Autor Wątek: hamulce tarczowe  (Przeczytany 16807 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Petro4_

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 649
  • Płeć: Mężczyzna
    • Grupa Bródnowska
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #15 dnia: 05 Wrz 2010, 17:43:49 »
Ja jeździłem kiedyś na rowerze z pokrzywionymi tarczami, ktoś się musiał nieźle postarać żeby je tak urządzić.
Nocna Masa Krytyczna. 2 sobota miesiąca,    godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #16 dnia: 05 Wrz 2010, 19:04:55 »
Ja jeździłem kiedyś na rowerze z pokrzywionymi tarczami, ktoś się musiał nieźle postarać żeby je tak urządzić.

Wcale nie. Wystarczy je nieco zagrzać, a potem schłodzić szybko. Jak ktoś faktycznie wykorzystuje te hamulce w warunkach do których je projektowano, to nie będzie miał problemu. Ale to nie w płaskiej jak naleśnik Warszawie.

W płaskiej jak naleśnik Wawie wystarczy niedokręcone mocowanie zacisku.

jak sie troche scentruje koło to ocieraja o tarcze
Wlasnie jak sie scentruje kolo to ociera o v-ki i przeszkadza a tarcza zostaje nienaruszona

Dokładnie. By tarła tarcza, trzeba albo zgiąć tarczę, albo ramę, albo załatwić piastę (zgiąć ośkę, zabić łożyska etc). Albo, jak pisałem, nie dokręcić mocowania lub dokręcić je np krzywo.

nie stosowałem ich ale słyszałem pare złych rzeczy na ich temat

Nie to bym był wielkim entuzjastą tarcz, ale...

O lądowaniach UFO i o teorii spiskowej dotyczącej Smoleńska też pewnie słyszałeś. Radzę cedzić takie informacje i podchodzić sceptycznie, nawet gdy info jest tylko o hamulcach.
« Ostatnia zmiana: 05 Wrz 2010, 19:08:58 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Maćkofff

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 712
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stojaki.waw.pl
    • Stojaki.waw.pl
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #17 dnia: 06 Wrz 2010, 12:37:14 »
teorii spiskowej dotyczącej Smoleńska też pewnie słyszałeś
przecież mamy 40mln ekspertów, nie pamiętasz?

Mimo wszystko, tarcz nigdy nie miałem i chociaż moja nowa rama pozwala mi na zamocowanie to jakoś mnie to nie kusi.
___
Pozdrawiam serdecznie!

>   Parkingi rowerowe w Warszawie - Stojaki.waw.pl
>   Mapa stojaków, standardy projektowe, porady nt. bezpiecznego zostawiania roweru.

Offline Safian

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #18 dnia: 06 Wrz 2010, 21:19:20 »
Wcale nie. Wystarczy je nieco zagrzać, a potem schłodzić szybko
Zależy jakie tarcze :)

Ja nie wiem co Wy z nimi robicie, że je krzywicie :P

Ogólnie tarczówki mają o wiele lepszą modulacją i siłę, lepiej spisują się w deszczu i błocie
. Niefajne jest to, że przy małej sztywności mocowania tarcze lubią 'dzwonić' - jest to lekko, ekhm... denerwujące, no i są nieco cięższe niż Vki :).

Bierz Avidy BB5, chyba najlepsza jakość jak za tą cenę.

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #19 dnia: 07 Wrz 2010, 12:37:36 »
Witajcie!

Jeśli kolega chce wymieniać ze starych imitacji hamulców tarczowych na nowy tani zestaw - niech po prostu tego nie robi. Nie ma sensu. I tak i inaczej to nie będzie hamować. Miałem do czynienia z wieloma hamplami mechanicznymi i z doświadczenia wiem, że jeśli ma to być mechaniczny zacisk to albo Avid BB5 / BB7 albo black box (jeśli jest jeszcze produkowany) Jedynie te 3 hamulce dają zadowalającą siłę w suchych warunkach i dość przyzwoitą w mokrych. Jednak jeśli kolega ma taki rower, warto zadać sobie pytanie czy jest sens w ogóle to robić. Jeśli hamulca zadaniem jest hamowane (jak w wypadku moich) to warto tak jak Adrian napisał wydać na kpl hydraulicznych hampli. Tu z niskobudżetowych polecam aurigę za siłę i bezawaryjność i tak samo Shimano z dolnej półki. Te przynajmniej potem można śmiało zabrać do nowego roweru. Odradzam też zabawy w hybrydy czyli hample gdzie między klamką, a zaciskiem jest linka, a w zacisku olej. KAŻDY kto chce sprzedać na allegro pisze, że jego produkt jest "naj" Tymczasem co z tego, że masz olej w zacisku jak masz dźwignie i linkę... mocy nie przybędzie, "modulacji" za to dzięki lince, od groma.


Pozdrawiam
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #20 dnia: 07 Wrz 2010, 12:40:18 »
Zapomniałem dodać...

Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, że tarczowe hydrauliczne są drogie w używaniu, utrzymaniu.

Jak ze wszystkim - bardzo istotną rolę gra to, czy o coś się dba W ODPOWIEDNI SPOSÓB czy nie. Czy też się nie dba... :)

U mnie sprowadza się to TYLKO i WYŁĄCZNIE do wymiany płynu raz na pół roku.
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #21 dnia: 07 Wrz 2010, 16:11:50 »
U mnie sprowadza się to TYLKO i WYŁĄCZNIE do wymiany płynu raz na pół roku.

Dodaj jeszcze, że wymianę robisz sam, bo posiadasz odpowiednie narzędzia i wiedzę. Bo gdyby nie to, to by ile to kosztowało w serwisie? 50zl? 100zł? Że nie wspomnę o tym iż od ręki to by Ci tego nie zrobili, a terminy w tzw sezonie potrafią być "na za tydzień". Samego płynu też darmo nie dają. Nie wiem czy masz coś innego, czy zwykły DOT, ale tak czy siak kosztuje swoje.

Klocków do tarcz też nie kupisz za 10zł, tylko pewnie najlżej 30-40. I sam montujesz za darmo. Choć tu akurat cenowo pewnie wychodzi podobnie co V w dłuższym przedziale czasu, bo Ty z kolei rzadziej te klocki zmieniasz niż posiadacze jakichkolwiek szczękowych.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Drex

  • Gość
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #22 dnia: 07 Wrz 2010, 16:16:48 »
Dodaj jeszcze, że wymianę robisz sam, bo posiadasz odpowiednie narzędzia i wiedzę. Bo gdyby nie to, to by ile to kosztowało w serwisie? 50zl? 100zł? Że nie wspomnę o tym iż od ręki to by Ci tego nie zrobili, a terminy w tzw sezonie potrafią być "na za tydzień". Samego płynu też darmo nie dają. Nie wiem czy masz coś innego, czy zwykły DO4, ale tak czy siak kosztuje swoje.
Raffi: ja też wymieniam sam. "Urządzenie" do wymiany płynu w hamulcah skonstruowałem sam- kosztowało mnie około... hmm... 3-4 złote. Butelka płynu- "DOT4" 15 pln. Podejrzewam że w tym tępie wystarczy mi na jakieś... hmm... 5 lat? O_o

A sprawa z klockami- Avidy do moich to 70- 80 pln za komplet, ale można kupić zamienniki- ja kupiłem po 40 pln za parę a Dex znalazł nawet za 25 pln za parę... więc też nie jest to jakiś straszny wydatek...

Offline pietras25

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #23 dnia: 07 Wrz 2010, 16:28:11 »
Zależy tez jaka firma to robi

Offline Safian

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #24 dnia: 07 Wrz 2010, 16:46:05 »
Dodaj jeszcze, że wymianę robisz sam, bo posiadasz odpowiednie narzędzia i wiedzę. Bo gdyby nie to, to by ile to kosztowało w serwisie? 50zl? 100zł?

Odpowiedne narzędzia > strzykawka i kawałek gumowego wężyka ^^

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #25 dnia: 07 Wrz 2010, 19:07:27 »
Raffi, oceniłem na sucho, bez kosztów robocizny :D

A klocków nie zmieniam, ja ich nie zużywam. Serio...
Ceny klocków do modelu jaki ja mam - 90zł / 1 koło. (oryginał), koolstop - 130zł, inne między 35, a 50zł. Ale fakt, że mi się jakoś nigdy w żadnych hamulcach klocki nie zjadały. Jedynie w HS33. Sprzęt do odpowietrzania i przelewania mam do większości modeli - fakt.

Robota w serwisach - Masz rację. Niekiedy potrafią zalać klocki, potem je wyciągają i płuczą w rozpuszczalniku. Uważają że potem klocki hamują jak takie, co płynu nie widziały.
« Ostatnia zmiana: 07 Wrz 2010, 19:13:37 wysłana przez Oli »
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

storm

  • Gość
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #26 dnia: 07 Wrz 2010, 21:03:25 »
Ja tam się nie znam. Bo jestem leszczu jesli chodzi os prawy serwisowe....
ALE. Wczoraj jeździłem na v-brakeach w jednym rowerku... Dzisiaj przesiadłem się na rower z jednym hamulcem tarczowym - hydraulicznym (pozdro dla Ciebie Oli :)). Różnica w hamowaniu dobrze ustawionych v-braków (ile się człowiek napocił...) a hydraulika to jak porównanie dużego fiata z mercedesem klasy S. Ja pomijam fakt, że założenie do ramy i regulacja Vk zajmuje.... spoooooro czasu. A założenie hydraulika to jest kwestia MINUTY. Może dwóch, jak trzeba śrubkę znaleźć ;-)
Na niekorzysć Vk przemawia jeszcze jedna sprawa - wystarczy złapać po drodze gumę, zmiana dętki, rozpięcie hamulców i... często już ociera, często już nie jest tak sprawne hamowanie jak było kiedyś. Pamiętam jak kiedyś po jakiejś Masie stałem pod latarnią przy Pomniku Kopernika jeszcze i ustawiałem Vki aby nie tarły, ale hamowały... Dobre pół godziny regulowania i rzucania ładnymi panienkami.
O tarczowych mechanicznych nie powiem nic poza mała anegdotką. Lecę sobie do domu po pracy na poziomie. przede mną światła, zmieniają się na czerwone... Zaciskam mocno hamulce... Tylny jaki jeszcze coś tam mógł po dokręceniu czerwoną nakrętką (Avid BB5?) coś tam zahaczył i... przestał działać. przeleciałem przez skrzyżowanie na czerwonym, mając 20 km/h i trąc bezradnie spdami o asfalt... Nie wiem jak na mnie patrzyli kierowcy (UFO?) ale ja w tym momencie pomyślałem - a co by było, gdyby światła już były zmienione a się nie zmieniały Hę? I to pytanie niech sobie zadają wszyscy ci, co chcą mieć tarczowe mechaniczne...

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #27 dnia: 07 Wrz 2010, 23:06:29 »
 :D To porównanie fiata do hamulca to tak napisałeś, że w końcu nie wiem czy fiat to wibrejki czy to mercedes.

Otóż Drogi Stornie - mylisz się. Ustawienie dobrze hamulca tarczowego wcale nie jest chwilą. Wiele osób sobie nie zdaje z tego sprawy, że źle ustawiony zacisk wpływa drastycznie na zużycie klocków i, to jeszcze rzadziej wiedzą, na zużycie uszczelek w tłokach.

Odpowiadając na Twój dryf po skrzyżowaniu.

Wiesz, ja się nabawiłem trochę przy Pszczole i jej hamulcach. Jeśli gość nie potrafi w odpowiednim miejscu wspawać otworów IS2000 to tak się to kończy...

Dla niewtajemniczonych - kolega miał tak, że tarcza 160mm tarła mu o ramę, adapter o tarczę, a rant tarczy o zacisk (IS2000 był za płytko osadzony) Do tego trzeba było dać podkładek między adapter a zacisk żeby tarcza w ogóle tam się mieściła jak powinna, a i adapter nie leżał równolegle do tarczy...

Pozdrawiam Żółtka
« Ostatnia zmiana: 07 Wrz 2010, 23:07:30 wysłana przez Oli »
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #28 dnia: 08 Wrz 2010, 00:18:42 »
regulacja Vk zajmuje.... spoooooro czasu.

Mnie z reguły zajmuje to kilka minut. 5 minut dłużej w tylnym kole, gdzie mam krzywo wklejone piwoty, przez co hamulec chodzi asymetrycznie, trzeba dawac asymetrycznie podkladki i korzystac z granicznych ustawien1. Ale tez nie widze w tym dramatu, dziala tak od kilku lat i sie nie rozregulowuje.

Ale tak naprawde dużo zależy jakie masz te V-ki. Jak regulujesz hample z plastyku z klamkami z plastyku, to mozesz sie zesrac i nie dac rady tego dobrze zrobic, niezaleznie od czasu. Jak klepiesz jakies hample za 20zł do klamek za kolejne 10zł, to faktycznie czasem się trzeba pomęczyć chwilę dłużej, bo nie wszystko sie tam robi latwo. Jak bawisz się hamulcami za 50zł do klamek za 50zł, to zazwyczaj idzie szybko. A jak jeszcze pancerze masz dobrze docięte i zabezpieczone, a nie fabrycznie na odwal, to juz w ogole miodzio.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: hamulce tarczowe
« Odpowiedź #29 dnia: 08 Wrz 2010, 05:36:54 »
I tu zgodzę się z przedpiszcą.

Nie równo zahartowane spężyny, plastikowe ramiona, klamki. dopełniają zardzewiałe pivoty i zbyt krótkie tulejki. Viki mogą naprawdę dobrze hamować. Ale nie należy tego porównywać do hamulców tarczowych. To jak porównywanie ciężarówki do osobówki. I jedno i drugie w końcu ma koła...

Do zobaczenia po weekendzie (wyjazd w góry sowie)

A na koniec, bo mimo, że wcześnie to nagle mi się przypomniało...
http://picasaweb.google.pl/castaway.olaf/Psuja#5456381514506849970

Nie piszcie, że nie wiecie czyje to klocki...

Tak, przepraszam, zgadzam się "bo ludzie mówili, że tarczowe nie hamują i są najgorsze" 8)
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf