[...] w Ursusie i Włochach będzie ciasno [...]Chyba najbardziej na Ryżowej, ten fragment zwężony przez budowę Nowolazurowej. Ale fakt, w Ursusie wąskie te ulice ;d
I teraz problem...
27 lipca zaczyna się Audioriver w Płocku, na którym muszę być (obsługa foto).
Ktoś ma pomysł jak to zrobić, żeby odbyć Masę, a jednocześnie "odbębnić" Audioriver?
Drodzy Masowicze,
Chciałem dołożyć łyżkę dziegciu do wybranej trasy.
Tego dnia na Bemowie odbędzie się wielki festiwal muzyczny, na który ludzie będą jechać komunikacją zbiorową. ZTM nie podał jeszcze którędy będą jeździć autobusy i tramwaje, ale może tak się zdarzyć że przetniemy im trasę.
@stainboy:
Wiesz to jest tak: propozycję trasy przejazdu składa się do stosownego urzędu na
co najmniej 40 dni przed terminem.
Urząd sprawdza, czy z czymś nie koliduje i wydaje zgodę lub nie.
Dziś na dwa tygodnie przed terminem nikt już niczego nie zmieni.
Którędy pojadą tramwaje zgadnąć raczej nie jest trudno, natomiast autobusy
też są do przewidzenia. Urząd te dane zna dużo wcześniej.
Mogę Cię pocieszyć: jest jeszcze stanowisko dowodzenia w Komendzie Policji
i w razie problemów eskorta bardzo szybko trasę nam skoryguje.
Natomiast zapomnij o przerywaniu peletonu, żeby jakiś autobus czy tramwaj
przepuścić. Masa w eskorcie policji jest kolumną pojazdów uprzywilejowanych.
Oni kupili bilety, a my kupiliśmy rowery. My też czegoś chcemy - a tak konkretnie to
bezpiecznych dróg dla rowerów. Prawo w tej materii nakłada na urzędników
pewne obowiązki, które są niestety lekceważone. Jeżeli zachodzi konflikt
interesów to niestety ktoś musi ucierpieć.
Masa jest imprezą bardzo przewidywalną (ostatni piątek miesiąca), więc
festiwal można było urządzić w jakiś inny piątek. Proste?
"Natomiast zapomnij o przerywaniu peletonu, żeby jakiś autobus czy tramwaj
przepuścić. Masa w eskorcie policji jest kolumną pojazdów uprzywilejowanych."
Oni też tak myśleli... zaczyna się w 55 sekundzie, w tle widać ciężarówkę z włączonymi kogutami ale to komuś nie przeszkodziło Mad driver runs over dozens of cyclists during critical mass in Brazil (http://www.youtube.com/watch?v=GnR2ysyaoH4&feature=related#)
Żaden motorniczy tramwaju, albo kierowca autobusu, ciężarówki, czy nawet taksówki nie wjedzie w peleton. Z mojego codziennego drogowego doświadczenia, wynika że są na to zbyt dobrymi kierowcami. Zabezpieczam Masę od trzech lat, codziennie jeżdżę ulicą na rowerze i akurat ta grupa kierowców ( z niewielkim wyjątkami) umie się zachować ;)
Oni też tak myśleli... zaczyna się w 55 sekundzie, w tle widać ciężarówkę z włączonymi kogutami ale to komuś nie
macie jakiś sposób na to, żeby główka dziecku nie opadała jak śpi?
Dziękuję za uwagi "mala". Będą rozpatrzone na najbliższej przedmasówce. Zapraszam Cię na nią. Zapraszam także Cię do Grupy Zabezpieczenia. Przyda się każda osoba bo jak widać ciągle nas mało i możemy nie ogarniać 32 km trasy 20 osobami.
A z uwag osobistych - bardzo proszę o używanie polskich znaków - bo jesteśmy w Polsce :-) A używanie więcej niż - trzech kropek albo trzech wykrzykników lub znaków zapytania jest niewskazane i nieeleganckie.
Pozostawianie co drugie słowo z błędem ortograficznym świadczy o niechlujstwie i braku solidności osoby piszącej co może skutkować ignorowaniem uwag zgłoszonych przez taką osobę.
Ok, gdybym pojawiła się osobiście na przedmasówce to by się mogło źle skończyć dla paru osobników
WIELKI NEGATYW dla paru osob z ratownictwa rowerowego,, ,,, poza tym wogole bylo pare przypadkow, kiedy osoby podnosily rekE albo mowily ze cos nie tak jest,, a oni Z usmiechem jechali dalej,, JAk majA BYC tacy ratownicy "dzieciaki" na oko z 14 laT to ja dziekuje,,,, ZA TAKIE ratownictwo majace wszystko gdzies,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,A co konkretnie tym osobom się stało, nie zauważyłem żadnych kolizji, powiedz proszę, bo to ważne. Rozumiem że nie były to kapcie, czy odkręcające się pedały.
Swoja droga zabezpieczenie sobie jednak Nie radzilo. MOze ogloscie jakis nabor na Ludzi anie biezecie byle kogo ........tak samo do ratownictwa,,rowerowego
Potem prawie walaja sie samochody ludzie przechodza itp... np na nowym stalo was 4...a ludzie bokiem,, bylo jeszcze pare innych sytuacji..,W zabezpieczeniu powinni byc ludzie umiejacy sie wydrzec,, a nie jakies dzieci..................
WIELKI NEGATYW dla paru osob z ratownictwa rowerowego,, ,,, poza tym wogole bylo pare przypadkow, kiedy osoby podnosily rekE albo mowily ze cos nie tak jest,, a oni Z usmiechem jechali dalej,, JAk majA BYC tacy ratownicy "dzieciaki" na oko z 14 laT to ja dziekuje,,,, ZA TAKIE ratownictwo majace wszystko gdzies,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,A co konkretnie tym osobom się stało, nie zauważyłem żadnych kolizji, powiedz proszę, bo to ważne. Rozumiem że nie były to kapcie, czy odkręcające się pedały.
Swoja droga zabezpieczenie sobie jednak Nie radzilo. MOze ogloscie jakis nabor na Ludzi anie biezecie byle kogo ........tak samo do ratownictwa,,rowerowego
Potem prawie walaja sie samochody ludzie przechodza itp... np na nowym stalo was 4...a ludzie bokiem,, bylo jeszcze pare innych sytuacji..,W zabezpieczeniu powinni byc ludzie umiejacy sie wydrzec,, a nie jakies dzieci..................
''Prawie walają się samochody'', prawie robi wielką różnicę.
Zwłaszcza że z niektórymi kierowcami na jakiś wyjazdach z posesji, czy dróg osiedlowych zwyczajnie sobie przyjacielsko pogadałem, próbowałem doradzić objazd i po upewnieniu się że są nieszkodliwi, pomknołęm tam gdzie zabezpieczenie być musi.
Generalnie zapraszamy do zabezpieczenia, bedziesz mogła się wykazać na takich przejściach dla pieszych,
Z tego co wiem - to Ratownicy Rowerowi mają reagować na incydenty i wypadki - także rowerowe. Nie są chodzącą apteką z tabletkami na bóle oraz aerozolami schładzającymi bolące kolana.
Po użyciu przerzutki na wyższy bieg - łatwiej podjechać na wzniesienie co przestaje obciążać kolana oraz mięśnie.
Hasło Ratowników o przejeździe "górą" jest uzasadnione. Dolne jezdnie nie były obstawione przez zabezpieczenie a zamknięty peleton poruszał się "górą". Gdyby koleżankę "trafił" na dole jakiś samochód - mogłyby boleć nie tylko kolana.
Ale niech na to się wypowie któryś ratownik.
(I znowu te przecinki - po co ? Klawiatura się zacięła ?)
Helooł,,,,,
Masa raczej udana z przewagą na Raczej.
Ogólnie było fajnie. ale na Ursusie na wysokości Lidla podczas wyprzedzania grupy rowerów (około 40km/h) zerwało mi dwie szprychy koło kwadratowe nie mieściło się w ramie i musiałem zakończyć jazdę. Do domu daleko (mieszkam w Ząbkach). Dwóch kolegów z zabezpieczenia chciało mi pomóc ale sprawa była za trudna do zrobienia na miejscu
Helooł,,,,,
To wyjaśnia wszystko, dalsza konwersacja nie ma najmniejszego sensu. Dobranoc
(http://memesters.com/images/items/iDontWantToLiveOnThisPlanetAnymoreLandscape.png)
Hasło Ratowników o przejeździe "górą" jest uzasadnione.
właśnie mają reagować.
m się dziś fajnie zabezpieczało :-)
Standardowe tylko problemy widziałem, na które mamy niewielki wpływ. - mało ludzi z zabezpieczenia.
jak qwerJa padły szprychy to akurat ja z J3r4lem staliśmy na rondzie i to my się akurat tym zainteresowaliśmy, ale cóż siła wyższa. Ogólnie masa udana mimo że po cywilu się dołączyłem do zabezpieczenia :)
Ps. Inna sprawa nie wiem czy mówicie o tym przed startem,żeby nie jeździć na jednym kole. Starać się Nie zajeżdzać drogi , i żeby nie wyprzedzali na chama,,, Przykład ; przy wjeździe na dźwigową Jeden chłopak widać odłączył się na zakręcie od znajomej, Chcąc ją p.óźniej dogonić pozajeżdżął droge z 4,5 osobom zmuszając do gwałtownego hamowania także i mnie.
jak będzie mniej ludzi.A ilu było?
BTW cały czas zastanawiam się kiedy mala się złamie i zacznie sprawdzać tekst przed wysłaniem.
jak będzie mniej ludzi.A ilu było?
Po stylu pisania oceniam, że mała jest w wieku emerytalnym i niezbyt obyta z komputerem. Jeśli tak, to nie ma co na Nią tak najeżdżać.
A może Mala Zacznie jeździć na nocne masy i zobaczy jak tam się jeździ?
Ja nie narzekam, ale na następną Masę wybiorę się na jesieni albo zimą, jak będzie mniej ludzi. To była stanowczo za duża ilość w jednym miejscu jak dla mnie.
Potwierdzam, że wyjątkowo mili ludzie przynajmniej mi się trafili, piesi wyrozumiali, kierowcy też, osobiście nie miałem nikogo z kim trzeba by dyskutować, wyjaśnianie wystarczało, poza jednym Panem, który skomentował, że jesteśmy 'specyficzni', odpowiedziałem, że owszem "specyficznie pozytwnie zakręceni", uśmiechnął się i udał na poszukiwanie objazdu.Sporo osób wyrażało chęć przyłączenia się w kolejnych miesiącach. Nic nie wiedziały o Masie. Poszło parę ulotek. Troszkę bardziej niecierpliwe były osoby z siatami zakupów przy centrach handlowych. Od razu na początku był zgrzyt przy pl. Bankowym, kiedy ktoś z masy wrzasnął do pieszych wyrazy satysfakcji z tego, że czekają. Było niemiło.
Natomiast więcej kłopotów było z ludźmi, którzy uporczywie np. w Ursusie jeździli po lewej, były charakterystyczne osoby, które zdarzyło mi się wyprzedzać 3-4 razy i za każdym razem upominać o tym żeby na prawą stronę zjechały, fakt faktem nawet tam kierowcy 'wystraszeni' Masą zjeżdżali do prawej i czekali :)A takie zjechanie chyba pokazuje uczestnikom, że można zająć całą szerokość i wtedy już żadne upominanie nie skutkuje. W pewnym momencie policjant przekazując skrzyżowanie wyraźnie pokazał, żeby blokować także lewy pas i zwęzić masę.
Miało mnie nie być, ale jednak się udało załapać na kawałek masy :) Szkoda, że nie sprawdziłam, jak się jeździ osławioną Dźwigową. Ale do tego nie trzeba masy ;) Pozdrówa dla wszystkich, w szczególności poziomych!
nie chce mi się z wami kłócić a cieżko jest opisać zaistniała sytuację. fakt faktem że część osób z zabezpieczenia i pewni ratownicy wyrażają się w sposób chamski .A na masie raczej nie powinno to przystoić.
Co do tempa jazdy, nie wiem na ile miał na nie wpływ brak rolkarzy (oficjalnie), ale cieżko mi nie powiązać faktów że rolkarzy nie było (przynajmniej w ilości jak bywało dotychczas) z szybszym tempem (przynajmniej w porównaniu z ostatnimi Masami). Odniosłem także wrażenie, że wpływ na tempo miał także wiekszy udział Policji. Skrzyżowania, zwłaszcza te duże, były blokowane przez Policję nie z naszej "obstawy" (na każdej Masie chyba tak jest, ale nie w takiej ilości).
Ursus - teoretycznie, zapowiadał się na "wąskie gardło". Jak było każdy uczestnik wie. Zero postojów, tempo jak na lokalizację niezłe. Pytanie, co miało na to wpływ? Fakt, że Policja zamykała jezdnie w obu kierunkach? Czy też może, jak wspomniałem wczesniej, wiekszy udział Policji na skrzyżowaniach?
O rolkarzach nie wspominam. Myślę że warto tę sytuację przeanalizować pod kątem planowania kolejnych tras na "wąskich" ulicach. Dlaczego w Ursusie się udało, a na poprzednich Masach z "wąskimi" ulicami (na każdej Masie są takowe) kończyło się na ogół skracaniem trasy? Może rozwiązania z Ursusa da się zaimplementować na inne dzielnice/ulice? A może problem nie leży w przepustowości jedni tylko w ilości uczestników? Jak dobrze pamietam, lipcowa Masa była krótsza od poprzednich. Zapewne to pomogło przejechać całą trasę. Być może w okresie wzmożonej aktywności rowerzystów na Masie (maj? - sierpień?) jesteśmy skazani na krótsze trasy, a w pozostałym okresie, gdy jest nas mniej pokonujemy większy kilometraż bez problemu. Tyle w tym temacie.
Jeszcze prośba do rodziców jeżdżących z dziećmi (na szczęście do zdecydowaniej mniejszości rodziców) o pilnowanie pociech, aby nie jeździły bez ładu i składu w peletonie. Kto jechał na początku peletonu to zapewne widział jak na Powstańców Sląskich (przed Połczyńską), pełne energii dziecko, w swojej nieprzewidywalności co do kierunku jazdy, zostało "przytulone" do asfaltu przez własny rower, tak na oko 100kg rowerzystę i jego rower. Dzieciak chyba nie dał rady nawet jeknąć z bólu. Nie wyglądało to ciekawie.:|
A! Jeszcze coś. Ktoś z masowiczów, chyba Chrupek, w dniu masy wstawił na fejsa link do strony, na której na bieżąco można śledzić, którędy jedzie masa i gdzie się w danym momencie znajduje. Świetne narzędzie! Dzięki niemu wiedziałam, kiedy wyrwać się z roboty, żeby móc na chwilę dołączyć do masy. Byłoby super, gdyby link do tej strony był publikowany przed każdą masą w dniu jej przejazdu tu na forum, w wątku poświęconym tej konkretnej masie.
było parę przypadków, kiedy osoby podnosiły rękę albo mówiły ze coś nie tak jest,, a oni z uśmiechem jechali dalej.Dosyć często osoby stojące z boku i podnoszące rękę wcale nie oczekują pomocy naszego zespołu tylko machają do znajomych z tłumu co oznacza mniej więcej "TU JESTEM". W przypadku osób które mówiły, że coś nie tak jest - to jest przejazd ponad tysiąca uczestników, więc mówienie na odległość większą niż metr mija się z celem. Dodatkowo zapewniam Cię, że na końcu zawsze jedzie nasz zespół który ostatecznie "zgarnie" poszkodowanych w przypadku gdy poprzedni zespół przegapił takowych. Jeśli byłby to uraz gdzie niezbędne byłoby udzielenie pierwszej pomocy to wierz mi z wieloletniego doświadczenia - POSZKODOWANY nie ucieknie, będzie czekał bo uraz uniemożliwi mu dalszą jazdę.
Jak mają być tacy ratownicy "dzieciaki" na oko z 14 latOsoby w RGR albo są pełnoletnie albo mają min. 16 lat ale wtedy zawsze są pod opieką osoby dorosłej i odpowiedzialnej. W naszym regulaminie nie ma zapisu, że osoba musi wyglądać na jakiś konkretny wiek, więc w sumie raczej to jest komplement w tej sytuacji dla danej osoby, że wygląda młodo ;)
na nowym stalo was 4...a ludzie bokiemA co to jest 4 osoby na przejście czyli po 2 na stronę gdzie po każdej stronie stoi 30 osób czekających aby przejść, przypominam, że rozwiązania siłowe są sprzeczne z prawem więc osoby z zabezpieczenia nie mogą siłą nikogo powstrzymać przed niedozwolonym wtargnięciem na jezdnie pomimo zakazu.
W zabezpieczeniu powinni byc ludzie umiejący się wydrzeć,, a nie jakieś dzieci..................Wydzieranie się podchodzi częściowo pod rozwiązania siłowe i nieetyczne, preferujemy kulturalne zwrócenie uwagi, gdy zajdzie taka potrzeba to podniesionym głosem.
gdybym pojawiła się osobiście na przedmasówce to by się mogło źle skończyć dla paru osobnikówJeszcze raz powtarzam, że rozwiązania siłowe są nieetyczne i nic nie wnoszą, proponuję kulturalną wymianę zdań
Wy tak rozpatrujecie i nic z pewnymi sprawami nie robicie tylko ciągle przymykacie oko,.a to nie jest fajneJako osoba odpowiedzialna za działania Ratowników razem z Shadowem zapewniamy Ciebie, że wszelkie uwagi które nam zgłosisz zostaną sprawdzone i otrzymasz odpowiedź z opisem podjętych działań, co więcej gotowi jesteśmy się spotkać w mniejszym gronie i dogodnym terminie.
NP Przy blue city " pewni Panowie z ratownictwa któży pojechali dołem zamiast wiaduktem,,, .(Zapewne jeden z nich będzie się bronił i odezwie się na forum,,,) Była np sytuacja że koleżanke bolało kolano po tym jak jakiś ,Pan ratownik powiedział że ich to nie obchodzi ,,że ma jechać górą... zwyczajne chamstwo,,Niestety ale ten jeden z nich nie zabrał głosu - twoje "zapewne" okazało się niepewne ;) W opisanej przez Ciebie sytuacji konkretny zespół ratowników dostał polecenie drogą radiową od koordynatora, że są za daleko w peletonie i za chwilę spotkają się z innym zespołem ratowników i mieli nadgonić do określonej na odprawie pozycji.
widziałam dodatkowo pare osób z boku,, nie wiem co im się stało może uraz , wywrotka,, lub kontuzja,.,.a panowie ratownicy pojechali dalej ,,jeszcze wydzierając się że za daleko od prawej stoją,,, poprostu żenada,,,,,,,,,,,,Poproszę konkrety, gdyż jak na początku napisałem część osób wcale nie oczekuje naszej pomocy. Pozatym, RGR ma za zadanie udzielania pierwszej pomocy a nie fachowej obsługi szpitalnej na miejscu
Helooł,,,,, właśnie mają reagować . To jak wyjaśnić olanie sytuacji w momencie,kiedy z boku osoby podnosiły ręke? (Acha zapomniałam, przecież pojechali dołem,,,bo im się nie chciało jechać górą.) Ja się nie dziwie że nie docierają do osób potrzebujących w odpowiednim czasie jak mają takie podejście i lichą kondycje.Zapewniam Ciebie, że kondycję osoby o których mówisz, mają lepszą niż nie jeden "codzienny kolarz", co do faktu pojechania dołem już tłumaczyłem.
Ilu w ogóle wczoraj było ratowników w składzie? Uważam że 3 sztuki jadące obok siebie to lekka przesada? bo niby po co? czyżby mieli wspólną apteczkę? Moim zdaniem powinni jechać górą.Skład zespołów jest zawsze indywidualnie dobierany na odprawie, bazując na doświadczeniu poszczególnych ratowników, charakterze imprezy oraz trasie i spodziewanej liczbie uczestników. Dodam tylko, że nie dopuszczalnym jest puszczenie ratownika "solo" i nie tylko u nas jest taka zasada - na pytanie dlaczego jest, odpowiedź brzmi: zacznij działać w jakiejś grupie ratowniczej to sama dojdziesz do tego.
może warto pomyśleć żeby ratownicy bardziej się wyróżniali tzn mieli inne kamizelki niż zabezpieczenie.(kolorystycznie, albo jakieś dodatkowe koszulki odblaskowe pod spód)Z tego co pamiętam to zabezpieczenie ma dwukolorowe kamizelki a my jednokolorowe, pozatym jest inny krój kamizelek, nasze posiadają dodatkowo komplet kieszeni z przodu oraz napisy RATOWNIK ROWEROWY o wymiarach 5x13 cm z przodu oraz 10x31 cm z tyłu co zapewnia czytelność z dość dużej odległości. Przez 7 lat jeszcze nikomu nie zdarzyło się pomylić nas. Co do koszulek odblaskowych pod kamizelką - gdzie tu sens a gdzie logika? Po pierwsze nie ma koszulek w całości odblaskowych, po drugie i tak byłaby zasłonięta kamizelką, więc jest to zbędny wydatek którego wolontariusze ponosić nie będą. Dodatkowo nie wyobrażam sobie tego rozwiązania od późnej jesieni do wczesnej wiosny gdzie prawie każdy ma kurtkę.
Jak tylko Zobaczę osobnika na forum o którego mi chodzi to NapiszeO wiele łatwiej, szybciej i sprawniej będzie jak się skontaktujesz ze mną albo Shadowem prywatnie i opiszesz daną osobę, gdyż nie wszyscy ratownicy wchodzą na to forum.
nie chce mi się z wami kłócić a cieżko jest opisać zaistniała sytuację.Ciężko jest podkoloryzować jakąś sytuację, opisać zajście faktycznie jak się samemu to widziało jest bardzo prosto - można nawet w punktach. My też nie chcemy się kłócić z tobą dlatego wyszliśmy do Ciebie z taką a nie inną propozycją
pewni ratownicy wyrażają się w sposób chamskiBardzo proszę informację na prywatnej wiadomości, którzy ratownicy (opis ratowników, miejsca w którym to się wydarzyło oraz krótki ale szczegółowy opis zajścia). Zapewniam Ciebie, że wyciągniemy konsekwencję wobec wskazanej osoby.
Sporo ludzi o tej inicjatywie zwyczajnie nie wie
Jechał on tuż przy mnie i raptownie zmienił tor jazdy czego się nie robi w "peletonie".
No i oczywiście jedna dziewczynka słysząc dzwonek zjechała, ale na lewą stronę ;)
No i oczywiście jedna dziewczynka słysząc dzwonek zjechała, ale na lewą stronę ;)
Ja niestety też byłam jedynie na krótkim kawałku masy, a żałuję bardzo, bo byłam pod wrażeniem sprawności przejazdu. :)
Zaczęła mnie tylko zastanawiać jedna rzecz- jak jest z tą Dźwigową? Fajnie, że po bokach są pasy rowerowe, ale nie wydaje Wam się, że skoro nie ma tam chodnika to będzie to po prostu kolejna trasa nagminnie uczęszczana przez pieszych? Już po masie, mimo stojących słupków widziałam kilku spacerowiczów...
Ja niestety też byłam jedynie na krótkim kawałku masy, a żałuję bardzo, bo byłam pod wrażeniem sprawności przejazdu. :)
Zaczęła mnie tylko zastanawiać jedna rzecz- jak jest z tą Dźwigową? Fajnie, że po bokach są pasy rowerowe, ale nie wydaje Wam się, że skoro nie ma tam chodnika to będzie to po prostu kolejna trasa nagminnie uczęszczana przez pieszych? Już po masie, mimo stojących słupków widziałam kilku spacerowiczów...
Gdy nie ma chodnika, pieszy może legalnie iść po jezdni.
1. Policja nie zamykała ruchu w obu kierunkach. Nie wiem co do głów przyszło osobom walącym na czołowe z autobusami z miną twardziela i poczuciem lepszej sprawy, ale to nie jest ani zdrowe ani normalne.
A właśnie - na Solidarności jednak tramwaje sobie śmigały a przed Bankowym dwa autobusy w masę wjechały. Na szczęście pojawił się Trawers i nas uratował :)
Moja pierwsza masa od dwóch lat. Skończyło się na tym, że na dobre odkurzyłem rower i w kilka dni zrobiłem więcej kilometrów niż przez ostatnie pięć lat. ;)