Autor Wątek: Wypadki i potrącenia  (Przeczytany 521045 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #465 dnia: 03 Lip 2012, 23:05:20 »
Nie trzeba aż pasów dla rowerzystów, wystarczy nie wyprzedzać na skrzyżowaniu, zwłaszcza skręcające w lewo autobusy.

Zza autobusu nie widać czy gość stanął na przystanku czy jest na skrzyżowaniu.
Magia patrzenia na kierunkowskazy... Poza tym, jak nie widać niby, skoro rowerzysta widział samo skrzyżowanie?

Offline Fochna

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 94
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #466 dnia: 04 Lip 2012, 01:35:54 »
1. Tam nie ma przystanku. Zwłaszcza przystanku linii autobusowych ekspresowych. Jeżeli miał włączony kierunkowskaz, gdyby stał na przystanku i z niego wyjeżdżał, miałby bezwzględne pierwszeństwo.
2. Piątkowy powrót z WMK znakomicie pokazywał, jak niektórzy rowerzyści jeżdżą po Krakowskim - pod prąd, grupami obok siebie, zygzakiem, po chodnikach....

Offline Mbaran

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 187
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mateusz Baran
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #467 dnia: 04 Lip 2012, 01:51:55 »
Koleś załatwił się tak przez własną głupotę i brak wyobraźni. Trzeba pamiętać, że jest coś takiego jak martwa strefa a przede wszystkim kierunkowskazy.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #468 dnia: 04 Lip 2012, 07:52:05 »
Koleś załatwił się tak przez własną głupotę i brak wyobraźni. Trzeba pamiętać, że jest coś takiego jak martwa strefa a przede wszystkim kierunkowskazy.

Byłaś, widziałaś, jeśli nie to nie wydawaj wyroku. Być może on był winny a być może kierowca autobusu nie włączył kierunkowskazu skrętu w lewo. Samo skrzyżowanie jest mało czytelne gdyż nie ma żadnych pasów wymalowanych na jezdni... wszystko jest szare. Ja także wyprzedzam autobusy jak nie widzę żadnego włączonego kierunkowskazu. Jak wiesz tuż za skrzyżowaniem jest przystanek i gość mógł zinterpretować postój autobusu bez włączonego kierunkowskazu jako zamiar wjazdu na przystanek bądż ustąpienie pierwszeństwa innemu autobusowi wyjeżdżającemu z przystanku.
Dlatego kluczowym elementem jest fakt czy autobus miał włączony kierunkowskaz.

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #469 dnia: 04 Lip 2012, 09:16:08 »
Niezależnie od tego czy miał włączony kierunkowskaz czy nie, rowerzysta nie mógł podjąć manewru wyprzedzania na skrzyżowaniu. Zapewne rowerzysta uważał, że wszystkie autobusy tam prosto jeżdżą...

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #470 dnia: 04 Lip 2012, 09:20:43 »
Niezależnie od tego czy miał włączony kierunkowskaz czy nie, rowerzysta nie mógł podjąć manewru wyprzedzania na skrzyżowaniu. Zapewne rowerzysta uważał, że wszystkie autobusy tam prosto jeżdżą...

Nic bardziej mylnego. Jeśli autobus stał na skrzyżowaniu to ów manewr nie był manewrem wyprzedzania tylko był to manewr omijania i był to klasyczny manewr jakiego setki razy dokonuje sie w zakorkowanym mieście. Dlatego jeszcze raz powtarzam, że kluczowym elementem był włączony kierunkowskaz autobusu.

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #471 dnia: 04 Lip 2012, 10:09:28 »
Dokładnie w tym miejscu miałem raz niebezpieczną sytuację - jechałem sobie prosto na południe, aż tu nagle pojawił się przede mną autobus skręcający z naprzeciwka w Królewską. Obaj jechaliśmy niezbyt szybko, więc zahamowaliśmy o metr od siebie nawzajem, ale się potwornie zdziwiłem: był biały dzień, chyba musiał mnie widzieć, zwłaszcza, że tam przecież często jeżdżą rowery, a tu proszę...

Akurat jechałem bez kasku, bo odebrałem rower z serwisu i zapomniałem go zabrać z domu, i to zdarzenie mnie nauczyło, żeby nawet w takich dobrych warunkach go nosić. Kamizelkę albo jaskrawą koszulkę też, nawet w pełnym słońcu.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #472 dnia: 04 Lip 2012, 10:32:27 »
Masa własna prezentowanego autobusu wynosi 13 ton, a dopuszczalna masa całkowita - 25 t.
Akurat jechałem bez kasku,

Wątpię aby posiadanie kasku miało jakiejś znaczenie w kolizji z takim mastodontem.

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #473 dnia: 04 Lip 2012, 11:46:13 »
Wątpię aby posiadanie kasku miało jakiejś znaczenie w kolizji z takim mastodontem.

Wystarczy, że jadąc odrobinę szybciej by mnie przewrócił albo w wyniku uderzenia tylko bym pacnął głową o przednią szybę - naprawdę jechaliśmy obaj stosunkowo wolno. A głowę MSZ warto chronić nawet jeśli poza tym będą inne uszkodzenia ciała.

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #474 dnia: 04 Lip 2012, 11:49:50 »
Cytuj
A głowę MSZ warto chronić

Dla mnie to taka "kultura strachu". Nie wiem czy wiesz, ale większe szanse na obrażenia głowy masz uczestnicząc w wypadku jako pieszy, niż jako rowerzysta. Czy jednak nosisz kask bez roweru?
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #475 dnia: 04 Lip 2012, 11:58:41 »
Dla mnie to taka "kultura strachu". Nie wiem czy wiesz, ale większe szanse na obrażenia głowy masz uczestnicząc w wypadku jako pieszy, niż jako rowerzysta. Czy jednak nosisz kask bez roweru?

Nie znałem takich badań - możesz podać źródło?

Ale dla mnie w noszeniu kasku nie ma strachu, podobnie jak w odblaskach, oświetleniu czy np. przypinkach, po prostu szacuję ryzyko i koszty zabezpieczenia (w tym niewygodę). I dopóki robię to na własną rękę, to spoko, natomiast jeśli policja i inne służby promują je zamiast pracować nad głównymi przyczynami niebezpieczeństwa, to jest nie w porządku. Ja robię coś we własnym zakresie, bo wymuszeniom pierwszeństwa raczej nie zapobiegnę.

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline Krzychol

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #477 dnia: 04 Lip 2012, 13:29:37 »
hmm, ciekawe są te badania, ale nie do końca przekonujące. Owszem, jeśli już dojdzie do wypadku, pewnie wyniki są takie, jak podają. Problem w tym, że ja jako rowerzysta dojeżdżający ulicą do pracy mam dużo większą szansę uczestniczyć w wypadku, niż jako pieszy. Mam kask od dawna ale bardzo rzadko go używam, choć za każdym razem, gdy auta wymijają mnie "na gazetę" obiecuję sobie, że nazajutrz go założę:). Może to jest właśnie "kultura strachu", ale nie przemawia do mnie też to, że kask nie ochroni rowerzysty przed śmiercią. Jeśli kaski mogą ochronić nasze mózgi (a tym samym nasze rodziny przed dożywotnią opieką nad  "stukniętym") to są ok i obiecuję, że jutro go założę:)

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #478 dnia: 04 Lip 2012, 14:05:28 »
Problem w tym, że ja jako rowerzysta dojeżdżający ulicą do pracy mam dużo większą szansę uczestniczyć w wypadku

Całkiem możliwe, ale tutaj z kolei i ja chętnie zapoznałbym się z odpowiednimi statystykami (uwzględniającymi prawdopodobieństwo wypadku pieszych i rowerzystów, w przeliczeniu na przebyty kilometr) :)
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline kocio

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 159
  • Płeć: Mężczyzna
  • "Rower to jest świat!" [L. Janerka]
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #479 dnia: 04 Lip 2012, 14:12:43 »
Problem w tym, że ja jako rowerzysta dojeżdżający ulicą do pracy mam dużo większą szansę uczestniczyć w wypadku, niż jako pieszy.

No właśnie też o tym sobie pomyślałem. Ale skoro mój kask nie chroni (najbardziej narażonej według tych badań) twarzy, to się jeszcze nad tym zastanowię. Nie jestem betonem  ;) , potrafię zmieniać zdanie jak mam podstawy - dobrego u-locka w końcu kupiłem, choć z początku nie wydawał mi się konieczny.

A jeśli chodzi o kulturę strachu - po niedawnym doświadczeniu z przestrzeganiem buspasa na Żwirkach (http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=2067.msg32269#msg32269) kolejny raz jechaliśmy razem już normalnie buspasem, żeby faktycznie nie blokować ruchu. Wszyscy taksówkarze nas omijali spokojnie i tylko jeden zaczął namiętnie trąbić i jechać blisko z lewej. Nie zmieniliśmy nawet tempa i w końcu dał za wygraną. To mi się wydaje bardziej sensowny sposób walki z "kulturą strachu".