Warszawska Masa Krytyczna
Imprezy rowerowe => Inicjatywy rowerzystów i inne imprezy rowerowe => Wątek zaczęty przez: Czajnik w 27 Lip 2012, 19:43:32
-
Witam - tradycyjnie ruszamy z Jurkiem na kąpiel małą do Otwocka. Godzina jeszcze nie znana bo siedzimy razem na papierami rano, orientacyjnie start - Rondo Babka - k. 12.00-13.00 lajtowym tempem - szczegóły proszę dzwonić:)
-
Hm... A gdzie w Otwocku można się kąpać? Ja będę jutro w Józefowie i planuję wypad nad Świder, z tym że tam jest płytko, woda najwyżej do kolan.
-
Ostatnie raporty sanepidu nt. Świdra (tj. rzeki) są takie, że są tam bakterie coli, więc my tam się nie kąpiemy. Ale dużo ludzi w wodzie ostatnio widziałem.
-
Łee tam. Ludzi rzeczywiście full, ze mną włącznie, bo ja też się tam kąpię - tylko teraz jest tak beznadziejnie niski stan wody, że... Radomka lepsza. :)
-
Ostatnie raporty sanepidu nt. Świdra (tj. rzeki) są takie, że są tam bakterie coli
Tutaj badanie sprzed kilku tygodni - http://www.otwock.pl/default.asp?ID=110&IDs=1025 (http://www.otwock.pl/default.asp?ID=110&IDs=1025) - w normie.
-
Bo to się może szybko zmieniać. Bacterie E.coli są dość normalnym zjawiskiem np w kale, nie tylko ludzkim. Wystarczy, że krowa lub pies nawali na polu, a deszcz zmyje to do rzeki. I okaże się, że przez pewien czas w jakimś miejscu bakterie są w wodzie, a sanepid podnosi alarm (i niech podnosi, od tego jest).
Dobrym zwyczajem jest nie pić wody bezpośrednio z rzek, nie włazić do wody z otwartymi ranami, a po kąpieli w domu wziąć prysznic (E.coli są dość mało odporne na temperaturę i środki piorące"). Jeżeli ktoś nie ma jakiegoś osłabienia organizmu (np z powodu innej choroby), to w zasadzie powinno wystarczyć, by nie umrzeć z powodu zakażenia. A jak ma to niech lepiej nie pływa wcale, tylko się wyleczy ;)
-
Było świetnie -wszyscy żyją i nawet bez żadnych dolegliwości - szkoda że raptem tylko 5 osób.
-
Bo to się może szybko zmieniać. Bacterie E.coli są dość normalnym zjawiskiem np w kale, nie tylko ludzkim. Wystarczy, że krowa lub pies nawali na polu, a deszcz zmyje to do rzeki. I okaże się, że przez pewien czas w jakimś miejscu bakterie są w wodzie, a sanepid podnosi alarm (i niech podnosi, od tego jest).
Np. Na jeziorku Czerniakowskim jest na pewno co sezonowy zakaz kąpieli w miesiącach letnich- i to właśnie przez nadmierne stężenie bakterii E.Coli i to na zdecydowanie na pewno nie z bardzo prozaicznych przyczyn które wymieniłeś. Do takiej wody zainfekowanej E.Coli nie wszedłbym bez np. woderów i to niezależnie czy mam otwarte rany czy nie. I na pewno bym nie pił takiej wody.
A w okół południowej (tej od strony Sadyby) części jeziorka można sobie pojeździć na rowerku- ale nie za szybko uważając na licznie tam spacerujących pieszych
-
Np. Na jeziorku Czerniakowskim jest na pewno co sezonowy zakaz kąpieli w miesiącach letnich- i to właśnie przez nadmierne stężenie bakterii E.Coli i to na zdecydowanie na pewno nie z bardzo prozaicznych przyczyn które wymieniłeś.
To trochę inna sprawa - tam masz jeziorko bez odpływów, bez wymiany wody. To naprawdę jest drastycznie inna sytuacja niż w rzece.
A powody stanu jeziorka, owszem, są prozaiczne. Skądś się te baterie tam wzięły i na pewno nie spłynęły z nieba ;)