Warszawska Masa Krytyczna

Inne sprawy rowerowe => Porady => Wątek zaczęty przez: jolajola1 w 06 Kwi 2017, 00:18:40

Tytuł: zmiana opon z semi-slicków na slicki
Wiadomość wysłana przez: jolajola1 w 06 Kwi 2017, 00:18:40
Zmieniłam w ostatni weekend opony. Od zawsze jeździłam na moim "prawieMTB" na semi-slickach, ponad 12 lat. namówiono mnie na slicki Schwalbe Maraton.
Czy to jest możliwe, żebym zyskała w spokojnej transportowej jeździe kilka kilometrów na szybkości?????? Bo tak mi pokazuje licznik oraz wokalna Ivona na Endomondo.
Czy to MOŻLIWE?
Tytuł: Odp: zmiana opon z semi-slicków na slicki
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 06 Kwi 2017, 10:21:24
To możliwe. Wręcz prawdopodobne. Zwłaszcza jeżeli przy okazji przestałaś jeździć na flaku, a napompowałaś koło do zakresu wskazanego na oponie jako właściwy.

Aczkolwiek nazywanie Marathonów slickami jest przesadą. Marathon to opona miejsko-turystyczna. Owszem, głównie na asfalt, ale jednak miejsko-turystyczna. Slick wygląda inaczej - slickiem jest np. Schwalbe Kojak.


BTW. Schwalbe lubią wysokie ciśnienie, na zbyt niskim przedwcześnie się zużywają. Więc pilnuj tego tematu.
Tytuł: Odp: zmiana opon z semi-slicków na slicki
Wiadomość wysłana przez: vit w 06 Kwi 2017, 22:25:12
moje stare Marathony to gładkie slicki - chcesz zobaczyć ;)
bo jeździć na pewno byś nie chciał :P
Tytuł: Odp: zmiana opon z semi-slicków na slicki
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 07 Kwi 2017, 11:32:47
moje stare Marathony to gładkie slicki - chcesz zobaczyć ;)
bo jeździć na pewno byś nie chciał :P

Popatrz, a ja od 2012 roku na jednym Marathonie i bieżnik wciąż jest, nawet dość gruby. Guma już słabo trzyma ze starości, opona zaczyna się powoli rozłazić, samo koło jest tak zużyte, że za moment klocki przetrą obręcz na wylot, a piasta na maszynówkach zacznie się zacierać.

W domu czeka już nowe koło całe (a nawet dwa, bo tylne koło też jest z 2012 roku), ale powiedziałem, że nie zmienię póki coś nie padnie do końca. Póki co przestały się zużywać ;-)
Tytuł: Odp: zmiana opon z semi-slicków na slicki
Wiadomość wysłana przez: Franc w 07 Kwi 2017, 12:46:14
Ja też swojego przedniego M+ przetarłem aż zaczęło być widać wkładkę antyprzebiciową, ale nie wiem z którego były roku: 2007? 20012? 50kkm? 35kkm?
Tytuł: Odp: zmiana opon z semi-slicków na slicki
Wiadomość wysłana przez: em c w 07 Kwi 2017, 13:08:40
Jeśli poprawnie wprowadziłaś obwód opony w liczniku to powinien pokazywać mniej więcej dobrze. Kilka km to sporo, ale jeśli miałaś jakieś traktory (szczególnie niedompowane traktory, jak pisze Raffi) to jest to możliwe. Schwalbe Marathon mają małe opory toczenia.

http://www.bicyclerollingresistance.com/tour-reviews/schwalbe-marathon-2015
Tytuł: Odp: zmiana opon z semi-slicków na slicki
Wiadomość wysłana przez: biały w 14 Kwi 2017, 07:53:58
Zmieniłam w ostatni weekend opony. Od zawsze jeździłam na moim "prawieMTB" na semi-slickach, ponad 12 lat. namówiono mnie na slicki Schwalbe Maraton.
Czy to jest możliwe, żebym zyskała w spokojnej transportowej jeździe kilka kilometrów na szybkości?????? Bo tak mi pokazuje licznik oraz wokalna Ivona na Endomondo.
Czy to MOŻLIWE?
Jeżeli prawidłowo skalibrowałaś licznik po zmianie opon (patrz instrukcja licznika), to nie ma możliwości, żeby kłamał. Jeśli pokazuje wzrost szybkości, to tak jest. Nie ma jak przekłamywac. Jeżeli nie skalibrowałaś, to najpierw to zrób. Jeżeli nadal będziesz miała te same wyniki, to znaczy, że zaczęłaś trochę energii oszczędzać :D.
Tytuł: Odp: zmiana opon z semi-slicków na slicki
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w 21 Kwi 2017, 21:43:13
Tak jak Koledzy radzą - najpierw kalibracja licznika, potem patrz jakie są zmiany.
Obecnie (bo za komuny było inaczej) rzeczą stałą jest średnica obręczy na poziomie osadzenia opony.
Natomiast balon opony może być różny. Więc jeśli założyłaś opony o mniejszym balonie, to na
przejechanie określonego odcinka potrzebujesz więcej obrotów koła. Zatem licznik pokazuję
większą drogę i prędkość. Z drugiej strony na twardszych gumach (a im cieńsze tym wyższego
ciśnienia wymagają) jedzie się lżej, czyli łatwiej uzyskuje się wyższe prędkości.

Ja stawiam tak pół na pól. Trochę prędkość (drogę też) zawyża Ci niewłaściwa wartość obwodu
opony wpisana do liczniczka, a trochę lżej Ci się jedzie. Wynik sumaryczny może dziwić.