleszczową, łopuszańską i Marynarską- po ulicy. Teraz jeżdżę do pracy także ulicą do Centrum.

ja mam tak do teraz... :) z pkp włochy do Galerii Mokotów... raz tylko jakiś idiota na kleszczowej zaczepił o mnie dostawczym... ale zatrzymał się, przeprosił, podzielił się apteczką...
10 miesięcy jeżdżenia tą trasą i tylko jeden wypadek...