Ciekawe jak da się utrzymać punkty:
Zakaz zatrzymywania...
Zakaz wyprzedzania...
Przecież to jest wprowadzanie puntków absurdalnych...
Pewnie numeracja idzie od 5000, bo ja rejestrowałem się przed dziesiątą i miałem numer ponad 5100 ;D ...
Pewnie numeracja idzie od 5000, bo ja rejestrowałem się przed dziesiątą i miałem numer ponad 5100 ;D ...
Bardzo możliwe, bo ja mam 5001 (no co, mam szybki Internet).
A maila zamierzam wydrukować na papierze toaletowym, a potem zabiorę go z powrotem do domu i znajdę "jakieś" zastosowanie. Chociaż nie wiem, czy dzięki temu jakieś drzewo nie zostanie wycięte w Amazonii.
Na pewno idą od zera, i będzie nas ok 10 tys. rowerzystówOptymista :D
Ja mam pytanie, czy dzieci mają zakaz udziału w tym wydaerzeniu?
Jak się rejestruje dzieci, które np nie mają skrzynki pocztowej? Tylko nie piszcie, że jest okienko do ilości osób.
Ja też specjalnie na tę okoliczność założyłem sobie maila. Na "Polbox". Dobre to?Spokojnie. W ubiegłym roku, mimo ulewy, moja 8-letnia córcia pokonała samodzielnie cały dystans. A były i młodsze dzieci.
Orientuje się ktoś ile mniej-więcej kilometrów będzie liczyła ta trasa? Chcę wyciągnąć żonę, ale boję się, że jak się dowie jaki jest dystans, to zrezygnuje :(
Skibek. Już to widzę że Ewelina przyjedzie. Pewnie tak jak ostatnio...
Potem sie jakos poprawilo :)
A ja myślałem że zmieniłeś ;))Jeszcze nie trzeba (chociaż, jak nie pojedzie na Masę, to trzeba będzie pomyśleć nad "upgrade'em").
Nasuwa się pytanie czy Elwira wie o Ewelinie... i vice versa :)To celowe, żeby się nie pomyliło (a przynajmniej brzmiało podobnie) ;)
Oraz czy zbiliżoność imion to przypadek czy wyrachowanie :)
Na pewno idą od zera, i będzie nas ok 10 tys. rowerzystów
Oby tylko nie padało (bo będę miał dym w domu po powrocie).
:DOby tylko nie padało (bo będę miał dym w domu po powrocie).
A co Ty Bóg jesteś?
Nie, ale powiedziałem żonie, że będzie fajnie, a coś czuję, że ona lubi jak jest "zawsze sucho, zawsze pewnie".
Jak spadnie deszcz, to wiadomo kogo za to obwini ;)
witam zapewne będę na masie P ALE mam pytanie czy będą znowu goście z PiSu i na cholere oni byli na ostatniej masie (LIPCOWEJ) masa to nie polityka POWINNI być wywaleni albo niech zciągają te śmieszne koszulki pisowskieE... Nadruk na koszulce to chyba indywidualna sprawa każdego obywatela. Równie dobrze można się przyczepić, że ktoś miał na koszulce Kałasznikowa (przecież Masa to nie wojsko), albo chłopaki z koszulkami CCC (przeciez Masa to nie sklep obuwniczy) ;)
Od 14:00 w sobotę można zdobyć koszulkę 1 z 200 , które zachowane są na ten dzień w rejestracji bezpośredniej i wziąć udział jak inniCzyli trzeba być o 11-tej, żeby być w tej grupie 200 osób :(
Aktualnie pracuję nad dwiema osobami z Płocka, żeby je wyciągnąć, ale oczywiście jednej rower skrzypi, a druga ma twarde siodełko :(
Hjehje, a ja myślałem, ze z dwóch to można trzy w miarę sprawne zrobić ;)Aktualnie pracuję nad dwiema osobami z Płocka, żeby je wyciągnąć, ale oczywiście jednej rower skrzypi, a druga ma twarde siodełko :(
Z dwóch rowerów to się jeden sprawny da zmontować ;-)
Z dwóch rowerów to się jeden sprawny da zmontować ;-)A Veturilo odbiera trochę powodów do wymówek. :)
to jest pomysł na MK. Tak, żeby chętni mogli wziąć udział zmieniając veturile ( jak brzmi liczba mnoga?) w trakcie...Z dwóch rowerów to się jeden sprawny da zmontować ;-)A Veturilo odbiera trochę powodów do wymówek. :)
to jest pomysł na MK. Tak, żeby chętni mogli wziąć udział zmieniając veturile ( jak brzmi liczba mnoga?) w trakcie...Z dwóch rowerów to się jeden sprawny da zmontować ;-)A Veturilo odbiera trochę powodów do wymówek. :)
Nie wiem na czym polega Twój pomysł, ale liczba mnoga to ''Witki'' :D :)
Przy okazji: dlaczego pani z ulotki rozmawia na rowerze przez komórkę? :)
P.S. Ile nas było? Nie słyszałem nagłośnienia na parkingu poza naganianiem na wjazd i rowerami w górę.1710
A strażnicy/czki miejscy/kie byli/ły bardzo pomocni/e. Na przejściach dla pieszych wystarczyło, że podjechali i uroczo pytali w czym mogą pomóc. :)
Bardzo dziękuje organizatorom i zabezpieczeniu za dzisiejszą Masę. Jechało sie całkiem sprawnie i przyjemnie.
A strażnicy/czki miejscy/kie byli/ły bardzo pomocni/e. Na przejściach dla pieszych wystarczyło, że podjechali i uroczo pytali w czym mogą pomóc. :)
Jeszcze odnośnie przejazdu - widziałem wypadek (czy raczej sytuację już po zdarzeniu) na zjeździe z Książęcej. Było to coś poważnego? Rowerzysta w kasku leżał na ziemi, ale nie wiem czy się sam podniósł, czy też czekał na ratowników (jakieś kałuży krwi raczej się nie dopatrzyłem)?Zabrała go karetka. Nie podniósł się sam. Uraz głowy jakiś.
I tutaj wielki szacunek do zabezpieczenia, bo przecież nie chodzi, aby kogoś pobić, albo aby udowodnić mu, że jest debilem. Teraz wiem, że to nie lada sztuka, aby to takich scysji na masach nie dochodziło. Przechodzicie jakieś kursy psychologiczne? :)
Orientuje się ktoś, co z poszkodowanym z ulicy Książęcej?
to jest pomysł na MK. Tak, żeby chętni mogli wziąć udział zmieniając veturile ( jak brzmi liczba mnoga?) w trakcie...Z dwóch rowerów to się jeden sprawny da zmontować ;-)A Veturilo odbiera trochę powodów do wymówek. :)
Nie wiem na czym polega Twój pomysł, ale liczba mnoga to ''Witki'' :D :)
- Czym przyjechałeś?
- Witkiem.
'' Witkiem se jade na szychte, Witkiem se wracam z roboty '' :D ;D
A sam przejazd? 8km/h, Książęcą w dół, to powinno być karalne :)Lepiej 8km/h, niż więcej takich wypadków jak właśnie na Książęcej. Brawo RR, brawo SM. Nie wiem co tam się stało, ale wyglądało poważnie i było profesjonalnie obsłużone. Byłem w okolicach patrolu RR, kiedy odebrali wiadomość i właśnie startowali do akcji.
zjeżdżałem na prawo (czasem nawet pomagając barkiem osobie obok) ;)Takie "pomaganie" może się skończyć dodaniem pracy Ratownikom Rowerowym. Serdecznie odradzam, za to warto wytłumaczyć nie rozumiejącym po co jest lewa wolna.
Znaczy się, uważasz Bromie, że na Książęcej powodem wypadku była nadmierna prędkość :-/Nie wiem, ale skutki wyglądały dość poważnie, a na nie prędkość ma wpływ prawie zawsze. Jazda w tłumie sama w sobie stwarza utrudnienia. Jazda szybko jeszcze większe. Wystarczy drobne otarcie sąsiada i może być nieciekawie z ogólnym karambolem włącznie. Moim zdaniem utrzymywanie równego tempa nawet na zjazdach to dobry pomysł. Tym lepszy im więcej uczestników jedzie.
Znaczy się, uważasz Bromie, że na Książęcej powodem wypadku była nadmierna prędkość :-/Nie wiem, ale skutki wyglądały dość poważnie, a na nie prędkość ma wpływ prawie zawsze. Jazda w tłumie sama w sobie stwarza utrudnienia. Jazda szybko jeszcze większe. Wystarczy drobne otarcie sąsiada i może być nieciekawie z ogólnym karambolem włącznie. Moim zdaniem utrzymywanie równego tempa nawet na zjazdach to dobry pomysł. Tym lepszy im więcej uczestników jedzie.
Może nie ma czym się chwalić, ale na Książęcej osiągnąłem prędkość 47 km/h
Moim zdaniem prędkość faktycznie mogła się przyczynić do wypadku. Zauważyłem, że jazda 8km/h, czyli za wolna, była powodem wielu obtarć kół, zajechań itp.
Książęca nie jest taka równa, jak się może na pierwszy rzut oka wydawać, zwłaszcza przy ~50 km/h.
W dziurę też na pewno Pan nie wjechał, bo na Książęcej dziur nie ma, a nawierzchnia jest nówka-sztuka. Nie widać też by ktokolwiek Mu drogę zajechał, bo w momencie jak się wywala właściwie nikogo przed nim nie ma poza jedną Kobietą, która jest jednak dość daleko.To jak to jest z tą Ksążęcą?
Jeśli tyle miałeś jadąc z Masą Powstańczą, to... Następnym razem pomyśl, że jadą z nami kilkuletnie dzieci, osoby starsze i tacy, którzy na rower wsiadają gdy jest "ładna" pogoda.Zawsze uważam na innych rowerzystów, czasem nawet kosztem własnego zdrowia. Dziwi mnie fakt, że jadąc Książęcą 47 km/h nie mogłem dogonić osób jadących przede mną. Dla sprostowania, bo może niektórzy źle interpretują. Przedemną i obok był totalny luz, bo wszyscy gnali do przodu ile się dało, no może prawie wszyscy.
Zobacz na zdjęcia, w jednej z galerii jest cała seria zdjęć jak Pan się wywala. Ktoś przypadkiem był tam z
Ale akurat nie tego wypadku na Książęcej. Zobacz na zdjęcia, w jednej z galerii jest cała seria zdjęćWidziałem. Faktycznie pusto. Fiknął prawie jak ja na Tamce podczas przejazdu świeczkowego. Być może z podobnie idiotycznego powodu, do którego wolę się nie przyznawać. Co ciekawe fiknąłem akurat tego jednego dnia, kiedy nie miałem kasku. Na szczęście nie przydałby się.
Fiknął prawie jak ja na Tamce podczas przejazdu świeczkowego. Być może idiotycznego powodu, do którego wolę się nie przyznawać.
Przy takiej prędkości jeździ się naprawdę ciężko, trudno jest utrzymać idealnie prostą linię jazdy, często trzeba się podpierać i w konsekwencji powoduje to niebezpieczne sytuacje. Na mnie wpadł jeden "znudzony" uczestnik, który chciał przejechać kilkanaście metrów odrobinę szybciej gdy nadarzyła się ku temu okazja i było blisko obopulnej wywrotki. Czym była spowodowana aż tak niska prędkość? Absolutnie nie uważam że powinniśmy jechać 20 km/h czy więcej ale sądzę że takie powiedzmy 13 km/h byłoby jak najbardziej rozsądne.
@Jabol
Moim zdaniem informowanie o powodach postojów, mija się z celem, bo 95% uczestników i tak nic nie usłyszy, a repertuar wyjaśnień byłby (chyba) nadzwyczaj krótki. Powtórki kilka razy tego samego byłyby bardziej irytujące niż przydatne. Przyjemniej posłuchać muzyki, lub w masach nieokolicznościowych robić falę, podnosić rowery itp.
Spotkała mnie tylko jedna dziwna sytuacja. Zwróciłam uwagę pewnemu "mężczyźnie", żeby nie dmuchał dymam papierosowym w uczestników, sugerując przesunięcie na prawą lub zatrzymanie. Odpowiedział tak: "to nie są jeszcze faszystowskie Niemcy" :o Zonk
Wygląda na to, że przed Masami okolicznościowymi dobrze jest odświeżyć angielski [czy inny język] - nie tylko ja byłam pytana przez obcojęzycznych turystów kto my i co robimy :)Zgadza się. Ja na turystów trafiałem głównie ulotkując na chodnikach kiedy masa stała. Co ciekawe, wszystkie spotkania były dla mnie zaskoczeniem. Po prostu ktoś dziękował po angielsku. Ani razu nie poznałem "na oko", że ktoś nie jest stąd.
Wygląda na to, że przed Masami okolicznościowymi dobrze jest odświeżyć angielski [czy inny język] - nie tylko ja byłam pytana przez obcojęzycznych turystów kto my i co robimy :)