Krakowskie | Miodowa | |
Szerokość | 7m | 6m |
Przystanki autobusowe | zatoki | brak zatok |
Fizyczne uspokojenie | brak/kostka | wyniesione skrzyzowania/progi wyspowe |
natęzenie autobusami(7.00-8.00) | 31/h | 19/hm |
Także sorry - funkcjonalność, a dopiero potem formaW naszej analizie zapomnieliścmy o Wariancie 0 . Po co cokolwiek zmieniać - jest dobrze. :). Są pasy , frez wyrównał, Miód malina ;)
Tylko, że z tego co oglądam projekt, to likwidacja pasów rowerowych daje głównie więcej miejsc parkingowych, a nie przestrzeń dla pieszych :P Chodnik w wariancie z likwidacją pasów i tak w najwęższym miejscu ma jedynie 3m :P Czyli rowerzyści tracą, piesi nie zyskują, kierowcy mają lepiej. Czyli dokładnie odwrotnie niż by nakazywała polityka transportowa w tym obszarze :PNie rób jaj.
Przy strefie TEMPO-30, wąskich pasach i podwójnej ciągłej między nimi, wszystkie pasy są "rowerowe"...
Nie ma jak wyprzedzić rowerzysty, i na dobrą sprawę nie ma po co. Zwłaszcza autobusem.
Wykonanie remontu w sposób w jakim jest zrobiona pozostała część podniosłaby wartość całośći. Obecnie wygląda to troche jak dwa odrębne światy, a po winno tworzyć jedność.
A jednak na Krakowskim i NŚ autobusy jednak wyprzedzają rowerzystów, przy każdej okazji. Na Miodowej będzie tak samo.
I z tym problemem trzeba walczyć, a nie przed nim uciekać
(eksmitując rowerzystów z jezdni na PdR, DdR czy CPR).
Bo to nie rowerzyści są problemem którego trzeba się pozbyć z jezdni (nie blokują ruchu ani go nie utrudniają w tych miejscach), tylko kierowcy, których trzeba nauczyć poszanowania innych uczestników i prawa.
Zresztą, sporą rzeszę rowerzystów także trzeba oswajać z jazdą po jezdni i w ruchu ulicznym...
Dyplomacja to umiejętność powiedzenia komuś "sp***" w taki sposób, by poczuł podniecenie na samą myśl o czekającej go podróży.
Raffi, zastosowałem po prostu niefortunny skrót myślowy.
Przypomniał mi się stary kawał:CytujDyplomacja to umiejętność powiedzenia komuś "sp***" w taki sposób, by poczuł podniecenie na samą myśl o czekającej go podróży.
W Polsce na podobnej zasadzie projektuje się infrastrukturę rowerową. Mówi się nam "Won z mojego pasa, bo jaśniepaństwo jedzie samochodem" w taki sposób, żeby rowerzyści myśleli, że ktoś dba o ich bezpieczeństwo i wygodę.
Jak pojawią się pasy dla rowerów w miejscach w których naprawdę są potrzebne (np. Targowa, gdzie po remoncie wymalowano dwie kreski kończące się ciągiem pieszo rowerowym którym nie da się przejechać, czy warszawskie mosty), można się wziąć ewentualnie za resztę ulic.
Oczywiście nie mam nic do Pasów Rowerowych, wręcz przeciwnie. Są o niebo lepsze niż DdR i CPR.
Po prostu uważam, że nie wszędzie są niezbędne.
Ostatnie zdjęci to typowy kontrapas - jest stosowany powszechnie.
Jednak zwykłe pasy rowerowe to raczej rzadkośc. W przypadku tworzenia infrastruktury od nowa ich się nie wyznacza w strefach zabytkowych.
Z twojej argumentacji wynika że nie da się zrobic dobrej strefy 30 poniewaz na Krakowskim sie nie udało. Dziwi mnie to bo stowarzyszenie które reprezentujesz w koło propaguje T-30.
Jak rozumiem jesteś za pasami rowerowymi i utrzymaniem 50km/h, czyli za utrzymaniem status quo. W takim wypadku wystarczy zapodać ładny chodnik i weekendowe frezowanko.
Myśle że dla poprawy bezpieczeństwa autobusy na całym ciągu NŚ-Krakowskie powinny zatrzymywać cię na każdym przystanku. Autobusy pospieszne nie musialyby wyprzedzać tych niepospiesznych
Przy wariancie z pasami dla rowerów (i pasami teoretycznie do 50km/h, praktycznie wiadomo jak to jest) mają być zlikwidowane zatoki autobusowe. Oznacza to konieczność włączenia się na pas samochodowy aby te autobusy wyminąć. Lub stania, i liczenia że inny autobus nie ominie Cię pasem i nie wbije się na przystanek...
I tak na każdym przystanku, bo autobusy jadące sześćdziesiątką spokojnie Cię wyprzedzą między przystankami.
I jeszcze jedno - przy dość wąskich pasach samochodowych i podwójnej ciągłej z jednej strony, miejscami parkingowymi z drugiej (i oby parkowali zgodnie z przepisami, a nie jak zwykle po skosie wystając na DDR, jak na świętokrzyskiej przed McD) ciężko będzie zachować legalny odstęp 1m od rowerzysty. Przejeżdżanie innym pasem to wbrew pozorom także wyprzedzanie, i przepis ten nadal obowiązuje, o czym kierowcy nie pamiętają.
Tle, że na Krakowskim i Nowym Świecie wyprzedzają również autobusy, które zatrzymują się na każdym przystanku - nie tyko te pośpieszne.Myśle że dla poprawy bezpieczeństwa autobusy na całym ciągu NŚ-Krakowskie powinny zatrzymywać cię na każdym przystanku. Autobusy pospieszne nie musialyby wyprzedzać tych niepospiesznych
Powodzenia w przekonaniu do tego ZTM i pasażerów :D Wezmą Cię za oszołoma, więc prośba - zgłoś ten postulat jako prywatna osoba, nie jako Masa :P
I jeszcze jedno - przy dość wąskich pasach samochodowych i podwójnej ciągłej z jednej strony, miejscami parkingowymi z drugiej (i oby parkowali zgodnie z przepisami, a nie jak zwykle po skosie wystając na DDR, jak na świętokrzyskiej przed McD) ciężko będzie zachować legalny odstęp 1m od rowerzysty. Przejeżdżanie innym pasem to wbrew pozorom także wyprzedzanie, i przepis ten nadal obowiązuje, o czym kierowcy nie pamiętają.
Przy pasach rowerowych będzie ciężko - ciężko jak na Świętokrzyskiej i Międzyparkowej, gdzie pas jednak działa, nie ma wypadków i generalnie jedzie się rowerem nawet gdy auta stoją.
Za to bez pasów przy jezdni 6-7m będzie to absolutnie niewykonalne by wyprzedzać lub omijać bezpiecznie. I będziesz miał przepychanie się kierowców, wyprzedzanie na trzeciego i wpychanie w krawężnik jak na Krakowskim lub Nowym Świecie. Nie wierzę, że Ci się to tam nie zdarzało. Tak samo nie wierzę, że nie zauważasz tam rowerzystów na chodnikach - którzy są właśnie efektem powyższego. To są dwa powody dla których twierdzę, że NŚ i Krakowskie źle działają i są błędem, którego popełnić na Miodowej się nie powinno.
A jak na Miodowej stanie korek np. do Senatorskiej, to przy braku pasów rowerowych i wąskiej jezdni Ty też będziesz stał z autami, bo zabraknie ci miejsca by je ominąć. Przerabiamy to już na Nowym Świecie przy Świękotrzyskiej. To takie fajne i prorowerowe nie móc normalnie przejechać, tylko musieć stać między puszkami wdychając spaliny? ;)
To co niepokoi, to możliwość zastosowania nawierzchni kamiennej. Choć dobrze się komponuje z charakterem otaczającej przestrzeni, to niestety, nie sprawdza się przy tak dużym ruchu autobusów, czego przykład mamy właśnie na Krakowskim.
Wariant wybrany. Oczywiście ten wsteczny
Wariant wybrany. Oczywiście ten wstecznyDemokracja wygrała :P
2) Rowerzyści (w tym Masowicze!) zlali konsultacje i teraz poniosą za to zasłużoną karę jeżdżąc po bublu przez kolejne 20 lat.Jak możesz tak pisać skoro sam nie wziąłeś udziału w konsultacjach ?
Jak możesz tak pisać skoro sam nie wziąłeś udziału w konsultacjach ?
Jak w budżecie partycypacyjnym "większość" wybiera projekty rowerowe to dobrze, jak "większość" nie wybrała pasów rowerowych na Miodowej to źle. Filozofia Kalego.
Ostatecznie jednak pasy rowerowe pozostaną na Miodowej. Drogowcy uznali, że nie warto ich likwidować w sytuacji, gdy na ulicy nie będzie można posadzić drzew. - Na to nie zgodzili się gazownicy, którzy mają tam własne instalacje. Na Miodowej nie jest tak szeroko jak na Świętokrzyskiej, gdzie niedawno udało się uzgodnić lokalizacje nowych drzew z właścicielami urządzeń podziemnych - mówi dyrektor ZDM Łukasz Puchalski.