Autor Wątek: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011  (Przeczytany 18590 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011
« Odpowiedź #30 dnia: 28 Lis 2011, 14:15:08 »
Wiadomo, że napisałem to ironicznie, ale jak mam bronić, to robię to.
MTB na ochocie? - górka szczęśliwicka. Da się tam coś z tego uzyskać. Są podjazdy, są schodki, można też po trawie, ścieżkach.

Nie neguję. Nawet stok narciarski z wyciągiem niby jest ;) Zresztą pisałem, że gór usypanych ze śmieci mieszkańców Warszawy i/lub gruzu to jest na Mazowszu nawet kilka :P


A teraz ja się przyczepię :D
Nie suwalszczyzna, mazury i podlasie, bo to jest XC, MTB - M - mountain.

A o Górach Sudawskich na suwalszczyźnie Waćpan nigdy nie słyszał?

Wiem, wiem, najwyższe wzniesienie tych gór ma 297m.n.p.m. (Góra Rowelska) a teoretycznie góry są górami dopiero od 300 m.n.p.m. Ale nazwa geograficzna "Góry" funkcjonuje, wyciągi narciarskie są (na Jasionowej Górze pod Jeleniewem i na Pięknej Górze pod Gołdapią), stoki o nachyleniu >45 stopni są, skałki (kamienie narzutowe) są, serpentyny na szosach są, klimat jakby bardziej surowy - górski... Nawet Pimpf na kilku podjazdach całkiem konkretnie się zmęczył.

Więc jako sztuka się liczy ;)


Piękna pogoda. Wczoraj wracając z Poznania jechałem w pociągu w polarze i miałem otwarte okno. I tak pomyślałem, że mamy prawie grudzień :D

Tylko mogłoby mniej wiać.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011
« Odpowiedź #31 dnia: 30 Lis 2011, 17:33:40 »
Nawet Pimpf na kilku podjazdach całkiem konkretnie się zmęczył.


Zabierzcie mnie tam, zabierzcie mnie tam! Ja też chcę poznać wreszcie taką górę, co się zmęczę :D
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011
« Odpowiedź #32 dnia: 30 Lis 2011, 17:59:19 »
Cytat: Oli
Zabierzcie mnie tam, zabierzcie mnie tam! Ja też chcę poznać wreszcie taką górę, co się zmęczę
Dla Cyborgów to tylko górskie góry są wyzwaniem :P
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011
« Odpowiedź #33 dnia: 05 Gru 2011, 08:54:06 »
Nawet Pimpf na kilku podjazdach całkiem konkretnie się zmęczył.
Zabierzcie mnie tam, zabierzcie mnie tam! Ja też chcę poznać wreszcie taką górę, co się zmęczę :D

Bo to nie jest kwestia wielkości góry. Po prostu Pimpfowi trzeba było dać sakwy, to się w końcu zaczął męczyć odpowiednio na tym swoim nic_nie_ważącym czarnym czymś ;).

Tobie pewnie sakwy by nie wystarczyły, boś Cyborg. Ale przyczepka z odpowiednim bagażem i flakiem w kołach powinna już dać radę ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011
« Odpowiedź #34 dnia: 06 Gru 2011, 18:08:44 »
Będąc w tym roku w czerwcu nad morzem, z przeładowaną przyczepką, na szutrowych stromych podjazdach ja jechałem, przyspieszając jeszcze do tego podczas kiedy inni pchali rowery pod górę.
A i tak nie zszedłem na młynek.
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011
« Odpowiedź #35 dnia: 06 Gru 2011, 18:32:20 »
Będąc w tym roku w czerwcu nad morzem, z przeładowaną przyczepką, na szutrowych stromych podjazdach ja jechałem, przyspieszając jeszcze do tego podczas kiedy inni pchali rowery pod górę.

Ja też jeździłem kiedyś z przeładowanym rowerem. Miałem około 250kg ładunku na dwóch przyczepkach Masowych, podłączonych jedna do drugiej. Rama (stalowa) się uginała od obciążenia, czuć było na podjazdach i każdej nierówności jak ładunek szarpie rowerem i mną łącznie. Łańcuch to się czuło pod nogą jak się ugina. Hamowanie wyglądało z grubsza tak, że wciskało się hamulec i nic się nie działo. Tzn koła się blokowały, bo hamulce zawsze miałem dobre, ale niewiele to zmieniało w prędkości i kierunku jazdy zestawu (coś jakby posadzić mysz na zderzaku TIRa i kazać jej pchać na zderzak aż do zatrzymania pojazdu). W końcu na Poniatowskim na jednej z dylatacji z jednej z przyczepek wypadło dno i zabawa w pociąg drogowy się skończyła.
Ładowność przyczepki wg producenta to 40kg, łączenie ich w pary też nie jest dozwolone. Ale z ZM nie było komu jechać po plakaty i ulotki, więc musiałem sobie poradzić sam. O tym, że maksymalną dopuszczalną ładowność przekroczyłem ponad 6-krotnie dowiedziałem się później, gdy dowieźliśmy wszystko do ZM, a ja wstawiłem to na wagę ;)

Innym razem testowaliśmy jako masa, czy da się do roweru podczepić na holu Poloneza (1100kg?) i pojechać w ten sposób po Warszawie. Testy były po to by wyliczyć ile osób będzie potrzeba do uruchomienia rikszy i generalnie w ogóle miały nie obejmować opcji jednoosobowej, ale z czystej ciekawości chciałem ją sprawdzić.
Ruszenie było nieco trudne, bo brakowało przyczepności i rower stawał dęba zamiast jechać, ale jak się już ruszyło to później już szło i nawet 15km/h udało się osiągnąć maksymalnie ;) Oczywiście hamowanie i skręcanie musiało być zapewnione przez osobę w aucie, bo rower na giętkim holu tego by nie zapewnił.


Jestem absolutnie pewny, że znaleźlibyśmy ładunek właściwy wagą i wielkością także dla Ciebie :D Niezależnie jakim byś nie był cyborgiem ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

storm

  • Gość
Odp: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011
« Odpowiedź #36 dnia: 06 Gru 2011, 18:56:00 »
Będąc w tym roku w czerwcu nad morzem, z przeładowaną przyczepką, na szutrowych stromych podjazdach ja jechałem, przyspieszając jeszcze do tego podczas kiedy inni pchali rowery pod górę.
A i tak nie zszedłem na młynek.
Byłem tam i potwierdzam, dostałem baty od zdaje się 3 górek, a Olaf poleciał do przodu jakby tam była prosta niepochylona... Co gorsze: jedną z górek zaliczyłem w 2008 roku na SWB Goldim, a w 2011 mimo lepszego rowerka (SLRa) i większej pary - nie dałem rady. Chyba mi przełożeń zabrakło...
Mogę się tylko pocieszać tym, że miesiąc potem na Pomorzu z Gemsim dawałem radę znacznie lepiej, zwłaszcza w okolicach krynicy Morskiej. :) A już pod Olsztynem to był festiwal pagórków :)
Natomiast chciałbym offtopicowo zaznaczyć tylko, że takie siłowanie się i przeciążanie stawów kończy się źle i wolę Was Panowie uprzedzić, co byście nie popełnili tego błędu co ja. (wyścigi z samym sobą na podjazdach na Łopuszańskiej)


Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011
« Odpowiedź #37 dnia: 06 Gru 2011, 20:44:09 »
jedną z górek zaliczyłem w 2008 roku na SWB Goldim, a w 2011 mimo lepszego rowerka (SLRa) i większej pary - nie dałem rady. Chyba mi przełożeń zabrakło...

Mogłeś mieć po prostu zły dzień. Tak jak ja podczas jazdy na zlot w Pile. 100km po płaskim, żaden wyczyn, a wymiękałem po 30-40 km. Po stu km pokonanych w tempie wyścigowego żółwia byłem jak przemielony w maszynce do mięsa. Kolejnego dnia za to 70km trzasnąłem jakoś bez problemu. Czasem po prostu już tak jest.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [FOTO] Otwarty trening MTB "Polska na rowery- 20 listopada 2011
« Odpowiedź #38 dnia: 07 Gru 2011, 15:59:08 »
Też oczywiście mam gorsze dni, kiedy to nie mogę dogonić własnego cienia.
Każdy tak ma i jest to normalne. Pamiętam też jakieś przejażdżki kiedy miałem dosyć po 35 km i chciałem do domu. Ale właśnie na tym polega walka z sobą, by nie odpuszczać, nie zwalniać, starać się nie mielić przełożeniami tylko dalej trzymać na tych samych. To potem procentuje :-)
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf