Warszawska Masa Krytyczna

Imprezy rowerowe => Warszawska Masa Krytyczna => Wątek zaczęty przez: mamarkowski w 09 Maj 2012, 11:43:38

Tytuł: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: mamarkowski w 09 Maj 2012, 11:43:38
Nigdy nie jechałem w Masie, ale wydaje mi się, że jako regularny, poruszający się dzień w dzień po mieście rowerzysta mam prawo zabrać głos. A więc apeluję: niech Masa przygasi aktywność - lub zmieni sposób działania - przynajmniej na czas Euro i budowy metra.
Rozumiem ideę Masy - ale wydaje mi się, że w tak trudny komunikacyjnie czas karanie warszawiaków za to, że miasto nie buduje infrastruktury rowerowej tylko szkodzi naszej sprawie. Sam ostatnio miałem problem z przebiciem się - rowerem - przez kolumnę Masy, więc rozumiem kierowców, którzy klną, bo w piątek po robocie chcieliby zobaczyć się z rodziną, wiozą dziecko odebrane od babci albo spieszą się do lekarza na spóźnioną wizytę.
I oni, i ja - rowerzysta - nie myślą sobie wtedy: ?Ach, ten paskudny ratusz, to przez urzędasów cykliści protestują, a ja stoję w korku!?. Nie. Myślą - i ja myślę: super, zabaw im się zachciało, trąbek i chorągiewek. Jak chcą rekreacji, to wyp... na ścieżkę na Kabatach! Zwłaszcza, że lektura wielu postów na tym forum (?Szkoda, że nie taka albo siaka trasa, byłoby ciekawie?) sugeruje, iż wielu uczestnikom Masy chodzi o fajną imprezę, a nie ideę. W porządku, tylko dlaczego kosztem innych?
Tu zaznaczę - kiedy skończą się objazdy, zamknięte ulice itp. - nie ma sprawy, niech Masa jedzie. Ale teraz miejcież litość dla pozostałych warszawiaków!
Zwłaszcza, że obecnie Masa uderza tylko w nich. Presja wywierana na miasto jest nieskuteczna, bo HGW ma w głębokim poważaniu Masę, korki i utrudnienia - a bo to pierwsza i jedyna demonstracja blokująca stolicę? Pojeżdżą se i pojadą, tak samo jak nauczyciele czy związkowcy, ratusza to nie dotyka. Tym bardziej nie ma co liczyć na reakcję łańcuchową - że miasto ulegnie wściekłym kierowcom i zbuduje ścieżki, żeby cykliści nie pętali się po jezdniach. Bo kierowców miasto ma w d... tak samo, jak rowerzystów. Przykładem całkowite zamknięcie zarówno dla aut, jak i dla rowerów nawet tych ulic, które mogłyby by być nieczynne tylko w okresie prac nad konkretną stacją czy odcinkiem metra.
Ratusz nie myśli o komforcie mieszkańców, tylko urzędników, podobnie ma gdzieś lokatorów, rodziców przedszkolaków, nieład urbanistyczny, chaos reklamowy, promocję kultury itp. itd., więc blokowanie miasta co miesiąc ratusza nie wzrusza.
A jeśli Masa naprawdę chce coś zrobić dla rowerowej sprawy - to niech nie bawi się w wycieczki po mieście, tylko uderzy tam, gdzie jego rządców naprawdę zaboli: czyli regularnie pikietuje pod ratuszem, najlepiej w takich godzinach, kiedy pani prezydent i niższe szarże ruszają do domów na zasłużony wypoczynek. Oczywiście przypadkiem blokując wyjazd. To, a nie utrudnianie życia szarym obywatelom, byłoby prawdziwą demonstracją.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Petro4_ w 09 Maj 2012, 12:37:03
Że niby masę odwołać? ;D Jeszcze jedno pytanie: Czy przebicie się przez kolumnę masy na rowerze jest takie trudne?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: mateyko w 09 Maj 2012, 12:59:17
Jak chcą rekreacji, to wyp... na ścieżkę na Kabatach!

Którą?  :D
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: mamarkowski w 09 Maj 2012, 13:19:37
Nie mówię, że odwołać. Tylko uczynić ją skutecznym narzędziem nacisku, a nie fajną przejażdżką w godzinach szczytu. Jak napisałem: ratusz ma kłopoty rowerzystów tam, gdzie słońce nie zagląda, podobnie frustrację kierowców. Więc Masa kara nie tego, kogo trzeba.
Przebicie się przez Masę - owszem, jest trudne. Niełatwo wstrzelić się w lukę, skoro Masa ma postać rozwleczonych, przeplatających się grupek.
Co do ścieżki na Kabatach - na rybę, figura retoryczna. Może być: nad Wisłę.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: `L` w 09 Maj 2012, 13:21:44
Ratusz nie myśli o komforcie mieszkańców, tylko urzędników, podobnie ma gdzieś lokatorów, rodziców przedszkolaków, nieład urbanistyczny, chaos reklamowy, promocję kultury itp. itd., więc blokowanie miasta co miesiąc ratusza nie wzrusza.

Znaczy się - za rzadko Masa jedzie i o zbyt późnej godzinie rusza? Zgadzam się, że peleton 1500 rowerzystów w każdy czwartek o 16 (niezależnie od pogody!) byłby skuteczniejszy...  :D

Widzę jednak dwa "ale": 1) Czy Organizatorzy chcieliby i mieli dość siły by jechać częściej? 2) Czy częstsze wydarzenie o wcześniejszej godzinie zebrałoby tylu rowerzystów w tym samym czasie i miejscu?

Wydaje mi się, że Ratusz jednak Masę zauważa, zauważa też postulaty. Wie ile km "ścieżek" rowerowych w Warszawie powinno być - w końcu to łewropejska stolyca a nie jakaś tam zapyziała wieś, po której się rowerem źle jeździ. I bardzo się ostatnio stara, by te ścieżki powstawały - w papierowej propagandzie.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 09 Maj 2012, 13:24:28
niech Masa przygasi aktywność - lub zmieni sposób działania - przynajmniej na czas Euro i budowy metra.(...)
Tu zaznaczę - kiedy skończą się objazdy, zamknięte ulice itp. - nie ma sprawy, niech Masa jedzie.

Rzecz w tym, że objazdy, zamknięte ulice i remonty się nie skończą nigdy. Miasto żyje, ewoluuje, cały czas się zmienia, cały czas się starzeje i cały czas jest przebudowywane i remontowane. To proces bez końca. Nie ma na świecie miasta "skończonego" w którym już wszystko zbudowano i w którym nie zamyka się ulic lub nie wytycza objazdów.

Stąd postulat by zawiesić Masę na czas budowy metra (najbliższe 20 lat, wliczając odcinki na Bródnie i Bemowie?) albo remontów jest po prostu absurdalny i niemożliwy do realizacji - oznaczałby de facto rezygnację ze wszystkiego o co walczymy.


Co do samego Euro - zdaje się, że dni meczów nie pokrywają się z dniami przejazdów Masy. Może Pan więc spać spokojnie, miasto na Euro zablokuje się samo, zupełnie bez naszego udziału.


Nie mówię, że odwołać. Tylko uczynić ją skutecznym narzędziem nacisku, a nie fajną przejażdżką w godzinach szczytu. Jak napisałem: ratusz ma kłopoty rowerzystów tam, gdzie słońce nie zagląda, podobnie frustrację kierowców. Więc Masa kara nie tego, kogo trzeba.

Masa nikogo nie kara (karze?). Nie jest żadną zemstą, ani niczym w tym stylu. Wychodzenie z takiego założenia od razu antagonizuje Pana względem nas i utrudnia jakikolwiek konsensus i dyskusję na poziomie. Tak samo jak karą nie jest czerwone światło, ograniczenie prędkości lub korek, tak nie jest nią Masa. To po prostu element życia.

Wszelkie pomysły jak konkretnie uczynić Masę skuteczniejszym narzędziem nacisku na władze miasta zostaną chętnie wysłuchane, zapewne nie tylko przeze mnie. Proszę o konkrety.

Ale uprzedzam - prawdopodobnie odpowiedź będzie brzmiała "było", bo wbrew pozorom nie robimy tylko Masy. Tylko tych innych działań nie widać, nie są tak skuteczne jak Masa - czego najlepszym dowodem jest fakt, że Pan o nich nie wie ;)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: mamarkowski w 09 Maj 2012, 13:38:06
Ach, konkrety... Tu zaczynają się schody:) Luźna myśl jest taka, że zamiast blokować główne arterie, co nikogo w mieście nie interesuje, zablokować władzę, tę samorządową i tę wyższą - niech pętla wiedzie z Bankowego pod siedzibę burmistrza Śródmieścia, potem kancelaria premiera w Ujazdowskich, urząd marszałkowski itp. Miasto też stanie, ale przekaz dotrze do decydentów, a nie tylko kierowców.
Nie rozumiem uwagi, że Masa jest naturalnym zjawiskiem pogodowym, jak czerwone światło. To chodzi o pokazanie, że istniejemy, i nacisk na miasto, czy o tradycyjną przejażdżkę? Bo jeśli o to drugie, to równie tradycyjne i naturalne - jak czerwone światło - jest chamstwo na drogach i arogancja stołecznego samorządu. Czyli należy się z nimi pogodzić... Tylko skoro tak, to po co Masa?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 09 Maj 2012, 13:52:58
Ech, widzę, że dopisywałem (edytowałem posta) jeszcze w trakcie, gdy i Pan pisał. Przepraszam bo nie miał Pan możliwości się do wszystkiego odnieść.


Ach, konkrety... Tu zaczynają się schody:) Luźna myśl jest taka, że zamiast blokować główne arterie, co nikogo w mieście nie interesuje, zablokować władzę, tę samorządową i tę wyższą - niech pętla wiedzie z Bankowego pod siedzibę burmistrza Śródmieścia, potem kancelaria premiera w Ujazdowskich, urząd marszałkowski itp.

Te wszystkie instytucje znajdują się w centrum, przy najważniejszych arteriach tego miasta. Nawet statyczna demonstracja tam (a były takie, kiedyś nawet cykliści zamknęli urząd miasta na kłódki rowerowe) spowoduje spore utrudnienia w ruchu. I to utrudnienia większe niż na Masie, bo trwające nie 10-15 minut (czas przejazdu peletonu), a kilka godzin, wywołujące trwałe zmiany np w trasach komunikacji miejskiej. Nie jestem przekonany czy to na pewno lepsze.

Plus, skoro Pan nie słyszał nawet o takich akcjach, to dowód, że są one niestety mniej skuteczne niż Masa. Bo było ich sporo. Ostatnia na otwarciu Mostu Północnego. O tym, że wygwizdano tam Panią Gronkiweicz pewnie nawet Pan nie słyszał - niestety akcja była nieskuteczna.

Smutne to, ale w tym naszym kraju faktycznie jest tak, że dopóki nie wyjdzie się na ulice, to się nie wywalczy nic - tą samą drogą zresztą idą inni: rolnicy, związkowcy, taksówkarze, kierowcy, motocykliści... Nie cieszy mnie, że musi tak być, bo ja również chętniej rozmawiałbym z miastem i innymi władzami na konsultacjach społecznych (z których uwagi byłyby brane pod uwagę), albo w normalnych europejskich warunkach, a nie gwizdał na nich na mieście.


Nie rozumiem uwagi, że Masa jest naturalnym zjawiskiem pogodowym, jak czerwone światło.

Przepraszam za nieprecyzyjne wyrażenie. Chodzi o to, że generalnie data Masy jest stała, znana i generalnie do przewidzenia. Trasa jest podawana z miesięcznym wyprzedzeniem. Robimy tyle, co w naszej mocy, by zainteresowany ominięciem nas Warszawiak mógł nas łatwo ominąć. Nie jest to więc kara, ani zemsta, a coś do czego naprawdę da się przyzwyczaić. Zwłaszcza, że staramy się co miesiąc jeździć innymi ulicami, by nie "utrudniać ruchu" tym samym osobom co miesiąc, więc o ile ktoś nie mieszka przy miejscu startu, to Masę widuje może 2-3 razy w roku, a może wcale.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: mamarkowski w 09 Maj 2012, 14:48:49
O wygwizdaniu pani prezydent zapomniałem - faktycznie, ''Stołek'' o tym napomknął, i zapadła cisza. Władza jest impregnowana, to wiem, ale podany przez Pana przykład trochę mnie załamał - idealistycznie wierzyłem, że akcje dotykające bezpośrednio decydentów mają szanse powodzenia.
A co do przewidywalności Masy - teraz pojmuję, o co chodzi, i zgadzam się. Tak oto przynajmniej tu osiągnęliśmy consensus:)
A generalnie mam wrażenie, że problem tkwi w niespójności środowiska (cóż, taka jego uroda, o ile w ogóle można mówić o środowisku) i w pewnej przesadnej wojowniczości cyklistów - co ciekawe, najczęściej sezonowych. Śledzę prorowerową kampanię ?Gazety Stołecznej'' i włos mi się jeży. Kierowcy to buraki, rowerzyści są fajni, metroseksualni i tacy zachodnioeuropejscy, oddajmy śródmieście rowerom. Wszystko fajnie - tylko bez cienia refleksji o różnicy między jazdą rekreacyjną a codzienną komunikacją, o tym, że w Berlinie czy Londynie nie chodzi o powolne turlanie się na majówkę, ale szybkie przemieszczanie się, o różnicach w strukturze starych miast Zachodu i przeoranej przez wojnę Warszawy.
Wreszcie o kulturze jazdy - zauważyłem, że na kierowców i niedostatki infrastruktury najbardziej narzekają ci, którzy wyciągają rowery 1 maja i chowają po pierwszym zimnym deszczu, kupują modne szosówki, zakładają słuchawki na uszy i chwieją się przerażeni między pasami, bo nie potrafią opanować roweru. Przykład - widziałem, jak dziewczyna na holendrze skarżyła się na światłach innemu cykliście, że ją obtrąbili. Akurat jechałem wtedy autem - i też trąbiłem, bo turlała się - bez światełek i sygnalizowania manewrów - lewym pasem al. Solidarności. To nie incydent - dzień w dzień obserwuję takie przypadki, ''jestem cyklistą i mi się należy?. Dziwnym trafem na przewidywalnie poruszających się rowerzystów w normalnym ruchu mało kto trąbi...
Ale to temat na inną dyskusję.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: adriansocho w 09 Maj 2012, 16:43:58
Sam ostatnio miałem problem z przebiciem się - rowerem - przez kolumnę Masy


Zależy w którą stronę:
W poprzek - nic prostszego, należy dołączyć się do peletonu, przejechać kawałek przesuwając się w stronę drugiej strony, odłączyć się. Może wymagać przejechania kilkudziesięciu metrów, ale to i tak pikuś w porównaniu z przeciskaniem się przez niektóre zakorkowane ulice.


Wzdłuż - należy zmienić trasę i poszukać uliczki biegnącej równolegle do trasy Masy. Można też dołączyć do Masy i jechać jej tempem.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 09 Maj 2012, 18:02:00
O wygwizdaniu pani prezydent zapomniałem - faktycznie, ''Stołek'' o tym napomknął, i zapadła cisza. Władza jest impregnowana, to wiem, ale podany przez Pana przykład trochę mnie załamał - idealistycznie wierzyłem, że akcje dotykające bezpośrednio decydentów mają szanse powodzenia.
A co do przewidywalności Masy - teraz pojmuję, o co chodzi, i zgadzam się. Tak oto przynajmniej tu osiągnęliśmy consensus:)

No niestety, rzeczywistość jest bardzo smutna w tej materii. Chciałoby się załatwić sprawę i nie marnować prywatnego czasu na gwizdanie po mieście, ale po prostu się nie daje. A smutniejsze jest to, że przy obecnym tempie, Masa ma jakieś 150 lat przyszłości przed sobą do czasu aż będzie niepotrzebna. A szkoda - chciałbym dożyć normalności ;)


A generalnie mam wrażenie, że problem tkwi w niespójności środowiska (cóż, taka jego uroda, o ile w ogóle można mówić o środowisku)

O środowisku chyba można mówić, ale na pewno nie o środowisku jednorodnym. Trzeba pamiętać, że to środowisko jest tak samo zróżnicowane jak środowisko kierowców lub pieszych. Mamy więc ekstremistów (kurierów, ulicznych wojowników), niskosiodełkowców i lanserów z jednej strony i całkiem zwyczajnych ludzi po prostu jadących rowerem przez miasto do pracy i mających w D4 całą otoczkę i ideologię. Plus oczywiście jeszcze jest ogromne spektrum cyklistów pomiędzy tymi dwiema skrajnościami.

Do tego rowerzyści są bardzo różnorodnie wyedukowani komunikacyjnie, bo są wśród nich kierowcy zawodowi z wielkim doświadczeniem i nawiniętymi na koła setkami tys km, rowerzyści bardzo doświadczeni, średnio doświadczeni, a także osoby kompletnie zielone, nie mające pojęcia o zasadach ruchu na drodze.

Zwykłem mówić, że nasza kultura rowerowa jest w tym samym miejscu co kultura drogowa - w powijakach. Będzie lepiej, ale to nie stanie się z dnia na dzień. Zresztą Masa i tym tematem się zajmuje. To my jako pierwsi mówiliśmy rowerzystom o lampkach, my doposażaliśmy ludzi w kamizelki i odblaski (w 2002 roku już, czyli na długo zanim zaczęli to robić inni), robiliśmy lekcje o rowerach w szkołach, edukowaliśmy projektantów dróg rowerowych, robiliśmy dla Policji opracowania dotyczące przyczyn wypadków cyklistów i wskazywaliśmy co trzeba zrobić by było lepiej... długo by wymieniać kolejne rzeczy, o których mało kto spoza "środowiska" w ogóle usłyszał.


i w pewnej przesadnej wojowniczości cyklistów - co ciekawe, najczęściej sezonowych.

Norma. Jak sobie człowiek trochę pojeździ, popraktykuje, zaczyna pewne rzeczy rozumieć lepiej.

To zresztą dotyczy nie tylko rowerzystów. Generalnie jestem zdania, że każdemu dobrze byłoby raz na jakiś czas zmieniać środek transportu, by poznać różne punkty widzenia.


Śledzę prorowerową kampanię ?Gazety Stołecznej'' i włos mi się jeży. Kierowcy to buraki, rowerzyści są fajni, metroseksualni i tacy zachodnioeuropejscy, oddajmy śródmieście rowerom. Wszystko fajnie - tylko bez cienia refleksji o różnicy między jazdą rekreacyjną a codzienną komunikacją, o tym, że w Berlinie czy Londynie nie chodzi o powolne turlanie się na majówkę, ale szybkie przemieszczanie się, o różnicach w strukturze starych miast Zachodu i przeoranej przez wojnę Warszawy.

Tu warto trochę poznać media od środka. Po pierwsze, media żyją sensacją. Niestety, gdy jej nie ma, czasem ją sobie generują. Popełniłem jakiś czas temu taki tekst na blogu: Nie ma wojny, przestańcie bredzić! (http://polskanarowery.sport.pl/blogi/tylkodlarowerow/2012/05/nie_ma_wojny_przestancie_bredzic/1) Uważam, że dobrze oddaje ten stan.

Druga rzecz, to konieczność zmieszczenia całej historii np w 1200 znaków. To zawsze spłaszcza, upraszcza, skraca, a tym samym skrzywia rzeczywistość. Raz w życiu napisałem artykuł do Stołecznej, nie ukrywam że o rowerach - to naprawdę jest trudne, by to zrobić sensownie mieszcząc się w limitach. Zwłaszcza, że często to nie autor decyduje co wyleci z tekstu, a co w tekście jest "ważne". Tylko później widzi się swój tekst w gazecie i przeciera oczy ze zdumienia.

Mógłbym o tym sporo napisać w szczegółach, bo trochę liznąłem ten temat od drugiej strony. Ale wystarczy powiedzieć: Do tekstów należy podchodzić z rezerwą. Sprawdzać źródła, myśleć i wyciągać wnioski samodzielnie. Niestety coraz mniejsza część społeczeństwa jest do tego zdolna, ludzie raczej idą na łatwiznę i każde, nawet najgłupsze słowo pisane traktują jako absolutny pewnik.


Wreszcie o kulturze jazdy - zauważyłem, że na kierowców i niedostatki infrastruktury najbardziej narzekają ci, którzy wyciągają rowery 1 maja i chowają po pierwszym zimnym deszczu, kupują modne szosówki, zakładają słuchawki na uszy i chwieją się przerażeni między pasami, bo nie potrafią opanować roweru. Przykład - widziałem, jak dziewczyna na holendrze skarżyła się na światłach innemu cykliście, że ją obtrąbili. Akurat jechałem wtedy autem - i też trąbiłem, bo turlała się - bez światełek i sygnalizowania manewrów - lewym pasem al. Solidarności.

To pochodna dwóch rzeczy:

O jednej pisałem powyżej - kultura rowerowa się dopiero rodzi, a żeby być cyklistą wystarczy dowód osobisty. Nawet gdyby ktoś chciał pójść do ośrodka ruchu drogowego by Mu zrobili kurs jazdy rowerem po mieście, by nauczyli go jak jeździć. To nie ma szans na nic takiego. Wszystkie kursy na kartę rowerową (wymagana tylko do 18 roku życia) odbywają się na sterylnym placu manewrowym, który z prawdziwym ruchem ma tyle wspólnego co szczanie w piwnicy z piciem w Szczawnicy ;) To skąd ci rowerzyści mają to umieć, nawet gdyby chcieli się nauczyć? Ich nie ma kto nauczyć - ani WORDy, ani Policja nie mają o tym bladego pojęcia i nie uczą tego, nawet gdyby się chciało! Dlatego pierwsze pokolenie cyklistów musi się niestety nauczyć na błędach, ewentualnie gdzieś za granicą. Później oni już nauczą kolejne pokolenia.

Druga kwestia to infrastruktura, a właściwie czeto jej brak. Jestem święcie przekonany, że Pani na holendrze z chęcią zjechałaby z tego lewego pasa Solidarności, spod kół aut, na drogę rowerową. Że skręcałaby w lewo na dwa (czyli bez konieczności wjeżdżania na lewy, najszybszy pas ruchu). Ale nie ma takiej możliwości.
Często jest tak, że nawet jest droga rowerowa, a też nie ma możliwości. Taki świetny przykład jest przy Marszałkowskiej. Jadąc od placu Konstytucji do Centrum, rowerzysta może nawet bardzo chcieć wjechać na drogę rowerową. Ale nie ma jak tego zrobić bezpiecznie i legalnie, nie ma też jak z niej zjechać później z powrotem na ulicę, by jechać dalej na północ od Nowogrodzkiej. W tym miejscu ani Policjanci, ani specjaliści z Ministerstwa Infrastruktury nie byli w stanie wskazać mi zgodnego z prawem zachowania na rowerze. Stali, głowili się, kombinowali i... polegli. To jak ma sobie poradzić osoba, która nie jest fachowcem? ;)

Wniosek jest jeden: Przed Masą jest naprawdę ogrom pracy do wykonania. A większość z tych działań bynajmniej nie będzie odbywać się na ulicy.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mbaran w 09 Maj 2012, 20:10:39
Każda manifestacja (a masa wg mnie manifestacją jest) chce być zauważona, a żeby ktoś ją dostrzegł musi narobić trochę szumu. Mi osobiście w ogóle nie szkoda tych ludzi co stoją w korkach, nie mogą przejść przez pasy.


Zresztą jak protestuje Solidarność etc. to utrudnienia są dużo poważniejsze niż zaczekanie tych 15 minut. A sami kierowcy? To ich problem, że wybierają taki środek transportu. Może kiedyś się nauczą, że powinni to robić w ostateczności, a nie wozić swoją d. zajmując tyle metrów kwadratowych jezdni wziąć narzekając nad swoim przegranym i smutnym związkiem z czterema kółkami. Ja nie będę żałował czy rozczulał się nad tym, że dziś akurat postoją dłużej. Mogą trąbić, klnąć, hałasować, a ja co najwyżej mogę im się zaśmiać w twarz, bo (to straszne), ale wiem, że jestem od nich lepszy.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 09 Maj 2012, 20:35:30
Głupio mi się wypowiadać widząc tutaj takie długie i treściwe posty, no ale spróbuję.
Po pierwsze Masa nie ma na celu blokowania miasta - blokowanie miasta kilkoma tysiącami rowerzystów da się przeprowadzić dużo bardziej spektakularnie i nieprzyjemnie. Masa jest po prostu sposobem pokazania rowerzystom i nie tylko im, że jest nas dużo i może być więcej. Do tego Masa ma pokazać to, że można - nie samemu, ale w grupie.

Tutaj mogę przytoczyć swój własny przykład, mianowicie na początku jeżdżenia w Masie byłem typowym chodnikowcem(no może nie takim typowym, bo zawsze miałem oświetlenie). Masa nauczyła mnie jazdy po ulicach. Ci, którzy tego nie doświadczyli zapytają zapewne jak uprzywilejowana kolumna może nauczyć jazdy po asfalcie - ano może, sprawdźcie. Potem Masa i pomaganie w Zabezpieczaniu dało mi gigantyczne z mojej perspektywy doświadczenie z ogólnym Ruchem Drogowym, dzięki któremu potrafię na rowerze co potrafię(nie jest tego wiele, ale to DZIAŁA).
Ciekawi mnie ile jeszcze do "doświadczenia" przede mną, skoro na przykład Raffi śmiga na rowerze prawie codziennie od dobrych kilku(nastu?) lat, a podejrzewam, że rok w którym zaczął tak robić jest bardzo blisko mojego roku urodzenia (1992).

Jeżeli ja z mojej krótkiej perspektywy widzę zmiany w mentalności kierowców, może tylko na mojej trasie, to bardzo ciekawi mnie to, co było kilka lat temu a jeszcze bardziej jak będzie za kilka lat.
To za kilka lat mnie najbardziej interesuje, bo jak każdy chyba chcę żyć(jeździć) w przyjemnym środowisku i postanowiłem nie siedzieć(jeździć?) z założonymi rękami. Atakuję ZDM, ZMID i kilka innych urzędów wnioskami, skargami i innymi takimi - jest kilka miejsc gdzie coś się dzięki mnie zmieniło na dobre a nie zamierzam przestawać!
Właśnie dzięki Masie, ale nie jako instytucji, tylko jako ludziom, odkryłem wsparcie i pomoc we właśnie tego typu działaniach. I z tego co widzę jest coraz więcej takich "piszących" czy jak to moi dziadkowie mówią "czepiających się".
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Rano1 w 09 Maj 2012, 20:46:54
Napisano to już prawie książkę, więc dorzucę tu kilka swoich słów.

Warszawska Masa Krytyczna to jedyne zjawisko w stolicy, które jednoczy comiesięcznym przejazdem setek a nawet tysięcy osób na rowerach i na rolkach. Z tych przejazdów powstało wiele inicjatyw. Gromadzi rzeszę ludzi, nie tylko tu na forum. Dzięki WMK jesteśmy zauważalni, pomimo permanentnego ignorowania przez władze, co widać przez lata całe w braku dobrej woli w wytyczaniu swobodnego i ciągłego przejazdu rowerzystom i rowerzystkom przez zatłoczone miasto (kto jeździ rowerem przez miasto ten wie, kto nie jeździ ten nie rozumie).
My wiemy. Najlepiej, gdyby nas wogóle nie było i panował w mieście wszechobecny terror samochodów. Ale czy tędy droga?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 09 Maj 2012, 21:17:47
To jeszcze zareklamuje naszego bloga:
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/warszawska_masa_krytyczna (http://polskanarowery.sport.pl/blogi/warszawska_masa_krytyczna)

I samolubnie polecę kilka moich artykułów które tam popełniłem  :)
Zachęcam do polecania na fb i innych serwisach :)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: mamarkowski w 10 Maj 2012, 09:36:41
Się ustosunkuję zbiorczo. Pewnie mój punt widzenia wypacza to, że kwalifikuję się do ?ulicznych wojowników?. Ale mimo to uważam, że pogodzenie interesów zmotoryzowanych i cyklistów jest możliwe. I zgadzam się, że w ostatnich latach zmieniło się wiele. Jeżdżę po mieście równo 17 lat. Od dobrych pięciu ani razu - dosłownie - nie zdarzyło się, żeby ktoś mnie spychał do krawężnika, trąbił uznając za zawalidrogę, mijał na milimetry. Przeciwnie - w korku samochody rozstępują się, przepuszczeni kierowcy dziękują światłami. Może ze dwa razy usłyszałem klakson, gdy zamiast szczerbatą ścieżką z zakrętami pod kątem 180 stopni jechałem gładką trzypasmówką, ale po krótkich- uprzejmych - wyjaśnieniach na światłach rozstawaliśmy się w zgodzie.
Czy to zasługa Masy? Zapewne, i chwała, choć nie tylko jej jednej. To miks czynników - również wynikającego z coraz częstszych podróży otrzaskania w świecie, obserwacji, jak wygląda codzienność w innych metropoliach, może też złagodzenia obyczajów - walczymy o byt w pracy i spłatę kredytu, ale już nie musimy bić się o każdą piędź ziemi, kawałek sera i rolkę papieru toaletowego.
A co do Masy - przyznaję - nie dyplomatycznie, tylko serio - że Wasze   argumenty zmieniły moją optykę. Z Masą nie pojadę, ale już nie z   przyczyn ideologicznych, tylko zwykłego braku czasu. I czapki z głów za   akcje światełkowe, kamizelkowe etc. Choć nadal uważam, że jeśli idzie o   nacisk na urzędników, przydałoby się trochę ekstremizmu i zatruwania im   życia:)
Osobne miejsce poświęcę koledze Mbaranowi: otóż to. Właśnie takie myślenie piętnowałem. Kierowca twój wróg. Bardzo skuteczna metoda zantagonizowania wszystkich użytkowników WSPÓLNEJ przestrzeni. Otóż zdarza się, że rowerzysta musi zawieźć dziecko do lekarza. Na rowerze? Fajno. Ale w razie wywrotki bezwładne dziecko w foteliku ma znacznie mniejsze szanse przeżycia, niż prowadzący.
Insza rzecz - powrót przez całe miasto z pracy, po 14 godzinach w robocie, o 22 wieczorem. Rower? Kiedy padasz na pysk i wali śniegiem? Komunikacja kursująca co 20 minut z trzema przesiadkami?
Albo dojazd z jednego krańca miasta do przychodni na drugi. I nie mówię o linii Praga-Żoliborz, tylko np. Chomiczówka-peryferia Ursynowa. Komunikacja miejska? Powodzenia, około dwóch godzin przy pomyślnych wiatrach. Rower? Pewnie, z uszkodzoną rzepką.
Jak łatwo zgadnąć, podaję swój przykład, ale takowych jest znacznie więcej. Inny - kolega mieszka w Otwocku, pracuje w Piasecznie. Wiem, są parkingi P&R na obrzeżach, coby nie dymać autem przez miasto, ale trzeba mieć dwa samochody w dwóch punktach. Albo zdać się na regularnie spóźnione kolejki podmiejskie, których składy co i rusz się kurczą, odwrotnie proporcjonalnie do przyrostu liczby podróżnych. Nieco inaczej wygląda poruszanie się po stolicy i efektywność transportu zbiorowego z punktu widzenia mieszkańca Pragi, Żoliborza czy Mokotowa, inaczej je widzi ktoś z Białołęki.
Pomijam już takie drobiazgi, jak wartościowanie (jestem od nich lepszy). W czym? W samoocenie? W tym niemal każdy jest dobry, a ja wręcz świetny:)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: wit w 10 Maj 2012, 10:09:35
Obawiam się, że powyższy wątek wykazał pewną prawidłowość - mnóstwo Warszawiaków (nie wiem, jak w innych miastach) nie ma pojęcia, czym jest Masa Krytyczna. Potwierdzają to minisondy, jakie przeprowadziłem wśród znajomych - większość nie kojarzyła imprezy. Przyznam, że mnie to zdumiewa, jeśli wziąć pod uwagę, od ilu lat Masa regularnie się odbywa.
W każdym razie kuleje komunikacja na linii rowerzyści - kierowcy. A przecież Masa ma w dorobku jedno z lepszych haseł, jakie słyszałem w życiu "My nie blokujemy ruchu, my jesteśmy ruchem".

P.S. Nie mam niestety aż tak pozytywnych doświadczeń w kontaktach z samochodami. Trąbią na mnie dość często, czasem wymuszają pierwszeństwo (na pewno częściej niż wtedy, gdy sam jadę samochodem), a średnio 2-3 razy w roku unikam wypadku o mały włos, gdy ktoś na mnie prawie najeżdża. Choć oczywiście w ciągu ostatnich kilkunastu lat na pewno sporo się poprawiło.

W każdym razie wielkim osiągnięciem Masy jest pokazanie, że rowerzyści SĄ.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: skip_yeti w 10 Maj 2012, 22:32:18
Obawiam się, że powyższy wątek wykazał pewną prawidłowość - mnóstwo Warszawiaków (nie wiem, jak w innych miastach) nie ma pojęcia, czym jest Masa Krytyczna. Potwierdzają to minisondy, jakie przeprowadziłem wśród znajomych - większość nie kojarzyła imprezy.


Ja jestem dobrym przykładem. Na rowerze jeżdżę... nie wiem od kiedy, ale Reksio był pierwszy, więc pewnie długo. Komunikacyjnie, na co dzień - od połowy lat 90-tych czyli od liceum. Mieszkałem w różnych punktach miasta (Gocław, Grochów, teraz Ursus). Ale na masę trafiłem tylko dlatego, że w zeszłym roku przyjechała do mnie. Wychodzę z Biedronki, a tu dużo rowerków  ;D . Od tamtej pory opuściłem jedną masę, czego szefowi długo nie daruję :-X


Osobne miejsce poświęcę koledze Mbaranowi: otóż to. Właśnie takie myślenie piętnowałem. Kierowca twój wróg. Bardzo skuteczna metoda zantagonizowania wszystkich użytkowników WSPÓLNEJ przestrzeni. Otóż zdarza się, że rowerzysta musi zawieźć dziecko do lekarza. Na rowerze? Fajno. Ale w razie wywrotki bezwładne dziecko w foteliku ma znacznie mniejsze szanse przeżycia, niż prowadzący.
Insza rzecz - powrót przez całe miasto z pracy, po 14 godzinach w robocie, o 22 wieczorem. Rower? Kiedy padasz na pysk i wali śniegiem? Komunikacja kursująca co 20 minut z trzema przesiadkami?
Albo dojazd z jednego krańca miasta do przychodni na drugi. I nie mówię o linii Praga-Żoliborz, tylko np. Chomiczówka-peryferia Ursynowa. Komunikacja miejska? Powodzenia, około dwóch godzin przy pomyślnych wiatrach. Rower? Pewnie, z uszkodzoną rzepką.


Taak, kierowca jego wróg, wspólna przestrzeń itp. Brednie, ot co.
Aktualnie nasze miasto jest ukierunkowane 95% na kierowców, pozostałe 5% reszta (a było jeszcze gorzej, przed wprowadzeniem buspasów, integracją ztm z km, skm-ką, metrem itp) więc gdzie ta wspólna przestrzeń?
Podałeś kilka powodów użycia samochodu. Dla każdego indywidualnie są one albo od czapy, albo istotne. I tak, mam dzieci, tak, pracuję czasem po 14h, tak, zdarzało mi się pracować nawet 45 km od chaty. Tak, kierowcy są naszymi wrogami. Ale nie ci, co muszą używać samochodu, tylko ci, co bez sensu wiozą swoją 4d bo do zakutego łba im nie przyjdzie że można inaczej. A są ich tysiące i to oni blokują to i inne miasta. I są moimi wrogami niezależnie, czym jadę.

Masa jest dla mnie demonstracją, bo znam miasta zachodnie, w tym Amsterdam i Kopenhagę. Co więcej znam też Budapeszt, Pragę i widzę jak w bardzo głębokiej wielkiej czarnej 4D jest W-wa. Co więcej, Masa nauczyła mnie dużo nowych rzeczy, co spowodowało, że ta 4D okazała się jeszcze większa i głębsza niż myślałem. Z drugiej strony, jest to zajebisty, fantastyczny event, którego nie mogę się doczekać nie tylko ja, ale i mój 9-letni chłopak.





Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 10 Maj 2012, 22:51:14
Dla mnie kierowcy, którzy wożą swoje d4 dla wygody samochodem do centrum bywają jedynie przeszkodą, jeżeli jest ich za dużo. Po prostu ich omijam, nie widzę powodu do denerwowania się na kogoś, kogo mogę z łatwością wyprzedzić.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: skip_yeti w 10 Maj 2012, 23:33:25
Dla mnie kierowcy, którzy wożą swoje d4 dla wygody samochodem do centrum bywają jedynie przeszkodą, jeżeli jest ich za dużo. Po prostu ich omijam, nie widzę powodu do denerwowania się na kogoś, kogo mogę z łatwością wyprzedzić.


Widzisz, nie denerwuje to, że stoi stado lam w korku a ja sobie ich łykam slalomem na rowerku. Tylko, że jak jutro będę tą samą drogą jechał wyładowanym po dach VW t5, to będę stał jak ta lama razem z nimi. I ta myśl wkurza na zapas.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 01 Sie 2012, 18:05:48
Cytat mamarkowski
Insza rzecz - powrót przez całe miasto z pracy, po 14 godzinach w robocie, o 22 wieczorem. Rower? Kiedy padasz na pysk i wali śniegiem

Odpowiedź
@mamarkowski
Zapomniałeś dodać jeszcze dodać o dwudziestostopniowym  mrozie   :)   .

TaK.
Bo rower, to sposób na życie.
Niektórzy TaK potrafią wiesz?
I choćbym miał pracować i 15 godzin na dobę i "padać na pysk" to w zimie i w śniegu będę i tak rowerem do pracy jeździć.
Zresztą już Tak miałem...
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Teich w 03 Sie 2012, 10:42:55
Napisano to już prawie książkę, więc dorzucę tu kilka swoich słów.

Warszawska Masa Krytyczna to jedyne zjawisko w stolicy, które jednoczy comiesięcznym przejazdem setek a nawet tysięcy osób na rowerach i na rolkach. Z tych przejazdów powstało wiele inicjatyw. Gromadzi rzeszę ludzi, nie tylko tu na forum. Dzięki WMK jesteśmy zauważalni, ..........
Patrząc częściowo  z boku, częściowo ze środka  to faktycznie największą rolą masy jest zebranie w jednym czasie i przestrzeni rzeszy rowerzystów.Dzięki bądź co bądź ale jednak uciążliwościom wynikającym z przejazdu masy, jesteśmy zauważalni jeszcze bardziej.I to jest dobre.Szczególnie w świetle tego co mówił Raffi (przepraszam jeśli pomyliłem ale nie jestem biegły w rozpoznawaniu organizatorów) na zakończeniu masy lipcowej, że aktywną wymianę pism , walkę urzędową  podejmują nieliczni.
Za tymi nielicznymi jest większa grupa, lepiej widoczna gdy jedzie wielkim peletonem w ostatnie piątki miesiąca.
PS - mówienie o terroryzmie ze stronykierowców to chyba jednak opis sytuacji sprzed kilku lat, osobiście dostrzegam coraz więcej uprzejmości i wyrozumiałości.
Wrogości doznałem tylko raz i to ze strony kierowcy MZA.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 03 Sie 2012, 11:02:28
Ja też uważam, że kierowcy są coraz lepiej wyedukowani w temacie rowerów. Wynika to z prostego faktu, że rowerzystów na mieście jest coraz więcej, więc coraz więcej kierowców zdążyło już popełnić wszystkie głupie błędy i wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski. Coraz więcej kierowców samo też jeździ rowerami.

Szkoda tylko, że to wszystko krwawica rowerzystów, którzy sami muszą kierowców edukować w najprostszych sprawach jak kwestie pierwszeństwa na przejeździe rowerowym.

Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w 03 Sie 2012, 15:25:17
Szkoda tylko, że to wszystko krwawica rowerzystów, którzy sami muszą kierowców edukować w najprostszych sprawach jak kwestie pierwszeństwa na przejeździe rowerowym.

Mam wrażenie, że sporo kierowców po prostu nie wie, że rowerzysta ma na przejeździe pierwszeństwo. To stosunkowo nowy przepis, a wielu kierowców nie śledzi zmian w prawie o ruchu drogowym i jeździ "po staremu". Dlatego rola rowerzystów w edukowaniu jest tu nie do przecenienia. Zresztą ja, mając świadomość, że skręcający w prawo kierowca może nie wiedzieć, że mam pierwszeństwo na przejeździe, wjeżdżam na ten przejazd z zachowaniem szczególnej ostrożności.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 03 Sie 2012, 15:49:37
Wrogości doznałem tylko raz i to ze strony kierowcy MZA.

@Teich
No to jesteś w "szczęśliwym czepku urodzony"   :)   .
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 03 Sie 2012, 16:00:38
Drodzy Forumowicze, Masowicze wiadomo, że dzięki tej zorganizowanej grupie rowerzystów jaką jest WMK sporo się osiągnęło i ludzie zaczęli nas dostrzegać. Zastanawia mnie jednak to czy czasem kierowcy, choćby skręcający w prawo, widząc rower ze szprychówkami nie myślą sobie "a wezmę cwaniaczka postraszę i przyspieszę, a co...". Ja czasami odnoszę takie wrażenie, że to co robią kierowcy na ulicy to jest czysta złośliwość  z ich strony.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 03 Sie 2012, 16:32:09
Ja czasami odnoszę takie wrażenie, że to co robią kierowcy na ulicy to jest czysta złośliwość  z ich strony.

Wrażenie graniczące z z ponurą rzeczywistością na naszych miejskich ulicach    :o    .
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 03 Sie 2012, 17:28:56
Zastanawia mnie jednak to czy czasem kierowcy, choćby skręcający w prawo, widząc rower ze szprychówkami nie myślą sobie "a wezmę cwaniaczka postraszę i przyspieszę, a co...". Ja czasami odnoszę takie wrażenie, że to co robią kierowcy na ulicy to jest czysta złośliwość  z ich strony.

Ręczę Ci, że kierowca nie jest w stanie wypatrzyć tego czy masz w kole szprychówkę, czy nie.

Co do złośliwości. Też kiedyś myślałem, że kierowcy są złośliwi. Aż kiedyś ominęła mnie babka na zawrotce przy Międzyparkowej wrzeszcząc klaksonem, że jej drogę blokuję. Po czym wjechała wprost pod tramwaj, który ja właśnie przepuszczałem. Sądząc z jej miny po wypadku to Ona naprawdę nie miała zielonego pojęcia skąd się tam na szynach mógł wziąć tramwaj i czemu ten pajac na rowerze stał przed torami.
Łatwo takie zachowanie zinterpretować jako złośliwość, gdy ktoś ryczy na Ciebie klaksonem, po czym wyprzedza Cię na piszczących gumach po obszarze wyłączenia z ruchu. Ale trudno mi uwierzyć, że baba wjechała pod tramwaj ze złośliwości i zawiści wobec rowerzystów. To raczej skrajna nieodpowiedzialność, ignorancja, niedouczenie, opóźnienie w rozwoju, albo zwykła głupota. W każdym razie nic względem akurat rowerzystów, bo wtedy waliłaby we mnie, a nie w Bogu ducha winny tramwaj ;)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 03 Sie 2012, 17:43:58
No tak, to raczej niedouczenie lub brak odpowiedzialności, ale jak widzę skręcające samochody z Czerniakowskiej na Trasę Sekierkowską w strone Wisły, to szlag mnie trafia, jasna cholera bierze i wtedy brakuje mi jednej rzeczy -Airzounda. Nie dość, że muszę czekać dwa cykle świateł, to jeszcze jak mam zielone to muszę uważać, aby sie pod samochód nie wpakować.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Glizdor w 04 Sie 2012, 10:16:01
kierowcy i ludzie to zawsze temat odmienny tu jak ktoś jest kierowcą i rowerzystą może to zrozumieć co Masa robi dla Warszawy, a przecież by tylko zajmujemy kilka godz w ostatni piątek miesiąc i zawsze ta informacja zostaje ta sama. Tu jest jeszcze tak ze kierowca o tym zawsze zapomina ma po prostu w dupie rowerzystów po tygodniach kończy się miesiąc przychodzi masa i natrafia na nią (zrzędzi i narzeka bo znowu masa) równie dobrze by tylko zajmujemy skrawek - kilometr w peletonie, a co powiedzieć o takich jak nam parkują na chodnikach lub też innych miejscach..

Z tego tematu niedługo wyskoczy tez debata tak jak rowerzysta - pieszy lub samochód - pieszy   
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Rano1 w 04 Sie 2012, 10:22:25
Mój siostrzeniec ostatnio stał w korku spowodowanym...przejazdem rolkarzy. Także "odpowiedzialność za korki w mieście" się rozprasza. W końcu gdyby nie rowery i rolkarze nie byłoby korków w mieście  ;)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 01 Wrz 2012, 16:30:52
Hej! Wysłałem maila, ale chyba nie doszedł (wyskoczył jakiś błąd). Znalazłem ten temat więc pomyślałem, że wkleję:

Cytuj
Hej!

Jestem fanatykiem rowerów, pracuje jako kurier rowerowy, organizuję wiele imprez rowerowych (m. in. Mistrzostwa Świata Kurierów Rowerowych 2011 w Warszawie). Moją drugą, chyba jeszcze większą pasją są miasta i urbanistyka. Uważam, że samochody są największym problemem polskich miast (następne są reklamy), a rower to cudowne remedium na większośc kłopotów.

Jednak jestem oburzony tym co robi Masa. Jadąc dziś JPII trafiłem na gigantyczny korek. Nie tylko samochody nie mogły jechac, ale mi też było trudno, przede wszystkim z powodu tysięcy ludzi wysiadających ze stojących tramwajów. ci którzy zdawali sobie sprawę nie patrzyli na mnie przychylnym wzrokiem, a jedna osoba nawet obrzuciła mnie wyzwiskami i gdyby mogła mnie dogonic doszłoby pewnie do rękoczynów.

czy naprawdę taki jest Wasz cel? Pokazac, że rowerzyści to tacy sami sfrustrowani buce patrzący wyłącznie na czubek swojego nosa, co kierowcy? czy atmosferę na ulicy jeszcze trzeba podgrzewac, pokazując jacy z rowerzystów "kozacy" silni w grupie?

Jeśli chcecie, żeby rowerzystów było widac na ulicach, to nakłaniajcie do codziennej jazdy po asfalcie, nie tylko raz w miesiącu grupą i w niedziele po chodnikach. Wy sobie dziś przejedziecie wkurzając tysiące ludzi, a mnie jutro w rewanżu rozjedzie jakiś idiota.

czy nie lepiej pokazywac rowerzystę w pozytywnym świetle? Jako kogoś kto jest za poprawą sytuacji w mieście, a nie kogoś kto jest przeciw wszystkim, którzy nie są tacy jak on? Jako kogoś kto w odróżnieniu od kierowców myśli nie tylko o sobie, a nie jako kogoś kto nie ma co robic w piątkowy wieczór? Ilu z uczestników Masy jedzie w celu jakiejś idei, a ilu "bo Masa jest fajna", a to że tysiące ludzi mają przez to problem w ogóle ich nie interesuje?

Masa to coś, co pokazuje rowerzystę jako wroga. Taka droga prowadzi donikąd, a raczej do eskalacji konfliktu.


Zdaję sobie sprawę, że jesteście w to zaangażowani i że Was nie przekonam. chciałem jednak wyrazic swoje zdanie i liczę na odpowiedź. Zebraliście bardzo dużo ludzi w okół Waszej akcji, może warto wykorzystac ich siłę do tworzenia czegoś pozytywnego?

Pozdrawiam,
cyrkiel


Dodam jeszcze taki pomysł na szybko pozytywnego działania. Można jeździc w korku i rozdawac biednym kierowcom słodycze, w końcu trzeba dbac o słabszych użytkowników ruchu ;)

Gdzieś tu ktoś pisał, że nie ma edukacji jazdy na rowerze. Może warto ją rozpocząc: "Jak byc bezpiecznym, miłym i odpowiedzialnym rowerzystą". Można robic akcję w podstawówkach, można wydawac broszury dla rowerzystów i dla kierowców.

Takich działań można robic bardzo dużo i myślę, że byłyby znacznie efektywniejsze niż wkurzanie wszystkich dookoła.


chciałbym się jeszcze odnieśc do tego, co piszecie o tym, że staracie się nie blokowac tramwajów. Nie prawda, wczoraj tramwaje stały jeden za drugim przynajmniej od ronda ONZ do Solidarności. Było ich kilkadziesiąt, każdy taki tramwaj to tłum ludzi i cała masa czekająca na innych przystankach. Skutki waszej akcji Tramwaje Warszawskie pewnie usuwają przez wiele godzin. Jednak komunikacja zbiorowa to nie tylko tramwaje, ale też autobusy, które również nie mają od Was taryfy ulgowej.

Po drugie twierdzicie, że Masa jest w stałym terminie i każdy sobie może sprawdzic, którędy będzie biegła jej trasa. Rozumiem, że wymagacie od setek tysięcy ludzi, żeby pamiętali o Waszej przejażdżce, bo za mało mają na swojej głowie? Może to Wy powinniście wszystkich poinformowac, co za atrakcję im szykujecie? Oczywiście kosztowałoby to bardzo dużo.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 01 Wrz 2012, 17:42:23
Może niewiele wniosę ,ale poczułem się obrażony ogólnikami o Masie i to przez "wytrawnego"  "prawdziwego"  rowerzystę - "organizatora mistrzostw" pracującego na co dzień rowerzystę. No cóż jestem "zapyziały" zgred 50+ jeżdżący dla draki i szpanu przed 14 letnimi  dziewczynkami i.t.p. Teraz poważnie są rowerzyści i rowerzyści są kurierzy i kurierzy (jeżdżący też aby szybciej i skuteczniej raz po ulicy  raz po chodnikach i pośrodku pasów dla pieszych w tych plecaczkach i na ostrym kole jak "kot na płocie" i pod prąd aby tylko zdążyć za 1 zł dostarczyć na czas )   Żeby nie wydłużać i    nie rozdrapywać tego tematu który jest już aż za nadto wyjaśniony przez moich kolegów  proponuję obszerną lekturę wyjaśnień i przeprosin za korki  na tutejszym blogu , za miesiąc zapraszamy do dołączenia do Nas -- Naprawdę to nie boli i prawie nic nie kosztuje.  Ja  mimo swoich lat jeżdżę z tymi  ( przez Ciebie negowanymi)  ludźmi ponad 3,5 roku jako zabezpieczenie  a jako zwykły uczestnik około 6lat. I jeszcze o zgrozo jeżdżę w kamizelce która to według Ciebie powinna działać jak"  płachta na byka"  i jakoś z tego powodu żaden kierowca raczej nie chciał mnie rozjechać ,gorzej ja się obawiam raczej "wytrawnych i nieobliczalnych wyścigowców rowerowych którzy zawsze na trasach czy na ulicy czy na ścieżkach(tak i z tego tworu korzystam -zgodnie z prawem )  muszą udowadniać że ich rower to "przedłużenie członka" i oni są zawsze de-best. Już kończę proszę zajrzyj głębiej w temat a nie tylko przez to że straciłeś z 10 do 15 minut cennej pracy i przeczytaj posty moich poprzedników.                               
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Szczurek w 01 Wrz 2012, 17:53:50
Już ktoś wspominał że ztm jest informowany (nie wiem czy nie  na przedmasówce) i są przygotowani na utrudnienia w ruchu.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 01 Wrz 2012, 17:58:23
ZTM często po prostu jedzie z nami, pod postacią patrolu "nadzoru ruchu". Kierowcy i motorniczowie wiedzą i najczęściej rozumieją o co chodzi.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 01 Wrz 2012, 18:01:19
Odnośnie 1 (słownie 'jednego') punktu z wypowiedzi. NIE blokujemy drogi tramwajom wtedy kiedy jadą równolegle do Masy, nikt z nas nie jedzie po torach i moga spokojnie jechać. SORRY, ale jak ktoś wymyśli sposób na skręt z Elektoralnej w JPII w lewo przecinając tory, tak aby mogły po nich jechać tramwaje to ma u mnie małego Nobla... Byłem tam, stałem, wiem co się działo i na te 1000 sfrustrowanych ludzi do mnie z przysłowiowym 'pyskiem' podeszło max 5 różnych... jeden stał cały czas i szczuł wszystkich na nas non-stop, ale patologie pomijam.

ZTM wie o Masie i wie, że będzie miał problemy, uwierz że wiele razy zwalnialiśmy czoło Masy, tak aby jeszcze 1 autobus miał szanse przed nią przejechać.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 01 Wrz 2012, 19:05:00
Pomimo Waszych szczerych chęci, tramwaje jednak stoją. Nawet jeśli poinformujcie ZTM, to przecież i tak nie zrobią objazdów tramwajom. Po prostu wiedzą, że będą stac.

To nie "ktoś" powinien wymyślic jak nie blokowac tramwajów na Elektoralnej tylko Wy, a jak się nie da to odpuścic. Są tam światła, wystarczy nie blokowac ruchu, tylko byc ruchem.

Może podeszło 5 osób, bo byliście w grupie pod ochroną policji, ale co oni sobie myślą o tych **** rowerzystach to już inna sprawa. Nie mówię, że wszyscy, bo dużo osób rozumie o co chodzi w całej sprawie. Ja też, też bym chciał żeby po Warszawie dało się wygodnie, bezpiecznie jeździc, ale nie zgadzam się z waszą metodą, bo krzywdzi mnie jako rowerzystę i jako potencjalnego użytkownika KM. Ludzie, którym uprzykrzacie życie, łącznie z kierowcami, mają pełne prawo krytykowania Was i odczuwania niechęci, co przenosi się na wszystkich rowerzystów.

Zapewne słyszeliście o motywacji pozytywnej i motywacji negatywnej i która jest skuteczniejsza.


Panie Jerzy cieszę się, że jest Pan dumny i niezachwiany w swojej misji, jednak na głupie zaczepki nie będę odpowiadał.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 01 Wrz 2012, 19:52:51
Hej!

Jestem fanatykiem rowerów, pracuje jako kurier rowerowy, organizuję wiele imprez rowerowych (m. in. Mistrzostwa Świata Kurierów Rowerowych 2011 w Warszawie).
Aleycat - nigdy nie byłem, pewnie jestem niedoinformowany, ale wieść gminna niesie, że to nielegalne wyścigi polegające na łamaniu przepisów  :D :) ;)



Moją drugą, chyba jeszcze większą pasją są miasta i urbanistyka. Uważam, że samochody są największym problemem polskich miast (następne są reklamy), a rower to cudowne remedium na większość kłopotów.

Mało błyskotliwe, lecz prawdziwe  ;D



Jednak jestem oburzony tym co robi Masa. Jadąc dziś JPII trafiłem na gigantyczny korek
Tak korki tworzą się tylko w ostatni piątek miesiąca.



Jeśli chcecie, żeby rowerzystów było widać na ulicach, to nakłaniajcie do codziennej jazdy po asfalcie, nie tylko raz w miesiącu grupą i w niedziele po chodnikach.
Nie za bardzo rozumiem dlaczego mielibyśmy nakłaniać ludzi do łamania przepisów i jazdy po chodniku.



Wy sobie dziś przejedziecie wkurzając tysiące ludzi, a mnie jutro w rewanżu rozjedzie jakiś idiota.
Na idiotów nie ma rady, taki może cię rozjechać dzisiaj, jutro, albo za pół roku i to z dowolnego powodu.



czy nie lepiej pokazywać rowerzystę w pozytywnym świetle? Jako kogoś kto jest za poprawą sytuacji w mieście, a nie kogoś kto jest przeciw wszystkim, którzy nie są tacy jak on? Jako kogoś kto w odróżnieniu od kierowców myśli nie tylko o sobie, a nie jako kogoś kto nie ma co robić w piątkowy wieczór? Ilu z uczestników Masy jedzie w celu jakiejś idei, a ilu "bo Masa jest fajna", a to że tysiące ludzi mają przez to problem w ogóle ich nie interesuje?
Musisz przeprowadzić ankietę, sądzę jednak że uczestnicy nie są ''owcami prowadzonymi na rzeź'' i rozumieją sens i idee imprezy w której uczestniczą.


Masa to coś, co pokazuje rowerzystę jako wroga. Taka droga prowadzi donikąd, a raczej do eskalacji konfliktu.
Nie jako wroga, ale jako osobę świadomą problemu. Najlepiej siedzieć w domu i udawać że problem nie istnieje



Zdaję sobie sprawę, że jesteście w to zaangażowani i że Was nie przekonam. chciałem jednak wyrazic swoje zdanie i liczę na odpowiedź. Zebraliście bardzo dużo ludzi w okół Waszej akcji, może warto wykorzystac ich siłę do tworzenia czegoś pozytywnego?
Powiem Ci to co mówię kierowcom na skrzyżowaniach, zapraszamy do współpracy. Jeśli ma Pan jakieś cenne pomysły, to proszę do nas pisać, przyjść na przedmasówkę, podzielić się pomysłami.



Dodam jeszcze taki pomysł na szybko pozytywnego działania. Można jeździc w korku i rozdawac biednym kierowcom słodycze, w końcu trzeba dbac o słabszych użytkowników ruchu ;)
Rozdawałeś kiedyś kierowcom ulotki WMK i wychodziłeś z inicjatywą żeby doradzić objazd ?!!  Ja mam świeże doświadczenia z wczoraj. Generalnie jest pozytywnie, ale sporo kierowców jest mało rozmowna.

Najlepiej było na objeździe na Królewskiej/Grzybowskiej, gdzie stanąłem zaklinowany pomiędzy nieprawidłowo zaparkowanym autem a taką czarną furą. Kierowca schował szybę i zaczął coś mi tłumaczyć, ''że powinniśmy jeździć po chodniku, a nie urządzać cyrki na drodze itd"

Oparłem się o jego samochód i powiedziałem że ja nie mogę jechać po chodniku  "jest prośba żeby się Pan delikatnie nasunął i podjechał kilka cm do przodu"

Koleś "coś tam coś tam że się nie nasunie"

Zszedłem z roweru i uniosłem go nad lusterkami: "widzi Pan ja sobie jednak spokojnie jakoś poradze. Miłego dnia Panu życzę"  :D :D

Jeżeli chcesz takim osobom obok ulotek rozdawać cukierki, to proszę. Musisz je tylko sam za sponsorować :)



Gdzieś tu ktoś pisał, że nie ma edukacji jazdy na rowerze. Może warto ją rozpocząc: "Jak byc bezpiecznym, miłym i odpowiedzialnym rowerzystą". Można robic akcję w podstawówkach, można wydawac broszury dla rowerzystów i dla kierowców.

Takich działań można robic bardzo dużo i myślę, że byłyby znacznie efektywniejsze niż wkurzanie wszystkich dookoła.
To prawda, dlatego potrzebujemy Twojej pomocy i zaangażowania.
Zresztą jakiś czas temu robiliśmy szkolenia dla niedzielnych rowerzystów, z jazdy po ulicy. Teraz będzie nowa edycja.

Nawiasem, napisałeś kiedyś jakieś pismo do urzędu ?!!



Po drugie twierdzicie, że Masa jest w stałym terminie i każdy sobie może sprawdzic, którędy będzie biegła jej trasa. Rozumiem, że wymagacie od setek tysięcy ludzi, żeby pamiętali o Waszej przejażdżce, bo za mało mają na swojej głowie? Może to Wy powinniście wszystkich poinformowac, co za atrakcję im szykujecie? Oczywiście kosztowałoby to bardzo dużo.
Gdyby to była Japonia, albo Izrael to Urząd Bezpieczeństwa zrobił by to za darmo rozsyłając SMSy z linkiem do aktualnej pozycji Masy na interaktywnej mapie  :D :)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 01 Wrz 2012, 20:43:48
Aleycat - nigdy nie byłem, pewnie jestem niedoinformowany, ale wieść gminna niesie, że to nielegalne wyścigi polegające na łamaniu przepisów  :D :) ;)
To po co o tym wspominasz? Niedośc, że znasz tylko z plotek to nie ma to żadnego związku ani z Waszą  Masą, ani z walką o jakiekolwiek zmiany.
Dementując plotki (zapomniałeś dodac, że w alleycatach biorą udział wyłącznie napaleni, znarkotyzowani alkoholicy na niesprawnych rowerach) uświadomię cię, że alleycaty to żadne nielegalne wyścigi tylko zwiedzanie danych punktów miasta, każdy według tempa jakie mu odpowiada :D


Cytuj
Tak korki tworzą się tylko w ostatni piątek miesiąca.
A raka dostaje się tylko od palenia papierosów?


Cytuj
Nie za bardzo rozumiem dlaczego mielibyśmy nakłaniać ludzi do łamania przepisów i jazdy po chodniku.
Nie twierdzę, że nakłaniacie do łamania przepisów, jednak wiele osób biorących udział w Masie narusza je właśnie jeżdżąc po chodnikach. Zgadzam się, że jednym z dobrych sposobów na poprawę losu rowerzystów jest ich duża ilośc na jezdni, bo inni się do nich przyzwyczają i dostosowują. Jednak na masie jedzie mnóstwo ludzi, a na co dzień raczej nie widac ich na jezdni. Wolą chodnik, sami oburzając się na pieszych, którzy idą po czymś co de facto jest chodnikiem, tyle że w innym kolorze. Pokazujecie ilu Was jest, ale tylko w ostatni piątek miesiąca :D


Cytuj
Musisz przeprowadzić ankietę, sądzę jednak że uczestnicy nie są owcami prowadzonymi na rzeź i rozumieją sens i idee imprezy w której uczestniczą.
Myślę, że najlepiej widac to porównując liczbę uczestników kiedy jest dobra i kiedy jest zła pogoda.


Cytuj
Nie jako wroga, ale jako osobę świadomą problemu. Najlepiej siedzieć w domu i udawać że problem nie istnieje
Jakiego problemu? I jak już ktoś jest świadomy to najlepszym sposobem jest wyjście na ulicę?


Cytuj
Powiem Ci to co mówię kierowcom na skrzyżowaniach, zapraszamy do współpracy. Jeśli ma Pan jakieś cenne pomysły, to proszę do nas pisać, przyjść na przedmasówkę, podzielić się pomysłami.
Jeśli mówisz to takim tonem jak teraz, to małe szanse. Ale mam sugestię: "niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa". co Wy na to?


Cytuj
Rozdawałeś kiedyś kierowcom ulotki WMK i wychodziłeś z inicjatywą żeby doradzić objazd ?!!  Ja mam świeże doświadczenia z wczoraj. Generalnie jest pozytywnie, ale sporo kierowców jest mało rozmowna.

Najlepiej było na objeździe na Królewskiej, gdzie stanąłem zaklinowany pomiędzy nieprawidłowo zaparkowanym autem a taką czarną furą. Kierowca schował szybę i zaczął coś mi tłumaczyć, ''że powinniśmy jeździć po chodniku, a nie urządzać cyrki na drodze itd"

Oparłem się o jego samochód i powiedziałem że ja nie mogę jechać po chodniku  "jest prośba żeby się Pan delikatnie nasunął i podjechał kilka cm do przodu"

Koleś "coś tam coś tam że się nie nasunie"

Zszedłem z roweru i uniosłem go nad lusterkami: "widzi Pan ja sobie jednak spokojnie jakoś poradze. Miłego dnia Panu życzę"  :D :D

Jeżeli chcesz takim osobom obok ulotek rozdawać cukierki, to proszę. Musisz je tylko sam za sponsorować :)
Widzisz jakbyś ze szczerym uśmiechem dał cukierka to od razu byliby bardziej rozmowni. Ale lepiej się popisywac kto jest większym frustratem.
No i pytanie co jest na tych ulotkach, bo jeśli jest tam: "uprzykrzamy wam życie, bo was nie lubimy" to nie dziwię się małej skuteczności.
Cytuj
To prawda, dlatego potrzebujemy Twojej pomocy i zaangażowania.
Dotychczasowa wymiana zdań nie mobilizuje mnie do współpracy, a szkoda, bo jak pisałem zgromadziliście bardzo dużo osób. Pytanie czy odniesie to skutek pozytywny, czy negatywny? Zawsze jestem jednak gotów wesprzec pozytywne działania.
Cytuj
Gdyby to była Japonia, albo Izrael to Urząd Bezpieczeństwa zrobił by to za darmo rozsyłając SMSy z linkiem do aktualnej pozycji Masy na interaktywnej mapie  :D :)
Skoro jednak robicie Masę w Polsce to powinniście brac pod uwagę, że żaden urząd nie wyśle milionów smsów, a wasza akcja dezorganizuje życie tysiącom osób. chociaż czytając Was właśnie o to Wam chyba chodzi, bo dobrej woli trudno się niestety doszukac.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 01 Wrz 2012, 23:28:40

"
Panie Jerzy cieszę się, że jest Pan dumny i niezachwiany w swojej misji, jednak na głupie zaczepki nie będę odpowiadał."
Cytuj
   Przepraszam że uraziłem dumę tak wybitnej osobistości która to nawet i przyzna rację innym jak tylko przyjmą jego tok myślenia. Mimo tego dodam że pomimo zawziętości z Pana strony Masa odnosi sukces że nawet taki obywatel zauważył że jest problem który powinno się w jakiś sposób rozwiązać. Ja nie wiem w jaki ale dobrze że jest KTOŚ kto zna wszystkie recepty na bolączki tego świata.  Pomimo swojego wieku chciałbym jeszcze czegoś się nauczyć nawet od młodszych (nie noszę zbyt wysoko) i podziwiam młodszych którym wydaje się że już wszystko przeżyli i najlepiej wiedzą co i jak powinno być.                                 
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 01 Wrz 2012, 23:43:57
Jeśli chcecie, żeby rowerzystów było widac na ulicach, to nakłaniajcie do codziennej jazdy po asfalcie, nie tylko raz w miesiącu grupą i w niedziele po chodnikach.
Wydaje się, że masa to już robi.
Znaczna część społeczeństwa postrzega masę bardzo wybiórczo, jako "coś o czym pisze Wyborcza", walkę o ścieżki wszędzie i kosztem wszystkiego czy zakazy poruszania się samochodem, więc o pomyłkę nie trudno ;)
Cytat: cyrkiel link=topic=2040.msg369 97#msg36997 date=1346509852
Ilu z uczestników Masy jedzie w celu jakiejś idei, a ilu "bo Masa jest fajna", a to że tysiące ludzi mają przez to problem w ogóle ich nie interesuje?
A tu nie widzę nic nadzwyczajnego. Jazda na rowerze jest fajna. A skoro tak duża liczba osób chce i potrafi się poruszać rowerem, to wysyłany jest sygnał, że może warto jej stworzyć bezpieczne warunki do codziennej jazdy, a nie tylko po lesie w niedzielę. Rowerzyści na mieście jeszcze długo nie będą widoczni, bo zajmują 10 razy mniej miejsca niż samochód, więc giną w tłoku, dlatego moim zdaniem tak ważne jest zebranie "wszystkich" w jednym miejscu.

Przepraszam z góry, ale powiem tendencyjnie (jako świeży uczestnik masy):  Czy ludzi interesuje, że większość rowerzystów (i nie tylko) ma CODZIENNIE problemy z niedostosowanym centrum. I traci na tym równie dużo czasu. Przejazd kolumny niemal 2 tys. osób w niektórych miejscach zajmuje 6 minut (na zwężeniach zapewne więcej). Nie wiem, co mam powiedzieć, ale ostatnio Maraton Warszawski wydłużył mi podróż o dwie godziny, a oni biegną głównie dla przyjemności (może jeszcze po nagrody). Tak samo kierowcy wyjeżdżający na weekend, po co korkują ulice. Po co ustawiają 30 kilometrowe korki, skoro milionom osób zatruwają powietrze i zakłócają dojazd na kolację. Ich o koszta zewnętrzne nikt nie będzie pytał. A zapomniałam, niektóre rzeczy są niewidzialne. Przez siedem lat mieszkania w Warszawie nie zostałam zablokowana przez masę ani razu, więc taka jest moja prywatna perspektywa. Ba, ani razu jej nie widziałam, zanim się sama nie wybrałam :o

Rzeczywiście fajnie by było, gdyby na zakończenie masy dodać, żeby np nie wracać po chodnikach, ale nikogo się do tego nie zmusi (tak jak do zakupu światełek). Powodem jest następujący problem: przyzwyczajenie drugą naturą. Polecisz ulice warszawskie dziesięciolatkom albo własnej babci? Mojej babci nie poleciłabym tras jakimi się poruszam. Owszem, miło by było, gdyby na Chałubińskiego rowerzyści zjechali na jezdnię, mielibyśmy własny pas rowerowy :)  Ale słowami ich nie przekonasz, cukierkami - wątpliwe, mandatami - nie sądzę. Kursy doszkalające? Pineski na trotuarze?

PS Cukierki dla kierowców na rozładowanie stresu podobają mi się bardzo ;D
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 02 Wrz 2012, 11:00:35
Więc tak. Na początek pragnę przeprosić za sytuację na elektoralnej. Wiem, że były tam konfliktowe sytuacje, wiem, że kilku pieniaczy napędzało ludzi na rowerzystów. Ale wiem tez, że ze strony rowerzystów poleciało kilka słów, które polecieć nie powinny. I za to przepraszam, choć to nie byłem ja.


To nie "ktoś" powinien wymyślic jak nie blokowac tramwajów na Elektoralnej tylko Wy, a jak się nie da to odpuścic.

Nie ma sposobu. Po prostu nie ma. Wiem, że trudno z tym żyć, ale taka jest rzeczywistość.


Są tam światła, wystarczy nie blokowac ruchu, tylko byc ruchem.

Genialne. W ten sposób na jednym skrzyżowaniu faktycznie będzie lepiej, ale później na kolejnych będzie 7 peletonów i 7 razy większy chaos na mieście. Jakbym chciał by Masa kompletnie zakorkowała miasto, to bym ten pomysł wdrożył w życie.


Ja też, też bym chciał żeby po Warszawie dało się wygodnie, bezpiecznie jeździc, ale nie zgadzam się z waszą metodą

Masz pomysł na lepszą? Bo ja np nie twierdzę, że Masa jest najlepszym sposobem na lobbing na władzach. Twierdzę, że jest jedynym z dziesiątków różnych próbowanych przez nas, który działa.


alleycaty to żadne nielegalne wyścigi tylko zwiedzanie danych punktów miasta, każdy według tempa jakie mu odpowiada :D

Buhahahahhahahahahahaha...

Choć fakt, tempa nikt nie dyktuje, można jechać powoli i zwiedzać. Zdąży się akurat na sprzątanie po afterparty ;-)


Zgadzam się, że jednym z dobrych sposobów na poprawę losu rowerzystów jest ich duża ilośc na jezdni, bo inni się do nich przyzwyczają i dostosowują. Jednak na masie jedzie mnóstwo ludzi, a na co dzień raczej nie widac ich na jezdni. Wolą chodnik, sami oburzając się na pieszych, którzy idą po czymś co de facto jest chodnikiem, tyle że w innym kolorze. Pokazujecie ilu Was jest, ale tylko w ostatni piątek miesiąca :D

Niestety nie ma jednego "Wielkiego Rowerzysty", który wydałby polecenie wszystkim innym, a oni by go przestrzegali. Żałuję, bo pewnie chętnie sam bym kilka takich zarządzeń wprowadził, a "nie rozjeżdżamy pieszych na chodnikach" i "jeździmy po jezdni" na pewno byłoby w top 3.

Niestety możemy tylko o tym mówić. I przed każdą Masą mówimy, żeby po chodnikach nie jeździć.


Cytuj
Musisz przeprowadzić ankietę, sądzę jednak że uczestnicy nie są owcami prowadzonymi na rzeź i rozumieją sens i idee imprezy w której uczestniczą.
Myślę, że najlepiej widac to porównując liczbę uczestników kiedy jest dobra i kiedy jest zła pogoda.

Fakt, osoba nie chcąca się zmoczyć na pewno nie rozumie ;)

Równie dobrze można sprawdzać zdrowie człowieka wyłącznie mierząc temperaturę. Nie ma ponad 37 stopni? Panie, jaki zawał, jaki nowotwór? ;)


I jak już ktoś jest świadomy to najlepszym sposobem jest wyjście na ulicę?

Nie tyle najlepszym, co jedynym. Spójrz szerzej. Na ulice wychodzą górnicy, rolnicy, pielegniarki, kolejarze, nauczyciele... długo by wymieniać. Wychodzą, blokują, a ich protesty są dalece mniej kulturalne od naszych. Po niektórych okolica wygląda jak po wojnie.

A ci co nie wychodzą? Słyszałeś o ich protestach, wywalczyli coś? Wymienisz z pamięci 5 grup społecznych co nie wyszły na ulice i coś wywalczyły?

To smutne i źle świadczy o naszej demokracji, ale w Polsce jak nie wyjdziesz na ulice, to nikt się problemem nie zainteresuje.



Ale mam sugestię: "niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa". co Wy na to?

To co jest bolesne to to, że Masa jest jedyną skuteczną formą protestu. Wiem, to boli. Mnie też, bo o wiele chętniej siadłbym i pogadał z urzędnikami jak partner, uzgodnił zmiany, harmonogram ich wprowadzenia i inne takie. A potem poszedł do domu i patrzył jak miasto się zmienia. To byłoby znacznie mniej roboty niż organizowanie Masy ;-)


Widzisz jakbyś ze szczerym uśmiechem dał cukierka to od razu byliby bardziej rozmowni.

Widać, że architektura czy inna gospodarka przestrzenna to jednak nie jest psychologia i socjologia. Nie da się wynagrodzić cukierkiem tego, że ktoś utknął w trasie. Da się natomiast pewnie tym cukierkiem dostać w twarz w odpowiedzi na hasło "masz i stój sobie słodko".

Dlatego zamiast pustych gestów wolimy kierowcom wskazywać objazdy, publikować trasę z wyprzedzeniem, pokazywać lokalizację Masy w czasie rzeczywistym online, by każdy mógł ją ominąć. Wymaga to odrobiny zaangażowania od drugiej strony, ale jest dalece bardziej skuteczniejsze niż darmowe kalorie ;)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 02 Wrz 2012, 23:46:20
Więc tak. Na początek pragnę przeprosić za sytuację na elektoralnej. Wiem, że były tam konfliktowe sytuacje, wiem, że kilku pieniaczy napędzało ludzi na rowerzystów. Ale wiem tez, że ze strony rowerzystów poleciało kilka słów, które polecieć nie powinny. I za to przepraszam, choć to nie byłem ja.
Normalna reakcja w konfliktowej sytuacji.

Cytuj
Nie ma sposobu. Po prostu nie ma. Wiem, że trudno z tym żyć, ale taka jest rzeczywistość.
Trochę jakbym słyszał kierowcę parkującego na trawniku, albo inż. Galasa na temat naziemnych pasów przy rondzie Dmowskiego...


Cytuj
Genialne. W ten sposób na jednym skrzyżowaniu faktycznie będzie lepiej, ale później na kolejnych będzie 7 peletonów i 7 razy większy chaos na mieście. Jakbym chciał by Masa kompletnie zakorkowała miasto, to bym ten pomysł wdrożył w życie.
chcesz powiedziec, że rowerzyści o ile nie jadą w zwartej kolumnie pod ochroną policji powodują chaos w mieście?

Cytuj
Masz pomysł na lepszą? Bo ja np nie twierdzę, że Masa jest najlepszym sposobem na lobbing na władzach. Twierdzę, że jest jedynym z dziesiątków różnych próbowanych przez nas, który działa.
Tak, wiem, że krytykowac jest łatwo, ale jednak w moim odczuciu Masa bardziej szkodzi niż pomaga. Nie wiem jak to wygląda w Krakowie, ale strona http://ibikekrakow.com/ (http://ibikekrakow.com/) działa moim zdaniem dużo lepiej, niż jakakolwiek warszawska. Są tam artykuły pokazujące dane statystyczne i rozwiązanie z innych krajów, są też pokazane możliwości konkretnych rozwiązań, które można zastosowac, dużo różnych akcji. Jest też Masa, ale mam takie wrażenie, że trochę inna niż warszawska i jest ona tylko jednym z wielu elementów.

Olbrzymią zaletą Masy jest to, że jest łatwa. Wystarczy wsiąśc na rower i przyjechac. Jednak sama w sobie nie wydaje mi się skuteczna. Nie wiem jak władze, ale ja np. nie wiem w sumie o co Wam chodzi, poza tym, że rower "rzondzi", reszta to plebs.  Może warto każdą Masę robic w jakimś konkretnym celu, np. zainstalowanie porządnych stojaków rowerówych i całą energię skupic na tym, żeby wytłumaczyc jakie stojaki są dobre, a jakie nie, do tego dołączyc gotowe opracowanie konkretnych miejsc, gdzie stojaki muszą zostac ustawione, i gdzie powinny. Przedstwic to mediom i władzy. Kolejną Masę można zrobic na temat przepisów PoRD. Stworzyc listę tych, które są nieprzyjazne rowerzystom i które powinno się zmienic, tych które funkcjonują źle (bo np. nie są przestrzegane, albo ich przestrzeganie jest nie możliwe, jak np. pierwszeństwo na przejazdach) i takich, których brakuje. I znowu uderzamy z tym do mediów, pakujemy na stronę, drukujemy ulotki i wysyłamy listy polecone (może byc kurierem rowerowym:) ) do sejmu, ministerstwa i ratusza. I tak dalej...

Narzekacie, że władza z Wami nie rozmawia, ale czy macie coś konkretnego do powiedzenia? coś co można pokazac, nad czym można rozpocząc debatę? Bo gwizdów nikt słuchac nie lubi.


Cytuj
Buhahahahhahahahahahaha...
Tak samo jak Masa nie blokuje ruchu;)

Cytuj
Niestety nie ma jednego "Wielkiego Rowerzysty", który wydałby polecenie wszystkim innym, a oni by go przestrzegali. Żałuję, bo pewnie chętnie sam bym kilka takich zarządzeń wprowadził, a "nie rozjeżdżamy pieszych na chodnikach" i "jeździmy po jezdni" na pewno byłoby w top 3.

Niestety możemy tylko o tym mówić. I przed każdą Masą mówimy, żeby po chodnikach nie jeździć.
Ale niestety wiele osób biorących udział w Masie to robi. Może warto zrobic Masę o tym jak powinni jeździc rowerzyści, ze szczególnym uwzględnieniem tematu poruszania się po chodniku?

Cytuj
Fakt, osoba nie chcąca się zmoczyć na pewno nie rozumie ;)
Równie dobrze można sprawdzać zdrowie człowieka wyłącznie mierząc temperaturę. Nie ma ponad 37 stopni? Panie, jaki zawał, jaki nowotwór? ;)
Pisałem o tym jak poznac, czy ktoś naprawdę jest zaangażowany, czy zwyczajnie nie ma co robic i jak tylko przyjdą pierwsze jesienne mżawki to wsiada w samochód, a jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Bo niestety dla mnie Masa w obecnej formie niczym nie różni się od masy samochodziarzy.


Cytuj
Nie tyle najlepszym, co jedynym. Spójrz szerzej. Na ulice wychodzą górnicy, rolnicy, pielegniarki, kolejarze, nauczyciele... długo by wymieniać. Wychodzą, blokują, a ich protesty są dalece mniej kulturalne od naszych. Po niektórych okolica wygląda jak po wojnie.

A ci co nie wychodzą? Słyszałeś o ich protestach, wywalczyli coś? Wymienisz z pamięci 5 grup społecznych co nie wyszły na ulice i coś wywalczyły?

To smutne i źle świadczy o naszej demokracji, ale w Polsce jak nie wyjdziesz na ulice, to nikt się problemem nie zainteresuje.
Talk less, do more.
Oczywiście można wyjśc na ulicę i powrzeszczec i mam nadzieję, że takie prawo zawsze będzie każdemu przysługiwało, jednak nie jest to zbyt skuteczna forma. Jak sam piszesz, krzyczą pielęgniarki, górnicy, nauczyciele, policjanci, homoseksualiści, rowerzyści i wielu innych. I wiesz co? No one gives a fuck! Pokrzyczą, pokrzyczą i se pójdą, a władza zrobi swoje.

Natomiast dajmy na to takie lobby samochodowe, albo tytoniowe. czy oni organizują marsze na ulicach? Nie, oni nie tracą czasu, inwestują w to co przynosi skutki. Od promowania pozytywnego wizerunku w filmach (pytanie za 100 punktów jakie logo "przypadkiem" najczęściej pojawia się w filmach), do lobbingu w sejmowych kuluarach. Media o tym nie mówią, bo to nie tak widowiskowe jak górnik palący oponę.

Rowerzyści też mogą działac podobnie. Budowac pozytywny PR. Robic fajne, atrakcyjne medialnie akcje, nagrywac filmiki krążace po sieci itd. To już się dzieje, w sposób spontaniczny. Niestety Masa burzy ten przekaz.


Cytuj
To co jest bolesne to to, że Masa jest jedyną skuteczną formą protestu. Wiem, to boli. Mnie też, bo o wiele chętniej siadłbym i pogadał z urzędnikami jak partner, uzgodnił zmiany, harmonogram ich wprowadzenia i inne takie. A potem poszedł do domu i patrzył jak miasto się zmienia. To byłoby znacznie mniej roboty niż organizowanie Masy ;-)
Olbrzymi błąd. Nie wystarczy sobie przyjśc i pogadac. Trzeba zadbac, żeby przyszła też telewizja, trzeba zadbac, żeby telewidzowie się nie nudzili i żeby druga strona (władza), też coś z tego miała (słupki sondażowe). Wyjścia na ulice jest właśnie najprostsze, chociaż wiem, że i tak wymaga sporo pracy.

I jeszcze pytanie: jedyną skuteczną formą prostestu? Dlaczego protestu? Dlaczego nie propozycją zmiany na lepsze? Po co ta wojenna retoryka? I jakie konkretnie sukcesy odniosła Masa? Owszem powoli, powoli zmienia się na lepsze, ale twierdzenie, że Masa jest jedynym autorem tych zmian to przesadna megalomania.


Cytuj
Widać, że architektura czy inna gospodarka przestrzenna to jednak nie jest psychologia i socjologia. Nie da się wynagrodzić cukierkiem tego, że ktoś utknął w trasie. Da się natomiast pewnie tym cukierkiem dostać w twarz w odpowiedzi na hasło "masz i stój sobie słodko".
Architektem nie jestem (może kiedyś, kiedyś), ale powiedziałbym, że 3 główne czynniki warunkujące rozwój architektury to polityka, psychologia i ekonomia, reszta jak inżyniera, czy wizja twórcy to sprawy poboczne. Nie wiem znowu co to ma wspólnego z tematem, ale pomyślałem, że wyjaśnię:)

Akcja z cukierkami to tylko taki przykład, na działania pozytywne. Nie ma to nic wspólnego z Masą. chodziło o zwykły korek i nieco przewrotną akcje wspierania słabszych użytkowników drogi (bo, że rowerzyści są w lepszym położeniu to się chyba zgadzamy? dlatego właśnie zachęcamy ludzi do rowerów, bo są lepsze) na podobnej zasadzie jak kiedyś Pomarańczowa Alternatywa pomagała Milicji;) Pokazałoby to rowerzystę jako kogoś z poczuciem humoru i własnej wartości, kto potrafi się pochylic nad losem biednych ludzi uwięzionych w puszkach samochodów i który nie potrzebuje słodyczy, bo i tak jest szczęśliwy.

Właściwie to widzę zasadniczą sprzecznośc w Masie, z jednej strony zachęcacie ludzi do używania rowerów, z drugiej demonstrujecie jak to rowerzystom jest źle. chyba nie nakłaniacie ludzi do tego, żeby wybrali coś niekorzystnego?

Cytuj
Dlatego zamiast pustych gestów wolimy kierowcom wskazywać objazdy, publikować trasę z wyprzedzeniem, pokazywać lokalizację Masy w czasie rzeczywistym online, by każdy mógł ją ominąć. Wymaga to odrobiny zaangażowania od drugiej strony, ale jest dalece bardziej skuteczniejsze niż darmowe kalorie ;)
To z kolei odbieram jako arogancję: wie Pan, my tu Panu blokujemy drogę, bo Pana nie lubimy, ale może Pan sobie pojechac inaczej...
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Szczurek w 03 Wrz 2012, 06:40:42
Może jak do końca nie wiesz o co chodzi w masie sam się przyznałeś to poczytaj popytaj. Ludzie stojący w korkach często słyszą Warszawska Masa Krytyczna i ktoś wcześniej czy później wejdzie na strone poczyta porozgląda się po mieście i zrozumie.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 03 Wrz 2012, 08:37:26
Cytuj
Nie ma sposobu. Po prostu nie ma. Wiem, że trudno z tym żyć, ale taka jest rzeczywistość.
Trochę jakbym słyszał kierowcę parkującego na trawniku, albo inż. Galasa na temat naziemnych pasów przy rondzie Dmowskiego...

Na całej trasie (liczacej >20km) z tramwajami krzyżowaliśmy się raptem 3 czy 4 razy. Trasa jest ustalana tak, by jak najmniej przeszkadzać komunikacji tramwajowej. Nie da się fizycznie przejechać przez śródmieście tak, by gdzieś jakiś torów nie minąć.

Możesz to akceptować, albo porównywać nas do Galasa, ale rzeczywistości nie zmienisz - nie przelecimy nad torowiskiem.


Cytuj
Genialne. W ten sposób na jednym skrzyżowaniu faktycznie będzie lepiej, ale później na kolejnych będzie 7 peletonów i 7 razy większy chaos na mieście. Jakbym chciał by Masa kompletnie zakorkowała miasto, to bym ten pomysł wdrożył w życie.
chcesz powiedziec, że rowerzyści o ile nie jadą w zwartej kolumnie pod ochroną policji powodują chaos w mieście?


Tak, chcę powiedzieć, że 2000 rowerzystów jadących przez miasto, spowoduje utrudnienia w ruchu aut (nazwane przeze mnie chaosem w mieście), niezależnie czy jadą w zwartym peletonie, którego przejazd trwa 5-15 minut, czy w mniejszych grupkach, których przejazd i mieszanie z innymi pojazdami potrwa kilkukrotnie dłużej.


Cytuj
Masz pomysł na lepszą? Bo ja np nie twierdzę, że Masa jest najlepszym sposobem na lobbing na władzach. Twierdzę, że jest jedynym z dziesiątków różnych próbowanych przez nas, który działa.
Tak, wiem, że krytykowac jest łatwo, ale jednak w moim odczuciu Masa bardziej szkodzi niż pomaga. Nie wiem jak to wygląda w Krakowie, ale strona http://ibikekrakow.com/ (http://ibikekrakow.com/) działa moim zdaniem dużo lepiej, niż jakakolwiek warszawska.

Dziękuję, bo działanie tej strony to m.in. moja zasługa :)

Z drugiej strony Kraków rowerowo obecnie się cofa. Zlikwidowano rowerowy audyt inwestycji, buduje się buble z kostki, a w budżecie na rowery na kolejne lata Prezydent Majchrowski przewidział okrągłe 0 zł, a na mieście trwają łapanki na cyklistów. Dlatego w Krakowie jakiś czas temu też zawiązała się Masa. Jej organizatorzy twierdzą, że jest bardzo potrzebna i nam zazdroszczą frekwencji i siły nacisku. Powoli już widać efekty.


Są tam artykuły pokazujące dane statystyczne i rozwiązanie z innych krajów, są też pokazane możliwości konkretnych rozwiązań, które można zastosowac, dużo różnych akcji. Jest też Masa, ale mam takie wrażenie, że trochę inna niż warszawska i jest ona tylko jednym z wielu elementów.

Po pierwsze, to sam twierdzisz, że nie wiesz i tylko Ci się wydaje. To nie jest zbyt mocny i przekonujący argument ;) Zwłaszcza że rozmawiasz z gościem, który większość środowiska rowerowego z Krakowa zna od wielu lat, a bywało że wręcz doradzał im co mają robić ;)

Po drugie, jeżeli chcesz by Warszawscy Cykliści też zajmowali się Public Relations i sprawiali ładne wrażenie, to nie ma sprawy, da się zrobić. Ale to jest tak jak z tymi cukierkami dla kierowców, co mają osłodzić czekanie.


Olbrzymią zaletą Masy jest to, że jest łatwa. Wystarczy wsiąśc na rower i przyjechac. Jednak sama w sobie nie wydaje mi się skuteczna.

Chyba faktycznie trzeba będzie popracować nad PR ;) A dlaczego, to poniżej.


Może warto każdą Masę robic w jakimś konkretnym celu, np. zainstalowanie porządnych stojaków rowerówych i całą energię skupic na tym, żeby wytłumaczyc jakie stojaki są dobre, a jakie nie, do tego dołączyc gotowe opracowanie konkretnych miejsc, gdzie stojaki muszą zostac ustawione, i gdzie powinny. Przedstwic to mediom i władzy.

Było. I pewnie jeszcze będzie, choć w sumie z ta świadomością stojaków już w WAW nie jest źle. Stawiają poprawne stojaki, jest ich już całkiem sporo.

Ciekawe kto to wywalczył jak nie my ;) Bo chyba nie kurierzy robiąc alleycaty :P


Kolejną Masę można zrobic na temat przepisów PoRD. Stworzyc listę tych, które są nieprzyjazne rowerzystom i które powinno się zmienic, tych które funkcjonują źle (bo np. nie są przestrzegane, albo ich przestrzeganie jest nie możliwe, jak np. pierwszeństwo na przejazdach) i takich, których brakuje. I znowu uderzamy z tym do mediów, pakujemy na stronę, drukujemy ulotki i wysyłamy listy polecone (może byc kurierem rowerowym:) ) do sejmu, ministerstwa i ratusza. I tak dalej...

Było. Nawet kilka razy było. I jeszcze specjalne imprezy nagłaśniające temat też były. I pewnie jeszcze będzie nieraz.

Z Komendą Stołeczną z Drogówką tez staramy się współpracować. I z Główną też rozmawiamy, obecnie o SEWiK, edukacji uczestników ruchu i jeszcze kilku innych tematach.

A nowelizacja PoRD to też m.in. moja zasługa. Brałem udział w większości spotkań w Ministerstwie i Sejmie na ten temat, wyciągnąłem też Ministerstwo Infrastruktury i Posłów na rowery po Warszawie by pokazać niektóre zmiany w praktyce ;)


Narzekacie, że władza z Wami nie rozmawia, ale czy macie coś konkretnego do powiedzenia? coś co można pokazac, nad czym można rozpocząc debatę?


Wyraźnie brakuje Ci wiedzy o tym co robimy. Zdecydowanie ten PR to nie jest zły pomysł.


Cytuj
Niestety nie ma jednego "Wielkiego Rowerzysty", który wydałby polecenie wszystkim innym, a oni by go przestrzegali. Żałuję, bo pewnie chętnie sam bym kilka takich zarządzeń wprowadził, a "nie rozjeżdżamy pieszych na chodnikach" i "jeździmy po jezdni" na pewno byłoby w top 3.

Niestety możemy tylko o tym mówić. I przed każdą Masą mówimy, żeby po chodnikach nie jeździć.
Ale niestety wiele osób biorących udział w Masie to robi. Może warto zrobic Masę o tym jak powinni jeździc rowerzyści, ze szczególnym uwzględnieniem tematu poruszania się po chodniku?

Było :-) Znowu kula w płot.


Pisałem o tym jak poznac, czy ktoś naprawdę jest zaangażowany, czy zwyczajnie nie ma co robic i jak tylko przyjdą pierwsze jesienne mżawki to wsiada w samochód, a jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Bo niestety dla mnie Masa w obecnej formie niczym nie różni się od masy samochodziarzy.

Pisałeś jak ocenić kogoś pochopnie i powierzchownie. Jeżeli twierdzisz, że fakt jazdy innym środkiem transportu dyskwalifikuje kogoś jako rowerzystę, to właśnie zdyskwalifikowałeś m.in. samego siebie (w piątek nie jechałeś rowerem, a pogoda była dobra), a także większość swoich kolegów-kurierów, którym np. siadły kolana od ostrego. Trochę zalatuje to hipokryzją ;)


Talk less, do more.

Przed chwilą sugerowałeś byśmy robili stronę do "talk" bo widać tylko Masę, którą my "do" ;) To się może zdecyduj ;)


Oczywiście można wyjśc na ulicę i powrzeszczec i mam nadzieję, że takie prawo zawsze będzie każdemu przysługiwało, jednak nie jest to zbyt skuteczna forma. Jak sam piszesz, krzyczą pielęgniarki, górnicy, nauczyciele, policjanci, homoseksualiści, rowerzyści i wielu innych. I wiesz co? No one gives a fuck! Pokrzyczą, pokrzyczą i se pójdą, a władza zrobi swoje.

A jednak górnicy wywalczyli przywileje, pielegniarki wywalczyły przywileje, nauczycie wywalczyli przywileje, a my wywalczyliśmy 270km tras rowerowych, swojaki (już ponad 1000), darmowy przewóz roweru zbiorkomem, kilka kontrapasów, pasów rowerowych i jeszcze trochę rzeczy.

Plus nie potrafisz nakreślić alternatywy, której byśmy jeszcze nie testowali ;).


Natomiast dajmy na to takie lobby samochodowe, albo tytoniowe. czy oni organizują marsze na ulicach? Nie, oni nie tracą czasu, inwestują w to co przynosi skutki. Od promowania pozytywnego wizerunku w filmach (pytanie za 100 punktów jakie logo "przypadkiem" najczęściej pojawia się w filmach), do lobbingu w sejmowych kuluarach. Media o tym nie mówią, bo to nie tak widowiskowe jak górnik palący oponę.

A jednak reklama tytoniu jest zakazana, dostęp do fajek ograniczony, liczba palących spada na łeb na szyję, lada dzień paczki fajek będą wyglądać taks samo. Sukces pełną gębą :D

Lobby samochodowe zaś ostatnio dostało Viatoll, podwyżkę podatków na paliwa (VAT), koniec aut z kratką, liczba sprzedanych nowych samochodów tarza się po piachu, a złom z zachodu płynie szerokim strumieniem, którego nie są w stanie zatrzymać od lat. Pokazowy lobbing :D

Dla kontrastu nieskuteczni rowerzyści gwiżdżący po ulicach właśnie wywalczyli sobie zmianę ustawy na ich korzyść, nie dopuścili do wprowadzenia obowiązkowych kasków, ruch rowerowy w miastach dynamicznie rośnie, budowana jest coraz lepsza infrastruktura (którą pewnie będziemy budować jeszcze 50 lat), w tym roku z 5 miast wprowadziło rower publiczny. Boże uchowaj nas od takiej skuteczności jak mają mityczne lobby ;)


Olbrzymi błąd. Nie wystarczy sobie przyjśc i pogadac. Trzeba zadbac, żeby przyszła też telewizja, trzeba zadbac, żeby telewidzowie się nie nudzili i żeby druga strona (władza), też coś z tego miała (słupki sondażowe). Wyjścia na ulice jest właśnie najprostsze, chociaż wiem, że i tak wymaga sporo pracy.

To urocze, gdy mówisz to akurat mnie. Kiedy ostatnio byłeś w TV? ;)


I jeszcze pytanie: jedyną skuteczną formą prostestu? Dlaczego protestu? Dlaczego nie propozycją zmiany na lepsze? Po co ta wojenna retoryka?

Tak, możemy podyskutować o zamiennikach, wygładzaczach i cukiereczkach dla kierowców. Ja jednak wolę zmieniać rzeczywistość niż ją pudrować.


I jakie konkretnie sukcesy odniosła Masa? Owszem powoli, powoli zmienia się na lepsze, ale twierdzenie, że Masa jest jedynym autorem tych zmian to przesadna megalomania.

NIGDY i NIGDZIE nie pisałem, że Masa jest jedynym autorem tych zmian. Sukcesy lubią mieć wielu ojców.

Co do listy sukcesów Masy - kilka z wielu Ci wymieniłem wyżej. Resztę bez problemu sobie wygooglasz. W zasadzie to powinieneś to zrobić przed rozmową, bo tu i ówdzie ta niewiedza wyłazi ;)


Akcja z cukierkami to tylko taki przykład, na działania pozytywne.

Fakt, pozytywne. Kompletnie nic nie zmieniające, ale za to pozytywne. Można władować mnóstwo pary w gwizdek z zupełnie zerowym rezultatem, a potem cieszyć się jacy jesteśmy fajni.

Tak robili kilka lat temu mieszkańcy Marek walcząc o obwodnicę. I tranzyt dalej wali przez Marki aż domy się trzęsą.


(bo, że rowerzyści są w lepszym położeniu to się chyba zgadzamy? dlatego właśnie zachęcamy ludzi do rowerów, bo są lepsze)

Rowery są lepsze, ale czy rowerzyści są w lepszym położeniu? W mojej opinii JESZCZE NIE. Jakby były w lepszym położeniu, to by nie trzeba było robić Masy. Mam nadzieję, że kiedyś będą w lepszym położeniu.


Właściwie to widzę zasadniczą sprzecznośc w Masie, z jednej strony zachęcacie ludzi do używania rowerów, z drugiej demonstrujecie jak to rowerzystom jest źle. chyba nie nakłaniacie ludzi do tego, żeby wybrali coś niekorzystnego?

Pozornie masz rację. Radzę wgłębić się bardziej.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: `L` w 03 Wrz 2012, 10:50:46
my wywalczyliśmy 270km tras rowerowych

Rządzący tym miastem ostatnio wygrywają w statystyce ;)

Kierowałbym PR raczej na kwestię spójności systemu. Co z tego, że mamy X km "ścieżek", jeśli przeciętny rowerzysta przez np.: Rondo Żaba ciągle nie można bezpiecznie przejechać? To tak, jakby mierzyć jakość wody w kranie długością rur systemu wodnokanalizacyjnego. Albo jakość powietrza liczbą zamontowanych w mieście klimatyzatorów.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 03 Wrz 2012, 10:59:40
my wywalczyliśmy 270km tras rowerowych
Kierowałbym PR raczej na kwestię spójności systemu.
Tak, spójność to słowo klucz, które powoduje, że te 312 czy 381 czy ileśtam km można potłuc o kant d4.
Zawsze to podkreślam: nie potrzebujemy kilometrów, potrzebujemy sieci. Gdzieniegdzie wystarczy kilkaset metrów, których nie mogą wybudować od lat (al. Krakowska - Grójecka) aby połączyć coś z czymś. Ale wywalczenie głupiego przejazdu rowerowego przez JEDNO skrzyżowanie jest prawie niemożliwe bo "niedasię".
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 03 Wrz 2012, 15:00:31
Tak, wiem, że krytykowac jest łatwo, ale jednak w moim odczuciu Masa bardziej szkodzi niż pomaga. Nie wiem jak to wygląda w Krakowie, ale strona http://ibikekrakow.com/ (http://ibikekrakow.com/) działa moim zdaniem dużo lepiej, niż jakakolwiek warszawska. Są tam artykuły pokazujące dane statystyczne i rozwiązanie z innych krajów, są też pokazane możliwości konkretnych rozwiązań, które można zastosowac, dużo różnych akcji. Jest też Masa, ale mam takie wrażenie, że trochę inna niż warszawska i jest ona tylko jednym z wielu elementów.
Tak, strona jest kolorowa i ładna, zgadzam się. Już na pierwszej stronie znajdziesz odnośnik do:
http://ibikekrakow.com/2012/08/25/w-kasku-bezpieczniej-przyklad-z-zycia/ (http://ibikekrakow.com/2012/08/25/w-kasku-bezpieczniej-przyklad-z-zycia/) Zgadnij, kto jest autorem:D
Dane statystyczne?
http://www.zm.org.pl/?a=pomiar_rozdroze-119 (http://www.zm.org.pl/?a=pomiar_rozdroze-119)
Rozwiązania z innych krajów
http://www.zm.org.pl/?a=wieden-123rm-rowerem (http://www.zm.org.pl/?a=wieden-123rm-rowerem)
http://www.zm.org.pl/?a=kopenhaga-116r (http://www.zm.org.pl/?a=kopenhaga-116r)
http://www.zm.org.pl/?a=bundesstrasse-118 (http://www.zm.org.pl/?a=bundesstrasse-118)
http://www.zm.org.pl/?a=czechy-127-cyklostezka2 (http://www.zm.org.pl/?a=czechy-127-cyklostezka2)
Może warto każdą Masę robic w jakimś konkretnym celu, np. zainstalowanie porządnych stojaków rowerówych i całą energię skupic na tym, żeby wytłumaczyc jakie stojaki są dobre, a jakie nie, do tego dołączyc gotowe opracowanie konkretnych miejsc, gdzie stojaki muszą zostac ustawione, i gdzie powinny. Przedstwic to mediom i władzy. Kolejną Masę można zrobic na temat przepisów PoRD. Stworzyc listę tych, które są nieprzyjazne rowerzystom i które powinno się zmienic, tych które funkcjonują źle (bo np. nie są przestrzegane, albo ich przestrzeganie jest nie możliwe, jak np. pierwszeństwo na przejazdach) i takich, których brakuje. I znowu uderzamy z tym do mediów, pakujemy na stronę, drukujemy ulotki i wysyłamy listy polecone (może byc kurierem rowerowym:) ) do sejmu, ministerstwa i ratusza. I tak dalej...
Stojaki
http://www.zm.org.pl/?a=stojaki_faq (http://www.zm.org.pl/?a=stojaki_faq) Popatrz na datę:)
http://roweremnazakupy.wordpress.com/ (http://roweremnazakupy.wordpress.com/) - jak myślisz, kto wysyła pisma?
http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=2266 (http://forum.zm.org.pl/viewtopic.php?f=1&t=2266)
PoRD
http://www.zm.org.pl/?t=pord&s=0 (http://www.zm.org.pl/?t=pord&s=0)
Narzekacie, że władza z Wami nie rozmawia, ale czy macie coś konkretnego do powiedzenia? coś co można pokazac, nad czym można rozpocząc debatę? Bo gwizdów nikt słuchac nie lubi.

Rowerzyści też mogą działac podobnie. Budowac pozytywny PR. Robic fajne, atrakcyjne medialnie akcje, nagrywac filmiki krążace po sieci itd. To już się dzieje, w sposób spontaniczny. Niestety Masa burzy ten przekaz.
Rozmowy z parlamentarzystami
http://www.miastadlarowerow.pl/index_o_nas.php (http://www.miastadlarowerow.pl/index_o_nas.php)
Pisma?
Wszystkich nie zliczysz, ale wpisz w wyszukiwarce ZM albo forum masy "pismo". Do tego dochodzi tysiące pism wysyłane przez członków i sympatyków masy. Niektóre znajdziesz na forum, ale myślę, że większości nie.
Medialne akcje
http://www.zm.org.pl/?a=rowerowe_buspasy-117 (http://www.zm.org.pl/?a=rowerowe_buspasy-117)
Filmiki?
http://www.zm.org.pl/?a=sikorskiego-128 (http://www.zm.org.pl/?a=sikorskiego-128)
http://www.zm.org.pl/?a=velostrada-11a-film (http://www.zm.org.pl/?a=velostrada-11a-film)
http://www.zm.org.pl/?a=rowerem_obok_buspasa-123 (http://www.zm.org.pl/?a=rowerem_obok_buspasa-123) (tu akurat filmik kolegi z Białegostoku, bo warto się wspierać, a nie rywalizować)

Polecę jeszcze blog http://polskanarowery.sport.pl/blogi/warszawska_masa_krytyczna (http://polskanarowery.sport.pl/blogi/warszawska_masa_krytyczna), ale też artykuły np http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105130,11744351,Jak_jezdzic_rowerem_po_miescie__Jak_jezdzic_po_ulicach.html (http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105130,11744351,Jak_jezdzic_rowerem_po_miescie__Jak_jezdzic_po_ulicach.html) tu też proponuję spojrzeć na autora :)

Mam nadzieję, że dowiedziałeś się czegoś nowego.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: mateyko w 04 Wrz 2012, 01:30:36

Talk less, do more.


Przepraszam, kto to mówi?

Myślę że gdybyś w czasie który poświęciłeś na napinanie się w tym wątku wysłał parę pism albo spisał swoje pomysły na "pozytywne zmiany" i zaoferował swój czas w ich wdrażaniu byłoby to z większym pożytkiem dla nas wszystkich.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: mateyko w 04 Wrz 2012, 01:33:47

http://roweremnazakupy.wordpress.com/ (http://roweremnazakupy.wordpress.com/) - jak myślisz, kto wysyła pisma?


Tu mogę potwierdzić bez wskazywania palcem że co najmniej jedna osoba związana z Masą, dzięki niej powstało co najmniej 5 wpisów z górnej części strony akcji. Nie chodzi jednak o to żeby teraz rozliczać kto jest z jakiej organizacji ale o działania.

Jest problem -> OK, co JA mogę zrobić? -> Ok, ROBIĘ.

Widzę że Twoim zdaniem warto poświęcać czas na rozdawanie cukierków kierowcom. Nie zamierzasz się tego podjąć?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 04 Wrz 2012, 08:18:32
Ale wywalczenie głupiego przejazdu rowerowego przez JEDNO skrzyżowanie jest prawie niemożliwe bo "niedasię".

Dokładnie. Pokazową NIEsiecią jest ciąg wzdłuż Sikorskiego gdzie DDR ciągnie się od Marsa przez Trasę Siekierkowską, przecina Czerniakowską i Beethowena a na Idzikowskiego brakuje przejazdu, a także brakuje przejazdów wzdłuż Sikorskiego zarówno przy małych uliczkach jak i przy stacji benzynowej a zwłaszcza przy al. Wilanowskiej i Nowoursynowskiej.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 28 Wrz 2012, 01:14:05
Z góry zakładałem, że Was w żaden sposób nie przekonam, a i tak za dużo czasu tracę przez internet, jednak to co zobaczyłem ostatnio wprawiło mnie w osłupienie, codziennie zrywam ulotki, ale z czymś takim nie miałem jeszcze do czynienia:

(http://imageshack.us/a/img846/4505/zdjcie0011resize.jpg)

(http://imageshack.us/a/img14/5948/zdjcie0012resize.jpg)

(http://imageshack.us/a/img710/8674/zdjcie0014resize.jpg)

(http://imageshack.us/a/img525/2766/zdjcie0015resize.jpg)

(http://imageshack.us/a/img138/2446/zdjcie0017resize.jpg)

Po około 40min, wygięciu dwóch kluczy, pokaleczeniu 4 palców i wyrwaniu ok. 200 przemysłowych zszywek, udało mi się w miarę oczyścic drzewo, bardziej już nie mogłem, bo użyliście naprawdę dobrego kleju. Trzeba miec naprawdę problemy z głową, żeby niszczyc drzewa i robic z nich słupy ogłoszeniowe. Tych ulotek było ileś warstw sukcesywnie przyklejanych i przyszywanych tak mocno jak to możliwe. Kompletnym nieporozumieniem jest dla mnie działanie wspólnie z Zielonym Mazowszem i robienie czegoś takiego.


Nie mogę teraz znaleźc dokładnego artykułu, (ZM powinno znac) ale niszczenie drzew to nie są tanie rzeczy, natomiast art. 63a:
Cytuj
Art. 63a. § 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem,
podlega karze, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec przepadek przedmiotów stanowiących przedmiot wykroczenia oraz nawiązkę w wysokości do 1.500 złotych lub obowiązek przywrócenia do stanu poprzedniego.


Na tej samej ulicy, kawałek dalej:
(http://imageshack.us/a/img542/2748/zdjcie0022resize.jpg)
Bardzo ironiczny jest fakt, że organizujecie Masy Powstańcze, a na ul. Bitwy Warszawskiej 1920r. niszczycie miasto.

Masa Hipokryzji.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 28 Wrz 2012, 08:07:44
Zaapelowaliśmy do przypinaczy ulotek zszywkami, żeby tego nie robili.
Przy okazji, jesteś pewny, że to ulotka Masy była "przyszyta"? Bo może po prostu została naklejona na wcześniejsze ulotki?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 28 Wrz 2012, 09:28:20
Mhroku, widać na zdjęciach te zszywki. Była przyszyta. Facet ma rację, że takie niszczenie drzew nie jest dobre.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 28 Wrz 2012, 09:30:21
Mhroku, widać na zdjęciach te zszywki. Była przyszyta. Facet ma rację, że takie niszczenie drzew nie jest dobre.
Przyznałem to przecież, była o tym mowa jakiś czas temu na przedmasówce z tego co pamiętam. Niestety, nie mamy władzy nad ludźmi rozklejającymi ulotki. Możemy co najwyżej poprosić, żeby to kulturalnie robili.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 28 Wrz 2012, 09:36:25
Dokładnie. Trzeba będzie poprosić ponownie, bo zdjęcia pokazują, że problem istnieje.

Cyrkiel, możesz podać jaka to ulica i gdzie to było? Może się uda zidentyfikować chociaż z grubsza kto to mógł nakleić.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: MarekJ w 28 Wrz 2012, 09:39:45
Raffi, czytanie do konca sie klania. Bitwy Warszawskiej.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 28 Wrz 2012, 14:53:33
Te plakaty były bardzo mocno przymocowane, dużymi zszywkami w nielimitowanej ilości plus bardzo mocny klej. Ktoś się, naprawdę postarał. Plakaty były naklejane sukcesywnie jeden na drugim przez dłuższy czas i te na samym wierzchu były raczej dośc świeże.

Niszczenie drzew to jedno, ale równie oburzające jest też niszczenie estetyki. Warszawa cała, każdy słup, latarnia, przystanek jest obklejony. Trzeba jednak przyznac, że drzewa są przez reklamiarzy względnie oszczędzane i nigdy nie widziałem, żeby ktoś robił to z taką determinacją. Zazwyczaj ograniczają się do taśmy klejącej.


Mam nadzieję, że rozwiążecie ten problem, a osoby, które to robiły, nie tylko zneutralizują skutki swojego wandalizmu, ale w ramach zadośc uczynienia pozbierają ze dwa worki również innego syfu.


Jadąc dziś Grójecką (w okolicy hali Banacha) również widziałem coś na drzewie. Jechałem jezdnią, ale jestem przekonany, że to ulotka Masy.

Najbardziej zastanawia mnie po co w ogóle taka forma promocji? Macie stronę, macie FB, jeździcie co miesiąc przez środek miasta, raczej każdy rowerzysta o was słyszał. Jeśli już chcecie robic jakieś plakaty to jest wiele miejsc, gdzie one nie niszczą, ani drzew, ani estetyki przestrzeni, a są dużo bardziej skuteczne. Przede wszystkim wszelkie sklepy rowerowe i warsztaty, plus całe mnóstwo knajp przyjaznych rowerom, plus tablice ogłoszeń w wielu miejscach jak akademiki, czy nawet supermarkety. Na prawdę nie trzeba zaśmiecac miasta.

Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Maćkofff w 28 Wrz 2012, 14:58:35
Mam nadzieję, że rozwiążecie ten problem
Jako Masa możemy jedynie apelować o to aby nie robiono tego w taki sposób. Ulotki i plakaty są w ogólnodostępnym miejscu, każdy może je wziąć i zrobić co zechce.
Najbardziej zastanawia mnie po co w ogóle taka forma promocji?
Zagadka logiczna: Wiedząc, że budżet masy jest bardzo mały i staramy się go przeznaczać na ważniejsze rzeczy niż plakaty (które zasponsorował nam ktoś inny) jakie masz inne pomysły na promocję przejazdu?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 28 Wrz 2012, 15:04:02
Edytowałem wcześniejszy post, dopisując sugestie.

Ponad to, nie wiem, jak Wy, ale ja nie zwracam uwagi na cały ten syf i nie szukam informacji o rowerowych inicjatywach pomiędzy reklamami okien, wróżek i kredytów na dowód.

Skoro nie potraficie zdyscyplinowac uczestników, to może nie rozdawajcie im ulotek, bo robią Wam wybitną antyreklamę. Ewentualnie dodajcie na nich art. 63a KW.


Bardzo podoba mi się wasz klasyczny styl, czyli: "niedasie"
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Maćkofff w 28 Wrz 2012, 15:17:09
Bardzo podoba mi się wasz klasyczny styl, czyli: "niedasie"

W którym miejscu, moje stwierdzenie oznacza "niedasizm"?

Za to Twoje stwierdzenia "nie potraficie", "nie rozdawajcie", "dodajcie", "rozwiążecie" bardzo nam pomagają w rozwiązaniu problemów. Weźmy się i zróbcie. Ja wytknę błędy, a Wy to naprawcie.

To tak nie działa. Masę tworzą wolontariusze, którzy robią to co mogą, na co im w danej chwili pozwala czas. Swoją postawą pokazujesz, że masz to gdzieś. Widziałem błąd - zróbcie to, to i tamto.

Przede wszystkim wszelkie sklepy rowerowe i warsztaty, plus całe mnóstwo knajp przyjaznych rowerom, plus tablice ogłoszeń w wielu miejscach jak akademiki, czy nawet supermarkety. Na prawdę nie trzeba zaśmiecac miasta.

Podejmujesz się? Plakaty znajdują się w siedzibie Zielonego Mazowsza w świetlicy.

Jako masa zrobimy co możemy ale nie będziemy stać nad każdym kto wziął plakat i nie będziemy go pilnować 24/7/365 aby tylko nie przyczepił go do drzewa.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 28 Wrz 2012, 15:22:02
Jeśli coś organizujecie to bierzecie za to odpowiedzialnośc. Ja nie jestem i nie zamierzam byc członkiem Masy. Jestem za to członkiem stowarzyszenia Misto Moje A W Nim, którego celem jest poprawa jakości estetyki i przestrzeni publicznej i zapewniam Was, że kiedy tylko będę mógł to będę usuwał Wasze śmieci. Myślę, że zależy wam na opinii publicznej więc weźcie się i zróbcie.


Kiedy ja organizuję jakąś imprezę rowerową to często jeżdżę, od knajpy do knajpy i rozklejam plakaty.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 28 Wrz 2012, 16:37:17
Widać Twoje imprezy rowerowe są dla wtajemniczonych  z knajp ,bo o żadnej nie słyszałem .
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 28 Wrz 2012, 17:01:11
Widać Twoje imprezy rowerowe są dla wtajemniczonych  z knajp ,bo o żadnej nie słyszałem .

co prawda nie ja organizowałem, tylko moi znajomi (coś tam pomagałem), ale np. w zeszły weekend był Festiwal Filmów Rowerowych i sporo plakatów i ulotek było, przede wszystkim w kinie Muranów. Jednak faktycznie na ogół nie nastawiamy się na masowego, przypadkowego odbiorcę, za którego musielibyśmy się później wstydzic i tłumaczyc, że przecież wszystkich nie upilnujemy (chociaż oczywiście selekcji też nie ma).

W ten weekend jest taka zabwa: http://www.polishbikepolo.pl/blog/?page_id=366 (http://www.polishbikepolo.pl/blog/?page_id=366)
Też nie ja organizuję i nawet niestety mnie nie będzie.

Kolejny raz nie wiem jednak, co to ma wspólnego z tematem?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 28 Wrz 2012, 17:27:52
Może warto by przy plakatach w siedzibie ZM zostawić rzucającą się w oczy kartkę z informacją gdzie nie wolno tych plakatów rozwieszać. Wtedy dotarła by ona do ludzi nie bywających na przedmasówkach.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 28 Wrz 2012, 23:29:44
Proszę proszę pełen szacunek dla gościa co to nawet wymyśli jakieś nawet stowarzyszenie od rzeczy niepotrzebnych  aby zaistnieć i pouczać innych jak ich wychodek ma wyglądać. Wymyśla garstce ludzi potrzebne imprezy i nawet nie szanuje języka Polskiego bo nazwy dla podniesienia rangi imprezy są obcojęzyczne . No cóż tylko żal otoczenia b o taki pieniacz każdemu "przysłuży " się ,jak już kolega pisał -weźcie ,zróbcie , powinniście , po co wam, i inne bzdury. Najlepiej jakbyśmy zajęli się nauką języków (włącznie z jidisz) i tańcem na rurze coby Pan właściciel (Jedyny) tego miasta a w nim jego wizja  jedyna słuszna była obowiązującym kanonem . Niestety mamy demokrację i tacy też muszą ..............................
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Drottnar w 29 Wrz 2012, 16:30:28
i nawet nie szanuje języka Polskiego

przyganiał kocioł garnkowi. Pisze się: "języka polskiego".
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 29 Wrz 2012, 22:32:30
Przepraszam rzeczywiście" okaleczyłem język "- ale jak to się ma  do Warsaw Bike? Przepraszam ja mieszkam w Warszawie czy  w  Warsaw, jeżdżę rowerem czy bike?Dzięki takim niuansom nie trzeba ojczyzny sprzedawać - niektórzy darmo oddadzą.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Savil w 29 Wrz 2012, 23:27:01
Odnośnie jednego punktu - zszywki wchodzą w korę drzewa, nie w gładką część pnia, więc go nie niszczą. Coś jak nasz zrogowaciały naskórek.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 30 Wrz 2012, 09:03:17
Może warto by przy plakatach w siedzibie ZM zostawić rzucającą się w oczy kartkę z informacją gdzie nie wolno tych plakatów rozwieszać. Wtedy dotarła by ona do ludzi nie bywających na przedmasówkach.

Tak będzie.

I na Przedmasówce też powiem ludziom, by rozważniej wybierali miejsca na plakaty.


Proszę proszę pełen szacunek dla gościa co to nawet wymyśli jakieś nawet stowarzyszenie od rzeczy niepotrzebnych  aby zaistnieć i pouczać innych jak ich wychodek ma wyglądać.

Jerzy - Nie wiem co to ma do rzeczy. Facet ma rację, że nie powinno się syfu z miasta robić i drzew niszczyć. Przynajmniej mnie przekonuje, a to jakiej polszczyzny używa, czy jakie imprezy sam robił - nie ma tu nic do rzeczy. Samo Stowarzyszenie "Miasto moje a w nim" też szanuję. Nie mam ambicji decydować o tym co mają w mieście robić stowarzyszenia, a czego im nie wolno.

Jedno co mnie dziwi, to z jednej strony pisanie o kodeksie wykroczeń za wieszanie plakatów, a z drugiej strony organizowanie w ramach FFR Alleycata, który przecież niemal z założenia polega na łamaniu prawa o ruchu drogowym (mandaty z tego samego KW są). To hipokryzja.
Ale nie umniejszająca oczywiście tego, że niszczenie drzew jest złe i nie powinniśmy tego robić.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: cyrkiel w 01 Paź 2012, 14:37:28
Proszę proszę pełen szacunek dla gościa co to nawet wymyśli jakieś nawet stowarzyszenie od rzeczy niepotrzebnych  aby zaistnieć i pouczać innych jak ich wychodek ma wyglądać.
Dziękujemy za Pana zdanie:
(http://miastomoje.org/sites/all/themes/miastomoje/slides/slajdw-odtylu.jpg)
A do Pańskiego wychodka nic nie mamy, o ile nie traktuje Pan całego miasta jako własny wychodek.

Cytuj
Wymyśla garstce ludzi potrzebne imprezy i nawet nie szanuje języka Polskiego bo nazwy dla podniesienia rangi imprezy są obcojęzyczne
Widac, że szeroko pojętym językiem się Pan jednak na co dzień nie interesuje, a etymologią to już w szczególności. Nie słyszał Pan również najwidoczniej o tym jakie funkcję powinien spęłniac język, ani o takich terminach, jak "globalizacja", "język uniwersalny", czy "globish". ciekawy jest też pomysł stworzenia sztucznego języka polskiego bez zapożyczeń. http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/jezyk-wysokopolski,2775.html (http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/jezyk-wysokopolski,2775.html)

czasem nie da się zastąpic obcego słowa, bo albo jest nie przetłumaczalne, albo traci swój sens (alleycat - kot alejkowy, wyścig uliczny?). czasem jest to też nie praktycznie: "Bike Polo Warsaw Open", ani tego sensownie nie przetłumaczy, ani nie ma po co wszędzie drukowac kilku wersji językowych, bo impreza jest międzynarodowa.

Masa - łac. massa 'bryła'
Krytyczny - gr. kriti-kos 'rozsądzający'
Rower - od angielskiego producenta Rover, od ang. rover 'wędrowiec'
Jerzy - gr. geórgós 'rolnik'

EOT  ;D

PS: Mam problemy z klawiaturą, dlatego brak wielkiego "c" i "ć", ekspertem od języka nie jestem, pewnie zrobiłem sporo błędów i nie zamierzam nikogo pouczac. Zresztą nawet nie chcę mi się liczyc ile błędów zrobił jerzy1234 w swoim krótkim poście o języku polskim.

Odnośnie jednego punktu - zszywki wchodzą w korę drzewa, nie w gładką część pnia, więc go nie niszczą. Coś jak nasz zrogowaciały naskórek.
Dendrologiem (dla Pana Jerzego - znawcą drzew) nie jestem, ale wiele razy słyszałem, że niszczenie kory, chocby przez wbijanie zszywek nie jest dobre dla drzewa. Tak jak nasz naskórek nas chroni, tak kora chroni drzewa. Na ogół od zwykłego skaleczenia nic się nam nie dzieje, ale np łatwiej wniknąc drobnoustrojom. Kora i naskórek są martwe, co nie znaczy, że niepotrzebne. Poza tym to zwyczajnie chamskie. Drzewa zasługują na szacunek. Na prawdę zadziwiające jest, że ludzie biorący udział w akcjach prorowerowych tego nie rozumieją.

Może warto by przy plakatach w siedzibie ZM zostawić rzucającą się w oczy kartkę z informacją gdzie nie wolno tych plakatów rozwieszać. Wtedy dotarła by ona do ludzi nie bywających na przedmasówkach.

Tak będzie.

I na Przedmasówce też powiem ludziom, by rozważniej wybierali miejsca na plakaty.
Dzięki :)
Mam nadzieję, że zwrócicie uwagę, nie tylko na niszczenie drzew, ale też ładu przestrzeni publicznej.


Cytuj
Jedno co mnie dziwi, to z jednej strony pisanie o kodeksie wykroczeń za wieszanie plakatów, a z drugiej strony organizowanie w ramach FFR Alleycata, który przecież niemal z założenia polega na łamaniu prawa o ruchu drogowym (mandaty z tego samego KW są). To hipokryzja.
Ale nie umniejszająca oczywiście tego, że niszczenie drzew jest złe i nie powinniśmy tego robić.

Artykuł podałem ponieważ wiele osób jest bardzo przywiązanych do prawa i co innego, kiedy jakiś koleś z internetu mówi im, że mają czegoś nie robic, a co innego kiedy ustawodawca, a Masa często zwraca uwagę na aspekty prawne. Ja nie jestem przesadnym legalistą (anarchistą też jednak nie). Nie wszystko co nielegalne jest złe i nie wszystko co legalne jest dobre. Alleycaty to w ogóle co innego ;) Trzeba by się wgłębic w ideę buntu, walki jednostki itd.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: MarekJ w 01 Paź 2012, 14:52:08
Juz wole zszywki w drzewie niz debila na OK zapieprzajacego miedzy samochodami.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Szczurek w 01 Paź 2012, 16:37:00
Juz wole zszywki w drzewie niz debila na OK zapieprzajacego miedzy samochodami.

Popieram Cię w 100% zszywka ma około 5 mm wejdzie na 4 a kora ma grubość różną ale od 8 mm do 40 mm około.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 01 Paź 2012, 19:01:40
Może warto by przy plakatach w siedzibie ZM zostawić rzucającą się w oczy kartkę z informacją gdzie nie wolno tych plakatów rozwieszać. Wtedy dotarła by ona do ludzi nie bywających na przedmasówkach.

Tak będzie.

I na Przedmasówce też powiem ludziom, by rozważniej wybierali miejsca na plakaty.
Dzięki :)
Mam nadzieję, że zwrócicie uwagę, nie tylko na niszczenie drzew, ale też ładu przestrzeni publicznej.

Postaram się. Sam czasem zrywam ogłoszenia, zbieram ulotki spod drzwi sąsiadów na piętrze, usuwam nalepki reklamowe z windy w bloku, zgłaszam nielegalne tablice reklamowe w pasie drogowym itp śmiecie. Z założenia staram się sprawić, by reklama taka w mojej okolicy była nieskuteczna i nieefektywna finansowo do tego stopnia, by firmy po prostu sobie ją odpuściły.

Na razie udało mi się wygrać wojnę o windy w bloku - każda nalepka z nich usuwana była szybko i dokładnie, zaczynając od nazwy firmy i numeru kontaktowego. Nowe od pewnego czasu już się nie pojawiają, ludzie nauczyli się, że kolejnego dnia nalepki są nieczytelne, a później z czasem znikają całkowicie (nie poświęcam na to czasu, ale gdy jadę windą, zawsze kawałek usunę (7 pięter daje chwilę na to), więc po jakimś czasie znika całkowicie).

Mam świadomość, że legalnych miejsc na plakaty w mieście praktycznie nie ma, a ja nie mam bezgranicznego wpływu na to co robią ludzie z Masy, więc nie chcę obiecywać, że na pewno uda mi się plakatowanie dla Masy wyeliminować całkowicie i od jutra. Ale postaram się znaleźć rozwiązanie i to możliwie szybko.


Cytuj
Jedno co mnie dziwi, to z jednej strony pisanie o kodeksie wykroczeń za wieszanie plakatów, a z drugiej strony organizowanie w ramach FFR Alleycata, który przecież niemal z założenia polega na łamaniu prawa o ruchu drogowym (mandaty z tego samego KW są). To hipokryzja.
Ale nie umniejszająca oczywiście tego, że niszczenie drzew jest złe i nie powinniśmy tego robić.

Artykuł podałem ponieważ wiele osób jest bardzo przywiązanych do prawa i co innego, kiedy jakiś koleś z internetu mówi im, że mają czegoś nie robic, a co innego kiedy ustawodawca, a Masa często zwraca uwagę na aspekty prawne. Ja nie jestem przesadnym legalistą (anarchistą też jednak nie). Nie wszystko co nielegalne jest złe i nie wszystko co legalne jest dobre. Alleycaty to w ogóle co innego ;) Trzeba by się wgłębic w ideę buntu, walki jednostki itd.

Do mnie akurat lepiej trafiają argumenty niż paragrafy. Za dużo w życiu nałamałem paragrafów, także na Alleycatach, by w nie bezgranicznie wierzyć ;)

Idei buntu mi tłumaczyć nie musisz, przez środowiska robiące Alleye (i dawne Masy) czy tego mieszkającego na squotach przewędrowałem parę razy w różne strony. Nie powiem, że tam należę, że mnie tam doskonale znają, ani że wszystko tam mi się podoba, ale miałem okazję liznąć ten temat ;)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 01 Paź 2012, 19:15:09
Panowie i Panie wydaje mi się że przydałby nam się wykład kogoś z zewnątrz na kolejnej przedmasówce i proponuję zaprosić Pana "Cyrkiel" i mimo tego że jestem w wieku 50+ to chciałbym o ile Pan się zgodzi podzielić swoim doświadczeniem i wiedzą na tematy reklamy i spraw związanych z celowością naszej działalności  i oczywiście jak nas będzie stać (finansowo- wiedza kosztuje). Na naukę i nowe spojrzenie nigdy nie jest za późno.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 01 Paź 2012, 22:04:06
Odnośnie jednego punktu - zszywki wchodzą w korę drzewa, nie w gładką część pnia, więc go nie niszczą. Coś jak nasz zrogowaciały naskórek.

Savil - masz załatwione. na następną Masę zabieram zszywacz i magazyn zszywek - sprawdzimy czy Twoje paznokcie przynajmniej w niektórych miejscach są martwe i pozbawione życia czy nie.

Jerzy - nieważne czy i co organizuje w swoim życiu prywatnym Cyrkiel, ważne jest to, że ma rację chroniąc NASZE DRZEWA. Bo o ile dzisiaj przyzwolimy na "delikatną" demolkę drzewa, to jutro przyjdzie ktoś inny z pinezkami(?!) a pojutrze z gwoździami. I co wtedy powiecie z Savil? Że... tak ma być, bo drzewo nieczuje bo nie widac, aby jęczało z bólu ani płakało?

I jeszcze jedno - te drzewa mają starczyć nie tylko dla nas, ale fajnie by było, gdyby i nasze dzieci i wnuki mogły z nich pokorzystać i dawanego przez nie cienia. No chyba, że w ferworze ekologicznej(SIC!!!) walki o drogi dla rowerów (SIC!!!) pragniemy zamienić stolicę w betonową dżunglę :>>>>>>>>
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Maćkofff w 01 Paź 2012, 23:14:52
To groźba czy propozycja?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Brom w 02 Paź 2012, 00:18:06
Odnośnie jednego punktu - zszywki wchodzą w korę drzewa, nie w gładką część pnia, więc go nie niszczą. Coś jak nasz zrogowaciały naskórek.
Masz rację, ale i tak uważam, że nie należy używać drzew jako słupów ogłoszeniowych. Niech sobie będą drzewami. Poza tym, plakat zniknie, a zszywki zostaną. Będzie brzydko wyglądać.

@Cyrkiel - Widziałeś kiedyś na drzewie tabliczkę treści "pomnik przyrody prawem chroniony"? Jeśli tak, to czym była przymocowana?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 02 Paź 2012, 18:18:45
Co do szkodliwości zszywki mam jeszcze jeden argument - do dzisiaj spotykam dorodne okazy drzew z pociskami w środku od drugiej wojny światowej  i drzewa te przetrwały (od zszywki wymrą :o) nawet było kiedyś krążące po internecie zdjęcie z rowerem wrośniętym w drzewo. Co do wyglądu to i racja że wygląd zaraz po zerwaniu i rzeczywiście estetyka nie najlepsza i nie popieram  takich reklam ale wolę takie niż shopów czy alleycatów lub salonów masaży. Dalej podtrzymuję zaproszenie na wykład w realu niż bicie piany tutaj .
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 02 Paź 2012, 18:48:18
Co do wyglądu to i racja że wygląd zaraz po zerwaniu i rzeczywiście estetyka nie najlepsza i nie popieram  takich reklam ale wolę takie niż shopów czy alleycatów lub salonów masaży.
Nie widzę celu argumentowania typu: "oni robią gorzej, to my też możemy". W złym kierunku to zmierza. to nie tak ma być. Powinniśmy świecić przykładem a nie próbować prześlizgiwać się gdzieś pomiędzy "źle" a "gorzej".
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 02 Paź 2012, 18:51:09
Co do wyglądu to i racja że wygląd zaraz po zerwaniu i rzeczywiście estetyka nie najlepsza i nie popieram  takich reklam ale wolę takie niż shopów czy alleycatów lub salonów masaży.
Nie widzę celu argumentowania typu: "oni robią gorzej, to my też możemy". W złym kierunku to zmierza. to nie tak ma być. Powinniśmy świecić przykładem a nie próbować prześlizgiwać się gdzieś pomiędzy "źle" a "gorzej".

Cytuj
No chyba, że w ferworze ekologicznej(SIC!!!) walki o drogi dla rowerów (SIC!!!) pragniemy zamienić stolicę w betonową dżunglę :>>>>>>>>
Nie wiem jak łączysz ekologię z walką o DDRy i komfort oraz bezpieczeństwo poruszania się rowerem. Ja jestem stanowczo przeciwny utożsamianiem w jakikolwiek sposób osób walczących o "równe i bezpieczne drogi dla rowerów" oraz o edukację dla wszystkich uczestników ruchu drogowego z ekologami, jakkolwiek by to nie brzmiało.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Hipek99 w 12 Paź 2012, 09:34:02
W nawiązaniu do głównego tematu wątku: czy osoby odpowiedzialne za wydawanie publicznych pieniędzy naprawdę potrzebują czuć na plecach oddech tłumu (który co prawda nie jest uzbrojony w widły i pochodnie, ale w gwizdki i światełka), bo inaczej zaraz zaczną wydawać publiczne pieniądze na parkingi?

Inaczej: czy nie wystarczy obecnie to, że aktywiści są już rozpoznawani, petycje są już brane pod uwagę, nie trafiają od razu na makulaturę?

Spodziewam się, że odpowiedź brzmi: "nie, nie wystarczy", stąd proszę o odrobinę dłuższą odpowiedź ;)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 12 Paź 2012, 10:58:06
Wypowiedź będzie krótka:

Spójrz na politykę transportową miasta Warszawy (tą napisaną na papierze i uchwaloną przez miasto), a potem wyjdź na miasto i zobacz co się buduje. Ślepy by zobaczył rozdźwięk wielkości kontynentu pomiędzy tym, co miasto deklaruje, a tym co robi. Dlatego tak - nacisk społeczny wciąż jest niezbędny.

A sądząc po ostatnich działaniach miasta jak:
-opóźnienie w oddaniu drogi rowerowej na moście Północnym o ponad pół roku,
-brak jakichkolwiek rozwiązań dla rowerów w al. Jerozolimskich, choć zarówno chodniki jak i jezdnie były ostatnio remontowane,
-ułomne rozwiązania rowerowe na przedłużeniu KEN,
-wiele projektów tras rowerowych leżących w szafie od lat (Waryńskiego, Jagiellońska, Czerniakowska, Jana Pawła, Emilii Plater...)
-zamknięcie drogi rowerowej nad Wisłą i zakaz wjazdu rowerów na objazd Wisłostrady,
-wykonanie drogi rowerowej na Broniewskiego niezgodnie ze standardami, które miasto samo sobie uchwaliło,

To kontrola i działania Masy powinny wręcz się mocno nasilić.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Hipek99 w 12 Paź 2012, 15:07:07
Nie pytałem o samą konieczność podejmowania działań, ale o konieczność comiesięcznego przejazdu przez miasto; o to, czy taka comiesięczna "demonstracja siły" (chociaż brzmi to negatywnie) jest konieczna, by odpowiedzialne osoby brały na poważnie petycje aktywistów rowerowych.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 12 Paź 2012, 15:40:10
@Raffi - może w takim razie należałoby zorganizować jakieś dodatkowe imprezy w okolicach tych miejsc lub na nich? Może jakaś Masa Sobotnia na Moście Północnym? Przyblokować (wiem, ale mówi się trudno, może inaczej się nie da?) przejazd samozłomiarzom? Może jakiś redaktor napisze jakiś artykuł, inny zrobi parę ujęć skaczącego tłumu na moście z rowerami ("rowery w górze!"). Może wreszcie HGW zobaczy czy usłyszy o takiej akcji i wreszcie ruszy swoje .... i coś zrobi?

A jak nie, to... dawno chyba nie było nielegali?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 12 Paź 2012, 19:34:02
Teraz "obdzierają nas ze skóry"" osądzają od czci i wiary " i inne przywary -proszę poczytać wcześniej i wyżej a co dopiero przy nielegalnym działaniu jakie głosy by się rozległy? Na dokładkę przy problemie zamykanych szpitali ,zubożeniu społecznym, brakiem równego dostępu do służby zdrowia , żłobków , przedszkoli, szkół zamykanych i gnębionych" naszych"-prawnikach ,my ze swoimi problemami to trochę wydaje mi się nie w pierwszej kolejności do walki o prawo -to tak samo jakby kłócił się co by tu na Marsie posadzić -narcyzy czy goździki . Jestem za narcyzami ponieważ większość społeczeństwa zachowuje się jak te kwiatki. Tak więc  wydaje mi się że raz w miesiącu wystarczy narazić się  a resztę miesiąca jak kto woli (może sobie sam wyprodukować koktajl Mołotowa).  Ja poza Masą jeżdżę codziennie i to w kamizelce Masowej i trochę swoją osobą przypominam o Nas  a i niektórych (przeważnie Batmanów czy nietoperze) przypominam o kulturze i że nie są sami na tym świecie i wydaje mi się że najpierw kultura a później żądania.Wystarczyło by żeby większa rzesza  naszego społeczeństwa wzięła udział w comiesięcznym przejeździe (pokojowym) a już skutek na pewno byłby większy niż gromadka  ok.100 zawziętych zadymiarzy których zaraz okrzykną "chuligany"
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 13 Paź 2012, 15:35:09
Nie pytałem o samą konieczność podejmowania działań, ale o konieczność comiesięcznego przejazdu przez miasto; o to, czy taka comiesięczna "demonstracja siły" (chociaż brzmi to negatywnie) jest konieczna, by odpowiedzialne osoby brały na poważnie petycje aktywistów rowerowych.

Nie widzę, by były brane na poważnie w wystarczającym stopniu, ale to już napisałem.


@Raffi - może w takim razie należałoby zorganizować jakieś dodatkowe imprezy w okolicach tych miejsc lub na nich?

Nie krępuj się Storm. Ja się nie rozdwoję ;-)



Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 13 Paź 2012, 17:19:15
@Raffi - biorąc pod uwagę inne przedsiewzięcie w jakim biorę czynny udział - ja się nie roztroję :P

Ale odnoszę wrażenie, że WMK w tej chwili jest lekceważona przez możnowładców tego miasta. Krótko mówiąc - HGW Masę olewa na żółto i gorąco. Na masie pojawiła się chyba raz (nie licząc Twojego debiutu Raffi w jej roli :P), i to przed wyborami samorządowymi. Od tego czasu na Masie pojawiają się tylko nieliczni politycy - oczywiście przed kolejnymi wyborami, aby zdobyć te kilka głosików i... nic poza tym się nie dzieje.
A kolejne zdobycze rowerzystów to albo są zdobywane wielkimi walkami - jak Nowowiejska i DDR po torach tramwajowych, które i tak pewnie są omijane przez rowerzystów ze strachu ("a nuż mnie rozjedzie tramwaj?"), albo są kompletnie bezużyteczne - jak Noakowskiego. (osobiście widząc to co zrobili to... wolę polecieć Nowowiejską do Chałubińskiego, albo ewentualnie Lwowską. Mniej czasu się traci na włączanie i wyłączenie się z ruchu - bo tym ruchem się już jest.

@Jerzy - chcesz powiedzieć, że idzie i mamy krrrrrrrrrrrrrrrrrryzys? Uwielbiam to słowo. Zwłaszcza jak je wymawiają analne-tyki z giełdy i okolic. KRRRRRRRyzys. To takie modne słowo.
Fakty są takie, ze moja firma sprzeda w tym roku około 150% produktów jakie sprzedawała do tej pory corocznie. Kolejny fakt: na ulicach coraz mniej widzę polonezów, fiacików czy tam innych truposzy sprowadzanych z Niemiec - a coraz więcej widzę samozłomów markowych, kupowanych w Polsce.
Piszesz coś o służbie zdrowia? A jak Ci powiem, że w szpitalach ponad 80% kasy i budżetów idzie na.... pensje? A nie na leki czy zabiegi? Tylko do prywatnych kieszeni doktorków? I to nie jest kwestia tego, że tych pieniędzy jest za mało. Porównaj sobie stan budżetu Instytutu Onkologii w Warszawie i jego filii gdzieś tam w Polsce. Filia długów nie ma i... rozwija się! A IO w Warszawie upada, pieniędzy brakuje, zadłużenie i... w wyniku jakichś porozumień ma dostać kasę z filli na ratowanie swojej działalności. To jest kwestia tego JAK się zarządza pieniędzmi.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 13 Paź 2012, 20:24:27
Kenneth sam sobie odpowiedziałeś  w jakiej kolejności powinno się rozwiązywać problemy -najpierw tyłki dyrektorskie i samochody skąd to coraz to bardziej wypasione a coraz to więcej mówi się o biedzie? Rowerzyści są też nie bez winy - skąd u nich to coraz to droższe i wypasione rowerki - może jakby tak dołożyli jeszcze trochę więcej PLN - ów  to i stan techniczny ddr-ów i cpr-ów nie powinien im przeszkadzać w ostateczności jakieś hydrauliczne zawieszenie zrekompensowało by niedogodności :P. I dalej uważam że jak rewolucja to w innych bardziej pilnych sprawach(płace w służbie zdrowia) a później gdy będzie bliżej normalności to i w naszej sprawie można  a na razie możemy tylko zbierać (po cichu) siły na comiesięcznych masach i jak będzie na tyle nas dużo ,to i bez większego przelewu krwi wygramy a na razie skoro na maxa udaje się zebrać 2000 ludzi to i traktują nas mało poważnie -jak sektę.  Zauważ co rząd zrobił z 50 tysiącami podpisów w sprawie emerytalnej a co oczekujesz po garstce w szczytach 2000 osób. 
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Brom w 13 Paź 2012, 22:30:39
Wystarczyło by żeby większa rzesza  naszego społeczeństwa wzięła udział w comiesięcznym przejeździe (pokojowym) a już skutek na pewno byłby większy niż gromadka  ok.100 zawziętych zadymiarzy których zaraz okrzykną "chuligany"
Niestety, ale duża część rowerzystów to zatwardziali chodnikowcy. Mam wrażenie, że oni niekoniecznie identyfikują się z pragnieniem posiadania sensownego systemu infrastruktury rowerowej. Im wystarczą chodniki. Co więcej, wraz z jego rozbudową coraz trudniej będzie im tłumaczyć się z jazdy chodnikiem. Edukacja tej grupy to chyba najlepsze działanie. Efekty akcji nauki jazdy po ulicy wskazują na to, że są chętni do porzucenia chodników. W połączeniu z podkreślaniem, że jazda chodnikiem jest BE, obciachowa i mainstreamowa może zmieni stosunek reszty.

Nowowiejska i DDR po torach tramwajowych, które i tak pewnie są omijane przez rowerzystów ze strachu.
Jechałem tamtędy raz i od tamtej pory omijam. Nie ze względu na tramwaje, a na to co trzeba zrobić po dojechaniu do Waryńskiego. Czyste marnowanie czasu. Na kołach 16" zjazd z Pl. Zbawiciela w Nowowiejską także dostarcza emocji.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 14 Paź 2012, 12:03:08
Jechałem tamtędy raz i od tamtej pory omijam. Nie ze względu na tramwaje, a na to co trzeba zrobić po dojechaniu do Waryńskiego. Czyste marnowanie czasu. Na kołach 16" zjazd z Pl. Zbawiciela w Nowowiejską także dostarcza emocji.
Ja najzwyczajniej w świecie jadę prosto i dopiero za skrzyżowaniem skręcam w lewo na DDR. :)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 14 Paź 2012, 12:46:51
Brom i tutaj masz całkowitą rację , dopóki nie określimy jasno czego chcemy to nikt nie będzie się liczył z nami ,a wręcz przeciwnie będzie stawiał wzór pana  Frania (przykład) pijanego prowadzącego rower tylko po to aby się nie przewrócić , albo kozaka wężykiem przeciskającego się przez zatłoczone pasy, lub szaleńca (dynamicznie jadącego) po Al. Prymasa Tysiaclecia drogą jak 5 metrów obok jest nie najgorsza DDR ,czy Wisłostradą.  Dopóki sami nie określimy zasady jakimi się chcemy poruszać i nie będziemy ich przestrzegać bez naginania pod siebie prawa to będziemy rozbici na sekty tych z siodełkami i bez :D i jedni będą mamrotać o ścieżki  drudzy będą na trasie "Ł" zajmować cały pas ,a inni dalej będą swoimi rowerkami za 3 tyś straszyć babcie na przejściach dla pieszych i na przystankach autobusowych (przykład -Górczewska  przy Prymasa  okolice stacji benzynowej -ścieżka 5 metrów obok -nie za daleko, ulica dwa metry -strach ::) albo dalej AL. AK przy gen. Maczka  za ekranem ścieżka - nie bo to 5 metrów dalej trzeba omijać i rowerek mógłby nie wytrzymać :-[ Władze na tym korzystają i w myśl zasady postępują - "jak Kuba Bogu ,tak Bóg Kubie' - skoro chamstwo się szerzy to i po chamsku trzeba z takimi albo współcześnie -"Miłego Dnia"
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Szczurek w 14 Paź 2012, 14:38:29
Jak Kuba Bogu tak Bóg kubańczykom  :D
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 16 Paź 2012, 07:32:58
Zauważ co rząd zrobił z 50 tysiącami podpisów w sprawie emerytalnej a co oczekujesz po garstce w szczytach 2000 osób.

Trochę kiepski przykład, bo ten sam rząd dał nam nowe Prawo o Ruchu Drogowym, a ostatnio poprawił rozporządzenie w/s wyposażenia pojazdów ;-)


Brom i tutaj masz całkowitą rację , dopóki nie określimy jasno czego chcemy to nikt nie będzie się liczył z nami ...

Nie wiem jak Wy, ja tam mam dość dokładnie określone czego chcę ;-)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 16 Paź 2012, 13:23:22
@Jerzy - to co napisałeś o DDR(?!) na Al.Prymasa Tysiąclecie - to żart, prawda?
1. Bruk/kostka dauna.
2. Zakończenie na obu stronach tej DDR (mam na myśli Schody im.D.Safjan + Kasprzaka) nie do przyjęcia.
3. Jeszcze raz Schody im.D.Safjan.
4. Wzgórki, dolinki, wzgórki, dolinki na tej kostce dauna jako efekt wybrzuszenia.
5. Nawierzchnia z kostki fazowanej!
6. Ostre zakończenia krawężnikami >1cm wysokości na wyjazdach z uliczek i ze stacji.
7. Piesi.
8. Slalom gigant w pionie, bo jakiś trędowaty na głowie zaprojektował ścieżkę tak, aby przypominała maraton po Bieszczadach, bo rowerzyści przecież nie jadą transportowo, ale rekreacyjnie.

Krótko: NIE. Nikt mnie nawet siłą nie zapędzi na toto co jest na Al.Prymasa 1000-lecia. Nawet i mandatami. Zwłaszcza, że na toto nie ma wjazdu :P A ja roweru nosił nie będę. Krótko mówiąc, ta DDR jest kompletnie nieprzejezdna i powinna zostać zamknięta ze względu na bezpieczeństwo użytkowania oraz niespełnianie powierzonej roli.

@Brom. Jeśli chodzi o Nowowiejską - dojeżdżam po torach tramwajowych do Pl.Politechniki i tam lub gdzieś po drodze zmieniam asfalt na ten nie pomiędzy torami i przedostaję się na uliczkę jak mi wygodnie. Wiem co to znaczy zmieniać tor jazdy po torach i pod kątem do nich, bo z przodu mam 20" kółeczko i ten tor DDR to taki... Nie bardzo ktoś wybrał, ale pewnie inaczej się nie dało. Dobrze chociaż, że tam część DDR jest wyłączona z ruchu samozłomów.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 16 Paź 2012, 13:35:26
przykład -Górczewska  przy Prymasa  okolice stacji benzynowej -ścieżka 5 metrów obok -nie za daleko, ulica dwa metry -strach ::)
Niezbyt rozumiem, dlaczego chciałbyś, żeby tam ktoś jeździł.
Za rowery.org:
Cytuj
(...)Spełnienie pięciu wymogów CROW: spójności (100% źródeł i celów podróży w mieście połączonych systemem rowerowym), bezpośredniości (minimalizacja współczynnika wydłużenia, czyli objazdów, zarówno na poziomie całej sieci, jak i konkretnego skrzyżowania), wygody (minimalizacja współczynnika opóźnienia - jak najmniej czerwonych świateł, ostrych łuków i skrzyżowań bez pierwszeństwa, ostrych podjazdów, wykluczone zmuszanie rowerzystów do zsiadania z roweru), bezpieczeństwa (unikanie kolizji, zapewnienie widoczności, segregacja fizyczna ruchu rowerowego lub obniżenie prędkości samochodów do prędkości rowerzysty) oraz atrakcyjności (bezpieczeństwo społeczne, czytelność, estetyka, itp.).
Wg mnie ten zawijas za stacją nie spełnia 4 ostatnich wymogów. Jest niewidoczny. Często leżą tam rozrzucone butelki, sterta liści itp. Jest ciemno, więc w nocy można dostać w łeb. Duża liczba ostrych zakrętów, ograniczona widoczność, więc łatwo o kolizje - także z innymi rowerzystami. Przed stacją już padły dwa drzewa, więc można by było bez problemu przerzucić ścieżkę od frontu. Obecna sytuacja jest patologiczna.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 16 Paź 2012, 19:18:12
Kenneth NIE  to nie żart -pięć  lat jeżdżę tym "toto" i "młody jestem" (50+)    1. Bruk / kostka dauna -niektórzy dopiero co po czymś takim od niedawna jeżdżą  i chwalą bo do tej pory po glinie między suto zarośniętymi polami pomykali. Na dokładkę wywalcz jakby co coś lepszego (ja jestem wdzięczny Czjnikom, Trupkom, Dexterom ,Batorym....i innym zasłużonym z WMK za to co do tej pory udało się załatwić a nie tylko ośmieszać  i żądać autostrad zabierając innym?) Skoro już jest to nie będę swoją d... wpychał tam gdzie nie jestem mile widziany. Przyzwyczaiłem się i dla samej draki nie będę manifestował że jestem wyjątkowy i trzeba świat pode mnie naginać. Żyję w takim i innym społeczeństwie i muszę (czy mi się podoba czy nie ) dostosować do panujących norm i z koktajlami Mołotowa w sprawie schodów na Rondzie Zesłańców nie pójdę - są  ciekawsze powody.            2  Nie wiem co Ci na Kasprzaka przeszkadza? to to że trzeba uważać na pieszych i wyścigowców na rowerkach? - idąc chodnikiem też trzeba uważać  bo i g... potrafi na środku leżeć, na jezdni czasami  po yorku za około 1000zł futro rozjeżdżone też bywa -wszędzie nawet na torze wyścigowym dla rowerów trzeba uważać i tylko trzeba mieć trochę rozsądku a i przy Kasprzaka da się żyć.                                         3| 4; 5;6 . No cóż technicznie może nie jest to autostrada  A-2 (która  i tak się już sypie) ale to nie powód aby łamać prawo , na dokładkę jak już pisałem jeżdżę prawie codziennie na rowerze z marketu za 160zł + 5000 punktów zbieranych na zakupach  i jakoś dziwne ale z powodu stanu technicznego raczej roweru nie zakatowałem, i dziwię się ludziom którzy wydają po 3 tysiące i zawsze im coś nie tak w tych ich super maszynach . Po prostu uważam że sprzedawcy zrobili ich w ....... .                                                                                 7 Piesi -niewielu ich na tej trasie a nawet to co?Samolub nie jestem i dam radę a na pustynię nie emigruję z tego powodu. W mieście żyję i trochę ciasno -wszystkim ale to nie powód abym się rozpychał na przystankach autobusowych (rowerem) czy na pasach  bo mi wygodniej niż na ścieżce.                                                                         Miroslawka      Tak chcę aby tam jeździli rowerzyści gdzie jest dla nich specjalnie zbudowana ścieżka , to że butelki to jest taki magiczny telefon z którego często korzystam 2219633- pogotowie ZDM i o dziwo działa i przeważnie na 2 dzień posprzątane jest, ciemno to światełko do roweru wymyślono, zygzak -no trudno  kupując rower zakładaliśmy że sam nie będzie jeździł.  z frontu wąskim chodnikiem chcą  BEZPIECZNIE (bez g...na 2 kołach) chodzić na przystanek autobusowy gdzie nie jest dla nich bezpiecznie gdyż zawsze paru strachliwych tych zawijasów za stacją  osiłków wyżywa się na babciach z zakupami.                                                          Raffi       Rząd bardzo dużo dla mnie zrobił , tyle że ja już nic nie muszę robić, piszesz o jakimś prawie które to i tak życie weryfikuje. Wydanie rozporządzenia i tak musiało nastąpić - a co z realizacją i przestrzeganiem? Gdzie zestawy głośnomówiące w samochodach ?  w tym państwie patologicznym przegadać wszystko można a najlepiej za cudze pieniądze . Miało być bez polityki -więc przepraszam, ale wiele mógłbym Ci przypomnieć jak było za tego złego ustroju a jak jest dzisiaj i zdziwiłbyś się -choć uważasz że już wszystko  poznałeś.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: kultowy w 16 Paź 2012, 21:44:44
chciałem wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji o ddr'ze przy Prymasa, ale już nie muszę - post Jerzego oddaje też moje spostrzeżenia i odczucia dotyczące zarówno tej konkretnej drogi rowerowej jak i innych, które są dalece niedoskonałe, ale są.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 16 Paź 2012, 21:59:34
@jerzy1234:
Przypomniało mi się spotkanie pewnej babci na Polach Mokotowskich. W parku pustki, jadę 10km/h. Babcia macha rękami wznosząc okrzyki:
"Wynocha! Kiedy się w końcu nauczycie! Idioci!..."

No i zastanawia mnie, czy wszyscy rowerzyści mają poruszać się wężykiem po parku, bo gdzieś jest dla nich zbudowana ścieżka krajoznawcza?

Nie popieram rozpychania się między pieszymi, ale za stacją na Górczewskiej jeżdżę w najgorszym wypadku. W jedną zasuwam jezdnią, w drugą jak nie ma pieszych - kawałek chodnikiem, dopiero w ostateczności za toitoi-em. Widziałam też jeżdżących jezdnią stacji, żeby ominąć obszczane tyły i trudno mi ich za to ganić.
Żeby nie strzępić języka, dodam to miejsce do planowanych pism, bo telefon raczej wystarczy ;)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: oelka w 17 Paź 2012, 00:46:26
Na Polu Mokotowskim nie ma zakazu jazdy po parku.

Krzysztof
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 17 Paź 2012, 06:49:25
@oelka - no to co z tego? Emerytki i rencistki oraz inne mohery - wiedzą wszystko lepiej (i inaczej) ;)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 17 Paź 2012, 09:37:08
Emerytki i rencistki oraz inne mohery - wiedzą wszystko lepiej (i inaczej) ;)

I dlatego właśnie używam słuchawek. Zawsze mogę się uśmiechnąć, powiedzieć że nie słyszę (nawet gdy słyszę) lub wymownie pokazać palcem słuchawki, zamiast wdawać się w dysputy o regulaminie parku ;-)

Inna sprawa, że przez Park Praski jeżdżę regularnie od lat i podobnej akcji nie miałem jeszcze ani razu. Na Polach zresztą też nie, choć za czasów studenckich bywałem tam z rowerem niemal codziennie.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 17 Paź 2012, 16:31:15
@Jerzy - wiek tu nie ma żadnego znaczenia. ja też jeździłem na rowerze kiedyś_tam_dawno_temu po takich grajdołach, że HEJ HEJ HEJ! I w ogóle. I co lepsze już jako małolat posuwałem po takich drogach, po których do dzisiaj super_lajkro_rowerzyści boją się jeździć :P

O zasługach pisał nie będę, chwała tym co znają urzędniczy ton pisania mejli i listów i mają czas na ich wysyłanie, odbieranie, kolekcjonowanie etc.

Kasprzaka - jak zapewne wiesz, nie ma tam przejazdów, nie ma tam DDR, więc zjeżdżając z Al.Prymasa 1000-lecia na Kasprzaka zaczynasz poruszać się po pasach dla pieszych, a potem lawirujesz między pieszymi. Etc. Opcji włączenia się do ruchu w Al.Prymasa 1000-lecia i skrętu w lewo też jakoś specjalnie nie widzę (w kierunku zachodnim, bo w kierunku wschodnim to jeszcze ujdzie).
Jeśli chodzi o wypunktowanie jakie zrobiłem - dodajmy jeszcze jeden: liście. Dzisiaj rano czułem się jakbym jechał nie po asfalcie, ale po dywanie z liści. I o ile to może jest przyjemne uczucie, zwłaszcza w parku, o tyle na drodze do pracy, już tak milo nie jest, zwłaszcza jak trzeba zahamować przed pieszymi lemmingami.
Jeśli chodzi o jakość nawierzchni - nie ustąpię, bo te DDR są projektowane dla rowerów poruszających się z ajkąś sensowną prędkością. A skoro tak, to powinny być w miarę możliwości oczyszczane ze śmieci. W końcu o ile samochód jak najedzie na jakieś gówno to przejedzie i pojedzie dalej, ewentualnie kierowca coś tam lekko skontruje, o tyle rowerzysta takiej szansy na kontrę mieć raczej nie będzie - jak mu przednie koło uskoczy. Równowagi raczej nie złapie i co wtedy? Skoro drogi ekspresowe i autostrady się odśnieża, zamiata i czyści - tak samo powinno być z DDRkami, na które przerzuca się rowerzystów. W końcu one w takich miejscach jak Bitwy Warszawskiej czy Al.Prymasa 1000-lecia nie służą do rekreacji, ale przede wszystkim do transportu - do szybkiego przemieszczania się.

@Raffi - dzisiaj wyjątkowo nie było słuchawek, uszy musiały mi nieco odpocząć, ale sprawdzałem też co się dzieje dookoła, czy może czegoś nie słyszę? Sprawdziłem bardzo rzetelnie i pomimo tego, że wjeżdżałem w kilka dłuuuugich korków, przejeżdżałem wiele skrzyżowań - nie zdarzyło się nic, co by mogło mnie zaskoczyć. Nie było żadnych dźwięków, o których bym nie wiedział... także to co pisali inni wcześniej o tych złych, okropnych, znienawidzonych słuchawkowiczach to jakieś bajki chyba :) No chyba, że ktoś faktycznie przesadza z głośnością, wtedy wiadomo.
Z kolei owo starsze pokolenie spotykam w różnych dziwnych miejscach, na szczęście nie na asfalcie, a jeśli gdzieś nawet stoi to i tak nie zaczepia tylko wiedzie oczyma za mną jak za UFO...... ;)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 17 Paź 2012, 18:23:01
Kenneth mam tylko proste jeszcze pytanie , jaka dla Ciebie jest sensowna prędkość? Czy na tych złych ścieżkach nie da się jeździć a skoro tak to dlaczego nie widzę na wiadukcie  przy Kasprzaka i Prymasa (górą jadących dynamicznie) rowerzystów  , dołem widziałem przez 5 lat około trzech.  Na Rondzie zesłańców na 10 do 20 rowerzystów grzecznie targających swoje super odchudzone rowerki widzę jednego  w porywach dwóch takich co uważają  że świat dla nich zbudowano. Czyżbyśmy żyli w społeczeństwie frajerów a wybrańcy tylko mają rozum?  Czy szczęśliwie dojechałeś gdzie chciałeś? i czy przez parę listków jak zmniejszyłeś prędkość o 5 km na godzinę to świat zawalił się  bez Ciebie?-jak około 5 do 10 minut dłużej jechałeś?  Mnie dzisiaj spotkało coś gorszego przy Prymasa i Obozowej -Paniusia około 50 + wyprowadziła sobie amstaffa do srania obok ścieżki i prawie nie miała siły utrzymać go jak chciał się rzucać za mną. Ale przez to nie będę walczył aby takie pieski wybić  tylko krzyknąłem babie aby sobie żółwia kupiła  i kaganiec sobie założyła jak zaczęła burczeć na mnie.                                                                  Miroslawka ,piszesz sama że czasami zdarza Ci się pojechać i za stacją i co żyjesz? Piszesz że niektórzy jeżdżą ulicą (to prędzej rozumiem) ale owszem dziwię się i tym co przez stację pod prąd jeżdżą  jak przez jakieś kartoflisko i właśnie nie dziwię się ludziom patrzącym się na nas i widzących wszystkie takie przypadki niekonsekwencji i traktujących nas jak rozwydrzone szczeniaki które same nie wiedzą jak i gdzie jeździć.  Co do Pól Mokotowskich  a co powiesz jak ja wracałem pewnego razu po masie około 22 jadąc z kolegą (w moim wieku 50+) i on na chodniku  widząc spacerujące dziewczyny tylko dla jaj użył air-zunda strasząc nie będąc w porządku gdyż ścieżka była ze 100 metrów dalej . Tak jak nas widza tak nas piszą,  jak i w Europie jesteśmy pijakami i złodziejami i niestety dużo wody upłynie jak stereotypy znikną.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 17 Paź 2012, 21:23:37
@ jerzy1234: Owszem, żyję ale co to za życie. Na dystansie 50 m mam dodatkowe 5 zakrętów o 90 stopni - bez wyłukowania, dodatkowy punkt kolizyjny, ograniczoną widoczność, gałęzie na wysokości oczu, nieprzepisowe słupki. Pominę to, że jazda na tym odcinku jest odrażająca. Zawsze modlę się, żeby z drugiej strony nikt nie jechał, bo o wypadek nie trudno.

Nie wiem jakie wnioski płyną z Twojej opowieści. Twój kolega zatrąbił panienkom za plecami jadąc po chodniku? Chciał je poderwać i się nie powiodło? :o Powinien straszyć dziewczyny jadąc ścieżką? Nie pojmuję.
Skoro zachował się jak cham, to wypadało zwrócić mu uwagę i tyle.
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 17 Paź 2012, 21:44:48
@Jerzy:
- rozsądna prędkość, przy której da się szybko pokonywać dystans i jednocześnie nie być spychanym do krawężnika oraz nie czuć się na drodze jak przeszkoda drogowa - okolice 30 km/h. Albo wyżej jak się da.
- wiadukt przy Kasprzaka pokonuję dołem :)
- tunele od Ronda Zesłańców do Kasprzaka w 95% pokonuję tunelem dla samochodów bo nie będę nosił swojego roweru (18kg sam rower+bagaż?!). Poza tym rower jest do jeżdżenia a nie do noszenia. Jadąc w drugą stronę, czesto zjeżdżam na DDR jak się da i jest korek, bo po niej przelecę szybciej niz po asfalcie.
- dojechałem do celu, ale wolałbym być tam szybciej i szybciej zająć miejsce w kolejce i więcej czasu móc spędzić na rozmowie z pewnymi osobami, bez pospieszania się do roboty. A DDR są po to, aby transport UŁATWIAĆ a nie utrudniać.

Jeśli chodzi o pieski - zzazwyczaj są one PRZED, albo z przodu ale lekko z boku. Więc nie jest problemem przewidzenie tego, że piesek może skoczyć na DDR, albo właściciel psa go tam puści. Dlatego ja zawsze delikatnie zwalniam przed możliwym miejscem kolizji i OIDP nie spotkało mnie jeszcze takie zdarzenie, w którym czworonóg by się gdzieś zaplątał mi pod kołami :)
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 18 Paź 2012, 16:27:30
Miroslavka i to zrobiłem i myślisz że pomogło? ??? Niestety niektórych nie nauczysz szacunku do innych i dopiero jak im się powinie noga tego nabierają (i to nie zawsze) >:(  A świat jaki jest taki jest i trzeba wypośrodkować ,jakby wszystko było idealne toby było nudno i na co niektórzy by psioczyli?
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 18 Paź 2012, 20:44:22
Kenneth ja się równie dobrze czuję na drodze i nie pędzę 30+  (da się) ,może i czasami jak mi coś i odbije i chcę udowodnić że jeszcze mogę  to i polecę około 30.  Wiadukt przy Kasprzaka  -dołem  ??? dlaczego- górą szybciej ,dół dla autobusów i lokalnego ruchu (a przecież spieszysz się) ::)       Tunel -szacun że dołem ale po co nieraz zawracasz sobie głowę  nierówno ułożoną kostką na ścieżce przed tunelem dla rowerów (wąską ,szczególnie przy przystanku)twierdzisz że czymś takim szybciej przelecisz niż asfaltem :o jakie korki tam są ? dla rowerów?-wystarczy jechać dynamicznie i nie bać się samochodów pędzących na Pruszków,więc trzeba tylko dobrej chęci i  zdecydowania czy jeżdżę tymi tworami czy jezdnią (co by nie było ) a nie  jak wiatr ze wschodu to po chodniczku i niech się wszyscy boją , jak wiatr z zachodu-  to ja się boję o d.... coby samochody nie zrobiły sobie parkingu . Piszesz że rower za ciężki -to chyba nie widziałeś jeszcze nigdy mojego ,a w szczególności jak wracam z fuchy objuczony narzędziami stolarskimi (niejeden osiłek wymiękał podnosząc rower) i ja "stary dziad " daję radę a co będzie za parę lat z młodymi co już teraz im tak ciężko jak Tobie? Trochę techniki w dźwiganiu i podjazd dla wózków i cuda są :P
Tytuł: Odp: Apelosugestia - niech Masa będzie skuteczna, nie szkodliwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 18 Paź 2012, 20:58:42
@Jerzy - chyba nie rozumiem...
Wiadukt nad Kasprzaka dołem, bo zazwyczaj skręcam z Al.Prymasa 1000-lecia w Kasprzaka w kierunku na zachód :)
A nawet jesli tego nie robię, to po co mam wdrapywać się na wiadukt, gdzie samochody grzeją po 80-100 km/h? (mój skuterek był wyprzedzany jakby stał w miejscu).

Tunel pod torami przy Dw.Zachodnim w Al.Prymasa 1000-lecia biorę rowerem tam gdzie samochody, chyba, że nie czuję się na siłach aby lecieć te 30 i więcej między samochodami, albo mi sie nie chce, albo sprawdzam co słychać na tej śmieszynce...

Nie wiem o co chodzi z tymi samochodami pędzącymi na Pruszków? I gdzie one są? Bo jeżeli chodzi o Rondo Zesłańców to pokonuję je na zielonym świetle a nie na czerwonym ;)

Noszenie roweru: nie. Równie dobrze można by wymagać noszenia samochodu przez to Rondo obok. Bo dlaczego by nie?! Skoro rowerzysta musi się wykazywać albo brawurą, albo siłą fizyczną, to kierowca tak samo! A co!? :) Ma być równouprawnienie! ;)
Poza tym nie podoba mi się ta śmieszynka idąca dalej wzdłuż Prymasa ze względów opisanych wcześniej. Zresztą spytajmy kierowcę samochodu: jeśli dać mu wybór trasy ekspresowej, gładkiej, bez wybojów i mozliwość pogonienia 90 km/h, a obok rozwaloną, z wyrwami drogę lokalną, gdzie nawierzchnia często usłana jest szkłem, piesi drepczą po niej jak po chodniku - to co ten kierowca wybierze?
To jest logika Jerzy. LOGIKA. A że kierowcom i urzędaskom sie ona nie podoba? No cóż. To nie my rowerzyści stworzyliśmy dla siebie takie cuś, tylko oni dla nas. Niech więc oni się łaskawie zastanowią nad tym co zrobili, po co, dlaczego i dla kogo.