Inne sprawy rowerowe > O rowerach w mediach

Rowerzyści pojadą pod prąd? Nowe przepisy do końca roku

(1/3) > >>

Janek:
"Warszawscy rowerzyści jeżdżą już po kontrapasach, w przeciwnym kierunku do jadących aut. Teraz urzędnicy chcą pójść o krok dalej i zezwolić cyklistom na jazdę pod prąd również na drogach jednokierunkowych, gdzie nie ma namalowanych żadnych linii. Pomysłowi przyjrzał się Łukasz Wieczorek, reporter programu "Polska i Świat" TVN24.
Stolica czeka już tylko na zielone światło ministerstwa infrastruktury. Specjalne przepisy zezwalające cyklistom na jazdę pod prąd mają być gotowe do końca roku.
Zasada ma być prosta: jeśli szerokość ulicy jednokierunkowej przekracza trzy metry, rowerzyści będą mogli jeździć w dwóch kierunkach. Informować o tym będą znaki drogowe. Być może oznakowanych w ten sposób zostanie nawet kilkaset ulic.
- Plan jest taki, że tam, gdzie są drogi jednokierunkowe i będzie dopuszczalna prędkość niższa niż 50 km/h, to rozwiązanie mogłoby być z powodzeniem wprowadzone - deklaruje Igor Krajnow, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.

"Będą zaskakiwać kierowców"

Kierowcy do tego pomysłu nie są przekonani. W ich ocenie jest to niebezpieczne i może powodować wypadki.

Policja popiera wątpliwości zmotoryzowanych. Marek Konkolewski obawia się, że po wprowadzeniu nowych zasad kierujący na dwóch kółkach zaskakiwać będą kierowców. - Jest to przedsięwzięcie dość ryzykowne, dlatego, że rowerzyści to niechronieni uczestnicy ruchu drogowego ? mówi Konkolewski. Zastanawia się też, kto będzie ponosił winę w konfrontacji kierowca - rowerzysta poruszający się w kontra ruchu.

Bezpiecznie czy niebezpieczne? Zdania są podzielone. Dla urzędników rachunek jest prosty. Wydając kilkaset złotych, tyle kosztuje oznakowanie ulic, momentalnie można pochwalić się  wieloma nowymi trasami dla rowerów.

Łukasz Wieczorek "Polska i Świat" TVN24"

Źródło: http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,rowerzysci-pojada-pod-prad-nowe-przepisy-do-konca-roku,144620.html

Raffi:
O, widocznie Panu Wieczorkowi nie pasowała do tezy materiału moja wypowiedź, że 20 lat pakowania zwłoków w worki nie czyni Konkolewskiego specjalistą od jazdy na rowerze i że jego watpliwości są nie poparte żadnymi twardymi danymi, a wręcz są sprzeczne zarówno z doświadczeniami polskimi jak i europejskimi w tym zakresie.

Zresztą pięknie podsumowuje to Gdańsk. 5 lat na 130 ulicach i 1 stłuczka (czyli bez rannych i zabitych). Dziękuję, kurtyna.

Janek:
Gdy podniosła się wrzawa to usiłują ją wyciszyć...  --> http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,rowerem-pod-prad-bezpieczenstwo-zostanie-zachowane,144828.html

vit:
PO wyborach wycofają się z tego zupełnie

mk1111:
Rozwiązanie z założenia dobre, ale obawiam się że przy polskiej mentalności nie do wprowadzenia. Zbyt dużo pozostało w mentalności z czasów szlacheckich (Co ja nie mogę? Nie mieszczę się? Mnie wolno wszystko!!). Już teraz na ulicach jednokierunkowych panuje chaos a co dopiero przy dopuszczeniu ruchu dwukierunkowego rowerów bez wyraźnego podziału na "samochodowe" i "rowerowe. Pracuję w takim śmiesznym miejscu, że mam widok na dwie równoległe  ulice jednokierunkowe oddalone od siebie o ok 40m. Obie prostopadłe łączące je są dwukierunkowe. I co? Spora grupa kierowców samochodów jeździ jak chce za nic mając obowiązującą organizację ruchu. O tzw. "rowerzystach" szkoda wspominać. Ulicami jeżdżą w każdą stronę i przy tej krawędzi przy której im aktualnie wygodniej do tego wszystkie chodniki (a nie są jakoś ekstremalnie szeroki, miejscami nie spełniają żadnych norm, a jest na nich dopuszczone parkowanie dwoma kołami równolegle do jezdni). Zdaję sobie sprawę, że omawiana tu zmiana prawa tylko w jakieś sposób usankcjonuje stan aktualny przynajmniej w odniesieniu do rowerzystów. Tylko czy aby nie doprowadzi to do jeszcze większego zantagonizowania rowerzystów i kierowców? Bo na zdrowy rozsądek, wzajemną kulturę i życzliwość to bym nie liczył. Podsumowując: ruch dwukierunkowy dla rowerów na ulicach jednokierunkowych tak ale z głową. Nie wszędzie i nie na żywioł. Jakiś sposób wyraźnego oznakowania kto którędy ma jechać jest niezbędny (przepis ogólnie określający że przy prawej krawędzi drogi nie zawsze się sprawdzi, a już na początku na pewno nie skoro nawet przy kontrapasach jest problem). I na pewno  ulice muszą być wybrane z głową bo nie wszędzie się da wprowadzić takie rozwiązanie.   

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej