Warszawska Masa Krytyczna

Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: kaczor1 w 25 Lut 2015, 11:33:00

Tytuł: Jaka pompka do amora?
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w 25 Lut 2015, 11:33:00
Macie jakieś własne doświadczenia?
Czego unikać, na co zwrócić uwagę?
Jakieś sprawdzone modele, które się nie rozsypią w rękach po paru miesiącach?
Ile trzeba wydać?
Tytuł: Odp: Jaka pompka do amora?
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 25 Lut 2015, 11:43:06
Ja kupiłem pierwszą z brzegu. Coś koło 80-90zł kosztowała. Ma już 8 lat i działa jak należy.

Kup taką co daje jak największe ciśnienie, w razie gdyby traciła z czasem szczelnośc, będzie zapas. I koniecznie metalową, żadnego plastyku. Zwróć uwagę na gumowy wężyk, bo to on pada najszybciej - żebyc nie kupił jakiegoś półkownika, co leżał 5 lat w sklepie i w którym wężyk już jest sparciały lub uszkodzony.

Pamiętaj, by co jakiś czas (nie za często) delikatnie oliwić uszczelkę tłoka pompki - wydłuży to jej żywotność, no chyba że zalejesz ja czymś, co reaguje z gumą :D Jak pompka popiskuje podczas pompowania, znaczy że chodzi na sucho i się zaciera. Zresztą - to akurat dotyczy każdej pompki, nie tylko tej do amorów :P
Tytuł: Odp: Jaka pompka do amora?
Wiadomość wysłana przez: adriansocho w 03 Mar 2015, 00:19:36
Trzeba unikać pompek, które przy końcówce do nakręcania na wentyl mają zaworek (uruchamiany dźwignią) - u kolegi przez to miejsce zaczęło uciekać powietrze. Druga uwaga - moja pierwsza pompka miała wężyk sterczący z korpusu na sztorc, a że była to moja jedyna pompka, to często ją brałem na wycieczki (w plecaku). Takie wożenie nie służy dobrze pompce, a na pewno nie wężykowi, który po prostu się skończył. Kolejna pompka ma wężyk obracany - można ustawić wzdłuż korpusu i wtedy w plecaku nic się nie zagina, sama pompka jest też sporo krótsza.
 Ja nie mam żadnych innych przeciwwskazań przed kupowaniem najtańszej, jaką się znajdzie.