Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Drottnar w 02 Lut 2014, 23:09:14
-
Cześć i czołem.
Znowu zwracam się o pomoc techniczną. Otóż ostatnio odmówił mi posłuszeństwa przedni v-brejk. Ramiona po naciśnięciu klamki nie odbijają. Więcej - one nawet jak próbuję ręką je odsunąć, to pracują strasznie ciężko. Z tyłu nie mam tego problemu. Dzisiaj rozkręciłem hamulec, tzn. zdjąłem ramię z piwota, przeczyściłem, nasmarowałem, ale nic to nie dało. Dodam, że i zdjęcie i założenie bylo bardzo trudne - nie dawało się lekko ramienia zsunąć z piwota. Dlatego też zakładam, że nie jest to kwestia naciągu sprężyny, tylko coś między piwotem a ramieniem, ale co? Może będzie w stanie pomóc?
-
A może linka? Jeśli jeździsz w błocku słono-śnieżnym, linka się usztywnia a pancerz rdzewieje. Przedni hamulec najszybciej mi wysiadł zeszłej zimy - może tam się dostaje najwięcej zanieczyszczeń.
-
Linka chodzi lekko. Tak jak pisałem - ciężko chodzi ramię.
Wysłane z mojego HTC One X przy użyciu Tapatalka
-
Obstawiałbym, że poszła sprężyna, a problemy ze zdjęciem to ze względu na syf który ostatnio łatwo można zgromadzić, też kiedyś tak miałem. Czy ramię nałożone na piwot sprężynuje po dociśnięciu ręką do obręczy (bez linki, nawet nie przykręcone) ?
-
W ogóle nie sprężynuje, ale zarówno zdjąć je z piwota jak i nałożyć ponownie było cholernie ciężko i tak samo jak przed czyszczeniem chodzi bardzo opornie. Co do sprężyny, to wyglądała ok.
-
U mnie w ubiegłym tygodniu to samo. Tylko, że ramiona nie obracają się na piwocie, tylko na tulei, która jest częścią ramienia. Dopiero ta tuleja z ramieniem jest osaczona na piwocie, więc wyczyszczenie piwota nic nie da. Trzeba wyczyścić to co jest - powinno być ruchome.
-
Zaraz, zaraz. Czyli jakiegoś elementu jednak nie zdjąłem, tak? Próbowałem znaleźć w necie budowę v-brake'a, ale bezskutecznie niestety i się wczoraj poddałem. Jak demontowałem hamulec, to zdjąłem samo ramię ze sprężyną i dwoma elementami, w które ta sprężyna jest "ubrana". Na widelcu pozostał walec o zmiennej średnicy. Domyślam się, że to jest ta tuleja, która jest zakładana dopiero na piwot, tak? I to ją trzeba ściągnąć i oczyścić od środka oraz piwot. Dobrze kombinuję?
-
W ogóle nie sprężynuje, ale zarówno zdjąć je z piwota jak i nałożyć ponownie było cholernie ciężko i tak samo jak przed czyszczeniem chodzi bardzo opornie. Co do sprężyny, to wyglądała ok.
Ciężkie zdejmowanie wskazuje na syf. Pomocz całe ramię hamulca (bez klocków!) w benzynie ekstrakcyjnej, a potem gdy wyschnie w oleju silnikowym. Albo to pomoże, albo nic już nie pomoże, bo cholerstwo się zatarło.
-
Zaraz, zaraz. Czyli jakiegoś elementu jednak nie zdjąłem, tak?
U mnie jest tak jak na tym zdjęciu. http://www.porkchopbmx.com/images/BrakeLever-Dia-Compe-MX2-V-brakeCaliper-RED.jpg (http://www.porkchopbmx.com/images/BrakeLever-Dia-Compe-MX2-V-brakeCaliper-RED.jpg)
To srebrne, to właśnie ta tuleja - "stanowi całość" z ramieniem i na piwocie jest nieruchomo.
W moich hamulcach jest "nierozbieralna". Syf zebrał się właśnie pomiędzy tymm elementem a ramieniem. Można spróbować tak jak piszę Raffi. W moim przypadku pomogło WD40 a po wyschnięciu olej silnikowy.
-
U mnie hamulce wyglądają tak:
http://image.ceneo.pl/data/products/22889138/i-tektro-hamulce-v-brake-br-839al-czarne.jpg
Z tym, że ramię zeszło bez niej i zostało na piwocie. Myślałem, że to tak ma być.
Ramię potraktowałem WD40 po zdjęciu, to samo zrobiłem z tuleją. Potem potraktowałem to olejem. Powiedzcie mi, która część pracuje - tuleja na piwocie, czy ramię na tulei?
-
Ta tuleja jest częścią ramienia, ale jak zeszła.. hm.. chyba żaden problem, bo ramię i tak jest blokowane w ramie dzyndzlem, po wyczyszczeniu załóż ją z powrotem na piwot i na to ramię.
Ja nadal obstawiałbym sprężynę, o ile pamiętam kiedyś też tak miałem, że wyglądała ok, ale już nie sprężynowała. Ale może chodzi o to, że jakoś się przesunęła albo coś - zobacz czy siedzi tak, jak powinna, może wyjmij i włóż z powrotem (śrubkę regulacyjną ustaw w mniej więcej połowie). Możesz nałożyć ramię z tylniego hamulca i zobaczyć, czy działa i porównać czy wizualnie czymś się różnią.
Ah, w hamulcach Shimano (Deore i Alivio) po jakimś mniej więcej roku "dzyndzel" (mini piwot będący częścią ramienia, do wkładania w otwór w ramie) tracił sztywność i wyginał się, przez co ramię ruszało się nawet kiedy było przykręcone, ale to widać było od razu bo po zdjęciu był krzywy. edit: tzn. w tych egzemplarzach, które mi się trafiły, nie, że we wszystkich.
-
Drottnar, drogę do mnie już zdaje się znasz. A ja mam wrażenie, że bez zobaczenia tego na zywo i zmacania, to nic lepszego nie poradzę. Podjedziesz np. w niedzielę (w sobotę mnie nie ma) albo w czwartek lub piątek?
-
Raffi, zobaczę. Jak sam nie ogarnę, to spróbuję się wybrać. Chociaż dzieciaki chore i łatwo nie będzie. Dzisiaj spróbuję się do tego jeszcze raz zabrać.
-
Udało się! Problem był rzeczywiście w tej tulei na piwocie. Po długich męczarniach udało mi się ją zdjąć. Nieco przy okazji ją sfatygowałem, bo nie mają lepszego pomysłu ściągałem ją kombinerkami, ale się udało. Jak już jej przywróciłem z grubsza właściwy kształt, wyczyściłem i nasmarowałem, założyłem ponownie na piwot i na nią ramię hamulca. Teraz działa dużo lepiej, ale nie idealnie. Jedak molestowanie kombinerkami swoje zrobiło.
Czy taką tuleję da się gdzieś dokupić albo dostać w jakimś serwisie?
Dziękuję za zaangażowanie i pomoc!
-
Czy taką tuleję da się gdzieś dokupić albo dostać w jakimś serwisie?
Nie.
Ale możesz wziąć starą na wzór i poprosić by ci jakiś tokarz wytoczył nową. Inna sprawa to ile to będzie kosztowało. Jak nie masz tych hamulców drogich, to takie toczenie się zwyczajnie nie opłaci - wyjdzie drożej niż cały nowy hamulec.
Nauczka na przyszłość - smaruj i dbaj zanim się zatrze - wychodzi taniej :D
-
Nikt tutaj nie wspomniał, a uważam że warto wspomnieć o jeszcze jednej przyczynie "zacinania" się ramion.
Zdarzyło mi się przynajmniej dwukrotnie w ramionach od Cantiliver i V-brake sytuacja w której ramie zacinało się po dokręceniu śruby mocującej w piwot.
Przy słabym dokręceniu ramię obracało się na piwocie luźno. Przy mocniejszym, albo się zacinało albo "stawało". Pytanie dlaczego?
Ano dlatego że tulejka w V-braku była o 0,5 - 1 mm dłuższa od piwota.
-
Nikt tutaj nie wspomniał, a uważam że warto wspomnieć o jeszcze jednej przyczynie "zacinania" się ramion.
Zdarzyło mi się przynajmniej dwukrotnie w ramionach od Cantiliver i V-brake sytuacja w której ramie zacinało się po dokręceniu śruby mocującej w piwot.
Przy słabym dokręceniu ramię obracało się na piwocie luźno. Przy mocniejszym, albo się zacinało albo "stawało". Pytanie dlaczego?
Ano dlatego że tulejka w V-braku była o 0,5 - 1 mm dłuższa od piwota.
Prawda, w tańszych hamulcach się zdarza. Zwykle dlatego, że są źle wykonane i zamiast pracować na tulei w szczęce hamulcowej, to pracują na styku szczęka-piwot, która niezbyt jest przystosowana do pracy jako łożysko cierne.
Mimo to generalnie nie radziłbym luzować śrub, którymi dokręcane są szczęki do piwotów. To naprawdę nie jest dobry pomysł, zwłaszcza w przednim hamulcu, gdzie te śruby pracują na zrywanie.
-
Jedno ramię naprawiłem, to padło drugie. W związku z tym, że tuleja jest mocno zmarnowana, poradźcie, jakie hamulce w przyzwoitej cenie kupić? Kupiłbym od razu komplet przód tył, żeby nie latać za chwilę za tylnymi jak mi padną.
Myślałem o Shimano Deore, ale czy to nie jest przepłacanie za jakość, którą można mieć taniej?
-
jakie hamulce w przyzwoitej cenie kupić?
Sprecyzuj co to jest "przyzwoita cena", bo wg mnie bardzo przyzwoite są np Avidy SD7, ale mam wrażenie, że to chyba nie jest ten przwedział cenowy, o który Ci się rozchodzi.
-
Myślałem, żeby się zmieścić w 120-150 złych za komplet. Czytałem o tych Avidach SD7, ale czy one będą równie skuteczne z klamkami Shimano Deore? Bo klamek wymieniać nie chcę... No i nie mogę Avid znaleźć w sklepach :(
-
Absolutnie odradzam Shimano. Kupiłem kiedyś komplet Deore, po jakichś 14stu miesiącach mini piwot zaczął się wyginać i przez co hamulec chodził cały. Chciałem kupić coś innego, nie było, więc kupiłem Alivio łudząc się, że może wadliwy egzemplarz. Po niedługim czasie to samo stało się z tylnim Deore (najpierw poszedł przedni) a po następnym około roku identyczna sytuacja z Alivio. Równy rok temu kupiłem komplet za 30 zet i działa bez problemów do dziś, jak się podda to kupię następny budżetowy (kolega polecał Treko).
-
Myślałem, żeby się zmieścić w 120-150 złych za komplet.
No to na SD7 powinno styknąć. W dobrej promocji to się dawało je za 100zł wyhaczyć jak się umiało poszukać i wiedziało kiedy kupować.
Czytałem o tych Avidach SD7, ale czy one będą równie skuteczne z klamkami Shimano Deore? Bo klamek wymieniać nie chcę...
Klamki Deore są na pewno słabsze niż Avidowskie, zwłaszcza znane są z szybkiego dostawania luzów, ale powinny dać radę.
Natomiast jakbyś kiedyś je wymieniał, to polecam klamki Avid SD7. Mam w jednym rowerze i jestem BARDZO zadowolony, do drugiego zamontuje takie same.
Jak koniecznie chcesz Shimano to stare klamki Deore LX z regulowaną modulacją to była klasa. O te:
(http://roweroteka.pl/_var/gfx/73b814701d623fd84438f4e644ffce13.jpg)
Deore, Alivio, Acera to wszystko konstrukcyjnie bazuje na starych klamkach Deore, które nie były zbyt udane - luzy potrafiły mieć już fabrycznie. Także unikaj czegokolwiek co wygląda tak, niezależnie od napisu:
(http://img02.tablica.pl/images_tablicapl/94341001_3_644x461_klamka-hamulca-shimano-deore-rowery.jpg)
No i nie mogę Avid znaleźć w sklepach :(
W sieci na pewno znajdziesz, znam kilka sklepów co to mają w sprzedaży. Tylko uwazaj na ceny - bo potrafią się różnić nawet o 100% zależnie od sklepu i pory roku.
-
Raffi, napisałeś dużo o klamkach... Ale ja ich wymieniać na razie nie chcę. Te, które mam działają wg mnie ok. Za to muszę wymienić szczęki czy jak to się zwie...
Wysłane z mojego HTC One X przy użyciu Tapatalka
-
Raffi, napisałeś dużo o klamkach... Ale ja ich wymieniać na razie nie chcę.
Napisałem, bo nie tylko my we dwóch czytamy to forum. Może komuś innemu informacja się przyda, jak nie dziś, to kiedyś. Nie bądź taki samolubny, nie narzekaj, że napisałem więcej niż Ci potrzeba ;)
-
Nie narzekam. Liczyłem, że napiszesz jakie inne szczęki będą dobre w tej cenie, którą podałem :)
-
Nie narzekam. Liczyłem, że napiszesz jakie inne szczęki będą dobre w tej cenie, którą podałem :)
Mało znam ten przedział cenowy. Hamulce w ostatniej dekadzie kupowałem dwa razy - w 2006 roku SRAM 7.0 i w 2011 Avidy SD7. Oba z przedziału ok. 50zł/hamulec.
Ale daj mi się rozejrzeć chwilę, to Ci do poniedziałku postaram się coś sensownego doradzić.
-
No to kupiłem za 200zł komplet z klamkami na cały rower. Dzięki za pomoc!
-
No to kupiłem za 200zł komplet z klamkami na cały rower. Dzięki za pomoc!
Jak je dobrze ustawisz i masz dobre pancerze i linki, to naprawdę powinieneś odczuć różnicę. SD7 IMO są lepsze od znakomitej większości (jak nie wszystkich) hamulców tarczowych mechanicznych i porównywalne z częścią hamulców tarczowych hydraulicznych.
-
Dobre pancerze i linki: czy to oznacza, że linki nie są na swoje długości postrzępione i chodzą lekko w pancerzach?
-
Dobre pancerze i linki: czy to oznacza, że linki nie są na swoje długości postrzępione i chodzą lekko w pancerzach?
To oznacza, że linki i pancerze nie są postrzępione, nie mają zadnych widocznych śladów zużycia, chodzą lekko i dodatkowo: jak naciskasz na klamkę, to musisz czuć, że ta linka pod naciskiem się nie rozciąga, że hamulec nie jest "gumowy". Nie umiem tego lepiej wytłumaczyć, to kwestia wyczucia.
Jak hamulec jest "gumowy" to też ostrożnie - to może być linka, pancerze, ale może być też np. rama. Do starszych ram ludzie dokupowali usztywniające "boostery", by hamulce działały skutecznie ściskając obręcz, a nie rozginając ramę/widelec. W nowszych rowerach problem zwykle nie występuje, bo ramy są sztywniejsze.
-
No ja mam wrażenie, że mi się linka do tylnego wyciąga stałe, więc chyba mnie czeka jej wymiana... Rany, po co ja zimą na rowerze jeździłem? Teraz wszystko się sypie.
Wysłane z mojego HTC One X przy użyciu Tapatalka
-
Tobie się tylko sypie, ja swój umyłem.............
-
Też swój umyłem :)
Wysłane z mojego HTC One X przy użyciu Tapatalka
-
Ale wiesz co się dzieje jak się rower myje???
Przed myciem rower był sprawny a po myciu okazała się, że jest całkowicie połamana podkładka oporowa pod sprężyną w tylnym amortyzatorze :(
Co prawda, czekała go wymiana, ale nie mogłem się zmobilizować a teraz muszę. A to oznacza nowe przetyczki i dystanse.
-
Haha, to dawno nie myłeś skoro się na brudzie trzymało :)
Wracając do tematu: okazało się, że mam klamkomanetki, więc klamek avid na razie nie założę. Za to zająć się tematem mogę -jakie manetki kupić do przerzutek deore? Czytałem sporo negatywnych opinii o deore choć ja że swoich jestem zadowolony. Podobno lepsze są alivio. A jakie są Wasze typy? Przypomnę, że chodzi trekking do codziennej jazdy po mieście.
Wysłane z mojego HTC One X przy użyciu Tapatalka
-
Jak treking, do codziennej po mieście, to może pomyśl o GripShiftach jakichś? Ja w turystyku użytkuję właśnie tego typu manetki i jest to całkiem wygodne.
-
Ja mam z jednej strony klamkomanetkę Altus/Acera z drugiej Alivio (wymieniona z Altus/Acera bo przeskoczyłem na 8 biegów), jedna służy mi od 7, druga od 5 lat, uwag właściwie nie mam. Bezpośredniego doświadczenia z manetkami Deore nie mam, ale stosunek jakości do ceny lepszy prawie na pewno ma Alivio, patrząc na Allegro różnica między nimi to ok.24 złotych, więc też dramatu nie ma. Skoro masz Deore to może z manetką Deore będzie pracowała odrobinę precyzyjniej niż z Alivio, tak czy inaczej odczujesz poprawę bo razem z manetką będziesz miał nową linkę, i kup potrzebne kawałki pancerza. Ogólnie sądzę, że nowa linka i pancerz zrobią dużo większą różnicę niż jakościowy odstęp między Alivio a Deore.
edit: tzn. 24 zet przy tylko prawej, bo nie wiem dlaczego tak patrzyłem. przy komplecie pewnie 30zet+
Co do gripshiftów ws manetek co kto lubi, mi wygodniej jeździ się z manetkami.
-
Gripshiftów nie chcę. Żona ma takie w swoim rowerze i źle mi się tego używa.
Nie mam ciśnienia na Deore, ale zależy mi na tym, aby, jak już będę zmieniał, to żeby zmieniać na coś przyzwoitego, co mi parę lat posłuży. Obecne klamkomanetki działają bardzo sprawnie, nie mam z nimi problemów, więc w zasadzie to jest taka rozmowa teoretyczna. Ale w każdej chwili może się okazać, że 4 lata to kres ich możliwości i się rozsypią na przykład ;)
-
Czytałem sporo negatywnych opinii o deore choć ja że swoich jestem zadowolony. Podobno lepsze są alivio.
To o tyle zabawne, że manetki deore i alivio są konstruktyjnie niemal identyczne. Jedyna przewaga alivio nad deore to niższa cena - jak się kupuje to samo, lepiej zapłacić mniej :P
Osobiście w swoich rowerach jeździłem na Acerze (klamkomanetki, wyjeździły 40 tysięcy, potem pękła sprężyna) i byłem zadowolony z działania manetek (z klamek znacznie mniej). Potem wsiadłem na Alivio i znowu - byłem zadowolony z działania manetek, a klamki przeklinałem za luzy. Potem wsiadłem na manetki XT/Tiagrę (konkretnie SL-R440-8) i to faktycznie była nowa jakość w działaniu. Ale nie miałem wyboru, bo to jedyne manetki na prostą kierownicę dobrze działające z przerzutkami szosowymi. Więc tym ostatnim typem się nie sugeruj.
Generalnie gdybym dziś składał rower nie-poziomy, to bym myślał o manetkach XT lub SLX. Znajomi używają, są zadowoleni. Jak jeździłem ich sprzętem, podobało mi się ich działanie. Gdybym miał ograniczony budżet, brałbym manetki (nie klamkomanetki!) Alivio. Gdybym miał budżet BARDZO ograniczony, brałbym to co najtańsze, bo w tamtym przedziale cenowym nic tyłka nie urywa ;)
-
Czy ktoś z Was wie, gdzie w Warszawie można dostać końcówki z noskami. Chodzi mi szczególnie o końcówki do pancerzy przerzutek, bo to towar deficytowy na rynku...
Wysłane z mojego HTC One X przy użyciu Tapatalka
-
Czy ktoś z Was wie, gdzie w Warszawie można dostać końcówki z noskami. Chodzi mi szczególnie o końcówki do pancerzy przerzutek, bo to towar deficytowy na rynku...
Kiedyś kupowałem na Spójni, ale czy teraz mają to nie mam pojęcia, bo nie byłem tam od pół roku. A to się jednak zmienia.