Autor Wątek: Paris a Velo/Velib  (Przeczytany 3412 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline stainboy

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 19
Paris a Velo/Velib
« dnia: 28 Cze 2012, 10:01:34 »
Witajcie,
Opiszę moje doświadczenia ze zwiedzania Paryża za pomocą publicznego roweru czyli systemu VELIB'

1. Jak go wypożyczyć?
Szukamy w naszej okolicy stacji gdzie stoją rowery. I tu już pierwszy problem, bo są dwa rodzaje stacji.
Pierwszy ma Słupek z ekranem i terminalem do płacenia.
Drugi gdzie stoją same rowery i są przeznaczone dla tych co mają karty zbliżeniowe.
Niestety na mapach nie są zaznaczone która jest która i może się okazać, że kupując bilet jednodniowy będziemy musieli dalej szukać stacji.

Jak już znajdziemy stację sprawdzamy stan techniczny stojących rowerów. Na obrzeżach Paryża niestety wbrew informacji o tysiącach rowerów, może być problem, bo a to brak powietrza a to brak regulacji siodełka. Nie jest też tak, że co noc są stacje uzupełniane w ciągu 4 dni dopiero w niedziele stacja koło mojego hotelu wzbogaciła się o 12 sztuk, tak to stała może 1.

Zakładając, że mamy nasz rower zapamiętujemy numer słupka. Idziemy do maszyny tam w terminalu za pomocą karty kredytowej dokonujemy zakupu biletu 1 lub 7 dniowego w tym czasie na naszej karcie jest blokowane 150 EUR, w razie jakbyśmy nie oddali roweru. Ustawiamy PIN i dostajemy bilecik z numerem.

Teraz stajemy z drugiej strony słupka i wpisujemy nasz numer z kartki i podajemy pin, system podpowiada które numery słupków mają rower, tu wpisujemy nasz upatrzony. I sukces. Podchodzimy do słupka, naciskamy przycisk i uwalniamy rower.

Teraz mała regulacja tzn jedyne co można ustawić to wysokość siodełka.

2. Jazda po Paryżu.
Generalnie to miasto jest nieźle przygotowane bo ma dużo szlaków wytyczonych wzdłuż jedni lub obok chodników lub też razem z buspasem. Istnieją szklaki i zielone znaki w którą stronę jechać.
Ale tak to nie jest różowo bo w tym gąszczu uliczek można się nieźle zgubić. Nie ma co się bać jazdy ulicami bo i tak średnia prędkość samochodów jest niska ale nie polecam przepychania się w korkach. Jest strasznie głośno i smrodliwie.

3. Wrażenia z użytkowania roweru Velib.
Jest ciężki i dla mnie oraz mojej żony strasznie nie wygodny. Nie jesteśmy wysocy ok 176 cm wzrostu ale brak regulacji wysokości kierownicy daje się we znaki. Albo siedzimy z kolanami przy brodzie, albo opieramy się na dłoniach, które strasznie bolą po 15 minutach jazdy.
Co jest zastanawiające konstrukcja jest bardzo wytrzymała na tyle kilometrów ile te rowery robią. A 3 biegowe piasty nexus i hamulce rolkowe dają radę.

4. Koszty.
Pierwsze pół godziny jest darmowe, tzn ten bilet na 24 godziny za 1,7 EUR to jest możliwość skorzystania. Potem za następną godzinę jest 1EUR. Biorąc pod uwagę że jeden bilet do metra kosztuje 1.6 EUR a można do celu dojechać w ciągu 30 minut lub na dwa rowery. To jest to dobra cena.

W regulaminie jest napisane, że blokada na karcie kredytowej zostanie zdjęta po 24 godzinach.
Właśnie zadzwoniłem w tej sprawie na infolinię i już jest mowa o 9 do 14 dniach.

Druga sprawa to jeżeli przekroczymy 30 minut, to musimy zapłacić za dodatkowy czas. Ta kwota zostanie nam odjęta od naszego depozytu.

5. Podsumowanie
Rower miejski Velib jest sukcesem Paryża, chyba ze względna na fakt, że ludzie nie mają miejsca by je trzymać. Metro jest bardzo zatłoczone tak samo jak ulice więc rower jest bardzo pomocny w przemieszczaniu się po mieście.
Rowery oddaliśmy w piątek o 17:30 jednak blokada na karcie dalej jest (poniedziałek) i ciekawe kiedy zostanie zdjęta.

Pozdrawiam i czekamy jak będzie to u nas działało.
Michał Pilch

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Paris a Velo/Velib
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Cze 2012, 16:23:36 »
Pozdrawiam i czekamy jak będzie to u nas działało.

1. U nas mało kto posiada kartę kredytową więc już na wstępie wypożyczalnia byłaby elitarna niczym wstęp do klubu golfowego.
2. Blokowanie 150 ero na tydzień dla osób, którzy liczą się z każdym groszem to kolejne sito.
3. Brak dróg czy pasów dla rowerów a także szaleńcze tempo na jezdni sprawi, że tylko nieliczni będą oporuszać się zgodnie z PORD.
Zatem u nas to może być zabawka dla co odważniejszych turystów.