Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Ogłoszenia => Wątek zaczęty przez: biały w 08 Cze 2014, 19:30:53
-
Jak donosi gazeta.pl, policja prosi o kontakt osoby mogące pomóc w ustaleniu danych tego kierowcy (https://www.youtube.com/watch?v=6YUBjJiF0tE) lub informacji, które mogłyby pomóc w ustaleniu, kiedy miała miejsce cała sytuacja:
Jeśli ktoś kojarzy ten samochód, jego kierowcę i wie, kiedy miała miejsce ta szaleńcza jazda, niech kontaktuje się z nami - zachęca Opas. Można dzwonić do Wydziału Ruchu Drogowego pod numer 22 603 77 55 lub przyjść osobiście na ul. Waliców 15.
Ok. 9:15 na rogu Wisłostrady i Ludnej (przy biurach MBPR, za Poniatowskim, widok od strony rowerzysty (http://www.instantstreetview.com/2ordvmz3sxwnrz42tzpqz2u)) wciskając się na czerwonym prawie potrąca rowerzystę. Może to ktoś z was albo waszych znajomych i kojarzy, kiedy sytuacja miała miejsce.
-
O ile mi wiadomo, to internet nigdy nie zawodzi i personalia zostały ustalone, a jakże, na wykopie
http://www.wykop.pl/link/2026552/bmw-vs-motocykle-jazda-po-warszawie/#comment-21785300
-
Podobno mogą mu dać AŻ 500 zł mandatu. Koleś się pewnie nie pozbiera.
:/
-
Podobno, to wiesz co... Jakieś potwierdzenie tej wieści, czy szerzymy takie plotki? ;)
-
maciek_slon:
Mocno przeceniasz "internet". Bardzo często zawodzi, wskazując zupełnie niewinne osoby.
Wątpię też, by policja nie znała danych. To trochę tak, jak próba zgadywania, kto mógł jechać np. tym samochodem (http://ag-spots-2012.o.auroraobjects.eu/2012/11/10/ultima-gtr-c688710112012095758_5.jpg). Pół miasta ci to powie nawet bez przyglądania się, o policji nie wspominając. Chodzi raczej, jak zwykle, o zebranie dobrego materiału dowodowego przeciwko kierowcy i znalezienie świadków, którzy mogliby go obciążyć zeznaniami.
Mhrok:
Tylko "podobno". Utrata prawa jazdy + kilka tysiaków kary. Jeśli dogadają się z prokuraturą co do odpowiedniej kwalifikacji czynu, będzie miał szansę na 3 lata odsiadki.
-
maciek_slon:
Mocno przeceniasz "internet". Bardzo często zawodzi, wskazując zupełnie niewinne osoby.
Wiem, wiem... Poza tym wg dzisiejszych doniesień prasowych policja dysponuje odpowiednimi materiałami już, więc pozostaje czekać na jakiś przebłysk rozsądku w głowach osób decydujących o karze. No i nie należy zapominać o kierowcach moto, którzy też aniołkami nie są ;-) Z nimi, niestety, może być jednak trudniej...
-
Tradycji stało się za dość. "Nie da się" (czyli gość ma plecy).
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,prokuratura-nie-sciga-drogowego-pirata-wykroczenia-ktore-nie-wypelniaja-znamion-przestepstwa,125543.html
Śmiać się, czy płakać?
-
Śmiać się, czy płakać?
Płakać bo to niestety problem nie z prokuraturą, a z prawem. Dopóki kogoś nie zabijesz albo nie ranisz, to możesz na drodze nawywijać cuda, a wszystko będzie tylko wykroczeniem - czyli grzywna max 5000zł plus ewentualnie utrata prawka za punkty.
Co innego gdyby facet wsiadł na rower po piwku rok temu zamiast do tego merca, co rozwalił go w pościgu. Wtedy już by siedział i oglądał świat przez kraty.
Chore? Chore! I dobrze, że w końcu to nagłaśniają. Może prawo się zmieni. Bo bez tej zmiany piraci drogowi tacy ekstremalni jak ten są w zasadzie bezkarni. Mandat 1000zł czy nawet grzywna 5000zł to dla nich nie jest wielka kara (więcej facet miesięcznie może wydawać na opony jak jest drifterem), a zabranie prawka też im nie przeszkadza by jeździć dalej (za to też jest tylko mandat).
-
zabranie prawka też im nie przeszkadza by jeździć dalej (za to też jest tylko mandat).
Ten gościu nie ma prawka już jakiś czas. Aktualnie na Gazecie piszą, że Policja przesłała "komplet mateiałów" do prokuratury.
Najciekawsze jest, że jest całkiem dużo głosów w internecie, że gościu nie zrobił nic złego. Przecież jechał bezpiecznie i miał kontrolę nad sytuacją... Tego nawet nie będę komentował.
-
Najciekawsze jest, że jest całkiem dużo głosów w internecie, że gościu nie zrobił nic złego. Przecież jechał bezpiecznie i miał kontrolę nad sytuacją... Tego nawet nie będę komentował.
też to zauważyłem. z komentarzy wynika, że krytykuje gościa bo tak naprawdę to mu zazdroszczę tej wypasionej bryki. szczerze mówiąc nie zazdroszczę - na jakie licho mi auto skoro i tak nie mam prawka ;)
-
z komentarzy wynika, że krytykuje gościa bo tak naprawdę to mu zazdroszczę tej wypasionej bryki
Tak tak, to samo kiedyś mówili o rowerzystach, że nas niby na samochody nie stać i dlatego jeździmy rowerami. Jak ktoś nie ma argumentów merytorycznych, często stara się nadrobić to wycieczkami personalnymi.
Kiedyś jak mi taki chlapnął tą bzdurę, to mu pokazałem dwie pary kluczyków, bo akurat przypadkiem miałem przy sobie zestawy do obu aut. Facet się zapowietrzył i już nic więcej nie był w stanie wymyślić ;) Ja z grzeczności już nie dodałem, że mój rower pewnie kosztował więcej niż jego auto.
-
Bo chodzi o co innego. W sytuacji odebrania prawa jazdy powinien być wnoszony obligatoryjnie wniosek do sądu o zakaz prowadzenia pojazdów. Za złamanie tego zakazu już wtedy jest inaczej, bo 500zł za jazdę bez PJ + art. 244 KK (do 3 lat pozbawienia wolności)
Ale u nas się tego nie robi - zabiera się prawo jazdy i koniec :/
BTW. dlatego rowerzyści chodzili do więzienia - z art. 244 KK, a nie za jazdę po pijaku, za nią był tylko zakaz prowadzenia pojazdów