Autor Wątek: Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem  (Przeczytany 2873 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
« dnia: 30 Sie 2015, 14:23:38 »
Sygnalizację z licznikami "do zielonego" dla samochodów widzieliśmy. Ciekawostka z Japonii - analogiczne rozwiązanie dla pieszych i to w obydwie strony. Tak dla zielonego, jak i czerwonego.

Offline maciek_slon

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Sie 2015, 14:35:58 »
Sygnalizatory dla pieszych z licznikiem czerwonego i zielonego można znaleźć chociażby w Szczecinie :)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
« Odpowiedź #2 dnia: 30 Sie 2015, 20:56:32 »
Hehe, mam niemal identyczny film z Japonii, tylko robiony w dzień. Liczniki jak na zdjęciu to tam dość popularne rozwiązanie w całym kraju.

Natomiast liczniki są i bliżej. Widziałem je na Litwie (sekundniki), w Holandii (sekundniki lub paski z diód), w Danii... nie pamiętam, czy także w Niemczech i Słowacji... W Polsce chyba w Gdańsku lub Krakowie też były, a to pewnie też jest lista niepełna.

Natomiast warto sobie uświadomić jedną rzecz - licznik to dodatek. Naprawdę istotne jest co innego - czas oczekiwania na zielone. Tzn. w Holandii, czy Danii te liczniki pokazywały max 30 sekund, a w Japonii pasek skracał się szybko, więc człowiekowi faktycznie odechciewało się włazić na czerwonym, albo nawet na końcówce zielonego pchać się na przejście. Ale jak w Wilnie na Litwie licznik pokazał mi, że zielone będę miał za 90 sekund, to po upewnieniu się, że droga wolna poszedłem na czerwonym i licznik nie tylko mi w tym nie przeszkodził, ale wręcz pomógł mi podjąć decyzję :P

Tak samo w Warszawie - jak czerwone dla pieszych będzie się palić minutami całymi, to żaden licznik nie pomoże w tym by ludzie nie włazili na czerwonym :P Zwłaszcza, że wciąż jest bardzo wiele miejsc, gdzie sygnalizacja w ogóle nie jest potrzebna (np. pl. Bankowy przejście przez torowisko tramwajowe w Andersa) lub gdzie czerwone dla pieszych jest aktem złośliwości wobec pieszych (bo np. pali się, gdy nic nie jedzie). Przede wszystkim tymi problemami należy się zainteresować - liczniki mogą stanowić do tego miły dodatek, ale sensownych programów sygnalizacji świetlnej nie zastąpią :P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
« Odpowiedź #3 dnia: 31 Sie 2015, 13:37:34 »
Ja tam nadal uważam, że przejście na czerwonym, gdy nic nie jedzie, powinno nie powinno być karane i to rozwiązuje problem bez żadnych dodatkowych liczników. Ale tam, gdzie jest spory ruch, licznik może mieć sens i nie będzie tylko bajerem. I to nie dla czerwonego, a dla zielonego - w przypadku osób z ograniczoną szybkością ruchu.

A nonsensowne programy to co innego. Szczególnie nocą.

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
« Odpowiedź #4 dnia: 31 Sie 2015, 13:59:53 »
... dla osób z ograniczoną szybkością ruchu... znaczy myślisz, że starsze panie z torbami na kółkach, które teraz np. przy hali banacha, czy mirowskiej wchodzą na przejście na czerwonym (po przejściu pierwszej jezdni na zielonym) i drepczą dalej nawet nie zwracając uwagi na samochody, powstrzymają się od tego jak zobaczą, że zostało im tylko 10sek zielonego?
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
« Odpowiedź #5 dnia: 31 Sie 2015, 14:15:12 »
... dla osób z ograniczoną szybkością ruchu... znaczy myślisz, że starsze panie z torbami na kółkach, które teraz np. przy hali banacha, czy mirowskiej wchodzą na przejście na czerwonym (po przejściu pierwszej jezdni na zielonym) i drepczą dalej nawet nie zwracając uwagi na samochody, powstrzymają się od tego jak zobaczą, że zostało im tylko 10sek zielonego?

Ale One to robią prawidłowo! Prawo nie pozwala wchodzić na czerwonym, natomiast jak już jesteś na przejściu to kierowca ma psi obowiązek umożliwić ci zejście z niego nawet na czerwonym - wcale nie musisz zaczynać biec, czy się zawracać z powodu zapalenia się czerwonego. Była kiedyś nawet głośna sprawa z policjantem czy policjantką, co "zderzakiem" spędziła w takiej sytuacji kobietę z przejścia na Jerozolimskich - były wyciągnięte tak konsekwencje prawne jako wobec kierowcy, jak i służbowe.

Co więcej - sygnalizacja powinna być tak oprogramowana (tzw. międzyzielone), że auta w ogóle nie powinny ruszyć zanim pieszy wchodzący w ostatniej sekundzie zielonego nie dojdzie normalnym krokiem na druga stronę jezdni. To, ze programy na wielu przewymiarowanych skrzyżowaniach "nagina się" by zwiększyć przepustowość to jest późniejsza przyczyna tych konfliktów. Ale to NIE JEST NORMALNE.


Analogicznie możesz zjechać na czerwonym z przejazdu rowerowego, na który wjechałeś na zielonym. Albo ze skrzyżowania na które wjechałeś na zielonym (przy czym nie wolno Ci na nie wjechac, gdyby istniało zagrożenie, że nie zjedziesz przed zmianą świateł - tego piesi nie mają!).
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
« Odpowiedź #6 dnia: 31 Sie 2015, 14:21:44 »
chyba się nie zrozumieliśmy... bitwy warszawskiej, 2 jezdnie, wysepka pomiędzy, 2 światła... 'dobiegają' do wysepki na migającym zielonym i wdeptują na jezdnię drugą na czerwonym i pędzą dalej z łupami z bazarku... zaraz usiądę do 'painta' jeżeli jest taka potrzeba :P
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
« Odpowiedź #7 dnia: 31 Sie 2015, 15:37:09 »
To faktycznie się nie zrozumieliśmy. Zgodnie z prawem powinni zatrzymć się na wysepce.

Inna sprawa, że np. na Czerniakowskiej światła sa ustawione tak, że aby przejść przez obie jezdnie, trzeba być niezłym sprinterem, inaczej dwa razy czekasz po 3 minuty na zielone. W takiej sytuacji mnie specjalnie zachowanie pieszych nie dziwi - sam właziłem na czerwonym aż miło, tylko nie koniecznie pod koła ruszających aut (wolałem wyczekać aż będzie pusto) :D
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
« Odpowiedź #8 dnia: 03 Wrz 2015, 01:34:44 »
... dla osób z ograniczoną szybkością ruchu... znaczy myślisz, że starsze panie z torbami na kółkach, które teraz np. przy hali banacha, czy mirowskiej wchodzą na przejście na czerwonym (po przejściu pierwszej jezdni na zielonym) i drepczą dalej nawet nie zwracając uwagi na samochody, powstrzymają się od tego jak zobaczą, że zostało im tylko 10sek zielonego?
Np. taki ja, który jeszcze w zeszłym miesiącu potrzebował pomocy, żeby w ogóle iść. Teraz co prawda już chodzę sam, ale są momenty, kiedy mimo wszystko idzie mi to mocno niezdarnie albo muszę mierzyć siły na zamiary.

się nie zrozumieliśmy... bitwy warszawskiej, 2 jezdnie, wysepka pomiędzy, 2 światła... 'dobiegają' do wysepki na migającym zielonym i wdeptują na jezdnię drugą na czerwonym i pędzą dalej z łupami z bazarku... zaraz usiądę do 'painta' jeżeli jest taka potrzeba :P
Jeśli jest wysepka, to to się liczy jako dwa oddzielne przejścia.