Autor Wątek: Koniec z odbieraniem praw jazdy rowerzystom?  (Przeczytany 3489 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline trawers

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 499
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zdjęcia z mas od 2004 roku...
    • Nieoficjalna strona sympatyków WMK
Koniec z odbieraniem praw jazdy rowerzystom?
« dnia: 05 Gru 2010, 19:59:50 »
Sąd nie będzie miał już obowiązku orzekania wobec pijanego rowerzysty zakazu prowadzenia samochodu - przewiduje nowelizacja Kodeksu karnego, przyjęta w czwartek przez Sejm. Zmiana wynika ze wskazania Trybunału Konstytucyjnego. Za przyjęciem noweli głosowało 368 posłów, nikt nie był przeciw i nikt się nie wstrzymał.
Według aktualnego stanu prawnego, sąd musi obligatoryjnie stosować zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wobec wszystkich uczestników ruchu - także rowerzystów - którzy w stanie nietrzeźwości dopuścili się przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. W praktyce sądy jednocześnie orzekały wobec takich rowerzystów zakaz jazdy samochodem.
Trybunał Konstytucyjny wskazał, że przepis wprowadza nierówność prawną, bo nietrzeźwy kierowca pojazdu mechanicznego traci prawo jazdy, ale nie jest mu odbierana karta rowerowa. Oznacza to, że nietrzeźwi rowerzyści są poddawani surowszym karom niż nietrzeźwi kierowcy samochodów.
Po nowelizacji do sądu będzie należała decyzja, czy wobec sprawcy - nietrzeźwego rowerzysty - orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, czy tylko zakaz jazdy rowerem.
Senacki projekt nowelizacji wcześniej poparła sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach, nie wprowadzając do niego poprawek. Pozytywnie oceniło go też Ministerstwo Sprawiedliwości.
Kodeks karny przewiduje grzywnę, ograniczenie wolności albo karę do dwóch lat więzienia dla tego, kto w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego prowadzi "pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym". Natomiast ten, kto w stanie nietrzeźwości prowadzi inny pojazd, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Źródło
 
P.S.: Na tę nierówność od dawna zwracałem uwagę; cieszę się, że sprawiedliwość zaczyna zwyciężać...
Bogdan (Trawers)

http://travers.pl/masa

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Koniec z odbieraniem praw jazdy rowerzystom?
« Odpowiedź #1 dnia: 06 Gru 2010, 00:35:01 »
Odnośnie nie tyle równości, ile proporcjonalności zagrożenia karą do stopnia zagrożenia w ruchu spowodowanego przez czyn, to generalnie należałoby się zastanowić czy jazda rowerem po alkoholu powinna być przestępstwem.
 
Przykładowo trzeźwy nieoświetlony rowerzysta stwarza dużo większe zagrożenie dla życia czy zdrowia innych uczestników ruchu, niż pijany, ale dobrze oświetlony. Jakieś pół roku temu słyszałem o tragicznym wypadku na drodze spowodowanym właśnie przez nieoświetlonego rowerzystę. Kierowca ciężarówki w ostatniej chwili zobaczył batmana i próbując uniknąć przerobienia go na mielonkę gwałtownie zmienił tor jazdy potrącając busa.
 
Nie mam wprawdzie namiaru na statystyki, ale z doświadczenia wiem, że w rozwiązywaniu problemów alkoholowo - narkotykowych najgorszym rozwiązaniem jest wsadzanie ludzi do paki. Osobiście musiałem kiedyś w pociągu z Zagórza przyprowadzać do porządku w sztok pijanego pana, który wracał z Zakładu Karnego za recydywę w jeżdżeniu na rowerze po pijaku. Udało mi się odciągnąć jego uwagę od koleżanek i sobie z nim porozmawiać. Smutna prawda, ten pan na pewno nie zmieni swego zachowania poprzez regularne wsadzanie go na kilka miesięcy do paki, a oprócz tego, że musi sobie wypić, to jest normalnym czterdziesto paroletnim człowiekiem, któremu na jakimś etapie życia nie wyszło. I pobyt w ZK nie zmienił jego zachowania, bo alkoholik czy narkoman nie dostanie tam innej pomocy niż przymusowa abstynencja, która tylko zwiększa pragnienie powrotu do nałogu.
Polityka straszenia ludzi piekłem, żeby nie popełniali grzechów generalnie też szwankuje i to na całej linii.
 
Żeby nie było wątpliwości ja nie jestem za tym żeby jazda po pijanemu rowerem po ulicy była legalna. Można podwyższyć próg do 0,5 i zrobić z tego wykroczenie, za które też można przecież dawać zakaz. Ja nie znajduje racjonalnego powodu na bezskuteczne wydawanie pieniędzy z budżetu Państwa na koszty penitencjarne i sądowe ( takie osoby zwykle są przez sądy zwalniane z kosztów). Te pieniądze można by skuteczniej wydać w inny sposób żeby zwalczać takie zachowanie innymi metodami.
 
P.S.
Dla rozważenia, również pieszy może zostać skazany za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym i również wobec niego można albo chyba trzeba, gdy był pijany zastosować zakaz prowadzenia pojazdów. A przecież nikt nikomu nie zabroni wychodzić z domu po kilku piwach.
« Ostatnia zmiana: 06 Gru 2010, 00:52:24 wysłana przez qwerJA »
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

mplonski

  • Gość
Odp: Koniec z odbieraniem praw jazdy rowerzystom?
« Odpowiedź #2 dnia: 06 Gru 2010, 00:46:44 »
Żeby nie było wątpliwości ja nie jestem za tym żeby jazda rowerem po ulicy była legalna [...]

Jesteś tego absolutnie pewien?

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Koniec z odbieraniem praw jazdy rowerzystom?
« Odpowiedź #3 dnia: 06 Gru 2010, 00:55:48 »
Właśnie to zauważyłem i zmieniłem, niestety obywatel mnie ubiegł  ;D
 
Za pisanie po użyciu też należy odcinać internet obligatoryjnie  ;) :D 
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "