Autor Wątek: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku  (Przeczytany 34119 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #15 dnia: 11 Lis 2012, 09:49:18 »
Ja w zeszłym roku używałem chemicznych ogrzewaczy , sprawdziły się  , tylko że jak otworzysz paczkę to już raczej musisz zużyć w szybkim tempie ,chyba że  zawinie się szczelnie (brak tlenu spowalnia zużycie). W tym roku widzę podróby chińskie i chcę sprawdzić rękawice z ogrzewaniem elektrycznym (na 3 baterie każda) ,czy ktoś już to testował?

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #16 dnia: 21 Gru 2012, 21:40:52 »
 :) Dzięki za wyczerpującą informacje - kupiłem "aż" za 60zł i lewa się świetnie sprawdziła , ale prawa poszła do reklamacji. No cóż nie stać mnie na próbę za 230zł (tak firmówki kosztują).

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #17 dnia: 23 Gru 2012, 02:09:00 »
Chyba nikt nie testował. Ale brzmi ciekawie, chociaż... dziwnie. Rękawice z 3 bateriami?

GFM

  • Gość
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #18 dnia: 23 Gru 2012, 19:06:44 »
Mnie - elektryka już nie wiele zdziwi,
ale ogrzewacze bateryjne to już spora przesada.
Urządzenia grzejne swoją doskonałą sprawność
powyżej 96% osiągnęły już dawno temu.
A są najbardziej energo-żernymi ze wszystkich
urządzeń elektrycznych.
Taka rękawica (bez względu na producenta) to
albo prawie nie czuć ciepła, albo ciepła starcza
na chwilkę. Cały problem leży w źródle energii.
Co innego akumulator na bagażnik (czołgowy)
i całą garderobę możemy z koca elektrycznego
sobie uszyć. Ale 3 paluszki AA (bo chyba nie AAA)
nawet jeśli to akumulatory to porażka.
Z gadżetów podobnych do w/w ogrzewacze do
zamków samochodowych się sprawdziły.
Rozgrzanie zamka zajmowało kilka do kilkunastu
sekund i 2 paluszki AA na kilka otwarć starczały.

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Gru 2012, 19:52:53 »
 3 baterie i to w jednej i dlatego wyglądają jak rękawice rycerskie (długie) z rękawem na te baterie. Długość grzania to 5 godzin max i dlatego wolę akumulatorki AA gdyż ,taniej ładować niż kupować co chwila nowe . One nie są do rozmrażania tylko zabezpieczenia przed  wychłodzeniem ręki i lekko cały czas grzeją i miałem trudność w pomieszczeniu odróżnić która nie grzała ponieważ konstrukcja (narciarska) powodowała przegrzanie dłoni nawet bez włączania.Taka sama zasada jak chemiczne podgrzewacze.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: ogrzewacze dłoni wielokrotnego użytku
« Odpowiedź #20 dnia: 24 Gru 2012, 13:39:58 »
Ciekawe czy W takich ''rycerskich rękawicach'' wreszcie było by mi ciepło w moje chude - i pozbawione jakiejkolwiek tkanki ochronnej dłonie.
Jak na razie - to przy mrozach powyżej 10 st na minusie to marzną mi ręce - niezalżnie jak grube i nie przepuszczające zimna od zewnątrz rękawice na7 nie bym zalożył      :(    .

A ból dłoni i to zaraz po przyjsciu do domu po zimowej przejażdżce rowerowej, lub jakimś mrożnym trekkingu jest krótkotrwały ale za To masakrycznie silny - bo krew musi dopłynać do koniuszków palców.