Rok obowiązywania nowych przepisów wg TVP

[`L`]

05-05-2012 Telewizyjny Kurier Warszawski

http://youtu.be/2WFq73C1FRk

[Raffi]

TVP trzyma poziom... dna ;-)

[chrupek]

Se wytłumaczyli w ZDMie. "Mają swoje drogi" .. Chyba w fantazjach urzędasów

[jerzy1234]

Chrupku zorganizuj znowu spotkanie z Panem Sobieraj  (ZDM) np. w sprawie bus-pasów ,od ostatniej  akcji  bardzo ale bardzo    go lubię  i z chęcią pokazałbym mu moje ścieżki . Gościu jest mistrzem w "laniu wody".

[Raffi]

Chrupku zorganizuj...

Mam wrażenie, że Chrupek niedługo będzie tak samo wielkim fanem podejścia "weźmy się i zróbcie" co ja

[chrupek]

Teraz weźmy się i Mhrok zrobi

[Rano1]

Dlaczego dno?
TVP wreszcie powiedziała prawdę o różnicach między teorią w Kodeksie Drogowym a praktyką !

No i o martwym (jak na razie) prawie, przynajmniej w stolicy, jakimi są śluzy rowerowe.

Tak przy okazji zapytam, co robi ten pajac z ZDM-u? Przecież taka wypowiedź kompromituje ZDM, skoro ten Pan nie przeczytał definicji śluzy rowerowej, jaką zawiera Kodeks drogowy w "słowniczku" - art.2.

"Art.2 pkt.5b : śluza dla rowerów - część jezdni na wlocie skrzyżowania na całej szerokości jezdni lub wybranego pasa ruchu przeznaczona do zatrzymania rowerów w celu zmiany kierunku jazdy lub ustąpienia pierwszeństwa, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi."

Jak tacy ignoranci będą decydowali w rowerowych sprawach, Warszawska Masa Krytyczna będzie musiała jeździć 1000 lat 

[Raffi]

Rano, ale ten Pan z ZDM to rzecznik, On o niczym nie decyduje. On nawet nie musi i nie ma wykształcenia drogowniczego. Fo zwykły facet co m płacone by ładnie gadał.

I ma rację, że śluzy nie działają przy drogach rowerowych. Je się wytycza przy ruchu na zasadach ogólnych lub pasach w jezdni. I to tez tylko w niektórych sytuacjach.


A wydźwięk materiału o rowerach był negatywny. Materiał przemyca ukrytą tezę, że jazda rowerem jest niebezpieczna i w ogóle to najlepiej byłoby tego nie robić. Jednocześnie materiał pomija kluczowe problemy i zarazem przyczyny tego stanu rzeczy - brak wykonawczych rozporządzeń, problemy z kształceniem KIEROWCÓW, które nie bierze pod uwagę konieczności uczenia szacunku do niechronionych uczestników drogi, czy marnej jakości pracy Policji i np KRBRD. A także marną jakość materiałów TVP, która raz głaszcze kierowców po główkach psiocząc na fotoradary, a później z troską udaje, że obchodzą ich problemy cyklistów. Hipokryzja pełną gębą. I dlatego to dno, taki poziom to może mieć gazeta na F lu S, a nie telewizja państwowa, na którą łożymy jako obywatele niemałą kasę.

[Rano1]

Dlatego temu Panu współczuję, jako Rzecznikowi, jak mu takie teksty przygotowują. Zgroza.

Co do materiału z tv. prawda jest zwykle po środku. Czasem i rowerzyści gnają bez wyobraźni. Myślę, że przeciętny telewidz będzie wiedział, że niewielu śmiga przed nosem taksiarza z prędkością 50km/h. A wypowiedź babci o dzwonkach rowerowych...można to z przymrużeniem oka potraktować, jak narzekanie o "obecnej młodzieży". Pewnie włazi sama na ddr, więc czemu się dziwić.

[Raffi]

Dlatego temu Panu współczuję, jako Rzecznikowi, jak mu takie teksty przygotowują. Zgroza.

Nie sądzę by mu przygotowywali cokolwiek. To po prostu fachowiec od naciągania prawdy, a nie od drogownictwa. I tak należy go postrzegać - jako osobę, która stara się mądrze gadać o czymś, o czym absolutnie nie ma pojęcia i na co nie ma absolutnie żadnego wpływu.

Co do materiału z tv. prawda jest zwykle po środku. Czasem i rowerzyści gnają bez wyobraźni. Myślę, że przeciętny telewidz będzie wiedział, że niewielu śmiga przed nosem taksiarza z prędkością 50km/h. A wypowiedź babci o dzwonkach rowerowych...można to z przymrużeniem oka potraktować, jak narzekanie o "obecnej młodzieży". Pewnie włazi sama na ddr, więc czemu się dziwić.

A moim zdaniem materiał mocno antagonizował. Co roku jest ten sam problem - media próbują wmówić nam, że istnieje jakaś święta wojna, że wszyscy na wszystkich i wszystko narzekają. Jak się tego słucha, to człowiek zaczyna w to niestety wierzyć. O tym mechanizmie pisałem TUTAJ.

[wit]

Bardzo mnie bawi (choć też irytuje) to wiosenne wzmożenie moralne w mediach dotyczące rowerów. Tym niemniej objawy wrogości wobec siebie jako rowerzysty - bardziej niż jako kierowcy - obserwuję dość często. Może to nie wojna, ale do harmonii jest bardzo daleko. Jakoś nie słyszę jednak w mediach, że w starciu rower - samochód rowerzysta zawsze jest bardziej poszkodowany, choć to takie oczywiste.
Co do materiału z TVP, to jest to typowy zapełniacz. I kolejny etap ewolucji w mediach. Kiedyś, w epoce kamienia łupanego, nie mówiono w rowerach wcale, teraz plecie się komunały, przyjdzie pewnie czas na materiały kompetentne.
Wypowiedź pana rzecznika to kuriozum, wykorzystanie wypowiedzi starszej pani - nie na temat, delikatnie mówiąc. No i oczywiście, to rzeczywiste zagrożenie dla bezpieczeństwa: rowerzysta jadący 50 km/h  . Biję się tu we własne piersi - po ulicy zazwyczaj jadę góra 30km/h (bo niebezpiecznie), no, ale na ścieżka jest tak wygodna i bezpieczna, że można przycisnąć.

[Raffi]

Może to nie wojna, ale do harmonii jest bardzo daleko.

I nikt nie mówi, co konkretnie w związku z tym zrobić. A jak mówi to banały i brednie w stylu "kaski i kamizelki niech założą, bo ich nie widać".

Tu też było o oświetleniu. Wiecie ile wypadków zdarzeń miało miejsce w Warszawie przez brak oświetlenia rowerzystów? Jeden w 2007, jeden w 2010 i jeden w 2011. Trzy zdarzenia w 5 lat. Wszystkie bez ofiar lub nawet rannych. 3 zdarzenia z ponad tysiąca. Faktycznie, to najpilniejszy problem rowerzystów

Jakoś nie słyszę jednak w mediach, że w starciu rower - samochód rowerzysta zawsze jest bardziej poszkodowany, choć to takie oczywiste.

Ja to się nawet cieszę, że tak nie mówią. Wielu rowerzystów to zastrasza, później boją się jeździć. Znacznie wolałbym żeby powiedzieli kierowcom, że w związku z tym, że prowadzą 1,5 tony rozpędzonej blachy, spoczywa na nich ogromna odpowiedzialność za nie chronionych tą blachą uczestników ruchu - pieszych i rowerzystów.

Jak porządnie kierowców nastraszono gdy wchodziły w życie nowe przepisy, to się z dnia na dzień zrobiło bezpieczniej w mieście. Bez kitu, widać to w statystykach i widać to, ze kierowcy zaczęli z dnia na dzień częściej ustępować pierwszeństwa rowerzystom na przejazdach rowerowych. To działa!

Co do materiału z TVP, to jest to typowy zapełniacz. I kolejny etap ewolucji w mediach. Kiedyś, w epoce kamienia łupanego, nie mówiono w rowerach wcale, teraz plecie się komunały, przyjdzie pewnie czas na materiały kompetentne.

Zapełniacz, ale jak rozbierzesz go na części to masz w nim:
-Brednie i kłamstwa dotyczące przyczyn wypadków, które odwracają uwagę od prawdziwych problemów.
-Babcie, która opowiada o czymś jednostkowym, niereprezentatywnym i być może w ogóle nie mającym miejsca zdarzeniu ze swojej perspektywy. I nikt nie ma możliwości sprawdzić, czy ta perspektywa jest prawdziwa, czy też ten chodnik, po którym szła Babcia np. miał takie rowerki namalowane na asfalcie
-Pana, który widział faceta jadącego 50km/h po ścieżce. I jakoś nikt nie powiedział, ze to w pełni legalne i dozwolone i to kierowca ma uważać, bo nie ma pierwszeństwa. Jak wjeżdża w ulicę poprzeczną to też go nikt nie pyta czy widział samochód jadący 50km/h. Ma widzieć - koniec.
-Rzecznika, który pieprzy 3 po 3, że u nas nie będzie śluz, bo buduje się ścieżki, a nie pasy rowerowe. Chyba się nie dogadał znowu urząd Warszawy z samym sobą, bo Pan Galas, właśnie prosił o wskazanie kilku miejsc, gdzie takie śluzy można by eksperymentalnie zrobić Nie wspominając o tym, że nie musisz mieć pasów rowerowych by wyznaczyć śluzy. Np przy DePalmie na Nowym Świecie można by je wyznaczyć już, bez pasów.


I właśnie dlatego materiał TVP trzyma poziom dna. Grzebie się w mule aż śmierdzi z ekranu

[`L`]

I właśnie dlatego materiał TVP trzyma poziom dna. Grzebie się w mule aż śmierdzi z ekranu

Widziałem, że Wam się "spodoba"  dlatego wrzuciłem. Sam z trudem powstrzymałem się od komentarzy  bo i po co się denerwować...

TVP jest chyba opłacana przez lobby samochodowe. Przy materiale o tym, że zamkną Marszałkowską biadolili jak to kierowcom będzie ciężko. A o zbiorkomie nawet słowa nie było, chociaż to zbiorkomem porusza się większość Warszawiaków.
 

[Raffi]

TVP jest chyba opłacana przez lobby samochodowe.

Każde medium jest. Popatrz na dużych reklamodawców - czyli żywicieli mediów. Koncerty telekomunikacyjne to najważniejszy kontrahent (dlatego nigdy nie dowiesz się nic o promieniowaniu elektromagnetycznym w TV), ale branża motoryzacyjna też jest w czołówce łożących na telewizje ogromne sumy.

Ale mimo to, ja bym się nie dopatrywał w tym spisku. Raczej szukałbym winy w radosnej niewiedzy redaktora, co ten temat "obsługiwał". Facet pewnie jeździ samochodem, a rower widuje w weekendy (albo i nie), więc powtarza dokładnie to samo co dziesiątki podobnych ignorantów przed nim. Po prostu nie miał do powiedzenia nic, bo się na tym nie znał, więc poszedł na łatwiznę i powiedział z grubsza to co wszyscy.

[`L`]

powtarza dokładnie to samo co dziesiątki podobnych ignorantów przed nim. Po prostu nie miał do powiedzenia nic, bo się na tym nie znał, więc poszedł na łatwiznę i powiedział z grubsza to co wszyscy.

Brzytwa Hanlona?

-Tata, co jest gorsze: niewiedza czy ignorancja?
-Nie wiem, nie obchodzi mnie to!

[Rano1]

Tak a propos , co się stało z rowerowymi programami w TV. Niegdyś Marcin Hyła vel Chyła miał bardzo fajną seryjkę otwierającą oczy i głowę telewidza.

[Raffi]

Tak a propos , co się stało z rowerowymi programami w TV. Niegdyś Marcin Hyła vel Chyła miał bardzo fajną seryjkę otwierającą oczy i głowę telewidza.

Nie ma. Hyłę zdjął z anteny Pan Andrzej Urbański.

Warto tu powiedzieć szerszy kontekst. Pan Urbański był vicepreziem Warszawy za prezydentury Kaczyńskiego, odpowiadał m.in. za edukację, budownictwo, kulturę i transport, bo od tego wszystkiego ponoć był specjalistą. Bardzo nie lubił rowerzystów, unikał ich do tego stopnia, że z dziennikarzami umawiał się jak w konspiracji (fajna anegdotka jest na ten temat, ale to nie na forum). Potem Lech Kaczyński został Prezydentem Polski, Urbański poszedł do kancelarii Belwederu. Któregoś razu kimał, czy był pijany (nie wiadomo, nic nie udowodniono) podczas honorowej zmiany wart pod Pomnikiem Nieznanego Żołnierza, co uwieczniły i pokazały w wiadomościach kamery. Ponieważ była tam jeszcze jakaś inna aferka związana z tym, że Urbański pełnił funkcję publiczną i jednocześnie miał firmę, to Kaczyński w błysku fleszy "skreślił" Urbańskiego pokazowo. Kilka miesięcy później Urbański pojawił się bodajże w Komitecie IPN, bo ponoć był specjalistą od historii. Potem pracował jeszcze bodajże w Portach Lotniczych (specjalista od lotnictwa), aż w końcu trafił do telewizji, bo tak się składa, że na tym też się świetnie znał. Tam niemal z miejsca zdjął dwa programy - Hyłę (który kiedyś zrobił z nim bardzo wesoły wywiad - wesoły dla oglądających go cyklistów, bo dla Urbańskiego IMO mniej) i Owsiaka (Kręcioła czy jakoś tak się to nazywało), którego zdaje się też za bardzo nie lubił. Nie mam wątpliwości, że był to jednak jedynie zbieg okoliczności i stały za tym jakieś szersze powody merytoryczne. Później była jeszcze afera w TVP, gdzie cały zarząd TVP poleciał ze stołków, ale Pan Urbański wyjątkowo długo się uchował w zawieszeniu, zanim w końcu i ten stołek stracił. Teraz zdaje się jest PiSowskim specjalistą do spraw badania wypadków lotniczych (Smoleńsk). Nie mam najmniejszych wątpliwości, że ma niezbędną wiedzę i doświadczenie i od tego też jest fachowcem

[fionotron]

kurcze no to mamy wszechstronnie uzdolnionego omnibusa       .

[oelka]

Uzdolnionego w niszczeniu omnibusa.
Jak doszliśmy do osoby Urbańskiego to może warto dodać, że w początkach lat 90. gdy dzielono majątek RSW Prasa przodkowi PIS-u czyli Porozumieniu Centrum przypadł z tego majątku Express Wieczorny. To była jedna z najpoczytniejszych gazet w Warszawie. Jej naczelnym został wówczas... Urbański. Szybko pokłócił się z redakcją i w efekcie dziennikarze przeszli do powstającego wówczas Super Ekspresu. Urbański odszedł ze stanowiska a jego następca też znany z tych kręgów Czabański gasił światło w redakcji.
Po drodze do wiceprezydenta Warszawy Urbański prowadził jakieś pogadanki w telewizji, dokąd była sprzyjająca mu opcja.
Jako wiceprezydent zlikwidował pierwszą wersję wspólnego biletu na linii średnicowej.

Krzysztof

[Kenneth]

@Oelka - no tego to nie wiedziałem. Za sam Express Wieczorny, który w latach '90 cieszył się w moim domu i w moich dłoniach sporą poczytalnością - powinien zdrowo pożegnać się ze wszystkimi mozliwymi stanowiskami.

[fionotron]

Ale się nie pożegnał i nadal jest dosyć znanym w różnorakich kręgach politycznych.
Mam wrażenie że zmienia swoje poglądy jak chorągiewka na wietrze       .