Autor Wątek: Noski do pedałów. Błogosławieństwo czy przekleństwo?  (Przeczytany 22144 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Noski do pedałów. Błogosławieństwo czy przekleństwo?
« Odpowiedź #15 dnia: 28 Lis 2012, 13:45:45 »
@Makenzen - na poziomce nie polecam, bo nogi z nich i tak wypadają i tak. Trzeba by mocno zacisnąć noski na obuwiu aby to coś zdawało jakiś egzamin. A to już bywa niebezpieczne - gorsze niż SPDy.
Na pionowcu nie testowałem.

Dokładnie. A już platformy na pozioma to zupełnie niedorzeczny pomysł. Do dziś mam ślady na piszczelu od pinów takiego pedała, bo mi się noga na wyboju zsunęła.


Natomiast jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju unieruchamianie stopy na pedałach i twierdzenie, że to bezpieczne podczas wypadku = jak dla mnie to bzdura do potęgi bzdur. Bo jak się fiknie, to nogi powiny być wolne, aby nie nadwyrężyć mięśni* a tym bardziej uszkodzić kolan, skręcić czegoś albo co gorsza złamać. Bo rower wcale niekoniecznie musi polecieć tak, aby było nam bezpiecznie lądować na nim/pod nim.

* miałem upadek kilka tygodni temu, z trudem wyrwałem lewą nogę z SPDa lądując na ziemi i skończyło się 2 tygodniami bólu naciągniętego mięśnia na łydce i udzie.

To nie jest takie super, gdy noga jest zupełnie wolna podczas upadku. Może wtedy lecieć gdzie chce i ranić się o różne elementy - o piny pedału, o zęby korby, czy (jak kiedyś w moim przypadku) o kierownicę lub jej elementy.

Wybieranie pomiędzy wolnością nóg i przykuciem ich do pedałów w razie gleby to trochę jak wybór pomiędzy dżumą a cholerą. Najbardziej poprawna odpowiedź to: i tak źle i tak niedobrze, najlepiej się nie wywalać ;)


A jeśli chodzi o SPDy - może to zabrzmi jak reklama, ale przez 4 lata korzystania z nich (tylko poziomo) miałem chyba 2 upadki, w obu przypadkach SPDa udało mi się wypiąć "w locie". Tylko, że na poziomce naturalny odruch wyciągniecia nogi w boki podstawienia celem uniknięcia wywrotki na bok - jest jednocześnie naturalną czynnością wypinającą z SPDa :)

Tyle samo mogę powiedzieć i ja. No może kilka słów więcej, bo na pionie też mi się super w SPD jeździło.


P.S. Gdyby ktoś pytał, czy SPDy mają sens i czy cokolwiek dają wydajnościowo - moim zdaniem tak, gdyż na starych pedałach zdarza mi się wyrywać buta z bloku, co świadczy o tym, że zapewniam nie tylko siłę pchającą, ale i ciągnącą, a zatem praca na korbach w przypadku SPD występuje w wiekszym zakresie obrotu niż w przypadku samych pedałów.

Dociągnij sprężyny, albo wymień bloki, bo zużyte.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)