Warszawska Masa Krytyczna

Inne sprawy rowerowe => O rowerach w mediach => Wątek zaczęty przez: Mhrok w 26 Lip 2012, 15:21:17

Tytuł: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 26 Lip 2012, 15:21:17
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12193121,Tysiace_nowych_rowerzystow_na_drogach__Beda_lamac.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12193121,Tysiace_nowych_rowerzystow_na_drogach__Beda_lamac.html)
Cytuj
Wyobraźcie sobie, że nagle na ulice Warszawy wyjeżdża kilka tysięcy kierowców świeżych, niedzielnych albo z innych miast. Nie wiedzą, jak jeździć, nie znają topografii, słabo panują nad pojazdem. Straszna wizja? Za kilka dni się ziści.
1 sierpnia wystartuje Veturilo - warszawski system rowerów publicznych. Na początku ma być uruchomionych 57 stacji - będzie w nich tysiąc rowerów. W marcu przybędzie kolejnych 70 stacji i następne tysiąc jednośladów. Jeżeli Veturilo będzie sukcesem, a wszystko na to wskazuje, centrum Warszawy czeka prawdziwy zalew rowerzystów. Z dnia na dzień, głównie w Śródmieściu, pojawić się ich może nawet kilka tysięcy, doliczając do tego cyklistów codziennych. To więcej, niż zbierają przejazdy Warszawskiej Masy Krytycznej![...]


Jak będzie, zobaczymy.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 26 Lip 2012, 16:07:14
Moim zdaniem będzie "jazda bez trzymanki"       

Uważam, ze Nasza Stolica, nie jest do do takiego natłoku często niedzielnych rowerzystów przygotowana... Infrastruktura rowerowa nie jest w pełni rozwinięta a do tego już teraz panuje tłok na ścieżkach rowerowych. Oprócz rowerzystów spotyka się coraz więcej rolkarzy  i innych biegaczy nie wspominając już o pieszych.
Wszystkie te grupy roszczą sobie coraz większe prawa do korzystania ze ścieżek rowerowych.

A kiedy jeszcze wyjedzie na nie Tłum niedzielnych rowerzystów , to będzie już zupełna masakra.
Dlatego Centrum będę rzadko odwiedzał rowerem i będę też częściej jeździł ulicami.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: darek w 26 Lip 2012, 16:42:14
A ja jestem odmiennego zdania. Ogólnie. Bo rower publiczny to gro przypadkowych cyklistów, nie zawsze przestrzegających PORD, zgoda, ale z drugiej strony - do wymuszenia na władzach realnych działań w celu poprawy i wykonania infrastruktury rowerowej nie może być nic lepszego niż rozbudowany system rowerów miejskich . A o to w WMK chyba chodzi?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 26 Lip 2012, 18:42:53
Ok. Jest to logiczne.
Ale chyba tylko dla nas rowerzystów.

Chciałbym "doczekać na rowerze" tych "wiekopomnych czasów", kiedy to infrastuktura rowerowa-  (bardziej chodzi mi tu  o jedną scaloną sieć miejskich ścieżek rowerowych) będzie rozwinięta w stopniu pozwalającym na szybkie przemieszczenie się np. do skrajnie położonej dzielnicy, czy zrobienie sobie wycieczki ścieżkami rowerowymi okrążającymi całą Stolicę, biegnącymi przez tereny peryferyjne skrajnych dzielnic.

Na razie to wiele z miejskich ścieżek rowerowych kończy się w "szczerym polu".

Uważam, że na to akurat rower publiczny będzie miał znikomy wpływ.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 26 Lip 2012, 19:16:42
Moim zdaniem będzie "jazda bez trzymanki"       

Uważam, ze Nasza Stolica, nie jest do do takiego natłoku często niedzielnych rowerzystów przygotowana...

Ale jest przygotowana na napływ kilku dziesięciu tysięcy samochodów, a tam gdzie zmieści się samochód, tam rowerem też się pojedzie i to szybciej niż autem.

Ciekawe, czy znajdą się jacyś kandydaci do legalnej jazdy środkowym pasem, zamiast buspasem  :D
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: darek w 26 Lip 2012, 19:40:42
tak, czy siak, rower miejski jako system spowoduje, że włodarze miejscy nie będą teraz mogli nie zauważać problemu.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 26 Lip 2012, 22:08:44
I ja także jestem tego samego zdania. Skoro nie można było wcześniej dróg przygotować do komunikacji rowerowej to teraz trzeba będzie robić to na ura podobnie jak to było na Litwie w Wilnie. Zatem którejś sierpniowej nocy kilkunastoosobowa armia złapie za wałek  i całe Śródmieście zostanie pokryte siecią pasów tylko dla rowerzystów.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 26 Lip 2012, 22:39:54
Myślę, że system sprawdzi się w kilku miejscach jako dojazd do metra (Ursynów, UW). Ale wydaje się, że największy popyt będzie w weekendy (Wilanów, lasek Bielański, bulwar Wiślany), bo z tego co zaobserwowałam, z Bemowo Bike najwięcej ludzi korzysta w soboty, a system chwalił się niespotykanie dużą frekwencją w weekend majowy.
Sądzę, że duża będzie liczba jeżdżących pod prąd i chodnikami (głównie w Centrum), a na jazdę arteriami nie ma co liczyć ze strony użytkowników systemu.
Władze zdecydowanie powinny zacząć od ekspresowego dopuszczenia rowerów pod prąd na jednokierunkowych ulicach, bo obecnie jazda zgodnie z przepisami wypycha ruch na arterie. Wnioskuję tak z mojej wczorajszej przejażdżki, gdzie miałam w planach zrobić spontaniczne, kameralne kółeczko po centrum, a wylądowałam na Marszałkowskiej, Raszyńskiej i Żwirkach :(, przy czym byłam zmuszona prowadzić rower jakieś 200 metrów wyprowadzona na manowce przez kikut ścieżki, przeprowadzać 2x przez pasy, żeby nie wylądować dodatkowo na Jerozolimskich (może w przyszłości będę się delektować jazdą tą ulicą).
Dzięki systemowi owszem, przybędzie rowerzystów, ale w początkowej fazie będą to głównie chodnikowcy. Mam tylko nadzieję, że będzie to wystarczający sygnał dla władzy, aby tworzyć funkcjonalną infrastrukturę, a nie tylko kikuty dla statystyk.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: GFM w 26 Lip 2012, 22:40:53
Chciałbym "doczekać na rowerze" tych "wiekopomnych czasów", kiedy to infrastuktura rowerowa-  (bardziej chodzi mi tu  o jedną scaloną sieć miejskich ścieżek rowerowych) będzie rozwinięta w stopniu pozwalającym na szybkie przemieszczenie się np. do skrajnie położonej dzielnicy, czy zrobienie sobie wycieczki ścieżkami rowerowymi okrążającymi całą Stolicę, biegnącymi przez tereny peryferyjne skrajnych dzielnic.

Na razie to wiele z miejskich ścieżek rowerowych kończy się w "szczerym polu".

Uważam, że na to akurat rower publiczny będzie miał znikomy wpływ.
A ja myślę, że wręcz przeciwnie.
Jak na razie jest nas rowerzystów ciut przymało by traktować na 100% poważnie.  :(
Kiedy jednak dojdą tabuny rotacyjnie wymieniających się rowerzystów Veturilo
zapewne wiele się zmieni.
Mam nadzieję że:
- po DdRach nie da się chodzić/rolkować bo za często będą rowery jeździły,  :D
- zostaną w szybkim tempie wyznaczone kolejne DdRy/CRP,  ;)
- kaucja za wypożyczony rower nie zniechęci do korzystania z systemu,  ;)
- system nie będzie blokował kolejnych kwot kaucji zanim nie odblokuje.  :-\
Jeśli natomiast system kaucji zmobilizuje ludzi do zakupu własnego  roweru,
bo pieniądze i tak są zablokowane to też dobrze.
Będzie nas więcej.  ;D
A tak w ogóle to zamierzam przyglądać się temu z bliska.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 26 Lip 2012, 23:47:24
- zostaną w szybkim tempie wyznaczone kolejne DdRy/CRP,  ;)

Jeżeli to miał być rzeczywiście żart, to udał się on Tobie     ;D    .   
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 27 Lip 2012, 06:52:20
Zatem którejś sierpniowej nocy kilkunastoosobowa armia złapie za wałek  i całe Śródmieście zostanie pokryte siecią pasów tylko dla rowerzystów.

Marcowej, marcowej. Patrzmy realnie na szybkość działania naszych urzędów ;)


A ja myślę, że wręcz przeciwnie.
Jak na razie jest nas rowerzystów ciut przymało by traktować na 100% poważnie.  :(
Kiedy jednak dojdą tabuny rotacyjnie wymieniających się rowerzystów Veturilo
zapewne wiele się zmieni.

Moim zdaniem zmiany będą i to szybkie. Nawet jak nas zleją urzędnicy, to nie będą mogli olać też kierowców i pieszych - a oni na pewno będą narzekać na chodnikowców i zaczną się razem z nami domagać infrastruktury dla rowerów.

Paradoksalnie uważam, że im więcej "niedzielnych" wsiądzie na Veturilo, tym lepiej. A system ma szansę sprawić, że na rower wsiądą naprawdę duże liczby osób. Stacji i rowerów jest dużo, są gęsto rozmieszczone, w centrum i na trasach części studentów (np do SGGW z metra). Ten system naprawdę ma sporą szansę zadziałać - jak nie od razu (spodziewam sie problemów z rozruchem i opóźnień), to najpóźniej w marcu, gdy miasto dostawi kolejny 1000 rowerów i 73 stacje. A jeszcze jak tyłek ruszą takie dzielnice jak Ochota, Mokotów, czy Żoliborz i wejdą do systemu...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 27 Lip 2012, 14:29:26
Ten system naprawdę ma sporą szansę zadziałać

kurcze.
Ale zazdroszczę Wam tak optymistycznego podejścia do tematu   :)   .
   
Raffi
A  w tym to akurat zgadzam się z Tobą    :)    .
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w 27 Lip 2012, 20:01:22
Jedna z wypożyczalni rowerów w ramach tego systemu powstaje koło mojego domu, pod mostem Poniatowskiego (mieszkam w pudełku B pod filarem C ;)). Jak to zobaczyłam, bardzo się zdziwiłam - moim zdaniem takie wypożyczalnie mają sens w miejscach uczęszczanych przez turystów. A tam pod mostem to nie wiem, kto będzie z tego korzystał... może podchmieleni bywalcy knajpy w budyneczku dolnej stacji PKP Powiśle? ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: oelka w 27 Lip 2012, 21:27:41
Sens wypożyczalnia może mieć w najbliższym sąsiedztwie przystanku kolejowego na Powiślu.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w 27 Lip 2012, 22:33:31
W takim razie lepiej by było tę wypożyczalnię umiejscowić przy ul. Kruczkowskiego, a nie przy Solcu. Przy Solcu z kolei jest chinol i stołuje się tam policja ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: oelka w 27 Lip 2012, 23:12:26
Oczywiście, że tak. Jedna powinna być na dole przy Kruczkowskiego, a druga na górze przy Smolnej. Wówczas ktoś kto przyjechał pociągiem ma okazję na szybką przesiadkę.
A tak będzie biegał aleją 3 Maja, aby znaleźć stojak z rowerami. Ciekawe czy chociaż jakaś tablica kierująca do stojaka będzie przy wyjściu z przystanku kolejowego? Obawiam się, że nie.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 28 Lip 2012, 00:24:30
Z tego co widzę, to przy Kruczkowskiego, na dole jest stacja.
Co do Solca, w lokalizacji nie widzę nic zdrożnego. Stanowi obecnie najbardziej wysunięty punkt południowo wschodni (w Śródmieściu). Zapewne jest rekompensatą za oddalony przystanek, i ma zachęcić tubylców, którzy do rowerów będą mieli bliżej niż do zbiorkomu. Dodatkowo w tym miejscu jeździ jeden autobus, którym można dostać się...z mojego punktu widzenia nigdzie;) Rower byłby prawdziwą alternatywą. A może lokalizacja jest ustawiona pod autobusowy przyst. Most Poniatowskiego (nie jestem obtrzaskana w tym rejonie). Pewnie przydałaby się jeszcze stacja wysunięta bardziej na wschód, i wygląda na to, że jeszcze taka może się pojawić przy rozbudowie.
Bardziej mnie zastanawia po kiego grzyba ktoś zainstalował 4 stacje na Bankowym/ m. Ratusz, a Centralny został olany. Mogliby rzucić chociaż ochłap na Emilii Plater obsługujący Z. Tarasy, Centralny i Śródmieście w jednym. Tak samo całą Słomińskiego obsługuje jedna stacja, a narożniki (np Babka ;) ) są obcięte. A co się stało z jęzorem przy Marszałkowskiej, nie pytam, i mam nadzieję, że stacje powstaną później.
Mapa sprzed 3 m-c, do porównania:
(http://bi.gazeta.pl/im/8/11608/m11608238,GDZIE-STANA-STACJE-ROWERU-PUBLICZNEGO.jpg)
Źródło: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34864,11608049,Gdzie_stana_miejskie_rowery__Zobacz_lokalizacje__MAPA_.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34864,11608049,Gdzie_stana_miejskie_rowery__Zobacz_lokalizacje__MAPA_.html)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 28 Lip 2012, 11:24:25
Niezła kpina z tym 2 etapem na prawym brzegu Wisły. Potężny obszar wydzielili a komunikacyjnie żadna atrakcja. Ja widzę tylko kilka sensownych miejsc
1. Rondo Waszyngtona
2. PKP Stadion
3. Solidarności
4. Targowa
5. PKP ZOO

Szkoda, że Dworzec Wschodni się nie załapie.


Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 28 Lip 2012, 11:59:52
Na mapce stacje to te mikroskopijne niebieskie punkciki?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 28 Lip 2012, 13:57:51
Jeżeli chodzi o mapę stacji to nic nie pobije
http://www.veturilo.waw.pl/lokalizacje/ (http://www.veturilo.waw.pl/lokalizacje/)
Prosto - wyraźnie. Tylko aktualny etap ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 28 Lip 2012, 14:05:00
Jeżeli chodzi o mapę stacji to nic nie pobije
http://www.veturilo.waw.pl/lokalizacje/ (http://www.veturilo.waw.pl/lokalizacje/)
Prosto - wyraźnie. Tylko aktualny etap ;)

Tu także porażka. Nie ma punktu ani przy stacji metro-śródmieście, ani przy stacji warszawa-śródmieście, ani przy Dworcu Centralnym ani przy WKD czyli z założenia system nie będzie nastawiony na realizowanie połączeń komunikacyjnych.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 28 Lip 2012, 14:09:35
Nie ma punktu ani przy stacji metro-śródmieście

Może dlatego, że takiej stacji nie ma? :P
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 28 Lip 2012, 14:26:31
Na mapce stacje to te mikroskopijne niebieskie punkciki?
Punkciki to szkoły i poradnie psychologiczne :o Planowane rozmieszczenie stacji nie było jeszcze podawane publicznie.
Cytuj
Stacje będą głównie w Śródmieściu na obszarze ograniczonym od zachodu al. Jana Pawła II, od północy ul. Słomińskiego, od wschodu Wisłą, a od południa Al. Jerozolimskimi, choć z pewnym wyjątkiem - jedna stacja będzie przy Politechnice. - Trwa ustalanie lokalizacji(...)
Najwyrażniej z wyjątku zrezygnowano :(
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 28 Lip 2012, 14:42:37
Nie ma punktu ani przy stacji metro-śródmieście

Może dlatego, że takiej stacji nie ma? :P

Metrem jeżdże raz na 2-3 lata a ostatni raz jechałem 3 lata temu więc kompletnie nie znam poszczególnych przystanków ale ...poprawiam się stacja metro Centrum. Teraz jest ok ???
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 30 Lip 2012, 20:48:13
Z tego co wiem, Arkadia planuje postawić u siebie stację Veturilo. Ciekaw jestem co na to konkurencja.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 01 Sie 2012, 14:01:36
Mała zadyszka na starcie systemu:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12232513,Kiedy_wypozyczymy_rower___Restartujemy_komputer_.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12232513,Kiedy_wypozyczymy_rower___Restartujemy_komputer_.html)

Tez dziś próbowałem, około południa. Stacje przy Krakowskim nie działały. A nie mówiłem?

spodziewam sie problemów z rozruchem i opóźnień
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Oli w 01 Sie 2012, 14:55:53
Hehehe...
A mój rower działa. I komputer też :-)
Fakap za fakapem.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: `L` w 01 Sie 2012, 15:46:56
Jeżeli chodzi o mapę stacji to nic nie pobije
http://www.veturilo.waw.pl/lokalizacje/ (http://www.veturilo.waw.pl/lokalizacje/)
Prosto - wyraźnie. Tylko aktualny etap ;)

Fajny, spójny system miał być. I jest nawet potrójnie spójny - grupy stacji są spajane przez DK2, DK7 i DK8. Niedzielni rowerzyści i turyści - do korb :D
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 01 Sie 2012, 15:47:33
Jeszcze o g.11 stacja Veturilo koło SGGW-tuż przy hali sportowej,  też nie działała...
Taka Mała obsuwka...

Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: anna w 01 Sie 2012, 16:10:59
mają na to tydzień. w pierwszym tygodniu sierpnia mają zacząć działać te z I etapu.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 01 Sie 2012, 17:09:20
mają na to tydzień. w pierwszym tygodniu sierpnia mają zacząć działać te z I etapu.

Prawda ekranu :P Bo w umowie ZTCW było napisane, że start 1 sierpnia, a nie że pierwszy tydzień ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 01 Sie 2012, 17:46:52
W drodze do domu widziałem już ludzi na wypożyczonych rowerach więc coś tam zaczęło działać.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: anna w 01 Sie 2012, 18:43:28
Prawda ekranu :P Bo w umowie ZTCW było napisane, że start 1 sierpnia, a nie że pierwszy tydzień ;)

to Czajnik coś ściemniał ;]
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: chrupek w 01 Sie 2012, 22:36:20
Jechałem dzisiaj na tym wynalazku. Za mały dla mnie :( ... Ale idea i pomysł jest spoko. Rower ma aż trzy biegi, lampki na dynamo. Zmieściłem się w 20 min. i pojechałem za darmo ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 01 Sie 2012, 23:33:59
Zmieściłem się w 20 min. i pojechałem za darmo ;)

Ale opłatę inicjacyjną 10zł pobrało na pewno :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 02 Sie 2012, 06:14:53
Prawda ekranu :P Bo w umowie ZTCW było napisane, że start 1 sierpnia, a nie że pierwszy tydzień ;)

to Czajnik coś ściemniał ;]

Każdemu się zdarza ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: chrupek w 02 Sie 2012, 23:45:57
Po obserwacjach dzisiejszego dnia muszę powiedzieć że sporo osób korzysta z tych rowerków. Ma niemałą popularność
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 03 Sie 2012, 00:29:22
Widzialem też kilka, przyglądałem się im na stacji wyglądają dobrze, ale jak już było wcześniej powiedziane, jak komuś Bozia wzrost dała to nie pojeździ... swoja droga czy tak bardzo by bolało gdyby miały dłuższe sztyce? chyba, że wtedy wszyscy poniżej 150 by nie mogli brać :( wiem jestem jak pare innych osób tutaj wyższy niż 'srednia' :(
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Savil w 03 Sie 2012, 11:08:47
Czy sztyce są umieszczone na stałe, czy da się regulować wysokość? Bo może ktoś się nie przyjrzał i jest taka opcja?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 03 Sie 2012, 11:47:14
czy tak bardzo by bolało gdyby miały dłuższe sztyce?

Ze sztycami problem jest taki, że nie można ich wydłużać w nieskończoność. Sztyca przenosi bardzo duże obciążenia (waga cyklisty x przeciążenie). Bywa, że gdy mało wprawny cyklista ważący 120kg spada z krawężnika, to na sztyce działają obciążenia wynoszące kilka ton!

Tymczasem im dłuższa sztyca, tym większa dźwignia. W pewnym momencie coś przestaje dawać radę - albo szlag trafia samą sztycę, albo pęka rama. Dlatego sztyc o długości >450mm się raczej nie spotyka, a i 450mm trudno kupić. I dlatego też lepiej ściśle przestrzegać ograniczników na sztycy - jak ktoś jest cięższy (>100kg) to nawet z zapasem.


Czy sztyce są umieszczone na stałe, czy da się regulować wysokość? Bo może ktoś się nie przyjrzał i jest taka opcja?

Da się regulować wysokość (nie patrzyłem w jak dużym zakresie, ale na moje 182 cm starczyło z zapasem). Nie da się wyjąć siodła i sztycy - są zabezpieczone.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 03 Sie 2012, 11:59:10
JW. sztyca jest regulowana, ja przy 190 uważam że jazda na przykurczonych nogach nie jest wygodna :)...
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/51,34862,12232513.html?i=6 (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/51,34862,12232513.html?i=6)


Ale niektórzy tak lubią się męczyć... vide zdjecie.
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/51,34862,12232513.html?i=2 (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/51,34862,12232513.html?i=2)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Brom w 03 Sie 2012, 12:39:48
Bywa, że gdy mało wprawny cyklista ważący 120kg spada z krawężnika, to na sztyce działają obciążenia wynoszące kilka ton!
W jakiejś gazecie, dawno temu widziałem test sztyc amortyzowanych, który zawierał też taki test. Bodaj tylko jedna go przetrwała.
Tymczasem im dłuższa sztyca, tym większa dźwignia. W pewnym momencie coś przestaje dawać radę - albo szlag trafia samą sztycę, albo pęka rama. Dlatego sztyc o długości >450mm się raczej nie spotyka, a i 450mm trudno kupić.
Składaki mają długaśne sztyce, ale za to grube, a producenci podkreślają, żeby nie wieszać zbyt ciężkiego bagażu pod siodełkiem. W moim składaku zwykła sztyca ma 53cm, a teleskopowa, której używam nawet do 70cm, ale 31.8mm grubości, a pęknięcie ramy spowodowane przeciążeniem sztycy jest  znanym sposobem zepsucia ramy.

Niemniej w Veturilo są wyjątkowo krótkie sztyce. Moim zdaniem sporo ludzi nie będzie mogło wygodnie korzystać z tych rowerów. Mi udało się jechać, ale zadowolony nie byłem.

Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 03 Sie 2012, 15:12:38
Przystani rowerowa przy kampusie SGGW działa od wczoraj, byli już i pierwsi amatorzy jeżdżenia rowerami miejskimi Veturilo- kilku nawet widziałem w okolicach Miasteczka Wilanów    :)    .
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w 03 Sie 2012, 15:46:29
A do czego jest to ucho na bagażniku?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 03 Sie 2012, 16:21:55
A może do podnoszenia roweru     :)     ?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 03 Sie 2012, 17:48:06
Bywa, że gdy mało wprawny cyklista ważący 120kg spada z krawężnika, to na sztyce działają obciążenia wynoszące kilka ton!
W jakiejś gazecie, dawno temu widziałem test sztyc amortyzowanych, który zawierał też taki test. Bodaj tylko jedna go przetrwała.

Nie specjalnie mnie to dziwi. Sztyce amortyzowane są słabsze z definicji.


Tymczasem im dłuższa sztyca, tym większa dźwignia. W pewnym momencie coś przestaje dawać radę - albo szlag trafia samą sztycę, albo pęka rama. Dlatego sztyc o długości >450mm się raczej nie spotyka, a i 450mm trudno kupić.
Składaki mają długaśne sztyce, ale za to grube, a producenci podkreślają, żeby nie wieszać zbyt ciężkiego bagażu pod siodełkiem. W moim składaku zwykła sztyca ma 53cm, a teleskopowa, której używam nawet do 70cm,

No właśnie, sztyce do składaków, są od zera projektowane pod większą długość i obciążenia. Mają większą średnicę i są generalnie wytrzymalsze. Takie sztyce nie weszłyby do klasycznych ram.

Ramy składaków też zresztą są specjalnie projektowane pod wytrzymywanie jazdy z takimi sztycami ;-) Gdybyś do klasycznego roweru wsadził jakimś cudem długą sztycę, to rama mogłaby nie wytrzymać.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 03 Sie 2012, 17:58:41
Sztyce są regulowane i nie wiem dlaczego nikt na to nie wpadł , ja zanim otwarto miałem okazję przejechać się na tym rowerku i po "Czajniku " wdrapywałem się na niego a mam 175 cm . Tylko dla 200cm to może zbyt nisko gdyż nie podnosi się aż do takiego wymiaru- zabezpieczenie antykradzieżowe.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Brom w 03 Sie 2012, 20:11:27
Sztyce są regulowane i nie wiem dlaczego nikt na to nie wpadł
Wpadł, ale okazało się, że są regulowane za mało. Ja nie mam nawet 190cm i miałem niewygodnie. Nie tak, żeby nie dało się jechać, ale na tyle, by było to uciążliwe.

@Raffi - skoro można zrobić długą sztycę do składaka, to można ją zrobić także do roweru miejskiego. Tam powinien być możliwie duży zakres regulacji. Rama tymczasem wygląda na całkiem normalną z dospawanymi różnymi dodatkami. Być może to limituje grubość, a ta długość sztycy. Być może dałoby się zaprojektować lepszy rower miejski.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 03 Sie 2012, 20:43:00
@Raffi - skoro można zrobić długą sztycę do składaka, to można ją zrobić także do roweru miejskiego.

Technologicznie masz racje, wszystko jest wykonalne.


Tam powinien być możliwie duży zakres regulacji. Rama tymczasem wygląda na całkiem normalną z dospawanymi różnymi dodatkami. Być może to limituje grubość, a ta długość sztycy. Być może dałoby się zaprojektować lepszy rower miejski.

Powinien być. I na pewno dałoby się zaprojektować lepszy rower miejski. To zresztą można powiedzieć o każdym rowerze, włącznie z moim poziomem numer dwa ;-)

Pytanie tylko na ile opłacalne jest robienie krótkiej serii (bo 1000 sztuk to dla chińskiego producenta jest krótka seria) ram o nietypowych rozmiarach rur (które najpierw musi wytworzyć jakaś huta przestawiając produkcję), tylko po to by zmieścić w nich nietypową sztycę (którą też trzeba wykonać specjalnie), która będzie mogła być dłuższa i zaspokoić potrzeby ludzi wyższych.

Nie twierdzę, że to nie ma sensu. Może ma, trzeba by było policzyć ilu jest wysokich "potencjalnych klientów". Twierdzę, że mogło to się po prostu nie kalkulować. Pamiętam jak budowałem rower, to też chciałem zamówić pełne profile do ramy, to mi krzyknięto że owszem, nie ma problemu, ale od kontenera wzwyż muszę zamówić. Na przykładzie Bromptona i rowerów poziomych też widać doskonale, że nietypowe rozwiązania, nawet jeżeli słuszne, są jednak cholernie drogie w produkcji.

Tu dylemat mógł być: 1000 rowerów średnich, albo 300 na wypasie. I szczerze mówiąc rozumiem, czemu zdecydowano się na tysiąc średnich rowerów.



Co do samych rowerów miejskich, to moja lista uwag jest dłuższa: Najbardziej chyba dziwi mnie, że zastosowano całkowicie normalne śruby do mocowania obu kół w rowerach. Wystarczy typowy klucz płaski 15mm i każdy głupi wykręci takie koło, nawet z roweru zapiętego do stacji. Ciekawe kiedy koła od Veturilo zaczną pojawiać się na Allegro? ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 03 Sie 2012, 22:14:01
Sztyce są regulowane i nie wiem dlaczego nikt na to nie wpadł , ja zanim otwarto miałem okazję przejechać się na tym rowerku i po "Czajniku " wdrapywałem się na niego a mam 175 cm . Tylko dla 200cm to może zbyt nisko gdyż nie podnosi się aż do takiego wymiaru- zabezpieczenie antykradzieżowe.

OK, jeżeli ktoś jest przyzwyczajony, lubi jeździć nisko to nawet przy 190 będzie wygodnie, ja mam 190 i we wszystkich rowerach mam sztyce podciągniętą max, tak że jak staje to z siodła tylko palcami do ziemi sięgam, tak lubie i jest to dla mnie optymalne, na 'Vitku' max wyciągniętym stawiam nogę całą i nie prostą nawet, ego jak pedałuje to nie ma szans na zbliżenie do wyprostowanego kolana... no ale w sumie rower jest dla 'średniej' z populacji, a nie dla ekstremów...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 04 Sie 2012, 13:28:27
Mario właśnie i o to chodzi ,rower jest przeznaczony do jazdy  20 minut góra  godzinę i odstawienie w stacji a nie na wycieczki poza miasto z prędkością >V 30 + i dostosowany do średniej krajowej a nie średniej koszykarskiej.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 04 Sie 2012, 14:16:18
Dzieki za komplement, ale do sredniej koszykarskiej jeszcze mi troche brakuje :) no moze w kobiecej koszykarskiej jestem :)

Prawda jest taka jak mowisz, godzine w ta i godzine w ta bym sie na nim przemeczyl, ale na szczescie mam swoje rowery gdzie moge sie bawic z siodelkiem jak chce :)

Do zobaczenia na Masie Powstanczej...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Publius w 04 Sie 2012, 15:22:50
Czy ktoś już wcześniej zarejestrowany na Bemowie wypożyczał rower z miasta? Piszą że trzeba zaakceptować dodatkowy regulamin, ale nie wiadomo jak to zrobić. Danymi z Bemowa mogę zalogować się na stronie Veturilo. Terminal przyjmie mi wypożyczenie w takim razie?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Maćkofff w 04 Sie 2012, 18:39:52
Ja jestem ciekaw jednej rzeczy. Czy system można obejść? :) Istnieje informacja o tym, że w przypadku braku wolnego stojaka lub uszkodzonego zamka, wystarczy przypiąć rower linką do stojaka lub do drugiego roweru i wcisnąć przycisk zwrot. Pytanie jest następujące: Czy można wypożyczyć rower, podjechać najpierw do stacji docelowej aby  zapłacić jak najmniej lub wogóle, następnie wcisnąć przycisk zwrot i korzystać dalej z roweru a później tylko w tej stacji przypiąć go linką? ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Publius w 04 Sie 2012, 18:59:25
Da się. Na Bemowie bez problemu to działa. Co więcej to gdzieś czytałem że oficjalnie do tego nawet zachęcali.


EDIT: źle zrozumiałem, miałem na myśli odmeldowywanie się po drodze na kilku stacjach żeby zaczynało na nowo liczyć 20 minut.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: mateyko w 04 Sie 2012, 19:21:12
czy tak bardzo by bolało gdyby miały dłuższe sztyce?
Bywa, że gdy mało wprawny cyklista ważący 120kg spada z krawężnika, to na sztyce działają obciążenia wynoszące kilka ton!
 nawet z zapasem.


Czy jesteś w stanie uzasadnić to twierdzenie fizycznie zakładając że najwyższy z takich krawężników ma np. 10 cm?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 05 Sie 2012, 11:00:39
Czy jesteś w stanie uzasadnić to twierdzenie fizycznie zakładając że najwyższy z takich krawężników ma np. 10 cm?

Wyliczyć to bym Ci tego nie umiał - za dużo zmiennych jest. Choćby ciśnienie w oponach i ich szerokość ma na to wpływ, typ roweru, prędkość, pozycja rowerzysty, rodzaj nawierzchni, sztywność ramy i innych elementów roweru itp itd.

Ale możesz to wyliczyć sobie z przekrojów rur w ramie. Zmierz wymiary rury (np sztycy właśnie), wklep dane w program frame2d (dostępny na poziome.pl) i Ci wyjdzie że dana rura lub profil wytrzyma X albo Y obciążeń w danym kierunku. I gwarantuję Ci, że to nie jest przypadek, że te rury mają takie wymiary ;-)

BTW, najwyższe krawężniki mają (zgodnie z prawem) do 16cm. Te niezgodne z prawem miewają znacznie więcej, co mogę udowodnić zdjęciami ;-)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 05 Sie 2012, 20:11:40
Mam pytanie, czy znacie jakieś szczegóły na temat tego żeby NextBike stawia stacje na zlecenie prywatnych podmiotów.
Słyszałem że Hala Wola zapłaciła za stacje.
Pytam się, bo chciałbym tym zainteresować taki jeden podmiot prywatny  :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 06 Sie 2012, 07:35:29
Mam pytanie, czy znacie jakieś szczegóły na temat tego żeby NextBike stawia stacje na zlecenie prywatnych podmiotów.
Słyszałem że Hala Wola zapłaciła za stacje.
Pytam się, bo chciałbym tym zainteresować taki jeden podmiot prywatny  :)

W WAW za wcześnie by o tym mówić, we WRO były takie stacje "prywatne". Generalnie trzeba walić do NextBike'a, bo jakie by nie były Twoje pytania, to tylko tam znajdziesz odpowiedzi. Na stronach Nextbike, ZTM lub Veturilo możesz spokojnie nie szukać, bo i tak nie znajdziesz :P

Jedno co jest pewne, to kasa - firma na bank będzie musiała portfel szeroko otworzyć. Rower to (podobno) 2000zł, a kilka ich do takiej stacji trzeba kupić. Stacja też swoje kosztuje, pewnie kilka tysięcy zł licząc wraz z montażem. Do tego projekt organizacji ruchu (1000-2000zł) i ewentualne przygotowanie terenu pod stację (np położenie chodnika).
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 06 Sie 2012, 11:00:31
Jedno co jest pewne, to kasa - firma na bank będzie musiała portfel szeroko otworzyć. Rower to (podobno) 2000zł

Chyba trochę drogo?

a kilka ich do takiej stacji trzeba kupić.
Stacja też swoje kosztuje
 Do tego projekt organizacji ruchu
przygotowanie terenu pod stację (np położenie chodnika).

Czyli otwieramy Nextbike'owi za darmo biznes. Rozumiem, że wówczas firma-sponsor ma udział w zysku z reklam i opłat? :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 06 Sie 2012, 11:08:19
Chyba trochę drogo?


Zależy dla kogo, jak ktoś ma galerie handlową, albo duże osiedle, to styknie.
Tak sobie właśnie kalkulowałem to na 25 - 30 tyś zł.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Publius w 06 Sie 2012, 11:10:30
Zgaduję, że jeszcze opłaty miesięczne na utrzymanie stacji by sobie życzyli :P
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 06 Sie 2012, 12:16:21
Czyli otwieramy Nextbike'owi za darmo biznes.
Noo, tak jak komunikacją autobusową otworzyliśmy biznes przewoźnikom autobusowym. No tak już jest, ale pamiętaj, że to jest dla "naszej wspólnej korzyści".
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 06 Sie 2012, 12:23:26
A dokąd idą przychody z reklam i opłat? Bo w przypadku "otwierania biznesu przewoźnikom autobusowym" nie do przewoźników autobusowych właśnie.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 06 Sie 2012, 14:07:57
Jedno co jest pewne, to kasa - firma na bank będzie musiała portfel szeroko otworzyć. Rower to (podobno) 2000zł

Chyba trochę drogo?

Nie bardzo. Widziałem znacznie droższe rowery.


Czyli otwieramy Nextbike'owi za darmo biznes. Rozumiem, że wówczas firma-sponsor ma udział w zysku z reklam i opłat? :)

Nie mam pojęcia jak wyglądać ma współpraca pomiędzy jedną prywatną firmą, a drugą prywatną firmą. Jak jesteś ciekawy - najlepiej zapytaj w NextBike-u ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 06 Sie 2012, 14:55:05
Cytuj
Nie bardzo. Widziałem znacznie droższe rowery.
To nijak nie dowodzi, że nie jest drogo.

Nie mam pojęcia jak wyglądać ma współpraca pomiędzy jedną prywatną firmą, a drugą prywatną firmą. Jak jesteś ciekawy - najlepiej zapytaj w NextBike-u ;)

Sytuacja byłaby idealna, gdyby nie to, że miasto dopłaca do tej prywatnej współpracy dwóch prywatnych firm.

W ogóle interesuje mnie biznesplan tego przedsięwzięcia. Do kogo trafiają przychody? Co się z nimi potem dzieje? Kto pokrywa straty, jeśli się takie pojawią?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 06 Sie 2012, 14:59:53
W ogóle interesuje mnie biznesplan tego przedsięwzięcia. Do kogo trafiają przychody? Co się z nimi potem dzieje? Kto pokrywa straty, jeśli się takie pojawią?
Zdaje się, że to jest w całości przekazane do NextBike, czyli Nextbike dostaje 20 mln zł i umowę do końca 2016 roku a w zamian ma zapewnić rowery, stacje i inne takie ORAZ całe przychody/straty trafiają do Nextbike.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 06 Sie 2012, 15:12:33
W takim razie sposób rozliczenia trochę dziwny. Zakładam bowiem, że 20 mln jest kwotą, która miała starczyć na realizację przedsięwzięcia bez względu na przychody (przy takim cenniku powinno być to tak skalkulowane). Czemu zatem przychody nie idą do miasta?

Porównując to do sytuacji z przewoźnikami autobusowymi, byłoby tak, jakby miast kupowało u przewoźnika kursy (tak jak to robi obecnie) i dawało mu jeszcze przychody z biletów. A jak dzielnica będzie chciała stworzyć przystanek, to powinna go wybudować, i jeszcze darować przewoźnikowi kilka autobusów...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 06 Sie 2012, 16:26:30
Cytuj
Nie bardzo. Widziałem znacznie droższe rowery.
To nijak nie dowodzi, że nie jest drogo.

Skad założenie, ze cokolwiek chcę Ci udowadniać? Niech się miasto samo broni ;-)

Sytuacja byłaby idealna, gdyby nie to, że miasto dopłaca do tej prywatnej współpracy dwóch prywatnych firm.

Skąd wiesz, że dopłaca? Zwłaszcza, że jeszcze żadnej prywatnej stacji w mieście nie ma nawet w zapowiedziach.

W takim razie sposób rozliczenia trochę dziwny. Zakładam bowiem, że 20 mln jest kwotą, która miała starczyć na realizację przedsięwzięcia bez względu na przychody (przy takim cenniku powinno być to tak skalkulowane). Czemu zatem przychody nie idą do miasta?

Bo wtedy zapewne miałbyś na wstępie nie 20mln złotych tylko więcej. A później nie wiadomo czy by się zwróciło z tych przychodów. A tak całe ryzyko braku przychodów bierze na siebie firma i miasto co prawda nie zarobi, ale ma tez pewność, że nie będzie musiało więcej dopłacić. Jak dla mnie to nie jest wcale taki zły układ - płacisz raz i masz temat z głowy.


Porównując to do sytuacji z przewoźnikami autobusowymi, byłoby tak, jakby miast kupowało u przewoźnika kursy (tak jak to robi obecnie) i dawało mu jeszcze przychody z biletów. A jak dzielnica będzie chciała stworzyć przystanek, to powinna go wybudować, i jeszcze darować przewoźnikowi kilka autobusów...

No i dokładnie na tej samej zasadzie masz finansowane połączenia kolejowe. Przewoźnik (np PKP Intercity, Arriva, Przewozy Regionalne, Koleje Mazowieckie) jeździ, zarabia sobie na biletach, ustala sobie rozkład, ponosi ryzyko dewastacji pociągów i stacji, a Państwo lub samorząd mu dopłaca tyle, by nie miał strat i mogł wykonywać funkcję publiczną.

Tak samo masz z autobusami w mniejszych gminach, w których organizator przewozów i przewoźnik to jedna firma - czasem gminna, ale czasem sprywatyzowana.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Olexy w 06 Sie 2012, 17:11:47
Czy ktoś już wcześniej zarejestrowany na Bemowie wypożyczał rower z miasta? Piszą że trzeba zaakceptować dodatkowy regulamin, ale nie wiadomo jak to zrobić. Danymi z Bemowa mogę zalogować się na stronie Veturilo. Terminal przyjmie mi wypożyczenie w takim razie?

Ja rejestrowałam się na Bemowie i wypożyczałam Veturilo.
Nie akceptowałam żadnego innego regulaminu w międzyczasie- podeszłam do stacji, wypożyczyłam, oddałam na Bemowie. Nie było żadnych problemów, opłatę pobrało zgodnie z cennikiem, wszystko poszło ok. :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 09 Sie 2012, 10:05:19
A ja wypożyczyłem wczoraj testowo rower na kilkanaście minut po czym go zwróciłem. Dziś dostałem maila z informacją, że byłem ostatnim wypożyczającym, natomiast oni nie mogą tego roweru znaleźć. Zostałem poproszony o wskazanie na mapie dokładnej lokalizacji i poinformowany o karze, za utratę roweru.

Na szczęście rower oddawałem i przypinałem przy trzech świadkach więc kary się nie boję. Pytanie, czy rower zaginął gdzieś w systemie czy kogoś skusiła nic nie warta linka którą trzeba przypinać rowery.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 09 Sie 2012, 10:46:14
Uff, już znaleźli :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 09 Sie 2012, 17:34:11
A ja wypożyczyłem wczoraj testowo rower na kilkanaście minut po czym go zwróciłem. Dziś dostałem maila z informacją, że byłem ostatnim wypożyczającym, natomiast oni nie mogą tego roweru znaleźć. Zostałem poproszony o wskazanie na mapie dokładnej lokalizacji i poinformowany o karze, za utratę roweru.

Więc to są niezłe jaja albo sposób na to aby system był opłacalny.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 09 Sie 2012, 23:08:30
Na dwóch przystaniach rowerowych Veturilo na Ursynowie tej przy hali SGGW i kampusie jakiegoś dużego ruchu nie ma - rowerki sobie grzecznie stoją.
Przejeżdżałem tam popołudniem, nie ma zbytniego zainteresowania widziałem może z 3 rowerzystów jeżdżących rowerami miejskimi.

Wydawać mogło, że powinno być większe zainteresowanie, bo w jest pełnia lata, może wtedy, kiedy warszawiacy wrócą z urlopu ruch na przystaniach ursynowskich będzie większy   :)   .
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Brom w 09 Sie 2012, 23:31:48
Na dwóch przystaniach rowerowych Veturilo na Ursynowie tej przy hali SGGW i kampusie jakiegoś dużego ruchu nie ma - rowerki sobie grzecznie stoją.
Dziś po południu na pl. Zamkowym ruch Veturilo (głównie w parach) wykorzystywanych do zwiedzania był tak duży, że w praktyce popsuł liczenie rowerzystów. Bardzo trudno było określić kierunek ruchu kogoś, kto po prostu jeździ po placu. Było ich naprawdę dużo.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 09 Sie 2012, 23:34:06
Dziś po południu na pl. Zamkowym ruch Veturilo (głównie w parach) wykorzystywanych do zwiedzania był tak duży, że w praktyce popsuł liczenie rowerzystów. Bardzo trudno było określić kierunek ruchu kogoś, kto po prostu jeździ po placu. Było ich naprawdę dużo.
A tam przecież nie można jeździć na rowerze...?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 10 Sie 2012, 03:35:52
Dziś po południu na pl. Zamkowym ruch Veturilo (głównie w parach) wykorzystywanych do zwiedzania był tak duży, że w praktyce popsuł liczenie rowerzystów. Bardzo trudno było określić kierunek ruchu kogoś, kto po prostu jeździ po placu. Było ich naprawdę dużo.
A tam przecież nie można jeździć na rowerze...?

Wszędzie można, Strażnicy Miejscy jakoś dają radę. Sam często tam jeżdżę ale już na Starym Mieście jest to legalne tylko wówczas, gdy mamy odpowiednią przepustkę albo zgodnie z tabliczką pod znakiem B-1 dojeżdżamy do posesji.

O sens i logikę się mnie nie pytaj, nie ja  projektowałem tam organizacje ruchu . . .
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Brom w 10 Sie 2012, 09:51:53
Wszędzie można, Strażnicy Miejscy jakoś dają radę. Sam często tam jeżdżę ale już na Starym Mieście jest to legalne tylko wówczas, gdy mamy odpowiednią przepustkę albo zgodnie z tabliczką pod znakiem B-1 dojeżdżamy do posesji.
Właśnie wczoraj rano czytałem tę tabliczkę i uznałem, że dojeżdżam do podwórka firmy w której pracuję. :) Znaki i tabliczki są dopiero w linii kamienic, więc samego placu jeszcze nie dotyczą.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 10 Sie 2012, 13:45:01
Gdyby ktoś chciał więcej poczytać ''Witkach'' to tu jest coś ciekawego:

 http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/A68152F8-BB64-416B-B041-B0394926C1CE/726654/Studium_koncepcyjne_systemu_roweru_publicznego_dla.pdf (http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/A68152F8-BB64-416B-B041-B0394926C1CE/726654/Studium_koncepcyjne_systemu_roweru_publicznego_dla.pdf)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 10 Sie 2012, 15:43:19

A tam przecież nie można jeździć na rowerze...?


Wszędzie można, Strażnicy Miejscy jakoś dają radę. Sam często tam jeżdżę ale już na Starym Mieście jest to legalne tylko wó
wczas, gdy mamy odpowiednią przepustkę albo zgodnie z tabliczką pod znakiem B-1 dojeżdżamy do posesji.
[/quote]

Zatem można śmiało legalnie jeżdzić mając w zanadrzu argument, że się dojeżdża do posesji.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 10 Sie 2012, 16:22:10

Zatem można śmiało legalnie jeżdzić mając w zanadrzu argument, że się dojeżdża do posesji.

Zawsze można też powiedzieć że się ''wraca z posesji'' , bo skoro można legalnie ''dojechać do posesji'', to a contrario można z niej legalnie wrócić  :D ;D

''Logika prawnicza'' przedmiot z pierwszego roku się kłania ;) :D
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: oelka w 10 Sie 2012, 22:32:45
Dzisiaj wieczorem widziałem parę na wypożyczonych rowerach, na Marszałkowskiej pomiędzy Hoża i Wilczą. Niby nic specjalnego, gdyby nie to, że o ile dziewczyna jechała na niebieskim z systemu miejskiego, to chłopak siedział na zielonym z Bemowa.

Krzysztof
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 10 Sie 2012, 22:50:24
Dzisiaj wieczorem widziałem parę na wypożyczonych rowerach, na Marszałkowskiej pomiędzy Hoża i Wilczą. Niby nic specjalnego, gdyby nie to, że o ile dziewczyna jechała na niebieskim z systemu miejskiego, to chłopak siedział na zielonym z Bemowa.

Przemieszały się, i teraz na Bemowie mają Vetoril . . .  "Witki" ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 11 Sie 2012, 00:43:29
Gdyby ktoś chciał więcej poczytać ''Witkach'' to tu jest coś ciekawego:

 http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/A68152F8-BB64-416B-B041-B0394926C1CE/726654/Studium_koncepcyjne_systemu_roweru_publicznego_dla.pdf (http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/A68152F8-BB64-416B-B041-B0394926C1CE/726654/Studium_koncepcyjne_systemu_roweru_publicznego_dla.pdf)

Jak Ci się podobają wymagania techniczne z opracowania?

Pisała to kobieta, mgr inż. i to bardzo widać, że nie znała się bardzo ani na rowerach, ani na języku polskim:
Cytuj
-hamulec kierownicy przedni i tylny sterowane ręcznie,
-prądnica ukryta w przedniej piaście,
-obniżona rama,
-błotnik tylni elastyczny nie łamliwy,



Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 11 Sie 2012, 08:28:03
Gdyby ktoś chciał więcej poczytać ''Witkach'' to tu jest coś ciekawego:

 http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/A68152F8-BB64-416B-B041-B0394926C1CE/726654/Studium_koncepcyjne_systemu_roweru_publicznego_dla.pdf (http://bip.warszawa.pl/NR/rdonlyres/A68152F8-BB64-416B-B041-B0394926C1CE/726654/Studium_koncepcyjne_systemu_roweru_publicznego_dla.pdf)

Jak Ci się podobają wymagania techniczne z opracowania?

Pisała to kobieta, mgr inż. i to bardzo widać, że nie znała się bardzo ani na rowerach, ani na języku polskim:
Cytuj
-hamulec kierownicy przedni i tylny sterowane ręcznie,
-prądnica ukryta w przedniej piaście,
-obniżona rama,
-błotnik tylni elastyczny nie łamliwy,

Powiedz jeszcze że blondynka :) :D
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 17 Sie 2012, 17:22:51
W środę 15 sierpnia już czynne kolejne 2 przystanie Veturilo w M.W.  przy ŚW. Bożej Opatrzności i Wilanowie tuż przy przystanku autobusowym w kierunku Powsinka i Powsina.

Pewnie że nie jestem jakoś zbyt szczęśliwy z tego faktu.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 17 Sie 2012, 19:48:50
Pewnie że nie jestem jakoś zbyt szczęśliwy z tego faktu.

Albowiem ponieważ?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 17 Sie 2012, 20:11:30
Pewnie że nie jestem jakoś zbyt szczęśliwy z tego faktu.
Albowiem ponieważ?

Albowiem dwie stacje zapewniają możliwość jazdy rowerem w dokładnie 2 relacjach - w tę i nazad pomiędzy stacjami. Bardzo to użyteczne. No ewentualnie możesz jeszcze próbować pocisnąć na Ursynów, ale już widzę te tłumy, które rowerem ważącym 20kg  posiadającym 3 biegi, będą się drapać na skarpę ;)

Tak czy siak to jakiś ponury żart jest i gwałt zrobiony na tym systemie.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 17 Sie 2012, 20:25:48
Można pociskać do centrum, można pociskać po okolicy i wrócić; szukasz dziury w całym :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: GFM w 18 Sie 2012, 00:13:16
Ostatnio rozejrzałem się po Śródmieściu.
Stacje są, za to rowerów nie za wiele.
Ale przy BUWie komplet, nawet z nadwyżką.
Od początku tak przypuszczałem: w dół to się zjedzie.
Ale pod górkę się dodatkowo rowerem obciążać?
I jeszcze za to płacić, bo 20 minut to ciut przy mało?
A przemieszczania rowerów z przepełnionych stacji
do tych opustoszałych jakoś nie widziałem.

Widziałem też pierwsze dewastacje:
Na końcu Kruczej (parking za Domem Dziecka/Smykiem)
brakowało w słupku elementu do mocowania roweru,
a kabelek z końcówką telefoniczną (ilo pinowa nie
sprawdzałem) podwiązany opaską.
Na rogu Królewskiej i Marszałkowskiej w słupie
systemowym mapka obrazująca rozmieszczenie stacji
w Śródmieściu wbita do środka opadła do dołu.
Ponadto jakiś rower bez tylnego odblasku.

A tak w ogóle jak patrzę jak ludziska się tym sprzętem
posługują, jak nie potrafią elementem na widelcu w
słupek trafić i opierają o niego ramą - to mi ręce opadają.

Przecież, żeby rower oddać to nie wystarczy na słupie systemowym
nacisnąć zwrot i po kłopocie. System musi jeszcze ten rower
"zobaczyć". Oj będą reklamacje cokolwiek nieuzasadnione.
Chociaż instrukcja obsługi też pozostawia wiele do życzenia.

Tak się zastanawiam: wziąć rower, za 15 min. nacisnąć zwrot
w jakiejś stacji, a zwrócić do niej za kilka godzin.
Jak się ten system zachowa?
Czy ktoś już próbował?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Szczurek w 18 Sie 2012, 08:09:48
Stawiam że jakoś się przed tym ustrzegli i że zwrot wchodzi dopiero jak zczyta rower czy coś w ten deseń.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Wojtek w 18 Sie 2012, 08:42:34
A tak w ogóle jak patrzę jak ludziska się tym sprzętem
posługują, jak nie potrafią elementem na widelcu w
słupek trafić i opierają o niego ramą - to mi ręce opadają.

Przecież, żeby rower oddać to nie wystarczy na słupie systemowym
nacisnąć zwrot i po kłopocie. System musi jeszcze ten rower
"zobaczyć". Oj będą reklamacje cokolwiek nieuzasadnione.
Chociaż instrukcja obsługi też pozostawia wiele do życzenia.

A właśnie że nie trzeba trafić w słupek, bo jak na razie system wcale nie korzysta z elektro-zamków tylko i wyłącznie z linek i nawet jak panowie z nextbike którejś nocy pod koniec lipca ustawiali rowery w stacjach to też nie wstawiali rowerów w elektrozamki tylko stawiali na nóżce...

A właśnie, że wystarczy nacisnąć zwrot i się zalogować, bo co byś zrobił jak nie byłoby miejsca w stacji... wtedy musisz przypiąć rower do innego i tylko oddać rower  'w systemie".
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: GFM w 18 Sie 2012, 14:35:31
To znaczy, że wystarczy nacisnąć zwrot.
A potem jeździć do końca dnia.
Byle w finale zwrócić do tej stacji gdzie się
zwrot nacisnęło. ;D
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 18 Sie 2012, 14:58:54
Skoro można wejść do autobusu czy tramwaju bez biletu i jeździć.
Ale lepiej żeby cię na tym nie złapali, bo z Veturilo, to będzie wyglądać jak byś ukradł tramwaj albo autobus.
Słyszałem że we wrocku kontrolują.

A ludzie sobie jakoś z tym radzą, nawet po ulicy jeździć tym umieją, sam byłem mile zaskoczony, gdy na rondzie Dmowskiego stanąłem sobie na czerwonym z czterema Witkami  :)

Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: kocio w 20 Sie 2012, 11:26:20
już widzę te tłumy, które rowerem ważącym 20kg  posiadającym 3 biegi, będą się drapać na skarpę ;)

Ejże, a brałeś do ręki te rowery? Ja dzień przed premierą jeszcze obwąchiwałem i właśnie mnie zaskoczyło, że są bardzo lekkie - na oko między 10 a 15 kg. Co i nie dziwne, bo ramy wyglądają na aluminiowe. Ale podjazd pod górę, niezależnie od ilości biegów i wagi, zawsze jest mało atrakcyjny z definicji. :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 20 Sie 2012, 16:36:04
Ejże, a brałeś do ręki te rowery? Ja dzień przed premierą jeszcze obwąchiwałem i właśnie mnie zaskoczyło, że są bardzo lekkie - na oko między 10 a 15 kg.

Skalibruj to oko, bo 10kg to BARDZO optymistyczna prognoza. Znacznie bliżej im do 20kg niż do 10.


Co i nie dziwne, bo ramy wyglądają na aluminiowe.

Rama to i tak tylko 1-2kg z wagi roweru. Przy czym tutaj raczej 2, a z tym a'la bagażnikiem i reklamami to może i koło 3kg być.

W każdym razie dużo ważniejszy jest osprzęt, a ten w rowerach miejskich lekki nie jest. Dynamo - niemal kilogram. Tylna piasta - niemal kilogram. Opony z wkładką antyprzebiciową - kilogram. Koszyk ze stali - kilogram. Tu na pewno pomaga to, że nie ma amortyzatora, amortyzowanej sztycy, korby z 3 blatami, ani mostka o regulowanym wzniosie, które sporo ważą. Ale i tak w zasadzie nie spotyka się mieszczuchów ważących poniżej tych 16-17 kg.


Ale podjazd pod górę, niezależnie od ilości biegów i wagi, zawsze jest mało atrakcyjny z definicji. :)

Mnie się na Veturilo jechało nieźle pod górkę. Przełożenia są naprawdę rozsądnie dobrane. Może nie na Oboźną->Dynasy, ale na Karową to spokojnie.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 20 Sie 2012, 17:37:10
Ale podjazd pod górę, niezależnie od ilości biegów i wagi, zawsze jest mało atrakcyjny z definicji. :)

@kocio
Z definicji? Ale takiej wymyślonej na Twój własny użytek, prawda    :)   ?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: kocio w 21 Sie 2012, 11:53:04
Ale podjazd pod górę, niezależnie od ilości biegów i wagi, zawsze jest mało atrakcyjny z definicji. :)

@kocio
Z definicji? Ale takiej wymyślonej na Twój własny użytek, prawda    :)   ?

Jakoś sobie nie umiem wyobrazić, żeby ktoś się cieszył, że będzie podjazd. Wiem, pewnie jestem dziwny. ;)

***

A tak bardziej w temacie: w końcu znalazłem raz okazję, żeby się przejechać "Witkiem". W etapie rejestracji przekonałem się, że jak się nie ma aktywnej karty kredytowej, to przelew należy zrobić kilka dni wcześniej. Samo wypożyczenie i oddanie nie sprawiły mi trudności.

Oczywiście okazało się, że rower systemowy jest nie dla mnie, bo za nisko - siodełka nie próbowałem podnosić, bo nie lubię pozycji "na kolarza", już wolałem nisko, ale pionowo. Cóż, taki los wysokich, nawet z własnym rowerem dużo zachodu mnie kosztowało, żeby pasował, więc trudno mieć o to pretensje do twórców systemu.

Koszyk wydawał mi się na oko za mały, ale jak położyłem w nim swój plecak, to leżał tam stabilnie. Fakt, tego dnia plecak był obciążony, ale to nie przeszkadzało, ponieważ koszyk wisi na dwóch stałych, metalowych mocowaniach. Tylko dziwne wrażenie, bo koszyk nie wisi na kierownicy, tylko wystaje z ramy, więc przy skrętach nieintuicyjnie się "poruszał".

Hamulce działały bardzo dobrze, biegi dobrze, i choć słyszałem jakieś odgłosy w układzie jezdnym, to nie miałem głowy sprawdzać, czy to normalne, czy nie. Jestem też dość ciężki, więc znów nie mieszczę się w środku krzywej Gaussa, ale jak rozumiem rower powinien to spokojnie wytrzymywać. Najlepiej byłoby wziąć inny rower i porównać, ale ponieważ wszystkie stacje są mi zwykle nie po drodze, to sprawdzę innym razem.

Wypożyczenie trwało z 1,5 h, z czego z pół spędziłem załatwiając sprawy, ale dzięki stałej lince z zamkiem szyfrowym mogłem rower przypiąć - cóż, zawsze ryzyko, ale chciałem sprawdzić dojazd tam, gdzie akurat mnie jest to potrzebne, a nie skakanie od stacji do stacji; tabakiera dla nosa... Inna sprawa, że cennik zdecydowanie sugeruje, żeby się mieścić w godzinę i ew. robić przesiadki. To jestem w stanie zrozumieć - chodzi pewnie o to, żeby system był zawsze dostępny, nie ma być substytutem wypożyczalni rowerów (a są takie w Warszawie?) ani posiadania własnego roweru.

Po takiej przejażdżce nic mnie nie bolało, więc choć nie było mi wygodnie jechać, to przynajmniej wiem, że w razie potrzeby Veturilo nie będzie mi straszny. Zwłaszcza, że na ich koncie mam zamrożone aktywa, czyli jeszcze kilkanaście złociszy, które zamierzam niecnie wykorzystać. ;)

Dziwi mnie tylko, że do systemu nie wmiksował się jak dotąd Mokotów, przez co jest duża dziura między Śródmieściem a Ursynowem. Skądinąd widziałem przynajmniej raz na Mokotowie ludzi na Witkach. Ale zdziwiło mnie również, że Ursynów zveturilizował (tfu!) się tylko do połowy. No, ale Warszawa jest spora, a system dopiero wystartował. Byłbym zadowolony, gdyby przynajmniej przy każdej stacji metra była możliwość wypożyczenia roweru, ale ponieważ i tak jestem zroweryzowany, to nie jestem targetem Veturilo. Natomiast jako doraźny zastępnik, gdy czasem nie mam siły od rana pedałować, byłby akurat. Jestem na tak.

Chcę jeszcze poobserwować gdzie te rowery częściej jeżdżą: chodnikami czy ulicami? Do tej pory nie zwracałem na to większej uwagi, choć na pewno przynajmniej raz widziałem jak ktoś pomykał ulicą, ale też kilka razy widziałem je na DDR-ach.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 21 Sie 2012, 15:19:39
pewnie jestem dziwny. ;)

No widzisz nawet sam się do tego przyznałeś    ;)    .

A co do Veturilo to moim zdaniem na Ursynowie i Wilanowie jest coraz większy ruch na przystaniach rowerowych bo ostatnimi czasami coraz więcej rowerzystów na wypożyczonych mechanicznych rumakach widuję na mieście.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 21 Sie 2012, 19:00:49

A co do Veturilo to moim zdaniem na Ursynowie i Wilanowie jest coraz większy ruch na przystaniach rowerowych bo ostatnimi czasami coraz więcej rowerzystów na wypożyczonych mechanicznych rumakach widuję na mieście.

Do pierwszych chłodów. A zimą to będzie absolutny zastój.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 21 Sie 2012, 19:42:00
Do pierwszych chłodów. A zimą to będzie absolutny zastój.

Trudno by było inaczej, skoro na zimę rowery trafią do magazynu ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 21 Sie 2012, 19:59:05
Do pierwszych chłodów. A zimą to będzie absolutny zastój.

Trudno by było inaczej, skoro na zimę rowery trafią do magazynu ;)

A co w zamian...saneczki... ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Savil w 22 Sie 2012, 00:01:10
Widziałam ludzi na witkach - chodnik i ddr. Kilka pojedynczych sztuk na jezdni.

Kociu - wbrew pozorom są ludzie lubiący podjazdy, ale my tu tolerancyjni jesteśmy i akceptujemy innych wraz z ich odchyłami :D
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 22 Sie 2012, 17:23:30
Kociu - wbrew pozorom są ludzie lubiący podjazdy, ale my tu tolerancyjni jesteśmy i akceptujemy innych wraz z ich odchyłami :D

@Savil
O! To chyba o mnie napisałaś. Mój "odchył" jest raczej nieuleczalny.

A co do rowerzystów z Venturilo to rzeczywiście zgodzę się z tym że przynajmniej niektórzy z nich mogą mieć problemy z podjazdami jest to związane i konstrukcją i wagą roweru Venturilo
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 22 Sie 2012, 22:29:19
Widziałam ludzi na witkach - chodnik i ddr. Kilka pojedynczych sztuk na jezdni.

A moje wrażenia są pozytywne. Spodziewałem się totalnego chodnikowego armagedonu, a tymczasem dość regularnie zdarza mi się spotkać Veturilowców na jezdni, jadących w 100% poprawnie.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 22 Sie 2012, 22:43:50
Jako optymista przecieram oczy ze zdziwienia, nic już nie widzę  :D
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Brom w 23 Sie 2012, 02:57:26
A moje wrażenia są pozytywne. Spodziewałem się totalnego chodnikowego armagedonu, a tymczasem dość regularnie zdarza mi się spotkać Veturilowców na jezdni, jadących w 100% poprawnie.
Ja widzę to samo. Zresztą wczoraj używałem Witka, właśnie na jezdni i to jak najbardziej komunikacyjnie. Niestety nadal uważam, że tym nie bardzo da się jechać. Wycofuję się trochę z wcześniejszej opinii, że Witek jest strasznie niski. Nie jest. Podparcie się nogą gdy się siedzi jest w miarę normalne, ale albo ma wysoko suport, albo długie korby, albo jeszcze coś z geometrią, bo jedzie się fatalnie, z wrażeniem kolan pod brodą. Na stojąco też kiepsko, bo przełożenia tylko do jazdy pod górę. :)

Oddawałem telefonicznie, bo stacja nie działała. Współkorzystający twierdził, że ona zawsze nie działa. Stała pod drzewem, praktycznie zawsze w cieniu. Czyżby zasilanie było tylko z baterii słonecznych?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 23 Sie 2012, 07:07:30
Oddawałem telefonicznie, bo stacja nie działała. Współkorzystający twierdził, że ona zawsze nie działa. Stała pod drzewem, praktycznie zawsze w cieniu. Czyżby zasilanie było tylko z baterii słonecznych?

Jeszcze akumulator jest, ale jak słoneczka nie ma dłużej, to pewnie da się ten aku rozładować ;-)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 23 Sie 2012, 10:25:26
Jest jeszcze jeden fajny patent na wypożyczenie roweru o którym na stronie Veturilo nie ma mowy.

Jak włączymy GPS, aplikacja sama zlokalizuje w jakiej stacji oddajemy rower, pokaże na mapie najbliższe stacje i liczbę dostępnych rowerów itd.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 23 Sie 2012, 14:00:27
A co w zamian...saneczki... ;)

Nie.
Pużną jesienią Veturilo pewnie zakończy swoją tegoroczną działalność, a w Stolicy zostaną się najtwardsi rowerzyści pewnie że będzie Fajnie   :)    .

A co do przystani w M.W. ostatnio widziałem tam przypięte rowery "Bemowo bike" 2 szt,
robi się niezła jazda bo już są przemieszane...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 23 Sie 2012, 15:45:47
A co w zamian...saneczki... ;)
(...) w Stolicy zostaną się najtwardsi rowerzyści pewnie że będzie Fajnie   :)    .

Nie najtwardsi, tylko myślący racjonalnie. Skoro ludzie zimą jedzą, skaczą i biegają na nartach, ślizgają się na łyżwach i robią inne nikomu nie potrzebne rzeczy, jak lepienie bałwanów, to czemu nie korzystać z roweru.
Zwłaszcza zimą, gdy nieliczne drogi rowerowe znikają i można legalnie korzystać z jezdni  ;)

Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 23 Sie 2012, 16:05:10
I tu jednak bym się upierał, bo miałem na myśli  największe mrozy takie poniżej minus 15stopni celcjusza i w zimowe zadymki jeżdżą najtwardsi rowerzyści. Większość z braci rowerowej - również i tych korzystających  Veturilo  siedzi już w domu   :)    .
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 23 Sie 2012, 16:14:28
I tu jednak bym się upierał, bo miałem na myśli  największe mrozy takie poniżej minus 15stopni celcjusza i w zimowe zadymki jeżdżą najtwardsi rowerzyści.

Akurat się mylisz bo zimą nie mrozy są najgorszą rzeczą dla rowerzysty lecz silne odpady śniegu a co za ty idzie nieodśnieżone DDR a także jezdnie. Podczas mrozów 15 stopniowych świeci słońce, fajnie skrzypi twardy śnieg, jezdnie są suche i bardzo fajnie się jeżdzi.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 23 Sie 2012, 16:18:31
I tu jednak bym się upierał, bo miałem na myśli  największe mrozy takie poniżej minus 15stopni celcjusza i w zimowe zadymki jeżdżą najtwardsi rowerzyści. Większość z braci rowerowej - również i tych korzystających  Veturilo  siedzi już w domu   :)    .

Jak ktoś musi gdzieś dojechać na rowerze, bo posiadanie samochodu się nie kalkuluje, to bierze rower niezależnie od warunków.

Jeśli pytasz się dlaczego ludzie zimą nie jeżdżą na rowerze - odpowiadam, bo pokutuje błędne przekonanie, że to dla hardcorów :o

Tak wyglądają hardcory: Bicycle Rush Hour Snow - Utrecht, Netherlands (http://www.youtube.com/watch?v=ZMv3OB6XHvQ#)

 :D :D :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 23 Sie 2012, 16:25:39

Jak ktoś musi gdzieś dojechać na rowerze, bo posiadanie samochodu się nie kalkuluje, to bierze rower niezależnie od warunków.

Jeśli pytasz się dlaczego ludzie zimą nie jeżdżą na rowerze - odpowiadam, bo pokutuje błędne przekonanie, że to dla hardcorów :o


Dokładnie. Ten kto myśli, że rowerem nie da się jeździć w zimie, że od tego można się przeziębić jest wielkim błędzie. Gdyby tak było to wówczas wszystkie sporty zimowe były niemożliwe czy obarczone wielkim ryzykiem utraty zdrowia. Tymczasem wyciąga się dzieci na sanki, na narty, łyżwy i nikt sie temu nie dziwi. Natomiast widok rowerzysty zimą wzbudza śmiech, zdziwienie, politowanie czy zbulwersowanie. A właśnie dla mnie taka reakacja jest anormalna. Gdyby ktoś z nich wsiadł na rower zimą od razu by się przekonał, że na jazda na rowerze zimą niesamowicie rozgrzewa a nie ...wychładza.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: mateyko w 24 Sie 2012, 00:52:08
Do pierwszych chłodów. A zimą to będzie absolutny zastój.

Trudno by było inaczej, skoro na zimę rowery trafią do magazynu ;)

A co w zamian...saneczki... ;)

Cytuj
"Ścieżki rowerowe będą czyszczone sporadycznie, więc zachęcam do saneczkarstwa"

Jan Białek, p. o. dyrektora ZOM
(konferencja poświęcona przygotowaniom do zimy, gazeta.pl, 10.11.2006)

w ZOMie się wiele w ciągu tych lat nie zmieniło więc zapraszam do wspólnego gnębienia pismami jak zacznie się zima.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 24 Sie 2012, 02:47:56
Zmieniło się tyle ,że między innymi dzięki moim pismom zostali sprowadzeni do głębokiej defensywy połaczonej z aktami sabotażu. Zmienili załącznik do Zarządzenia nr 5523/2010 Prezydenta m.st. Warszawy z dnia 18.11.2010 r. ''Standardy projektowe i wykonawcze dla systemu rowerowego w m.st Warszawa''.
http://bip.warszawa.pl/Menu_przedmiotowe/zarzadzenia_uchwaly/Zarzadzenia/Prezydent_m__st__Warszawy/2012/marzec/2165_2012.htm (http://bip.warszawa.pl/Menu_przedmiotowe/zarzadzenia_uchwaly/Zarzadzenia/Prezydent_m__st__Warszawy/2012/marzec/2165_2012.htm)

I teraz nie mają już obowiązku odśnieżania głównych dróg rowerowych.

Pozostaje się nam cieszyć jezdnią, choć na takich Alejach Jerozolimskich brak odśniezonej drogi rowerowej miedzy taką Włodarzewką a Popularną jest problemem.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 24 Sie 2012, 10:32:24

I teraz nie mają już obowiązku odśnieżania głównych dróg rowerowych.

Pozostaje się nam cieszyć jezdnią, choć na takich Alejach Jerozolimskich brak odśniezonej drogi rowerowej miedzy taką Włodarzewką a Popularną jest problemem.

Nie tylko tam. W końcu mamy w Warszawie wiele arterii o podwyższonej prędkości wzdłuż, który są DDR i które to zapewniając bezpieczeństwo latem zimą są arcyniebezpieczne. Do takich zaliczyłby w swojej okolicy
1. Wał Miedzeszyński
2. Trasę Siekierkowską
3. Trasę Łazienkowską po stronie praskiej
4. al. Wilanowską
5. Sobieskiego
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: mateyko w 11 Wrz 2012, 02:42:59
Zmieniło się tyle ,że między innymi dzięki moim pismom zostali sprowadzeni do głębokiej defensywy połaczonej z aktami sabotażu. Zmienili załącznik do Zarządzenia nr 5523/2010 Prezydenta m.st. Warszawy z dnia 18.11.2010 r. ''Standardy projektowe i wykonawcze dla systemu rowerowego w m.st Warszawa''.
http://bip.warszawa.pl/Menu_przedmiotowe/zarzadzenia_uchwaly/Zarzadzenia/Prezydent_m__st__Warszawy/2012/marzec/2165_2012.htm (http://bip.warszawa.pl/Menu_przedmiotowe/zarzadzenia_uchwaly/Zarzadzenia/Prezydent_m__st__Warszawy/2012/marzec/2165_2012.htm)

I teraz nie mają już obowiązku odśnieżania głównych dróg rowerowych.

Pozostaje się nam cieszyć jezdnią, choć na takich Alejach Jerozolimskich brak odśniezonej drogi rowerowej miedzy taką Włodarzewką a Popularną jest problemem.

Czyli co... jak DDR wzdłuż sobieskiego zniknie pod warstwą śniegu i lodu to mam za..... jechać jezdnią?
Co to za absurd skoro i tak nie wykorzystują budżetu na odśnieżanie? Może niech kupią za to jedną maszynę do odśnieżania właśnie DDR. Taka jedna obleciałaby odcinek do wilanowa i z powrotem w parę godzin a śnieg tam leży czasem dniami i dłużej.. eh..
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 11 Wrz 2012, 08:07:01

Co to za absurd skoro i tak nie wykorzystują budżetu na odśnieżanie? Może niech kupią za to jedną maszynę do odśnieżania właśnie DDR. Taka jedna obleciałaby odcinek do wilanowa i z powrotem w parę godzin a śnieg tam leży czasem dniami i dłużej.. eh..

Ów budżet jest póżniej przeznaczany na remonty dróg ...szkoda, że nie na rowerowych dróg. Odśnieżanie ZOM zleca firmą podwykonawczym a tych jest kilka na dzielnicę. I tak każda firma powinna mieć kilka owych maszyn. Kilka razy takową maszynę widziałem na Moście Siekierkowskim ale ona odśnieżała zaledwie 0,5 m za jednym przejazdem więc aby tylko sam most odśnieżyć musiała wykonać 5-6 przejazdów tylko po jednej stronie mostu co trwa około 1 h. To zdecydowanie za słaby sprzęt. Moim zdaniem do odśnieżana DDR najlepszym rozwiązaniem byłby mini traktorek z podczepionym pługiem lub szczotką i z rozrzutnikiem piasku ale ...piasku bez soli.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: `L` w 12 Wrz 2012, 12:26:02
Skoro wątek jest o Veturilo, to tak się zastanawiam - gdzie podziały się Witki?

Przy M Dw.Gdański w porywach 6 sztuk a stacja chyba na jakieś 50, przy Dzikiej (?) i Anielewicza pustki (2-3 rowerki). Chyba z tym ich przewożeniem trochę lipa jest. Pusta stacja mocno straszy i raczej nie zachęca do korzystania.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 12 Wrz 2012, 14:22:11
Skoro wątek jest o Veturilo, to tak się zastanawiam - gdzie podziały się Witki?

Przy M Dw.Gdański w porywach 6 sztuk a stacja chyba na jakieś 50, przy Dzikiej (?) i Anielewicza pustki (2-3 rowerki). Chyba z tym ich przewożeniem trochę lipa jest. Pusta stacja mocno straszy i raczej nie zachęca do korzystania.

A nie wziąłeś pod uwagę, że one mogą być w ruchu? Miasto chwali się, że jest 5 tys wypożyczeń na dzień, co oznacza, że każdy z tysiąca rowerów jeździ 5 razy dziennie. Jest spora szansa, że uda się trafić na moment, gdy nie ma ani sztuki w stacji, bo wszystkie są pomiędzy stacjami. Zwłaszcza pod wieczór, gdy podobno jest największy ruch.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 12 Wrz 2012, 15:24:58
Ja widziałem wczoraj dwie osoby na Witkach przy P+R al. Krakowska... To dosyć daleko od stacji...
Jak ostatnio pod BUW byłem, to musiałem dopinać rower do trzeciego z kolei...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: GFM w 12 Wrz 2012, 15:25:58
Ja też jakoś więcej widzę w ruchu niż na stacjach.
A widziałem je nawet na swoim Grochowie.
Jechały Szaserów ze wschodu na zachód (2 rowery).
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Szczurek w 12 Wrz 2012, 23:13:26
A ja dzisiaj widziałem 2 potrącenia rowerzystów na pasach. Wydaje mi się że było to na witkach.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 13 Wrz 2012, 18:00:28
Dziś to ruchu Venturlio jakoś  nie widziałem na Dolnym Mokotowie i Ursynowie pewnie wszyscy podróżują komunikacją miejską. Bardziej komfortowo dojeżdżało mi się do pracy    :)    .

Na przystani rowerowej w Miasteczku Wilanów rowery poustawiane tak że przynajmniej kilka z nich grodziło połowę ścieżki rowerowej. Przy ograniczonej widoczności i chwilowym zagapieniu się grozi to wpadnięciem na nie.

My Warszawiacy mamy swoje Venturilo, a KOreanki północne wreszcie  mogą jeździć na rowerach, bo im wielki i zawsze Nieomylny Ojciec Przywódca  na to pozwolił. I są z tego zdecydowanie bardziej zadowolone niż my z naszego  Roweru publicznego.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 13 Wrz 2012, 18:09:12
Szczurek na pasach??? co do tego się nie dziwię ,jak już kiedyś pisałem bardziej boję się "nawiedzonych i na dopalaczach " rowerzystów niż kierowców. Nawet jak mam chęć pośmiać się  to staję przy Rondzie Zesłańców Syberyjskich i tam mam ubaw jak rowerzyści się mijają i "ustępują sobie"_ szczególnie ci co to rower uważają za "przedłużenie członka".
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 13 Wrz 2012, 18:12:24
PS. Zapomniałem jak ktoś szuka  wolnych rowerów to wyobraźcie sobie że na AWF jest sporo zawsze -wiem jeszcze nie pora na studentów ,ale nie martwcie się  -to są specyficzni studenci.  :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: MarekJ w 27 Wrz 2012, 08:49:11
Zdziwienie mnie ogarnelo bo dzis stwierdzilem, ze pod Arkadia stanela kolejna stacja Veturillo. Na ponad 30 rowerow.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Maćkofff w 27 Wrz 2012, 21:07:35
Po uruchomieniu Veturilo było mówione, że jedno z centrów handlowych prowadzi zaawansowane rozmowy z NextBike aby obok siebie też ustawić stacje. I tak oto jest. :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 28 Wrz 2012, 09:34:23
Po uruchomieniu Veturilo było mówione, że jedno z centrów handlowych prowadzi zaawansowane rozmowy z NextBike aby obok siebie też ustawić stacje. I tak oto jest. :)

Tajemnicą poliszynela jest to, że ZTM i Nextbike celowo nie stawiali stacji przy obiektach handlowych takich jak Arkadia, by te obiekty wzięły na siebie część finansowania systemu stawiając sobie tam stacje we własnym zakresie. Tak samo jest na Bemowie.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: MarekJ w 28 Wrz 2012, 09:42:31
Z tego co wiem, to Arkadia nie przylozyla sie finansowo do tych rowerow. Ba, sklonny jestem sadzic, ze tak dlugo to trwalo, bo Nextbike negocjowal nizsza cene za wynajem powierzchni.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 28 Wrz 2012, 09:48:19
Z tego co wiem, to Arkadia nie przylozyla sie finansowo do tych rowerow. Ba, sklonny jestem sadzic, ze tak dlugo to trwalo, bo Nextbike negocjowal nizsza cene za wynajem powierzchni.
No jak cena jest niższa to jakośtam pośrednio się przyłożyli. Do rowerów może nie, ale do stacji już tak.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: uasic w 17 Paź 2012, 17:45:26
Jako mieszkanka północno- wschodnich rubieży dorzucę coś z okolicy:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34903,12689456,Veturilo_dojedzie_na_Targowek__5_stacji_na_75_rowerow.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34903,12689456,Veturilo_dojedzie_na_Targowek__5_stacji_na_75_rowerow.html)

Cytuj
Jest duża szansa, że już w marcu stacje systemu miejskich rowerów staną na Targówku.
Do tej pory Zarząd Transportu Miejskiego, instalując wypożyczalnie, konsekwentnie ignorował prawobrzeżne dzielnice, ale jest szansa na zmianę tej polityki. W ratuszu przygotowywane są właśnie dzielnicowe budżety na przyszły rok i to od nich zależy, czy znajdą się pieniądze na miejskie rowery. - Jesteśmy gotowi na dołączenie do systemu z pięcioma stacjami na 75 rowerów. Chcemy podpisać porozumienie z ZTM, który podpisuje umowę z firmą obsługującą system. Wszystko zależy od tego, czy w budżecie znajdą się pieniądze - mówi Rafał Lasota, rzecznik urzędu dzielnicy Targówek.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 18 Paź 2012, 12:34:04
Na przystaniach "Veturillo" na Dolnym Mokotowie (w Wilanowie) i Ursynowie przy kampusie SGGW jest coraz mniejszy  ruch.rowerowy. Coraz mniej widuję rowerzystów z "roweru publicznego".
Wydawało by się że pogoda zdecydowanie zachęca do rowerowych eskapad.

Nie martwi mnie to zbytnio, bo coraz rzadziej spotykam "jeźdźców bez głów z "roweru publicznego"    :)     .
Pozdro.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 18 Paź 2012, 15:56:32
Z tego co wiem, to Arkadia nie przylozyla sie finansowo do tych rowerow. Ba, sklonny jestem sadzic, ze tak dlugo to trwalo, bo Nextbike negocjowal nizsza cene za wynajem powierzchni.

Możesz rozwinąć? To trochę co innego niż to, co podaje miasto i Nextbike.

Jako mieszkanka północno- wschodnich rubieży dorzucę coś z okolicy:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34903,12689456,Veturilo_dojedzie_na_Targowek__5_stacji_na_75_rowerow.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34903,12689456,Veturilo_dojedzie_na_Targowek__5_stacji_na_75_rowerow.html)

Wyspa systemu z 5 stacjami. Kwiatek do kożucha, a nie coś użytecznego. Szkoda kasy.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: uasic w 18 Paź 2012, 18:15:50
Wyspa systemu z 5 stacjami. Kwiatek do kożucha, a nie coś użytecznego. Szkoda kasy.

Pewnie tak. Bez sensu jest, ale coś skapnie na tę gorszą stronę.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: `L` w 19 Paź 2012, 13:49:54
Wyspa systemu z 5 stacjami. Kwiatek do kożucha, a nie coś użytecznego. Szkoda kasy.

Niby, że z Ronda Żaba do Gdańskiego to tak strasznie daleko? Przecież ten "system" to JEST zbiór wysp! Na przykład wyspa ursynowska jest bardziej oddalona od śródmiejskiej, niż będzie ta na Targówku. Targówek ma większe zagęszczenie ludności niż Bielany, Bemowo i dużo większe niż Ursynów. Pod względem liczby ludności jest porównywalny ze Śródmieściem, a ma więcej mieszkańców niż Bemowo. Jakie są więc powody by nie budować stacji  na Targówku? Poza takim, że prawa strona jest oczywiście gorsza i tam nie warto inwestować, bo jest gorsza...

Nie spodziewałem się takiego podejścia po Tobie, Raffi. Chyba nie tak dawno sam punktowałeś myślenie, że nic się nie buduje, bo nikt nie korzysta a nikt nie korzysta, bo się nie buduje.

A może chciałeś napisać, że pięć stacji to o wiele za mało, jak na prawą stronę? Dobry początek moim zdaniem, biorąc pod uwagę, że na Bielanach i Bemowie jest po 11.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 22 Paź 2012, 10:44:36
Wyspa systemu z 5 stacjami. Kwiatek do kożucha, a nie coś użytecznego. Szkoda kasy.

Niby, że z Ronda Żaba do Gdańskiego to tak strasznie daleko? Przecież ten "system" to JEST zbiór wysp!

Jest. Co nie znaczy, że powinien być.


Na przykład wyspa ursynowska jest bardziej oddalona od śródmiejskiej, niż będzie ta na Targówku.

Jednak wyspa Ursynowska ma kilka rzeczy, których brak na Targówku - po pierwsze wyspa Ursynowska to 15 stacji, a nie 5, czyli... 210 możliwych relacji między stacjami (na Targówku będzie 20 relacji, tak mała będzie wyspa). Po drugie na Ursynowie masz uczelnie, a studenci to świetna grupa docelowa dla systemu, a na Targówku uczelni w zasadzie nie ma. Po trzecie, infra rowerowa na Ursynowie też nieco inaczej wygląda niż na Targówku.


Targówek ma większe zagęszczenie ludności niż Bielany, Bemowo i dużo większe niż Ursynów. Pod względem liczby ludności jest porównywalny ze Śródmieściem, a ma więcej mieszkańców niż Bemowo. Jakie są więc powody by nie budować stacji  na Targówku?

Nikt nie mówi by nie budować. Ja mówię natomiast by budować z sensem. Na Bemowie masz 10 czy 15 stacji (i uważam, że to za mało), na Ursynowie też, w Śródmieściu będziesz miał kilkadziesiąt stacji w marcu. Targówek jak zauważasz sam, ma większe zagęszczenie i w ogóle większy potencjał, a stacji będzie 5. Jeżeli nie widzisz w tym bezsensu, to chyba muszę wziąć za kredki, by to pokazać bardziej obrazkowo.


Poza takim, że prawa strona jest oczywiście gorsza i tam nie warto inwestować, bo jest gorsza...

Odpuść sobie populizm, bo tak się składa, że jestem z prawego brzegu Wisły.


Nie spodziewałem się takiego podejścia po Tobie, Raffi. Chyba nie tak dawno sam punktowałeś myślenie, że nic się nie buduje, bo nikt nie korzysta a nikt nie korzysta, bo się nie buduje.

A może chciałeś napisać, że pięć stacji to o wiele za mało, jak na prawą stronę?

Oczywiście, że to chciałem napisać. Wyspa na Targówku miałaby sens, gdyby miała 10-15 stacji, a najlepiej gdyby jeszcze Praga postawiła stacje na Wileniaku, Starzyniaku i Hallera. Ale w obecnym kształcie to te 5 stacji to bardziej po to stawiają, by się Burmistrza polansował, niż by coś faktycznie rowerowo zmienić.

Targówek osobiście szacuję na minimum 15 stacji, a wraz z przemysłowym i hipermarketami na obrzeżach to pewnie na 20-25. Plus Praga Północ, by Targówek nie był wyspą ze 4-5 stacji minimum. Wtedy to będzie miało ręce i nogi i faktycznie odegra jakąś rolę transportową.

Pięć stacji to takie demo, polizanie cukierka przez papierek. Hej mieszkańcy - zobaczcie co byście mogli mieć, gdybyśmy poważnie myśleli o rowerach.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: `L` w 24 Paź 2012, 12:45:58
Oczywiście, że to chciałem napisać. Wyspa na Targówku miałaby sens, gdyby miała 10-15 stacji, a najlepiej gdyby jeszcze Praga postawiła stacje na Wileniaku, Starzyniaku i Hallera. Ale w obecnym kształcie to te 5 stacji to bardziej po to stawiają, by się Burmistrza polansował, niż by coś faktycznie rowerowo zmienić.

To jest właśnie drobna różnica między Targówkiem a Ursynowem - dzielnica postanowiła postawić 5 stacji. Może na tyle wystarczy kasy? Bemowo postawiło sobie, za "swoje". Targówek chyba do bogatych dzielnić nie należy. W pozostałych finansuje budżet miasta, czy tak? Tymczasem "centrala" oszczędza z roku na rok co raz bardziej przycinając budżety dzielnic.

Więc te 5 stacji postawione bez błogosławieństwa HGW to i tak dobrze.

Jeszcze przy Zoo, obok zjazdu z Gdańskiego by się stacja przydała - idealne miejsce. Tam gdzie teraz nielegalnie parkują samochody a ZDM już chyba dwa lata temu obiecał mi postawienie słupków...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Brom w 24 Paź 2012, 19:09:40
Pięć stacji to takie demo, polizanie cukierka przez papierek. Hej mieszkańcy - zobaczcie co byście mogli mieć, gdybyśmy poważnie myśleli o rowerach.
Wyspy chyba mogą funkcjonować, o ile w ramach wyspy są zarówno punkty źródłowe, jak i docelowe podróży. Wyspa ursynowska ma sporo sensu, bo przy pomocy metra jest połączona z resztą miasta, a lokalnie umożliwia np. dojazd z domu do sklepu, albo na uczelnię. Postawienie nawet dwudziestu stacji w dzielnicy-sypialni, w której nie ma dokąd jechać lokalnie, a nie ma tam metra, czy kolei raczej nic nie da. Dokąd można jechać na Targówku?
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: uasic w 24 Paź 2012, 19:43:47
Do centrów handlowych, ale one chyba same sobie muszą stacje postawić.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 25 Paź 2012, 15:35:16
Oczywiście, że to chciałem napisać. Wyspa na Targówku miałaby sens, gdyby miała 10-15 stacji, a najlepiej gdyby jeszcze Praga postawiła stacje na Wileniaku, Starzyniaku i Hallera. Ale w obecnym kształcie to te 5 stacji to bardziej po to stawiają, by się Burmistrza polansował, niż by coś faktycznie rowerowo zmienić.

To jest właśnie drobna różnica między Targówkiem a Ursynowem - dzielnica postanowiła postawić 5 stacji. Może na tyle wystarczy kasy?

Może, ale jeżeli mam być szczery, to w takim razie w ogóle bym nie wchodził w temat roweru miejskiego. Niech dozbieraja kasy, a za rok czy dwa jak ich będzie stać na 15-20 stacji, to niech w to wejdą. Bo teraz to jest bardziej wywalanie kasy w błoto niż coś, co faktycznie pomoże i odmieni życie ludzi.

Bemowo postawiło sobie, za "swoje". Targówek chyba do bogatych dzielnić nie należy. W pozostałych finansuje budżet miasta, czy tak?

Bemowo samo z siebie postawiło 15. Ursynów część dostał od miasta, ale część postawił sam, właśnie po to by system od razu był sensowny.

Pitolenie o biedocie dzielnicy to jakiś ponury żart jest. Rower publiczny, przy skali funduszy jakimi dysponuje dowolna dzielnica jest ledwo zauważalnym kosztem. Remont jednej marnej uliczki może kosztować 100 razy więcej.


Więc te 5 stacji postawione bez błogosławieństwa HGW to i tak dobrze.

Nie, to nie jest dobrze. To jest bardzo źle. Wydaje się kasę na coś, co nie będzie funkcjonalne i nie zadziała. Równie dobrze, a przy okazji taniej, byłoby nie robić nic i poczekać aż kasa się znajdzie.


Jeszcze przy Zoo, obok zjazdu z Gdańskiego by się stacja przydała - idealne miejsce. Tam gdzie teraz nielegalnie parkują samochody a ZDM już chyba dwa lata temu obiecał mi postawienie słupków...

Tylko to już nie jest Targówek lecz Praga Płn.

Wyspy chyba mogą funkcjonować, o ile w ramach wyspy są zarówno punkty źródłowe, jak i docelowe podróży. Wyspa ursynowska ma sporo sensu, bo przy pomocy metra jest połączona z resztą miasta, a lokalnie umożliwia np. dojazd z domu do sklepu, albo na uczelnię. Postawienie nawet dwudziestu stacji w dzielnicy-sypialni, w której nie ma dokąd jechać lokalnie, a nie ma tam metra, czy kolei raczej nic nie da. Dokąd można jechać na Targówku?

Oczywiście to co piszesz ma sens, ale jest jeszcze druga kwestia. Mianowicie użyteczność systemu rośnie wraz z jego wielkością.

Pomiędzy dwiema stacjami masz 2 możliwe relacje - możesz jechać w tę i nazad.
Przy 3 stacjach masz już 6 relacji.
Przy 4 - 12
Przy 5 - 20
Przy 6 - 30
Przy 7 - 42
Przy 8 - 56
Przy 9 - 72
Przy 10 - 90
...
Przy 20 - 380
Przy 50 - 2450
Przy 100 - aż 9900 relacji

Zwróć uwagę, że każda kolejna stacja w systemie nie powiększa liczby relacji o 1, lecz o coraz więcej.

To tak jak z siecią komputerową. Sieć składająca się z 1 komputera nie jest siecią. Sieć z dwóch kompów jest mała i prawie bezużyteczna. A Internet jest super, bo jest bardzo duży i wszystko w nim jest :)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: `L` w 26 Paź 2012, 15:06:42
Może, ale jeżeli mam być szczery, to w takim razie w ogóle bym nie wchodził w temat roweru miejskiego. Niech dozbieraja kasy, a za rok czy dwa jak ich będzie stać na 15-20 stacji, to niech w to wejdą. Bo teraz to jest bardziej wywalanie kasy w błoto niż coś, co faktycznie pomoże i odmieni życie ludzi.

Parafrazując: lepiej nie budować ścieżek rowerowych tak jak robi się to teraz (byle jak, byle gdzie) bo to wywalanie kasy w błoto. Za rok czy dwa, gdy znajdą się fundusze, polska myśl techniczna dojrzeje do rozwiązań światowych a kolejne pokolenie urzędników wymrze - wtedy przyjdzie czas na rozwiązania systemowe...

Bemowo samo z siebie postawiło 15. Ursynów część dostał od miasta, ale część postawił sam, właśnie po to by system od razu był sensowny.

No to teraz Targówek "coś stawia sam" i patrzymy co zrobi centrala.

Pitolenie o biedocie dzielnicy to jakiś ponury żart jest. Rower publiczny, przy skali funduszy jakimi dysponuje dowolna dzielnica jest ledwo zauważalnym kosztem. Remont jednej marnej uliczki może kosztować 100 razy więcej.

"Pitolę"? Jedna stacja to 50kzł. Gdy brakuje na remont obiektu takiego jak przedszkole to pytanie czy wydać 250kzł na 5 stacji czy budować "system" z 20 sztuk i wydać 1mln - to robi różnicę. Zgadzam się, że za dużo pieniędzy idzie na remonty dróg. FYI: 5 stacji stanowi 0,1% tegorocznego budżetu Targówka (AFAIK).

Jeszcze przy Zoo, obok zjazdu z Gdańskiego by się stacja przydała - idealne miejsce. Tam gdzie teraz nielegalnie parkują samochody a ZDM już chyba dwa lata temu obiecał mi postawienie słupków...

Tylko to już nie jest Targówek lecz Praga Płn.

Wiem, ale przecież piszemy o "systemie", czy tak? Czy jedna dzielnica może sama zbudować system? Czy dzielnice prawobrzeżne mogą zrobić to samodzielnie bez błogosławieństwa i wsparcia z centrali? Jeśli tak, to dlaczego dla lewobrzeżnych była i jest ewidentna pomoc? Ciężko tu nawet mówić o braku zachowania proporcji...

Zwróć uwagę, że każda kolejna stacja w systemie nie powiększa liczby relacji o 1, lecz o coraz więcej.

To tak jak z siecią komputerową. Sieć składająca się z 1 komputera nie jest siecią. Sieć z dwóch kompów jest mała i prawie bezużyteczna. A Internet jest super, bo jest bardzo duży i wszystko w nim jest :)

Jasne, możemy to sobie opisać wzorami jeśli chcesz  ;) Jednak praktyczna kwestia jest taka, czy budujemy system roweru miejskiego, czy gęste systemy dzielnicowe? Bo do tej pory wygląda to na to drugie podejście.

Czy z Ronda Żaba albo "aż" z Bródna faktycznie jest tak strasznie daleko do np. Gdańskiego albo na Stare Miasto? To pytanie ujawnia niewygodny fakt - dlaczego akurat tyle stacji (wiem: TransEko) powstało w Śródmieściu i na Ursynowie? Czy wszystkie są bardzo oblegane, czy może na niektórych ruch okazał się znikomy?

Czy nie było rozsądniej najpierw budować system bardziej rozproszony wierząc, że ludzie jednak dadzą radę dojechać np.: z Pl. Wileńskiego na Pl. Bankowy? Dadzą radę ale Veturilo nie daje tej możliwości. Na zagęszczanie sieci powinien przyjść czas później bo nie potrzeba stacji co 500m na początku istnienia systemu roweru miejskiego.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Brom w 27 Paź 2012, 00:26:11
Czy nie było rozsądniej najpierw budować system bardziej rozproszony wierząc, że ludzie jednak dadzą radę dojechać np.: z Pl. Wileńskiego na Pl. Bankowy? Dadzą radę ale Veturilo nie daje tej możliwości. Na zagęszczanie sieci powinien przyjść czas później bo nie potrzeba stacji co 500m na początku istnienia systemu roweru miejskiego.
Czyli, jeśli dajmy na to chciałbym dostać się z Olszowej na Moliera, to pewnie wolałbym autobus, albo tramwaj zamiast nadkładania drogi. Jechałem Veturilo dwa razy. Raz, żeby się zapoznać i raz praktycznie. Ze Starówki na Karmelicką przy Niskiej. Wcale nie byłem zachwycony odległością pomiędzy punktami końcowymi trasy, a stacjami. Przy okazji pozdrowienia dla geniusza, który ulokował sprzęt zasilany bateriami słonecznymi pod drzewami na Jana Pawła II.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 27 Paź 2012, 12:56:59
No proszę.
Przyszła zima (oby jednak tylko na kilka dni!!), a rowery Veturilo - przez nikogo nie chciane korodują na śniegu.
Po prostu żal mi się ich zrobiło    ;)     .

Baikerów też jakoś  dziś nie widziałem. Pochowali się czy jak?
Może piją  sobie herbatkę "z wkładką"   spoglądając co chwilę przez szybę "oceniając pogodę", a do nich przyłączają się ci "najwierniejsi" sympatycy roweru publicznego    ;)     .

Treningu to może dziś i nie będzie, ale jakże fajnie jest tak sobie pokręcić w śnieżku nie spotykając "żywego ducha" wracając z pracy do ciepłego mieszkanka    :)     .

Pozdro.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 27 Paź 2012, 23:48:33
Veturilo. Dzisiaj chciałem skorzystać, ale w dwóch rowerach, które sprawdzałem nie działał elektromagnes - tzn. zamek mocujący rower do stacji - nie chciał oddać roweru i w końcu skorzystałem z autobusu.

A poza tym rano jeździłem w tym śniegu. Niefajnie - śnieg z deszczem nie jest najprzyjemniejszy.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Maćkofff w 28 Paź 2012, 16:31:19
Veturilo. Dzisiaj chciałem skorzystać, ale w dwóch rowerach, które sprawdzałem nie działał elektromagnes - tzn. zamek mocujący rower do stacji
Zamki elektromagnetyczne nie działają wszędzie, więc nie rozumiem Twojego problemu.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Libr w 28 Paź 2012, 16:48:35
Dziś vicek w ilości 1szt widziany w  Łomiankach niestety na chodniku ;]
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 29 Paź 2012, 11:26:18
Parafrazując: lepiej nie budować ścieżek rowerowych tak jak robi się to teraz (byle jak, byle gdzie) bo to wywalanie kasy w błoto.

Tak, dokładnie tak. Lepiej nie robić nic, niż robić to źle.


Za rok czy dwa, gdy znajdą się fundusze, polska myśl techniczna dojrzeje do rozwiązań światowych a kolejne pokolenie urzędników wymrze - wtedy przyjdzie czas na rozwiązania systemowe...

Tak, może z wyjątkiem tego "za rok czy dwa". Jestem fanem robienia dobrze i robienia tego od razu. W "za rok za dwa" zwyczajnie nie wierzę :P



Bemowo samo z siebie postawiło 15. Ursynów część dostał od miasta, ale część postawił sam, właśnie po to by system od razu był sensowny.

No to teraz Targówek "coś stawia sam" i patrzymy co zrobi centrala.

Centrala popatrzy z zainteresowaniem i nie zrobi nic. Nie wiem czego innego się spodziewasz :P Liczysz, że ZTM skoczy z radości i powie: "Postawiliście 5 stacji, dostawimy Wam kolejne 20 bo Was bardzo lubimy?" O słodka naiwności :P


Pitolenie o biedocie dzielnicy to jakiś ponury żart jest. Rower publiczny, przy skali funduszy jakimi dysponuje dowolna dzielnica jest ledwo zauważalnym kosztem. Remont jednej marnej uliczki może kosztować 100 razy więcej.

"Pitolę"? Jedna stacja to 50kzł. Gdy brakuje na remont obiektu takiego jak przedszkole to pytanie czy wydać 250kzł na 5 stacji czy budować "system" z 20 sztuk i wydać 1mln - to robi różnicę. Zgadzam się, że za dużo pieniędzy idzie na remonty dróg. FYI: 5 stacji stanowi 0,1% tegorocznego budżetu Targówka (AFAIK).

Jestem w stanie zrezygnować z systemu na Targówku całkowicie jeżeli będziesz za te 250 tys. zł w stanie gruntownie wyremontować dowolnie wybrane przez siebie przedszkole w tej dzielnicy :P Bo teraz gadasz jak facet z Ochoty co chciał za cenę kilku stacji szpital kardiologiczny zbudować i wyposażyć.

Ty się chyba nie orientujesz w kosztach remontów - 250 tys zł to bez problemu można wydać na wymianę samych okien w takim przedszkolu, albo na remont jednej łazienki. Porządny remont w przedszkolu to w miliony idzie i nie zrobisz go nawet za cenę rezygnacji z systemu w całej dzielnicy.

0,1% to 1:1000 część budżetu. Czyli jak się system powiększy do tego co mówiłem, to będzie ile? Wyjdzie ponad 1% budżetu dzielnicy? W skali dzielnicy to nadal są śmieszne pieniądze. Więcej to oni pewnie na artykuły biurowe wydają :P


Jeszcze przy Zoo, obok zjazdu z Gdańskiego by się stacja przydała - idealne miejsce. Tam gdzie teraz nielegalnie parkują samochody a ZDM już chyba dwa lata temu obiecał mi postawienie słupków...
Tylko to już nie jest Targówek lecz Praga Płn.

Wiem, ale przecież piszemy o "systemie", czy tak? Czy jedna dzielnica może sama zbudować system? Czy dzielnice prawobrzeżne mogą zrobić to samodzielnie bez błogosławieństwa i wsparcia z centrali? Jeśli tak, to dlaczego dla lewobrzeżnych była i jest ewidentna pomoc? Ciężko tu nawet mówić o braku zachowania proporcji...

Czy jedna dzielnica może wybudować sobie system? Moim zdaniem może. To o co pytasz dalej to już nie pytanie czy da się, ale czy się powinno i czy to sprawiedliwe. Sprawiedliwość i możliwości dzielnicy to dwie różne sprawy.

Osobiście zgadzam się z Tobą, że prawa strona Wisły regularnie dostaje kopa w dupę od ekipy Hanki. Różnica jest taka, że ja nie widzę powodu by w związku z tym robić coś słabo. Wręcz przeciwnie, gdyby Pragi i Targówek skrzyknęły się i zrobiły taki system dobrze, kompleksowo, za własną kasę, to byłbym pod ogromnym wrażeniem. Ale póki nic na to nie wskazuje. Zrobią kiepsko, odfajkują temat. To gówno zmieni, a kasa poleciała!


Zwróć uwagę, że każda kolejna stacja w systemie nie powiększa liczby relacji o 1, lecz o coraz więcej.

To tak jak z siecią komputerową. Sieć składająca się z 1 komputera nie jest siecią. Sieć z dwóch kompów jest mała i prawie bezużyteczna. A Internet jest super, bo jest bardzo duży i wszystko w nim jest :)

Jasne, możemy to sobie opisać wzorami jeśli chcesz  ;) Jednak praktyczna kwestia jest taka, czy budujemy system roweru miejskiego, czy gęste systemy dzielnicowe? Bo do tej pory wygląda to na to drugie podejście.

I to jest złe podejście. Skoro im większy system tym lepszy, to budowa niezależnych systemów dzielnicowych, zwłaszcza tak malutkich jak ten na Targówku, w oderwaniu od tego co jest w innych dzielnicach jest nielogiczna.

Z tym "gęstym" systemem dzielnicowym w przypadku 5 stacji to dopiero pojechałeś. Po ile to wyjdzie? Jedna stacja średnio na 5 kilometrów kwadratowych dzielnicy! To jest wg Ciebie "gęsto"?


Czy z Ronda Żaba albo "aż" z Bródna faktycznie jest tak strasznie daleko do np. Gdańskiego albo na Stare Miasto?

Wystarczająco daleko byś tam nie dojechał spod urzędu dzielnicy w ciągu darmowych 20 minut.


Czy nie było rozsądniej najpierw budować system bardziej rozproszony wierząc, że ludzie jednak dadzą radę dojechać np.: z Pl. Wileńskiego na Pl. Bankowy? Dadzą radę ale Veturilo nie daje tej możliwości. Na zagęszczanie sieci powinien przyjść czas później bo nie potrzeba stacji co 500m na początku istnienia systemu roweru miejskiego.

System rozproszony NIE MA SENSU, bo nigdzie nie dojedziesz za darmo, więc nie uzyskasz tego efektu promocyjnego.
Nie zachęcisz też ludzi, którzy do tej pory nie jeździli, by wsieli i od razu pojechali przez pół miasta rowerami. Dlatego systemy roweru publicznego na całym świecie zawsze obejmują centrum i są gęste, a ewentualne rozrastanie się systemów na dzielnice zewnętrzne jest sprawą dalece drugorzędną, zwykle nie realizowaną.

Budowanie stacji systemu na pl. Wileńskim, który jest obecnie wielką dziurą w ziemi to też abstrakcja. Nie wiem czy zauważyłeś, ale pl Wileński to wielki plac budowy stacji metra. Tam się zmienia organizacja ruchu, nie wiadomo czy coś się w cholerę nie zapadnie, a miejsca brakuje nawet na porządne, szerokie przejście dla pieszych i pas dla autobusów. A Ty tam chcesz jeszcze dodatkowo upychać stację roweru miejskiego.
Wileński jak najbardziej ale PO zakończeniu budowy metra. Podobnie jak rondo ONZ.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: uasic w 03 Lis 2012, 13:32:21
http://publica.pl/teksty/mamy-sukces-veturilo-i-co-dalej?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=mamy-sukces-veturilo-i-co-dalej (http://publica.pl/teksty/mamy-sukces-veturilo-i-co-dalej?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=mamy-sukces-veturilo-i-co-dalej)

Cytuj
Pierwszy sezon warszawskiego systemu rowerów publicznych podsumowują Jakub Adamski i Adam Piotr Zając ze stowarzyszenia SISKOM.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 16 Lis 2012, 16:08:53
A Veturilo stoi tak jakby opuszczone i nikt się już nim nie interesuje. Tak jest w przypadku 2 stacji Wilanowskich. Pogoda zachęca do kręcenia - i tak ma być jeszcze przez kilka dni    :)    .

To jest już sama końcówka tegorocznej działalności ''roweru publicznego'' w Stolicy.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 16 Lis 2012, 16:42:10
Przyznaj się, że odliczasz dni do końca listopada ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Publius w 16 Lis 2012, 17:19:48
Trzeba było w niedzielę zobaczyć w centrum w czasie zadym i manifestacji. To był najlepszy (jeśli nie jedyny) sposób na wydostanie się z centrum, toteż ani jednego roweru nie było pod Feminą, ani jednego pod Halą Mirowską, a dwa ostatnie trafiłem dopiero na Grzybowskiej :D
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 16 Lis 2012, 17:45:55
Przyznaj się, że odliczasz dni do końca listopada ;)

@ŁukaszM

A co że niby miałbym korzystać  z ''roweru publicznego'' i wypożyczać rowery    ;)   ?

Mam 2 swoje rowery którymi jeżdżę    :)   .
A co do Veturilo to jak dla mnie, to mogło by działać i przez cały rok, jeżeli wiązało by się to z poprawą jakości i rozbudową ścieżek rowerowych i polepszeniem infrastruktury rowerowej.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: uasic w 16 Lis 2012, 17:50:10
To był najlepszy (jeśli nie jedyny) sposób na wydostanie się z centrum

Właśnie to jest fajne, bo gdy policja zamyka ulice na cały dzień, żeby przez 20 minut szedł tamtędy jakiś marsz albo inni kibice, to i tak zawsze mówią "Państwo na rowerach? To proszę jechać".
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 19 Lis 2012, 13:13:56
Właśnie to jest fajne, bo gdy policja zamyka ulice na cały dzień, żeby przez 20 minut szedł tamtędy jakiś marsz albo inni kibice, to i tak zawsze mówią "Państwo na rowerach?

@uasic

Pisząc '' inni kibice'' miałaś na myśli określenie moim zdaniem lepiej do nich pasujące np. ''Kibole'' Prawda??

Pewnie że jeżeli można się było szybko i sprawnie ewakuować z miejskiej zadymy i to dzięki Veturilo, to bardzo wporzo    :)     .
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Savil w 20 Lis 2012, 21:29:50
Kibice są pozytywnymi, zaangażowanymi w kolorowe oprawy stadionu ludźmi i często przechodzą przez miasto, choćby mostem, na mecz. I wtedy ruch jest zamknięty, a rowery jadą.

Z resztą przy wielu takich imprezowych okazjach rowery są w ruchu. W przyszłym roku pewnie Noc Muzeów będzie objeżdżona :)

Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 21 Lis 2012, 12:46:32
To był najlepszy (jeśli nie jedyny) sposób na wydostanie się z centrum

Właśnie to jest fajne, bo gdy policja zamyka ulice na cały dzień, żeby przez 20 minut szedł tamtędy jakiś marsz albo inni kibice, to i tak zawsze mówią "Państwo na rowerach? To proszę jechać".

To prawda. Regularnie wykorzystywałem to jadąc na UW gdy były różne miesięcznice smoleńskie, demonstracje, euro, wizyty vipów lub inne. Co roku w ten sposób mnie na cmentarze wpuszczają, nierzadko sugerując bym nie czekał na zielone, jechał pod prąd itp. Raz nawet jechałem po zamkniętym i demontowanym moście, bo robotnicy byli tak mili, że nie wysłali mnie na objazd o długości 10km.

Raz się chyba zdarzyło, że mnie nie wpuścili gdzieś na rowerze. To było przy zalaniu stacji Powiśle, gdy jeszcze nie było wiadomo, czy cała okolica tunelu się nie zapadnie w cholerę. Ale to trzeba zrozumieć, zwłaszcza że na most Świętokrzyski już normalnie wpuszczali.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 21 Lis 2012, 14:50:01
Kibice są pozytywnymi, zaangażowanymi w kolorowe oprawy stadionu ludźmi i często przechodzą przez miasto, choćby mostem, na mecz. I wtedy ruch jest zamknięty, a rowery jadą.

@Savil.

Tak pewnie.
Szczególnie przed meczem Polska- Rosja na ostatnim Euro.

Pewnie że  i w tym przypadku większość z ludzi przechodzących na ''Narodowy'' byli kolorowo i barwnie ubranymi kibicami  -a co najważniejsze pokojowo nastawionymi. Wśród nich zdarzył się i element niepożądany - ''kibole'' i to obu reprezentacji.


I dobrze niech''rowery jadą'' jak nadjłużej i  najdalej    :)     .
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: MichalKu w 22 Lis 2012, 13:22:12
Czy tylko ja mam wrażenie, że od miesiąca Veturilo są serwisowane drutem i w 3/4 rowerów nie działa oświetlenie?
Może po przerwie zimowej doprowadzą je do stanu używalności...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: axxenfall w 23 Lis 2012, 11:02:48
Faktycznie, większość rowerów publicznych, które ostatnio widziałem w ruchu, cechowała się wysokim stopniem mroczności.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 26 Lis 2012, 14:21:03
Faktycznie, większość rowerów publicznych, które ostatnio widziałem w ruchu, cechowała się wysokim stopniem mroczności.

Tak rzeczywiście i ja widziałem kilka rowerów Veturilo bez przednich lampek a ich użytkownicy nic sobie z tego nie robili po prostu jechali nieoświetleni     ::)    . 
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 27 Lis 2012, 22:50:16
BTW, wypożyczałem wczoraj i dzisiaj (dzisiaj 2 razy) i światła działały.

BTW2: jeżdżę jezdnią.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 30 Lis 2012, 21:17:36
Dziś o północy będzie zakończona działalność Veturilo w tym roku.
W 2013r ma znów ruszyć na początku marca    :)   .
Na wiosnę Veturilo ma się powiększyć o 70 stacji zlokalizowanych między innymi na Pradze i Ochocie     :)     .     
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 26 Lut 2013, 16:44:55
Z profilu pełnomocnika:
Cytuj
Zapraszam do udziału w Forum Dyskusyjnym, organizowanym wspólnie przez Biuro Drogownictwa i Komunikacji oraz Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP o/Warszawa. Tym razem tematem dyskusji będzie warszawski rower publiczny VETURILO. Forum odbędzie się w siedzibie Warszawskiego Domu Technika NOT w dniu 28 lutego r. o godzinie 17:00.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 27 Lut 2013, 08:18:35
Czy tylko ja mam wrażenie, że od miesiąca Veturilo są serwisowane drutem i w 3/4 rowerów nie działa oświetlenie?

Kabelki do dynama zwykle są najsłabszym elementem układu, nie tylko w rowerach miejskich, a we wszystkich. Osobiście nie znam sposobu jak je uczynić bezawaryjnymi. Ten problem może przeskoczyć tylko ciągła dbałość o sprzęt, częste sprawdzanie czy oświetlenie działa oraz częste serwisowanie go.

Niestety użytkowników o dbałość o rowery bym nie posądzał, tak samo jak Nextbike o wyjątkowo częste zaglądanie na stacje i sprawdzanie rowerów - przy tej intensywności używania rowerów musieliby to robić po 2-3 razy dziennie byś miał pewność sprawności rowerów ;)


Może po przerwie zimowej doprowadzą je do stanu używalności...

Pewnie tak, ale przy tej intensywności używania i dbałości użytkowników o ten sprzęt, to raczej obstawiałbym, że sukces będzie mocno chwilowy.


Z profilu pełnomocnika:
Cytuj
Zapraszam do udziału w Forum Dyskusyjnym, organizowanym wspólnie przez Biuro Drogownictwa i Komunikacji oraz Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP o/Warszawa. Tym razem tematem dyskusji będzie warszawski rower publiczny VETURILO. Forum odbędzie się w siedzibie Warszawskiego Domu Technika NOT w dniu 28 lutego r. o godzinie 17:00.

Nie za bardzo wiem o czym tu gadać :P O lokalizacjach nowych stacji nie, bo te już dawno są ustalone. O sukcesie też nie, bo tu się wszyscy zgadzają, że sukces był. Można by pójść i ponarzekać, że za Veturilo nie poszły żadne nowe inwestycje w infrastrukturę rowerową, ale to też wszyscy już wiedzą.

To chyba będzie propagandówka w stylu "klaszczem i się cieszym" ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 15 Mar 2013, 14:22:26
Dla zainteresowanych duża mapa stacji:
http://bi.gazeta.pl/im/0/13559/m13559590,VETUR.jpg
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Trupek w 15 Mar 2013, 14:39:04
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,13564820,Trzy_razy_wiecej_rowerow__ale_pozniej_niz_planowano.html#TRLokWarsTxt - zima zaskoczyła Nextbike.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: `L` w 15 Mar 2013, 15:07:37
"Miejski inżynier ruchu Janusz Galas uznał, że stojące blisko ścieżki rowery utrudniałyby ruch pieszym."

Ciekawe, że nie widzi takiego problemu w związku z wyznaczaniem miejsc parkingowych dla samochodów...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 15 Mar 2013, 15:49:48
Stacja Veturilo przy wejściu do Łazienek sugerowała by, że można po nich jeździć. Wiele osób na pewno by się skusiło. Skończyło by się pewnie łapankami Straży Miejskiej ale i paroma artykułami w mediach o tym bezsensownym zakazie.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 15 Mar 2013, 15:58:19
Brawa dla inżyniera ruchu. Do Łazienek tylko samochodem! Rozszerzamy strefę płatnego parkowania i kasujemy, kasujemy. ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 15 Mar 2013, 17:42:45
Dla zainteresowanych duża mapa stacji:
http://bi.gazeta.pl/im/0/13559/m13559590,VETUR.jpg

Fajnie, że znika "dziura w systemie" jaką był Żoliborz.
Fajnie, że zmniejsza się dziura w systemie między Ursynowem a Centrum.
Fajnie, że pojawiają się stacje na Pradze i Ochocie (szkoda, że tak mało!).
Co prawda wszędzie tam stacji mogłoby być więcej, ale i tak jest nieźle.

Mieszane uczucia mam do stacji na Targówku i Tarchominie, ale... to się może udać. Potencjał jest, przynajmniej przy niektórych stacjach.

A stacja na Skarbka z gór to jakiś dowcip. Ani z niej gdziekolwiek się nie dojedzie, ani przy niej nic specjalnie nie ma. Stawiam Colę, że to będzie największy niewypał wśród lokalizacji.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 28 Mar 2013, 11:12:34
A Veturilo - stoi sobie już rozłożone,ale i tak jakoś nikt z przechodniów - (domniemanych rowerzystów) nim się nie interersuje z niego nie korzysta... Czyżby za zimno jeszcze Było   ;)    ??

A co do rozmieszczenia poszczegónych stacji - to może doczekamy się Kiedyś że i Łazienki wreszcie będą przejezdne dla rowerzystow a koło nich będzie usytuowana stacja Veturilo...
Pozdro
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Publius w 28 Mar 2013, 20:40:32
Bo jeszcze nieaktywne - rusza podobno we wtorek.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 28 Mar 2013, 21:35:04
A, to ciekawie jak będzie po ŚWiętach... Może będzie trochę chętnych do miejskiego Rowerowania...
Ma być już Wreszcie Cieplej...
Pozdro...
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Savil w 30 Mar 2013, 02:43:52
Chybiona lokalizacja to pół biedy - stację można "niemal wziąć na plecy i przenieść". O tym też warto pamiętać, że stacja to nie wyrok, nie musi w danym miejscu tkwić po wsze czasy.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 16 Maj 2013, 10:54:22
No i wyległo Veturilo - na miejskie i bardziej peryferyjne dzielnice warszawskie...
Ostatnimi dniami mam takie niejasne wrażenie że jest ich więcej w mieście niż rowerzystów ze swoimi rowerami   :)   ...
I znowu wielu z nich żadnej kultury rowerowej nie prezentuje  ::)   . Bo jeżeli już jadą drogą dla rowerów - to koło siebie - i tak samym środeczkiem - a na grzeczne prośby o zjechanie celem wyprzedzenia ich nie reagują no bo i po co przecież jadą u siebie i nikomu zjeżdżać nie będą i już   ::)   !   
Bo to oni są jedynymi słusznymi krążownikami dróg rowerowych...
A tych którzy jadą ze skrajnej prawej a i zjeżdżają aby można by było ich tak ''na luzie'' wyprzedzić - bardzo szanuję   :)    ...
Pozdro... 
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 16 Maj 2013, 11:01:00
No i wyległo Veturilo - na miejskie i bardziej peryferyjne dzielnice warszawskie...

I znowu wielu z nich żadnej kultury rowerowej nie prezentuje  ::)   . Bo jeżeli już jadą drogą dla rowerów - to koło siebie - i tak samym środeczkiem - a na grzeczne prośby o zjechanie celem wyprzedzenia ich nie reagują no bo i po co przecież jadą u siebie i nikomu zjeżdżać nie będą i już   ::)   !   
Bo to oni są jedynymi słusznymi krążownikami dróg rowerowych...

A  nie masz dzwonka tudzież innego MOCNO PRZENIKLIWEGO sygnału dźwiękowego...Jeśli masz to używaj c pełną premedytacją.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 16 Maj 2013, 11:36:59
A  nie masz dzwonka tudzież innego MOCNO PRZENIKLIWEGO sygnału dźwiękowego...Jeśli masz to używaj c pełną premedytacją.

Ale to już na nikogo nie działa, nawet gwizdek się już nie sprawdza....
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 16 Maj 2013, 14:41:33
A  nie masz dzwonka tudzież innego MOCNO PRZENIKLIWEGO sygnału dźwiękowego...Jeśli masz to używaj c pełną premedytacją.

Ale to już na nikogo nie działa, nawet gwizdek się już nie sprawdza....

Nie wierzę. Moja trąbka nadal robi wrażenie więc twój sygnał dźwiękowy jest po prostu zbyt mizerny.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 16 Maj 2013, 14:57:27
No bo skąd mają wiedzieć jak się zachować, skoro nikt w szkole ich tego nie uczył, impreza na sali gimnastycznej czy parku pt. karta rowerowa - dobry żart :D

Działania edukacyjne miasta, budowanie pseudo infrastruktury rowerowej, tłumaczenie eksperta że po chodniku nie wolno, ale jednak trzeba.

Samych vetorillowców bym specjalnie nie winił, takie są owoce ponad dekady zaniedbań i pozorowanych działań miasta.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 16 Maj 2013, 15:11:36
A  nie masz dzwonka tudzież innego MOCNO PRZENIKLIWEGO sygnału dźwiękowego...Jeśli masz to używaj c pełną premedytacją.

Ale to już na nikogo nie działa, nawet gwizdek się już nie sprawdza....

Na sytuacje, gdy nic innego nie działa i nie da się pacjentom przemówić do rozsądku, dość dobrze sprawdza się korba roweru poziomego. Gdy zęby korby zaczynają wymownie i sugestywnie wirować obok lewej łydki i uda takiego zatwardziałego miłośnika lewej strony ścieżki, potrafią naprawdę szybko i sprawnie zrobić Ci miejsce na wyprzedzanie (czasem nawet kosztem powpadania na siebie). I, co ciekawe, często już nie jadą dalej obok siebie, albo przynajmniej nie udają, że są jedyni na ścieżce.


No bo skąd mają wiedzieć jak się zachować, skoro nikt w szkole ich tego nie uczył, impreza na sali gimnastycznej czy parku pt. karta rowerowa - dobry żart :D

Dokładnie. Ta wiedza na veturilowców nie spłynie z niebios. Oni muszą się tego albo dowiedzieć, albo nauczyć na własnych błędach. Szacuję, że najbliższe 3 lata to będzie właśnie ten czas nauki, gdzie będzie więcej dzwonów i niefajnych sytuacji z Veturilowcami.


Działania edukacyjne miasta, budowanie pseudo infrastruktury rowerowej, tłumaczenie eksperta że po chodniku nie wolno, ale jednak trzeba.

No właśnie, miasto i Policja dają sprzeczne sygnały. Mówiąc ludziom, że "chodnik nie jest dla nich, a jednocześnie, że "jezdnia jest dopiero przedostatnim miejscem, na którym rowerzysta może się pojawić", wysyłają tym ludziom wyraźny sygnał, żeby jednak jezdnie omijali i jeździli po chodnikach. Tak było mówione w filmikach robionych przez ZTM, tak w kółko powtarzają ludzie z policji i WORDów. I niestety zupełnie nie zdają sobie sprawy z konsekwencji.

Niestety by wygonić ludzi z chodników, trzeba "odczarować" jezdnie, mówić że powinno się nimi jeździć. Owszem, wtedy może zwiększy się liczba cyklistów jadących po jezdni tam, gdzie powinni jechać po ścieżce. Ale IMO piesi są ważniejsi niż kilku kierowców, co będzie musiało na chwilę przyhamować.


Samych vetorillowców bym specjalnie nie winił, takie są owoce ponad dekady zaniedbań i pozorowanych działań miasta.

Dokładnie. Od początku pisałem (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,12193121,Tysiace_nowych_rowerzystow_na_drogach__Beda_lamac.html), że jak otworzą Veturilo, na ulice wylegną dziesiątki tysięcy niedoświadczonych i zielonych ludzi, którzy nie będą umieli jeździć. Wtedy - a był to sierpień w ubiegłym roku - wyzwano mnie od pesymistów, czarnowidzów i innych takich, co się nie znają na rowerach. Rok nie minął i się okazuje, że jednak miałem rację, że otwieranie systemu bez wcześniejszego przygotowania centrum miasta na nowe rzesze rowerzystów, nie było najbardziej trafnym pomysłem.

Miasto właśnie w sposób spektakularny i efektowny przegrywa własny sukces. Bo Veturilo jest sukcesem, tylko sukcesem, za którym teraz MUSI iść miejska infrastruktura. Zwłaszcza w centrum.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 16 Maj 2013, 15:51:16
I tak jest o wiele lepiej niż w Wilnie kiedy to byłem rok po inauguracji sytemu roweru miejskiego. Wówczas na ulicach nie widziałem ani jednego roweru z tego systemu a sieć pasów i naprędce oznakowanych DDR była koszmarna.
Ja rok temu byłem sceptyczny wobec Vertulino i aż dziw mnie bierze, że jednak ów system ma powodzenie. Dzięki czemu... nie wiem bo przecież ani Warszawa piękna, nie posiada dobrej infrastruktury komunikacyjnej ani nie ma zachowań pro rowerowych.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 17 Maj 2013, 14:03:58
I tak jest o wiele lepiej niż w Wilnie kiedy to byłem rok po inauguracji sytemu roweru miejskiego. Wówczas na ulicach nie widziałem ani jednego roweru z tego systemu a sieć pasów i naprędce oznakowanych DDR była koszmarna.

Prawda, jakby porównywać Wilno to jest to z grubsza Warszawa w latach 90-tych. Infry brak, motoryzacyjny szał w najlepsze, a jak coś malują, to farbą na chodnikach i jest to bardziej przeszkoda niż pomoc dla rowerzysty.


Ja rok temu byłem sceptyczny wobec Vertulino i aż dziw mnie bierze, że jednak ów system ma powodzenie. Dzięki czemu... nie wiem bo przecież ani Warszawa piękna, nie posiada dobrej infrastruktury komunikacyjnej ani nie ma zachowań pro rowerowych.

Od pewnego czasu powtarzam, że ruch rowerowy w Warszawie nie rozwija się dzięki działaniom władz. On rozwija się POMIMO tych działań ;)

Veturilo musiał być sukcesem, widać to było chociażby po Wrocławiu, gdzie 5x mniejszy system zmienił miasto. Widać to było po innych miastach, gdzie uruchomiono podobne systemy (np Wiedeń). Problem w tym, że zarówno Warszawa jak i Wrocław popełniają teraz dokładnie ten sam błąd - przesypiają własny sukces, przegrywają własną rewolucję, zarzynają kurę znoszącą złote jaja. Veturilo sprawiło, że na ulicach pojawiły się dziesiątki tysięcy nowych cyklistów. I teraz, skoro już się pojawili, trzeba do nich NATYCHMIAST dostosować ulice. Inaczej będziemy mieli konflikty z pieszymi i wypadki Już mamy konflikty z pieszymi i wypadki, a sukces przeradza się w koszmar.

Jeżeli tego koszmaru unikniemy to - znowu - najpewniej nie będzie to zasługa miasta i tego, że dostosowano ulice i stworzyło infrastrukturę. To znowu będzie sukces rowerzystów i organizacji rowerowych, które nauczą się żyć z ułomną infrastrukturą lub coś na władzy wymuszą. Znowu będzie to sukces POMIMO działań miasta :P
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: remitent w 17 Maj 2013, 14:22:49
Dorzucę swoje offtopiczne 3 grosze "co się będzie działo" z veturilo:

- biorę pierwszy rower - nie ma śruby sztycy
- biorę drugi rower - "spadnięty" łańcych
- biorę trzeci rower, czwarty rower, piąty rower - nie ma obu świateł (jest ciemno)
- biorę szósty rower - wykrzywiona kierownica
- biorę siódmy rower - nie działa przedni hamulec
- biorę ósmy rower - brak dzwonka, jest tylko tylne światło, ale jako nieliczny nadaje się technicznie do jazdy

Na ulicach mnóstwo veturilowych batmanów bez ich winy.

Bardziej zniechęca niż zachęca.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: robertrobert1 w 17 Maj 2013, 15:00:56
Dorzucę swoje offtopiczne 3 grosze "co się będzie działo" z veturilo:

- biorę pierwszy rower - nie ma śruby sztycy
- biorę drugi rower - "spadnięty" łańcych
- biorę trzeci rower, czwarty rower, piąty rower - nie ma obu świateł (jest ciemno)
- biorę szósty rower - wykrzywiona kierownica
- biorę siódmy rower - nie działa przedni hamulec
- biorę ósmy rower - brak dzwonka, jest tylko tylne światło, ale jako nieliczny nadaje się technicznie do jazdy

Na ulicach mnóstwo veturilowych batmanów bez ich winy.

Bardziej zniechęca niż zachęca.

W łąpach Vetturilo nie miałem i nie wiem jak jest montowany osprzęt ale wiem, że taki osprzęt powinien być idioto odporny. Czy jest... Jak widać nie.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Publius w 17 Maj 2013, 16:23:29
@Remitent: Biorę pierwszy rower - nie wychodzi z zamka. Biorę drugi - nie wychodzi z zamka. Biorę trzeci - nie wychodzi z zamka. To było niedługo po starcie systemu, do tej pory czwartego nie brałem. I póki co nie planuję.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 17 Maj 2013, 17:14:23
@Remitent: Biorę pierwszy rower - nie wychodzi z zamka. Biorę drugi - nie wychodzi z zamka. Biorę trzeci - nie wychodzi z zamka. To było niedługo po starcie systemu, do tej pory czwartego nie brałem. I póki co nie planuję.

No ja też nie planuje i zresztą nigdy tego nie planowałem - veturillo to głównie przejazdy miejskie...
Jednak  dopracowany Veturilo (przydało by się uruchomić jeszcze kilka stacji tego systemu) i połączony z naszymi drogami dla rowerów no i co najważniejsze tak kombinowane aby wreszcie kiedyś połączyć je w jedną całkowitą oplatającą wszystkie warszawskie dzielnice rowerową sieć przejazdową - mógłby być super wizytówką miasta...
Dlatego dalej uważam że Veturilo ma przyszłość i jest super reklamą wielkomiejskiego ''kręcenia''...
Pozdro.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 17 Maj 2013, 18:13:56
Wady techniczne rowerów niestety są nie z nieba, tylko społeczeństwo mamy takie jakie mamy. Na AWF-ie mam 2 stacje i pomimo że, to wyższa uczelnia ,to uważam że poziom tam ludzki jest na pograniczu człowiekowatych.  Widziałem 3 jadących na jednym rowerze, widziałem jak linką wygiął przedni błotnik, pourywane koszyki(same?). Niestety poziom kultury jest taki jak w całym społeczeństwie - ludzie jadący na "wypasach "- rowerach firmowych po kilka tysięcy sztuka, nie przejawiają wyższej kultury (tak jak ich marki rowerów), i jeżeli kulturą kreować będzie sklep rowerowy sprzedający coraz to droższe zabawki i specjaliści od promocji rowerowych z "Lidla" to nie należy się spodziewać że poziom kultury w ten sposób wzrośnie.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 17 Maj 2013, 20:51:56
W łąpach Vetturilo nie miałem i nie wiem jak jest montowany osprzęt ale wiem, że taki osprzęt powinien być idioto odporny. Czy jest... Jak widać nie.

Nie ma sprzętu idioto-odpornego. Idioci bywają bowiem genialni w obchodzeniu zabezpieczeń ;)

A Veturilo ma zwykłego Nexusa. To jest w miarę twardy sprzęt, ale na pewno nie jest niezniszczalny.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: skip_yeti w 11 Cze 2013, 12:05:48
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,padly-serwery-w-niemczech-br-miejskie-rowery-nie-dzialaja,90192.html

To wszystko przez efekt cieplarniany spowodowany przez samochody :P
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: Brom w 11 Cze 2013, 15:15:31
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,padly-serwery-w-niemczech-br-miejskie-rowery-nie-dzialaja,90192.html
Przed chwilą Nextbike przysłał informację i przeprosiny smsem.
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 14 Cze 2013, 22:35:40
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14097535.html

Tak to bywa gdy się g*wnażeria chodnikowa bierze za rowery.

Ostatnio widziałem z jezdni jak na skrzyżowaniu dwóch małych uliczek dwóch dorosłych chodnikowych witkowców się potrąciło i obaj glebneli.
Ja im pomagać nie będę,  nie jestem psychiatrą - zwłaszcza że nic nie zagrażało ich życiu, jeden miał chyba stłuczone kolano. Zaraz pojawili się obok nich inni bohaterzy warszawskiego chodnika ubrani w kaski na rowerach lepszych od mojego :D 
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: reneva w 15 Cze 2013, 10:06:18
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14097535.html
Jestem zdziwiony, że na żadnym zdjęciu nie ma roweru bez tylnego koła.
Czyżby żadnego złodzieja nie kusiły piasty wielobiegowe? ;)
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: fottoman w 03 Wrz 2015, 20:02:55
Warsztaty, konsultacje, interaktywna mapa. Pomóż w ulepszeniu Veturilo.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,warsztaty-konsultacje-interaktywna-mapa-pomoz-w-ulepszeniu-veturilo,177865.html
Tytuł: Odp: O Veturilo i tym co się będzie działo.
Wiadomość wysłana przez: mk1111 w 25 Lut 2016, 12:39:30
Takie ponoć ma być:
http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/elektryczne-rowery-w-2017-r-jakie-zmieni-sie-veturilo-51420.html (http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/elektryczne-rowery-w-2017-r-jakie-zmieni-sie-veturilo-51420.html)