Skradziono Merciera damkę

[Diana]

W nocy(23/24.08), ktoś sobie wziął MÓJ rower z mojej klatki, spod drzwi, w Legionowie.
Rower - damka, marki Mercier, ogólnie szosówka. Miał charakterystyczne zielone opony, kierownicę jaskółkę, czarne siodełko, manetki, w sumie to tak jak widać. Bez błotników, bagażnika, koszyka itp.
Jeśli go gdzieś spotkacie, rzuci Wam sie w oczy, to będę wdzięczna za informacje tu lub na PW.

[Szczurek]

Jak powiesz w jakim rejonie mieszkasz, to postaram się poradzić coś gdzie roweru szukać

[MarioG]

napisała ze w Legionowie. bardzo charakterystyczny rower będę miał oczy otwarte. powodzenia w szukaniu...

[Diana]

Tak, Legionowo, osiedle Piaski.
Dzięki za zainteresowanie

[Szczurek]

Przeczytałem chodziło mi o dopisek piaski itp. Postaram się odezwać za 2-3 dni.

Sprawdź w tą sobote na targu w legionowie czy go nie ma.

[GFM]

Albo dziś (niedziela) na stadionie Olimpii w Warszawie.
Al. Prymasa Tysiąclecia / Górczewska.
Od strony Prymasa pod drzewami są starocia
i rowerami też handlują.

[Szczurek]

Rower skradziono na terenie legionowa nocą. Odpadają robotnicy i przechodni przyjezdny. Ukradł go ktoś z legionowa. Mieszkasz na piaskach więc dochodzą 2 duże skupy złomu. W łajskach i desch obok ciebie. Rower trafi tam albo allegro itp. lub targ.

[Diana]

Ogólnie, to do klatki mam domofon, więc ktoś musiał być trochę bardziej ogarnięty. Skupy przejechałam, też te mniejsze, w zasadzie tego samego dnia, zostawiłam kartkę z numerem i zdjęciem, powiedzieli, że trochę to nie opłacalne, bo złodziej miałby tylko/a może aż 15 zł, więc w sumie czekam... Na targu - nic, zostaje mi następny weekend - jeszcze raz targ, może Słomczyn, no i Olimpia.

[Szczurek]

Z autobsji ci powiem że roweru na olimpii i na słomczynie nie znajdziesz. Jak masz męża/chłopaka/ojca pod ręką to weź i przejdź się po piwnicach pozaglądaj jak coś to mężczyzna będzie wiedział jak odzyskać rower bez policji i uzyskać przeprosiny. Popytam handlarzy jak będę na legionowie. Ale stawiam że rower już sprzedany.  Poszukam i się odezwe.

[Diana]

Wiesz, tylko, że ja to zgłosiłam, więc jeśli zobaczę go na ulicy, to i tak będę musiała dzwonić pod 997, czy 112. Popytałam sąsiadów, nikt nic nie wie, nic nie słyszał. Czyli myślisz, że już ma swojego właściciela (w sensie tzw. sprawca się go pozbył)? Myślałam, jeszcze, że tak jak pisałeś - allegro itp., w sensie może części (mostek i kierownica - Belleri).

[GFM]

Ja myślę, że możliwości jest wiele.
W całości to najpierw musi trochę poczekać aż sprawa przyschnie.
Np. do wiosny, bo wtedy jest większy popyt.
Sprzedadzą gdzieś dalej - Łódź albo Olsztyn itp.
No chyba, że ktoś chciał na flaszkę zarobić.
To musi już bo pić się chce. (złom i trochę dalszy bazar)
Na części - to w zasadzie nie ma znaczenia. Tylko ramy (numer)
trzeba się pozbyć. Każdy handlarz na straganie położy i nikt
nikomu niczego nie udowodni.
Opcja ostatnia - najmniej prawdopodobna to, że wziął dla siebie.
Na razie gdzieś schował, a jak już wyjedzie to go za żadne
skarby nie rozpoznasz.
Jedyna nadzieja w numerze ramy - o ile miałaś zapisany.

[Diana]

No właśnie z tym numerem jest problem, bo rower swoje lata miał, a ja kupując i potem jeżdżąc, nie pomyślałam o tym. Dobra pomyślałam, że hmm...nie wezmą.

[Savil]

Pomyślałaś, że nie wezmą, co widać po przypięciu smętnym nieszczęściem zwanym linką. A niestety kradną wszystkie rowery. Również takie właśnie byle jakie, do odsprzedania tanio i okazyjnie, na szybko.

Jeśli masz konto na jakimś portalu społecznościowym - rozkręć akcję - wydarzenie ze zdjęciem. Żeby dotarło do jak największej liczby osób. To już wcześniej zadziałało.

[Szczurek]

Rower w legionowie kradli mi 2 razy i 2 razy się znalazł raz targ raz złom.  od tamtej pory nie przypinam nawet roweru bo i tak wiem że nie ruszą. Ludzie kradnący na legionowie są specyficzni. Boją się trzymać towar. Odrazu sprzedają a najczęściej najpierw upatrzą gdzie jaki rower załatwią kupca i dopiero.

[Raffi]

Ogólnie, to do klatki mam domofon, więc ktoś musiał być trochę bardziej ogarnięty.

BUHAHAHA... 99,99% domofonów obchodzi się w 10s. Dzwonisz i na pytanie kto (o ile w ogóle padnie bo często od razu otwierają drzwi) odpowiadasz "ja", "pizza", "poczta", "kurier" albo cokolwiek w tym stylu. Albo nie mówisz nic, a jak ktoś odłoży słuchawkę dzwonisz znowu do skutku - otworzy, by mieć spokój. Jak nie działa, ponawiasz pod innym numerem.

Albo wchodzisz za kimś, najlepiej z wielkimi torbami, wózkiem lub czymś podobnym  - jeszcze Ci drzwi przytrzymają, zobaczysz

Jeżeli się łudzisz, że domofon zapewnia bezpieczeństwo, sprawdź w sąsiednim bloku lub gdziekolwiek.

Pomyślałaś, że nie wezmą, co widać po przypięciu smętnym nieszczęściem zwanym linką.

Dokładnie. Na drugi raz Kryptonite Evolution 4 LS lub Abus Granit. Tego byle gówniarz z kombinerkami nie przetnie, gwarantuję bo sprawdzaliśmy.

A niestety kradną wszystkie rowery. Również takie właśnie byle jakie, do odsprzedania tanio i okazyjnie, na szybko.

Takich kradną najwięcej, bo są przypinane byle jak, a żaden właściciel nie zapisuje numeru roweru za 200zł, że o trzymaniu jakis paragonów nie wspomnę. Sprzedać tez łatwo, bo kupujący nie zachowują staranności i nie sprawdzają legalności pojazdu, nie spisują umowy ani nic.

Jeśli masz konto na jakimś portalu społecznościowym - rozkręć akcję - wydarzenie ze zdjęciem. Żeby dotarło do jak największej liczby osób. To już wcześniej zadziałało.

To już tak oklepane, że nie wiem czy się sprawdzi.

[Szczurek]

Zakładając że złodziej jest inteligętny raffi ma racje. Ale złodziej może być idiotą wręcz powiedział bym że większe prawdopodobieństwo że idiota który nie wpadnie na taki numer.

[Savil]

Jeśli masz konto na jakimś portalu społecznościowym - rozkręć akcję - wydarzenie ze zdjęciem. Żeby dotarło do jak największej liczby osób. To już wcześniej zadziałało.

To już tak oklepane, że nie wiem czy się sprawdzi.

Właśnie dobrze, że oklepane. Niech złodzieje widzą, że nie są bezpieczni, że akcje hulają po sieci, że jakkolwiek charakterystycznie wyglądający rower nagle pozna pół facebooka i jest ryzyko. Taki monitoring społeczny.

[Raffi]

Zakładając że złodziej jest inteligętny raffi ma racje. Ale złodziej może być idiotą wręcz powiedział bym że większe prawdopodobieństwo że idiota który nie wpadnie na taki numer.

I dlatego ludziom kradną rowery - nie doceniacie przeciwnika

[miroslavka]

Mi też się wydaje, że ominięcie domofonu nie jest szczególnie trudne. Istnieją np kody listonosza, które mogą być takie same na całym osiedlu. Do tego w internecie są instrukcje, jak otworzyć dowolny domofon Myślę, że złodzieje je znają.
Na dowód tego, wystarczy zaobserwować wszelkiej maści ulotkarzy, czy bezdomnych (z założenia nieogarniętych) śpiących na klatkach . Tym bardziej dziwią na rowery nie przypięte wcale, nawet linką.

[Szczurek]

Z autobsji wiem że jak się spytasz odpowiedniej osoby to do domofonu z tego osiedla kod ci poda do każdego mieszkania.

[Diana]

Tak, ukradli w nocy, więc musieli mieć sposób (fakt może kod jakiś specjalny, ale nawet sprzataczki pytałam, to oni nie mają/nie znają muszą mieć swój klucz), poodwiedzałam tego samego dnia sąsiadów (6 mieszkań), no i nic nie słyszeli, nic nie widzieli. Obstawiam, że wydarzyło się to między 23, a 4:30/5, co jest i tak dziwne, że nikt nic nie słyszał (drugie, ostatnie piętro, osiedle spokojne, sąsiedzi "znani" od jakichś 12 lat, czasami jakieś dzieciaki się kręcą, bo obok szkoła i Orlik)... Mimo wszystko jeszcze skupy złomu odwiedzam, mają Wigry, Kamy, Romety..., no na portalu społecznościowym, też coś powoli się kręci.

[Szczurek]

Pytałem handlarzy nikt nie widział.

[Diana]

Dzięki
Jeszcze spróbuję w czwartek i sobotę.

[Szczurek]

ew. na wiosne wypłynie.