Autor Wątek: Rowerem nie do pracy.  (Przeczytany 14814 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Fochna

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 94
  • Płeć: Kobieta
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #30 dnia: 25 Lip 2012, 10:29:05 »
Kobiety mają lepiej... wzdych...
Kobieta (ja):
co rano trzeba stanąć przed szafą, i się zamyślić, w czym by tu wystąpić w firmie, czy pogoda pozwala na pojechanie już do pracy w ciuchach roboczych, czy też ciuch do sakwy, na siebie coś innego... ale też wyględnego, no bo jak to tak... oj, a jak do sakwy to ta bluzka się pogniecie... no a w tej to byłam dwa dni temu, to nie wypada, jak to tak... na płaskim, czy na obcasie?... hm, jak obcas, to na nogi, bo w sakwie są już książki, ciuch, lunch, linka, łańcuch, zapasowa dętka, cała masa przydasiów (chusteczki, chusteczki nawilżane, portfel)... o, ale dziś na treku jadę, to ten obcas to nie, bo haczy o pedały... 

Kolega z firmy:
Garnitur zostawiam w pracy - zamknięty w pokrowcu może wisieć nawet na zwykłym wieszaku, razem z 4 koszulami (piątek jest casual ;)). Do przewiezienia pokrowca w poniedziałek używam... kijka od miotły zamotanego na bagażniku, przez który to kijek przewieszam pokrowiec.
« Ostatnia zmiana: 25 Lip 2012, 10:34:21 wysłana przez Fochna »

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #31 dnia: 25 Lip 2012, 10:41:30 »
A tak, ja zimą pomykam w rzeczach, które parę lat temu kupiłem do łażenia po górach, z kominiarką włącznie ;)
Na upartego mógłbym ubrać kask alpinistyczny, zamiast rowerowego - dlaczego jeszcze tego nie zrobiłem  :) !!!

Zimą to większe wyzwanie dla ubioru bo o ile latem można w tych samych ciuchach jechać i przebywać w pracy, temperatury podobne, to zimą zdecydowanie nie. I tak przy minus 10 st C mając na sobie bieliznę antypotna, bielizne termiczną, warstwę polaru albo dwie oraz odzież zewnętrzną ja się gotuję już podczas wejścia do sklepu a co dopiero przebywając ponad 8 h w ogrzewanym pomieszczeniu. Tak wiec zimą zmiana całej odzieży jest konieczna.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #32 dnia: 25 Lip 2012, 13:01:31 »
I tak przy minus 10 st C mając na sobie bieliznę antypotna, bielizne termiczną, warstwę polaru albo dwie oraz odzież zewnętrzną ja się gotuję już podczas wejścia do sklepu a co dopiero przebywając ponad 8 h w ogrzewanym pomieszczeniu. Tak wiec zimą zmiana całej odzieży jest konieczna.

robertrobert1
 
Wielokrotnie też to przerabiałem.

Każdy który przynajmniej i tylko raz dojechał do pracy w  temp poniżej 10 stopni celcjusza miał tak, że w robocie był zagrzany że musiał się szybko rozbierać.

A po przyjeździe całkowicie się przebierałem i musiałem jeszcze rozwiązać jeden problem-wysuszenie rowerowych ciuchów...

Ale i z tym sobie radziłem    :)    .





Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #33 dnia: 25 Lip 2012, 15:08:15 »
Był taki żart: Po czym odróżnić cyklistę w zimę?

Nie-cyklista jak wchodzi do ciepła (do pracy, do domu, do szkoły, sklepu) z mrozu to mówi: "Brrr, ale dziś zimno na dworze". Cyklista zaś "O, ale tutaj ciepło".
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rowerem nie do pracy.
« Odpowiedź #34 dnia: 25 Lip 2012, 16:24:23 »
To jest taka subtelna różnica...
Rzeczywiście zawsze tak miałem że po dojazdach rowerem i to nie tylko do pracy-  gdziekolwiek bym nie wszedł, zawsze wpadałem w  błogostan termiczny    :)    .