Autor Wątek: Mocowanie roweru do samochodu  (Przeczytany 11261 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Mocowanie roweru do samochodu
« dnia: 29 Lut 2012, 11:27:11 »


SeaSucker kept this road bike stuck to the side of their vehicle to show off the system?s staying power. Presumably, they drove to and from the event with the bike on top. On the back window is a rear mount version that?s a bit more traditional, and on the opposite side they had a stick-on wine bottle holder! On the door here is a stick on water bottle holder that could be a good tool for solo endurance riders lacking proper race support.
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Lut 2012, 12:36:33 »
Na naszych drogach i z tym jak myślą kierowcy to poodpadałoby razem z wklejanymi szybami :)
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

Offline Bear

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Płeć: Mężczyzna
  • abrakadabra.
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #2 dnia: 29 Lut 2012, 12:37:44 »
pytanie czy pierwsze będą dziury czy inny pojazd :0)

Offline Oli

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 466
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Lut 2012, 12:50:30 »
Inny pojazd pomijałem, miałem na myśli dziury.
Serwisowanie, składanie, ściąganie części na zamówienie
Właściwie wszystko co z rowerami związane

Skype: castaway.olaf

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Lut 2012, 12:59:41 »
Mnie zaś zastanawiają te przyssawki do blachy... taka przyssawka naprawdę ma sporą siłę, wiem bo miałem okazję bawić się zestawem dla osoby myjącej szyby w wieżowcu - na jednej przyssawce spokojnie można było się powiesić.

Podejrzewam, że nie jest najmądrzejszą rzeczą przyczepianie jej do cieniutkiej blachy 0,7mm jaka stosowana jest w autach. Po prostu blacha może się odkształcić.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline IwaN_bike

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 114
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Lut 2012, 15:58:45 »
Ja osobiście nie nie mam zbytniego zaufania do bagażników na rower w samochodach, a już zwłaszcza tych dachowych. Co prawda jeszcze nie słyszałem aby bagażnik spadł z rowerem, ale sam rower  tak. Niestety udowodniła to "kochana" siostra pożyczając mój rower na wyjazd  ??? ...

Tak więc przestroga dla wszystkich - kupujcie porządne bagażniki, mocujcie dobrze rowery i jedźcie spokojnie. Jakkolwiek dobrym i łatwym rozwiązaniem mogą być przyssawki, to psychicznie nie mógłbym się do nich przekonać (no chyba, że to nie byłby mój rower ;) ). Moim zdaniem najlepsze bagażniki to te na hak albo tylną klapę (najmniejsze opory i bezwładność względem przewożonego roweru), a jak mocowane to już sprawa kupującego.   
 

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Lut 2012, 16:18:20 »
Niom, lepsze są mocowania z tyłu pojazdu.
Z doświadczenia wiem że rower zamocowany na dachu robi za żagiel, zwłaszcza podczas szybkiej jazdy po ekspresówce. Tym bardziej jak się jedzie jakimś małym samochodem typu Seicento, to trzeba uważać na podmuchy wiatru i cały czas korygować tor jazdy. Do tego dochodzi zakładanie i ściąganie roweru, odpowiednie umieszczenie rynienki żeby samochód był wyważony. No i trzeba jeszcze pamiętać, że jest się wyższym i nie można wjechać do parkingu podziemnego  ;)

IMHO jeżeli nie przewozimy pasażerów i dużo bagażu, najlepiej jest złożyć tylne siedzenia i wrzucić rower do bagażnika.
« Ostatnia zmiana: 29 Lut 2012, 16:28:33 wysłana przez qwerJA »
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Bear

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Płeć: Mężczyzna
  • abrakadabra.
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Lut 2012, 16:24:58 »
albo zostawić samochód w domu.

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Lut 2012, 16:35:36 »
Moja poziomka wraz z inną poziomką jechała już na bagażniku dachowym :) No i teraz rama mi z farby obłazi :(
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Lut 2012, 17:58:29 »
Moja poziomka wraz z inną poziomką jechała już na bagażniku dachowym :) No i teraz rama mi z farby obłazi :(
Jakim cudem? Były przewożone przy -20 stC i wymroziło lakier? ;)
I jestem tatą po raz drugi!

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Lut 2012, 18:22:23 »
Niom, lepsze są mocowania z tyłu pojazdu.
Z doświadczenia wiem że rower zamocowany na dachu robi za żagiel, zwłaszcza podczas szybkiej jazdy po ekspresówce.

Już nie mówiąc, że przy wyższych prędkościach muchy i inne robactwo może pouszkadzać lakier. Byłem bardzo zdziwiony po jednym wyjeździe na Suwalszczyznę jak duże wgniecenie w lakierze może zrobić owad.
A tych owadów było tam sporo, całą główkę ramy miałem poobijaną. Jak się ręką po lakierze przejechało, czuć było pod palcami wyraźne nierówności.


Tym bardziej jak się jedzie jakimś małym samochodem typu Seicento, to trzeba uważać na podmuchy wiatru i cały czas korygować tor jazdy. Do tego dochodzi zakładanie i ściąganie roweru, odpowiednie umieszczenie rynienki żeby samochód był wyważony. No i trzeba jeszcze pamiętać, że jest się wyższym i nie można wjechać do parkingu podziemnego  ;)

Plus spalanie. Dodatkowy litr co najmniej w przypadku dachowca.

No i warto robić raz na jakiś czas postoje, by sprawdzić ładunek. Tu już niezależnie od typu bagażnika. Nie ma takiej śruby, której by się nie wykręciło wibracjami - to tylko kwestia ich poziomu i czasu trwania ;)

A fabryczne nakrętki takiego bagażnika zmienić na takie:


Ja u siebie dodatkowo dawałem nakrętkę kontrującą, chlapałem gwinty farbką i dodawałem podkładki, by się na pewno nie rozkręcało. Ale i tak nie ufam bagażnikom ;)

IMHO jeżeli nie przewozimy pasażerów i dużo bagażu, najlepiej jest złożyć tylne siedzenia i wrzucić rower do bagażnika.

I tak wożę rower obecnie, o ile biorę samochód. Bo zazwyczaj jak z rowerem to jednak koleją, albo na siodełku. Z tym samochodem, gdy się dojedzie na miejsce, często nie ma co zrobić. Jak gdzieś zostawisz, to później trzeba po niego wracać. Przy moich dystansach, nierzadko przez pół województwa :/


Moja poziomka wraz z inną poziomką jechała już na bagażniku dachowym :) No i teraz rama mi z farby obłazi :(

A to ciekawe, napiszesz coś więcej? Może to jednak nie ma związku, a po prostu miałaś np źle położony lakier? Odpryski lakieru to widziałem po kamyczkach, alb owadach, ale żeby lakier odłaził później... to mi wygląda na źle przygotowaną do malowania powierzchnię (nie odtłuszczoną, brudną, albo nie zmatowioną).
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Lut 2012, 19:51:14 »
Moja poziomka wraz z inną poziomką jechała już na bagażniku dachowym :) No i teraz rama mi z farby obłazi :(
Jakim cudem? Były przewożone przy -20 stC i wymroziło lakier? ;)

Nie, farba obłazi w miejscu, w którym na ramie jest zamocowany uchwyt bagażnika. Kilka(naście) razy ta moja poziomka podróżowała na dachu... a powód obłażenia farby jest mi nieznany. Rower był kupiony jako używany.
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Mar 2012, 14:02:23 »
Ja tam wolę wozić na platformie hakowej z tyłu. Albo przyczepą jak trzeba przewieść więcej.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Mar 2012, 17:04:08 »
Nie, farba obłazi w miejscu, w którym na ramie jest zamocowany uchwyt bagażnika. Kilka(naście) razy ta moja poziomka podróżowała na dachu... a powód obłażenia farby jest mi nieznany. Rower był kupiony jako używany.

Albo mocowanie bagaznika ordynarnie drze lakier z ramy (sprawdź pod kątem ostrych kantów), albo to wina lakieru, który pod obciążeniem (gdy rower drga w mocowaniu) pęka i odpada od ramy, bo jest źle położony.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #14 dnia: 12 Mar 2012, 10:22:05 »
Cytat: Raffi
Albo mocowanie bagażnika ordynarnie drze lakier z ramy (sprawdź pod kątem ostrych kantów), albo to wina lakieru, który pod obciążeniem (gdy rower drga w mocowaniu) pęka i odpada od ramy, bo jest źle położony

Myślę, iż kawałek starej dętki na pewno by nie zaszkodził jeżeli w oryginalnym uchwycie nie ma gumowanego elementu.
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mocowanie roweru do samochodu
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Cze 2012, 21:29:38 »
A fabryczne nakrętki takiego bagażnika zmienić na takie:


To jest nakrętka samohamowna. Dokładanie do niej jeszcze nakrętki kontrującej jest zbędne.