Warszawska Masa Krytyczna

Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne => Białołęka, Praga Północ, Targówek => Wątek zaczęty przez: kristi w 29 Cze 2011, 22:04:29

Tytuł: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: kristi w 29 Cze 2011, 22:04:29
Często jeżdże drogą rowerową wzdłuż al. Solidarności i strasznie wkurzają mnie piesi
albo robią jakieś zebrania na środku drogi rowerowej albo spacerują z psami albo jak w przypadku przystanku autobusowego "Rzeszotarskiej" czekają na busa - a tam żeby dostać sie z chodnika na droge rowerową trzeba przejść po trawie więc niszczą też zieleń.
Utrudniają przejazd, co mi z drogi rowerowej jeśli powiem brzydko "święte krowy" łażą całą szerokością.
 
czepiam się głównie tego odcinka drogi od tesco do miśków - tragedia, jeszcze ani razu nieprzejachałam bez dzownienia i tłumaczenia co to jest droga rowerowa i do czego służy
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: `L` w 29 Cze 2011, 23:02:04
czepiam się głównie tego odcinka drogi od tesco do miśków - tragedia, jeszcze ani razu nieprzejachałam bez dzownienia i tłumaczenia co to jest droga rowerowa i do czego służy

Najpierw z wielką pompą ten kawałeczek ścieżki rowerowej oddano (na ekranach w tramwajach miasto się chwali) a później zakryto tablice znaków C-13/16 folią... Nie wiem o co tam biega i na ostatnią Masę jechałem jak zawsze jezdnią. Jak tam sytuacja wygląda teraz?
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: wildzi w 30 Cze 2011, 00:26:16
Dzisiaj było podobnie, większość znaków zakryta niebieskimi i czarnymi workami, rowerki na nawierzchni przekreślone żłótą taśmą. Piesi chodzą, niemniej na niektórych odcinkach sami z daleka schodzą. Dojeżdżając do "Wileniaka" ddr urywa się, więc włączam się przez wjazd do PKP i jadę przez skrzyżowanie jezdnią aż do odcinka przy Cerkwi. A tam na skrzyżowaniu z Jagiellońską niespodzianka, dzisiaj panowie rozryli asfalt nowej DDR !!! żeby robić przewierty pod jezdnią Al.Solidarności. (mam zdjęcia, ale to nie wątek na nie).
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: SeBeQ w 30 Cze 2011, 01:03:03
Cytat: `L`
Najpierw z wielką pompą ten kawałeczek ścieżki rowerowej oddano (na ekranach w tramwajach miasto się chwali) a później zakryto tablice znaków C-13/16 folią...
Możesz coś więcej o tym otwarciu powiedzieć?
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: `L` w 30 Cze 2011, 07:47:22
Możesz coś więcej o tym otwarciu powiedzieć?

Nie było fajerwerków ale trąbiono gdzie tylko się dało, o tym niewątpliwym sukcesie ratusza. Jeśli miasto, urzędnicy i dziennikarze tak się podniecają tym kawalątkiem ścieżki, która tak samo jak się zaczyna tak się kończy, to normalnej infrastruktury długo nie będzie. Dobra, wylałem moje zgorzkniałe myśli  ;)

Jeśli ta nowa ścieżka jest faktycznie rozryta to zastanawiam się gdzie napisać o niegospodarności...
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: gromanik w 30 Cze 2011, 09:41:12
Nie było fajerwerków ale trąbiono gdzie tylko się dało, o tym niewątpliwym sukcesie ratusza. Jeśli miasto, urzędnicy i dziennikarze tak się podniecają tym kawalątkiem ścieżki, która tak samo jak się zaczyna tak się kończy, to normalnej infrastruktury długo nie będzie. Dobra, wylałem moje zgorzkniałe myśli  ;)

Jeśli ta nowa ścieżka jest faktycznie rozryta to zastanawiam się gdzie napisać o niegospodarności...

Workowanie znaków i zaklejanie żółtą taśmą rowerów na nawierzchni jest typowe dla tymczasowej organizacji ruchu - pewnie w związku z budową II linii metra.

Z pisaniem o niegospodarności bym się wstrzymał i poczekał aż skończą i sprawdził czy doprowadzili do stanu zastanego, czy nie - koordynacja inwestycji i remontów w stolicy to sprawa tak zawiła, że zajmuje się tym Biuro Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym - do dziesiątek biur, urzędówi wydziałów dodano jeszcze jedno, które ma pomóc pozostałym nie rozchrzaniać roboty innych - trudna sztuka przy ilości inwestycji, zmianach terminów ich realizacji, itp.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 30 Cze 2011, 16:10:24
koordynacja inwestycji i remontów w stolicy to sprawa tak zawiła, że zajmuje się tym Biuro Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym

I sobie nie radzi.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Humanista w 10 Lip 2011, 15:55:02
Z pieszymi na drodze rowerowej w tej części Warszawy zdecydowanie na pierwszym miejscu stawiam ścieżkę po zachodniej stronie ul. Kondratowicza.

Przystanki autobusowe sprawiają, że ścieżka tam praktycznie nie funkcjonuje. Stoją sobie na niej ludzie, spacerują, często wygląda to jak slalom po chodniku.

Natomiast nieco bardziej na północ, przy zbiegu Kondratowicza i Rembielińskiej, ścieżka wygląda, jak targowisko. Dziadkowie i dresikowie z lewymi fajkami, babcie ze ścierkami i skarpetkami, truskawki i grzyby. Wszystko na ścieżce. Dodatkowo w związku z przystankiem, oczekujący na autobus siadają na barierce i wyciągają nogi na ścieżkę. Bardzo specyficzne miejsce, trzeba przyznać. Pokazuje, że dla pieszych ścieżka i chodnik to w zasadzie wszystko jedno.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: MYSH w 10 Lip 2011, 17:27:40
Pokazuje, że dla pieszych ścieżka i chodnik to w zasadzie wszystko jedno.


Bo dla nich to od zawsze wszystko jedno, miło by było gdyby choć 25% rozpoznawałoby gdzie zaczyna się śmieszka a gdzie kończy chodnik, zastanawiałem się już czy nie zrobić takiego myku żeby nie zwracać uwagi i nie rozjeżdżać przechodniów na śmieszkach jeżeli po nich już jadę, ewentualnie chociaż trącać łokciem przy prędkości 15km/h...
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Humanista w 10 Lip 2011, 20:53:59
Generalnie Bródno cechuje się dużą liczbą (głównie starszych) osób, które potrafią iść środkiem ścieżki, czy też przecinać ją pod kątem prostym bez żadnego upewnienia się, czy nie jedzie rower.

Moją standardową techniką jest wtedy przelot na centymetry obok takiej osoby, z prędkością ok. 25-30km/h. Zazwyczaj jest wtedy wielki podskok z okrzykiem "O Jezu!"  ;D

Mimo wszystko praktykuję to tylko wtedy, gdy trajektoria i prędkość pieszego są w miarę stabilne, dzięki czemu sam nie ryzykuję gleby, która przy takiej prędkości nie byłaby fajna.

Ale z drugiej strony można zawsze takiej osobie później powództwo wytoczyć i posadzić komornika na emeryturę, bo to stałe i pewne świadczenie  :D
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w 10 Lip 2011, 20:56:08
O to to. Poczyniłam właśnie takie obserwacje, że jeśli już ktoś beztrosko paraduje per pedes po ścieżce, to na ogół są to starsze osoby...
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Humanista w 10 Lip 2011, 21:30:26
Tutaj generalnie zaczyna się problem z kwestią "czy jest szansa to zmienić?".

Bo o ile osoby młode i w średnim wieku są w stanie jakoś dodać 2 + 2 i dojść do wniosku, że jednak chodnik o innym kolorze może coś znaczyć (odcinając oczywiście margines na debili, którzy krzyczeli do nas na wczorajszej NMK), to jednak jestem sceptyczny co do wyrobienia takich nawyków u osób starszych. Całe dziesięciolecia chodzili tymi chodnikami, jak chcieli, a teraz im nagle połowę ucięli i ścieżki porobili...

Coś jak w dzisiejszych relacjach z Jedwabnego, niektórzy i tak ciągle wiedzą swoje.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 10 Lip 2011, 23:22:52
Tutaj generalnie zaczyna się problem z kwestią "czy jest szansa to zmienić?".

Bo o ile osoby młode i w średnim wieku są w stanie jakoś dodać 2 + 2 i dojść do wniosku, że jednak chodnik o innym kolorze może coś znaczyć (odcinając oczywiście margines na debili, którzy krzyczeli do nas na wczorajszej NMK), to jednak jestem sceptyczny co do wyrobienia takich nawyków u osób starszych.

Uczą się tym szybciej im więcej rowerzystów jest na drodze rowerowej. Jednego można próbować ustrzelić parasolką (jak mnie kiedyś - od tamtej pory miałem nową parasolkę ;) ), dwóch zakrzyczeć, ale jak co chwila ktoś dzwoni dzwonkiem, krzyczy, czy sugeruje, że chodnik jest obok, to wcześniej czy później schodzą.

Tylko nie ma co przesadzać. Tak jak my czasem nie jeździmy po śmieszkach, bo są do bani, tak piesi czasem albo nie mają chodnika albo mają taki, który do chodzenia się nie nadaje. Ja wtedy problemu nie robię, przynajmniej do czasu az takie babcie nie idą "ławą", całą szerokością drogi rowerowej, bo wtedy znowu nie mam możliwości spokojnie ominąć i muszę dzwonić.

Resztę załatwi za nas selekcja naturalna. Starzy ludzie nie żyją wiecznie.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Humanista w 11 Lip 2011, 18:57:57
No jasne, wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Ale jak chodnik jest podzielony w proporcjach 50:50 ze ścieżką to chyba nie jest trudno iść po swoim.



Chociaż z drugiej strony ostatnio w Ząbkach (gdzie mieszkam) zrobiono ścieżki rowerowe w kolorze szarym, a chodniki w czerwonym. Ktoś, kto jeździ po stołecznych ścieżkach może się pomylić :) Nie wiem, co przyświecało projektantowi, że tak pochrzanił kolory...
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: mplonski w 11 Lip 2011, 19:11:48
Po to jest oznakowanie poziomie i pionowe, aby widzieć gdzie co jest ;-)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Humanista w 11 Lip 2011, 19:29:34
Pewnie, tylko mając odcinek kilkuset metrów ze znakami wyłącznie na końcach, można nie zauważyć. I z drugiej strony ja z przyzwyczajenia jadę po czerwonym, a tu trzeba się każdorazowo orientować. Chociaż nie, poprawka, ścieżki w Ząbkach są tak gó***ane, że w zasadzie z nich nie korzystam :)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 11 Lip 2011, 20:25:59
ostatnio w Ząbkach (gdzie mieszkam) zrobiono ścieżki rowerowe w kolorze szarym, a chodniki w czerwonym. Ktoś, kto jeździ po stołecznych ścieżkach może się pomylić :) Nie wiem, co przyświecało projektantowi, że tak pochrzanił kolory...

Podobnie jest np w Puławach. Generalnie to o tyle ciekawe, że jak tam byłem, to nie widziałem by "po szarym łazili", wszyscy grzecznie chodnikiem i to wcale nie dlatego, że tak było łatwiej, lepiej, krócej, wygodniej, czy sensowniej. Widać ten czerwony jednak przyciąga pieszych ;)

Może to stąd nasze problemy w wielu miejscach? ;)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Savil w 12 Lip 2011, 01:21:19
Bywa też tak, że ścieżka jest przy trawie, a wąziutki chodnik przy ulicy - ruchliwej trzypasmówce, pełnej pędzących samochodów. Wtedy też nie wyganiam z owej ścieżki, ludzi, jeśli bojąc się iść tuż koło jezdni idą skrajem ścieżki.
Albo pieszy z walizką na kółkach i zjazd dla rowerów/schody dla pieszych. I tak dalej. Czasem pieszych można zrozumieć i tolerować na ścieżce, jeśli zachowują się na niej przyzwoicie.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: MYSH w 12 Lip 2011, 08:05:31
To ja powiem że w Legionowie jest tak samo ścieżki w kolorze białym a chodniki na czerwono i co ciekawsze ludzie łażą przeważnie po chodnikach, nawet raz mnie któryś powiadomił w brzydką pogodę że śmieszki są w kolorze białym a nie jak w Warszawie czerwonym... Wygląda na to że ludzie nie potrafią trzymać się swojej części tylko w Warszawie.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: JURO w 15 Lip 2011, 00:11:38
Pieszy na drodze rowerowej w warszawie ....Ja określam ich jaki "VIP na czerwonym dywanie" i są wielce obużeni kiedy z ponad 100metrów trąbie na nich by zeszli na bądź co bądź szary 2 razy szerszy chodnik.....
 
dobrymi przykładami są ścieżki w zdłóż :
 
-Grójecka (Banacha - Korotyńskiego)
-Al. Jerozolimskie (okolice dworca Zachodniego)
                          (przystanki koło Blue City)
                          ( ścieżka koło Marco i BRW centrum)
-Al. Krakowska (PKP Rakowiec - McDonald)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: kristi w 30 Lip 2011, 15:56:25
ostatnio na naszej słynnej drodze niby to dla rowerów usłyszalam: "czego dzwonisz rowerem po ulicy sie jeździ!!!" i dalej leźe po oznaczonej pionowo i poziomo drodze rowerowej.
Czasami sobie myśle że powinni do podstawówek wprowadzić dodatkowy obowiązkowy przedmiot o ruchu drogowym, ludzie niebyli by tacy tępi a przynajmniej połowa z nich, i rozróżniali by może kolory chodników.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: JURO w 30 Lip 2011, 16:30:05
Ciekawi mnie czemu nie spacerują wzdłuż 3pasmowej ulicy tam też jest szeroko ....Może trzeba skasować jakiegoś by reszta się nauczyła i żeby winę za wypadek poniósł ten najmocniej poszkodowany czyli pieszy....
Pozatym zauważcie jedną rzecz, jak się mówi Otym czy o tamtym to nikt nie zwraca uwagi ,ale jak stanie się tragedia to nagle wszyscy wiedzą co i jak i dlaczego i czego nierobić by się "to" nie powtórzyło
P.S.: trzeba nam tragali na Ścieszce rowerowej?
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: SeBeQ w 02 Sie 2011, 00:18:55
Cytat: JURO
trzeba nam tragali na Ścieszce rowerowej?

Złośliwie zapytam: czego?!
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: MYSH w 02 Sie 2011, 00:38:04
ja ostatnio zacząłem uczłowieczać pieszych i każdemu staram się zwrócić uwagę tam gdzie mogę - rzadko to przynosi skutek na dłużej...
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 02 Sie 2011, 10:12:28
A ja tylko sugestywnie kręcę korbą z przodu roweru. Zwykle nawet nic nie muszę mówić, dzwonić itp. Magia pozioma :D
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: storm w 02 Sie 2011, 15:38:53
...najfajniej jest jak się wsadza SWB przodem do zatłoczonego podciągu an Centralnym. Nagle ludzie zaczynają się dziwnie zachowywać, krzyczeć, uciekać na boki i..... w środku robi się dużo miejsca i na rower i na bagaże i na pasażerów ;)
A co do tych na chodnikach - jeździłem w zeszłym tygodniu po Gdańsku na kilku "śmieszynkach", czyli chodnikach omalowanych biała farbą (Gemsi mnie tam zaciągnął!) i... to ja się czułem jak intruz. To ja byłem tym kimś, kto przeszkadza biednym ludziom w zakupkach, spacerze... Także to jest jeszcze kwestia tego GDZIE są wytyczane te śmieszynki. Czy ktoś je planuje z głową, czy z dupą, a może... z planami na dupie?

Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: JURO w 03 Sie 2011, 18:26:50
czesc wszystkim. mam pytanie do Raffiego . może wiesz ile wynosi mandat za spacerowanie po Ścieszce rowerowej? i czy była by możliwość postawienia"czarnych punktów" przy ścieżkach.
Na drodze to przynosi rezultaty.kierowców w takich miejscach ginie mniej z roku na rok.Przyczym jeśli chodzi o nas o rowerzystów można napisać ilość potrąconych osób itp..a na jakichś bordach napisać wysokość mandatu za łażenie " czerwonym dywanem" lub bezpośrednio na ścieszcze.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: JURO w 03 Sie 2011, 18:30:43
A jeśli chodzi o te informacje zawarte na ścieżce to mogą być zawarte w pasach przejścia  "pasy na DDR"
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w 03 Sie 2011, 21:04:07
(...) i czy była by możliwość postawienia"czarnych punktów" przy ścieżkach.
Na drodze to przynosi rezultaty.kierowców w takich miejscach ginie mniej z roku na rok.

Obawiam się, że jesteś w wielkim błędzie. W okolicy gdzie często jeżdżę, już dawno zdieli te tablice.
 
Cytuj
 
Aż 72% badanych kierowców nie reaguje na "czarne punkty". Statystycznie 33 % kierowców zamiast zwalniać przyspiesza w miejscach oznaczanych "czarnym punktem", zwalnia 27 % kierowców, natomiast dla 39 % kierowców
"czarny punkt" jest zupełnie obojętny i nie zmienia prędkości jazdy.
http://sdic.pl/Bezpiecze%C5%84stwo-na-drogach/samochodowe-zwyczaje-polakow-czarne-punkty-nie-zdaly-egzaminu.html (http://sdic.pl/Bezpiecze%C5%84stwo-na-drogach/samochodowe-zwyczaje-polakow-czarne-punkty-nie-zdaly-egzaminu.html)
 
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 03 Sie 2011, 22:58:57
czesc wszystkim. mam pytanie do Raffiego . może wiesz ile wynosi mandat za spacerowanie po Ścieszce rowerowej?

Nie znam taryfikatora na pamięć, ale pewnie 50zł. Sprawdź, taryfikator zapewne wisi gdzieś w necie na stronach Policji, albo w internetowej wersji Dziennika Ustaw (to w końcu rozporządzenie).

i czy była by możliwość postawienia"czarnych punktów" przy ścieżkach.
Na drodze to przynosi rezultaty.kierowców w takich miejscach ginie mniej z roku na rok.

Mylisz się. Tablice właśnie zdejmują, bo się nie sprawdziły. Po prostu apelowanie o rozsądek do małpy z pistoletem w ręku (bo do tego właśnie można porównać kogoś jadącego 140km/h w terenie zabudowanym) jest trochę bez sensu i nie mogło się udać. Tu trzeba podejmować środki fizyczne - czyli dokładnie tak jak zrobiono na trasie numer 8 (http://www.zm.org.pl/?a=augustow-083), na której w ciągu roku liczba zabitych spadła o 30%.

Osobiście na DDR takich tablic bym nie chciał. I tak już widoczność ograniczają krzaki, słupy, nielegalnie parkujące auta... jeszcze tylko tablic nam trzeba ;-). Dobrze wykonaną drogą rowerową piesi nie chodzą. Jeżeli jakimś odcinkiem łażą, to znaczy, że coś z nim jest nie tak i po prostu trzeba to przebudować.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Skałbanek w 27 Wrz 2011, 21:59:48
Pewnie, tylko mając odcinek kilkuset metrów ze znakami wyłącznie na końcach, można nie zauważyć. I z drugiej strony ja z przyzwyczajenia jadę po czerwonym, a tu trzeba się każdorazowo orientować. Chociaż nie, poprawka, ścieżki w Ząbkach są tak gó***ane, że w zasadzie z nich nie korzystam :)
   Tez mieszkam w Ząbkach te ścieżki to jakaś kpina ja jezdze po ulicach ciekawe kiedy dostane za to mandat bo przepisy nakazują jazdę po drodze rowerowej ale szkoda kół , szybko się centrują
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w 03 Lis 2011, 09:08:09
Wczoraj opiep*** dwie stare baby z psami na smyczach, łażące beztrosko ścieżką rowerową. A było tak. Jadę, widzę, że stoją na ścieżce, więc dzwonię - raz, drugi, trzeci - nie pomaga. W końcu baby się przesunęły, ale nie zeszły ze ścieżki, tylko przesunęły się do jej lewej krawędzi, jednocześnie częstując mnie jakąś niezrozumiałą wiąchą. Zatrzymałam się i mówię: "Przepraszam, ale stoją panie na ścieżce rowerowej", na co słyszę: "A wy to ciągle chodnikami jeździcie, tak, że przejść nie można!". "Ale ja jechałam ścieżką, więc proszę w tym momencie nie mieć pretensji do mnie" - odparowałam. "Ależ ja wcale nie mam do pani pretensji" - pada odpowiedź, po której depnęłam na pedały i pojechałam sobie, bo już nie było sensu dyskutować. Wniosek: Stare baby zawsze wiedzą lepiej.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: storm w 03 Lis 2011, 09:31:59
To ja miałem taki przypadek jeszcze za czasów rowerowania na śmieszynce przy Prymasa... Akurat szedł w moją strone i... zszedł na swoje lewo... No to podjechałem na wprost, zatrzymując się kilkanaście centymetrów przed jego piszczelami... I chyba gościowi zmiękła rura, wybąkał coś i poszedł na chodnik. Wcale mu się nie dziwię... 52T na wysokości kolan to nieciekawy widok... ;)

Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Drex w 03 Lis 2011, 10:40:02
Ja kiedys wjechalem centralnie babie miedzy nogi... :P (to nie ma brzmiec dwuznacznie :D ). Wyjezdzalem zza zakretu na DDR przy skrzyzowaniu Wolskiej i Prymasa 1000lecia. Na zakrecie krzaki zaslaniajace widocznosc a za zakretem 3 baby na sciezce. Zdazylem zahamowac dotykajac kierownica jej brzucha- kolo miala centralnie miedzy nogami. :)  Mam nadzieje, ze nauczylo je to chodzic po chodbikach. ]:-/
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Bear w 03 Lis 2011, 17:26:54
mi tak kiedyś centymetra brakło :0) trzeba było babę z ziemi zbierać, rogi mnie się w góralu aż podniosły. Ta na pewno więcej po ddrach nie będzie wycieczek urządzać. Inna sprawa że dzięki niej przestałem z tych "udogodnień" korzystać.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: DeXteR w 03 Lis 2011, 21:22:15
Global Moderator Comment @ Drex - proszę nie ujawniać tajemnicy państwowej i obrażać "dwapedalymam" a @ dwapedalymam - bezsensownie proszę nie nabijać licznika offtopami i trollowaniem. Dziękuję
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: uasic w 03 Gru 2012, 17:05:18
Natomiast nieco bardziej na północ, przy zbiegu Kondratowicza i Rembielińskiej, ścieżka wygląda, jak targowisko. Dziadkowie i dresikowie z lewymi fajkami, babcie ze ścierkami i skarpetkami, truskawki i grzyby. Wszystko na ścieżce. Dodatkowo w związku z przystankiem, oczekujący na autobus siadają na barierce i wyciągają nogi na ścieżkę. Bardzo specyficzne miejsce, trzeba przyznać. Pokazuje, że dla pieszych ścieżka i chodnik to w zasadzie wszystko jedno.

http://goo.gl/maps/L6zZo (http://goo.gl/maps/L6zZo) To miejsce jest jakąś tragedią i to od lat. Dzisiaj sobie uroczyście obiecałam, że więcej w tamtym miejscu nie zjadę na tę dziadowską kostkę, tylko będę wracała jezdnią.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: JURO w 03 Gru 2012, 22:04:44
cześć.

Jęzeli chodzi o pieszych na DDR  w obrębie przystanku ,ja mam własną wersje zwrócenia uwagi. Szybko przelatuje przystaniem krzycząc "UWAGA, Z DROGI" wtedy wszyscy (stojący na przystanku) patrzą na tych na ścieżce.

I to działa.

 Przykładem jest przystanek na Grójeckiej za Dickensa ( w strone Okęcia)

Robiłem tak dzień w dzień od września. Obecnie wszyscy tłoczą się na przystanku a na DDR pusto.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: uasic w 03 Gru 2012, 22:32:34
No ja się zatrzymałam, żeby między nimi lawirować. Coś tam za mną krzyczeli, ale usłyszałam "nie jeździ się po ścieżce" (?), więc musiałam się przesłyszeć.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Savil w 05 Gru 2012, 00:36:27
Ja albo gwiżdżę głośno [jeśli mam gwizdek], albo jadę wolno na czołowe i ludzie orientują się, że moja opona jest brudniejsza i mniej unerwiona niż ich kolana :)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Franc w 05 Gru 2012, 08:29:04
Savil - ty musisz sobie kiedyś sprawić normalny rower - ty wiesz jak taki 58zębowy blat z przodu roweru wygląda przekonywająco?
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 05 Gru 2012, 09:37:28
Savil - ty musisz sobie kiedyś sprawić normalny rower - ty wiesz jak taki 58zębowy blat z przodu roweru wygląda przekonywająco?

Czy ja wiem. Miałem jednego miszcza, co mi nie zszedł z drogi. Mało tego, celowo zrobił jeszcze krok w moją stronę, bym na pewno go nie dał rady ominąć. I to nie na DDR, a na środkowym pasie jezdni JP2 przy rondzie Babka. Jeszcze wtedy jechałem z przyczepką, bo to na Masie było, nijak nie miałem szans wyhamować z tym ciężarem z tyłu i do tego na łuku i na śliskich pasach. Zrobiłem wszystko co się dało, czyli niewiele. Dostał zębatką w nogę gdzieś przy prędkości 5-7km/h. Zachwiał się solidnie, ale o dziwo nie upadł.

Do wymiany blatów miałem lekko zgiętą największą tarczę w korbie (nie przeszkadzało w jeździe). Facet twardy był, nie wrzasnął z bólu, nie jęczał, nie marudził, słowem się nawet nie odezwał. Miał farta, że na największym blacie był łańcuch, to Go chyba nie poraniły zęby. Ale swój błąd na pewno zrozumiał, bo z miejsca stracił chęć do olewania krzyków kolejnych osób z zabezpieczenia, stania na środku jezdni i celowego ładowania się pod koła kolejnym rowerzystom. Zszedł z jezdni, usiadł sobie na trawniczku pomiędzy jezdniami i chyba zaczął kontemplować nad harmonią we wszechświecie. Do jakich wniosków doszedł to nie wiem, bo kilka sekund po zdarzeniu jechałem już dalej goniąc czoło rozciągniętego peletonu.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Franc w 05 Gru 2012, 10:07:02
Ale on pewnie był pod wpływem magicznego napoju dającego nadludzką siłę, poprawiającego intelygencje oraz urok osobisty 8)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 05 Gru 2012, 10:45:47
Ale on pewnie był pod wpływem magicznego napoju dającego nadludzką siłę, poprawiającego intelygencje oraz urok osobisty 8)

Nie wąchałem, ale jest to wysoce prawdopodobne.

Choć z drugiej strony, skoro się nie odezwał po dostaniu korbą, a z zaciśniętymi zębami grzecznie zszedł z jezdni i siadł na trawnik, to nie mógł być znowu tak do końca znieczulony na ból ;) Pod koła wskakiwał też zresztą całkiem żwawo jak na podchmielonego.

Mógł to być albo pijak, albo klasyczny typ "rozjedź mnie, a ja Ci po śmierci pokażę" jakich na naszych drogach też jest całkiem sporo ;-)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: uasic w 05 Gru 2012, 22:14:36
Akurat w tamtym miejscu (na Kondratowicza) bardziej miałabym pretensje do projektantów niż do ludzi. Oni tam stoją ZAWSZE, zawsze ktoś sprzedaje papierosy z ręki albo sznurówki. Tę część skrzyżowania trzeba przebudować jakoś albo wyprowadzić ruch na jezdnię i dopiero za przystankiem obniżyć krawężnik, żeby się dało wjechać na DDR.

Ostatecznie można strzelać do pieszych, ale to chyba nie o to chodzi.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 05 Gru 2012, 22:37:47
Ostatecznie można strzelać do pieszych, ale to chyba nie o to chodzi.

@uasic

A niby dlaczego    :)    ??
Wystrzelajmy wszystkich pieszych Tych bezkarnie pałętajacych się na ścieżkach rowerowych    ;)   .
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: uasic w 05 Gru 2012, 22:45:34
Na mojej liście do odstrzelenia są jeszcze nieoświetleni rowerzyści i ludzie robiący błędy ortograficzne, nawet wysoki przyrost naturalny nie zrównoważyłby tego:)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Franc w 05 Gru 2012, 22:46:40
i rowerzyści jadący szybkim slalomem pomiędzy pieszymi na chodniku => też odstrzelić, albo na początek ostrzegawczy strzał w brzuch.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 05 Gru 2012, 23:02:54
i rowerzyści jadący szybkim slalomem pomiędzy pieszymi na chodniku => też odstrzelić, albo na początek ostrzegawczy strzał w brzuch.

@Franc

Czyżbyś naprawdę Tak myślał ??

A po ''ostrzegawczym strzale w brzuch'' trzeba było by ich jeszcze dobić, aby zbyt długo się nie męczyli    ;)   .
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Franc w 05 Gru 2012, 23:29:40
Żartuję sobie oczywiście, ale taki slalomujący pomiędzy pieszymi w pełnym pędzie rowerzysta to jednak nas w złym świetle stawia: My (piesi) Wam (rowerzystom) wchodzimy na ścieżki bo wy zaczęliście jeździć pierwsi po chodnikach.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 06 Gru 2012, 07:27:05
Akurat w tamtym miejscu (na Kondratowicza) bardziej miałabym pretensje do projektantów niż do ludzi. Oni tam stoją ZAWSZE, zawsze ktoś sprzedaje papierosy z ręki albo sznurówki. Tę część skrzyżowania trzeba przebudować jakoś albo wyprowadzić ruch na jezdnię i dopiero za przystankiem obniżyć krawężnik, żeby się dało wjechać na DDR.

Wystarczy odsunąć DDR by nie była skrajnie z boku, czyli tam gdzie się ustawiają straganiarze. Nikt się nie ustawia ze straganem na środku.

Można też wysłupkować wjazd w to miejsce - zwykle pomaga, bo nikomu się nie chce tych 100kg nosić daleko od auta.

Co do wjazdu z jezdni - w niektórych relacjach byłby on bez sensu. Jedziesz po DDR na Rembielińskiej i co? Zjeżdżasz na jezdnię by stanąć na światłach, po czym ominąć handlarzy i 50m dalej znowu wjechać na DDR?
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: GFM w 06 Gru 2012, 09:40:00
@Raffi:
Pozwól, że się z Tobą nie zgodzę.
Wystarczy wysłać SM, żeby kilku straganiarzom wystawili mandaty.
Ale nie za nielegalny handel odręczny z czym miewają kłopoty.
Powinni ukarać za stanie na DdR.
Zaraz będzie luźniej. Zaczną szukać miejsc do handlu z dala
od ścieżki. Bo na razie to do nich nie dotarło, że to jednak
nie jest chodnik na którym "wszystko wolno".
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 06 Gru 2012, 10:48:54
@Raffi:
Pozwól, że się z Tobą nie zgodzę.
Wystarczy wysłać SM, żeby kilku straganiarzom wystawili mandaty.

Nie zgadzaj się. Kiedyś dzwoniłem na SM średnio 2-3 razy w tygodniu, gdy tamtędy jeździłem. Nie zauważyłem, by specjalnie pomogło, ale skoro wiesz lepiej :P
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Savil w 08 Gru 2012, 13:48:34
Franc - rower na którym nie mogę szpanować wzrostem to nie jest prawdziwy rower dla mnie ;)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Franc w 08 Gru 2012, 15:33:35
Savil: ale wtedy będziesz szpanować jego długością :)
Wyobraź sobie siebie na LWB (jamnik, taki, jak ma Dżimi): ze 2.7m rozstawu osi to minimum, ponad 3.3m długości roweru. To nie byłby szpan?
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Libr w 08 Gru 2012, 18:13:41
istna limuzyna :D bym pomyślał o wyposażeniu w dwa fotele ;]
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 08 Gru 2012, 20:37:23
My (piesi) Wam (rowerzystom) wchodzimy na ścieżki bo wy zaczęliście jeździć pierwsi po chodnikach.

@Franc

Zdecydowanie się z tym nie zgadzam co napisałeś.
Uważam że znacznie uprościłeś problem, tym swoim postem problem.
Czyli że jesteś zwolennikiem teorii - ''Jak kuba Bogu tak Bóg kubie''  ::)

No To jeszcze raz.
Nie szaleję na chodnikach, dlatego że bezmyślni piesi dosłownie okupują Nasze ścieżki rowerowe.
Jeżeli już jadę chodniem, to uawżam na pieszych, bo nie chciał bym nigdy na żadnego z nich wpaść - wiem że tu jestem gościem. Uważam że tak maja i moi koledzy rowerzyści.
Niestety piesi ponad wszelką miarę rozpanoszyli na ściezkach rowerowych. I są na tyle ''zbetoniali'', że nie trafiają do nich żadne argumenty.
Nie pozostaje nic tylko jeździć z gwizdkiem, i używać go w każdej sytuacji, gdy na drodze przejazdu - na ścieżce rowerowej spotkamy kolejnego wszechwiedzącego oszołoma - pieszego    ::)    .

Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Franc w 08 Gru 2012, 21:12:47
Libr: nie da się 2 fotele na 3.3m długości roweru dla Savil, chyba, że ten drugi będzie dzieciowy, nad tylnym kołem. Żeby wyszedł normalny tandem dla Savil, to rower musiałby mieć ze 4.5m długości. 8)


Filotron: oczywiście, że upraszczam, ale sam wiesz - my nie jeździmy po chodnikach, a jak z jakiegoś dziwnego powodu musimy, to zachowujemy się jak goście i jedziemy powolutku i po dużym łuku omijamy pieszych, ale jest wielu rowerzystów, którzy slalomują pomiędzy pieszymi. Prawdopodobnie to ci, którzy na WMK zamiast jechać jezdnią ze wszystkimi jadą na jednym kole po chodniku, albo w ogóle nie uczestniczą w WMK. Niestety w Polsce zawsze wszyscy, wszystko uogólniają nawet po zobaczeniu jednostkowego wybryku. Kierowca zobaczy jednego Batmana to choćby potem widział setki rowerzystów z oświetleniem, tak jasnym, ze oczy wypala, to powie, że rowerzyście to świnie, chamy, jeżdżą  bez świateł i niemożliwa jest pokojowa koegzystencja. Zobaczy jednego zeskakującego jak idiota bez patrzenia z chodnika na jezdnie i znów te same wnioski, itd. Pieszy zobaczy jednego slalomującego głąba, to nawet jeśli potem zobaczy kilkuset rozsądnych rowerzystów jadących wolniutko to wyolbrzymi sobie ich prędkość, zmniejszy odległość i powie, że skoro oni wszyscy szaleją po chodniku to on będzie chodził po DDR. Jakiś normalny rowerzysta zobaczy tego pieszego na ścieżce to w odwecie, pojedzie po chodniku i tak się napędza spirala. Taki lajf. Trzeba imho zacząć od siebie, starać się jak najbardziej przestrzegać przepisów, zwracać uwagę innym, edukować i może nasze wnuki będą miały lepiej (jak wyjadą do Anglii).
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Libr w 08 Gru 2012, 23:01:53
Franc myślałem bardziej o poziomie trójkołowym, niż tamdemie.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 08 Gru 2012, 23:06:56
Pieszy zobaczy jednego slalomującego głąba, to nawet jeśli potem zobaczy kilkuset rozsądnych rowerzystów jadących wolniutko to wyolbrzymi sobie ich prędkość, zmniejszy odległość i powie, że skoro oni wszyscy szaleją po chodniku to on będzie chodził po DDR. Jakiś normalny rowerzysta zobaczy tego pieszego na ścieżce to w odwecie, pojedzie po chodniku i tak się napędza spirala.

No i ta ''spirala'' to jest właśnie chore podejście i to z obu stron.
Niestety, tak właśnie jest - ona sama się''napędza''.
Oby tylko jak najmniej rowerzystów w taki sposób myślało aby tak właśnie odpłacać pieszym za ich bezmyślność.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Franc w 08 Gru 2012, 23:45:02
Tia, to by było całkiem dobrze. Choć jak paru rowerzystom jadącym chodnikiem obok ścieżki rowerowej wzdłuż Trasy Siekierkowskiej zwróciłem uwagę na niestosowność takiego zachowania i zaprosiłem na DDR to zostałem zbluzgany. I co wtedy?
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 09 Gru 2012, 00:29:33
Cóż, trafiłeś na rowerowo - nieokrzesanych kmiotków   ::)   .
Pewnie że nic na To nie poradzisz.
Może coś dotrze do nich jak np. na chodniku zbyt szybko jadąc, wpadną na jakiegoś pieszego (pewnie że nikomu tego nie życzę), albo co gorsze na matkę z dzieckiem, pożądnie przyziemiajac, łamiąc się a  najwazniejsze rozbijając kogoś ''Bogu ducha winnego'' (tego też nikmu nie życzę).
A potem Siedząc zakutym w gipsie przed koszmarną rehabiltacją - może coś do takiego ''rowerowego idioty'' dotrze, bo będzie miał on wiele godzin, a nawet dni na takie przemyślenia.
Bo Takie drastyczne wydarzenia, często diametralnie zmieniają rowerzystę. 
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Rano1 w 09 Gru 2012, 21:05:27
Czasem na poważnie zastanawiam się ws powrotu trąbki na kierownicę mojego bicykla.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 09 Gru 2012, 22:48:25
@Rano1

Taak.
Zdecydowanie Trąbka albo Gwiadek by się przydał na miejsko - osiedlowych ścieżkach  rowerowych   :)   .
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Franc w 10 Gru 2012, 07:51:05
Kiedyś miałem AirZund'a ale potem wpadł w Małe Chytre Rączki, które mają magiczną Moc Niszczenia. Ale zanim wpadł w te Łapki, to trochę z nim jeździłem i mam takie zpostrzeżenia: dawno temu we Francji, jak go używałem to prędzej powietrze uciekło przez nieszczelności niż go wytrąbiłem natomiast w Polsce to czasem powietrze się kończyło w połowie wycieczki. Hmmm, ciekawe skąd się to brało?
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 10 Gru 2012, 09:05:58
dawno temu we Francji, jak go używałem to prędzej powietrze uciekło przez nieszczelności niż go wytrąbiłem natomiast w Polsce to czasem powietrze się kończyło w połowie wycieczki. Hmmm, ciekawe skąd się to brało?

Hehehe, przypomina mi się jak z Sebą jeździliśmy wspólnie do pracy w magazynie. On z Airzoundem, jak z gwizdkiem Storm. Niemal każdego dnia po dojechaniu na miejsce Seba odpalał kompresor w robocie i dmuchał powietrze w dwulitrową butelkę wstawioną w miejsce oryginalnej (oryginalna kończyła się w 1/3 drogi). Ja w tym czasie robiłem sobie herbatę :D

Ale poprawia się. Prawdę mówiąc nie pamiętam kiedy ostatnio użyłem gwizdka na rowerze.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 11 Gru 2012, 00:44:53
Ale poprawia się. Prawdę mówiąc nie pamiętam kiedy ostatnio użyłem gwizdka na rowerze.

@Raffi

Ale że co ''poprawia się''?
Że niby mniej pieszych pałęta się ścieżkami rowerowymi?

Z moich obserwacji na Dolnym Mokotowie niezbicie wynika, że przynajmniej tyle samo pieszych okupowało ścieżki rowerowe, w tych cieplejszych miesiącach tego roku, jak i w poprzednich, a i teraz pod koniec roku można spotkać pieszych chodzących w śniegu ścieżkami rowerowymi.
Ale to Nic niech sobie chodzą!! Przecież ścieżki rowerowe są naszym narodowo - miejskim dobrem   ::)  - I przecież dla wszystkich, nie tylko dla rowerzystów    ::)   Prawda?
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 11 Gru 2012, 10:23:22
Nic się nie poprawia.

Raffi, przyzwyczaiłeś się po prostu, albo rzadko korzystasz z tych tworów.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 11 Gru 2012, 12:49:06
Nic się nie poprawia.

Raffi, przyzwyczaiłeś się po prostu, albo rzadko korzystasz z tych tworów.

Ja raczej miałem na myśli, że poprawia się kultura kierowców.

W mojej Białołęce problem pieszych na DDR w zasadzie nie istnieje, a przynajmniej na Modlińskiej, którą jeżdżę. Po prostu to takie zadupie, że mało kto tam pieszo łazi, a jak już się zdecyduje to i tak nie jest problemem ominięcie takiego jednego pieszego na 10km trasy. To się nijak nie da porównać z okolicą Dobrej, barazem na Kole,  czy bazarkiem na Bródnie.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 11 Gru 2012, 13:12:02
No to DDR na Marszałkowskiej? Czasami nią jeżdżę, choć programowo wybieram relacje bez DDR. Tam pieszych na DDR zrobiło się chyba więcej. Do tego parkowanie na DDR przy Nowogrodzkiej...
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 11 Gru 2012, 22:49:13
DDR na Marszałkowskiej jest najlepszym przykładem na to, że nadal są piesi pałętający się tam, gdzie ich być nie powinoi i  liczba pieszych wcale nie maleje.
Często wychodzą oni z zaparkowanych samochodów i nie ogladając się na boki od razu wchodzą pod koła roweru...
Niektórzy kierowcy tak parkują, że ograniczają przepustowosć tej ścieżki rowerowej. 
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Savil w 13 Gru 2012, 15:45:49
Franc - taka poziomka nie weszłaby do mojej windy. Ani po schodach przy obniżeniu i na zakręcie [windę mam od 1. piętra]. Ani w korytarzu mieszkania by się nie zmieściła [zastawiając łazienkę]. Szpan skończyłby się pod blokiem ;)

Publiczne zwracanie przez nas uwagi rowerzystom jest ważne - bo pokazuje otoczeniu, że nie wszyscy rowerzyści to ciołki i że my staramy się wychowywać swoich.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 13 Gru 2012, 16:04:08
Publiczne zwracanie przez nas uwagi rowerzystom jest ważne - bo pokazuje otoczeniu, że nie wszyscy rowerzyści to ciołki i że my staramy się wychowywać swoich.

@Savil

Tak zgadzam się z tym że należy i pouczać w ''dobrej rowerowej wierze'' innych naszych kolegów i koleżanki rowerzystki.
Pewnie że i tego próbowałem. Uważam że znaczna większość z nas rowerzystów jest po prostu Święcie Przekonana że nie popełniamy żadnych błędów, tak gdzie jeździmy na ulicach, ścieżkach rowerowych, czy chodnikach - jednym słowem W Sensie Rowerowym  - to jesteśmy po prostu NIEOmylni    ::)   .
 
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 14 Lut 2013, 21:15:45
Oj tak ,oj tak -nieomylni ? Dzisiaj około 20 na Jagielońskiej w okolicach Okrzei dwóch kolesi albo od nas albo bardzo zagorzałych masowiczów  w kamizelkach (wiem z opowieści syna - więc szczegółów dokładnych nie znam ) jechali sobie beztrosko w kierunku Stadionu i zmusili kierowcę autobusu do nagłego hamowania (wraz z poprzewracanymi pasażerami) . Jechali sobie wąską  ulicą  obok siebie (dopuszcza się  takie poruszanie - ale wszędzie?).Niektórzy wściekają się jak mamcie z dziećmi szlajają się po ścieżkach ,(to  o Tobie)  a nie widzą ", "karczycha" na chodnikach wystraszonych przez ruch uliczny, przepychających się przez przejścia dla pieszych i wyładowując swoją agresje na słabszych bo z samochodami nie dali rady. Skracających sobie trasę przejazdu (mając obok ścieżkę )  waląc przez środek przystanku autobusowego. Wiele można grzechów wymieniać ale nie o to chodzi, nie bądźmy wojowniczo nastawieni do słabszych, jak u siebie mamy burd... i mamy jeszcze wielu wrogów, mocniejszych od nas.   
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 15 Lut 2013, 08:49:39
Wiele można grzechów wymieniać ale nie o to chodzi, nie bądźmy wojowniczo nastawieni do słabszych, jak u siebie mamy burd... i mamy jeszcze wielu wrogów, mocniejszych od nas.

@jerzy1234

No własnie to może zastosuj to co zresztą sam napisałeś też do swojej osoby i tego co sam piszesz w swoich postach     ::)     .

Wiem że przejeżdżając - na jakimś krótkim odcinku chodnikiem że jestem tu gościem i zawsze wymijam pieszych w bezpiecznej odległości. A jeżdząc ulicami nie powoduje żadnego zagrożenia - bo staram się jeździć przewidywalnie dla kierowców.
POzdro.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: wildzi w 15 Lut 2013, 09:30:48
No co Wy ludzie... Na Jagiellońskiej nie ma drogi rowerowej! Ona jest wciąż w budowie od co najmniej 3 lat! Okresy przestojów na budowie trwały więcej niż budowa poszczególnych odcinków razem wziętych... Tragedia.
Tam wciąż można normalnie, legalnie jeździć jezdnią!
Osobiście jestem niezadowolony z tego że powstaje, a w zasadzie z tego w jakiej postaci powstaje. Będzie utrudnieniem zamiast usprawnieniem przejazdu.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 15 Lut 2013, 10:01:26
Oj tak ,oj tak -nieomylni ? Dzisiaj około 20 na Jagielońskiej w okolicach Okrzei dwóch kolesi albo od nas albo bardzo zagorzałych masowiczów  w kamizelkach (wiem z opowieści syna - więc szczegółów dokładnych nie znam ) jechali sobie beztrosko w kierunku Stadionu

No horror po prostu. Jak Oni śmieli. I to na rowerach!


zmusili kierowcę autobusu do nagłego hamowania (wraz z poprzewracanymi pasażerami) .

Na prostej drodze o doskonałej widoczności rowerzyści nagle pojawili się znikąd i zmusili gościa w autobusie do ostrego hamowania? Czy może kierowca do ostatniej chwili olewał fakt, że na drodze są wolniejsze pojazdy, do których się szybko zbliża, bo miał nadzieję, że oni znikną, a potem musiał się bohatersko ratować ostrym hamowaniem, gdy jednak nie zniknęli? Który scenariusz jest bardziej prawdopodobny? ;)

Chyba, że byli nieoświetleni. Wtedy ich wina, bo kierowca faktycznie mógłby ich nie widzieć. Ale skoro byli w kamizelkach, to wątpię, by nie byli oświetleni i niewidoczni :P


Jechali sobie wąską  ulicą  obok siebie

9m jezdni, faktycznie wąsko by zmieścić 2,55m autobus obok dwóch rowerzystów szerokości 80cm każdy ;)


(dopuszcza się  takie poruszanie - ale wszędzie?)

Nie wszędzie. Doczytaj sobie w przepisach kiedy się nie dopuszcza.


Niektórzy wściekają się jak mamcie z dziećmi szlajają się po ścieżkach ,(to  o Tobie)  a nie widzą ", "karczycha" na chodnikach wystraszonych przez ruch uliczny, przepychających się przez przejścia dla pieszych i wyładowując swoją agresje na słabszych bo z samochodami nie dali rady. Skracających sobie trasę przejazdu (mając obok ścieżkę )  waląc przez środek przystanku autobusowego.

Tu pełna zgoda - takie zachowanie to buractwo. Powinniśmy to tępić!


Wiele można grzechów wymieniać ale nie o to chodzi, nie bądźmy wojowniczo nastawieni do słabszych

100% racji.


No co Wy ludzie... Na Jagiellońskiej nie ma drogi rowerowej! Ona jest wciąż w budowie

Przede wszystkim nie budują jej przy Okrzei. Jerzy1234 wyraźnie zaznaczył, że chodziło Mu o odcinek Jagiellońskiej przy Okrzei. Więc nie wiem po co dyskusja o odcinku w okolicy Ratuszowej, gdzie budują DDR. To kilkaset metrów od Okrzei, zupełnie w innym miejscu ;).
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 15 Lut 2013, 12:54:33
Nie będę się spierał jak było, gdyż to była relacja mego syna nie moja ,więc na wszystko przystanę , ale wydaje mi się że Jagielońska ma 9 metrów ale w obydwu kierunkach  i jazda na niej we dwóch obok siebie jest już zabroniona, jak nie przez prawo, to chociaż przez kulturę osobistą  . Nie jesteśmy w Indii i nie jesteśmy zwierzętami cz tero kopytnymi.Może kierowca nieuważny, a może tych dwóch jechało bez zachowania przewidywalności (dziura w jezdni -i gwałtowny unik ) nie było mnie tam i nie forsuje jakiś prawidłowości ale fakt ten niestety zbulwersował pasażerów i dzięki temu przybyło nam "fanów".
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 15 Lut 2013, 16:27:17
Nie będę się spierał jak było, gdyż to była relacja mego syna nie moja ,więc na wszystko przystanę , ale wydaje mi się że Jagielońska ma 9 metrów ale w obydwu kierunkach

Oczywiście, że tak. Kierowca autobusu ze wszystkich 9 metrów mógł skorzystać, oczywiście przy założeniu że nie jedzie nic z przeciwka i ma na to miejsce. A jak coś jechało to... na 4,5 metra spokojnie też by się pewnie zmieścili. No chyba, że rowerzyści jechali naprawdę jakoś środkiem. Jechali?


Oczywiście ja też nie wiem jak było. Mówię tylko, że nie znając sytuacji nie powinniśmy nikogo oceniać, bo ocena zarówno rowerzystów jak i kierowcy może być pochopna i krzywdząca.


i jazda na niej we dwóch obok siebie jest już zabroniona

Nie jest.


, jak nie przez prawo, to chociaż przez kulturę osobistą.

Przed chwilą przyznałeś, że nie wiesz jak było tak do końca. To może nie oceniajmy czy rowerzyści byli krowami z Indii, czy człekokształtnymi z Afryki :P Bo to - znowu - może być pochopne i krzywdzące.


nie forsuje jakiś prawidłowości ale fakt ten niestety zbulwersował pasażerów

Zbulwersowanie względem rowerzystów było widać z zewnątrz autobusu, czy syn zrobił szybką ankietę wśród pasażerów? ;)

Pytam, bo w podobnej sytuacji pasażerowie zwykle jednak nie mają pojęcia o tym co się stało i jak się bulwersują to tylko względem kierowcy autobusu, że ten "wozi ich jak ziemniaki". Wiem, bo kilku kierowców już broniłem jako pasażer (pomimo, że rzadko bywam pasażerem, co oznacza, że to raczej norma niż wyjątek, że pasażerowie winią kierowcę).


Pytanie bonusowe: Czy fakt zbulwersowania jakiegoś pasażera, że jadę sobie ulicą powinien mnie w ogóle obchodzić jako rowerzystę? Spotkałem się z pasażerami aut, którzy byli zbulwersowani moją obecnością na jezdni w sytuacji, gdy nie robiłem absolutnie nic złego i jechałem prawidłowo. Wrzeszczeli, tworzyli absurdalne teorie, albo w inny sposób próbowali mnie bezskutecznie zastraszyć. Dlatego osobiście nie stawiałbym bulwersa pasażerów jako pewnik, że mają rację merytorycznie.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 15 Lut 2013, 17:18:43
Pytanie bonusowe, czy zależy nam jak o nas myślą i piszą czy tylko inwestujemy w swoje "ego " i tyłki nie zwracając uwagi że żyjemy w jakimś tam prymitywnym czy ucywilizowanym społeczeństwie. To pomimo swoich lat nie mogę zrozumieć. Widząc zachowania niektórych osobników z tego samego gatunku widzę że mimo cech podobnych, niestety wiele różni ten gatunek.A najgorsze że, jak dokładnie wnikniemy to tam,  gdzie cywilizacja powinna być na wysokim poziomie ,tam jest najgorszy "gnój".
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Franc w 15 Lut 2013, 18:40:14
[ciach]
Spotkałem się z pasażerami aut, którzy byli zbulwersowani moją obecnością na jezdni w sytuacji, gdy nie robiłem absolutnie nic złego i jechałem prawidłowo. Wrzeszczeli, tworzyli absurdalne teorie, albo w inny sposób próbowali mnie bezskutecznie zastraszyć. Dlatego osobiście nie stawiałbym bulwersa pasażerów jako pewnik, że mają rację merytorycznie.
Ja się spotkałem z przypadkiem, że pasażer był zbulwersowany tym, że śmiałem się zatrzymać na poboczu, żeby porozmawiać przed telefon i tym samym kierowca samochodu którym podróżował nie mógł po cfaniacku objechać korka poboczem.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: kristi w 29 Mar 2013, 14:31:15
Na DDR na Solidarności przy przystanku Rzeszotarskiej od kilku tygodni "stada bydła" czekając na "bydłowóz" tarasują przejazd, nie wspomnę o przejściu na chodniku (ale to mniej istotne), zastanawiam się czy pomogłoby jakieś ogrodzenie blokujące przejście dla dziczy, która tam się znajduje i nie reaguje na żadne upomnienia i dzwonki.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: J3R4L w 29 Mar 2013, 14:36:59
he he można by było wzdłuż DDR rozciągnąć pastucha sądzę że napięcie 15V powinno odstraszyć nasze cielaczki,, albo postawić coś w rodzaju żłoba dla zwierzyny takiego jakiego używa sie w lasach  aby odwrócić uwagę naszych milusińskich ;D
Ps.Alternatywą są miny przeciw piechotne 8)
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: GFM w 29 Mar 2013, 19:02:08
he he można by było wzdłuż DDR rozciągnąć pastucha sądzę że napięcie 15V powinno odstraszyć nasze cielaczki,, albo postawić coś w rodzaju żłoba dla zwierzyny takiego jakiego używa sie w lasach  aby odwrócić uwagę naszych milusińskich ;D
Ps.Alternatywą są miny przeciw piechotne 8)
15V to zdecydowanie za mało - nawet nie poczujesz. To jest napięcie bezpieczne.
Tak coś koło 150 - oczywiście tylko impulsowo.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 29 Mar 2013, 22:35:15
No jasne, wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Ale jak chodnik jest podzielony w proporcjach 50:50 ze ścieżką to chyba nie jest trudno iść po swoim.

No jednak Niestety niektórym młodym mamom spacerującym z wózeczkmi ścieżkami rowerowymi np. w ''Miasteczku Wilanów'' jest bardzo Trudno  (prawie że niemożliwe!!) jest ''iść po swoim'' - wybierać chodnik - i to podczas dzisiejszej masakrycznej Śnieżycy.
To Tutaj taki Nowy Sport się stał - spacerować tam, gdzie się nie powinno. Myślę że Te Kobiety mają problem z włączeniem myślenia i uruchomieniem przynajmniej dwóch Swoich Szarych Komórek - pod kopułką... Ze spacerują Tu gdzie nie powinny... i Nic mnie nie obchodzi - że na ścieżkach rowerowych jest im wygodniej spacerować ze swoimi wózeczkami...
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: J3R4L w 29 Mar 2013, 22:42:07
he he można by było wzdłuż DDR rozciągnąć pastucha sądzę że napięcie 15V powinno odstraszyć nasze cielaczki,, albo postawić coś w rodzaju żłoba dla zwierzyny takiego jakiego używa sie w lasach  aby odwrócić uwagę naszych milusińskich ;D
Ps.Alternatywą są miny przeciw piechotne 8)
15V to zdecydowanie za mało - nawet nie poczujesz. To jest napięcie bezpieczne.
Tak coś koło 150 - oczywiście tylko impulsowo.
sorki miało być 150V   zgubiłem 0
  ;D     błąd podczas pisania
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 29 Mar 2013, 23:24:38
Panowie , panowie ile trzeba mieć w sobie jadu żeby tak nienawidzić pieszych? Są od tego żeby w szkodę włazić  tak jak niektóre "karczycha" pędzące jak dzieci spuszczone od cyca mamy po chodniczkach - bo ulic się boją . I szanowna "szlachto" co na taki dylemat poradzicie ? - to są byczki i to nieźle jeszcze ku...ią na przechodniów bo im tak krócej i po drodze?Żyjemy w mieście i nie ma sztachet , żeby jeden "kulturalny "pan drugiego jeszcze bardziej kulturalnego nauczył. Jak ktoś chce pojeździć na" ful " to do Pruszkowa na pusty tor lub na A-2 jak ją skończą i jednego dnia do granicy. A teraz zęby zaciskamy i "smayling" (nie wiem czy dobrze ) i staramy się być tolerancyjni (dlaczego w innych kwestiach pozwalamy na wszystko a tutaj jak słabszy to go kijem?)Stary jestem i może umysł mniej pojęty ale coś w życiu zrobiłem poza zasianiem nienawiści . 
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 01 Kwi 2013, 14:12:51
Panowie , panowie ile trzeba mieć w sobie jadu żeby tak nienawidzić pieszych? Są od tego żeby w szkodę włazić  tak jak niektóre "karczycha" pędzące jak dzieci spuszczone od cyca mamy po chodniczkach - bo ulic się boją . I szanowna "szlachto" co na taki dylemat poradzicie ? - to są byczki i to nieźle jeszcze ku...ią na przechodniów bo im tak krócej i po drodze?Żyjemy w mieście i nie ma sztachet , żeby jeden "kulturalny "pan drugiego jeszcze bardziej kulturalnego nauczył. Jak ktoś chce pojeździć na" ful " to do Pruszkowa na pusty tor lub na A-2 jak ją skończą i jednego dnia do granicy. A teraz zęby zaciskamy i "smayling" (nie wiem czy dobrze ) i staramy się być tolerancyjni (dlaczego w innych kwestiach pozwalamy na wszystko a tutaj jak słabszy to go kijem?)Stary jestem i może umysł mniej pojęty ale coś w życiu zrobiłem poza zasianiem nienawiści .

@jerzy1234
 
A kto z Nas nienawidzi pieszych? - bo jakoś Tego nie zauważyłem...

Uważam że piesi są osobami niepożądanymi na ścieżkach rowerowych np. tuż przy przystankach autousowych, śluzach przejazdowych dla...
I wcale nie dziwię że niektórych Rowerzystów - już mocno denerwuje pałętnanie się pieszych na ściażkach rowerowych w bliskiej okolicy przystanków autobusowych (np. Przystanek Autobusowy przy ul.Dlonej w kierunku Wilanowa - jest Tam bardzo niebezpiecznie) ... Najgorsze jest to, że czują się oni - jak by byli u siebie i zupełnie nie reagują  na dzwonki, gwizdki i kulturalne pośby o zejście ze ścieżki rowerowej - ba aby było ciekawiej to nawet jakby specjalnie    ::)   się po niej przechadzają.
Takich pieszych nie muszę zbytnio lubić - ale z drugiej strony nie życzę im źle - aby ktoś na nich nie wpadł.
Często Nie są nawet świadomi, że ktoś - (jakiś rowerzysta -jeden z nas) może na nich wpaść - albo poprostu mogą komuś wejść pod koła roweru...
Jazda Tam slalomem pomiędzy takimi właśnie pieszymi to standard i to o kadżdej porze dnia...
I mam wrażene że się Nigdy To nie zmieni, żadne barierki, płotki wydzielające Ścieżkę Rowerową - i usilne grzeczne prośby na nic tu się zdają.
W sumie to można by było powiedzieć że to piesi nienawidzą Rowerzystów że Ci Przeszkadzają im w swobodnym przechadzaniu się tam gdzie im się podoba - np.Ścieżkami Rowerowymi. I To ciągle z Rowerzystami są jakieś starcia słowne i kłopoty, Bo Ciągle Czegoś Chcą i się do Wszystkiego na około Przyczepiają. A ''wybrańcy'' piesi nadal spacerują ścieżkami rowerowymi zresztą robli Tak od Zawsze i są święcie Przekonani że TAK poprostu Mogą i dalej nimi będą Spacerować i Już!! - Bo są Przecież u siebie   ::)    .
Pozdro - fionotron.     
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w 01 Kwi 2013, 17:13:13
Na DDR na Solidarności przy przystanku Rzeszotarskiej od kilku tygodni "stada bydła" czekając na "bydłowóz" tarasują przejazd, nie wspomnę o przejściu na chodniku (ale to mniej istotne), zastanawiam się czy pomogłoby jakieś ogrodzenie blokujące przejście dla dziczy, która tam się znajduje i nie reaguje na żadne upomnienia i dzwonki.

Nie specjalnie zawracał bym sobie tym głowę, a przynajmniej w chwili obecnej.
Pamiętaj, że obowiązuje tam czasowa organizacja ruchu, a nadmierna ilość pasażerów na tym przystaniu jest spowodowane w dużej mierze tym, iż ludzie wychodzący z dworca, mają zbyt daleko do tramwaju.
Do tego mówimy o DDR która jest obecnie ślepa.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: green_green_yellow w 09 Kwi 2013, 09:44:14
W inszym wątku napisano:

W niedzielę widziałem nowiutkie barierki w Al.Prymasa 1000-lecia x Kasprzaka (PKP Kasprzaka 06). Działa skutecznie, wreszcie można przejechać spokojnie obok przystanku za wiatą. Barierki są na tyle długie, że nikomu nie przychodzi ochota włazić tam :P

Uprzejmie donoszę, że określenie "nikomu" jest mocno przesadzone. Owszem, dobrze, że te barierki tam są, większość pasażerów zatrzymują na przystanku. Za barierką, czyli na ddr, jest Kącik Zakochanych, Poczekalnia dla Indywidualistów oraz Izolatka dla Udręczonych Niewolników Nałogu, którzy pragną odetchnąć świeżym powietrzem swojego dymka nieco dalej od, jakże uciążliwej, ulicy.
Swoją drogą, ja ten odruch rozumiem. Al. Prymasa to dla mnie symulacja Piekła. Hałas, smród, brak zieleni, kurz i patelnia w lecie. Jeśli akurat poruszam się pieszo, w wielu miejscach Warszawy tęsknie patrzę na drogę rowerową tylko dlatego, że jest DALEJ OD JEZDNI. I jak tak sobie patrzę na pieszych, to w wielu osobach odnajduję dokładnie ten sam odruch - odsunąć się od tego piekła, które przetacza się obok w postaci hałaśliwych śmierdzieli, plujących spalinami. Może nie łażą po ddr złośliwie, tylko tak naturalnie zbaczają tam, gdzie im będzie lepiej  ;)
W omawianym przypadku w Al. Prymasa ludzie wchodzą latem na ddr, nawet mimo barierek, z jednego prostego powodu - tam się nie da wytrzymać bez minimalnej dawki cienia, którą daje niestety tylko wiata przystankowa, więc chowają się za nią. Nie wiem, czy kogoś to skłania do myślenia, jak megaważne są drzewa, ale dla mnie to oczywiste.  :(

Inna sprawa, że łyknięcie sobie pełną piersią i otwartym gardłem porcji dymu papierosowego, i to tak z zaskoczenia, zanim mam szansę zamknąć drogi oddechowe przed tym syfem, to jedna z najobrzydliwszych rzeczy, jakie mnie spotykają w codziennym życiu ze strony bliźnich. >:(
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: green_green_yellow w 09 Kwi 2013, 14:59:37
Hmmm. Tak sobie przeglądam ten wątek, już po dorzuceniu swoich trzech groszy, i trochę mi "opadło".

Garść cytatów:
- zaczyna się ładnie, z pewną taką nieśmiałością:
"jeśli powiem brzydko "święte krowy""
"starsze osoby"
- a potem już mi trochę mina rzednie:
"Resztę załatwi za nas selekcja naturalna. Starzy ludzie nie żyją wiecznie."
"ludzie niebyli by tacy tępi" [inna sprawa, jak to jest napisane przez osobę, która najwyraźniej nie uważa się za tępą, a z językiem ojczystym cóś słabo]
"Wczoraj opiep*** dwie stare baby"
"Stare baby zawsze wiedzą lepiej" [moja mama odpowiedziałaby: "Jak nie chcesz być stara, to się zabij". Trudno temu stwierdzeniu odmówić logiki. Makenzen, czas płynie szybko, kiedyś Ty będziesz starą babą. I jeśli to do Ciebie nie dociera, to pomyśl o swoich rodzicach, dziadkach, czy kogo tam ewentualnie kochasz.]
"Ja kiedys wjechalem centralnie babie miedzy nogi... :P "
"mi tak kiedyś centymetra brakło :0) trzeba było babę z ziemi zbierać"
- później parę postów o odstrzeliwaniu, haha, hihi, ale ubaw,
- a na deser:
"Na DDR na Solidarności przy przystanku Rzeszotarskiej od kilku tygodni "stada bydła" czekając na "bydłowóz" tarasują przejazd, nie wspomnę o przejściu na chodniku (ale to mniej istotne), zastanawiam się czy pomogłoby jakieś ogrodzenie blokujące przejście dla dziczy, która tam się znajduje i nie reaguje na żadne upomnienia i dzwonki."

Zdarzało mi się namawiać koleżankę, żeby wybrała się ze mną na Masę. Odmawia, bo kiedyś miała okazję się przyłączyć i trafiła na złą energię, jakieś pogardliwe teksty i uciechę z możliwości poutrudniania życia innym. Jej to wystarcza. Nie przyjedzie i już, chociaż jest rowerzystką całoroczną, długodystansową, międzynarodową wręcz, okazjonalnie również kierowcą, pieszą, pasażerką komunikacji zbiorowej.
Przy okazji każdej wzmianki o rowerzystach mam okazję czytać w necie tak wiele nienawistnych tekstów, że trudno nie wpaść w potężne przygnębienie i niedowierzanie, że jesteśmy aż tak - delikatnie mówiąc - nielubiani. Ale też coraz trudniej odpierać zarzuty, że masowiczom chodzi tylko o złośliwe zatruwanie życia ludziom.

Widzę "Zielone Mazowsze" i czytam:
"Misja: Polska krajem czystym i zielonym, gdzie transport nie zagraża środowisku, warunki do życia są przyjazne dla ludzi, a mieszkańcy mają wpływ na swoje otoczenie".
No właśnie... Owszem, rower to pojazd. Ale wydawało mi się, że powinniśmy raczej być po jednej stronie, piesi i rowerzyści. A także pasażerowie, jak to ujęła kristi, "bydłowozów". Bo wydawało mi się, że tu jednak chodzi przede wszystkim o ekologię... Wygląda na to, że ja również jestem BYDŁEM. Bo korzystam z komunikacji zbiorowej i rozładowuję korki, zamiast kupić blachosmroda i je powiększać.
Owszem, mnie również drażnią piesi na ddr-ach, ale nieporównanie bardziej drażnią mnie zastawiające chodniki i ścieżki samochody.
A to, co było dla mnie zawsze szalenie miłe w czasie Masy, to uśmiechnięte starsze panie, które machały i dopytywały, co to za przejazd. Nie wiem, jak jest teraz. Może udało się wam, drodzy kozacy płci obojga, skutecznie zniechęcić "stare baby" do jakichkolwiek odruchów życzliwości wobec nas.
Tak sobie myślę, że organizacje rowerowe powinny wkładać sporą część energii w edukowanie swojego własnego grona, bo:
- wynalazki typu airzound są, w moim odczuciu, o tyle sensowne, o ile można się nimi przebić do kabiny kierowcy i zasygnalizować swoją obecność. NIE służą do tego, żeby pieszych przyprawiać o zawał serca.
- nieoświetlony rowerzysta jest niebezpieczny dla WSZYSTKICH uczestników ruchu.
- urocze panienki na holendrach czy veturilach RÓWNIEŻ są gośćmi na chodniku, dlatego irytacja pieszych potraktowanych dzwonkiem jest w pełni uzasadniona.
- rowerzysta wyprzedzający na trzeciego, pędzący na złamanie karku ze wzrokiem wbitym w swoją przednią oponę, JEST piratem drogowym. Na ddr również. W ubiegłym sezonie o włos uniknęłam ciężkiego wypadku, mijając takiego właśnie, kompletnie nieprzewidywalnego imbecyla, a wszystko działo się w ułamkach sekund. Po raz pierwszy przyszedł mi do głowy zakup kasku, który podobno usiłują nam wmusić nieprzychylni nam ludzie, a który ponoć nie jest nam potrzebny. I kto to sprawił? W moim wypadku nie kierowca, tylko niebezpieczny dla otoczenia ROWERZYSTA.
- pragnienie poderwania koleżanki lub kolegi NIE JEST wystarczającym powodem, by jechać obok siebie w warunkach, gdy rowerzystę jadącego z naprzeciwka zmusza to albo do zderzenia czołowego, albo do rzucenia się z mostu na tory kolejowe.
I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej.
 

Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Brom w 09 Kwi 2013, 15:17:29
I wcale nie dziwię że niektórych Rowerzystów - już mocno denerwuje pałętnanie się pieszych na ściażkach rowerowych w bliskiej okolicy przystanków autobusowych (np. Przystanek Autobusowy przy ul.Dlonej w kierunku Wilanowa - jest Tam bardzo niebezpiecznie) ... Najgorsze jest to, że czują się oni - jak by byli u siebie i zupełnie nie reagują  na dzwonki, gwizdki i kulturalne pośby o zejście ze ścieżki rowerowej - ba aby było ciekawiej to nawet jakby specjalnie    ::)   się po niej przechadzają.
To jedno z najgorszych miejsc kolizji ruchu pieszego i rowerowego. Pieszych jest tam dużo i czasem naprawdę trudno im nie wejść na ddr. Szczególnie podjechanie na przystanek jednocześnie kilku autobusów oznacza tłum, z którego połowa nie zauważa ddr, a większość reszty ma ją w nosie.

Od listopadowej masy byłem spieszony i korzystałem z tego przystanku dość często w roli wysiadającego. Najczęściej przechodziłem do przejścia dla pieszych pomiędzy ddr, a jezdnią, ale dość często jest tam parking. Możliwe, że bezpieczniej byłoby ruch rowerowy w tym miejscu, albo przez całe skrzyżowanie ze Spacerową przepuścić pasem rowerowym w jezdni. Nawet ustawienie płotku jest słabym pomysem, bo pasażerowie zadepczą się na przystanku. Tam jest po prostu strasznie ciasno.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 09 Kwi 2013, 16:44:06
I wcale nie dziwię że niektórych Rowerzystów - już mocno denerwuje pałętnanie się pieszych na ściażkach rowerowych w bliskiej okolicy przystanków autobusowych (np. Przystanek Autobusowy przy ul.Dlonej w kierunku Wilanowa - jest Tam bardzo niebezpiecznie) ... Najgorsze jest to, że czują się oni - jak by byli u siebie i zupełnie nie reagują  na dzwonki, gwizdki i kulturalne pośby o zejście ze ścieżki rowerowej - ba aby było ciekawiej to nawet jakby specjalnie    ::)   się po niej przechadzają.
To jedno z najgorszych miejsc kolizji ruchu pieszego i rowerowego. Pieszych jest tam dużo i czasem naprawdę trudno im nie wejść na ddr. Szczególnie podjechanie na przystanek jednocześnie kilku autobusów oznacza tłum, z którego połowa nie zauważa ddr, a większość reszty ma ją w nosie.

@Brom

Zgadzam się z Tobą jest tam duży tłum i ścisk pieszych, ale moim zdaniem tym nie można (tak całkowicie) wytłumaczyć nagminne wchodzenie - i to głównie osób starszych okolicach tego przystanku na ścieżkę rowerową.
Napisałem ''święte krowy'' z całkowitą premedytacją, bo tak o tych pieszych pałętających się na ścieżkach rowerowych właśnie tak sądzę.
A do osób starszych mam szacunek, bo dobrze wiem że jadąc ścieżkami - (zresztą nie w tych okolicach - ul.Dolnej) po dyskretnym użyciu dzwonka - większość z nich i tak mi nie zejdzie, więc zwalniam i objeżdżam je z zapasem, aby przypadkiem na jakąś starszą osobę nie wpaść. I nawet jakbym przyziemił, a uchronił starsza osobę przed upadkiem, może nawet jak będę miał trochę rowerowego szczęścia, to nic mi się nie stanie, natomiast osoba starsza - gdyby niespodziewanie upadła to mogła by mieć gorsze - bardziej poważne obrażenia...
Natomiast jeżeli chodzi o młode mamy z dziećmi, chodzące ścieżkami rowerowymi to też bardzo uważam na te wózeczki z dziećmi, bo wiem że nie ma co dyskutować z młodymi mamami, bo do takich chodzących tam, gdzie nie powinny - nie trafiają żadne nawet wymyślne argumenty.
W trosce o bezpieczeństwo bezbronnych dzieci -  omijam je też z zapasem, bo nie są one winne głupoty swoich mam...     
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 09 Kwi 2013, 16:47:59
@green_green_yellow
Zgodzę się z Tobą, że przydałaby się nauka kultury jazdy wobec słabszych (tu pieszych). Masa zachęca rowerzystów do jazdy po jezdni, aby minimalizować ryzyko konfliktów z pieszymi.  Nawołuje też do włączania świateł, ale nikogo zmusić się nie da. Często uczestnicy masy wracają po chodnikach, ale nie ma sposobu, aby ich przymuszać do jazdy jezdnią - paralizator?
Weź też pod uwagę, że na forum może wypowiedzieć się każdy - sympatyk, uczestnik, organizator czy przeciwnik i niekoniecznie każda wypowiedź jest zgodna z polityką Masy. Trudno też sobie wyobrazić, żeby tu recytować wyłącznie hasła.

Jeśli chodzi o mnie to część mojej "aktywności" poświęcam pieszym. Wnosiłam o przesuwanie pojemników z krawędzi przystanków i zebr, o usuwanie krzaków ograniczających widoczność sprzed przejścia dla pieszych (obok DDR), wyznaczenie nowego przejścia, likwidację zatoki, naprawę nawierzchni zatrzymania autobusów (żeby ten nie chlapał na pasażerów). Spora część została zrealizowana :) Przepuszczam pieszych. Myślę, że nie jestem w tym odosobniona.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: `L` w 11 Kwi 2013, 10:02:17
Cytuj
Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku chodnika lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy, z wyjątkiem osoby niepełnosprawnej, korzystając z tej drogi, jest obowiązany ustąpić miejsca rowerowi.

Pieszy czasem może legalnie iść DDR. Jeśli nie jest niepełnosprawnym to musi jedynie "ustąpić miejsca". Zatem biada, jeśli jakiś król(-owa) szos i kostki bauma "wjedzie babie między nogi" a ta ma grupę inwalidzką.

Cytuj
(...) Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

"Drogę dla rowerów i pieszych" (a może "drogę dla pieszych i rowerów", hę?) oznacza się znakiem "C-13/16" - znak nakazu z symbolami roweru i pieszych, oddzielonymi kreską. PoRD nie rozróżnia wersji tego znaku! PoRD nie mówi, że trzeba ustępować pieszym tylko na jakimś fragmencie DDRiP. Taka mała niekonsekwencja ale może być przykra w skutkach. Za niezastosowanie się do znaku nakazu pieszy zapłaci mandat 50 zł a za "nieustąpienie miejsca" można mieć problemy z tytułu "stworzenia zagrożenia".

Smutne, że z wielu rowerzystów bije kompensacja kompleksów: "jeżdżę na rowerze = jestem lepszy, bydło won!" co niewiele różni się od "mam droższy samochód = jestem lepszy, bydło won!".
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 11 Kwi 2013, 10:57:29
Smutne, że z wielu rowerzystów bije kompensacja kompleksów: "jeżdżę na rowerze = jestem lepszy, bydło won!" co niewiele różni się od "mam droższy samochód = jestem lepszy, bydło won!".

Ale jakie kompleksy? Bo na co dzień jeżdżę rowerem? Nie ''kręcę'' dlatego że tak muszę, ale że lubię jeździć rowerem... I w czym jestem lepszym od pieszych? Że oni chodzą a ja jadę...
Dalej uważam że jeżeli już piesi muszą spacerować ścieżkami dla rowerów to oni powinni mi ustępować miejsca gdy ją jadę a nie ja im...

@miroslavka

Jeżeli już jesteś tak bardzo wyedukowana jak postępować ze ''słabszymi (tu pieszymi)'' - to może zorganizuj kursy doszkalające dla nas rowerzystów, jak mamy się zachowywać na ścieżkach rowerowych, ciekawe jaka będzie na nich frekwencja?? 
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: `L` w 11 Kwi 2013, 11:45:21
Dalej uważam że jeżeli już piesi muszą spacerować ścieżkami dla rowerów to oni powinni mi ustępować miejsca gdy ją jadę a nie ja im...

Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 12 Kwi 2013, 00:15:13
@miroslavka

Jeżeli już jesteś tak bardzo wyedukowana jak postępować ze ''słabszymi (tu pieszymi)'' - to może zorganizuj kursy doszkalające dla nas rowerzystów, jak mamy się zachowywać na ścieżkach rowerowych, ciekawe jaka będzie na nich frekwencja??

@fionotron
Mówisz masz :P
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/rowerowe_halo/2013/04/z_rowerem_po_ludzku__rower_vs_pieszy/1 (http://polskanarowery.sport.pl/blogi/rowerowe_halo/2013/04/z_rowerem_po_ludzku__rower_vs_pieszy/1)
Uprzejmie proszę. Mam już trzech, a ty masz jeszcze szansę się zmieścić w pierwszej dziesiątce :D
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 12 Kwi 2013, 01:57:24
Dalej uważam że jeżeli już piesi muszą spacerować ścieżkami dla rowerów to oni powinni mi ustępować miejsca gdy ją jadę a nie ja im...

  • Nie ma czegoś takiego jak "ścieżki rowerowe", chyba że mówimy o prawie obowiązującym budowlańców a nie uczestników ruchu.
  • Oczywiście możesz mieć własne zdanie na temat tego, "jak powinno być", i może ono nawet stać w sprzeczności z PoRD.

'L'

Tak na pewno...
Uważam że ścieżka rowerowa jest określeniem potocznym ... Tak to rozumiem...
Dobra można używać np. ddr,

Czyli że uważasz że jadąc drogą dla rowerów, mam zjeżdżać wszystkim pieszym nią spacerującym i jeszcze ''z siodełka'' przepraszać ich że nią akurat jadę i solennie im obiecywać, że nie będę już nigdy zakłócał im ścieżkowego spacerku??

Jeżeli chciałeś mi jakoś dowalić - to może postaraj się trochę bardziej i napisz coś bardziej błyskotliwego    ;)    .
 
Pozdro.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: `L` w 12 Kwi 2013, 12:04:25
Czyli że uważasz że jadąc drogą dla rowerów, mam zjeżdżać wszystkim pieszym nią spacerującym i jeszcze ''z siodełka'' przepraszać ich że nią akurat jadę i solennie im obiecywać, że nie będę już nigdy zakłócał im ścieżkowego spacerku??

Nie uważam tak. Na "drodze dla rowerów" to pieszy ma ustąpić miejsca rowerzyście. Odwrotna sytuacja jest na "drodze dla rowerów i pieszych" - to rowerzysta ma ustąpić pieszemu. I to jest powód, dla którego nie ma obowiązku jazdy rowerem "drogą dla rowerów i pieszych". Tak uważam.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 12 Kwi 2013, 13:22:18
Odwrotna sytuacja jest na "drodze dla rowerów i pieszych" - to rowerzysta ma ustąpić pieszemu. I to jest powód, dla którego nie ma obowiązku jazdy rowerem "drogą dla rowerów i pieszych". Tak uważam.

No widzisz...

I to jest bardzo słuszna koncepcja   :)   ...

Unikam takich takich rozwiązań (często nienajlepszej jakości) jak ''droga dla rowerów i pieszych'' - kiedy tylko mogę - wjeżdżam na ulicę i to nią ''kręcę''...
Pozdro. 
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: LubovD w 12 Kwi 2013, 21:10:32
Przykro mi się robi gdy czytam te teksty o starszych ludziach To prawdą często takie biedne starowinki drepczą pomalutku DDR podpierając się o lasce. Gdy je ostrożnie mijam bez używania dzwonka i ustępując im miejsca wcale mi korona z głowy nie spada. Myślę, że osoby starsze to w jakimś stopniu osoby niepełnosprawne z racji wieku  i przebytych chorób więc można być dla nich wyrozumiałym. Przecież każdy z nas kiedyś będzie stary. Zastanawiam się czy taki twór jak DDR dla takich ludzi nie jest czymś zbyt nowoczesnym , czymś czego nie rozumieją. W czasach ich młodości rowerzyści pewnie nie mieli takich ,,wygód'' jak własna droga. Mam kulturę, ale nie mam zrozumienia do całej reszty. Zwłaszcza na Bródnie.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 13 Kwi 2013, 20:06:34
Przykro mi się robi gdy czytam te teksty o starszych ludziach To prawdą często takie biedne starowinki drepczą pomalutku DDR podpierając się o lasce. Gdy je ostrożnie mijam bez używania dzwonka i ustępując im miejsca wcale mi korona z głowy nie spada. Myślę, że osoby starsze to w jakimś stopniu osoby niepełnosprawne z racji wieku  i przebytych chorób więc można być dla nich wyrozumiałym. Przecież każdy z nas kiedyś będzie stary. Zastanawiam się czy taki twór jak DDR dla takich ludzi nie jest czymś zbyt nowoczesnym , czymś czego nie rozumieją. W czasach ich młodości rowerzyści pewnie nie mieli takich ,,wygód'' jak własna droga. Mam kulturę, ale nie mam zrozumienia do całej reszty. Zwłaszcza na Bródnie.
 
@LubovD

Tak - bo Szacunek dla osób starszych to podstawa,

A skąd wiesz że wszyscy dożyjemy do starości??

Piszesz o stanie oczekiwanym a nie faktycznym - a to w tym przypadku jest kolosalna różnica...
Bo i teraz w tych czasach warszawscy rowerzyści dalej - nie mają takich wygód jak ''własna droga''. I jeszcze długo takiej ''wygody'' mieć nie będą. Wystarczyło tylko dziś wyjść na rower - aby się o tym przekonać...
Dla mnie nie jest ''wygodą'' ciągle omijać na drodze dla rowerów - często nieoświetlonych - spacerowiczów, biegaczy, rolkarzy...   
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: reneva w 17 Sie 2013, 16:54:01
Pieszych na DdR zdaje się jakoś nie ubywać, a zwrócenie delikwentowi uwagi często jest jak rzucanie grochem o ścianę. Może rozpowszechnianie tego filmu jakkolwiek poprawi sytuację? https://www.youtube.com/watch?v=zR4Okh23Zlo
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 21 Sie 2013, 09:54:25
Wątpie czy ten filmik coś da, wątpie, czy w ogóle co kolwiek pomoże na pieszych na DDR. Pewnie nikt z pieszych nie obejrzy nigdy tego filmu. Najgorsze jest to, że pesi nie uważają DDR jako drogi, tylko jako chodnika.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: GFM w 21 Sie 2013, 22:22:12
I nie zaczną uważać dopóki ich ktoś nie poturbuje a na dodatek odszkodowania nie zażąda.
Że po torach chodzić jest niezbyt bezpiecznie, to już w większości wiedzą - ale wciąż nie wszyscy.
Ale tory wymyślono wiele lat temu, a DdRki stosunkowo niedawno.
Za kilka pokoleń powinno dojść do normy.
Różni świrnięci w niewłaściwych miejscach (np. krawędź dachu wieżowca) co raz się zdarzają.
Taka niestety jest norma.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 22 Sie 2013, 07:50:09
I nie zaczną uważać dopóki ich ktoś nie poturbuje a na dodatek odszkodowania nie zażąda.
Że po torach chodzić jest niezbyt bezpiecznie, to już w większości wiedzą - ale wciąż nie wszyscy.
Ale tory wymyślono wiele lat temu, a DdRki stosunkowo niedawno.

Właściwie to wymyślono dawno, tylko do niedawna chodzenie po DDRkach nie wiązało się z żadnym zagrożeniem, bo rowerzystów było niewielu. Dziś na niektórych trasach są korki przed skrzyżowaniami.
Tytuł: Odp: Pieszy na drodze rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Pan Bartosz:) w 22 Sie 2013, 11:30:09
Moim sposobem jest stosowanie upierdliwych sygnałów dźwiękowych, na ten przykład dzwonek marnie się sprawdza ale wszelkiego rodzaju piszczałki i trąbki rowerowe są na tyle irytujące że w główkach pieszych zostaje " jak wejdę to będą trąbić"