Autor Wątek: Sklep z częściami do szosy w Warszawie  (Przeczytany 7223 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sklep z częściami do szosy w Warszawie
« Odpowiedź #15 dnia: 04 Kwi 2013, 12:10:18 »
MTB - wcale nie Zawsze Nie było w modzie...W sumie to dopiero od kilku lat

Ja kojarzę że od ponad dekady

Przed "góralami" była moda na BMXy. Wcześniej zdaje się na składaki. Wcześniej na rowery szosowe. Moda się zmienia ;)


Mam raczej wrażenie że dopiero teraz moda na MTB przygasa, jest dużo większy wybór rowerów otwarcie sygnowanych przez producenta jako ATB, trek lub mieszczuch.

Wyraźnie przygasa, od kilku lat już. Robi się moda na rowery miejskie i podobne do nich. Głównie dlatego, że MTB/ATB do miasta są jednak średnie.

Nie znaczy to oczywiście, że MTB zniknie. Przy tej ilości ludzi uprawiających MTB, startujących w maratonach, to rynek na rowery MTB na pewno wciąż będzie bardzo duży, znacznie większy niż w takiej np Holandii (płaskiej jak naleśnik). Ale generalnie czasy, gdy wchodziłeś do sklepu rowerowego, a tam >50% rowerów to było ATB/MTB bezpowrotnie mijają.

Zmienia się też podejście do roweru przez samych użytkowników - z czegoś do ekstremalnej niedzielnej przygody ma być czymś wygodnym na codzień.

I właśnie dlatego moda się kończy. Ludzie pojeździli, a teraz chcą więcej ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sklep z częściami do szosy w Warszawie
« Odpowiedź #16 dnia: 04 Kwi 2013, 14:30:24 »
Zmienia się też podejście do roweru przez samych użytkowników - z czegoś do ekstremalnej niedzielnej przygody ma być czymś wygodnym na codzień.

I właśnie dlatego moda się kończy. Ludzie pojeździli, a teraz chcą więcej ;)

@Raffi

Dobry żart...
''Chcieć więcej'' ? Czyli Tylko jazdy miejskiej??
 
Rozumiem że większość z Was ''kręci'' głównie po Mieście   ;)  ...
 
Uważam że ciężko jest się znudzić Terenem - (oczywiście jeżeli choć troszkę się go lubi  :)   ),   
a to dlatego że nawet tego przy Naszym Mieście jest tyle   Terenu  (i na pewno nie tylko Piachów  ;) )   że starcza go na i kilka lat intensywnej terenowej eksploracji.

Tak rower miejski jest wygodny (wygodniejszy od tego górskiego) ale rzeczywiście "na co dzień" i Tylko do miejskiej jazdy...
Tylko ze na miejskiej jeździe Wszystko się NIE kończy, bo jeżeli było by TAK - to moim zdaniem delikatnie wiało by nudą    ;)   ...

Aha jeżeli bym już chciał pojeździć sobie wyłącznie po ulicznym asfalcie w mieście np. szybciej ''pokręcić'' np. do pracy to kupił bym sobie Treka z cienkimi szosowymi oponkami  i ze sztywnym widelcem (a do tego jeszcze go odchudził), albo jeszcze lepiej szosową  hybrydę - podobną do tych  konstrukcji jakich używa się do triathlonu - aby jeszcze szybciej pojechać...
A na coś takiego jak rowerki Veturilo, (i im podobne)  aby przemieszczać się po Mieście (na jakieś zakupy) raczej bym nie wsiadł   ;)   .
 
Zresztą na mniejsze zakupy i tak miejsko jeżdżę swoim starym Giantem Boulderem - i też jakoś nim w Mieście daję radę   :)    .
Pozdro - fionotron

   


Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sklep z częściami do szosy w Warszawie
« Odpowiedź #17 dnia: 04 Kwi 2013, 20:24:22 »
Nikt nie twierdzi, że na gorskim rowerze z 'terenowymi' oponami się nie da jeździć po mieście. Na każdym rowerze na upartego da się prawie wszystko (bez extremów), Trupek na swoim szosowo-turystycznym rowerze na cienkich oponach (jest na ten gatunek jakas zarąbista francuska nazwa*) jechał z nami (prowadził nas) na wycieczkę 100km gdzie sporo jechaliśmy po drogach i dróżkach nie-asfaltowych, czytaj 'w terenie'.

Po prostu każdy rower ma swoje specyficzne przystosowanie, do którego został stworzony... opony, sylwetka rowerzysty, przełożenia, oprzyrządowanie itd itp...

Są pojawiające się i przemijające 'mody' na określone rowery, BMXy, 'kolarzówy', 'górale', 'ostre', 'streety' i długo by wymieniać.

Fakt jest faktem, że przez pewien okres czasu było tak, że mówiło się rower, a widziało się 'górala', bo był i jest najbardziej 'uniwersalny'... teraz ludzie mając coraz większy wybór, szukają rowerów do konkretnych swoich zastosowań, a wielu z nas ma rowery 2, 3, 4... różne górala w teren, szose na szose...

Jedni tak jak Ty fionotron uwielbiają teren, podjazdy, piaski, warunki 'trudne'... dla innych najfajniejsza jest szosa, asfalt, bicie kilometrów... a jeszcze inni chcą mieć coś unikalnego, wyrózniającego ich z tłumu, 'chic', 'trendy', hipsterskiego...

Mamy to szczęście że żyjemy w wolnych czasach i każdy ma wybór co i jak chce robić, a wspólnie jako coraz liczniejsza i coraz bardziej dostrzegana przez Wszystkich grupa 'rowerzystów' musimy się wzajemnie szanować i uznawać swoją obecność.

Zgadzam się z jednym, nie z tym że moda na górale zanika i przemija, ale z tym, że rowery MTB będą kupować ludzie, którzy oczekują od nich konkretnych możliwości kosztem pewnych ich wad. Tak jak w innych dziedzinach życia występuje pewna 'specjalizacja', która powoduje, że rynek na produkty 'uniwersalne' się zmniejsza.

*edit: znalazłem - randonneur :)  8)
« Ostatnia zmiana: 04 Kwi 2013, 20:34:11 wysłana przez MarioG »
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sklep z częściami do szosy w Warszawie
« Odpowiedź #18 dnia: 04 Kwi 2013, 21:17:52 »
Jedni tak jak Ty fionotron uwielbiają teren, podjazdy, piaski, warunki 'trudne'... dla innych najfajniejsza jest szosa, asfalt, bicie kilometrów... a jeszcze inni chcą mieć coś unikalnego, wyrózniającego ich z tłumu, 'chic', 'trendy', hipsterskiego...

Mamy to szczęście że żyjemy w wolnych czasach i każdy ma wybór co i jak chce robić, a wspólnie jako coraz liczniejsza i coraz bardziej dostrzegana przez Wszystkich grupa 'rowerzystów' musimy się wzajemnie szanować i uznawać swoją obecność.

Zgadzam się z jednym, nie z tym że moda na górale zanika i przemija, ale z tym, że rowery MTB będą kupować ludzie, którzy oczekują od nich konkretnych możliwości kosztem pewnych ich wad. Tak jak w innych dziedzinach życia występuje pewna 'specjalizacja', która powoduje, że rynek na produkty 'uniwersalne' się zmniejsza.


@MarioG

Lepiej Tego Nie można Było Ująć   :)    ...
Pozdrawiam  :)   ...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sklep z częściami do szosy w Warszawie
« Odpowiedź #19 dnia: 10 Kwi 2013, 09:15:47 »
Zmienia się też podejście do roweru przez samych użytkowników - z czegoś do ekstremalnej niedzielnej przygody ma być czymś wygodnym na codzień.

I właśnie dlatego moda się kończy. Ludzie pojeździli, a teraz chcą więcej ;)

@Raffi

Dobry żart...
''Chcieć więcej'' ? Czyli Tylko jazdy miejskiej??

Może się nie wysłowiłem jasno, przepraszam i już się poprawiam.

Pisząc chcą więcej, miałem na myśli, że z czasem ci wszyscy co śmigają na MTB do pracy (a to spora grupa ludzi sądząc po rowerach pod Agorą) albo zmieniają rowery na bardziej praktyczne, albo dokupują do MTB bagażnik, błotniki i inne gratu, które z MTB robią nie-MTB.



Rozumiem że większość z Was ''kręci'' głównie po Mieście   ;)  ...

Ja jestem jeden, za resztę "Was się nie wypowiem. Ale jak zrobić kwerendę to większość moich znajomych jeździ tylko po mieście, albo głównie po mieście. Ci co nie jeżdżą po mieście, dzielą się natomiast na szosowców, miłośników cykloturystyki i tych co śmigają w terenie (uwaga - ścieżki leśnej i parku w Powsinie za teren nie uważam :P). Nie wiem na ile moi znajomi są miarodajni dla ogółu społeczeństwa, ale wśród nich teren to jednak mniejszość.


Uważam że ciężko jest się znudzić Terenem - (oczywiście jeżeli choć troszkę się go lubi  :)   ),   
a to dlatego że nawet tego przy Naszym Mieście jest tyle   Terenu  (i na pewno nie tylko Piachów  ;) )   że starcza go na i kilka lat intensywnej terenowej eksploracji.

Nie przeczę. Tylko, że na teren musisz specjalnie znaleźć czas, najlepiej kilka godzinek. Ile razy dasz radę w tygodniu? 3? 4? Niektórzy dają radę raz w tygodniu, w weekend.

Natomiast trasę przez miasto do roboty, czy szkoły możesz robić codziennie bo na to nie potrzeba czasu. A nawet dwa razy dziennie bo wracasz też rowerem. To dlatego ludzie więcej jeżdżą po mieście i zaczyna im doskwierać brak błotników czy bagażnika, a nie dlatego, że w terenie jest coś niefajnego.

No a jak już się przestawią na miasto, dokupią te błotniki, albo zmienią rower na miejski, to nie bardzo mają czym w teren pojechać. Niektórzy kupują drogi rower, inni zwyczajnie rezygnują z wypadów w teren. Dlatego mówię, że liczba jeżdżących w terenie spada i będzie jeszcze spadać. Nie każdy ma kasę i miejsce na dwa rowery, a jazda mieszczuchem lub czymś zrobiony na mieszczucha w terenie nie daje już takiej frajdy :P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)