Autor Wątek: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy  (Przeczytany 184803 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Drex

  • Gość
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #240 dnia: 13 Lis 2011, 12:27:18 »
No wlasnie, pokonywaniu... Najlepiej na piechote. Bo jadac na rowerze trzeba uwazac zeby nie wjechac w dziure, nie zakopac sie w piasku i tym podobne. Poza tym jesli sie jedzie z aparatem foto, to zatrzymywanie sie i wyjmowanie z futeralu za kazdym razem jest nieco uciazliwe, wiec lepiej isc tam na spacer bez roweru. Jazda z aparatem na szyi jest tam nieco niebezpieczna- szczegolnie dla aparatu.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #241 dnia: 13 Lis 2011, 13:37:02 »
Jazda z aparatem na szyi jest tam nieco niebezpieczna- szczegolnie dla aparatu.

Kwestia roweru. Ja jeżdżę z aparatem na szyi dość często, a za granicą lub podczas wypraw w zasadzie non stop.


No wlasnie, pokonywaniu... Najlepiej na piechote. Bo jadac na rowerze trzeba uwazac zeby nie wjechac w dziure, nie zakopac sie w piasku i tym podobne.

Przede wszystkim płochliwe dzikie zwierzęta zwykle robi się na jakiejś totalnie długiej ogniskowej (do aparatu nie podejdą), a to już raczej wymaga statywu. Z kolei statyw to już z rowerem nie bardzo. Tzn przewieźć się da, ale do wykorzystania trzeba się jednak zatrzymać.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #242 dnia: 17 Lis 2011, 09:57:09 »
Byłem na naszym ostatnim lajt rowerze-"Wilanów i okolice" (mój dystans całkowity tej nocnej lajtóweczki-41km) i jak zawsze świetnie się bawiłem- chociaż nie był on zbytnio długi, to jak zawsze podobały mi się odcinki terenowe. Fajnie jechało się nadwiślańską trasą rowerową- może tylko na samym początku za mostem Grota Roweckiego, moje jak zawsze dobre rowerowe samopoczucie zakócił samochód jadący za nami tą ścieżką...Czego szukał tu ten kierowca i to mocno zaawansowaną nocą to tylko on wiedział...
Przejazd dróżką terenową biegnącą na Wale Zawadowskim też mi jak zawsze podobał a zjechaliśmy z niego zjazdem tuż za Siekierkami przy przejeżdzie nad kanałkiem "zimnym". Potem jechaliśmy już asfaltem ul. Wałem Zawadowskim (przy wale) do ul.Zaściankowej i dalej do ul.Sytej.
W Powsinku skręciliśmy w lewą stronę tuż przy tutejszej małej lokalnej restauracyjce i zjechaliśmy nad j.Powsinkowskie, aby przejechać nocą mój ulubiony wariant "wiejski"je okrążający na początku jechaliśmy ścieżką biegnącą tuż przy zachodnim brzegu tego małego urokliwego akwenu (od Powsinka) aż do jego końca...Potem skręciliśmy o prawie 90stopni w lewą stronę na typowo wiejską, twardą, utwardzoną terenową drogę z licznym dużym tłuczniem i niewielkimi zagłębieniami powstałymi po kałużach. Prowadziła ona nas na początku w kierunku wschodnim. Po przejechaniu około 500m skręciliśmy w lewo i jechaliśmy w kierunku oddalonych świateł ul.Ruczaj wyposażonej w spowalniacze. Po około kilometrze dojechaliśmy do ul.Vogla i podążaliśmy w kierunku Powsinka...
Bardzo fajnie robiło mi się z kolegami ten niepozorny ale ciekawy wariant wiejski...Tym razem prowadziłem a koledzy oświecali mi drogę...Pokonuję ten wariant dosyć często, ale w środku nocy nigdy tu nie byłem...Z lajcikiem rowerowym wspólnie przejechaliśmy tą terenową drogę.
Potem dojechaliśmy do Starego Wilanowa zatrzymaliśmy się na chwilę i zrobiliśmy sobie kilka zdjęć na placu przykościelnym, potem pokręciliśmy się jeszcze po Starym Wilanowie-(jechaliśmy ul. biedronki, ul. Obornicką), dojechaliśmy do ścieżki rowerowej-skręciliśmy w prawo przy pomniku Marysieńki i dojechaliśmy do miasteczka Wilanowa, które pokazałem kolegom.
Rozdzieliliśmy się na skrzyżowaniu al.Rzeczypospolitej z al.Wilanowską i ul.Sobieskiego. Pozdrawiam Maciek Wialnowiak...     

Drex

  • Gość
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #243 dnia: 17 Lis 2011, 10:29:30 »
Kwestia roweru. Ja jeżdżę z aparatem na szyi dość często, a za granicą lub podczas wypraw w zasadzie non stop.
 
 
Różnica jest taka, że na wybojach aparat leży na Tobie a nie wisi koło kierownicy, więc jest bezpieczny. Nie wszyscy lenią się na leżąco jadąc na rowerze. :D

 
 
Przede wszystkim płochliwe dzikie zwierzęta zwykle robi się na jakiejś totalnie długiej ogniskowej (do aparatu nie podejdą), a to już raczej wymaga statywu. Z kolei statyw to już z rowerem nie bardzo. Tzn przewieźć się da, ale do wykorzystania trzeba się jednak zatrzymać.
Zatrzymać, to fakt. Ale nie zawsze potrzebna jest długa ogniskowa. ;) W ubiegłym roku zrobiłem zdjęcie zwykła "idiot kamerą" w lesie na Bemowie: http://drex.bikestats.pl/404965,Terenowo-po-Bemowie.html


A ze statywem jeździ się spoko, trzeba go tylko odpowiednio do plecaka przymocować. ;)

Offline Mbaran

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 187
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mateusz Baran

Drex

  • Gość
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #245 dnia: 19 Lis 2011, 17:05:48 »
!8 Listopada. Mieliście piękną LETNIĄ pogodę! :D

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #246 dnia: 19 Lis 2011, 17:54:45 »
!8 Listopada. Mieliście piękną LETNIĄ pogodę! :D

Ogólnie jesień w tym roku, jakby na złość mojemu zdrowiu, jest piękna i sucha jak nigdy.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #247 dnia: 02 Sty 2012, 13:54:50 »
Cześć.
30 grudnia zakończyliśmy nasz wyjątkowo długo trwający sezon lajtowy-nocną lajtówką-Przez Ochotę i Miasteczko Wilanów do Lasu Kabackiego...
Brało w niej udział 3 wytrwałych baikerów-Wildzi, Remitent i Fionotron...Po zakończeniu piątkowej masy Krytycznej wciąż nam było mało jeżdżenia, więc z kolegami rowerzystami najpierw odstawiliśmy przyczepkę masową do siedziby Zielonego Mazowsza na ul. Nowogrodzkiej. Potem ulicami: Poznańską, Marszałkowską i Waryńskiego dojechaliśmy do parku Na Polu Mokotowskim- kierowaliśmy się w na zachód...
Dalej (też ścieżkami parkowymi) dojechaliśmy do kładki nad al. Niepodległości- i wciąż jadąc na terenie parkowym wyjechaliśmy na ul Żwirki i Wigury- Po zmianie roweru przez Wildziego (z górala na poziomkę) pojechaliśmy dalej ul.Żwirki i Wigury aż do przecięcia z torami kolejowymi biegnącymi pod tą ulicą.
Celem dzisiejszej Nocnej Lajtóweczki było przetestowanie przedniego oświetlenia w całkowitych ciemnościach Lasu Kabackiego-
Tylko żeby to zrealizować, musieliśmy dojechać do Lasu Kabackiego
Żeby urozmaicić sobie dzisiejszy przejazd linią kolejową skręciliśmy w lewo w wąską dróżkę terenowa prowadzącą(przez Wyględów) do ul. Woronicza, i dalej ul.Wołowską,do al.Wilanowskiej-za skrzyżowaniem z al. Sikorskiego grzecznie jechaliśmy sobie ścieżką rowerową od skrzyżowania z al. Rzeczypospolitej i ul. Sobieskiego i dalej dobrze wykonaną ścieżką rowerową dojechaliśmy aż do jeszcze do końca nieczynnego skrzyżowania za Świątynią Bożej Opatrzności...
Dojechaliśmy do końca al Rzeczypospolitej-po wzięciu z domu aparatu aby zrobić kilka zdjęć w celu archiwizacji tej  nocnej lajtóweczki.
Potem pojechaliśmy jeszcze odwiedzić nowo budującą się się część biurową Miasteczka, do której prowadzi bardzo dobrze wykonana asfaltowa ulica... Z M.W.dojechaliśmy do ul. Klimczaka podjechaliśmy ul. Orszady na Ursynów dojechaliśmy do ul. Nowoursynowskiej (w którą skręciliśmy w lewo) pojechaliśmy fragmentem terenowym- kocimi łbami i i wąskimi ścieżynkami aż do terenów SGGW dalej KEN-em dojechaliśmy do Lasu Kabackiego - na wjeżdzie do niego skręciliśmy prawą stronę jadąć złej jakości drogą terenową, wśród drzew biegnącą równolegle do nasypu...W dobrych humorach przejechaliśmy tą tarkę skręcając (w lewo) w pierwszą dróżkę terenową wchodzącą wgłąb lasu Kabackiego. Minęliśmy parę utwardzonych przecznic skręciliśmy w kolejną przecznicę w lewo i dojechaliśmy do wyludnionego Parku Kultury w Powsinie- tam zrobiliśmy sobie kilka zdjęć przy drogowskazach informacyjnych
Potem ul. Przekorną dojechaliśmy do kultowej dla mnie drogi rowerowej, rozpoczynającej się w Powsinie a biegnącej aż do Centrum.
Z uśmiechem na ustach dojechaliśmy do M.W. gdzie na podjeżdzie i mostku na ul. Klimczaka rozdzieliliśmy się... Koledzy pojechali w stronę Wilanowskiej- a ja odbiłem do domu... Dotarłem przed Północą...
Cel dzisiejszej Nocnej Lajtóweczki zrealizowaliśmy-przednie lampki zamocowane w naszych rowerach mocno świeciły rozświetlając leśną grudniową noc...
Pewnie,że na tej naszej nocnej lajtówce dobrze się bawiłem-oby takich fajnych przejazdów w naszym nowym sezonie lajtówkowym było jak najwięcej...
Z rowerowym pozdrowieniem Fionotron   

Drex

  • Gość
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #248 dnia: 02 Sty 2012, 14:32:21 »
Ojej. 30? wczesnie. Biorac pod uwqge ze lato sie skonczylo ze 4 miesiace temu.

BTW. W Sylwestra sie fajniej jezdzilo niz 30. Przed polnoca bylo zajebiscie duzo ludzi na Zamkowym. Fajnie byl jak widzac rowerzystow skladali nam zyczenia. :-D

BTW2: wypracowania cwiczysz?

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #249 dnia: 02 Sty 2012, 17:49:38 »
30 grudnia zakończyliśmy nasz wyjątkowo długo trwający sezon lajtowy-nocną lajtówką-Przez Ochotę i Miasteczko Wilanów do Lasu Kabackiego...

Gratuluję. Widać LR już na stałe chyba trafił do kalendarza. Mam nadzieję, że w 2012 tradycja ta będzie kontynuowana :-)

Po zakończeniu piątkowej masy Krytycznej wciąż nam było mało jeżdżenia, więc z kolegami rowerzystami najpierw odstawiliśmy przyczepkę masową do siedziby Zielonego Mazowsza na ul. Nowogrodzkiej.

W imieniu kolegów odwożących sprzęt, którym pomoc się zawsze przydaje - DZIĘKUJĘ. Nie tylko Wam zresztą. Wiem, że po Masie kilka innych osób tez pojechało pomóc.


Po zmianie roweru przez Wildziego (z górala na poziomkę) pojechaliśmy dalej

Z ciekawości: Co się stało, że Wildzi na Masie nie był na poziomym? Awaria pozioma, bał się, że nie da rady w tłumie ludzi i przy niskiej prędkości, czy powód był jeszcze inny?

Dziwi mnie też nieco, że jadąc do lasu wybrał pozioma, bo tam akurat chyba chętniej pojechałbym góralem. Można bardziej poszaleć wtedy ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #250 dnia: 02 Sty 2012, 18:30:43 »
Gratuluję. Widać LR już na stałe chyba trafił do kalendarza. Mam nadzieję, że w 2012 tradycja ta będzie kontynuowana :-)
Możesz być pewien, że tak właśnie będzie. Mimo przeciwności "nie pogodowych" będziemy jeździć, zwiedzać coraz to nowe miejsca i werbować kolejnych członków 8)

W imieniu kolegów odwożących sprzęt, którym pomoc się zawsze przydaje - DZIĘKUJĘ. Nie tylko Wam zresztą. Wiem, że po Masie kilka innych osób tez pojechało pomóc.
Pomoc w odstawieniu przyczepki do ZM to zasługa Cosmit-a, który bardzo zdecydowanie kierował ludźmi ;)

Po zmianie roweru przez Wildziego (z górala na poziomkę) pojechaliśmy dalej
Z ciekawości: Co się stało, że Wildzi na Masie nie był na poziomym? Awaria pozioma, bał się, że nie da rady w tłumie ludzi i przy niskiej prędkości, czy powód był jeszcze inny?

Dziwi mnie też nieco, że jadąc do lasu wybrał pozioma, bo tam akurat chyba chętniej pojechałbym góralem. Można bardziej poszaleć wtedy ;)

Powody były co najmniej dwa. Pierwszy to chęć bycia w zabezpieczeniu, co nie wyklucza poziomki, ale... Poziomka sama się wyklucza gdyż nie jest ukończona, tj. dysponuje jednym hamulcem - przednim, jednym przełożeniem z 18, które nie pozwala na podjazd na taką Spacerową czy Książęcą bez przeciążania kolan - a tego z założenia unikam jak ognia.


Na poziomce wyjeździłem już 160 km. Podczas pierwszych kilometrów faktycznie lepiej było nie zbliżać się do mnie nazbyt - walczyłem z rowerem (zygzakując) będąc w nowej dla organizmu pozycji. Wręcz zastanawiałem się czy coś jest nie tak z geometrią... W miarę upływu kilometrów, nabrałem pewności do roweru, przestałem z nim walczyć i zacząłem jeździć prosto. Przyszedł etap na jazdę z jedną ręką na kierownicy, sygnalizowania manewrów i rozglądania się przez ramię.


A co do radzenia sobie w terenie... Na nadwiślańskiej ścieżce przyrodniczej jechało mi się doskonale. Dzielność roweru może potwierdzić Tanawis, który mi towarzyszył. W Lesie Kabackim tylko początek był trudny. Przednie 20" koło gorzej radzi sobie z lekko grząską, zapiaszczoną nawierzchnią dodatkowo pokrytą kołderką z mokrych liści. Po wyjechaniu z tego odcinka było już dobrze.
« Ostatnia zmiana: 02 Sty 2012, 18:34:37 wysłana przez wildzi »
I jestem tatą po raz drugi!

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #251 dnia: 02 Sty 2012, 19:27:02 »
W imieniu kolegów odwożących sprzęt, którym pomoc się zawsze przydaje - DZIĘKUJĘ. Nie tylko Wam zresztą. Wiem, że po Masie kilka innych osób tez pojechało pomóc.
Pomoc w odstawieniu przyczepki do ZM to zasługa Cosmit-a, który bardzo zdecydowanie kierował ludźmi ;)

Cosmit stanowczy czy nie - DZIĘKI! Także w Jego imieniu, bo On nie bardzo może nosić ciężary, a ja ostatnio regularnie nie mam siły by jechać po Masie jeszcze do ZM.


Powody były co najmniej dwa. Pierwszy to chęć bycia w zabezpieczeniu, co nie wyklucza poziomki, ale... Poziomka sama się wyklucza gdyż nie jest ukończona, tj. dysponuje jednym hamulcem - przednim, jednym przełożeniem z 18, które nie pozwala na podjazd na taką Spacerową czy Książęcą bez przeciążania kolan - a tego z założenia unikam jak ognia.

No tak, to dość solidny argument jest, że rower nie skończony. A kiedy planujesz pełną gotowość roweru?


Na poziomce wyjeździłem już 160 km. Podczas pierwszych kilometrów faktycznie lepiej było nie zbliżać się do mnie nazbyt - walczyłem z rowerem (zygzakując) będąc w nowej dla organizmu pozycji. Wręcz zastanawiałem się czy coś jest nie tak z geometrią... W miarę upływu kilometrów, nabrałem pewności do roweru, przestałem z nim walczyć i zacząłem jeździć prosto. Przyszedł etap na jazdę z jedną ręką na kierownicy, sygnalizowania manewrów i rozglądania się przez ramię.

Hehehe, przypominam sobie moje początki. Pierwsze 10 minut to próby ruszenia, kolejne 10km to nauka jazdy tam gdzie chcę ja, a nie rower, kolejne 100km to stres przy nauce jazdy poziomem po mieście, a kolejny 1000 to doszlifowywanie umiejętności jazdy i siły w nogach (pracują nieco inne mięśnie) by jeździć tym z nie budzącą politowania prędkością.

Jeżeli mogę coś poradzić - przed tym ostatnim etapem warto już mieć oba sprawne hamulce. Hamowanie z 40km/h ich czasem wymaga :D


A co do radzenia sobie w terenie... Na nadwiślańskiej ścieżce przyrodniczej jechało mi się doskonale. Dzielność roweru może potwierdzić Tanawis, który mi towarzyszył. W Lesie Kabackim tylko początek był trudny. Przednie 20" koło gorzej radzi sobie z lekko grząską, zapiaszczoną nawierzchnią dodatkowo pokrytą kołderką z mokrych liści. Po wyjechaniu z tego odcinka było już dobrze.

Tak, na twardym to nie ma problemu. Nawet na lodzie poziom zachowuje się zadziwiająco dobrze (problem jest tylko z ruszeniem, bo koło buksuje bardziej niż w pionowym). Będziesz solidnie zdziwiony jak zaczniesz jeździć po lodzie i mokrym, bo prowadzenie jest zupełnie inne niż w pionowym :D

Za to na piachu, śniegu, czy błocie to niestety - trzeba się przyzwyczaić do tego, że MTB to to nie jest ;)


BTW - jakbyś mi na priva (albo i tutaj, tylko w nowym wątku) zapodał jakieś foto tej poziomki, to będę dźwięczny. Chyba, ze celowo trzymasz w tajemnicy aż będzie w pełni gotowa - wtedy grzecznie poczekam.

BTW2 - do wiosny tez planuję złożyć nowego pozioma. Najważniejsza część czyli rama już powoli powstaje. Niestety z racji na brak czasu nie będzie to jednak rower od zera budowany przeze mnie. Przy okazji nieco nowego osprzętu (pierwotnie kupowanego do nowego pozioma) zamontuję też w starym poziomie... w nowym rowerze chce mieć bowiem napęd na 9, więc np świetne manetki SL-R440-8 które kupiłem i łańcuchy IG90 trafią na pewno do starego. Bo stary rower chcę zatrzymać - będzie czymś w rodzaju "zimówki".
Plus pewnie złożę jakieś pionowe ATB, by sobie czasem pojechać w teren - czasem mi tego brakuje.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #252 dnia: 03 Sty 2012, 00:20:17 »
Taak!!!!
Nasz Lajt Rower będzie TRWAŁ!!!!
Czeka nas tyle wyzwań-oczywiście że rowerowych!!!!
Osobiście będę dopingował kolegów Baikerów aby jak najwcześniej rozpocząć jeżdżenie, nie czekając na przyjście wiosny- po prostu jeżdzić razem na lajtóweczki bez względu na pogodę...Tak MOŻLIWIE bezboleśnie  ale i jak ciekawie przetrzymamy zimę-jak będziemy jeżdzili-a będzie coraz fajniej bo dzień będzie coraz dłuższy i będzie się zbliżała wiosna...
A może ich nie trzeba wcale dopingować może zdopingują się sami??????
Pozdrawiam...

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #253 dnia: 05 Sty 2012, 15:40:26 »
Dzisiaj we czwartek o 22.00 na Plac Zamkowy zapraszamy na nocną przejażdżkę. Pogoda zaczyna się psuć, może to być więc ostatni lub przedostatni przejazd przed solidnym spadkiem temperatury i opadem śniegu.
Dwóch chętnych już jest, kto jeszcze?
I jestem tatą po raz drugi!

Rano1

  • Gość
Odp: Letni LAJT ROWER V25 Nocny, pn-pt, 22:00, pl. Zamkowy
« Odpowiedź #254 dnia: 05 Sty 2012, 17:17:42 »
Lato to w Australii. Może warto pościgać kangury  ;)
Ja mam nadzieję zaatakować rowerowo sobota-niedziela. Niektóre prognozy wskazują na słoneczną pogodę. Przydałaby się, bo zacznie temperatura spadać w kierunku zera a na razie leje.