Inne > Hydepark

"Dynamiczne oparcie się o szybę wyprzedzającego pojazdu...

<< < (5/6) > >>

Maćkofff:
Bardzo się cieszę, że Janusz w Passeratti dostał za swoje. Brawo!

vit:
co prawda pół roku temu, ale ważne

--- Cytuj ---Przy wymiarze kary sąd uwzględnił stopień społecznej szkodliwości czynu, który uznał za znaczny, miał także na uwadze cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do obwinionego. Sąd uwzględnił także rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem ? nie zachowanie szczególnej ostrożności przy wykonywaniu manewru i spowodowanie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, stopień winy, pobudki działania, jak również właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem wykroczenia i zachowanie się po jego popełnieniu. (...) Mając na uwadze charakter i okoliczności czynu, stopień naruszenia przepisów przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, jak również warunki osobiste sprawcy, zdaniem sądu, kara grzywny w wysokości 600 złotych orzeczona na podstawie art. 86 § 1 kw w zw. z art. 24 § 1 i 3 kw będzie odpowiednią sankcją karną za czyn popełniony przez obwinionego oraz sprawi, iż będzie w przyszłości przestrzegał porządku prawnego i więcej wykroczeń nie popełni. Sąd uznał, iż kara ta w ustalonych okolicznościach przypisanego czynu będzie stanowiła dla obwinionego wystarczającą dolegliwość oraz będzie sprawiedliwa w odbiorze społecznym i odniesie pożądane skutki w zakresie prewencji ogólnej, a także spełni cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie kara ma w stosunku do obwinionego osiągnąć.
--- Koniec cytatu ---

em c:
Fajnie, że tak się skończyło. Lektura uzasadnienia pokazuje, że w sprawę zaangażowany był nawet psychiatra  ;D

mp0011:

--- Cytat: em c w 25 Wrz 2017, 10:36:29 ---...w sprawę zaangażowany był nawet psychiatra  ;D
--- Koniec cytatu ---

Po tym, jak się facet zachowywał w sądzie i po zdarzeniu - wcale się nie dziwię ;)

Na rozprawę poprzynosił jakieś wycinki gazet sprzed nastu lat (i mówię tu o czasopismach typu "Pani Domu"), z których wynikało, że miejsce rowerzysty jest na chodniku, więc to w sumie moja wina że mnie zahaczył. Sąd miał to włączyć jako materiał dowodowy. Był to fragment artykułu, nie całość, bo z całości można by się dowiedzieć, KIEDY rowerzysta może jechać chodnikiem...

Raffi:
Sąd Panu wytłumaczył, że artykuł w gazecie nie jest źródłem prawa?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej