Autor Wątek: Przestrogi Serwisowe  (Przeczytany 18838 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline pimpf

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 434
  • Płeć: Mężczyzna
  • .:każdy dźwiga swoje brzemię:.
    • ~to~se~ je~pimpf~
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #15 dnia: 10 Cze 2011, 10:36:36 »
Cytat: m.p
Z czasem się nauczyłem, że w ogóle serwisy się nie opłacają i zacząłem wszystko robić sam
Amen
Amen kolejny ale pod warunkiem że na swojej drodze kiedyś spotkało się Raffiego, do którego jak się pojechało to na szczęście zamiast zrobić za mnie to powiedział w którą stronę mam odkręcać  i przykręcać ;)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #16 dnia: 10 Cze 2011, 10:43:10 »
pod warunkiem że na swojej drodze kiedyś spotkało się Raffiego, do którego jak się pojechało to na szczęście zamiast zrobić za mnie to powiedział w którą stronę mam odkręcać  i przykręcać ;)

Zawsze twierdziłem, że lenistwo leży u podstaw nauki i rozwoju osobistego ;-)

Lenistwo jest siłą napędową świata ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Bear

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Płeć: Mężczyzna
  • abrakadabra.
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #17 dnia: 10 Cze 2011, 10:52:56 »
lenistwo jest ojcem postępu i wynalazku, a matką jednego i drugiego jest nadzieja.
Bo ludzie w nadziei że się uda nic nie robić zrobią wszystko.

Offline pimpf

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 434
  • Płeć: Mężczyzna
  • .:każdy dźwiga swoje brzemię:.
    • ~to~se~ je~pimpf~
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #18 dnia: 10 Cze 2011, 11:29:21 »
lenistwo jest ojcem postępu i wynalazku, a matką jednego i drugiego jest nadzieja.
Bo ludzie w nadziei że się uda nic nie robić zrobią wszystko.
aż sobie zapisałem i będę cytował :)

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #19 dnia: 11 Cze 2011, 00:15:02 »
Cytat: pimpf
Cytat: Bear
ludzie w nadziei że się uda nic nie robić zrobią wszystko
aż sobie zapisałem i będę cytował
Jak chcesz coś sprawnie zrobić to najlepiej zrobić to samemu :P
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #20 dnia: 12 Cze 2011, 22:44:33 »
Jak chcesz coś sprawnie zrobić to najlepiej zrobić to samemu :P

Trzeba tylko umieć i wiedzieć jak, inaczej sprawnie się tego nie zrobi  ;)
 
Nie nie będe sobie samemu zaplatła koła i wymieniał hamulców, napędu etc. szkoda mi na sobie eksperymentować  ;D
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Safian

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #21 dnia: 22 Cze 2011, 22:00:14 »
Serdecznie przestrzegam przed Marcelim na Gocławiu (na Grochowie jest ok) - dałem im nowy amortyzator do docięcia sterówki i nabicia gwiazdki. Sterówkę zażyczyłem sobie na 17.5-18 cm, gość przyciął na 16 cm, do tego krzywo nabił gwiazdkę, oczywiście obie niezgodności zauważyłem dopiero w domu. Sterówka teraz siedzi nieco poniżej połowy mostka a tak jeździć nie zamierzam, w piątek udam się do nich wyjaśnić :/

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #22 dnia: 28 Lip 2012, 14:21:08 »
Jeśli miałbym podsumować negatywne wrażenia z serwisów, to powiedziałbym tak: omijajcie szerokim łukiem warsztaty prowadzone przez tzw. starych kolarzy, w szczególności tych, którzy patrząc na rzecz do naprawienia krytykanckim i pogardliwym tonem pytają "Kto panu to robił???".
A teraz szczegóły z ostatnich kilku tygodni, przeplatane na szczęście wrażeniami pozytywnymi - rzecz dotyczy Otwocka i Józefowa, miejscowości o dużym nasyceniu serwisami.
Najgorszy z najgorszych, niejaki Litwinienko, były i wiekowy już mocno kolarz, do którego poszedłem, gdy poprzedni (o nim za chwilę) sprzedał mi konusy do łożysk w tylnej piaście, które wytrzymały ok. 2 miesięcy, przez co na moment zwątpiłem w to, czy umiem tą część sam wymienić (co robiłem od zawsze). P. Litwinienko zaczął od bluzgów (dosłownie) obrzucając inwektywami (nie nadaje się do cytowania) innych serwisantów, przeszedł do tego, że jest jedynym w okolicy, który ma jakiś certyfikat to montowania komponentów Shimano, wreszcie stwierdził, że jest bardzo zajęty. Nie pozwolił patrzeć na swoją pracę, której z wielkimi oporami się podjął. Gdy odbierałem 3 godziny później koło, w łożysku z nowymi i oryginalnymi (rzekomo- wytrzymały 3 miesiące) konusami były luzy. Niemal musiałem go zmuszać, żeby porządnie je wyregulował. Nigdy więcej.
Drugi pan - i tu zaczyna się inna historia, urzęduje w Józefowie na 3 Maja i reklamuje się tablicą "Mistrz Polski". Gdy wczoraj wpadłem na próbę ze zgrzytającymi miseczkami w suporcie (Sora), przyjęła mnie jego żona, która stwierdziła, że mąż nic nie robi, bo jutro ma jakieś zawody. Wreszcie pan z łaski zabrał rower. Również pytanie "Kto panu to robił" i również brak zgody na obserwację pracy. Po 20 min. wrócił, stwierdził, że źle dobrano pierścień dystansu, po czym zaczął mnie pouczać, że mam źle dokręcone koła i z nieprawidłowej strony umieszczoną dźwignię zacisku koła. Po wyjechaniu z serwisu stwierdziłem, że suport dalej zgrzyta, ale że zostałem skasowany tylko na 20 PLN, odpuściłem sobie reklamację. Nigdy więcej.
Kolejny specjalista urzęduje w garażu na Jana Pawła blisko skrzyżowania z Majową w Otwocku. Jego specjalnością jest to, że nigdy nic nie może zrobić. Dziś, już w zasadzie dla zabawy, wpadłem do niego, powiedziałem o zgrzytach w suporcie, wyraziłem przypuszczenie, że miseczki są do wymiany i spytałem, czy podejmie się pracy. Pan zrobił wielkie oczy i powiedział, że najwcześniej na poniedziałek, po czym spytał, czy mam te miseczki!!! Odparłem, że nie i że sądziłem, że takie części powinny być w serwisie. "Proszę pana! One kosztują ok. 100 zł!!!" - usłyszałem w odpowiedzi i dowiedziałem się, że trzeba je by zamówić. Oczywiście nie skorzystałem. Nigdy więcej
Historia ma happy end w serwisie rowerowym przy Auto Kowalczyk w Józefowie. Koleś  - pozdrawiam przy okazji - powiedział, że oczywiście można wymienić miseczki, ale że on to najpierw obejrzy. Zdjął korby, stwierdził, że łożyska są w idealnym stanie - i bardzo starannie wszystko złożył. Defekt ustąpił. Z radości, że zaoszczędziłem kasę, kupiłem sobie nowe siodełko. Przy okazji miło sobie pogawędziliśmy.
A cała historia z montażem korb i miseczek zaczęła się w maju w serwisie na Gibalskiego. Montaż, jak się okazało, był niestaranny, po 2 miesiącach pojawił się luz. Pan Roman zachował się honorowo i bezpłatnie poprawił (okazało się, że zapomniał o montażu dystansu). Widocznie jednak za drugim razem też mu coś nie wyszło. Podzielam dobrą opinię o tej firmię, ale tak w 90%  ;) Po prostu p. Skuczyński rozsiewa wokół siebie taką aurę autorytetu rowerowego, że trochę trudno z nim dyskutować. Ale pewnie jeszcze nieraz skorzystam.
Na koniec dla równowagi jeszcze 2 pozytywne przykłady: Otwock, Pułaskiego - goście są sympatyczni i naprawdę starają się pomagać, dobrze doradzają, jedyna wada - zwykle długie terminy, więc raczej wysyłam tam rower córeczki, który traktują z pełną atencją i starannością.
I koleś z Falenicy (Michalinki, róg Patriotów), który szybko i dobrze złożył mi klamkomanetki.
« Ostatnia zmiana: 28 Lip 2012, 14:22:55 wysłana przez wit »

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #23 dnia: 28 Lip 2012, 14:52:03 »
Jak chcesz coś sprawnie zrobić to najlepiej zrobić to samemu :P

Święta prawda.
 
Trzeba tylko umieć i wiedzieć jak, inaczej sprawnie się tego nie zrobi  ;)

W większości przypadków to nie są jakieś trudne czynności a jeśli coś nie wyjdzie to można zawsze poprawić.
 

Nie nie będe sobie samemu zaplatła koła i wymieniał hamulców, napędu etc. szkoda mi na sobie eksperymentować  ;D

A co to za eksperymenty... Zaplatanie koła zaliczam do jednych z najprostszych czynności dających wiele satysfakcji.

Offline Gimp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #24 dnia: 30 Lip 2012, 10:26:27 »
Grunt, ze jest happy end :) a ponizej moje przemyslenia:
Gdy odbierałem 3 godziny później koło, w łożysku z nowymi i oryginalnymi (rzekomo- wytrzymały 3 miesiące) konusami były luzy. Niemal musiałem go zmuszać, żeby porządnie je wyregulował. Nigdy więcej.

Tak sobie pomyslalem, ze majac kolo w garsci powinien byc luz, bo dopiero zaciskajac w ramie zostanie on zniwelowany. Jesli wyregulujesz kolo w reku, a potem scisniesz os szybkozamykaczem, to moze byc minimalnie przyciasno. Moze na tyle przyciasno ze zjadasz konusy w kilka miesiecy? ;) Oczywiscie nie mam szyldu 'Miszcz Polski', wiec nie gniewaj sie za taka moja podpowiedz tutaj.

Co do zacisku szybkozamykacza to i ja lubie widziec go po lewej stronie roweru i pod odpowiednim katem. A gdy ktos ma to rozwiazane inaczej, odbieram jak sieganie lewa reka do prawej kieszeni. Oczywiscie nie tlumaczy to chamskich komentarzy serwisanta, jesli na takie trafiles.
Cytuj
A cała historia z montażem korb i miseczek zaczęła się w maju w serwisie na Gibalskiego. Montaż, jak się okazało, był niestaranny, po 2 miesiącach pojawił się luz. Pan Roman zachował się honorowo i bezpłatnie poprawił (okazało się, że zapomniał o montażu dystansu). Widocznie jednak za drugim razem też mu coś nie wyszło. Podzielam dobrą opinię o tej firmię, ale tak w 90%  ;) Po prostu p. Skuczyński rozsiewa wokół siebie taką aurę autorytetu rowerowego, że trochę trudno z nim dyskutować.

Brzmi to slabo ;) Taki autorytet to dobry na opowiesci kolarskie przy kominku.
Skrupulatnosc vs aura 'autorytetu' -  0:1

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #25 dnia: 30 Lip 2012, 12:20:35 »
Tak sobie pomyslalem, ze majac kolo w garsci powinien byc luz, bo dopiero zaciskajac w ramie zostanie on zniwelowany.

Nie wiem w jaki sposób fakt zaciśnięcia szybkozamykacza miałby przekręcić konus na gwincie osi i zniwelować luz. Moim zdaniem ta teza nie da się obronić ;)


Jesli wyregulujesz kolo w reku, a potem scisniesz os szybkozamykaczem, to moze byc minimalnie przyciasno. Moze na tyle przyciasno ze zjadasz konusy w kilka miesiecy? ;)

Raczej nie, o ile od początku nie jest skręcone za mocno.

Bardziej bym poszukał przyczyny w pozostałych częściach piasty - delikatnie krzywa ośka, fabrycznie krzywo nabita miseczka - to są powody mogące zabijać kulki i konusy w kilka tygodni, albo nawet dni. A często gołym okiem tego nie widać.

Plus pytanie o jakość kulek i konusów. Bo z tym też bywa bardzo różnie. Jedne, które kupowałem były wykonane dobrze, z odpowiedniego materiału i służyły latami. Inne robiły się kwadratowe po kilku dniach, bo po prostu były z chałowego materiału.

Pomijam oczywistość, by łożyska zawsze wyczyścić i nasmarować, bo to na pewno wiecie.


Co do zacisku szybkozamykacza to i ja lubie widziec go po lewej stronie roweru i pod odpowiednim katem.

Ja też, ale to raczej kwestia gustu, a nie czegoś, co ma realny wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Tzn zdarzało mi się zakładać odwrotnie i absolutnie nic się z tego powodu nie stało.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Gimp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #26 dnia: 30 Lip 2012, 14:28:18 »
Tak sobie pomyslalem, ze majac kolo w garsci powinien byc luz, bo dopiero zaciskajac w ramie zostanie on zniwelowany.

Nie wiem w jaki sposób fakt zaciśnięcia szybkozamykacza miałby przekręcić konus na gwincie osi i zniwelować luz. Moim zdaniem ta teza nie da się obronić ;)
Coz, bronic jak Czestochowy nie zamierzam ;) Powiem jedno: sprawdz.
http://sheldonbrown.com/cone-adjustment.html
Odpiszesz, ze robiles to juz setki razy. Ja tego doswiadczylem i uwierzylem :) Aha, konusy sie oczywiscie nie przemieszczaja...

Cytuj
Co do zacisku szybkozamykacza to i ja lubie widziec go po lewej stronie roweru i pod odpowiednim katem.

Ja też, ale to raczej kwestia gustu, a nie czegoś, co ma realny wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Tzn zdarzało mi się zakładać odwrotnie i absolutnie nic się z tego powodu nie stało.
A ktos wspominal o bezpieczenstwie? :) Ja widze to jak zakladanie ciuchow na lewa strone, niby to samo, a jednak odwrotnie.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #27 dnia: 30 Lip 2012, 18:31:08 »
Tak sobie pomyslalem, ze majac kolo w garsci powinien byc luz, bo dopiero zaciskajac w ramie zostanie on zniwelowany.

Nie wiem w jaki sposób fakt zaciśnięcia szybkozamykacza miałby przekręcić konus na gwincie osi i zniwelować luz. Moim zdaniem ta teza nie da się obronić ;)
Coz, bronic jak Czestochowy nie zamierzam ;) Powiem jedno: sprawdz.
http://sheldonbrown.com/cone-adjustment.html
Odpiszesz, ze robiles to juz setki razy. Ja tego doswiadczylem i uwierzylem :) Aha, konusy sie oczywiscie nie przemieszczaja...

Hmmm... no z tym ściskaniem ośki toś mi zabił solidnego ćwieka. Informacja trzyma się kupy i to niezależnie od której strony nie próbowałbym jej analizować. Więc całkiem prawdopodobne, że to ja jestem w błędzie. Zatem przepraszam i odszczekuje: hau, hau ;)



Ciekawi mnie czemu ja nie doświadczyłem z jakiś powodów problemów ze zbyt mocno skręconymi piastami?
(20 minut myślenia nad tematem później)
Chyba już wiem. To dzięki temu, że jestem leniwy problem mnie omijał! Zawsze dość luźno podchodziłem do konieczności dokręcania konusów i mocnego kontrowania ich. Zostawiałem je tylko na tyle dokręcone palcami, by nie było wyczuwalnego luzu na kole, bo wychodziłem z założenia, że przecież i tak je trzyma nakrętka mocująca koło lub szybkozamykacz i nie będą miały się jak wykręcić.

W moich rowerach, po zdjęciu koła, zarówno kontrującą nakrętkę jak i konus zwykle dawało się odkręcić ręką, bez żadnych kluczy (co zresztą bywało użyteczne na trasie, nie musiałem wozić kluczy płaskich 15 i 17mm).

Teraz się dowiaduję, że niechcący moja niepoprawna metoda mogła przypadkiem wydłużać życie piast. Kilka osób, którym "robiłem" rowery, a zawsze robiłem je tą metodą, powinno właśnie się ucieszyć ;)


Ja widze to jak zakladanie ciuchow na lewa strone, niby to samo, a jednak odwrotnie.

No tak, coś w tym jest ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #28 dnia: 30 Lip 2012, 23:09:14 »
Już spieszę doprecyzować: wspomniany luz, jaki został pozostawiony przez mistrza, był duży, zauważalny i powodujący efekty dźwiękowe.

P.S. Zakładam, że fabrycznie nowa piasta jest złożona prawidłowo. W tej, którą jakiś czas temu wstawiano mi w koło, żadnych luzów nie było.
« Ostatnia zmiana: 31 Lip 2012, 08:10:01 wysłana przez wit »

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Przestrogi Serwisowe
« Odpowiedź #29 dnia: 31 Lip 2012, 13:08:40 »
Już spieszę doprecyzować: wspomniany luz, jaki został pozostawiony przez mistrza, był duży, zauważalny i powodujący efekty dźwiękowe.

No to na pewno był to schrzaniony montaż ;-)


P.S. Zakładam, że fabrycznie nowa piasta jest złożona prawidłowo. W tej, którą jakiś czas temu wstawiano mi w koło, żadnych luzów nie było.

Ja bym nie zakładał. Rozbierałem fabrycznie nowe rowery i zdarzał się nawet brak smaru (fakt, to był markeciak), a i piasty za mocno skręcone też się zdarzały. To było lata temu i od tej pory jak kupowałem rower, to go sam rozbierałem i jeszcze raz składałem. A później w ogóle przestałem kupować rowery, lecz je składam ;-)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)