Pierwszą pensję już dostałam, druga pełźnie - pora myśleć o treku :) Wymądrzanie się mile widziane.
Budżet - najlepiej do 2000 zł. Włączając w to u-locka i kask. [jeśli wyjdzie więcej, to będę musiała zbierać dłużej, a Pomidorek już głośno domaga się emerytury. Ale z drugiej strony, gdyby za trochę więcej było coś jakoś wyjątkowego, to pewnie przemęczyłabym się]
Wymagania, czyli co chcę koniecznie:
- damka [obniżona rura]
- duży [193 cm wzrostu, długie nogi, 70-75 kg. W sensie, to moje wymiary, nie roweru. Na tyle ma być przygotowany ;)] - jaki to rozmiar ramy?
- przerzutki do jazdy z niską kadencją [Adrian, pamiętasz kiedy u Ciebie mi się przełożenia skończyły - jakich przerzutek potrzebuję?]
- możliwość zamontowania koszyka
- nóżka
- błotniki i bagażnik - albo w komplecie, albo miejsce na zamocowanie, nie chcę się bawić w cudowanie
- wygodne i miękkie siodełko [żadnych kijów na sztycy. Może nie musi być kanapą, jak moje obecne, ale ma przypominać majtki, a nie stringi, że się tak niefachowo a obrazowo wyrażę ;)]
- hamulec torpedo?
Chciałabym bardzo, ale raczej się nie da: przerzutka w piaście [jaka to wygoda!].
Moja [nie]znajomość rowerów jest raczej powszechnie znana, więc chętnie przyjmę wszelkie dobre rady, pomysły, przykłady i sugestie.
Savil, ja Ci proponuję:
http://www.kross.pl/pl/2012/city/reale (http://www.kross.pl/pl/2012/city/reale)
Ma praktycznie wszystko, czego potrzebujesz.
Jeżeli chcesz rower z przerzutka planetarną, to 99% trekingów odpada.
Właśnie dlatego ja także odrzuciłem trekkingi. :) Co jest ważniejsze. Nazwa roweru czy jego specyfikacja techniczna zgodna z wymogami klienta?
duży [193 cm wzrostu, długie nogi, 70-75 kg. W sensie, to moje wymiary, nie roweru. Na tyle ma być przygotowany ;)] - jaki to rozmiar ramy?
z własnego doświadczenia, z czystym sercem polecam z tyłu piastę Nexus 8. Jest w wersji z kontrą.
Ja mam taki rowerek:http://www.froschrad.de/sonderangebot/shop/typ/BallonRad+2010/product/8-Gang-Nabe (http://www.froschrad.de/sonderangebot/shop/typ/BallonRad+2010/product/8-Gang-Nabe)
Jestem z niego całkowicie zadowolony.
Dodatkowo dynamo w piaście
Może w takim razie coś takiego
http://www.sklep-milou.pl/Conquest__8_biegow_Shimano_NEXUS_-311.html (http://www.sklep-milou.pl/Conquest__8_biegow_Shimano_NEXUS_-311.html)
Dosyć ciekawie wglądają też te rowerki
http://www.sklep.wygodnyrower.pl/start/details/204/11/rowery-trekkingowe/medano-beyond-b05-lady (http://www.sklep.wygodnyrower.pl/start/details/204/11/rowery-trekkingowe/medano-beyond-b05-lady)
z własnego doświadczenia, z czystym sercem polecam z tyłu piastę Nexus 8. Jest w wersji z kontrą.
Rozbierałeś ją kiedyś? Pytam, bo wtedy polecanie byłoby coś warte. Nexus 7 był konstrukcyjnie przekombinowany, z 8-biegowym nie miałem doświadczeń (słyszałem różne opinie) i chętnie sam bym się dowiedział od praktyka jak to jest od kogoś kto FAKTYCZNIE to rozebrał.
Wspominają o piastach, tylko nie wspominają o rozmiarach ramy, co w przypadku Savil jest najistotniejszym elementem roweru. :)Dosyć ciekawie wglądają też te rowerki
http://www.sklep.wygodnyrower.pl/start/details/204/11/rowery-trekkingowe/medano-beyond-b05-lady (http://www.sklep.wygodnyrower.pl/start/details/204/11/rowery-trekkingowe/medano-beyond-b05-lady)
Tu w ogóle nie wspominają słowem o rozmiarach ramy. Ani o tym jakie rower ma piasty, czy jest na kasecie... Osprzęt tego roweru to po prostu wielka niewiadoma.
Może w takim razie coś takiego
http://www.sklep-milou.pl/Conquest__8_biegow_Shimano_NEXUS_-311.html (http://www.sklep-milou.pl/Conquest__8_biegow_Shimano_NEXUS_-311.html)
Rama 53 to przedział wzrostu 175-188 (tak podają zazwyczaj). Savil ma 195 w baletkach. :) Będzie ciężko.
Wspominają o piastach
Rama 53 to przedział wzrostu 175-188 (tak podają zazwyczaj). Savil ma 195 w baletkach. :)
2. Chyba jednak chodzi o rower miejski a nie turystyczny (przerzutka w piaście, koszyk z przodu).
Rama 53 to taki przedział wzrostu... ale dla faceta. Kobiety mają takie nogi, jak facet wyższy od nich o 6-12cm...
żartujesz, prawda? rama 53cm jest za mała nawet na mnie, a mam 168cm wzrostu...
A ja się będę przyglądał tylko tej dyskusji :-)To dobrze, bo Savil raczej nie stać na rower który mógłbyś złożyć... :P
z własnego doświadczenia, z czystym sercem polecam z tyłu piastę Nexus 8. Jest w wersji z kontrą.
Rozbierałeś ją kiedyś? Pytam, bo wtedy polecanie byłoby coś warte. Nexus 7 był konstrukcyjnie przekombinowany, z 8-biegowym nie miałem doświadczeń (słyszałem różne opinie) i chętnie sam bym się dowiedział od praktyka jak to jest od kogoś kto FAKTYCZNIE to rozebrał.Ja mam taki rowerek:http://www.froschrad.de/sonderangebot/shop/typ/BallonRad+2010/product/8-Gang-Nabe (http://www.froschrad.de/sonderangebot/shop/typ/BallonRad+2010/product/8-Gang-Nabe)
Jestem z niego całkowicie zadowolony.
Wygląda ciekawie i maja spora ramę. 60cm to... 23,5 cala. Może by nawet pasowało.Dodatkowo dynamo w piaście
Jest standardem w tym przedziale cenowym i ma je praktycznie każdy treking od 1300 zł wzwyż.
Piasty 8 nie rozbierałem. Po co? Rozbierałem nexusa 7. Nie jest źle, tylko wymaga...
Moim zdaniem, cytując klasyka polskiego kina "trzeba sobie odpowiedzieć na jedno, zajebiście ważne pytanie:" - do czego mi ten rower i co będę z nim robiła? Bo choćby takie przechowywanie - targanie po schodach itp - czyli poruszamy kwestię wagi roweru. I ja chyba od tego bym zaczął. A czy wyjdzie mi trek, czy city, czy kross.... jakie to ma znaczenie?
Trekking, cross, z tego co czytałam to może nie to samo, ale blisko - oba mogą być. Ale nie miejski.
Adrian - może być doposażony cross. Byleby dało się to w cywilizowany sposób zamontować. I chyba zacznę straszyć sklepy pytaniami o ramę ^^
Mogę się jeszcze raz pomodlić do tej przerzutki którą miałeś na przedmasówce? xD
Oli, z ciekawości: Co to za przerzutka? Wpadło Ci w ręce Di2, albo inny cud techniki, czy mowa o ordynarnym XTR/DuraAce/X0?
Oli, z ciekawości: Co to za przerzutka? Wpadło Ci w ręce Di2, albo inny cud techniki, czy mowa o ordynarnym XTR/DuraAce/X0?
Zwykła używana przez szare masy RD-M972 z kółkami KCNC
Raffi ja Ciebie proszę - nie bluźnij. ;) Od razu wyzywać XTR używając takich niewyszukanych przymiotników, to lekka przesada. :D
Poza tym: Nie XTRy napędzają rowery :D
Poza tym: Nie XTRy napędzają rowery :DNo właśnie odnośnie napędzania, to czy widziałeś łańcuch w rowerze Olafa. :D
No to zaczynamy poszukiwanie ramy!
Chyba pozostaje Ci tak jak mówił Adrian. Mielec, albo znacznie droższa opcja u Pana Orłowskiego lub w Szczecinie u Pana Rychtarskiego. Tylko, że same ramy u tych Panów to koszt około 2000 zł, więc cały rower byłby dwukrotnie droższy a tego nie chciałaś.
Łapówka przyjęta ;) Kiedy?Woydzio, ale Savil nie chce szosy na łysych kapciach. :)
Woydzio
Łapówka przyjęta ;) Kiedy?Savil, przygotuj dużą ilość. Chętni zaraz się zlecą... xD Dopisz mnie.
Woydzio
Budżet - najlepiej do 2000 zł. Włączając w to u-locka i kask. [jeśli wyjdzie więcej, to będę musiała zbierać dłużej, a Pomidorek już głośno domaga się emerytury. Ale z drugiej strony, gdyby za trochę więcej było coś jakoś wyjątkowego, to pewnie przemęczyłabym się]
@ Oli - pamiętaj że my mielibyśmy jeszcze rowery , a ty musiałbyś do swojego ściągać podnośnik :P
No dobrze, pojechanie. A co do mnie - nie wiem jak uważnie się przyglądałeś, ale jestem płci żeńskiej, wiec tak jakby baba ;)Babą to będziesz może za 50 lat :P
..seksualna niebezpieczna, taka Savil, lubi być niegrzeczna.A skąd wiesz? :D
Seksualnie doskonała, nie dostaniesz nigdy jej ciała. Lalalaaa.
No dobrze, pojechanie. A co do mnie - nie wiem jak uważnie się przyglądałeś, ale jestem płci żeńskiej, wiec tak jakby baba ;)Babą to będziesz może za 50 lat :P..seksualna niebezpieczna, taka Savil, lubi być niegrzeczna.A skąd wiesz? :D
Seksualnie doskonała, nie dostaniesz nigdy jej ciała. Lalalaaa.
Woydzio
<chichocze wesoło w kąciku>:D
Parafrazuję, jeśli już :P
Jakieś uwagi lub komentarze?Czemu nie wersja 7.2 FX LADY?
Bo za mały rozmiar ramyRzeczywiście w wersji FX max rozmiar to 20" a tutaj 22.5".
Do złożenia kompletnego roweru takiego jak by się chciało to są dwie drogi... budżet/dostępność części albo polowanie na okazje, które nie wiadomo kiedy będą.Co na ten temat wiem. Sam poluję już drugi rok. :)
Tutaj ogranicza budżet poniżej 2000zł i czas, gdyż Savil chciałaby szybciej mieć nowy rower niż w 2012.
Rzeczywiście w wersji FX max rozmiar to 20" a tutaj 22.5".Jesteś trzecią osobą, która twierdzi, że Savil spokojnie może celować w 22-23 cale. :)
To tylko tak jak adriansocho namawiałbym na model 7200 LADY... a jak będzie śmigany w większości po asfalcie to może sztywny widelec zamiast 2,5kg złomu z przodu...
Jakieś uwagi lub komentarze?
do tego Treka mam parę zastrzeżeń. Najpoważniejsze to dosyć przestarzały zestaw 7-biegowy. Teraz coraz trudniej dostać do tego kasetę.
Naprawdę warto od razu rozejrzeć się za rowerem z piastą z bębenkiem, bo tylną piastę pod wolnobieg nawet Savil będzie umiała zepsuć, i to bez dużego trudu.
Niskiej jakości korba - ale to można by przeboleć, albo będzie służyć 15 lat, albo za 2-3 lata zużyją się koronki - nie jest to duży problem.
Może zamiast szukać roweru kąpletnego w to co interesuje Savil ,zapytać w sklepie ile kosztowałoby złożenie roweru z poszczególnych części? jest to jakieś wyjście
Poza tym osprzęt Acera? W tej cenie bym się spodziewał czegoś lepszego chyba(?)?
No i chyba ciutkę słabe obręcze, tylko 32 szprychy? Standardem są 36. na miasto typu Warszawa (krawężniki) im mocniejsza obręcz tym lepiej, zwłaszcza przy tak dużym kole.
Generalnie (moim skromnym zdaniem) cena kompletnie nie odzwierciedla tego co za nią dostaniesz.
[jakiś pomysł na mój rozmiar, uściślając ;) ]Przyciąć w okolicach łydek? xD
Raffi, skoro się znasz, jakiś pomysł? [jakiś pomysł na mój rozmiar, uściślając ;)]
[jakiś pomysł na mój rozmiar, uściślając ;) ]Przyciąć w okolicach łydek? xD
Czajnik i Maćkofff mają łatwiej, chcieli męską. Męskie takie to nawet w sklepach na stanie miewają ;)Na allegro damskiej w Twoim rozmiarze też nie ma... niestety. :(
Raffi - to wskażesz mi te części? Obejrzę je, pokiwam głową z nieznajomością tematu, i możliwe, że zaryzykuję :)
Czajnik i Maćkofff mają łatwiej, chcieli męską. Męskie takie to nawet w sklepach na stanie miewają ;)
Upieram się przy damce.
Raffi - propozycja brzmi przerażająco, ale i kusząco :) Przemyślę ją i zdeklaruję się wieczorem.
Upieram się przy damce.
No problemo. Zadzwoń jutro do Mielca i powiedz, że chcesz TĄ RAMĘ (http://www.bikemielec.com/bm_pl/trekking.html), tylko w wersji damka.
Nie wiem ile potrwa składanie roweru, nie znam się na niczym - boję się.
Nie wiem ile potrwa składanie roweru, nie znam się na niczym - boję się.
Savil
Podjedź do jakiegoś serwisu/sklepu rowerowego z osobą, która się zna na osprzęcie, pogadajcie zobaczcie co ile kosztuje i niech złożą w tej cenie coś najbardziej optymalnego. Z doświadczenia mojego, warto zainwestować w ramę, resztę łatwiej wymienić. :)
Raffi: To tak - jutro zadzwonię do Mileca i zapytam o ramę. Jeśli mają - najprawdopodobniej zdecyduję się na składanie. Mam chcieć ramę "trekking" [bo tyle jest tam napisane] rozmiar 61? Bo 57 to chyba za mała?
Podjedź do jakiegoś serwisu/sklepu rowerowego z osobą, która się zna na osprzęcie, pogadajcie zobaczcie co ile kosztuje i niech złożą w tej cenie coś najbardziej optymalnego. Z doświadczenia mojego, warto zainwestować w ramę, resztę łatwiej wymienić. :)
Z doświadczenia mojego, warto zainwestować w ramę, resztę łatwiej wymienić. :)
Już mówiliśmy o składaniu roweru w sklepie. Doliczą do tego 100-150 PLN za usługę, i wszystko będzie na nowych częściach. W tej kwocie składanie roweru na całkowicie nowych częściach będzie oznaczało, że te części są z niskich grup - już lepiej tego Treka brać.
Raffi: To tak - jutro zadzwonię do Mileca i zapytam o ramę. ...
Rincewind - większość sklepów ma właśnie problemy z dużymi ramami.
Większość sklepów, które znam ściągnie Ci na zamówienie dowolną ramę, jest to tylko kwestia czasu jaki się czeka :)
Raffi: Ok, dzwoniłam do Mielca. Mogą zrobić taką ramę, ze wszystkim co wymieniłeś, rozmiar 57 albo 61, jak chcę. Koszt - ok. 400 zł.
Czas czekania - 4 tygodnie... :/
<głęboki wdech> Raz kozie śmierć!
Raffi - Decyduję się, w poniedziałek zamówię ramę. Możesz szukać sprzętu :)
Stal, alu czy karbon ? ;)
Zaszpanuj i spytaj się o rodzaj stopu ( AL 6061 czy 7075) :D
znacznie więcej niż oferowała konkurencja, a zwłaszcza ten Trek
Cytat: Raffiznacznie więcej niż oferowała konkurencja, a zwłaszcza ten Trek
Ale nie będzie napisu na ramie :P
Chyba, że markerem się podpiszemy...
chcę napis "Cylon" odpowiednią czcionką i wizerunek cylona *.*
wiem... późno, i nie damka... ale jest dla dłogonogichTo, że dla długonogich to nie jedyny warunek jaki musi być spełniony :P
ale to był taki... długonogi skrót myślowy... ;)Cytat: darekwiem... późno, i nie damka... ale jest dla dłogonogichTo, że dla długonogich to nie jedyny warunek jaki musi być spełniony :P
wiem... późno, i nie damka....
ale jest dla dłogonogich
http://allegro.pl/duzy-rower-manufaktur-kieler-nexus-8-rozm-xxl-i1912467522.html (http://allegro.pl/duzy-rower-manufaktur-kieler-nexus-8-rozm-xxl-i1912467522.html)
E tam... górną rurę się ucina i masz rower damkę ;)
[aczkolwiek nie wiem jak potemz wytrzymałością tegoż...]
Ech, gdyby tylko Savil nie chciała damki ;)
Ciekawy rowerek, Duński chyba, bo Oni lubują się w geometrii nieco mniej miejskiej w kombinacji z piastami z przekładnią planetarną. I później pocinają na tym po 40-50km/h po ścieżkach w Kopenhadze wariaci. Czasem to aż strach ich wyprzedzać, tak szybko jadą ;)
E tam... górną rurę się ucina i masz rower damkę ;)
[aczkolwiek nie wiem jak potemz wytrzymałością tegoż...]
Jak u siebie w poziomie zetniesz górną rurę ramy i zadziała, przyznam Ci rację, że to dobry pomysł ;) Sorry, MSPANC :D
@Raffi - znowu zapomniałeś jak wygląda mój rower. Przypominam zatem, ze jest to SLR. Semi Low Racer. Posiada AŻ/TYLKO 1 ramkę belki i NIE posiada czegoś takiego jak "górna rura ramy". :)
Nie działa to to jak spadochron?
Nie robi Ci się olbrzymi balon powietrza przed nosem?
styl jazdy mi się nie zmieni. Czyli spodnie, sukienki, trampki, obcasy i długa suknia na czyjś ślub. Wedle okazji. Tylko będę w tym wszystkim zasuwać trochę szybciej i wygodniej ;)AMEN - czytaj koniec tematu rowerów poziomych dla Savil.
Nigdy nie rozumiałam szopki z dzieckiem i ciążą, ale takie oczekiwanie na rower to co innego ;)
Podejrzewam, że i teraz będzie kilka zgłoszeń od chętnychTo ja mogę się zgłosić do pomocy! Nauczę się trochę przy okazji może! :D
Do składania rwie się chyba każdy, kto lubi rowery, zwłaszcza gdy już raz spróbował. Wszystkie części nowe, czyściutkie, świeżo z opakowania. Zapach nowości, wszystko lepkie od oliwki zabezpieczającej przed korozją, każda część łatwo się wkręca. Dla mechanika rowerowego to sama radość życia i chwila wytchnienia od ciągłego syfu, błota i zapieczonych gwintów ;)
Mówisz, że to jak z winem?Do składania rwie się chyba każdy, kto lubi rowery, zwłaszcza gdy już raz spróbował. Wszystkie części nowe, czyściutkie, świeżo z opakowania. Zapach nowości, wszystko lepkie od oliwki zabezpieczającej przed korozją, każda część łatwo się wkręca. Dla mechanika rowerowego to sama radość życia i chwila wytchnienia od ciągłego syfu, błota i zapieczonych gwintów ;)
Sadysta :(
I nie mówię tutaj, że znęcasz się nad Savil...
W mojej szafce nocnej leży korba i wkład supportu Campagnolo model Chorus...
hamulce i manetki shimano 600...
stery Tange prawie nieużywane...
Rama w kuchni na szafkach dojrzewa...
Ale za to większa będzie frajda. :) :) :)
Poczekaj co będzie jak zaczniesz go rzeczywiście składać ;) To jest dopiero frajda. Bo - oczywiście - pomożesz mi z tym? Nie wyobrażam sobie by było inaczej. Straciłabyś całą zabawę związaną budową własnego roweru!
Podejrzewam, że i teraz będzie kilka zgłoszeń od chętnych :DZgłaszam się ;)
Mówisz, że to jak z winem?Obawiam się, że niestety Oldschool to nie wino... ale coś wymyślimy. :)
W końcu wypada wziąć udział w produkcji własnego dziecka
CytujPodejrzewam, że i teraz będzie kilka zgłoszeń od chętnychTo ja mogę się zgłosić do pomocy! Nauczę się trochę przy okazji może! :D
Jestem chętny, ale moje umiejętności kończą się raczej na wymianie koła w rowerze.CytujPodejrzewam, że i teraz będzie kilka zgłoszeń od chętnychTo ja mogę się zgłosić do pomocy! Nauczę się trochę przy okazji może! :D
Skoro jesteś chętny to przypomnę, że wakat mechanika masowego jest nadal wolny:)
Oczywiście :) W końcu wypada wziąć udział w produkcji własnego dziecka ;)
Co prawda jako pomoc niższej kategorii, czyli "Co z tym fantem zrobić, co go trzymam w ręku?", ale przyczynię się ^.^
Czy jest jakiś konkurs na post miesiąca? :)
Nagrodą będzie własnoręczne nasmarowanie i wkręcenie suportu z odpowiednim niutonometrażem :D
Pomóc mogą tez osoby, które nie chcą startować w konkursie. Ino niech to zaznaczą
... Ale na pewno (z lenistwa) postaram się byś to Ty odwaliła najwięcej roboty (nie myl z najcięższą robotą) przy składaniu.
... Wszystkie części nowe, czyściutkie, świeżo z opakowania. Zapach nowości, wszystko lepkie od oliwki zabezpieczającej przed korozją...;)
Biegnę, muszę Cię zatrzymać Muszę Ci powiedzieć Jak wiele Ty I Twoje słowa znaczą dla mnie Skamlę, choć wiem, że nie przystoi Lecz tu tak bardzo boli Więc nie mów mi, że świat to tylko Głupi, prosty żart To ja - typ niepokorny Nikt nie wie, co we mnie tkwi Ten sam, choć niepodobny Kochanie, proszę, wybacz mi Wierzę, wierzę w to, co czuję Wierzę w to, co śpiewam I w słowa, które płyną z moich ust do Ciebie W trasie, na scenie czy w hotelu Tak jak jeden z wielu Zabijam się, by żyć i dać Ci, to co mogę dać To ja - typ niepokorny Nikt nie wie, co we mnie tkwi Ten sam, choć niepodobny Kochanie, proszę, wybacz mi Nieważne teraz, jak i gdzie Nieważne za jaką cenę Choć czas powoli posuwa mnie Ja pewnie się nie zmienię Więc skamlę, choć wiem, że nie przystoi Lecz tu tak bardzo boli Więc nie mów mi, że świat to tylko Głupi, prosty żart To ja - typ niepokorny Nikt nie wie, co we mnie tkwi Ten sam, choć niepodobny Kochanie, proszę, wybacz mi | Jedziesz, muszę cię zatrzymać Muszę ci przeszkodzić Niewiele ty, Twoje przekleństwa znaczą dla mnie Skrzypię, choć wiem że nie przystoi Nie smarujesz - to boli Więc nie mów mi, że rower to jest Głupi, prosty sprzęt To ja - tryb nie pokorny Piasek wie, że we mnie tkwi Do siebie niepodobny Kochanie proszę, wyczyść mnie Wierzę, w to co przeskakuje Wierzę w to, co skrzypię I w zgrzyty , które płyną z ogniw do ciebie W trasie, w garażu czy na drodze Pomagam ci, niebodze, Zacieram się, by dać ci kłopot, który mogę dać To ja - tryb nie pokorny Piasek wie, że we mnie tkwi Do siebie niepodobny Kochanie proszę, wyczyść mnie Nieważne którędy i gdzie Nieważne za jaką cenę Choć czas powoli przeciera mnie Ty pewnie mnie nie zmienisz Wiec skrzypię, choć wiem że nie przystoi Nie smarujesz - to boli Więc nie mów mi, że rower to jest Głupi, prosty sprzęt To ja - tryb nie pokorny Piasek wie, że we mnie tkwi Do siebie niepodobny Kochanie proszę, wyczyść mnie |
Savil wygrała składanie swojego roweru! Brawo! :P
Bffhehehehe
Chyba kolejowy :D
Podkłady kolejowe to chyba drewniane, nie metalowe są ;)
Ech, gdyby tylko Savil nie chciała damki ;) Męskich ram na Jej rozmiar są setki, w tym niektóre super-fajne, z mocowaniami pod wszystko od tarcz po 2 bidony, z prowadzeniem linek górą, po prostu wszystkomające ramy ;)
Nie wiem, czy to się często zdarza, ale ja na kładce w Kołobrzegu udzielałem w wielkanoc zeszłego roku pierwszej pomocy pani, która zawadziła kierownicą o barierę i straciła przytomność lub na odwrót - jedynym widocznym urazem była rana cięta po wewnętrznej stronie uda około 10cm od krocza dochodząca na skos praktycznie do kości - nie miałem żadnych wątpliwości, że do powstania tego urazu przyczyniła się jedna z linek prowadzona po górnej części ramy...
[...]jedynym widocznym urazem była rana cięta po wewnętrznej stronie uda około 10cm od krocza dochodząca na skos praktycznie do kościMniam, pychota! :D I co? jaki opatrunek? Uciskowy mam nadzieję i karetka? Swoją droga gromanik, Ty to masz jakieś chyba NIEszczęście... gdzie nie pojedziesz - musisz kogoś ratować :]
Swoją droga gromanik, Ty to masz jakieś chyba NIEszczęście... gdzie nie pojedziesz - musisz kogoś ratować :]
osobiście jestem zwolennikiem stosowania pancerzy na całej długości biegnięcia linek i smarowania tychże. U mnie w SLRze się to sprawdza :)
Ale wydaje mi się że linka od przedniego hamulca, to swój kontakt z ramą zaczyna i kończy na kierownicy ...
@Raffi - pewnie, że nie jest, ale o wiele łatwiej jest dociąć 1 kawałek niż kilka
zwłaszcza jak na ramie nie masz zamontowanych/dolutowanych/dospawanych odpowiednich końcówek do zamontowania poszczególnych krótkich kawałków pancerzy.
Heh, hamulce... Że też mając więcej biegów nie można mieć kontry... :(
Adrian - widzisz, najbardziej to ja bym chciała i mocne hamulce i kontrę ^.^A może frytki do tego? :D
Raffi - mogę? *.*
Aczkolwiek wydaje mi się, że w mieście nie wykorzystasz nawet tych 7 biegów. ;)Jeździłam na 7 biegach przez lata. Od kiedy zaczęłam jeździć więcej - wykorzystywałam do 7. i brakowało mi przełożeń. Tak więc - wykorzystam ;)
@Savil - to może masz z przodu jakąś tarczę 42-44 w stylu MTB, zamiast co najmniej 48 czy 52? Przelicz ;)Biorąc pod uwagę, że jest to marketowy "góral" to szczęka by mi obiła klejnoty gdyby okazało się, że ma więcej niż 44 z przodu.
jakie hamulce montujecie? Jakieś V-brake działajace znakomicie jak jest sucho, czy chociażby tarczowe mechaniczne, co działają praktycznie zawsze?Lekkie, gdyż chcemy Jej oszczędzić dźwigania zbędnego ciężaru :D
Lekkie, gdyż chcemy Jej oszczędzić dźwigania zbędnego ciężaru :DI pozamiatane. :)
Ale tak czy siak, pytanie czy zależy Ci na tym na tyle, by dorzucić do roweru tak z kilogram zbędnej wagi, z 400zł ceny (1/4 ceny roweru) i do tego ograniczyć się do kiepskiej jakości manetek obrotowych i piast z ledwie średnią żywotnością. Bo, tak, łożyska w S7 nie są ani specjalnie dobrze uszczelnione, ani maszynowe, ani nawet dobrej jakości. Bartkowi starczyły na coś koło 20kkm. A części zamiennych (wianków, konusów) brak.
Woydziu, pac!
storm - zaraz posprzątam, tylko znajdę chwilę w pracy ^^' I poczekajcie proszę z ciągiem dalszym offtopa aż wam wydzielę wątek.
Ok, wątek podzielony. Jakoś ^^' Offtopować o hamulcach można tam, tu wracamy do mojego nienarodzonego ;)Ale poczętego... ;)
Ciekawe czy poród odbędzie się naturalnie czy niezbędna okaże się cesarka...Z Raffim - CESARKA.
Mam nadzieje że ciąża przebiegnie bez powikłań...
Ale w to wątpię, gdzie akuszerek sześć . . .
Ciekawe czy poród odbędzie się naturalnie czy niezbędna okaże się cesarka...
Może pomożemy przewieść na rowerze, znam pewnego osobnika który ma przyczepkę, i też mieszka na Ochocie, może pożyczy, chętnie pokieruje takim zestawem :D ;D ;)
Inna sprawa że Rafii ma samochód, który też jest sławny :D :D
I Ona to będzie wszystko składała?
Nie bardzo czaje jednego - czy koła będą w całości kupione, czy z zakładaniem wszystkiego, szprychy...masakra ! Z doświadczenia wiem, że nawet nie każdy warsztat sobie z tym radzi !
Skoro temat stał się już sławny i rower zapewnie będzie też, Raffi - za zgodą właścicielki możesz zrobić fotki z budowy (jak przy Twojej poziomce). :)
Inaczej będą je mogli obejrzec tylko bywalcy el casa del Raffi i mający hasło do zamkniętej części galerii Bartka :PGdzie można wypełnić wniosek o przystąpienie do fun-clubu Raffiego? 8)
Gdzie można wypełnić wniosek o przystąpienie do fun-clubu Raffiego? 8)
ja mam kombiaka jak coś. rowery już woził z powodzeniem
Cytat: Bearja mam kombiaka jak coś. rowery już woził z powodzeniem
A ja mam dostęp do ciężarówki, która woziła Sushi na wakacje... i co daje taka licytacja? :P
(wtajemniczeni wiedzą ocb)
Mile za to wspominam Transity z hurtowni. No może poza kodowanym radiem
jak licytacja to ja się wycofuję, po prostu chciałem pomóc a jeżeli chodzi o przewiezienie części tylko, to można i w plecaku. Zwyczajnie myślałem że będzie problem z ramą. Ale jak nie to nie.
ja bym pewnie przewiózł części w plecaku a ramę w ręku tramwajem tudzież busem i wrócił do domu dumny i blady na rowerze.
Albo jak wrócę do domu i na spokojnie sprawdzę co tam mam i jakieJak zdradzisz to nie będzie elementu tajemniczości i się ktoś może na składanie przygotować :P
chciałbym wiedzieć co to za cudo zostanie złożoneNiezwykle zwinne, wystarczająco szybkie, prawie lekkie, a przede wszystkim mieszczące się w budżecie dziecko inżynierii i marketingu :D
Ja też jestem za tym, żeby nie podawać szczegółów:) Albo nawet nie wrzucać fotek po złożeniu, tylko kazać czekać do najbliższej Masy:DProponujesz odsłonięcie, jak pomnika? ;)
dozujecie informacje, co jakiś czas dowiadujemy się o postępach w gromadzeniu części tak więc oczekiwania rosną z tygodnia na tydzień. mam nadzieję, że rozczarujecie jak Chinese Democracy
Rower jeszcze się nie narodził, oczekujemy radośnie jego nadejścia, urodzi się w grudniu, a poczęcie nastąpiło niewątpliwie niepokalanie... skądś znam tę bajkę ;)
Cytat: SavilAlbo jak wrócę do domu i na spokojnie sprawdzę co tam mam i jakieJak zdradzisz to nie będzie elementu tajemniczości i się ktoś może na składanie przygotować :P
chcę mieć dostęp do zdjęć i wszelkich innych danych taktyczno-technicznych roweru Savil! :D
@Raffi - ja chcę ten rower zobaczyć wcześniej niż później :)
Czy narodziny będą od razu połączone z chrzcinami? Jak to wygląda w przypadku rowerów - czy tak jak w przypadku statków... butelki z szampanem jednak mocne są :P
Raffi - postaram się nie zrobić nikomu krzywdy tymi itp ;)
Kapcie zawsze biorę, jak idę w gości
darek - jeśli szukasz kamerek z aktami, to nie ten adres ;) ...
Hmm, trzeba będzie wymyślić coś na ramę. Taka kompletnie goła jest. ...
To znaczy czego zabrakło, co nie działa? Jakieś niekompatybilności?
Było wesoło :) Poznałam kilka części rowerowych, o istnieniu których nie miałam pojęcia, widziałam profesjonalne urządzenie do nabijania gwiazdki i wiem już, jak Seba zakłada niektóre części na rower :DNo nie ma wyjścia - trzeba pomierzyć i zobaczyć jak "to wrażenie" zachowuje się "w akcji" :)
Problem będzie z siodełkiem, bo jeździłam dotąd tylko na kanapowym i każde inne wydaje sie niewygodne. Plus mam chyba szerszy niż standard rozstaw kości miednicy, tych za przeproszeniem tyłkowych i mam wrażenie, że spadam po obu stronach węższego siodełka. o.0
A nie da się przełozyć starej kanapy na nowy rower?
Nie mówiąc już o tym, że teraz na Pomidorku będzie jeździć mama, jak go doprowadzi do stanu używalności.
Twoja mama jest bardziej zręczna z narzędziami i poradzi sobie ze zmianą dętki lepiej niż Ty?
Adrian - moja mama pewnie poradzi sobie z oddaniem roweru do serwisu ;)Niektóre serwisy mają na drzwiach karteczkę z napisem "Rowerów marketowych i miejskich nie serwisujemy" :P
Co do gwintu w supporcie tosupport - "w odniesieniu do koncertu muzycznego ? >grupa supportowa< grająca przed głównym wykonawcą"... i co najwyżej mogą pić z gwinta :P
@Raffi, może jakieś specjalne foty tego narzędzia? ;)
U mnie w użyciu były klucze i... Niezawodna Siekiera Półtoraręczna... ;)
Co do gwintu w supporcie to... sam zjechałem taki jeden w czerwcu... :]
Raffi - czy ja wiem, czy młotek jest o tyle subtelniejszy od siekiery...? ;)
@Raffi - zdjęcia? Roweru jak i etapów składania? Opisy sprzętu bardzo mile widziane :D
Wrażenia z jazdy: łiiiiiiiiiiii! Au au au au! Tyr tyr tyr, skrzecz, aaa, nie, w którą stronę ta przerzutka? A, bo każda inaczej. Łiiiiiii!
Nie dałam rady nie zajrzeć darowanemu siodełku w zęby [od niego to au] i pilnie potrzebuję innego do testów. Bo nie wiem jakiego chcę docelowo. Chwilowo wydaje mi się, że chciałabym trochę węższe od kanapy, ale nie bardzo. Z dziurą, bo jak jadę pochylona, to mnie przodek boli [tyłek raczej nie boli, chociaż czasem też]. Miękkie i w miarę płaskie, bo jak ma z tyłu wybrzuszenia, to mi kości zjeżdżają na boki. A ja dość koścista jestem, jak wiadomo.
Z osprzętu to pochwalę się, że mam łożyska maszynowe w kołach, więc do piast nie planuję się dotykać :)
Odbieram moje nowe szczęście od Raffiego w piątek po pracy. To będzie miłe doświadczenie, pojechać dla odmiany sprawnym rowerem ;)
Ale kolorystycznie brązowy pasek na błotnikach gryzie się z niebieską ramą [która miała być w innym odcieniu, ale chyba paleta na stronie coś przekłamała], a brudno-nie-wiadomo-jako-żółty widelec gryzie się z absolutnie wszystkim ^^'
Boję się tylko, że z napisami na oponach nic nie zrobię
Węższe od kanapy i z dziurą. Brzmi dokładnie jak to velo, które Ci wskazałem w necie. BTW - nie bierz nic żelowego!
Z dotykania się do łożysk to ogólnie może być w Twoim rowerze niewiele do roboty. Kółeczka tylnej przerzutki i manetki tylko, a i przy nich nie ma co robić jeżeli nie topi się roweru w solance ani nie zanurza w błocie.
Odbieram moje nowe szczęście od Raffiego w piątek po pracy. To będzie miłe doświadczenie, pojechać dla odmiany sprawnym rowerem ;)
Zaraz będziesz miała listę proszących o możliwość odwiezienia Cię do domu :D
Brązowy pasek na błotniku to ładnie współgra z widelcem, a wkrótce zniknie pod warstwą brudu. A widelec - no cóż, przy cenie poniżej 60zł już nie wybrzydzałem w sprawach koloru.
<święte oburzenie> Będę czyścić moje szczęście! Nie będzie biednym, smętnym Błotkiem, tylko dumnym [imię jeszcze niepoznane]. :)
Odbieram moje nowe szczęście od Raffiego w piątek po pracy.
O, to trzeba będzie się zaczaić na domniemanej trasie przejazdu ;)
Najlepiej czaić się na Modlińskiej róg Kowalczyka. Cokolwiek by Savil nie robiła, tędy na pewno pojedzieMoże jeszcze w Płochocińską hehe :P
Może jeszcze w Płochocińską hehe :P
Ale mi chodziło o trasy prawdopodobneTo pozostaje jeszcze Północny :P
Drobna korekta, jadę na Powiśle ;) Jeden odprowadzacz będzie koło 18, reszta chętnych może negocjować zawracanie Raffiemu głowy z nim samym ;)
Drobna korekta, jadę na Powiśle ;)
@Raffi - a możesz wyjaśnić dlaczego tak bardzo nie chcesz publikować zdjęć osprzętu? Czy to jakaś obawa przed (krypto)reklamą róznych firm i firemek?
Woydzio bardzo nie lubi za mną jechać ^.^Ale tylko po ciemku :D
Raffi jest wielki i wspaniały :) I należy mu się... ciasto? Cola? Co tam lubisz i wolisz? :)Coca Cola i parówki. :P
Środek ciężkości mam nienaturalnie wysoko, nie będę mogła chyba już tak bardzo składać się do zakrętu. Siedzę niebotycznie wysoko i siodełko mam na wysokości chyba klatek piersiowych u innych ;)
Kierownicę wolałabym mieć trochę niżej.
Nie wiem z jaką prędkością będę jeździć, bo był taki wmordewind i ulewa, że jak jechałam 20km/h to było dobrze >.<
Zaliczyłam pierwsze prawie OTB ;) Zaraz jak się pożegnaliśmy z Raffim za sklepem. Chciałam lekko przyhamować do zatrzymania, jednocześnie poprawiając kaptur prawą ręką, więc hamowałam lewą, przednim kołem. W każdym poprzednim rowerze ta siła nacisku lekko hamowała. Tu zablokowałam koło.
Ogólnie - rower jeździ i działa, Raffi jest wielki i wspaniały :) I należy mu się... ciasto? Cola? Co tam lubisz i wolisz? :)
[1] pierwsze błotko, pierwsza ulewa i Savil usłyszy zgrzytanie kamyczków i piaseczku o obręcze...
[2] oszczędzanie na oponach W ZIMIE to moim zdaniem kiepski pomysł... Bardzo kiepski. No ale może Savil lubi jazdę poślizgami...
@Raffi - pierwsze błotko, pierwsza ulewa i Savil usłyszy zgrzytanie kamyczków i piaseczku o obręcze... A co do oszczędzania na oponach W ZIMIE to moim zdaniem kiepski pomysł...... Bardzo kiepski. No ale może Savil lubi jazdę poślizgami... :P
Według Ciebie na czym należałoby zaoszczędzić, aby kupić porządne (jakie?) tarczówki [1] oraz lepsze (jakie?) opony [2]?
BTW1 - Savil, jak tam powietrze w przednim kole? Jest? Nie ma?Jest i to w dużej ilości :D
@Raffi - pierwsze błotko, pierwsza ulewa i Savil usłyszy zgrzytanie kamyczków i piaseczku o obręcze... A co do oszczędzania na oponach W ZIMIE to moim zdaniem kiepski pomysł...... Bardzo kiepski. No ale może Savil lubi jazdę poślizgami... :P
...Archiwalne odcinki są nadal dostępne na http://www.tvp.pl/styl-zycia/podroze/niezla-jazda/wideo (http://www.tvp.pl/styl-zycia/podroze/niezla-jazda/wideo)
Tak na marginesie, kiedyś był fajny cykl programów rowerowych (chyba na TVP3), prowadzonych przez Marcina Chyłę - w jednym z odcinków zjeżdżał po śniegu na rowerze specjalnie do tego przystosowanym.
Marcina Chyłę
proszę mi tu nie prowokować storma.
hm... a piasty? A robota (koszt przeplatania)? czyżby już były z myślą o tarczach?
koła są bez mocowań pod tarczeRozumiem, że geniusz Storma pozwoli zrekompensować i tę niedogodność...
Że tak powiem doczepiliśta się do mnie jak pchły psiego ogona... Coś wam ciągle nie tak ze mną...
A moje podejście jest po prostu takie, że w tej kasie jaką miała Savil da się upchnąć pewne rzeczy, w tym i tanie mechaniczne tarczówki
których koszt obsługi bywa znacznie mniejszy niż wibrejków.
Do tego koła wcale nie muszą być kosmicznie drogie, moje tylne kosztowało mnie 99 PLN już z zaczepem pod tarczę i działa.
budowa ramy/widelca tez ma swoje wymagania... :PPPP
Z tarczówkami się zgadzam, są drogie. Ale dobrze wiesz, że działa to lepiej niż wibrejk.Koniec tematu. Kropka. Amen. Tyle.
Cytat: stormZ tarczówkami się zgadzam, są drogie. Ale dobrze wiesz, że działa to lepiej niż wibrejk.Koniec tematu. Kropka. Amen. Tyle.
A moje podejście jest po prostu takie, że w tej kasie jaką miała Savil da się upchnąć pewne rzeczy, w tym i tanie mechaniczne tarczówki, których koszt obsługi bywa znacznie mniejszy niż wibrejków. Do tego koła wcale nie muszą być kosmicznie drogie
Hamulce planuję trochę poluzować, bo działają zbyt dobrze. Wolę, żeby albo łapki chodziły ciężej, albo trzeba było je bardziej wcisnąć
Cytat: SavilHamulce planuję trochę poluzować, bo działają zbyt dobrze. Wolę, żeby albo łapki chodziły ciężej, albo trzeba było je bardziej wcisnąć
To my się tak staraliśmy, a Ty twierdzisz, że masz za dobre? Teraz musisz dopłacić to założymy Ci te wspaniałe ciężkie, toporne, mechaniczne tarcze... :P
Naucz się korzystać z dobrodziejstw nowoczesnego sprzętu. Może hamuj jednym lub dwoma palcami?
Jak to będzie mało to daj znać, mam takie klocki, które szybko rozwiążą Twój problem i zaraz się przekonasz do obecnego rozwiązania :D
A tak serio to da się ustawić te heble, aby skok dźwigni był dłuższy - kwestia regulacji.
Możesz popuścić trochę linki, wtedy będzie więcej skoku jałowego.
Ew. zmienić punkt zaczepu linki, ale nie sądzę by Twoje klamki umożliwiały coś takiego (jak np. SD7) :(
Anyway, wyjęcie podkładek przy mostku ahead to nic trudnego, odkręcasz 3 śruby, ciągniesz do góry, wsadzasz z powrotem bez podkładki, zakręcasz 3 śruby, amen, każdy sobie poradzi ;)
@Raffi - nie muszę być spawaczem, ale 1 rama jest akurat moja.
Zapominasz o niej, bo tego roweru NA OCZY NIE WIDZIAŁEŚ. Ale ten rower w zasadzie powstał z mojej inicjatywy. Poziomy. C/LWB. Więc łaskawie "nie mijaj się z prawdą" :P
Z tarczówkami się zgadzam, są drogie. Ale dobrze wiesz, że działa to lepiej niż wibrejk.
Poza tym ustawienie hamulca tarczowego wymaga JEDNEJ CZYNNOŚCI. Jakiej? Ściśnięcia rączki hampla i dokręcenia śrubek. Ewentualnie dokręcenia tłoczka w mechaniku.
Jeśli chodzi o lepszość części - pamiętaj, że jest zima, za moment będzie jeszcze zimniej, a potem błocko, śnieżek i te super części pójdą się...... gryźć z piaseczkiem.
A zapchane wibrejki de facto są gówno warte
A o ramie nie wspomniałem aby się czymś nie-chwalić, tylko z powodu hamulcy, ale tego bidoku nie skojarzyłeś, bo SLRa nie widziałeś za dobrze aby się przypatrzeć. Nie przejechałeś się na nim OIDP to i niewiele wiesz co tam w nim "bzyka" i kiedy co "trzeszczy", jak i pewnie nie pamiętasz na co narzekałem na Zlocie :PPPPPPPPPPP
Mistrzu!!! O Raffi! Pokłony!!! napisz mi proszę, co mi dzisiaj trzeszczało w SLRce podczas przejażdżki!!!
Oj tam Raffii. To storm trzeszczał, nie bój się tego napisać. xDMistrzu!!! O Raffi! Pokłony!!! napisz mi proszę, co mi dzisiaj trzeszczało w SLRce podczas przejażdżki!!!
Obraziłbyś się, gdybym napisał co trzeszczy podczas jazdy twoim SLRem, a ja zarobiłbym pierwsze ostrzeżenie na forum. Odpuszczę, ale odnotuj że mam na ten temat swoją teorię :D
Przypuszczam, że dłuższa dźwignia nie wpłynie negatywnie na moje bezpieczeństwo, w końcu hamulec będzie działał cały czas z tą samą mocą, tylko trochę bardziej rozłożoną.
Jeden palec sprawdza się przy gołej ręce, ale nie wyobrażam sobie delikatności i wyczucia w grubych albo narciarskich rękawiczkach, a w takich właśnie będę jeździć w czasie mrozu.
A druga rzecz - chyba już wiem, dlaczego tak dziwnie mi się pedałuje i nogi mi się męczą. Wydaje mi się, że mam wyjątkowo długie korby, dłuższe niż wcześniej. Podnoszę nogę jakoś strasznie wysoko, opuszczam pedałując całe wieki... Tak jest faktycznie, czy mi się wydaje? A jeśli tak jest, to czy przyzwyczaję się do tego i będzie mi się potem normalnie pedałować?
A druga rzecz - chyba już wiem, dlaczego tak dziwnie mi się pedałuje i nogi mi się męczą.Raffi ma rację - kwestia przyzwyczajenia. Mięśni, kości, muzgó też 8) . To nawet nie chodzi o zupełnie inną pozycję. Nawet ciut inna robi róznicę. Np ja - przez 11 lat katowałem trochę za małego Gianta ATB. Tak się z nim zrosłem że jak go w końcu zakatowałem i przyszedł czas na nowy sprzęt, to sie zrobił problem. Przymierzyłem się chyba do 1000 modeli i na każdym bez wyjątku było mi źle. Do nowej maszyny przyzwyczajałem się ze 2 miesiące.
No to ciekawe ile ja będę się przyzwyczajał. Zsiadłem z "górala" 17,5 ", a wsiadłem na hybrydę trekingowo-szosową 20". Pierwszy był ciut za mały, a teraźniejszy ciut za duży.podziwiam...
podziwiam...19" to odpowiedni rozmiar dla mnie, ale 20" tnie robi tragedii, przynajmniej ten co mam. A kupiłem bo trafiła sie okazja i to taki jaki chciałem. Swoją drogą kupowany był w Anglii, a w Polsce nawet nie widziałem tego modelu.
a nie lepiej było mieć w odpowiednim rozmiarze?
Co do hamulców - przyznaję, że nie zrozumiałam większości wypowiedzi. Dopóki myślę w kategorii praw fizyki, to jest dobrze, ale w praktyce nigdy nie zauważyłam wpływu pogody na działanie hamulca. No, seriously, nie zauważyłam.
Cóż, pożyję i zobaczę. Na razie to hamulec sam zagraża mojemu bezpieczeństwu, vide OTB ;)
No to spróbuję się nauczyć znienawidzonego wyczucia i delikatności podejścia ^^'
Co to ja, hamować mam przed zatrzymaniem, czy jak? ;) Wot piasty i łożyska :)
A druga rzecz - chyba już wiem, dlaczego tak dziwnie mi się pedałuje i nogi mi się męczą. Wydaje mi się, że mam wyjątkowo długie korby, dłuższe niż wcześniej. Podnoszę nogę jakoś strasznie wysoko, opuszczam pedałując całe wieki... Tak jest faktycznie, czy mi się wydaje? A jeśli tak jest, to czy przyzwyczaję się do tego i będzie mi się potem normalnie pedałować?
Korby masz typowe, ramiona mają 175mm długości. Nie wiem jakie korby miałaś wcześniej (możesz zmierzyć). Ale nie sądzę, byś miała krótsze o więcej niż 5mm. A 5mm to akurat róznicy nie robi żadnej.
Wracajac do ramy (wyliczajac z pamieci):Zawsze można napisać do ww. firmy z uwagami. Nie, żeby to coś pomogło przy tym rowerze, ale ogólnie następne mogą być lepsze ;)
-dlugi czas oczekiwania
-kolor na monitorze nie odpowiada temu z katalogu farb (to akurat nie wina fabryki)
-przelotki przyspawane 'od czapki'
-gwint suportu z problemami
-klopot z dobraniem dlugosci osi suportu
-otwory na sztyce, stery, haki zalane farba ->wymagana wlasnoreczna poprawka, oczyszczanie, pilowanie
Jak dla mnie to kiepska reklama dla firmy (z Mielca?).
czy ktos bedzie mial tu odwage podsumowac cale przedsiewziecie, a szczegolnie zamawianie recznie robionej ramy. Bo mialo byc szybko, pieknie, z zapachem swiezej oliwki, a wyszedl maly koszmarek z odwiedzaniem kazdego sklepu w okolicy.
Wracajac do ramy (wyliczajac z pamieci):
-dlugi czas oczekiwania
-kolor na monitorze nie odpowiada temu z katalogu farb (to akurat nie wina fabryki)
-przelotki przyspawane 'od czapki'
-gwint suportu z problemami
-klopot z dobraniem dlugosci osi suportu
-otwory na sztyce, stery, haki zalane farba ->wymagana wlasnoreczna poprawka, oczyszczanie, pilowanie
Jak dla mnie to kiepska reklama dla firmy (z Mielca?)
Dotychczas przestawałam kręcić pedałami, a on przestawał jechać. A teraz? Przestaję kręcić, a ona jedzie dalej i jedzie i jedzie... Co to ja, hamować mam przed zatrzymaniem, czy jak? ;) Wot piasty i łożyska :)
Wg mnie standardem jest korba 170mm. W handlu skok jest o 2,5mm zdaje sie.
Samego faktu ze obecny rozmiar jest ok nie podwazam. Dawno temu zwracalem na to juz uwage, ze to moze byc powod mlynkow korbami u Savil.
A teraz cos z zupelnie innej beczki:
Mysle ze sporo osob czytajac ten watek podlapalo bakcyla na skrecenie roweru samemu. I dobrze. Ciekaw jestem tylko czy ktos bedzie mial tu odwage podsumowac cale przedsiewziecie, a szczegolnie zamawianie recznie robionej ramy. Bo mialo byc szybko, pieknie, z zapachem swiezej oliwki, a wyszedl maly koszmarek z odwiedzaniem kazdego sklepu w okolicy.
Wracajac do ramy (wyliczajac z pamieci):
-dlugi czas oczekiwania
-kolor na monitorze nie odpowiada temu z katalogu farb (to akurat nie wina fabryki)
-przelotki przyspawane 'od czapki'
-gwint suportu z problemami
-klopot z dobraniem dlugosci osi suportu
-otwory na sztyce, stery, haki zalane farba ->wymagana wlasnoreczna poprawka, oczyszczanie, pilowanie
Jak dla mnie to kiepska reklama dla firmy (z Mielca?).
Czy czas oczekiwania był długi? To zależy jaki był pierwotnie przewidywany w umowie, a w jakim praktycznie został zrealizowany. Kwestia podejścia do Klienta i mocy przerobowych zakładu. Jeżeli Klient był informowany o postępach, opóźnieniach i innych nieprzewidzianych sytuacjach to trzeba na całość spojrzeć obiektywnie.
Przyspawanie przelotek to po części konsekwencja ramy - przypominam damka (dla poprawnych politycznie: z obniżoną górną rurą :P). Podejrzewam, że jakbyśmy sobie zażyczyli w konkretnym miejscu, to by tam właśnie przyspawali.
Ostatni punkt to oczywistość dla każdej nowej ramy. Ale faktycznie jak na ręcznie robiony produkt jakość winna być wyższa. Podejrzewam, że poprawienie gwintów czy użycie pilnika po lakierowaniu nie byłoby zbyt wielkim problemem, a czemu nie zostało to zrobione to już tajemnica firmy.
Podsumowując jest dobrze, ale mogłoby być lepiej. Z kilku firm, które w Polsce produkują ramy przy niezbyt wygórowanych wymaganiach da radę coś wybrać.
przerzutka przednia. Kupiłem dobry rozmiar, ale top swing. A tu z racji na ramę damka trzeba było kupić bottom
Bottom-pull i top-pull to linka wchodząca z dołu lub od góry. Teraz większość jest dual-pull - uniwersalna.
Na deser jest jeszcze e-type... zainteresowanych odsyłam do wujka G... (http://www.google.pl)
Udało się spełnić tytułowe zamierzenia - jeżdżę szybciej :) Nawet Woydzio to przyznał, chociaż on nie jest obiektywny ;)
A jeszcze lepiej będzie, jak się przyzwyczaję do roweru [i obniżę kierownicę]. ^.^
do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze nóżki. Bardzo i pilnie, bo jak można żyć bez nóżki? T_T Po powrocie z Sylwestra [tak, wcześnie zaczynam ;)] pędzę na Nowowiejską i liczę, że będą mieli. Sklepy rowerowe w pobliżu mnie nie mają.
Wczoraj szło lepiej, nie starała się zrobić OTB przy każdym hamowaniu ;)
Woydzio
Jedyne, co mi teraz przeszkadza, to licznik, który muszę obchodzić ręką, żeby zmienić przerzutkę. Wolałabym go po drugiej stronie kierownicy, bo przednich blatów i tak nie ruszam, jeżdżąc wyłącznie na trzecim. [drugi jeszcze jak Cię mogę do podjazdów, ale po co komu pierwszy blat? o.0]Poczekaj, ty nie masz dźwigni od zmiany biegów zaraz przy chwycie? Jakoś nie mogę sobie wyobrazić sytuacji przeszkadzającego licznika przy zmianie biegów...
Ja chciałam blisko, fachowcy chcieli daleko, krakowskim targiem wyszło tak [...] Niestety, jak się okazało, zawadza. A akurat tej przerzutki intensywnie używamSavil chciała to Savil ma :)
Mam wreszcie nóżkę! Życie jest piękne i proste ;)
A gdybym dostawała dolara za każdym razem, kiedy ktoś mi mówi "ale tego nie da się zepsuć!"... ;)
Otóż, zepsułam wyświetlacz przerzutki.
(...)
I faktycznie. Woydzio pojeździł, działało. Ja pojeździłam, nie działało. Albo wyświetlacz nic nie robił, albo był przesunięty względem rzeczywistości o 3 pozycje.
- A tam, samo się zepsuło, samo się naprawi. - stwierdziła beztrosko Savil. I miała rację, przerzutka już działa. Ot, chwilowy zły humor. [żebyście wiedzieli, co z komputerami robię..! :D]
A co do hamulców - dogadałam się z nimi :) Z przednim mamy pokój separatystyczny i pakt o wzajemnej nieagresji. Czytaj: omijamy się szerokim łukiem ;)
A tylny trochę spuścił z tonu, linka się rozciągnęła i klamka przestała chodzić telepatycznie
natomiast ja zaczęłam obsługiwać ją dwoma palcami. I jakoś idzie.
Jedyne, co mi teraz przeszkadza, to licznik, który muszę obchodzić ręką, żeby zmienić przerzutkę. Wolałabym go po drugiej stronie kierownicy, bo przednich blatów i tak nie ruszam, jeżdżąc wyłącznie na trzecim. [drugi jeszcze jak Cię mogę do podjazdów, ale po co komu pierwszy blat? o.0]
...najmniejsza tarcza z przodu jest na góry i inne takie tam "podjeżdżanie pod ściany" :Ppowiedział Seba jęcząc jak mu pimpf odkręcał mały blat, mówiąc "Jak ja teraz będę pod belwederska podjeżdżać" ;)
Mam wreszcie nóżkę! Życie jest piękne i proste ;)
Na ile może być proste życie z trzecią już nóżką. Ewolucja nie może się mylić :P
natomiast ja zaczęłam obsługiwać ją dwoma palcami. I jakoś idzie.
Dwa palce to zasadniczo dobry wybór i tak się powinno te klamki obsługiwać. Więcej palców zresztą to się tam nie bardzo mieści :P
Póki masz nowe i dobrze ustawione hample, a w linkach nie stoi rdza, można obsługiwać nawet jednym ;)
Na ile może być proste życie z trzecią już nóżką. Ewolucja nie może się mylić :P
A była właśnie mowa w innym wątku na pancerności i niezniszczalności Gianta Bouldera :D Możesz dopisać roszczenia ;)
Niech ktoś do nich zajrzy. Pewnie to jakiś drobiazg, coś się obluzowało pewnie. 5 minut roboty. A szkoda to tak zostawić, rower jest praktycznie nowy i nie powinien mieć nawet tak drobnych fochów.
To bardzo niedobrze. Nigdy nie nauczysz się go używać, omijając go z daleka. A kiedyś może się przydać.
Dwa palce to zasadniczo dobry wybór i tak się powinno te klamki obsługiwać. Więcej palców zresztą to się tam nie bardzo mieści :P
No to chyba Woydzio będzie umiał zrobić. Wymaga aż śrubokręta ;)
Savil chciała to Savil ma :)
Wiadomo, że częściej korzystasz z prawej manetki obsługującej tylną przerzutkę, a najmniejsza tarcza z przodu jest na góry i inne takie tam "podjeżdżanie pod ściany" :P
Jestem cylonem, my ewoluowaliśmy
Do czego właściwie używa się przedniego, kiedy tylny działa?
mnóstwo jakichś dźwigienek. Co ja, statek kosmiczny obsługuję?
A myślałem, że linki to nierdzewki zaś w pancerzach są koszulki... :(
wszyscy panowie mają trzecią nóżkę i jakoś nie narzekają ;)
Ogólnie przedniego hamulca się boję, groźba OTB i takie tam. Używałam go głównie do dohamowania awaryjnego typu cała wstecz, ale na razie tylny mi do tego w zupełności wystarcza. Do czego właściwie używa się przedniego, kiedy tylny działa?
No właśnie nie do końca to Savil chciała ;) Poza tym "wiadomo" to osobom, które miały te przerzutki i się znają. A nie osobie z jedną przerzutką w piaście ;) Cztery cyngle? Jeden grip i chwatit, a nie mnóstwo jakichś dźwigienek. Co ja, statek kosmiczny obsługuję? ;)
Dokładnie odwrotnie :DBo tylnym
Po co tylny skoro przedni działa wyśmienicie?
Cytat: Savilmnóstwo jakichś dźwigienek. Co ja, statek kosmiczny obsługuję?
To w końcu jesteś Cylonem czy nie?
To nie do końca nóżka jest. Stawanie na niej jest raczej bolesne, jej zastosowanie jest zupełnie inne. Woydzio Ci wytłumaczy jak Go poprosisz :D
[przedni hamulec jest] Także do tego by hamować wydajniej. Tylny hamulec to raczej zwalniacz. W sytuacji awaryjnej dobre wyczucie przedniego hamulca to często jedyna szansa nie tylko by nie mieć wypadku, ale też by podczas hamowania samemu nie zrobić sobie krzywdy.
Także do lansu - efektywne używanie przedniego hamulca jest czymś czego nie umie robić 60-70% ludzi. Jak to mówią: Pokaż mi jak prowadzisz, a powiem Ci jak wielkim idiotą jesteś :)
Plus hamowanie tyłem w niektórych przypadkach może być mało bezpieczne. Zwłaszcza na spadku poprzecznym, gdzie tylne koło, łatwe do zablokowania, natychmiast po utracie przyczepności bezlitośnie odjedzie w bok. Przednie koło jednak trudniej zablokować.
Broń jądrową obsługujesz. A nie, czekaj... zapomniałem że to damka ;)
Jak rozumiem, Ty nie czujesz się kompetentny do wyjaśnień w tym temacie? :D
Spadek poprzeczny to po prostu jazda w dół?
W warunkach ryzyka utraty przyczepności staram się nie jechać z dużą prędkością.
Niezorientowany mógłby tu zapytać "szukacie drugiego trekkinga" ? ;)
Może niejasno napisałem. Chodziło mi o sytuacje, gdy jezdnia/droga/ścieżka jest nachylona w prawo lub lewo.
Na lodzie są 3 proste zasady: nie skręcaj, nie hamuj, nie przyśpieszaj. Żadna nie odnosi się do prędkości, bo prędkość nie jest istotna. Można jechać na slickach >40km/h po lodzie i nie leżeć, a można jechać 8km/h po lodzie i wywinąć orła tak spektakularnego, że zostanie się królem Youtuba :D
Cytat: SeBeQDokładnie odwrotnie :D Po co tylny skoro przedni działa wyśmienicie?Bo tylnymnie zrobiętrudniej zrobię OTB ;)
hamuję tyłem ;) Mogę się na siłę nauczyć hamowania przodem, tylko nie widzę celu, skoro tył mi w zupełności wystarcza. Ale jeśli w awaryjnym ma pomóc, to poćwiczęAwaryjnie to jest tylny, żeby dwoma hamować, ewentualnie tor jazdy poprawić, ale to już wyższa szkoła jazdy.
Na czym polega efektywniejsze hamowanie?
Przeważająca większość mojego hamowania odbywa się przed czerwonym światłem. Czyli zwolnić, hamując dotoczyć się na swoje miejsce i czekać na zielone. Jak można to zrobić efektywniej?
Tor jazdy poprawiać hamulcem? o.0 Mnie do tego dano kierownicę, ale widać nie wszystkim tak dobrze działa ;)
A efektownie to już hamowałam. Raz nawet Woydzio widział. Prawie OTB, parę siniaków i otarcie uda. Wystarczy mi tych efektów ;) Chyba, że da się też hamować efektownie - pozytywnie, ale pojęcia nie mam jak można hamować ładniej. Z telemarkiem? ;)
Jak to nie?! Dajesz radę! Xun na moim Goldi dał radę - to i Ty dasz! Napieraj ;)
Nie wiem co Seba miał na myśli, ale żadnego hamowania, po którym kończy się z obrażeniami ciała nie nazwał bym efektownym hamowaniem.
Nie wiem co Seba miał na myśli, ale żadnego hamowania, po którym kończy się z obrażeniami ciała nie nazwał bym efektownym hamowaniem.
Mylimy pojecie efektowne z efektywnym....
obrażenia ciała bywają właśnie po tych efektownych...
Głównie na krótszej drodze hamowania - nieosiągalnej dla tylnego hamulca. Ale też na bardziej równomiernym zużywaniu obręczy, opon, klocków i ogólnie hamulców. Plus na nie niszczeniu kół (rozcentrowywanie), które ma miejsce np wtedy, gdy zarzucasz tylne koło (albo gdy samo się zarzuca).
To nie jest hamowanie, to zwalnianie. Kurier to by powiedział, że do tego w ogóle nie potrzeba hamulców :P
Fachowcy od trialu z pomocą przedniego hamulca potrafią np zawrócić w miejscu, albo zdzielić kogoś po gębie tylnym kołem (i zawrócić w miejscu). Nikt mi nie powie, że to niepraktyczne :D
Ja hamowanie efektowne rowerem pionowym rozumiem tak:
Naciskam na przedni hamulec dokładnie tak mocno, by tylne koło uniosło się nieco ponad asfalt (powiedzmy 10cm), trzymam je w górze podczas całego hamowania przez powiedzmy 20m na jednakowej wysokości, lekko macham nim na boki spanikowanemu kierowcy z tyłu.
Po czym na zatrzymuję się w idealnym miejscu, tuż przy linii warunkowego (albo przed wystraszonym pieszym na DDR), tak by koło delikatnie i powoli opadło na asfalt nie czyniąc hałasu.
To dużo subtelniejsze, ładniejsze i trudniejsze niż wciśnięcie tylnego i zarzucenie tyłem ;)
Cytat: RaffiJa hamowanie efektowne rowerem pionowym rozumiem tak:
Naciskam na przedni hamulec dokładnie tak mocno, by tylne koło uniosło się nieco ponad asfalt (powiedzmy 10cm), trzymam je w górze podczas całego hamowania przez powiedzmy 20m na jednakowej wysokości, lekko macham nim na boki spanikowanemu kierowcy z tyłu.
Jeśli potrzeba do tego SPD, to your argument is invalid ;P Zrób to na obcasach, to pogadamy ;)
Cytat: RaffiPo czym na zatrzymuję się w idealnym miejscu, tuż przy linii warunkowego (albo przed wystraszonym pieszym na DDR), tak by koło delikatnie i powoli opadło na asfalt nie czyniąc hałasu.
Bo, jak wiadomo, normalnie guma opadająca na asfalt hałas czyni wręcz straszliwy ;)
A masz to gdzieś na youtube czy czymś? Bo ta wersja każe mi instalować flash playera, próbuję zainstalować i nic się nie dzieje. [ale to ja i moje problemy z komputerem]Nie mam. To wrzuciłem tylko na fejsa i tylko dla znajomych.
łańcuchy kierunkowe DynaSys
1. Napęd 10 i 11 biegów - to może jest i przydatne zawodnikom (zwłaszcza na szosie), ale jeśli chodzi o mnie i zwykłych rowerzystów to jest to kolejne działanie w stylu wytworzenia potrzeby wymiany sprzętu. Jak dla mnie 8 biegów było wystarczająco dobre, i gdyby nie brak kaset to bym przy tym pozostał.
2. Rura sterowa - przecież do rowerów niewyczynowych jest jeden standard: 1 1/8 cala, i rzadko są wprowadzane zmiany. Rura 1 1/2 cala (1,5 cala) oraz rura zwężana - oczywistość dla widelców jednopółkowych do EN/FR o skoku 150 mm i więcej.
3. Suporty - wprowadzenie osi przetykowej 25 mm (i podobnych) to krok do przodu, jednocześnie cena spadła - korby standardu Deore na HT2 kosztują mniej, niż korby Deore na Octalink wraz z wkładem suportu na Octalink. Nie ma co narzekać, no może na jakość samych łożysk (ale da się wymienić na zwykłe maszynowe).
4. Tylna piasta - to już jest od dawna standardowe, 130 mm w szosie i 135 mm w mtb. Odstępstwa to szerokość 150 mm w rowerach do DH i FR, oraz osie przetykowe 12 mm i podobne - ale chyba większości z nas to nie dotyczy...
Wieści z frontu - umiem hamować awaryjnie przednim hamulcem z małej prędkości na śliskiej nawierzchni w sypiącym śniegu ^.^
Kierowca chyba nie docenił szybkości mojego ruszania ;)
Stery 1,5 cala mają sens i w szosach. Szersza główka ramy z carbonu lepiej będzie się sprawować niż główka 1 i 1/8 i być może nawet będzie przy tym lżejsza. Podobnie w szosowych suportach oversize jest raczej wymysłem aerodynamiki i mechaniki niż marketingu.
3. Suporty - wprowadzenie osi przetykowej 25 mm (i podobnych) to krok do przodu, jednocześnie cena spadła - korby standardu Deore na HT2 kosztują mniej, niż korby Deore na Octalink wraz z wkładem suportu na Octalink. Nie ma co narzekać, no może na jakość samych łożysk (ale da się wymienić na zwykłe maszynowe).
Możesz rozwinąć kwestię łożysk? Niedługo będę musiał kupować korbę szosową na HT2 i właśnie bladego pojęcia nie mam jakie do tego dobrać łożyska, czym się je przykręca i ogólnie z czym to się je. Każda wiedza w tym temacie mi się przyda.
4. Tylna piasta - to już jest od dawna standardowe, 130 mm w szosie i 135 mm w mtb. Odstępstwa to szerokość 150 mm w rowerach do DH i FR, oraz osie przetykowe 12 mm i podobne - ale chyba większości z nas to nie dotyczy...
Z tymi standardami to różnie. Kumpel w starej szosie ma np 120 i co Mu zrobisz? Piast szukał miesiącami, a ostatecznie siłą wsadziliśmy 130 i jakoś działa.
Nie wymieniłeś jeszcze tematu przednich piast. Kiedyś był jeden standard. Teraz masz 9mm, 10mm, 12mm, 20mm, a chyba jeszcze jakieś pośrednie grubości są. Na szczęście widać w tym jakiś trend - utrzyma się chyba tylko stary standard 10mm i nowy 20mm. Ale zamieszanie jest.
mi licznik przeszkadza i zawadza, muszę wreszcie mu się przyjrzeć. ^^'To co bylo mowione, ze jest przyklejony to pewnie taka gąbeczka-podkladka. Ona jest na klej, ale spokojnie odkleisz i przelozysz w odpowiedniejsze miejsce. Nawet jak sie porwie to bez niej tez dasz rade. Tylko umiesc tym razem gdzies sensownie, a nie tutaj bo jest miejsce, albo ladnie sie komponuje... Raczej bedziesz na niego patrzec, a nie pstrykac. I tak po pewnym czasie o nim zapomnisz ;) Powodzenia!