Autor Wątek: Shimano Alfine  (Przeczytany 17342 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

tomus1973

  • Gość
Shimano Alfine
« dnia: 13 Paź 2011, 18:33:33 »
Zamierzam zmienić rower i zobaczyłem na Allegro ciekawego Krossa. Osprzęt miał Shimano Alfine. Co to jest, czy to jest sprzęt warty zakupu. Jak się sprawują w praktyce takie rowery z tym osprzętem. Jeżeli ktoś testował, ewentualnie posiada rower na osprzęcie ALFINE, to proszę o rady, komentarze.

Rano1

  • Gość
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Paź 2011, 18:43:43 »
W necie można zobaczyć m.in. coś takiego:

http://ww2.bikekatalog.pl/2011//grupyosprzetu/45/Shimano.Alfine/



tomus1973

  • Gość
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Paź 2011, 18:53:54 »
Patrzyłem w necie coś na ten temat, ale jak to się sprawuje w praktyce. Chodzi mi o to czy to ma tendencje do awarii  i w ogóle jak na tym się jeździ. Ile można wyciągnąć na najszybszym przełożeniu, itp

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Paź 2011, 21:08:12 »
Patrzyłem w necie coś na ten temat, ale jak to się sprawuje w praktyce. Chodzi mi o to czy to ma tendencje do awarii  i w ogóle jak na tym się jeździ. Ile można wyciągnąć na najszybszym przełożeniu, itp
Zależy na jakim przełożeniu.

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Paź 2011, 22:46:26 »
Patrzyłem w necie coś na ten temat, ale jak to się sprawuje w praktyce. Chodzi mi o to czy to ma tendencje do awarii  i w ogóle jak na tym się jeździ. Ile można wyciągnąć na najszybszym przełożeniu, itp

To zależy od Twojej psychiki, pracy nóg.
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

tomus1973

  • Gość
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #5 dnia: 13 Paź 2011, 23:50:56 »

To zależy od Twojej psychiki, pracy nóg.


No tak, ale w rowerach np 21-biegowych brakuje tych przełożeń. Rowerzysta daje radę wycisnąć wiecej, a rower nie.  Może inaczej- do ilobiegowych rowerów można by przyrównać rower na osprzęcie "Alfine"?

Offline darek

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 229
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #6 dnia: 14 Paź 2011, 00:13:25 »
to sobie policz. Przełożenia piasty to od około 1:0,57 do 1:1,6. Dokładne dane są w sieci. Do tego przełożenie na zębatkach. Masz 8 biegów, czasem na korbie daje sie dwa blaty.
Mnie wystarcza 1.


Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #7 dnia: 14 Paź 2011, 00:24:13 »

To zależy od Twojej psychiki, pracy nóg.


No tak, ale w rowerach np 21-biegowych brakuje tych przełożeń. Rowerzysta daje radę wycisnąć wiecej, a rower nie.  Może inaczej- do ilobiegowych rowerów można by przyrównać rower na osprzęcie "Alfine"?
Masz mylne pojęcie na temat ilości (a raczej liczby) biegów w rowerze. To jak szybko można jechać na rowerze na najwyższym przełożeniu jest zależna tylko i wyłącznie od ostatniego przełożenia. A liczba biegów na wpływ na płynność ich zmiany.

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #8 dnia: 14 Paź 2011, 01:38:51 »
Oj Panowie, to nie tak.
Obaj blisko, ale nie celnie.
Nie przeliczysz bezpośrednio przekładni planetarnej na zakres pracy tradycyjnego napędu. W bardzo dużym przybliżeniu: przełożenia w piaście, możesz mieć ich np 8. W zakresie 1 - 4. W napędzie tradycyjnym będziesz miał 9 przełożeń, mogą być one w zakresie 1 - 7 np. Wszystko zależy od stopniowania przełożeń w piaście (zakres) i w kasecie. Jak najlepiej przeliczyć?
Musisz znać ilość zębów na blacie i ilość zębów na danym trybie kasety - z tego wyliczasz przełożenie. I tak z kazdym jednym liczysz. W wypadku piasty jest już trudniej - tego nie widać i nie ma w środku czegoś takiego jak zwykła zębatka, są kółka zębate, ale to bardziej skomplikowane, dlatego producenci piszą te informacje w specyfikacji.
W taki sposób to się porównuje. Nie wczytywałem się w temat, nie wiem do czego Ci ta piasta, ale zapewniam Cię, że ośmio biegowa piasta Ci wystarczy w znaczniej większości przypadków. Oczywiście, że jej zakres pracy będzie mniejszy niż tradycyjnego napędu, a indeksowanie to będzie tylko te osiem biegów, ale zastanów się jak powinien pracować tak naprawdę tradycyjny napęd.
Rozumiesz?
Jeśli chcesz o tym szerzej, to przez skype.
Służę.
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

storm

  • Gość
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #9 dnia: 14 Paź 2011, 07:36:39 »
Może dodam od siebie.
Stopniowanie SRAM S7:
http://john-s-allen.com/blog/?p=525
I kaseta 8 biegowa (trzeba sobie wyklikać)
http://sheldonbrown.com/gears/
I wspomniane Shimano Alfine: (w porównaniu z innymi piastami)
http://www.ctc.org.uk/DesktopDefault.aspx?TabID=4005
IMHO przyspieszanie na kasecie jest płynniejsze i łatwiejsze. Z kolei na przyykład na SRAM S7 niestety trzeba wejść na ooobroooty, tak aby po zmianie biegu kadencja raptownie nie spadła, a noga de facto "nie zatrzymała się" na korbie "z wrażenia" :] No chyba, że ktoś se nogę wyćwiczy tak jak ja, kiedy to potrafiłem już skakać 2-4-6. Niestety koszty skakania są dość spore i w skrócie określę je jednym słowem: ortopeda.

Cytat: dopisek Stanleya
Dodam jeszcze, że w internecie można znaleźć dokładniejsze opisy tych piast wraz z komentarzami.


STANLEY, do jasnej cholery...!!! Nie kasuj tego co jest w moich postach, a co DOTYCZY tego tematu.
Był tu link do Forum poziome pl i ma być, bo mamy tam znacznie więcej informacji czysto technicznych, dotyczących napędu niż znajduje się tu, na tym Forum. W szczególności właśnie Shimano Alfine, co sam możesz sprawdzić klikając:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=656.0


A teraz idź i wstydź się, że robiąc za CENZURĘ (PRL?) zabraniasz ludziom dostępu do informacji.

« Ostatnia zmiana: 14 Paź 2011, 09:57:43 wysłana przez storm »

Offline Stanley

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 25
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #10 dnia: 14 Paź 2011, 11:14:32 »
Storm może popełniłem błąd. Przepraszam.

tomus1973

  • Gość
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #11 dnia: 14 Paź 2011, 13:50:46 »
Dzięki wszystkim za linki i info. Poczytałem sobie w necie jeszcze na spokojnie co do Alfine i wyczytałem, że w mieście są ok, ale na teren lekko górzysty raczej się nie nadają. Cytaty z netu użytkowników Alfine:    "nie jest do końca prawdą, że pod obciążeniem można przerzucać - czasami bieg nie wskoczy - lepiej w momencie przerzucania zmniejszyć moment obrotowy", " Alfine 8 ma za mały zakres albo mamy problem z górką albo na trasie młynek. Przełożenia nie są równo rozłożone - część jest za blisko siebie lub za daleko i to czuć. Manetka obrotowa jest do kitu - szybko łapie luzy. Piasta jest czuła na zmianę długości linki (np. temperatura) - przed jazdą lepiej rzucić okiem. Masę czuć na kole. Do miasta ok,  w teren - tak sobie", Kolorowe podkładki to lekka udręka. Jak się za mocno zakręci - można urwać śrubę", "Moim zdaniem: nie taki cud jakby się mogło wydawać. Do miejskich ok, ale w teren ? Na wyprawę bałbym się jechać takim rowerem. Słyszałem o gościu, który był na wyprawie w Rumunii i tam padła mu przekładnia. Musiał jechać pociągiem 300km do Bukaresztu, aby to mu naprawili", Ja jeździłem kiedyś na dziadostwie Nexus (chyba to samo co Alfine), rozwaliłem go szybko. Też miałem wrażenie, że stawia większe opory, ale po górach nie jeździłem".
« Ostatnia zmiana: 14 Paź 2011, 13:51:52 wysłana przez tomus1973 »

Offline adriansocho

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 614
  • Płeć: Mężczyzna
  • All terrain, all mountain.
    • Profil na fejsie
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #12 dnia: 15 Paź 2011, 09:10:12 »
Ja bym chętnie piastę wielobiegową przetestował. Kiedyś do dojazdów do pracy złożyłem sobie sztywny rower 26" z szeroką kierownicą (700 mm) i jednym biegiem (32/12 albo 32/13). I kilka razy się wybrałem tym do kampinosu, w towarzystwie osób na rowerach mtb. Mimo wąskiego zakresu prędkości jeździło się fajnie, tylko brakowało ciut lżejszego przełożenia na podjazdach (górki w okolicach Ćwikowej Góry) oraz ciut cięższego na asfalt. Poza tym ok, i nie było problemu skaczącego łańcucha oraz przerzutki terkoczącej i huśtającej się na nierównościach. Trzeba by oczywiście odpowiednio dobrać wielkość zębatek w tej piaście, i byłoby dość ciekawie.
AdrianSocho

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #13 dnia: 17 Paź 2011, 10:32:37 »
Patrzyłem w necie coś na ten temat, ale jak to się sprawuje w praktyce. Chodzi mi o to czy to ma tendencje do awarii  i w ogóle jak na tym się jeździ.

Zbyt nowy sprzęt, by już było takie info.


Ile można wyciągnąć na najszybszym przełożeniu, itp

Tyle ile noga zapoda. Wsadź tylko odpowiednio duży blat z przodu.

Manetka obrotowa jest do kitu - szybko łapie luzy.

Manetki obrotowe w piastach z przekładaniami planetarnymi to ogólnie chała straszna. Jeździłem tak na Sramie, jak i na Shitmano. Jedne i drugie są zrobione tak, że niemal rozpadają się w rękach od normalnego użytkowania. To zdecydowanie NAJSŁABSZY element systemu.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline darek

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 229
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #14 dnia: 17 Paź 2011, 11:51:59 »
ja mam teraz manetkę Alfina (dwa przyciski/dźwignie - up-down). Działa wolniej niż revoshift ale grip pozostaje gripem i chwyt kierownicy jest przez to pewniejszy. W poprzednich rowerach (mieszczuchy) miałem revoshifty i cóż... miały tendencje do wyrabiania zapadki i pewnych "luzów", ale przesadą byłoby twierdzenie, że był to chłam. A koszt takiej manetki (około 40 pln) raz na rok/dwa/trzy nie jest niebotyczny.
« Ostatnia zmiana: 17 Paź 2011, 11:53:09 wysłana przez darek »

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Shimano Alfine
« Odpowiedź #15 dnia: 17 Paź 2011, 13:22:44 »
tendencje do wyrabiania zapadki i pewnych "luzów", ale przesadą byłoby twierdzenie, że był to chłam. A koszt takiej manetki (około 40 pln) raz na rok/dwa/trzy nie jest niebotyczny.

Jeżdżę na plebejskich klamkomanetkach Alivio. Od 2006 roku. Nic się nie wyrobiło, nic nie ma luzów. Nic nie musiałem wymieniać i jeszcze długo nie będę musiał. Wcześniej miałem Acerę, też rapidfire. Po blisko dekadzie (50 tys km?) pękła sprężyna i dźwigienka nie wracała, ale tak to cały czas idealnie działała, choć nigdy się do niej nawet palcem nie dotknąłem. Wcześniej miałem nieindeksowane TY - prostej dźwigni nie było w stanie zniszczyć normalne użytkowanie przez dłuuugi czas. Podejrzewam, że właściciele moich dawnych rowerów wciąż jeżdżą na tych samych manetkach.

Taki stan manetki uważam za normalny. Dlatego uważam, że manetka, która po niestarannym przekręceniu (za silnym) potrafi się rozlecieć, a po kilku latach wymaga wymiany bo ma luzy i się wyrabia na części to chłam. Oczywiście, ktoś, kto jest do tego przyzwyczajony uzna to za normalne, a moje wymagania bezproblemowej pracy skwituje słowem "fanaberia" ;) Każdy używa co lubi.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)