Warszawska Masa Krytyczna
Imprezy rowerowe => Warszawska Masa Krytyczna => Wątek zaczęty przez: Drex w 01 Maj 2010, 09:11:26
-
Zapraszamy na "Masę na Autyzm", która odbędzie się 22 maja. Masa ta współorganizowana z Fundacją SYNAPSIS ma na celu pomoc osobom z autyzmem. Pieniądze zebrane w czasie Masy zostaną przeznaczone właśnie na ten cel.
W jaki sposób jadąc w Masie na Autyzm możesz pomóc? Wystarczy pojechać! Za każdy kilometr przejechany w czasie Masy przez zarejestrowanego uczestnika Fundacja Orange przekaże 3 zł dla osób z autyzmem.
Ilość miejsc jest ograniczona.
Start z Pola Mokotowskiego o godzinie 14. Aby pojechać w Masie na Autyzm należy wcześniej zarejestrować się na stronie Masy na Autyzm (http://www.masanaautyzm.pl/) lub w dniu imprezy na Polu Mokotowskim.
Planowana trasa przejazdu:
Rostafińskich - Batorego-Waryńskiego - Pl. Konstytucji- Marszałkowska-Królewska-Królewska-Pl. Piłsudskiego- Moliera-Senatorska-Pl. Bankowy-Solidarności-Jana Pawła II- Chałbińskiego-Niepodległości- Batorego-Rostafińskich
(http://img257.imageshack.us/img257/2952/mapkah.jpg)
"Plan" na dzień: ;)
11.00 - 13.30 - Rejestracja uczestników (wcześniej na www.masanaautyzm.pl (http://www.masanaautyzm.pl))
12.00 - 13.30 - Wydarzenia towarzyszące w tym m.in. koncerty, konkursy, warsztaty
14.00 - 15.30 - Przejazd zaplanowaną trasą
16.00 - 16.30 - Podziękowania i uroczyste zakończenie
Więcej informacji na stronie www.MasaNaAutyzm.pl (http://www.masanaautyzm.pl/)
-
Cześć,
Jeżeli ktoś chce pomóc przy organizacji przejazdu to proszę o kontakt na wolontariusze(at)masa.waw.pl .
Pozd.
Trupek
-
Odprawa wolontariuszy z organizatorami 4. Masy na Autyzm w siedzibie Fundacji Synapsis (19.05.2010):
http://travers.pl/mna2010_odprawa (http://travers.pl/mna2010_odprawa)
-
Odprawa wolontariuszy z organizatorami 4. Masy na Autyzm w siedzibie Fundacji Synapsis (19.05.2010):
http://travers.pl/mna2010_odprawa (http://travers.pl/mna2010_odprawa)
Eee... nie ma robienia przecieków przed masą ;)
(http://travers.pl/mna2010_odprawa/images/DSC09093.JPG)
-
Twoje pióra prawie wszystko zasłoniły... :P
-
i chciałbym zdementowac plotkę, że spotkanie było nieinteresujące i osoby obecne usypiały...
(http://travers.pl/mna2010_odprawa/images/DSC09087.JPG)
(http://travers.pl/mna2010_odprawa/images/DSC09110.JPG)
"...zwłaszcza, że prawie w ogóle nie padało..."
To tylko fotograf był tendencyjny :)
PS. wrzućcie filmik z przecinania "linki" "rowerowej" :)
-
niom... dopiero wracając do domu zauważyłem że troszkę sobie tą linką łapki poharatałem...:)
-
Tutaj linki do prezentacji:
Zagospodarowania Pola Mokotowskiego
(http://c3.asteroid.pl/a.eu.fotka.pl.s3.amazonaws.com/049/625/49625372_640.jpg)
http://www.fotka.pl/albumy/tankbike/402,Fotki_z_2010-05-20/49625372 (http://www.fotka.pl/albumy/tankbike/402,Fotki_z_2010-05-20/49625372)
oraz
Trasy Przejazdu
(http://c4.asteroid.pl/a.eu.fotka.pl.s3.amazonaws.com/049/625/49625373_640.jpg)
http://www.fotka.pl/albumy/tankbike/402,Fotki_z_2010-05-20/49625373 (http://www.fotka.pl/albumy/tankbike/402,Fotki_z_2010-05-20/49625373)
-
Mam może dziwne pytanko ale wole zapytać niż przesadzić !!
Tu też sobie można potrącić, podzwonic pogwizdać? czy raczej na spokojnie jak na WMP :D (pierwszy raz na MnA)
-
Tu też sobie można potrącić, podzwonic pogwizdać?
Lepiej nie, w peletonie będą jechały osoby z autyzmem. Niektóre z nich nie najlepiej znoszą głośne dźwięki.
-
Właśnie- to jest ważna sprawa. Obowiązuje zakaz używania gwizdków, trąbek, airzond'ów.
Powodem tego jest jak napisał Trupek- obecność na Masie osób z autyzmem, którym to szkodzi. W trakcie przejazdu zabezpieczenie będzie przypominać o tym, a jeśli ktoś będzie miał krótką pamięć, to poprosimy o opuszczenie peletonu.
-
Czyli pytanie nie było dziwne !! Wręcz istotne ;)
Dzięki za odp. i do zobaczenia jutro. 8)
-
Nie wiem czy osoby z autyzmem bedą jechały całą trasę; możliwe, że kiedy ich nie będzie w peletonie hałasowanie nie będzie zabronione. Przejeżdżając obok wiecu j.K. warto by było może troche pohałasować?... :P
-
Pamiętajcie, że Masa Na Autyzm to impreza charytatywna i poglądy polityczne zostawcie dla siebie. Zresztą tak samo jak na każdej Masie.
-
Żeby Cię uspokoić, nie należę do żadnej partii, no chyba, że do nieistniejącej partii zdrowego rozsądku ;D Pomyślałem sobie tylko, że przedstawiciele tej opcji - jako miłośnicy zwierząt domowych - pewnie lubią kocią muzykę...
Ale masz całkowitą rację: precz z polityką z mas krytycznych! :)
-
i chciałbym zdementowac plotkę, że spotkanie było nieinteresujące i osoby obecne usypiały...
(http://travers.pl/mna2010_odprawa/images/DSC09087.JPG)
(http://travers.pl/mna2010_odprawa/images/DSC09110.JPG)
"...zwłaszcza, że prawie w ogóle nie padało..."
To tylko fotograf był tendencyjny :)
PS. wrzućcie filmik z przecinania "linki" "rowerowej" :)
Przepraszam mam prawie 50 lat i nie nadążam za błyskotliwą młodzieżą i żeby nie rozpraszac się wzrokowo zwiększam czujnosć słuchową to się nazywa " sposób na zadumę"
-
Fajnie, przyjemnie sie jechało, tylko coś sporo postojów było, do tego zauważyłem, że niektóre osoby w peletonie miały koszulki "organizator" a jechały przez całą trasę miło gawędząc między sobą :[
-
Było fajnie !! Dobrze że nas nie zmoczyło, choć blisko było !!
"Do zobaczenia za rok"
-
Jak byś przyjrzał się uważnie na Polu Mokotowskim różni organizatorzy mieli różne role do zrealizowania.. jak byś przyjrzał się uważniej w czasie przejazdu były z nami też osoby którym Ta Masa była poświęcona i osoby z Fundacji które miały za zadanie im pomagać.
Poza tym w peletonie też są potrzebne osoby które mają na całość oko...
A Ty ? co robiłeś w czasie przejazdu ? ;>
-
Jak byś przyjrzał się uważnie na Polu Mokotowskim różni organizatorzy mieli różne role do zrealizowania.. jak byś przyjrzał się uważniej w czasie przejazdu były z nami też osoby którym Ta Masa była poświęcona i osoby z Fundacji które miały za zadanie im pomagać.
Poza tym w peletonie też są potrzebne osoby które mają na całość oko...
A Ty ? co robiłeś w czasie przejazdu ? ;>
Spoko, osoby powołane do zabezpieczania przejazdu ( w tym i moja skromna osoba ) świetnie wykonały swoją pracę.
Podziękować za stosunkowo dostępną ''lewą wolną'' ;)
Nie było idealnie, ale gdyby na każdej masie było tak, że bez krzyczenia mam stosunkowo łatwy przejazd to był by istny cud ;)
No i raz poproszę o zjechanie z chodnika i wszyscy zjeżdżają, cuda :)
Jestem pod wrażeniem, że na tak krótkiej trasie, przy takiej liczbie uczestników, udało mi się stać na aż tylu przejściach, torowiskach i skrzyżowaniach.
-
Dziękuję wszystkim z Zabezpieczenia za ładną koordynację na przejściach oraz skrzyżowaniach. Fajnie wyszło. Szkoda że tak mało ludzi było z uczestników. Ale myślę że jak by było nawet 2000 - było by zabezpieczone prawidłowo. Podziękujmy wiecowi PIS za wycięcie nam w ostatniej chwili trasy przejazdu <Królewska - Moliera - Senatorska> :/
-
zauważyłem, że niektóre osoby w peletonie miały koszulki "organizator" a jechały przez całą trasę miło gawędząc między sobą :[
W koszulkach "Organizator" jechały osoby z Masy Krytycznej (zabezpieczenie), Ratownicy Rowerowi, Fundacji SYNAPSIS, Fondacji Orange, BGŻ i jeszcze kilku organizacji.
Za zabezpieczenie odpowiedzialna była Masa Krytyczna i te właśnie osoby najbardziej rzucały się w oczy jeżdżąc wzdłuż peletonu i stojąc na skrzyżowaniach/ przejściach.
Inni mieli swoje zadania, nie polegające na zabezpieczeniu trasy i mogły pozwolić sobie na pogawędki. Zapewniam Cię, że jeśli zaszła by potrzeba, to te osoby zaczęłyby działać zgodnie "ze swoim przeznaczeniem". ;)
Dziękuję wszystkim za miło spędzony dzień- zabezpieczeniu i RGR za miłe towarzystwo a innym za chęć pomocy potrzebującym. ;)
Podziękujmy wiecowi PIS za wycięcie nam w ostatniej chwili trasy przejazdu <Królewska - Moliera - Senatorska> :/
Niestety, politykierzy potrafią tylko we wszystkim przeszkadzać... :/
-
W koszulkach "Organizator" jechały osoby z Masy Krytycznej (zabezpieczenie), Ratownicy Rowerowi, Fundacji SYNAPSIS, Fondacji Orange, BGŻ i jeszcze kilku organizacji.
OK, nie wiedziałem, zwracam honor :P
-
czujemy zwrócony honor :)
-
Wyleciało mi z głowy ale myślę że trzeba by wspomnieć !! Jeszcze raz wielkie brawa dal uczestniczki, która swoją uczciwa wygraną poświęciła dla kogoś całkiem obcego z poczucia serca !! Jeszcze raz wielkie brawa !!! Świetny przykład dla tych dzieciaczków, które razem z nami pedałowały !!
;D
-
Fakt. :)
Swoją drogą po kolejnym "niedoszłym" zdobywcy 3 miejsca szedłem pod scenę, aby zaproponować, żeby ten trzeci rower dostała Fundacja Synapsis, ale ubiegli mnie z decyzją o przekazaniu go dla jakiegoś domu dziecka. :D
-
Powiedzcie mi taką jedną drobną rzecz.
Czy masa to fundacja, a może stowarzyszenie?
Czy stała się tworem prawnym?
Pytam w odniesieniu do przedstawienia masy krytycznej (a nie zm) jako współorganizatora.
-
Pytam w odniesieniu do przedstawienia masy krytycznej (a nie zm) jako współorganizatora.
Organizatorem masy jest ZM, więc w sumie to oni są współorganizatorami.
A tak swoją drogą to strasznie żałuję, że nie przyjechałem wcześniej i usłyszełem tylko kilka ostatnich piosenek przed startem, ale trzeba przyznać, że chłopacy fajnie grali :D
-
zauważyłem, że niektóre osoby w peletonie miały koszulki "organizator" a jechały przez całą trasę miło gawędząc między sobą :[
W koszulkach "Organizator" jechały osoby z Masy Krytycznej (zabezpieczenie), Ratownicy Rowerowi, Fundacji SYNAPSIS, Fondacji Orange, BGŻ i jeszcze kilku organizacji.
Za zabezpieczenie odpowiedzialna była Masa Krytyczna i te właśnie osoby najbardziej rzucały się w oczy jeżdżąc wzdłuż peletonu i stojąc na skrzyżowaniach/ przejściach.
Inni mieli swoje zadania, nie polegające na zabezpieczeniu trasy i mogły pozwolić sobie na pogawędki. Zapewniam Cię, że jeśli zaszła by potrzeba, to te osoby zaczęłyby działać zgodnie "ze swoim przeznaczeniem". ;)
W ubiegłym roku organizatorzy nie zabezpieczający, na sam przejazd przebierali się z pomarańczowych koszulek na białe (usłyszałem to do osób rejestrujących uczestników) i to chyba była słuszna koncepcja, bo nie powodowała wrażenia, że organizatorzy mają "ważniejsze sprawy" niż jakieś tam zabezpieczenie.
-
ma to również druga stronę medalu. a mianowicie "Organizatorem" była równiez osoba - opiekun osoby autystycznej i tu szczególna uwaga dla takiej osoby była wskazana.
Faktem jednak jest, że koszulki w kolorze pomarańczowym i np NIEBIESKIM dla "innych" (równe ważnych) osób w czasie przejazdu, czy też przed przejazdem rozwiązałoby problem rozpoznawalności i wizerunku osób związanych z WMK.
w tej sytuacji jaka była dziś osoby nie z Masy były postrzegane jako osoby z Masy, które nie robiły tego co do nich należy...
może warto pomyśleć o tym w przyszłości
-
Faktem jednak jest, że koszulki w kolorze pomarańczowym i np NIEBIESKIM dla "innych" (równe ważnych) osób w czasie przejazdu, czy też przed przejazdem rozwiązałoby problem rozpoznawalności i wizerunku osób związanych z WMK.
Właśnie o tym myślałem.
Inne kolory, to bardzo dobry pomysł.
W końcu kolega kilka postów wyżej zwrócił uwagę, że zabezpieczenie nic nie robiło tak.
A niby skąd miał wiedzieć, że to nie zabezpieczenie, tylko ludzie od innych zadań - na marginesie, wywiązujący się z nich całkiem nieźle.
On tu zajrzał, dostał wyjaśnienie, ale wiele osób nie zajrzy, a niesmak pozostanie.
-
Jak byś przyjrzał się uważnie na Polu Mokotowskim różni organizatorzy mieli różne role do zrealizowania.. jak byś przyjrzał się uważniej w czasie przejazdu były z nami też osoby którym Ta Masa była poświęcona i osoby z Fundacji które miały za zadanie im pomagać.
Poza tym w peletonie też są potrzebne osoby które mają na całość oko...
A Ty ? co robiłeś w czasie przejazdu ? ;>
Kolega Safian, drogi Włóczykiju, zrobił bardzo dużo.
Przyjechał i wziął udział.
Bo gdyby On i My wszyscy pozostali, byśmy się na Polach Mokotowskich nie zjawili, to zabezpieczał byś sam siebie, a impreza nazywała by się grupą a nie Masą Na Autyzm.
A w temacie zabezpieczenia.
Dużo mieliście ganiania?
Bo przyznam się, że zająłem się rozmową, a po chwili byłem z powrotem na Polach, więc nie zauważyłem. ;)
-
wg mnie było całkiem spokojnie. chyba bez większych excesów i sensacji...
-
ma to również druga stronę medalu. a mianowicie "Organizatorem" była równiez osoba - opiekun osoby autystycznej i tu szczególna uwaga dla takiej osoby była wskazana.
Faktem jednak jest, że koszulki w kolorze pomarańczowym i np NIEBIESKIM dla "innych" (równe ważnych) osób w czasie przejazdu, czy też przed przejazdem rozwiązałoby problem rozpoznawalności i wizerunku osób związanych z WMK.
w tej sytuacji jaka była dziś osoby nie z Masy były postrzegane jako osoby z Masy, które nie robiły tego co do nich należy...
może warto pomyśleć o tym w przyszłości
Albo nawet zamiast na koszulkach zabezpieczenia nie pisać organizator tylko zabezpieczenie a innym dać organizator to by od razu było by wiadome kto ma za zadanie zabezpieczać przejazd
-
podejrzewam, że zmiana napisów byłaby trudniejsza ( zmiana wzoru koszulki), dokładając do tego analfabetyzm wtórny społeczeństwa, niechęć do czytania ze zrozumieniem, sprowadzanie textu pisanego do ikon, kolorowe koszulki wydają się lepszym pomysłem ;)
-
Niech zabezpieczenie lata w kamizelkach i koszulkach organizatora i tyle...
Ja niestety padlem, Udalo sie zabezpieczyc skret w Boboli, potem lecialem na rondo jazdy polskiej... gdzies pomiedzy zlapalem gume i na tym sie skonczylo moje jezdzenie dzisiaj... :/
-
Niech zabezpieczenie lata w kamizelkach i koszulkach organizatora i tyle...
niestety są tacy co bardzo nie lubią kamizelek... wygodne to jak kartonowe pudło, powietrze przepuszcza jak reklamówka z Tesco
-
No tez prawda . Ludzie by mogli na to nie zwracać uwagi ze zabezpieczenie a nie organizator ma napisane ,a kolor bardziej się wrzuca w oczy . I opiekunowie by mieli też łatwiejsza zadanie jak komuś by się coś stało z pod ich podopiecznych jak by mieli inny kolor niż zabezpieczenie
-
ma to również druga stronę medalu. a mianowicie "Organizatorem" była równiez osoba - opiekun osoby autystycznej i tu szczególna uwaga dla takiej osoby była wskazana.
Faktem jednak jest, że koszulki w kolorze pomarańczowym i np NIEBIESKIM dla "innych" (równe ważnych) osób w czasie przejazdu, czy też przed przejazdem rozwiązałoby problem rozpoznawalności i wizerunku osób związanych z WMK.
w tej sytuacji jaka była dziś osoby nie z Masy były postrzegane jako osoby z Masy, które nie robiły tego co do nich należy...
może warto pomyśleć o tym w przyszłości
Albo nawet zamiast na koszulkach zabezpieczenia nie pisać organizator tylko zabezpieczenie a innym dać organizator to by od razu było by wiadome kto ma za zadanie zabezpieczać przejazd
Ten przejazd, chyba nie był manifestacją jak piątkowe masy, tylko imprezą (wymagającą projektu organizacji ruchu i takich tam różnych papierków) i zdaje się, że oznaczenie osób odpowiedzialnych, regulują przepisy.
Chyba, zdaje się i nie jestem pewien.
Może ktoś rozwinąć temat?
-
to trochę bardziej skomplikowane niż piszesz... papiery są i tu i tu. liczba osób (o ile wiem) nie jest określana...
zestaw dokumentów w obu przypadkach (chyba) jest identyczny. różnica w tym że w piątki to ZM występuje a raz w roku Synapsis
-
to trochę bardziej skomplikowane niż piszesz... papiery są i tu i tu. liczba osób (o ile wiem) nie jest określana...
zestaw dokumentów w obu przypadkach (chyba) jest identyczny. różnica w tym że w piątki to ZM występuje a raz w roku Synapsis
Bo WMK zabezpiecza tylko przejazd nic więcej i byliśmy tylko współorganizatorami tej masy i ta impreza była charytatywna
-
to trochę bardziej skomplikowane niż piszesz... papiery są i tu i tu. liczba osób (o ile wiem) nie jest określana...
zestaw dokumentów w obu przypadkach (chyba) jest identyczny. różnica w tym że w piątki to ZM występuje a raz w roku Synapsis
Jeśli to nie manifestacja, to dokumenty na pewno nie są identyczne, a cały proces jest może nie tyle trudniejszy, co na pewno bardziej czasochłonny.
-
Witam! Niesmialo zabiore glos w dyskusji ;-)
Czy widok osoby w koszulce organizatora, ktora rozmawia z sasiadem lub usmiechnieta cieszy sie z przejazdu jest az tak gorszacy? Budzi niesmak? Czy organizator ma byc 'wolem roboczym', upoconym i ubloconym od kostek po szyje? Jesli trasa jest obstawiona to jaki problem w tym ze inny 'pomaranczowy' eskortuje dziecko, wrotkarza, osobe z autyzmem, moze robi pamiatkowe zdjecia, albo pije z bidonu...
Nie chce sie tu wyklocac, rozumiem problem i potrzebe okreslenia rol konkretnym osobom, ale czy niektore slowa/obserwacje nie sa zbyt surowe?
Pozdrawiam i nie zjedzcie mnie przy pierwszym poscie ;-)
PS Gratulacje dla Pana sprawnie wstrzymujacego kolumne i puszczajacego ambulans na sygnale, elegancko to wygladalo. Ahoj!
-
Czy widok osoby w koszulce organizatora, ktora rozmawia z sasiadem lub usmiechnieta cieszy sie z przejazdu jest az tak gorszacy? Budzi niesmak? Czy organizator ma byc 'wolem roboczym', upoconym i ubloconym od kostek po szyje? Jesli trasa jest obstawiona to jaki problem w tym ze inny 'pomaranczowy' eskortuje dziecko, wrotkarza, osobe z autyzmem, moze robi pamiatkowe zdjecia, albo pije z bidonu...
w sumie słusznie prawi:)
a że trasa była, wg mnie, dobrze zabezpieczona, proponuję zostawić ten temat ;)
-
Bardzo dobrze było zabezpieczone nie było przejścia dla pierwszych gdzie nie było kogoś z zabezpieczenia
-
!!! popieram Gimp, pimpf, kapi963 !!!
ps. gratulacje za poświecenie małego człowieka walczącego ze srebrnym Seatem (chyba)!! Chmielna-Jana Pawła II
-
Czy poszło info ze sceny o tym, aby osoby z dziećmi udały się na przód peletonu?
Wnioskuję, że chyba nie skoro tyle ich zostało na końcu i często byliśmy zmuszeni po dłuższym czasie robienia dziury na końcówce prosić o zjechanie na chodnik. A szkoda bo zapał był tylko nieodpowiednie miejsce.
Patrząc po zdjęciach Trawersa był pan podinspektor Wojciech Pasieczny. Chwilowo, czy na całej trasie?
-
Bylam pierwszy raz i podobalo mi sie :)
-
Witam! Niesmialo zabiore glos w dyskusji ;-)
Czy widok osoby w koszulce organizatora, ktora rozmawia z sasiadem lub usmiechnieta cieszy sie z przejazdu jest az tak gorszacy? Budzi niesmak? Czy organizator ma byc 'wolem roboczym', upoconym i ubloconym od kostek po szyje? Jesli trasa jest obstawiona to jaki problem w tym ze inny 'pomaranczowy' eskortuje dziecko, wrotkarza, osobe z autyzmem, moze robi pamiatkowe zdjecia, albo pije z bidonu...
Nie chce sie tu wyklocac, rozumiem problem i potrzebe okreslenia rol konkretnym osobom, ale czy niektore slowa/obserwacje nie sa zbyt surowe?
Wszystko było kolorowe, sympatyczne i uroczę.
Możemy stworzyć tu krajnie ogólnej szczęśliwości i spijać sobie nawzajem z dzióbków.
Ale ja do tej beczki wrzucę odrobinę dziegciu.
Trzy przypadki, gdy pieszy wlazł mi bezpośrednio pod koła.
Na bankowym przelazł przez cały peleton.
Na tych przejściach, był tylko jeden organizator, który nie dał rady sobie z pieszymi.
Tak. Ja wiem, że ci ludzie i tak by wleźli na jezdnie, nawet wtedy, gdyby były tam postawione zasieki i kordon organizatorów. Z brakiem reakcji na uprzejme prośby i chamskie zachowania (bo wg. Takie zachowanie jest chamskie) rady nie ma.
Jednak uruchommy wyobraźnie.
Komuś się stanie krzywda i co.
I wtedy się zacznie. !!!
Tam jeden chłopak tylko stał a reszta "z bidonu pije" itd.
Rzecz nie w tym, że ktoś uważa, że organizator ma pełnić rolę woła.
Wręcz przeciwnie.
Organizatorom imprez charytatywnych, wolontariuszom, działaczom wykonywanie działań, powinno sprawiać przyjemność. Jeśli tak nie będzie, to przestaną to robić, a na tym chyba nikomu nie zależy.
Uważam, że przejazd był bardzo dobrze zabezpieczony a i
organizacja imprezy była ok.
A dzięki takim dyskusją, za rok będzie jeszcze lepiej.
Czego wam wszystkim i sobie życzę.
-
Na bankowym przelazł przez cały peleton.Na tych przejściach, był tylko jeden organizator, który nie dał rady sobie z pieszymi.
Nawet gdyby było 5 też by nie dali rady. Nie widziałeś co się stało jak koniec peletonu wjeżdżał na Bankowy? Jak tylko pojawiła się dziura między rowerzystami a radiowozem zamykającym, piesi rzucili się na drugą stronę- przed radiowozem! Jeśli olali Policję, to jak cywil w pomarańczowej koszulce może sobie poradzić? Siły użyć nie możemy...
My możemy jedynie zwiększyć bezpieczeństwo maksymalnie jak się da, ale nawet Policja nie jest w stanie zagwarantować w 100%. Jakiś idiota zawsze się znajdzie, który zignoruje nas jak i Policję po czym wlezie w peleton.
Poza tym nie mów "organizator", bo tych było sporo a nie wszyscy zajmowali się tym samym. Zabezpieczenie z WMK obstawiało przejścia i skrzyżowania, niestety jest nas mało, dlatego zawsze zachęcamy nowe osoby do przyłączenia się do zabezpieczenia, abyśmy w takich przypadkach mieli nawet nadmiar wolontariuszy a nie ich brak...
Po raz kolejny więc pozwolę sobie zachęcić: włączajcie się aktywnie w pomoc organizatorom! Dzięki wolontariuszom Warszawska Masa Krytyczna jest bezpieczniejsza i przyjemniejsza- gdy zabezpieczenia jest wystarczająco dużo nie tworzą się dziury w peletonie, nie trzeba się tak często zatrzymywać i można utrzymać tempo jazdy tak, aby większości odpowiadało. No i jest mniejsza szansa na wlezienie jakiegoś nie dorobionego ignoranta między rowerzystów! ;)
-
Tak jak Drex napisał jak było by nas więcej było by szybsze tempo przejazdu bezpieczniej dla uczestników masy i na co piątkowych masach byśmy robili większe trasy jak było by nas więcej z zabezpieczenia
-
Piesi jak to piesi, czasem rozumieli, a czasem wpychali się choćby pod koła, byle tyko przejść. Jakiś sympatyczny pan po usłyszeniu co robimy stwierdził, że to dobrze, że chcemy pomacać. A poza tym on idzie do domu a nie na operację, więc może poczekać - a skoro coś się dzieje, to potrzebni są gapie - więc będzie gapiem. :)
Zabezpieczając przejścia [bo nie na wszystkich ktoś stał] starałam się popierać charytatywnością akcji i tłumaczyć, że im nas więcej, tym więcej sponsor zapłaci chorym.
Okazało się też, że uprzejmość popłaca. Jakiś osobnik jadący na jednym kole na zwróconą uwagę próbował mówić, że on nie z nami tylko tak sobie jedzie. Wytłumaczyłam mu grzecznie co i jak [i najwyraźniej stwierdził, że pora skapitulować, ale zachowując twarz] i powiedział, że skoro mu tak milo tłumaczę, to będzie jechał na dwóch kołach. I faktycznie jechał.
Można też podziękować pogodzie - ze zrzucaniem na nas pojedynczych kropi deszczu uprzejmie poczekała, aż skończymy :)
-
Hmm... wątek się zmienił na wątek o zabezpieczeniu MNA.
A chciałem tu zobaczyć opinie, że zwykłym uczestnikom fajnie się jechało.
Ja w zabezpieczeniu jeżdżę po to, żeby wszyscy uczestnicy mogli spokojnie i przyjemnie przejechać.
To ja z lizakiem zabezpieczałem przejście na Placu Bankowym (od strony Ratusza) do czasu jak ktoś ze środka pojawił się mnie zmienić, do tego momentu moje przyjazne, ale stanowcze stanowisko wystarczało.
Współczuje koledze i sam żałuje, że z nim tam nie zostałem, możliwe coś by to dało.
Z zabezpieczaniem przejść dla pieszych jest dokładnie tak jak ktoś napisał, lizak, kamizelka, gwizdek bardzo pomagają, ale podstawą jest sposób zachowania się.
Generalnie to najlepiej by było zrobić na ważniejszych przejściach dla pieszych ''tyralierę'' (barierkę) z rowerów i rowerzystów, która fizycznie uniemożliwia przejście, ale na to niestety ludzi nam nie starcza.
Wszystkich chętnych zapraszamy do zabezpieczenia, widzisz miejsce, które nie jest wogle zabezpieczone a powinno, zatrzymaj się i zrób to sam !
Ja tak zaczynalem :D
-
To ja z lizakiem zabezpieczałem przejście na Placu Bankowym (od strony Ratusza) do czasu jak ktoś ze środka pojawił się mnie zmienić, do tego momentu moje przyjazne, ale stanowcze stanowisko wystarczało.
Współczuje koledze i sam żałuje, że z nim tam nie zostałem, możliwe coś by to dało.
Podmiankę na Bankowym pewnie ja robiłem - zależy która strona..
Coż.. po podmiance było miło, autobus się wysypał i ludzi przybyło.. a w tłumie zawsze sie robią bardziej bojowi. Zwłaszcza starsza pani która się spieszyła na wiec na Senatorskiej. Albo pan z siwizną na głowie który postulował pomimo zabezpieczenia policji postulował żeby nas podzielić na grupy..
Samo życie ;)
Faktycznie na takie przejścia wskazane byłoby móc stanąć w 2 pary, albo jedną ale moja polowa była zajęta innym przejściem, wybór mniejszego zła .
Wszystkich chętnych zapraszamy do zabezpieczenia, widzisz miejsce, które nie jest wogle zabezpieczone a powinno, zatrzymaj się i zrób to sam !
Ja tak zaczynalem :D
O właśnie - i dlatego cenimy tych którzy potrafią podjechać zapytać się, szy samoistnie pomóc.. Serdecznie im dziękujemy. Bo nie robicie tego dla nas - dla zabezpieczenia a dla siebie samych.
-
drugą podmiankę zrobiłem natomiast ja i tu niestety zrobiło się nieciekawie... jednocześnie zabezpieczałem pasy i ulicę, tramwaj mi mało roweru nie przejechał i jeszcze ta karetka która akurat na moim skrzyżowaniu musiała skręcać... ale było ok... :)
-
i jeszcze ta karetka która akurat na moim skrzyżowaniu musiała skręcać...
Zostałeś doceniony:
PS Gratulacje dla Pana sprawnie wstrzymujacego kolumne i puszczajacego ambulans na sygnale, elegancko to wygladalo. Ahoj!
:D
I świetnie Ci to wyszło. ;)
-
Wszystkich chętnych zapraszamy do zabezpieczenia, widzisz miejsce, które nie jest w ogole zabezpieczone a powinno, zatrzymaj się i zrób to sam !
Ja tak zaczynalem :D
Toteż się zatrzymuję i robię to sama ;)
Jeśli liczę się za zwykłą uczestniczkę, to mogę powiedzieć, że mi się podobało i dobrze jechało :)
-
Wszystko było kolorowe, sympatyczne i uroczę.
Możemy stworzyć tu krajnie ogólnej szczęśliwości i spijać sobie nawzajem z dzióbków.
Ale ja do tej beczki wrzucę odrobinę dziegciu.
Trzy przypadki, gdy pieszy wlazł mi bezpośrednio pod koła.
Na bankowym przelazł przez cały peleton.
Na tych przejściach, był tylko jeden organizator, który nie dał rady sobie z pieszymi.
Nie bardzo rozumiem, co oznacza, że nie dał rady z pieszymi? Ja zabezpieczając przejście dla pieszych wpuszczam ich świadomie w odpowiednim miejscu i czasie. Wszystko się udaje i nigdy nie miałem przypadku, że ktoś został potrącony, albo wywrócił się na rowerze hamując, a jeżdżę już ponad 3 lata.
Ważne jest to, żeby spokojnie z nimi rozmawiać i poprosić, aby poczekali, aż im dam znak na możliwość przejścia.
Wszyscy wtedy czekają cierpliwie na lukę w peletonie, a to trafia się na każdej imprezie często i nie trzeba długo czekać. Pamiętaj, że jak przepuścisz pieszych i nie masz nikogo za plecami, to możesz rozejrzeć się i sprawdzić czy jakiś samochód nie wjeżdża w peleton.
Wpuszczanie pieszych jest uzasadnione. Nie próbujcie na siłę i za wszelką cenę ich blokować. Oni też są ludźmi i nie chcą nikomu krzywdy zrobić (poza sporadycznymi sytuacjami).
Pozdrawiam
Stanley
-
Na bankowym przelazł przez cały peleton.Na tych przejściach, był tylko jeden organizator, który nie dał rady sobie z pieszymi.
Nawet gdyby było 5 też by nie dali rady.
Drex a co je wyżej napisałem?
"Ja wiem, że ci ludzie i tak by wleźli na jezdnie, nawet wtedy, gdyby były tam postawione zasieki i kordon organizatorów. Z brakiem reakcji na uprzejme prośby i chamskie zachowania (bo wg. Takie zachowanie jest chamskie) rady nie ma."
Nie widziałeś co się stało jak koniec peletonu wjeżdżał na Bankowy? Jak tylko pojawiła się dziura między rowerzystami a radiowozem zamykającym, piesi rzucili się na drugą stronę- przed radiowozem! Jeśli olali Policję, to jak cywil w pomarańczowej koszulce może sobie poradzić?
Nie widziałem.
Jechałem gdzieś w środku. Ale wierzę na słowo ;)
Siły użyć nie możemy...
I całe szczęście, bo to by dopiero było.
Złapiesz wchodzącego pod koła za rękaw, a dzień później w prasie będą nagłówki
"Wściekły rowerzysta napadł przechodnia" lub coś w tym stylu.
My możemy jedynie zwiększyć bezpieczeństwo maksymalnie jak się da, ale nawet Policja nie jest w stanie zagwarantować w 100%. Jakiś idiota zawsze się znajdzie, który zignoruje nas jak i Policję po czym wlezie w peleton.
j.w.
Poza tym nie mów "organizator", bo tych było sporo a nie wszyscy zajmowali się tym samym. Zabezpieczenie z WMK obstawiało przejścia i skrzyżowania, niestety jest nas mało...
Po jeden powtórzę
Skąd postronny, przypadkowy, będący pierwszy raz i nie zaglądający na to forum uczestnik przejazdu miał to wiedzieć.
Po dwa
Zgoda. A mogę mówić zabezpieczenie z MNA? ;)
Po trzy
Jeśli ktoś moją wypowiedź odebrał, jako krytykę zabezpieczenia to przepraszam.
Nie było to moim zamiarem.
Piszę o wizerunku, a nie faktycznie podjętych działaniach z waszej (zabezpieczenie) strony.
Hipotetycznej sytuacji, obserwowanej przez hipotetycznego postronnego "widza" i o hipotetycznych wnioskach, jakie ten "widz" może wysnuć.
Na zasadzie "gdyby babcia miała wąsy..."
Ale wiecie co?
Może ogolić babcię zawczasu i zadbać, aby w przyszłym roku zabezpieczenie odróżniało się od pozostałych organizatorów, "których będzie wielu"
-
Witam!
Chciałabym wszystkim bardzo podziękować.
Jestem mamą 5 dzieci, i cała nasza siódemka jechała w tej masie (w zeszłym roku też byliśmy). Mieliśmy przyczepę z dwójką dzieci i jedno dziecko w foteliku, a dwójka sama pedałowała. Organizacja bardzo nam się podobała, i po doświadczeniach zeszłorocznych ustawiliśmy się w środku peletonu (nasz 8 letni syn jest autystykiem i w zeszłym roku nie nadążał, wtedy pomogła nam dobra dusza i pchała go co jakiś czas żeby mógł nadgonić).
Całą drogę czuliśmy się bezpieczni. Atmosfera super.
Dzięki
-
PS. wrzućcie filmik z przecinania "linki" "rowerowej"
Przecinanie linki (http://www.youtube.com/watch?v=55HbnPRabEg#)
-
Witam!
Chciałabym wszystkim bardzo podziękować.
Jestem mamą 5 dzieci, i cała nasza siódemka jechała w tej masie (w zeszłym roku też byliśmy). Mieliśmy przyczepę z dwójką dzieci i jedno dziecko w foteliku, a dwójka sama pedałowała. Organizacja bardzo nam się podobała, i po doświadczeniach zeszłorocznych ustawiliśmy się w środku peletonu (nasz 8 letni syn jest autystykiem i w zeszłym roku nie nadążał, wtedy pomogła nam dobra dusza i pchała go co jakiś czas żeby mógł nadgonić).
Całą drogę czuliśmy się bezpieczni. Atmosfera super.
Dzięki
Witam,
w imieniu całego zabezpieczenia, bardzo dziękuję za tak miłe słowa pod naszym adresem. To bardzo miłe co Pani napisała. Cały czas pracujemy nad tym, aby każdy nasz przejazd był bezpieczny i bezproblemowy, dlatego takie opinie jak Pani, są bardzo budujące i modywujące do jeszcze lepszej pracy zespołowej.
Z tego miejsca zapraszam na co miesięczną masę już w najbliższy piątek 28 maja o godzinie 18-stej pod kolumną Zygmunta.
Polecamy się na przyszłość
Zabezpieczenie
-
O co chodziło z tym przecinaniem linki, zepsuła się czy ktoś próbował wcześniej zaiwanić rower ;)
Koleżankę i rower kojarzę, bo rozmawiałem sobie z nią przed spotkaniem właśnie o tej lince, że taki dobry rower i tylko tak zapięty ;)
-
koleżanka złamała kluczyk ale na szczęście w synapsisie był jakiś przecinak więc jak widać wszystko sprawnie poszło.
jednocześnie jest to przestroga dla ludzi którzy w ten sposób zapinają rower
-
Witam!Chciałabym wszystkim bardzo podziękować. Jestem mamą 5 dzieci, i cała nasza siódemka jechała w tej masie (w zeszłym roku też byliśmy). Mieliśmy przyczepę z dwójką dzieci i jedno dziecko w foteliku, a dwójka sama pedałowała. Organizacja bardzo nam się podobała, i po doświadczeniach zeszłorocznych ustawiliśmy się w środku peletonu (nasz 8 letni syn jest autystykiem i w zeszłym roku nie nadążał, wtedy pomogła nam dobra dusza i pchała go co jakiś czas żeby mógł nadgonić).Całą drogę czuliśmy się bezpieczni. Atmosfera super. Dzięki
My także dziękujemy. Czytając ten komentarz "chce nam się jeszcze bardziej". :)
jednocześnie jest to przestroga dla ludzi którzy w ten sposób zapinają rower
Coś słaba przestroga... Bo kiepskie cążki były. :) Złodziej ma trochę lepszy sprzęt i przecięcie tego zajęłoby mu to kilka sekund. Amatorzy. ;)
-
ano amatorzy :) w przecinaniu linki bo linki my nie mamy :) a cążki faktycznie były nijakietakie.