Warszawska Masa Krytyczna

Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Gosiaczek w 08 Cze 2011, 17:25:31

Tytuł: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek w 08 Cze 2011, 17:25:31
Nie znalazłam takiego wątku a chciałam się wypowiedzieć i przestrzec nieco internautów i jak również koleżanki i kolegów z Masy. Sporo osób mnie pewnie z widzenia kojarzy, ja Was już też więc postanowiłam napisać dwa słowa. Poza tym myślę, że przyda się wątek jako taki.

Otóż byłam w serwisie tzw "Leader", Górczewska 250a. Tam na samym końcu Górczewskiej jeszcze za Lazurową (patrząc od centrum). Kupiłam tam kiedyś rower, mój znajomy też. Byliśmy niedawno w serwisie i... zgroza proszę Państwa! Serwis bardzo niekompetentny. Trochę naprawili, trochę popsuli, a policzyli sobie jak za dwa, a jeszcze chcieli więcej wyciągnąć. Serwisant z mętnym wzrokiem usiłował się tłumaczyć, a jak nie daliśmy się robić w konia to zrobił się zwyczajnie opryskliwy. Kolegę jeszcze jakoś traktował, pewno dlatego że jest bardzo postawny, ale miał wyraźnie w głębokim poważaniu. Przed nami kłócił się jeszcze jakiś emeryt którego też najwyraźniej na czymś oskubali / oszukali. Jedna z usterek wyszła dopiero później przez co zaliczyliśmy dzwona. Na szczęście niegroźnego, ale wracałam na jego rowerze a on z moim pieszo. Więc jak na przyszłej masie zobaczycie postawnego faceta z obtartym lewym policzkiem i nadgarstkiem i dziewczynę z plastrem na prawym łokciu i kolanie - TO MY! :D

Jeśli trafiliście na inne punkty których należy się wystrzegać to piszcie, żeby inni się nie nacięli. Ja teraz aktywnie i pilnie szukam.

Pozdrawiam moi Drodzy!
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 08 Cze 2011, 17:48:39
A tak konkretnie to co popsuli i czego nie zrobili?
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Savil w 08 Cze 2011, 23:29:29
Też kupiłam u nich rower i też już ich teraz nie polecam.
Kiedy naprawiali mi szprychy i mieli sprzedać opony, zadzwonili, że szprychy naprawione i można odebrać. Nie przyszło im do głowy powiedzieć, że opon jeszcze nie ma, więc może przyjadę raz później, zamiast tłuc się dwa razy... >.<

I nie polecam Legionu - nie mają co egzotyczniejszych szprych [28 z przerzutką w piaście], ale trzeba im przywieźć rower, żeby to stwierdzili, przez telefon nie potrafili. :/

Za to polecam Milou - komunikacja dobra, dzwonili jak mieli coś do powiedzenia, nie zawracali głowy jak nie mieli, wszystko "co się da a co nie" powiedzieli przez telefon.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Tugger w 09 Cze 2011, 08:28:50
I nie polecam Legionu - nie mają co egzotyczniejszych szprych [28 z przerzutką w piaście], ale trzeba im przywieźć rower, żeby to stwierdzili, przez telefon nie potrafili. :/
Z tego co wiem to zależy od serwisu. Ja się serwisuję na Kabatach i złego słowa powiedzieć nie mogę.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 09 Cze 2011, 08:40:18
I nie polecam Legionu - nie mają co egzotyczniejszych szprych [28 z przerzutką w piaście], ale trzeba im przywieźć rower, żeby to stwierdzili, przez telefon nie potrafili. :/

Przez telefon to Ci tego nikt nie sprawdzi i nie odpowie.

Chyba, że umiałabyś określić i podać Panu z serwisu przez telefon wysokość kołnierzy piasty, ilość krzyży w zaplocie, wysokość rawki. Wtedy ma szanse. Ale pewnie Mu nie podałaś i pewnie nawet nie próbował Ciebie pytać wiedząc, że Mu nie powiesz.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: MYSH w 09 Cze 2011, 09:34:22
To ja też dodam parę swoich serwisów, tym razem z drugiej strony wisły:


W Legionowie nie ma niestety żadnego godnego polecenia, przeważnie drożyzna...
Najlepszy w jakim miałem okazję być to Sklep/serwis rowerowy Duda na Tarchomińskim bazarku w pawilonie 7:)
Ile razy tam nie pojadę to rowerów do reperacji mają masę, niekiedy aż się zapisywać trzeba. Ceny mają konkurencyjne za wymianę całęgo napędu wraz z supportem policzyli mi 20 pln:) Widać też że kolesie się znają na rzeczy i naprawdę to lubią.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Rincewind w 09 Cze 2011, 13:57:59
I nie polecam Legionu - nie mają co egzotyczniejszych szprych [28 z przerzutką w piaście], ale trzeba im przywieźć rower, żeby to stwierdzili, przez telefon nie potrafili. :/

Ja się serwisuje w Legionie na ul. Modzelewskiego i nie narzekam na nich :)
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: pimpf w 09 Cze 2011, 19:18:27
Najlepszy w jakim miałem okazję być to Sklep/serwis rowerowy Duda na Tarchomińskim bazarku w pawilonie 7:)
Ile razy tam nie pojadę to rowerów do reperacji mają masę, niekiedy aż się zapisywać trzeba. Ceny mają konkurencyjne za wymianę całęgo napędu wraz z supportem policzyli mi 20 pln:) Widać też że kolesie się znają na rzeczy i naprawdę to lubią.
Duda to faktycznie dobry serwis i tani (nie w sezonie) za centrowanie kół, wymianę linki i pancerza tylnej przerzutki w szosie zapłaciłem 20pln ale już (w sezonie) za "głupią podkładkę pod kasetę, którą pan serwisant wygrzebał ze śmieci przyciął mnie na piątaka
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 09 Cze 2011, 19:43:52
Duda to faktycznie dobry serwis

Ja też mogę polecić. Dobrych kilka lat u Nich rower serwisowałem i dokonywałem zakupów i największe zastrzeżenie jakie miałem przez te wszystkie lata to za niskie ciśnienie powietrza w dętce po dokonaniu przeplotu koła.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w 10 Cze 2011, 00:18:50
za wymianę całęgo napędu wraz z supportem policzyli mi 20 pln:)
O żeż. Szkoda, że nie napisałeś tego posta 3 dni temu ;-) Ja za wymianę napędu plus klocków hamulcowych z przodu plus przebitej dętki zabuliłam 251 zł... (w "Bikemanie" w Al. Wyzwolenia).
No chyba że przyszedłeś do nich z własnymi częściami, to trochę zmienia postać rzeczy. Ale i tak pewnie nieznacznie.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: mplonski w 10 Cze 2011, 01:05:07
Ja nie polecam wszelkich "dużych" sklepów jako serwisów (w tym firmowych serwisów znanych marek rowerowych). Nigdy nie zapomnę jak kiedyś poszedłem do salonu krossa i pokazałem im spore luzy na kole, a oni od razu wmawiali, że muszę kupić nową piastą, ale u nich kółka się nie złoży, bo nie mają centrownicy. Pojechałem do małego serwisu i okazało się, że trzeba było tylko wymienić ośkę. Z czasem się nauczyłem, że w ogóle serwisy się nie opłacają i zacząłem wszystko robić sam :-P
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: SeBeQ w 10 Cze 2011, 01:10:28
Cytat: Makenzen
Cytat: MYSH
za wymianę (...) policzyli mi 20pln
Ja za wymianę napędu plus klocków hamulcowych z przodu plus przebitej dętki zabuliłam 251zł
chyba że przyszedłeś do nich z własnymi częściami, to trochę zmienia postać rzeczy
Wydaje mi się, że Kolega napisał za wymianę czyli za robociznę... a części najpewniej kupował w tym sklepie dlatego taka cena :P
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: SeBeQ w 10 Cze 2011, 01:11:56
Cytat: m.p
Z czasem się nauczyłem, że w ogóle serwisy się nie opłacają i zacząłem wszystko robić sam
Amen
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Bear w 10 Cze 2011, 09:44:32
Cytat: m.p
Z czasem się nauczyłem, że w ogóle serwisy się nie opłacają i zacząłem wszystko robić sam
Amen

amen nr 2.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w 10 Cze 2011, 09:49:27
Zasadniczo amen nr 3, ale ja baba jezdem ;)  :P

Wydaje mi się, że Kolega napisał za wymianę czyli za robociznę... a części najpewniej kupował w tym sklepie dlatego taka cena :P
No właśnie ja też tak podejrzewam.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: pimpf w 10 Cze 2011, 10:36:36
Cytat: m.p
Z czasem się nauczyłem, że w ogóle serwisy się nie opłacają i zacząłem wszystko robić sam
Amen
Amen kolejny ale pod warunkiem że na swojej drodze kiedyś spotkało się Raffiego, do którego jak się pojechało to na szczęście zamiast zrobić za mnie to powiedział w którą stronę mam odkręcać  i przykręcać ;)
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 10 Cze 2011, 10:43:10
pod warunkiem że na swojej drodze kiedyś spotkało się Raffiego, do którego jak się pojechało to na szczęście zamiast zrobić za mnie to powiedział w którą stronę mam odkręcać  i przykręcać ;)

Zawsze twierdziłem, że lenistwo leży u podstaw nauki i rozwoju osobistego ;-)

Lenistwo jest siłą napędową świata ;)
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Bear w 10 Cze 2011, 10:52:56
lenistwo jest ojcem postępu i wynalazku, a matką jednego i drugiego jest nadzieja.
Bo ludzie w nadziei że się uda nic nie robić zrobią wszystko.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: pimpf w 10 Cze 2011, 11:29:21
lenistwo jest ojcem postępu i wynalazku, a matką jednego i drugiego jest nadzieja.
Bo ludzie w nadziei że się uda nic nie robić zrobią wszystko.
aż sobie zapisałem i będę cytował :)
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: SeBeQ w 11 Cze 2011, 00:15:02
Cytat: pimpf
Cytat: Bear
ludzie w nadziei że się uda nic nie robić zrobią wszystko
aż sobie zapisałem i będę cytował
Jak chcesz coś sprawnie zrobić to najlepiej zrobić to samemu :P
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 12 Cze 2011, 22:44:33
Jak chcesz coś sprawnie zrobić to najlepiej zrobić to samemu :P

Trzeba tylko umieć i wiedzieć jak, inaczej sprawnie się tego nie zrobi  ;)
 
Nie nie będe sobie samemu zaplatła koła i wymieniał hamulców, napędu etc. szkoda mi na sobie eksperymentować  ;D
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Safian w 22 Cze 2011, 22:00:14
Serdecznie przestrzegam przed Marcelim na Gocławiu (na Grochowie jest ok) - dałem im nowy amortyzator do docięcia sterówki i nabicia gwiazdki. Sterówkę zażyczyłem sobie na 17.5-18 cm, gość przyciął na 16 cm, do tego krzywo nabił gwiazdkę, oczywiście obie niezgodności zauważyłem dopiero w domu. Sterówka teraz siedzi nieco poniżej połowy mostka a tak jeździć nie zamierzam, w piątek udam się do nich wyjaśnić :/
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: wit w 28 Lip 2012, 14:21:08
Jeśli miałbym podsumować negatywne wrażenia z serwisów, to powiedziałbym tak: omijajcie szerokim łukiem warsztaty prowadzone przez tzw. starych kolarzy, w szczególności tych, którzy patrząc na rzecz do naprawienia krytykanckim i pogardliwym tonem pytają "Kto panu to robił???".
A teraz szczegóły z ostatnich kilku tygodni, przeplatane na szczęście wrażeniami pozytywnymi - rzecz dotyczy Otwocka i Józefowa, miejscowości o dużym nasyceniu serwisami.
Najgorszy z najgorszych, niejaki Litwinienko, były i wiekowy już mocno kolarz, do którego poszedłem, gdy poprzedni (o nim za chwilę) sprzedał mi konusy do łożysk w tylnej piaście, które wytrzymały ok. 2 miesięcy, przez co na moment zwątpiłem w to, czy umiem tą część sam wymienić (co robiłem od zawsze). P. Litwinienko zaczął od bluzgów (dosłownie) obrzucając inwektywami (nie nadaje się do cytowania) innych serwisantów, przeszedł do tego, że jest jedynym w okolicy, który ma jakiś certyfikat to montowania komponentów Shimano, wreszcie stwierdził, że jest bardzo zajęty. Nie pozwolił patrzeć na swoją pracę, której z wielkimi oporami się podjął. Gdy odbierałem 3 godziny później koło, w łożysku z nowymi i oryginalnymi (rzekomo- wytrzymały 3 miesiące) konusami były luzy. Niemal musiałem go zmuszać, żeby porządnie je wyregulował. Nigdy więcej.
Drugi pan - i tu zaczyna się inna historia, urzęduje w Józefowie na 3 Maja i reklamuje się tablicą "Mistrz Polski". Gdy wczoraj wpadłem na próbę ze zgrzytającymi miseczkami w suporcie (Sora), przyjęła mnie jego żona, która stwierdziła, że mąż nic nie robi, bo jutro ma jakieś zawody. Wreszcie pan z łaski zabrał rower. Również pytanie "Kto panu to robił" i również brak zgody na obserwację pracy. Po 20 min. wrócił, stwierdził, że źle dobrano pierścień dystansu, po czym zaczął mnie pouczać, że mam źle dokręcone koła i z nieprawidłowej strony umieszczoną dźwignię zacisku koła. Po wyjechaniu z serwisu stwierdziłem, że suport dalej zgrzyta, ale że zostałem skasowany tylko na 20 PLN, odpuściłem sobie reklamację. Nigdy więcej.
Kolejny specjalista urzęduje w garażu na Jana Pawła blisko skrzyżowania z Majową w Otwocku. Jego specjalnością jest to, że nigdy nic nie może zrobić. Dziś, już w zasadzie dla zabawy, wpadłem do niego, powiedziałem o zgrzytach w suporcie, wyraziłem przypuszczenie, że miseczki są do wymiany i spytałem, czy podejmie się pracy. Pan zrobił wielkie oczy i powiedział, że najwcześniej na poniedziałek, po czym spytał, czy mam te miseczki!!! Odparłem, że nie i że sądziłem, że takie części powinny być w serwisie. "Proszę pana! One kosztują ok. 100 zł!!!" - usłyszałem w odpowiedzi i dowiedziałem się, że trzeba je by zamówić. Oczywiście nie skorzystałem. Nigdy więcej
Historia ma happy end w serwisie rowerowym przy Auto Kowalczyk w Józefowie. Koleś  - pozdrawiam przy okazji - powiedział, że oczywiście można wymienić miseczki, ale że on to najpierw obejrzy. Zdjął korby, stwierdził, że łożyska są w idealnym stanie - i bardzo starannie wszystko złożył. Defekt ustąpił. Z radości, że zaoszczędziłem kasę, kupiłem sobie nowe siodełko. Przy okazji miło sobie pogawędziliśmy.
A cała historia z montażem korb i miseczek zaczęła się w maju w serwisie na Gibalskiego. Montaż, jak się okazało, był niestaranny, po 2 miesiącach pojawił się luz. Pan Roman zachował się honorowo i bezpłatnie poprawił (okazało się, że zapomniał o montażu dystansu). Widocznie jednak za drugim razem też mu coś nie wyszło. Podzielam dobrą opinię o tej firmię, ale tak w 90%  ;) Po prostu p. Skuczyński rozsiewa wokół siebie taką aurę autorytetu rowerowego, że trochę trudno z nim dyskutować. Ale pewnie jeszcze nieraz skorzystam.
Na koniec dla równowagi jeszcze 2 pozytywne przykłady: Otwock, Pułaskiego - goście są sympatyczni i naprawdę starają się pomagać, dobrze doradzają, jedyna wada - zwykle długie terminy, więc raczej wysyłam tam rower córeczki, który traktują z pełną atencją i starannością.
I koleś z Falenicy (Michalinki, róg Patriotów), który szybko i dobrze złożył mi klamkomanetki.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 28 Lip 2012, 14:52:03
Jak chcesz coś sprawnie zrobić to najlepiej zrobić to samemu :P

Święta prawda.
 
Trzeba tylko umieć i wiedzieć jak, inaczej sprawnie się tego nie zrobi  ;)

W większości przypadków to nie są jakieś trudne czynności a jeśli coś nie wyjdzie to można zawsze poprawić.
 

Nie nie będe sobie samemu zaplatła koła i wymieniał hamulców, napędu etc. szkoda mi na sobie eksperymentować  ;D

A co to za eksperymenty... Zaplatanie koła zaliczam do jednych z najprostszych czynności dających wiele satysfakcji.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Gimp w 30 Lip 2012, 10:26:27
Grunt, ze jest happy end :) a ponizej moje przemyslenia:
Gdy odbierałem 3 godziny później koło, w łożysku z nowymi i oryginalnymi (rzekomo- wytrzymały 3 miesiące) konusami były luzy. Niemal musiałem go zmuszać, żeby porządnie je wyregulował. Nigdy więcej.

Tak sobie pomyslalem, ze majac kolo w garsci powinien byc luz, bo dopiero zaciskajac w ramie zostanie on zniwelowany. Jesli wyregulujesz kolo w reku, a potem scisniesz os szybkozamykaczem, to moze byc minimalnie przyciasno. Moze na tyle przyciasno ze zjadasz konusy w kilka miesiecy? ;) Oczywiscie nie mam szyldu 'Miszcz Polski', wiec nie gniewaj sie za taka moja podpowiedz tutaj.

Co do zacisku szybkozamykacza to i ja lubie widziec go po lewej stronie roweru i pod odpowiednim katem. A gdy ktos ma to rozwiazane inaczej, odbieram jak sieganie lewa reka do prawej kieszeni. Oczywiscie nie tlumaczy to chamskich komentarzy serwisanta, jesli na takie trafiles.
Cytuj
A cała historia z montażem korb i miseczek zaczęła się w maju w serwisie na Gibalskiego. Montaż, jak się okazało, był niestaranny, po 2 miesiącach pojawił się luz. Pan Roman zachował się honorowo i bezpłatnie poprawił (okazało się, że zapomniał o montażu dystansu). Widocznie jednak za drugim razem też mu coś nie wyszło. Podzielam dobrą opinię o tej firmię, ale tak w 90%  ;) Po prostu p. Skuczyński rozsiewa wokół siebie taką aurę autorytetu rowerowego, że trochę trudno z nim dyskutować.

Brzmi to slabo ;) Taki autorytet to dobry na opowiesci kolarskie przy kominku.
Skrupulatnosc vs aura 'autorytetu' -  0:1
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 30 Lip 2012, 12:20:35
Tak sobie pomyslalem, ze majac kolo w garsci powinien byc luz, bo dopiero zaciskajac w ramie zostanie on zniwelowany.

Nie wiem w jaki sposób fakt zaciśnięcia szybkozamykacza miałby przekręcić konus na gwincie osi i zniwelować luz. Moim zdaniem ta teza nie da się obronić ;)


Jesli wyregulujesz kolo w reku, a potem scisniesz os szybkozamykaczem, to moze byc minimalnie przyciasno. Moze na tyle przyciasno ze zjadasz konusy w kilka miesiecy? ;)

Raczej nie, o ile od początku nie jest skręcone za mocno.

Bardziej bym poszukał przyczyny w pozostałych częściach piasty - delikatnie krzywa ośka, fabrycznie krzywo nabita miseczka - to są powody mogące zabijać kulki i konusy w kilka tygodni, albo nawet dni. A często gołym okiem tego nie widać.

Plus pytanie o jakość kulek i konusów. Bo z tym też bywa bardzo różnie. Jedne, które kupowałem były wykonane dobrze, z odpowiedniego materiału i służyły latami. Inne robiły się kwadratowe po kilku dniach, bo po prostu były z chałowego materiału.

Pomijam oczywistość, by łożyska zawsze wyczyścić i nasmarować, bo to na pewno wiecie.


Co do zacisku szybkozamykacza to i ja lubie widziec go po lewej stronie roweru i pod odpowiednim katem.

Ja też, ale to raczej kwestia gustu, a nie czegoś, co ma realny wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Tzn zdarzało mi się zakładać odwrotnie i absolutnie nic się z tego powodu nie stało.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Gimp w 30 Lip 2012, 14:28:18
Tak sobie pomyslalem, ze majac kolo w garsci powinien byc luz, bo dopiero zaciskajac w ramie zostanie on zniwelowany.

Nie wiem w jaki sposób fakt zaciśnięcia szybkozamykacza miałby przekręcić konus na gwincie osi i zniwelować luz. Moim zdaniem ta teza nie da się obronić ;)
Coz, bronic jak Czestochowy nie zamierzam ;) Powiem jedno: sprawdz.
http://sheldonbrown.com/cone-adjustment.html (http://sheldonbrown.com/cone-adjustment.html)
Odpiszesz, ze robiles to juz setki razy. Ja tego doswiadczylem i uwierzylem :) Aha, konusy sie oczywiscie nie przemieszczaja...

Cytuj
Co do zacisku szybkozamykacza to i ja lubie widziec go po lewej stronie roweru i pod odpowiednim katem.

Ja też, ale to raczej kwestia gustu, a nie czegoś, co ma realny wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Tzn zdarzało mi się zakładać odwrotnie i absolutnie nic się z tego powodu nie stało.
A ktos wspominal o bezpieczenstwie? :) Ja widze to jak zakladanie ciuchow na lewa strone, niby to samo, a jednak odwrotnie.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 30 Lip 2012, 18:31:08
Tak sobie pomyslalem, ze majac kolo w garsci powinien byc luz, bo dopiero zaciskajac w ramie zostanie on zniwelowany.

Nie wiem w jaki sposób fakt zaciśnięcia szybkozamykacza miałby przekręcić konus na gwincie osi i zniwelować luz. Moim zdaniem ta teza nie da się obronić ;)
Coz, bronic jak Czestochowy nie zamierzam ;) Powiem jedno: sprawdz.
http://sheldonbrown.com/cone-adjustment.html (http://sheldonbrown.com/cone-adjustment.html)
Odpiszesz, ze robiles to juz setki razy. Ja tego doswiadczylem i uwierzylem :) Aha, konusy sie oczywiscie nie przemieszczaja...

Hmmm... no z tym ściskaniem ośki toś mi zabił solidnego ćwieka. Informacja trzyma się kupy i to niezależnie od której strony nie próbowałbym jej analizować. Więc całkiem prawdopodobne, że to ja jestem w błędzie. Zatem przepraszam i odszczekuje: hau, hau ;)



Ciekawi mnie czemu ja nie doświadczyłem z jakiś powodów problemów ze zbyt mocno skręconymi piastami?
(20 minut myślenia nad tematem później)
Chyba już wiem. To dzięki temu, że jestem leniwy problem mnie omijał! Zawsze dość luźno podchodziłem do konieczności dokręcania konusów i mocnego kontrowania ich. Zostawiałem je tylko na tyle dokręcone palcami, by nie było wyczuwalnego luzu na kole, bo wychodziłem z założenia, że przecież i tak je trzyma nakrętka mocująca koło lub szybkozamykacz i nie będą miały się jak wykręcić.

W moich rowerach, po zdjęciu koła, zarówno kontrującą nakrętkę jak i konus zwykle dawało się odkręcić ręką, bez żadnych kluczy (co zresztą bywało użyteczne na trasie, nie musiałem wozić kluczy płaskich 15 i 17mm).

Teraz się dowiaduję, że niechcący moja niepoprawna metoda mogła przypadkiem wydłużać życie piast. Kilka osób, którym "robiłem" rowery, a zawsze robiłem je tą metodą, powinno właśnie się ucieszyć ;)


Ja widze to jak zakladanie ciuchow na lewa strone, niby to samo, a jednak odwrotnie.

No tak, coś w tym jest ;)
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: wit w 30 Lip 2012, 23:09:14
Już spieszę doprecyzować: wspomniany luz, jaki został pozostawiony przez mistrza, był duży, zauważalny i powodujący efekty dźwiękowe.

P.S. Zakładam, że fabrycznie nowa piasta jest złożona prawidłowo. W tej, którą jakiś czas temu wstawiano mi w koło, żadnych luzów nie było.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 31 Lip 2012, 13:08:40
Już spieszę doprecyzować: wspomniany luz, jaki został pozostawiony przez mistrza, był duży, zauważalny i powodujący efekty dźwiękowe.

No to na pewno był to schrzaniony montaż ;-)


P.S. Zakładam, że fabrycznie nowa piasta jest złożona prawidłowo. W tej, którą jakiś czas temu wstawiano mi w koło, żadnych luzów nie było.

Ja bym nie zakładał. Rozbierałem fabrycznie nowe rowery i zdarzał się nawet brak smaru (fakt, to był markeciak), a i piasty za mocno skręcone też się zdarzały. To było lata temu i od tej pory jak kupowałem rower, to go sam rozbierałem i jeszcze raz składałem. A później w ogóle przestałem kupować rowery, lecz je składam ;-)
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Szczurek w 16 Sie 2012, 21:49:21
Dude to i ja polece bo dobry jest. Jak chodzi o koła no to marceli na pradze. A ogólnie dla ludzi z legionowa i okolic polecam sklep rowerowy  w jabłonnie jak się jedzie starą trasą (modlińską ) w kierunku warszawy to pierwszy. Co mają baner producent rowerów mbike. Z przodu w blaszaku jest pan taki grubszy dobrze robi i ceni się nie dużo. Ostatnio za regulacje przerzutek hamulców i wycentrowanie kół wziął odemnie 30 zł (taniej a takto bierze około 40) potrafi doradzić. Rowery kupuje u nich od zawsze dla siebie rodzice dla siebie i dla siostry też. Jak części nie mają to albo z swojej hurtowni ściagną albo zostawiasz na serwis i kilka dni jest i tyle.

Nie polecam za to przy rynku (przy fontannie) sklepu dax serwis do du*y.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Libr w 04 Cze 2013, 18:54:29
Poszukuje sklepu gdzie kupię części zamienne i dostane poradę jakim towarem zastąpić stare graty.
Zależy mi na rzetelnej pomocy od sprzedającego, kosztem nawet ceny nie musi być tanio.

Potrzebuje:
- linki

- pancerze

- błotniki

- tylna i przednia piasta jest zdemontowana trzeba ocenić jej stan techniczny ewentualnie jak jest w złym stanie na jakie nowe piasty się zdecydować.

- korba czy zmienić całą czy tylko zębatki które są wymienne ( tu też kwestia co bardzie się opłaca)

- kaseta na jaką wymienić

- klocki na jakie ostatnim razem jak wymieniłem mam wrażenie że gorzej hamują od fabrycznych

- śruby, nakrętki podkładki itd. dokładni chodzi nakrętki do zamocowania błotnika, i jednego elementu suportu taki nakrętka co w chodzi ściągacz z tworzywa sztucznego nie fortunie jest ułamany ;/

- plus to co będzie wymagało oceny tylna/przednia przerzutka

Ludu kochany gdzie się udać dokładnie proszę o adres :) Ramę odbieram w czwartek i do niedzieli bym chciał 70% części i akcesorji mieć już w garażu częściowo zamontowany. Wiem że najlepiej kupić all przez www. według własnych potrzeb ale niestety nie znam się na częściach i nie chciałbym mieć problemu z ich kompatybilnością.

W Łomiankach każdy serwis niestety spalony ;/  albo że się nie da, albo że nie ma, wciskają ciemnotę i ogólnie brak zaufania poprzedzony wcześniejszymi wizytami plus opinią tubylców.

Z góry bardzo dziękuje ewentualnie mogę odwdzięczyć się dużym zimnym piwkiem ;]
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 04 Cze 2013, 20:01:18
Poszukuje sklepu gdzie kupię części zamienne i dostane poradę

Poradę, taką zupełnie bezinteresowną to Ci dam gratis tutaj. Po co masz latać do serwisu :D


- linki

Bierz takie nierdzewne za 6-7zł za sztukę. Droższe nie zauważyłem by były jakoś zauważalnie lepsze, tańsze potrafią korodować więc nie są warte uwagi.


- pancerze

Osobiście jeżdżę na zwykłych Jagwire - po 6zł/mb. Jak chcesz to teraz są w wielu kolorach, można se do koloru ramy dobrać ;-) Pamiętaj tylko, że do hamulców i przerzutek są RÓŻNE PANCERZE!

Oczywiście możesz się wykosztować na wersję z aluminiowym oplotem, albo jakieś rozwiązania aligatora za grubą kasę. Oszczędzisz 200, może 300 gram z masy roweru. Czy warto? Zadecyduj sam ;-)


- błotniki

Jakiekolwiek pełne, plastykowe (koszt około 40-60zł). Do wyboru srebrne lub czarne.

Moja rada - zamów z montażem, bo samemu to trzeba mieć narzędzia, a czasem i nieco inwencji w dopasowywaniu ich do ramy.

Moja rada 2 - kupuj jak najszersze błotniki, zimą nie będą zapychać się śniegiem.


- tylna i przednia piasta jest zdemontowana trzeba ocenić jej stan techniczny ewentualnie jak jest w złym stanie na jakie nowe piasty się zdecydować.

Tu już na forum ciężko, ale jak przyjedziesz tym na Przedmasówkę lub Święto Cykliczne i mnie złapiesz po, to mogę zerknąć.


- korba czy zmienić całą czy tylko zębatki które są wymienne ( tu też kwestia co bardzie się opłaca)

W 9/10 przypadków opłaca się kupić całą korbę. Wymiana blatów opłacalna jest tylko w sprzęcie bardzo drogim, z najwyższej półki cenowej. Zakładam, że nie masz w swoim rowerze korby XTR ani Dura Ace - raczej byś o tym wiedział, gdybyś miał ;)


- kaseta na jaką wymienić

To zależy od stylu jazdy. Generalnie na taką co będzie pasować ilością trybów. A przełożenia? Cóż - osobiście używam 11:32, ale to sprawa bardzo indywidualna i nie wiedząc jak jeździsz, gdzie i ile, trudno będzie nawet największemu fachowcowi coś odpowiedzieć.


- klocki na jakie ostatnim razem jak wymieniłem mam wrażenie że gorzej hamują od fabrycznych

Ja kupuje jakieś tanie Jagwire zwykle. Czasem Tektro też z tych tańszych. Drogie klocki wsuwane są... drogie, a nie zauważyłem, by były jakoś szczególnie lepsze. Unikaj tylko klocków noname sprzedawanych bez opakowania - tam zdarzają się produkty podłej jakości, które piszczą, nie hamują i ścierają się w kilka dni.


- śruby, nakrętki podkładki itd. dokładni chodzi nakrętki do zamocowania błotnika, i jednego elementu suportu taki nakrętka co w chodzi ściągacz z tworzywa sztucznego nie fortunie jest ułamany ;/

Śruby i nakrętki to pierwszy lepszy metalowy, ale i w każdym serwisie tez powinni mieć. Błotniki - jak mówiłem - lepiej każ sobie zamontować.

Nakrętkę może dadzą Ci za darmo nawet, bo zwykle jak klient wymienia suport, to z racji na zużycie łożysk a nie nakrętki. Tylko musisz trafić akurat tak, by mieli, bo Oni tego nie trzymają, a wywalają do kosza ;-)


- plus to co będzie wymagało oceny tylna/przednia przerzutka

To już trzeba organoleptycznie.


Ludu kochany gdzie się udać dokładnie proszę o adres :)

"Duda rowery" wpisz w Google. Wyskoczy Ci na pewno. To jest Tarchomin, Pawilony żółte przy Mehoffera, numer CHYBA 26.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Libr w 04 Cze 2013, 22:44:59
Dzięki Raffi pierwsze 3 pozycje były tylko podane czysto teoretycznie gdyż przy tym najmniejszego problemu nie widzę ;]
Jutro wybiorę się do Dudy na małe rozpoznanie i ewentualny zakup ;]
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: em c w 05 Cze 2013, 20:07:25
Jedyne co mam do dodania, to że koszt montowania błotników w serwisie może być większy niż koszt narzędzi - w modelach z których korzystałem wystarczył śrubokręt krzyżowy i klucz płaski (bodajże 10tka, albo francuski). Problemy z pałąkami nie pasującymi do ramy rozwiązuje się przez ręczne wyginanie pałąków, nie jestem pewien czy w serwisie zrobią coś mądrzejszego. Natomiast w przypadku montowania pełnych błotników na niektórych amortyzatorach faktycznie potrzebne mogą być poważniejsze przeróbki, ale tu się nie wypowiem, bo nie miałem tego kłopotu.

Ah, i ocena piasty zdemontowanej z koła i o niewiadomym stanie technicznym może być dość problematyczna.

edit: a o używane potrzebne śrubki i duperlki możesz spytać też na Nowowiejskiej, są dwa serwisy, oba na odcinku między Waryńskiego a pl. Politechniki, jeden doskonale widoczny od ulicy, o drugim trzeba wiedzieć: klik (https://maps.google.pl/maps?saddr=52.220174,21.014925&daddr=Nowowiejska+15%2F19,+Warszawa&hl=pl&sll=52.220093,21.014595&sspn=0.001288,0.002411&geocode=%3BCUHxeiR8Qp6FFdfMHAMdHJ1AASkzZp8e6cweRzE0QRZdJO-LOg&t=h&mra=mift&mrsp=0&sz=19&z=19), trzeba przejść przez bramę (pierwszą od Waryńskiego) i zejść schodkami na dół
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 06 Cze 2013, 09:18:29
Jedyne co mam do dodania, to że koszt montowania błotników w serwisie może być większy niż koszt narzędzi - w modelach z których korzystałem wystarczył śrubokręt krzyżowy i klucz płaski (bodajże 10tka, albo francuski).

O szczęściarzu. W Twojej ramie masz wszędzie ten sam rozmiar gwintów i otworów. W niektórych rowerach bywa tak, że część śrub musi być 5, a część 6mm (na klucz płaski 8 i 10mm), a nierzadko załączone śruby są za długie i trzeba je docinać. Wtedy lista niezbędnych narzędzi się powiększa.


Problemy z pałąkami nie pasującymi do ramy rozwiązuje się przez ręczne wyginanie pałąków, nie jestem pewien czy w serwisie zrobią coś mądrzejszego.

Przycinają pałąki na wymiar. Trzeba mieć dobre, solidnie naostrzone cęgi z dobrej stali. Albo dłubać brzeszczotem.


Natomiast w przypadku montowania pełnych błotników na niektórych amortyzatorach faktycznie potrzebne mogą być poważniejsze przeróbki, ale tu się nie wypowiem, bo nie miałem tego kłopotu.

Zwykle trzeba dorabiać obejmy, bo amor nie ma otworów na śruby. A jak ma otwór na koronie amora (jak RST nieprzelotowy, to trzeba mieć śrubę o bardzo konkretnej długości, co w praktyce oznacza ucinanie jej na wymiar. Reszta jest już z grubsza taka sama jak w sztywniaku.

Bywają jeszcze jazdy z tylnym błotnikiem, jak masz z tyłu bagażnik i/lub hamulec tarczowy. Ale wtedy to już jest akrobatyka warsztatowa, bo często bagażnik trzeba przerabiać, robić jakieś tuleje, albo milion podkładek.


Ah, i ocena piasty zdemontowanej z koła i o niewiadomym stanie technicznym może być dość problematyczna.

Czemu? To minuta roboty. Zakręcić i zobaczyć czy chodzi lekko i płynnie, nie ma przycięć jakichś czy luzów. Jeżeli piasta jest tylna, to dodatkowo wsłuchać się i wczuć w działanie bębenka, czy się pieski nie "omykają" po ząbkach, czy tam nic się nie dzieje złego. W przypadku piasty z dynamem dodatkowo sprawdzić "elektrykę" miernikiem.

Trudniej jest z piastami z przekładnią planetarną. Tej chyba bym się nie odważył kupić używanej z nieznanego źródła.

edit: a o używane potrzebne śrubki i duperlki możesz spytać też na Nowowiejskiej, są dwa serwisy, oba na odcinku między Waryńskiego a pl. Politechniki, jeden doskonale widoczny od ulicy, o drugim trzeba wiedzieć:

Ewentualnie na Mińskiej (sklep metalowy), albo w dowolnym markecie budowlanym.

Blaszkę z nierdzewki na robienie obejm (jak ktoś ma amor bez dziur) można kupić w sklepie z metalami kolorowymi na Wileńskiej 21 czy 27 (nigdy nie pamiętam).
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: kula w 06 Cze 2013, 19:04:41
I jeszcze warto odwiedzić sklep "Technika zamocowań " na rogu Ostrobramskiej i Fieldorfa.Mają ogromny wybór śrubek i innych drobiazgów przydatnych do roweru.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: em c w 07 Cze 2013, 09:14:47
Cytat: Raffi

Czemu? To minuta roboty. Zakręcić i zobaczyć czy chodzi lekko i płynnie, nie ma przycięć jakichś czy luzów. Jeżeli piasta jest tylna, to dodatkowo wsłuchać się i wczuć w działanie bębenka, czy się pieski nie "omykają" po ząbkach, czy tam nic się nie dzieje złego. W przypadku piasty z dynamem dodatkowo sprawdzić "elektrykę" miernikiem.

Trudniej jest z piastami z przekładnią planetarną. Tej chyba bym się nie odważył kupić używanej z nieznanego źródła.



Chodziło mi właśnie o piastę tylną, w jednej z moich ex (badumtsss) pieski były zajechane i prawie nie było napędu w trakcie jazdy, ale podczas obracania samymi pedałami z kołem w powietrzu wszystko było ok. Natomiast może faktycznie brakuje mi doświadczenia i dałoby się to zdiagnozować na (s)ucho. Także: jeżeli jest to solidna piasta i zbliża się do końća swojego żywota, a na rowerze były v-brake (albo inne nie-tarczowe) to warto chyba pomyśleć o nowym kole, bo obręcz pewnie też już swoje dostała.

Ah i co do korby to może jednak wymiana blatów nie jest aż tak nieopłacalna. Ja mam korbę z grupy chyba Acera (kupiona w 2009 za jakieś 130 złotych o ile pamiętam) 48-38-coś tam, przez zdecydowaną większość czasu jeżdżę na środkowym blacie. Rok temu nie przyjmował on już nowego łańcucha, więc wymieniłem na nowy (stalowy Alivio, chyba 45zet w sklepie w wwie na nowowiejskiej, w necie pewnie taniej). Czyli warto się przyjrzeć, bo możliwe, że do wymiany kwalifikuje się tylko jedna tarcza, wtedy jest to opłacalne.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: Libr w 07 Cze 2013, 16:38:38
Wczoraj byłem u Dudy w Tarchominie ogólnie pozytywnie chodź powiem sprzedawca który Mnie obsługiwał niby chciał pomóc ale nie wiedział chyba jak.

Co do tematu jedyny problem to korba definitywnie powiedział że lepiej będzie kupić nową.
Po przeglądzie półek zaproponował korbę
http://skleprowerowy-duda.pl/pl/p/Mechanizm-korbowy-Shimano-Tiagra-FC-4500/784 w opcji z 3 zębatkami wraz z suportem. Mój okazał się dobry, ale kwadrat a nowa korba jest na okrągły.

Teraz mam poniższą korbę koszt ok 100 z przesyłką różnica lekko ponad 200 zł myślę że się nie przejadę kupując nową zaproponowaną.
http://lightsport.istore.pl/pl/korba-sr-suntour-xct-v3-t318-48-38-28-kwadrat.html

Dylemat jest bo sprzedawca nie pytał o styl jazdy ogólnie korzystam z dwóch większych blatów i najczęściej z 4 małych blatów w tylnej osi. Na moje pytanie czym się sugerować wyborem nowej korby spytał czy często jeżdzę i czy dużo km. Odp. dużo ciężko określić nie mam licznika ogólnie cały rok w dzień w dzień po 8km razy 2 codziennie plus to co poza pracą.
Sprzedawca odpowiedział więc co roku będzie trzeba wymieniać korbę.
Moje przemyślenie czy nie lepiej kupić co roku korbę za 100zł  czy co roku za 300zł i jaka jest różnica między tą co mam a tą co Mi zaproponował?
Co do portfela na korbę nie chcę przeznaczyć więcej niż 350pln

Ogólnie all kupione bez błotników i klocków hamulcowyc i wyżej wymienionej korby.
Tytuł: Odp: Przestrogi Serwisowe
Wiadomość wysłana przez: em c w 07 Cze 2013, 17:28:38
Zakładając że robisz ok. 5-6 tys. km rocznie to chyba dosłownie każda korba powinna wystarczyć na przynajmniej dwa sezony. Konkretnie to o tej zaproponowanej się nie wypowiem, bo tak dobrej nigdy nie miałem, ale na tej mojej Shimano za 130/140 złotych (w 2009) przejechałem jakieś 16 tys km. zajeżdżając dwie (trzy?) kasety do momentu, w którym łańcuch zaczynał przeskakiwać, i dopiero wtedy trzeba było wymienić środkową tarczę. Ta za 350 ma stalowe tarcze (droższe miewają aluminiowe, co zmniejsza wagę, ale znacznie skraca żywotność, nie polecam) więc byłbym w szoku, gdybyś musiał wymieniać ją po roku, nawet przy lichej jakości łańcuchu i kasecie (wyłączając jakieś zdarzenia losowe etc). Sądzę, że dla żywotności napędu lepiej by było gdybyś kupił jakąś korbę za okolice 200, a zaoszczędzoną setkę zainwestował w lepszej jakości kasetę i łańcuch, albo skoro już wszystko kupione, to zostawił na wymianę łańcucha i kasety po jakimś czasie.

Bardzo polecam licznik :)