Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne > Ochota, Włochy, Ursus

Jak to z pasem rowerowym na Raszyńskiej było...

(1/4) > >>

vit:
W roku 2015 Łukasz Gawryś (działający również jako Ochocka Grupa Rowerowa) złożył do budżetu partycypacyjnego projekt "Ochota na rower" (BPA.V.I.P/112/15.ELE). Opis projektu: Projekt zakłada wyznaczenie pasa dla rowerów na ulicy Raszyńskiej od Filtrowej do Wawelskiej oraz dopuszczenie ruchu w obu kierunkach dla rowerów na małych, lokalnych ulicach Starej Ochoty.

Projekt zakłada:

a) Wyznaczenie pasa rowerowego na ulicy Raszyńskiej po stronie zachodniej (odc. od Filtrowej do Wawelskiej). W ten sposób zostanie połączona w spójną całość planowana droga dla rowerów na ulicy Żwirki i Wigury oraz pas rowerowy na ulicy Raszyńskiej. Po wprowadzeniu projektu Raszyńska powinna mieć przekrój: pas 3,5 m - pas 3 m - pas dla rowerów 1,5 m. Projekt zakłada zachowanie istniejących miejsc parkingowych.

b) Dodatkowe przejścia dla pieszych na ulicy Raszyńskiej przy skrzyżowaniach z ulicami Reja (po stronie południowej) i Dantyszka (po stronie północnej), analogiczne do istniejących na ulicy Krzyckiego.(....)

Uzasadnienie dla realizacji projektu: "Ulica Raszyńska jest obecnie nieprzystosowana do ruchu rowerzystów. Brak wydzielonej infrastruktury sprawia, że jazda ulicą w tym miejscu jest bardzo niekomfortowa. Celem projektu jest połączenie infrastruktury rowerowej w tym miejscu w spójną całość. (...)"

Koszt wyznaczenia pasa rowerowego i przejść dla pieszych wraz z projektem: 40 000 zł




Warszawskie organizacje rowerowe (Warszawska Masa Krytyczna i Zielone Mazowsze) poparły i promowały ten projekt, jako możliwość poprawy bezpieczeństwa rowerzystów oraz rozwój ruchu rowerowego na ulicach Starej Ochoty.

Projekt w przedstawionym kształcie został poddany głosowaniu i został przez Warszawiaków wybrany do realizacji.


Przedstawiciele Warszawskiej Masy Krytycznej w rozmowie w ZDM dowiedzieli się, że w 2016 roku projekt został przez autora zmieniony, w sposób następujący:

Nowy projekt zakłada, że Raszyńska pierwotnie zawężana z 3 do 2 pasów pozostanie zawężona. W miejsce przewidzianego po zachodniej stronie pasa rowerowego powstaną miejsca postojowe, a rowerzysta zostanie wyrzucony "w ruch ogólny" na jezdnię, czyli de facto pas rowerowy został przez autora projektu "przerobiony w tle" na miejsca postojowe dla samochodów.

Poniżej prezentujemy obowiązujący w Urzędzie Miasta projekt organizacji ruchu:


Oznacza to, że:

1. Niezmiennie następuje zawężenie jezdni z 3 do 2 pasów. Rowerzysta mogąc obecnie jechać jednym z trzech pasów "w ruchu ogólnym" będzie jechał jednym z dwóch, a sama ulica nadal pozostanie nieprzystosowana do ruchu rowerzystów, co było głównym przesłaniem projektu, na który Warszawiacy oddali swoje głosy

2. Zamiast pasa rowerowego ma powstać pas do parkowania równoległego dla samochodów.

3. Projekt z rowerowego staje się projektem samochodowym i antyrowerowym.

 

Wnioskujemy do władz Warszawy o powagę w traktowaniu rozstrzygnięć budżetu partycypacyjnego i realizacji projektów za którymi opowiedzieli się Warszawiacy - wnioskujemy o realizację projektu w takim kształcie, jak w jakim został poddany pod głosowanie i wybrany przez Warszawiaków Tak przecież stanowi regulamin Budżetu Partycypacyjnego.

Jednocześnie prosimy o informację, czy teraz zwycięskie rowerowe projekty pod pretekstem zmian wykonanych przez autora będą zmieniane w antyrowerowe?


Jednocześnie obserwujemy ciekawą ewolucję autora projektu Łukasza Gawrysia, radnego Ochoty, który na swoim profilu fejsbookowym w dniu 24 września 2016 o 18:08  pisze: Dobra, drodzy rowerowi koledzy aktywiści, czas stuknąć się w pierś i przyznać, że dalsze forsowanie pasów rowerowych na jezdni, bez wygrodzeń, wciśnietych między parkowanie a pas dla samochodów nie doprowadzi nas ku dobremu. Czas skończyć wyznaczanie infrastruktury, która zaspokaja potrzeby kilkunastu procent potencjalnych rowerzystów i nie zapewnia poczucia bezpieczeństwa. Miasto, jak słusznie prawił Penalosa, musi być dostosowane do potrzeb 8 i 80-latka.

Cieszymy się (a sam Gil Penalosa byłby zapewne dumny), że niewątpliwy ekspert spraw wszelakich się z nim zgadza, a nawet cytuje. Nie uważamy jednak, żeby wolno było sobie buzię Panem Penalosa wycierać i własne niejasne działania podpisywać Jego nazwiskiem.

W nadchodzących wyborach polecamy pamiętać o wyczynach radnego Ochoty Łukasza Gawrysia, wraz ze Stowarzyszeniem Ochocianie, z listy którego został wybrany do Rady Dzielnicy. Pamiętajmy o jego  ewolucji i to, jak z działacza rowerowego stał się politykiem, któremu do realizacji kariery potrzebne jest poparcie kierowców, o które zapewne zaczął mocniej zabiegać.


Linki do kart obecnego projektu w dobrej rozdzielczości:
https://goo.gl/photos/LKzKhW6E7Y1ktD4a6
oraz https://goo.gl/photos/zpEDNWE7mNSUx7rx8
link do artykułu na blogu Masy: http://polskanarowery.sport.pl/?/jak_to_z_pasem_rowerowym?/1

hermes:
To może jednak opowiedzmy jak to było na prawdę, a nie jak się autorowi wydaje:
1. O zmiany wystąpili okoliczni mieszkańcy z Raszyńskej. Mieli uzgodniony wcześniej z ZDM parking (jeszcze za dyrektor Lendzion, przed objęciem stanowiska przez Łukasz Puchalskiego) zwężenia ulicy i zrobienia tam jezdni parkingu, uwolnienia w ten sposób chodnika od parkujących aut. ZDM w czasie zgłaszania przeze mnie projektu zupełnie mnie o tym nie poinformował.
2. Ponieważ uważam, że zmiany należy robić w taki sposób, żeby nie antagonizować przeciwko rowerzystom całego miasta, to udałem się na spotkanie w zdm razem z tymi mieszkańcami. Zaproponowałem zrobienie parkingu na jezdni i jednokierunkowej drogi dla rowerów lub ciągu pieszo-rowerowego na chodniku. Idealne to nie jest ale byłby to kompromis, gdzie wilk byłby syty i owca cała - zwłaszcza, że dalej i tak istnieje wydzielona ddr na Żwirki. Pełnomocnik odmówił zrobienia takiego rozwiązania.
3. W tej sytuacji uznałem, że lepiej ustąpić i zgodziłem się na rezygnację z fragmentu tego projektu jakim jest pas dla rowerów, żeby nie działo się na Ochocie to co wydarzyło się na Ursynowie ze Stryjeńskich. Nadal oczekuje, że powstanie reszta projektu tj kontraruch, dodatkowe przejścia dla pieszych, a Raszyńska zostanie zwężona do dwóch pasów.

Ale rozumiem, że dla masy krytycznej, sytuacja, w której zmiany nie powodują nienawiści do rowerzystów co najmniej kilkuset mieszkańców nie są zmianami wartościowymi. Nie dziwie się, że udało się wam z imprezy która przyciągała 2500 osób zejść do 300 i roztrwonić potencjał na drobne, skoro każdego kto się z wami nie zgadza posądzacie wrogość do rowerów, zarzucanie mu "sprzedania się" itd.

Rozumiem, że państwa działalność to celowe robienie czarnego pijaru najbardziej pro-rowerowemu stowarzyszeniu jakim są Ochocianie Sąsiedzi i kierowanie poparcia na rzecz "waszego działacza" masy, który akurat tak się składa należy do nacjonalistycznej Ochockiej Wspólnoty Samorządowej (była Liga Polskich Rodzin). Działacza, który wielokrotnie robił wszystko, żeby infrastruktura rowerowa na Ochocie nie powstawała, bo uważa, że wszyscy powinni jeździć 3-pasmową Grójecką, więc po co zmiany. Przykre to, że tak nisko upadliście.

Łukasz Gawryś

jolajola1:
Łukasz, wybacz, ale nie pierdziel!
nie wiem o kim piszesz, że jest z LRP, nie każdy musi  pilnować polityki miejscowej, to Jerzy czy Marek?, ja się nie znam

ale jeżeli to był projekt rowerowy na który głosowali przez nas namawiani rowerzyści, to dla przyzwoitości  -  ja każdemu w mailu bym napisała, że pas rowerowy się zamienił w parking
nikomu  z "rowerowej rzeczywistości" nie powiedziałeś
NIEŁADNIE

już teraz chyba wszyscy wiedzą, ze nie jesteś rowerowym aktywistą, tylko miejscowym politykiem, polityczkiem
-  a wystarczyłoby parę miesięcy temu przyjść i powiedzieć - ratunku, to jest Moderator Comment słabe, pomóżcie
pomoglibyśmy

mk1111:
A niby po co miałby to zrobić? Przecież łatwiej jest zwalić winę za własną oszustwa na ZDM i grać role dobrego radnego. Skoro projekt przestaje mieć coś wspólnego z pierwotnym  to trzeba mieć odwagę i nie zgadzać się na zmiany. Co broniło zablokować zmiany i zgłosić nowy za rok w wersji zawierającej parkingi? Czy tak nie było by uczciwiej? Ale czym jest uczciwość dla radnego?

--- Cytat: hermes w 07 Paź 2016, 23:00:12 ---Przykre to, że tak nisko upadliście.

--- Koniec cytatu ---
i rozumiem, że dla tego,a może w związku zawdzięczamy uczestnictwo pana radnego we wrześniowej WMK?
ps. Jak Jerzy stał i rozdawał na skrzyżowaniu Grójeckiej i Bitwy Warszawskiej ulotki zachęcające do głosowania na twoje projekty w BP to był kolegą, a teraz jest nacjonalistycznym działaczem b. Ligi Polskich Rodzin obecni OWS. I to niby nie jest antagonizowanie? 

vit:

--- Cytat: hermes w 07 Paź 2016, 23:00:12 ---To może jednak opowiedzmy jak to było na prawdę, a nie jak się autorowi wydaje:
1. O zmiany wystąpili okoliczni mieszkańcy z Raszyńskej. Mieli uzgodniony wcześniej z ZDM parking (jeszcze za dyrektor Lendzion, przed objęciem stanowiska przez Łukasz Puchalskiego) zwężenia ulicy i zrobienia tam jezdni parkingu, uwolnienia w ten sposób chodnika od parkujących aut. ZDM w czasie zgłaszania przeze mnie projektu zupełnie mnie o tym nie poinformował.
--- Koniec cytatu ---

Błąd urzędnika, trudno. Nie zauważył, nie zdążył zrobić zanim spadł, trudno - niech do niej ludzie mają pretensje.
My mamy obowiązek dopilnować, żeby projekt, który promowaliśmy został zrealizowany.


--- Cytat: hermes w 07 Paź 2016, 23:00:12 ---2. Ponieważ uważam, że zmiany należy robić w taki sposób, żeby nie antagonizować przeciwko rowerzystom całego miasta, to udałem się na spotkanie w zdm razem z tymi mieszkańcami. Zaproponowałem zrobienie parkingu na jezdni i jednokierunkowej drogi dla rowerów lub ciągu pieszo-rowerowego na chodniku. Idealne to nie jest ale byłby to kompromis, gdzie wilk byłby syty i owca cała - zwłaszcza, że dalej i tak istnieje wydzielona ddr na Żwirki. Pełnomocnik odmówił zrobienia takiego rozwiązania.
--- Koniec cytatu ---

Słusznie, że odmówił, przecież zwycięski projekt zakładał coś innego.
Rozwiązanie obecne nie daje możliwości spięcia "w system" tras rowerowych od Placu Zawiszy do Żwirki i Wigury. Dlatego jest BARDZO ZŁE. Na dokładkę zabiera jedyną istniejącą "rezerwę terenu".


--- Cytat: hermes w 07 Paź 2016, 23:00:12 ---3. W tej sytuacji uznałem, że lepiej ustąpić i zgodziłem się na rezygnację z fragmentu tego projektu jakim jest pas dla rowerów, żeby nie działo się na Ochocie to co wydarzyło się na Ursynowie ze Stryjeńskich. Nadal oczekuje, że powstanie reszta projektu tj kontraruch, dodatkowe przejścia dla pieszych, a Raszyńska zostanie zwężona do dwóch pasów.
--- Koniec cytatu ---

Najbardziej antyrowerowe zagranie jakie spotkałem. Totalne zablokowanie tego kawałka miasta dla rowerzystów po realizacji tego projektu: ulica względnie wąska (2 pasy), chodniki wąskie (brak rezerwy terenu), parkingi w ulicy, których wyrwać się nie da  i samochody wszędzie gdzie się da, a rowerzysta nie ma swojego miejsca.
I nigdy go w tym miejscu miał nie będzie.
Raszyńska zostanie zawężona do dwóch pasów i ruch z 3 pasów rozłoży się na 2 i tam ma 12 latka jechać rowerem w ruchu ogólnym? Wolne żarty.
Odnośnie Stryjeńskich: przecież będzie realizowana, a my będziemy jej kibicować!
Tutaj też oczekujemy realizacji CAŁOŚCI projektu.


--- Cytat: hermes w 07 Paź 2016, 23:00:12 ---Ale rozumiem, że dla masy krytycznej, sytuacja, w której zmiany nie powodują nienawiści do rowerzystów co najmniej kilkuset mieszkańców nie są zmianami wartościowymi. Nie dziwie się, że udało się wam z imprezy która przyciągała 2500 osób zejść do 300 i roztrwonić potencjał na drobne, skoro każdego kto się z wami nie zgadza posądzacie wrogość do rowerów, zarzucanie mu "sprzedania się" itd.

Rozumiem, że państwa działalność to celowe robienie czarnego pijaru najbardziej pro-rowerowemu stowarzyszeniu jakim są Ochocianie Sąsiedzi i kierowanie poparcia na rzecz "waszego działacza" masy, który akurat tak się składa należy do nacjonalistycznej Ochockiej Wspólnoty Samorządowej (była Liga Polskich Rodzin). Działacza, który wielokrotnie robił wszystko, żeby infrastruktura rowerowa na Ochocie nie powstawała, bo uważa, że wszyscy powinni jeździć 3-pasmową Grójecką, więc po co zmiany. Przykre to, że tak nisko upadliście.

--- Koniec cytatu ---

To bardzo urocze. Ta diagnoza wiele wnosi. Obrzucić rozmówce guanem byśmy byli tak samo utytłani... Tak rozmawiają ochoccy radni?

Środowiska rowerowe powinny się jednoczyć i współpracować. Ciężko mi jest zrozumieć jak bardzo pro-rowerowe jest stowarzyszenie Ochocianie Sąsiedzi, skoro promuje rozwiązania antyrowerowe, pod pretekstem mieszkańców.
Antagonizaowanie przeciwko rowerzystom dzieje właśnie tu i teraz, nie dość, że nie dostają tego, co z mocy prawa im się należy, to jeszcze radny pseudorowerowy gnębi jedną z niewielu znaczących w mieście organizacji, która o coś sensownego zabiega.

Tak dla wyjaśnienia: Budżet partycypacyjny nie jest narzędziem zbierania elektoratu, w celu zapewnienia sobie dodatkowej pensji w radzie dzielnicy...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej