Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne > Sprawy urzędowe - pisma, wnioski i tym podobne.

Dziecko na chodniku, czy na jezdni. Wniosek do Rzecznika Praw Dziecka

(1/6) > >>

miroslavka:
Może nie każdy ma FB, więc udostępniam. Na profilu Masy został umieszczony taki list do Rzecznika Praw Dziecka.

--- Cytuj ---Szanowny Panie Rzeczniku,

Chcę prosić Pana o podjęcie działań w kierunku zmiany przepisów ruchu drogowego w kwestii związanej z poruszaniem się dzieci na rowerach po drogach publicznych.

Zgodnie z przepisami ruchu drogowego dziecko w wieku do lat 10 traktowane jest, jako pieszy i może poruszać się rowerem po drogach publicznych korzystając z chodnika pod opieką osoby dorosłej.

W przypadku, kiedy dziecko ukończy lat 10 może poruszać się rowerem po drogach publicznych, jeżeli posiada kartę rowerową, ale nie jest już traktowane, jako pieszy i zgodnie z przepisami ruchu drogowego musi korzystać z jezdni.

Niniejszym chcę zwrócić uwagę, że przepisy ruchu drogowego zmuszają dzieci w wieku powyżej lat 10-ciu do poruszania się po jezdni, co szczególnie naraża dzieci na niebezpieczeństwo wypadków.

Chcę tutaj zwrócić uwagę, że ustanowienie granicy lat 10 jest niczym nieuzasadnione. Rozwój psychofizyczny każdego dziecka przebiega w sposób indywidualny i trudno ustalić taką granicę dla osób niepełnoletnich obligując je do jazdy rowerem jezdnią.

Biorąc powyższe chcę prosić Pana Rzecznika o podjęcie działań w kierunku zmiany przepisów ruchu drogowego tak, aby dzieci do osiągnięcia pełnoletniości w przypadku braku wydzielonej drogi dla rowerzystów podczas jazdy rowerem mogły korzystać z chodnika dla pieszych.

Z Poważaniem, Piotr Pliżga
--- Koniec cytatu ---

Czy dzieci powinny mieć możliwość korzystania z chodnika? Jakie jest Wasze zdanie w tej materii?

Wg mnie pomysł jest niezbyt trafiony z tego względu, że

* dziecko nie nauczy się poruszać po jezdni do osiągnięcia pełnoletności, a jak wiadomo z wiekiem uczenie się przychodzi trudniej
* rodzic z 15 latkiem miałby się poruszać po chodniku? To delikatnie mówiąc absurd
* drogi publiczne powinny zostać dostosowane do potrzeb najsłabszych, a nie odwrotnie, taka nowelizacja pozwalałaby tworzyć infrastrukturę dla "młodych i silnych"
* poruszanie się po chodniku wcale nie jest ani wygodniejsze ani bezpieczniejszeOstatnio poruszyłam temat dzieci na blogu. Powiem, że z dzieckiem po Warszawie jeździło się naprawdę dobrze. Co prawda infrastruktura wymaga poprawy w paru kwestiach, ale jakbyśmy miały jeździć wyłącznie chodnikami, to dostałybyśmy chyba kociokwiku.
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/rowerowe_halo/2013/09/rowerem_z_dzieckiem_po_warszawie/1

A może jest tu inny problem - jak człowiek jeżdżący od lat wyłącznie po chodniku ma uczyć jazdy rowerem swoje dziecko? Społeczeństwo ma tu solidne braki, więc nauka jazdy po jezdni jest bardzo potrzebna.
Jak to mówią lepiej zapobiegać niż leczyć.

remitent:
IMHo jest całkowicie zrozumiałe, że rodzice mogą się obawiać jazdy ich >10-letnich dzieci po jezdni i ja ich rozumiem.


--- Cytuj ---dziecko nie nauczy się poruszać po jezdni do osiągnięcia pełnoletności, a jak wiadomo z wiekiem uczenie się przychodzi trudniej
--- Koniec cytatu ---
To nie jest wiadome. Ja mam 35 lat a jazdę po jezdni zacząłem z Masą 3 lata temu. I nie widzę, aby czegoś mi brakowało z "wychowania szkolnego" z jazdy.


--- Cytuj ---rodzic z 15 latkiem miałby się poruszać po chodniku?
--- Koniec cytatu ---

Skąd pomysł, że z rodzicem? Sam.


--- Cytuj ---To delikatnie mówiąc absurd
--- Koniec cytatu ---

Absurdem jest, że 9-latek nie może sam jechać rowerem w żadnych warunkach na drogach publicznych (w tym i chodnikach).


--- Cytuj ---drogi publiczne powinny zostać dostosowane do potrzeb najsłabszych, a nie odwrotnie, taka nowelizacja pozwalałaby tworzyć infrastrukturę dla "młodych i silnych"
--- Koniec cytatu ---
Więc najpierw stwórzmy takie drogi, a potem zastanówmy się, czy rzeczywiście chcemy na nie wysyłać swoje dzieci.


--- Cytuj ---poruszanie się po chodniku wcale nie jest ani wygodniejsze ani bezpieczniejsze
--- Koniec cytatu ---
Dodaj - dla Ciebie.

Bezwzględne egzekwowanie nakazu jazdy po jezdni dzieciom powoduje znacznie większe szkody w chęci do jeżdżenia niż obowiązkowe kaski. Jest mnóstwo ludzi, i jest to naturalne i zrozumiałe, bez względu na to, co powiedzą na ten temat zwolennicy ślepego przestrzegania każdego prawa, którzy bez względu na wszystko na jezdnię nie wyjadą.


--- Cytuj ---jak człowiek jeżdżący od lat wyłącznie po chodniku ma uczyć jazdy rowerem swoje dziecko?
--- Koniec cytatu ---
Są różne sposoby, ale czy wyganianie na ten "przysłowiowy" już Most Poniatowskiego to rzeczywiście dobre rozwiązanie?

Zatem - najpierw infrastruktura, potem wymagania. Odwrotnie to nie działa, bo każdy człowiek stawia własne bezpieczeństwo nad mało ważnym przepisem niezgodnym ze zwyczajem.

tomus1973:
Moim zdaniem wpuszczenie dzieci 10-15 lat na ulice, to pewna tragedia dla nich i dla rodziców. Najpierw niech się nauczą dobrze jeździć po DDR-ach, a potem mogą wyjechać na ulicę. Ostatnio jechałem za takim 15-latkiem na DDR wzdłuż Sobieskiego. Śmigał sobie na młodzieżowej kolarzówce i cięzko było stwierdzić czy jedzie prawą stroną, czy lewą. Gdyby to był dorosły to pomyślałbym, że pijany, no ale to nastolatek był. Kazać takiemu jechać po ulicy, to wvześniej, czy później kierowca jakiegoś samochodu by wysiadł i zabrał mu ten rower ze względu na bezpieczenstwo. W najgorszym wypadku by w niego wjechał. Dzieci w takim wieku jeszcze nie myślą.

miroslavka:
@remitent

--- Cytuj ---Skąd pomysł, że z rodzicem? Sam.
--- Koniec cytatu ---
A dlaczego przy jeździe z rodzicem ten przywilej mu odebrać?


--- Cytuj ---Absurdem jest, że 9-latek nie może sam jechać rowerem w żadnych warunkach na drogach publicznych (w tym i chodnikach).
--- Koniec cytatu ---
I to należałoby zmienić.

--- Cytuj ---
--- Cytuj ---drogi publiczne powinny zostać dostosowane do potrzeb najsłabszych, a nie odwrotnie, taka nowelizacja pozwalałaby tworzyć infrastrukturę dla "młodych i silnych"
--- Koniec cytatu ---
Więc najpierw stwórzmy takie drogi, a potem zastanówmy się, czy rzeczywiście chcemy na nie wysyłać swoje dzieci.
--- Koniec cytatu ---
A może zamiast utyskiwać, spróbujemy znaleźć spokojniejszą trasę. Jeśli jakaś droga jest niedostosowana do ruchu rowerowego, to uważam, że powinno być dopuszczenie ruchu po chodniku znakiem nie dotyczy rowerów, ale na pewno nie powinien to być standard (chyba że za miastem).


--- Cytuj ---
--- Cytuj ---poruszanie się po chodniku wcale nie jest ani wygodniejsze ani bezpieczniejsze
--- Koniec cytatu ---
Dodaj - dla Ciebie.
--- Koniec cytatu ---
Dla mnie też. Jak pokazuje ostatni nieszczęśliwy wypadek 9-latka, jazda po chodniku nie daje gwarancji bezpieczeństwa.

--- Cytuj ---Bezwzględne egzekwowanie nakazu jazdy po jezdni dzieciom powoduje znacznie większe szkody w chęci do jeżdżenia niż obowiązkowe kaski. Jest mnóstwo ludzi, i jest to naturalne i zrozumiałe, bez względu na to, co powiedzą na ten temat zwolennicy ślepego przestrzegania każdego prawa, którzy bez względu na wszystko na jezdnię nie wyjadą.
--- Koniec cytatu ---

Jeśli tak, to dlaczego ograniczać się do dzieci?  Inni rowerzyści są gorsi? Możemy przyjąć wiek od 2 do 102 lat.

--- Cytuj ---
--- Cytuj ---jak człowiek jeżdżący od lat wyłącznie po chodniku ma uczyć jazdy rowerem swoje dziecko?
--- Koniec cytatu ---
Są różne sposoby, ale czy wyganianie na ten "przysłowiowy" już Most Poniatowskiego to rzeczywiście dobre rozwiązanie?
--- Koniec cytatu ---

"Są różne sposoby" - serio? Nająć korepetytora? Poprosić policję? A może gonić po chodniku z bacikiem? Ja nie widzę możliwości, żeby rodzic nie potrafiący jeździć po jezdni miał nauczyć tego swoje potomstwo.

Przywoływanie absurdów, gdzie 2% jeździ zgodnie z obowiązującymi zasadami to lekka przesada. Taka organizacja jest chora i należy ją leczyć. Infrastruktura musi być dostosowana dla wszystkich użytkowników, i musimy o tym przypominać my.


--- Cytuj ---Zatem - najpierw infrastruktura, potem wymagania. Odwrotnie to nie działa, bo każdy człowiek stawia własne bezpieczeństwo nad mało ważnym przepisem niezgodnym ze zwyczajem.

--- Koniec cytatu ---

Niezgodnym z jakim zwyczajem? Ja tam nie widzę tradycji jazdy rowerem po chodniku.  Nie jestem jednak za penalizacją spokojnej jazdy po chodniku. To co powinno stanowić wyjątek, nie powinno być jednak regułą.

Można rozważyć pozwolenie na jazdę po chodniku dla każdego rowerzysty, ale nie wiem, czy to poprawi ogólne bezpieczeństwo.

remitent:

--- Cytat: miroslavka w 09 Wrz 2013, 09:53:48 ---A dlaczego przy jeździe z rodzicem ten przywilej mu odebrać?
--- Koniec cytatu ---
Zasadnym pytaniem jest po co mu ten przywilej dawać.


--- Cytuj ---Dla mnie też. Jak pokazuje ostatni nieszczęśliwy wypadek 9-latka, jazda po chodniku nie daje gwarancji bezpieczeństwa.
--- Koniec cytatu ---
I to jest Twój argument za jazdą dzieci po jezdni? Dość kiepski


--- Cytuj ---Jeśli tak, to dlaczego ograniczać się do dzieci?  Inni rowerzyści są gorsi? Możemy przyjąć wiek od 2 do 102 lat.
--- Koniec cytatu ---

Przede wszystkim dlatego, że dzieci potrzebują większej ochrony. Natomiast nie bądźmy świętsi od papieża - też nie jestem za karaniem tylko za jazdę po chodniku (dorosłego) przy braku stwarzania z jego strony zagrożenia.


--- Cytuj ---Ja nie widzę możliwości, żeby rodzic nie potrafiący jeździć po jezdni miał nauczyć tego swoje potomstwo.
--- Koniec cytatu ---
Dlaczego zatem chcesz owe potomstwo wyganiać na ulicę?


--- Cytuj ---Taka organizacja jest chora i należy ją leczyć.
--- Koniec cytatu ---
To proszę leczyć. Nie jeżdżę po chodnikach, ale rozumiem tych, co się boją jezdni. Jak już zostanie "wyleczone", to można wrócić do tematu, gdzieś za 10 lat :)


--- Cytuj ---Niezgodnym z jakim zwyczajem?
--- Koniec cytatu ---
Zwyczajem jeżdżenia po chodniku.


--- Cytuj ---Ja tam nie widzę tradycji jazdy rowerem po chodniku.
--- Koniec cytatu ---
Może żyjemy w innym świecie, ale tak się jeździło naście-dziesiąt lat temu i nikt z tego problemu nie robił. Faktem jest, że i rowerzystów było mniej. Nie jeździłaś jako dziecko na rowerze? A może jeździłaś grzecznie ulicami między samochodami? Już by mi mama dała :)


--- Cytuj ---Nie jestem jednak za penalizacją spokojnej jazdy po chodniku.
--- Koniec cytatu ---
Otóż to.


--- Cytuj ---Można rozważyć pozwolenie na jazdę po chodniku dla każdego rowerzysty, ale nie wiem, czy to poprawi ogólne bezpieczeństwo.
--- Koniec cytatu ---
I tak ci, co chcą, będą jeździć po chodniku, a ci, co nie chcą, nie będą. I żaden przepis tego nie zmieni. Lęk przed jezdnią nie może być wszak uleczony byle przepisem.

Co jednak warto - budować DDRy, aby ci bojący się tam jeździli, dając jednocześnie możliwość jazdy jezdnią "normalnym".

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej