Autor Wątek: Dziecięcy fotelik rowerowy na dachu samochodu  (Przeczytany 7378 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rowerozof

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 331
Dziecięcy fotelik rowerowy na dachu samochodu
« dnia: 18 Lip 2015, 06:38:11 »
Czy można przewozić fotelik rowerowy zamontowany w rowerze, a rower zamontowany na dachu samochodu? Czy jest to rozwiązanie bezpieczne, zgodne z prawem? Czy trzeba jakoś dodatkowo zabezpieczyć?

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziecięcy fotelik rowerowy na dachu samochodu
« Odpowiedź #1 dnia: 18 Lip 2015, 07:02:42 »
art. 61.
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline rowerozof

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 331
Odp: Dziecięcy fotelik rowerowy na dachu samochodu
« Odpowiedź #2 dnia: 18 Lip 2015, 10:37:23 »
To teoria. Może ktoś ma doświadczenia praktyczne?

Offline darek

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 229
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziecięcy fotelik rowerowy na dachu samochodu
« Odpowiedź #3 dnia: 18 Lip 2015, 16:14:55 »
Tak. Jechałem sobie A2, spokojnie, 100 km/h i lewym pasem śmignął jakiś kombiak z trzema rowerami na dachu. W jednym zapięty był fotelik. Rower dyndał na boki jakby chciał na wolność. Bałbym się jechać za nim.
IMHO - taki transport fotelika to najbardziej debilny pomysł. Już sam rower na bagażniku dachowym jest mało stabilny i zwiększa znacznie opory jazdy. A już taki z fotelikiem jest poza konkurencją. Ale: kto bogatemu zabroni?

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziecięcy fotelik rowerowy na dachu samochodu
« Odpowiedź #4 dnia: 19 Lip 2015, 22:24:02 »
Tak na chłopski rozum: Fotelik rowerowy raczej nie jest przystosowany do oporów aerodynamicznych przy prędkościach "samochodowych", więc producent ani nikt inny Ci nie zagwarantuje, że go od tego szlag nie trafi. Nawet nie koniecznie musi trafić go od razu, ale zmęczenie materiału postępuje i dokładanie takiemu fotelikowi do pieca raczej mu żywotności nie wydłuży.

Już nie mówiąc o tym, że mnie byłoby zwyczajnie żal paliwa, by trzymać taki spadochron na dachu.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline realkrzysiek

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 46
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziecięcy fotelik rowerowy na dachu samochodu
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Lip 2015, 17:46:16 »
Jak potrafią przyjechać 30 metrów samochodem do kościoła, to już na pewno nie myślą o paliwie.
Myślą, że przyczyną tak nieodpowiedzialnego zachowania jest kompletny brak policji na naszych drogach, z tym że ja nawet nie oskarżam niemyślących ludzi, bo jak to w życiu nie każdy musi się na wszystkim znać, ale ktoś odpowiedzialny za porządek na drogach w takich przypadkach powinien zwracać uwagę, ale jak nie ma komu.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziecięcy fotelik rowerowy na dachu samochodu
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Lip 2015, 08:53:00 »
Jak potrafią przyjechać 30 metrów samochodem do kościoła, to już na pewno nie myślą o paliwie.
Myślą, że przyczyną tak nieodpowiedzialnego zachowania jest kompletny brak policji na naszych drogach

Sugerujesz, że Policja powinna kontrolować, czy autem jedziesz 30m czy 50km? Niby jak? Mają jeździć za każdym autem i mierzyć?

Sorry, ale ja bym wolał by Policja zajmowała się jednak tym, co ma wpływ na moje bezpieczeństwo, a nie traciła czasu na duperele. W Polsce jest tyle tematów dotyczących bezpieczeństwa do postawienia na nogi, że szkoda czasu na inne rzeczy. Tymczasem wciąż nie widzę policji na skrzyżowaniach, przy zielonych strzałkach, przy przejazdach rowerowych - tam, gdzie ich obecność i trochę mandatów mogłyby coś REALNIE zmienić.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline realkrzysiek

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 46
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziecięcy fotelik rowerowy na dachu samochodu
« Odpowiedź #7 dnia: 22 Lip 2015, 01:46:05 »
Miałem na myśli, że wyrywający się fotelik, to zupełnie realne zagrożenie, a ile ktoś przejedzie, to wyłącznie jego sprawa, nie policji. Jak myślę o skażonym środowisku, znacznie przekroczonych normach, to już nie jestem tego taki pewny.
Jeszcze dodam, że w takim foteliku plastik pracuje i lubi się ukruszyć, a dostać tym czymś w głowę - nie chcę. Stąd moje zaznaczenie problemu jakim jest brak patroli policyjnych na ulicach i drogach.