Autor Wątek: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar  (Przeczytany 12359 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Lip 2012, 21:20:13 »
"Jechał 46 km/h rowerem. Złapał go fotoradar"

I dobrze zrobił, że nie przyjął mandatu. W końcu rower nie musi być wyposażony w licznik prędkości więc nie mógł wiedzieć z jaką prędkością jedzie. Może zawsze powiedzieć, że miał silny wiatr z tyłu.

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Lip 2012, 21:27:30 »
Akurat to, że rower nie musi być wyposażony w licznik prędkości, nie oznacza, że może przekraczać prędkość.

Obronę bardziej bym opierał na pomyłce fotoradaru w pomiarze prędkości rowerzysty (być może nie ma na to homologacji).
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Lip 2012, 23:18:36 »
Akurat to, że rower nie musi być wyposażony w licznik prędkości, nie oznacza, że może przekraczać prędkość.
Dokładnie tak.
Analogicznie, samochody nie muszą być wyposażone w dalmierze, co jednak nie zwalnia kierowców z obowiązku wyprzedzania rowerzysty w odległości większej niż metr.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #4 dnia: 22 Lip 2012, 11:39:10 »
Dużo niejasności w tym newsie. Czy to w końcu był dokładny pomiar czy "subiektywne odczucie"?
Tym niemniej pełna zgoda, ograniczenia prędkości dotyczą rowerzystów tak samo jak kierowców. Jeśli są rozsądni, to chyba nawet bardziej, bo często rowery nie dają możliwości tak sprawnego hamowania jak samochody.
Właśnie w tej chwili na TVN24 wałkują temat, muszę powiedzieć, że tłumaczenia tego chłopaka są żenujące (Nie wiedziałem, ile jadę, nie mam obowiązku mieć licznika).

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #5 dnia: 22 Lip 2012, 20:14:24 »
Jeśli są rozsądni, to chyba nawet bardziej, bo często rowery nie dają możliwości tak sprawnego hamowania jak samochody.

Z tym absolutnie się nie zgodzę bo masę 100 kg o wiele łatwiej jest zatrzymać od masy 1100 kg. Wystarczy zrobić test przy 30 km. Ja rower zatrzymam na odcinku 2 m bez widocznych śladów  hamowania a samochód potrzebuje wiecej i zostawia wyrażnie ślady hamowania i to na asfalcie.

http://www.prawko-kwartnik.info/anima/predkosc.html

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #6 dnia: 22 Lip 2012, 22:03:32 »
Wystarczy zrobić test przy 30 km. Ja rower zatrzymam na odcinku 2 m bez widocznych śladów  hamowania

Chciałbym to zobaczyć  :) Z pobieżnych wyliczeń wychodzi mi, że hamowanie z tej prędkości to dla Ciebie kwestia mniej niż 0.5 sekundy, 4 razy lepiej niż wyczynowe samochody (chodzi mi o wentylowane tarcze hamulcowe dużych rozmiarów na 4 kołach o bardzo szerokich oponach, na których to tarczach zaciskają się duże, ceramiczne klocki hamulcowe popychane układem hydraulicznym ze wspomaganiem, co powoduje, że najlepsze samochody ze 100 km/h do zera hamują na dystansie 30 m)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #7 dnia: 22 Lip 2012, 22:29:53 »
Właśnie w tej chwili na TVN24 wałkują temat, muszę powiedzieć, że tłumaczenia tego chłopaka są żenujące (Nie wiedziałem, ile jadę, nie mam obowiązku mieć licznika).

A moim zdaniem są całkiem niezłe. Chłopak w końcu rozwiąże jeden z kilku dylematów cyklistów - jak to jest z tą prędkością.

Bo obecnie prawo jest nielogiczne. Nie wymaga prędkościomierza, a wymaga trzymania się prędkości. Jestem w stanie zrozumieć, gdyby chłopak przekroczył ją o 30km/h, wtedy byłoby to ewidentne - nawet bez licznika. Ale o 16km/h... na oko wiele osób nie będzie w stanie tego odróżnić. Także wykroczenie wcale nie jest takie oczywiste, jakby się wydawać mogło.


Plus są jeszcze inne wątpliwości:
- Czy fotoradar jest w stanie poprawnie określić prędkość roweru, czy ma odpowiednią homologację na takie pojazdy. Jak nie ma, to Gość sprawę wygra niejako z automatu.

- Podobno na wydruku, który pokazano cykliście było "0 km/h", co w ogóle podważa, że jakiekolwiek wykroczenie miało miejsce. Gdy ja na jakimś festynie testowałem z Gromanikiem fotoradar naszej Straży Miejskiej, też robił nam zdjęcia poprawnie, ale nie umiał podać prędkości z jaką jechaliśmy. Więc możliwe że i tutaj tak będzie - wtedy cała sprawa jest wygrana z automatu, bo SM nie będzie mogła udowodnić wykroczenia.

-Jak na zdjęciu twarz rowerzysty będzie niewyraźna, albo w jakikolwiek sposób chłopak będzie umiał podważyć "pewność" Straży Miejskiej, że to właśnie On kierował rowerem złapanym na zdjęciu, wygra sprawę z automatu.

-Chłopak twierdzi, że wyjechał z lasu jakoś tak, że nie minął po drodze żadnego znaku z ograniczeniem prędkości do 30 km/h. Jeżeli udowodni, że oznakowanie było niekompletne, a On wyjechał z drogi publicznej, to też wykroczenia nie było.


Generalnie sprawa jest bardzo ciekawa. Zwłaszcza ciekawy jest aspekt prędkości bez licznika. Niezależnie, czy facet wygra, czy przegra, będzie pewien precedens (do tej pory takich spraw nie było), a uzasadnienie wyroku będzie na pewno bardzo ciekawe.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Mbaran

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 187
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mateusz Baran
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #8 dnia: 23 Lip 2012, 06:13:08 »
Ja bym powiedział, że to nie ja tylko ktoś bardzo podobny do mnie na bardzo podobnym rowerze. Nie mam numerów, więc mi nic nie udowodnią, mimo świadomości, że lece sobie w kulki  ;)

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #9 dnia: 23 Lip 2012, 07:15:28 »
Po pierwsze: sędzia może ocenić ten dowód (zdjęcie) po swojemu.

Po drugie: powołają biegłego, pomierzą Ci szerokość dziur w nosie i krzywiznę czoła i będzie opinia, czy Ty to Ty :) A jak jeszcze w czasie zdjęcia się uśmiechniesz, to już w ogóle kaplica-mogiła, odlew zębów do badania murowany :) :) :)
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #10 dnia: 23 Lip 2012, 08:29:12 »
Raffi, w sumie  racja. Pod względem prędkości rowerzyści znajduję się w strefie prawnie niedookreślonej. Brak obowiązku posiadania prędkościomierza (a obowiązek taki ma nawet najmniejszy skuter) wynika z założenia, że rower nie jest w stanie przekroczyć ograniczonej prędkości. Jak się okazało, że jest w stanie, mamy precedens. Ale oczywiście trzeba to udowodnić w sądzie.

Wracając do tego chłopaczka - on nie zaprzecza, że jechał za szybko, tylko wydaje się być bardzo zadowolony z perspektywy, że nie będą mu w stanie tego udowodnić w sądzie. I to mnie wnerwia. Bo to jest kolejny raz, kiedy rowerzysta zwraca na siebie (czyli w praktyce na nas wszystkich) negatywną uwagę.

Oczywiście jeśli zostanie wykazane, że nie przekroczył prędkości - pełen zwrot szacunku z mojej strony.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #11 dnia: 23 Lip 2012, 08:58:22 »
Obronę przed Sądem możemy się opierać na fakcie w jakim celu stawia się ograniczenie prędkości. Moim zdaniem ograniczenia prędkości stawia się z następujących powodów
1. poprawę bezpieczeństwa niechronionym użytkownikom ruchu drogowego
2. ułatwienie włączenia się do ruchu innym pojazdom
3. zmniejszenie poziomu emitowanego hałasu
4. Zmniejszenie skutków ewentualnych wypadków czy kolizji

W przypadku szybko jadącego rowerzysty w/w powody praktycznie odpadają.

Na jego miejscu przyznałbym się do przekroczenia prędkości ale jednocześnie bym pokreślił iż ten czyn był nie zamierzony i nie mógł być w żaden sposób kontrolowany. Jednocześnie bym prosił o nie karanie gdyz  polski kodeks wykroczeń na równi traktuje wykroczenia rowerzystów z wykroczeniami kierowców samochodów osobowych chociaż skutki takich wykroczeń są nieporównywalnie ...100-1000 razy mniejsze.

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #12 dnia: 23 Lip 2012, 09:21:09 »
5. (najważniejszy) - zbieranie pieniędzy
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #13 dnia: 23 Lip 2012, 14:07:52 »
Raffi, w sumie  racja. Pod względem prędkości rowerzyści znajduję się w strefie prawnie niedookreślonej. Brak obowiązku posiadania prędkościomierza (a obowiązek taki ma nawet najmniejszy skuter) wynika z założenia, że rower nie jest w stanie przekroczyć ograniczonej prędkości. Jak się okazało, że jest w stanie, mamy precedens. Ale oczywiście trzeba to udowodnić w sądzie.

No właśnie. Ktoś wychodził z założenia, że rowerem się nie da. I teraz są w ciemnej d4, bo się okazało inaczej. A gość jechał podobno na zwykłym makrokeszu. Co by było na szosówce lub poziomie? Dmuchnąłby tam 50-60km/h jakby tylko lekko nacisnął na pedały zamiast jechać na luzie.

Problem, wbrew pozorom, jest szerszy. Dotyczy dróg rowerowych, na których z założenia nie stawia się ograniczeń prędkości, ani innych znaków. Co to oznacza w praktyce? Że w wielu miejscach na ciągu wspólnym z pieszymi jest dozwolone 50km/h, a bywa że i więcej. Że w wielu miejscach, gdzie są zakręty od ekierki legalnie można jechać 50km/h, a wylecieć z drogi rowerowej można przy 15 km/h.

I tu też próbuje się lepić cyklistom mandaty za "niedostosowanie prędkości do warunków jazdy" i próbować na nich zrzucać winę za zdarzenie, mimo że jadą np 40km/h wolniej niż dozwolony max. Gdybym jechał samochodem na Wisłostradzie 40km/h wolniej niż max, to by mi nikt nie zarzucił, że jadę niebezpiecznie szybko. Prędzej, że ruch blokuję.


Wracając do tego chłopaczka - on nie zaprzecza, że jechał za szybko, tylko wydaje się być bardzo zadowolony z perspektywy, że nie będą mu w stanie tego udowodnić w sądzie. I to mnie wnerwia. Bo to jest kolejny raz, kiedy rowerzysta zwraca na siebie (czyli w praktyce na nas wszystkich) negatywną uwagę.

Oczywiście jeśli zostanie wykazane, że nie przekroczył prędkości - pełen zwrot szacunku z mojej strony.

Trochę od złej strony do tego podchodzisz. Mamy domniemanie niewinności, więc najpierw szacunek, a nerw to jak udowodnią Mu, że to On jechał tym rowerem i że faktycznie przekroczył. Wtedy można Gościa będzie spokojnie wyzwać od bezczelnych, że się uśmiechał. Bo póki co, to jest tylko podejrzenie.

Poza tym cholera wie, czy to uśmiech, czy On zaciska zęby ze stresu, zdenerwowania itp. Mój kumpel z podstawówki zawsze śmiał się, gdy zdarzyło się coś tak niebezpiecznego że wszyscy robili po gaciach ze strachu. Dopiero później zrozumieliśmy, że to nie odwaga, tylko tak reagował w silnym stresie. A precedensowa w skali kraju sprawa, zwłaszcza jeżeli Gość faktycznie jest niewinny, to może być silny stres. Zwłaszcza, że nasze sądy różne dziwne wyroki wydają.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerzysta przekroczył prędkość, złapał go fotoradar
« Odpowiedź #14 dnia: 23 Lip 2012, 14:12:56 »
Obronę przed Sądem możemy się opierać na fakcie w jakim celu stawia się ograniczenie prędkości. Moim zdaniem ograniczenia prędkości stawia się z następujących powodów
1. poprawę bezpieczeństwa niechronionym użytkownikom ruchu drogowego
2. ułatwienie włączenia się do ruchu innym pojazdom
3. zmniejszenie poziomu emitowanego hałasu
4. Zmniejszenie skutków ewentualnych wypadków czy kolizji

W przypadku szybko jadącego rowerzysty w/w powody praktycznie odpadają.

Na jego miejscu przyznałbym się do przekroczenia prędkości ale jednocześnie bym pokreślił iż ten czyn był nie zamierzony i nie mógł być w żaden sposób kontrolowany. Jednocześnie bym prosił o nie karanie gdyz  polski kodeks wykroczeń na równi traktuje wykroczenia rowerzystów z wykroczeniami kierowców samochodów osobowych chociaż skutki takich wykroczeń są nieporównywalnie ...100-1000 razy mniejsze.

Argumenty masz jak najbardziej logiczne. Nie wiem tylko czy apelowanie do logiki i zdrowego rozsądku Wysokiego Sądu to najlepsza taktyka obrony. Znam kilka przypadków, w których przechodzenie na abstrakcyjny poziom analizy statystyk wypadków pod względem stwarzanego przez siebie zagrożenia nie przyniósł skutków.

Sąd kieruje się raczej paragrafami. I paragrafami najlepiej w nim walczyć. W tym wypadku tych paragrafów i wątpliwości jest na tyle, że po dowody abstrakcyjne ja już bym nie sięgał.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)