Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne > Aglomeracja Warszawska

Znak w Nieporęcie

(1/2) > >>

kocio:
W Nieporęcie na zjeździe na ścieżkę nad kanałem jest takie oznakowanie:



Zdziwiliśmy się trochę, że na szlaku rowerowym znak zakazu wjazdu nie zawiera wyjątku dla rowerów.  :)

reneva:
Z szlakami turystycznymi i ich "legalnością" bywa różnie.
Kwiatek z moich okolic: w Radzyminie jest szlak turystyczny, który prowadzi... chodnikiem.

Raffi:
Szlaki znakują "leśne dziadki" z PTTK, którzy nie mają pojęcia ani o ruchu rowerowym i jego specyfice, ani o tym, że na znaki inne niż malowane na drzewach też trzeba zwracać uwagę podczas znakowania szlaku.

oelka:
Z tym, że tu mamy tablicę na słupie energetycznym powieszoną za wiedzą i zgodą władz lokalnych, którym warto byłoby podesłać to zdjęcie z pytaniem o szlak i możliwość jego użytkowania.

Szlaki turystyczne może obecnie znakować każdy, kto dogada się z lokalnymi władzami (MOSiR-em), czy nadleśnictwem. Nie ma również ujednoliconych standardów, co najlepiej widać po szlakach do jazdy konnej.

Krzysztof

kocio:
Tak lekko offtopicznie - są też znaki, które są formalnie w porządku, ale w praktyce bez sensu, bo nie da się ich odczytać jadąc, np. taki znalazłem w Warszawie przy wyjeździe z Karowej na Krakowskie Przedmieście:



O innych absurdach znakownictwa pisuje (z ilustracjami oczywiście) Raffi: http://polskanarowery.sport.pl/blogi/tylkodlarowerow/2013/06/ocz_siem_od_najlepszych_znak_na_znaku_i_znakiem_pogania/1

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej