Autor Wątek: Porozumiewanie się z kierowcami, komunikacja niewerbalna  (Przeczytany 10736 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Porozumiewanie się z kierowcami, komunikacja niewerbalna
« Odpowiedź #15 dnia: 22 Wrz 2012, 00:19:05 »
Ja tam wyznaję zasadę, że cokolwiek zrobię na ulicy to do mnie wróci. Czyli nie obrażam kierowców, nie robię im na złość. To się najzwyczajniej w świecie nie opłaca, bo to wróci. Najważniejsze dla mnie jest zachowanie klarowności tego, co się robi. Czyli jak zwalniam, żeby kogoś puścić to daję znak ręką, żeby się nie zastanawiał i takie tam. Autobusy przepuszczam o ile dadzą mi szansę na to, czyli jeżeli widzę, że chce się włączyć i wyhamuję to puszczam. Niestety, niektórzy włączają kierunkowskaz jak jestem na wysokości przegubu i po prostu sobie jadą.
Jeżeli chodzi o komunikację z kierowcami po różnych dziwnych wydarzeniach typu wyprzedzanie zbyt blisko czy podobne najczęściej po prostu doganiam kierowcę na następnych światłach i wyjaśniam pokrótce co było nie tak. Ostatnio urządziłem sobie rozmowę z kierowcą autobusu - akurat dojechał na pętlę i miał czas - on się pożalił na to, że mu ogrzewanie się zacięło i pasażerowie narzekają a ja doedukowałem go w kwestii wyprzedzania rowerzystów. Przy okazji ciekawe historie z buspasów usłyszałem.
Żeby nie było, taką samą taktykę stosuję na rowerzystów, szczególnie na wymuszających na pieszych na przejściach. Tylko z jedną różnicą: przepraszam pieszych za zachowanie tamtego rowerzysty i wyjaśniam jakie powinno być jego i ich zachowanie.
I wszystko z uśmiechem, w miarę możliwości ;)

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Porozumiewanie się z kierowcami, komunikacja niewerbalna
« Odpowiedź #16 dnia: 23 Wrz 2012, 18:31:22 »
Ja wywalam ozór  :P
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Porozumiewanie się z kierowcami, komunikacja niewerbalna
« Odpowiedź #17 dnia: 03 Paź 2012, 18:08:47 »
Ja tam wyznaję zasadę, że cokolwiek zrobię na ulicy to do mnie wróci. 

@Mhrok
I to jest moim zdaniem bardzo słuszna koncepcja. Też już nie dyskutuję z tymi mocno nieogarniętymi kierowcami i zgrają pieszych, co to sądzą że wszystko im wolno chodzić gdzie chcą np. ścieżkami rowerowymi itp.
 
Niestety nie mam czasu na pogawędki z kierowcami autobusów a szkoda bo miałbym z nimi dużo tematów na kształcące rozmowy   :)   .

A co moich znaków niewerbalnych to często po prostu rozkładam ręce jak jestem np. blokowany przez samochody męczące się z ogranicznikami prędkości a mógłbym je wyprzedzić beż żadnego rowerowego wysiłku.