Warszawska Masa Krytyczna
Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne => Mokotów, Ursynów, Wilanów => Wątek zaczęty przez: gromanik w 20 Mar 2012, 13:42:32
-
To nie moje rejony, więc przekazuję miejscowym z prośbą o zainteresowanie się - zaczynają się prace przy wale przeciwpowodziowym, które mają być zakończone położeniem nawierzchni na szczycie wału - niestety może się okazać, że będzie to nawierzchnia z kostki, więc warto na wszelki wypadek wnioskować o nawierzchnię asfaltową do http://wzmiuw.waw.pl/ (http://wzmiuw.waw.pl/) (pismo warto wysłać do wiadomości sekcji ds. transportu rowerowego w Biurze Drogownictwa i Komunikacji).
-
Na górze ma powstać formalnie chodnik, ciąg pieszo rowerowy czy jakiś inny wynalazek? coś wiadomo?
-
Nie wiadomo, jezeli zrobią tak jak na Tarchominie, to kostka będzie fazowana, a całość będzie funkcjonować jako... nie-wiadomo-co nie oznakowane w żaden sposób.
Warto w tej intencji napisać do stosownych organów, by jednak położyli asfalt i by na pewno dopuścili tam ruch rowerów.
-
Cześć.
Spieszę powiadomić Kolegów Rowerzystów, że jeżeli chodzi o prace budowlane na koronie Wału Zawadowskiego to na odcinku około 800m od mostu Siekierkowskiego jest położona równa jak stół nawierzchnia i tam DDR jest już praktycznie gotowy...
Dalej jest już wyłożona i dobrze ubita podsypka z niewielkimi kamieniami i grubym żwirkiem- ograniczona z obu stron krawężnikiem. Po której, już teraz można całkiem komfortowo dojechać aż do Kanałku Ciepłego na Wiśle...
Z rowerowym pozdrowieniem fionotron.
-
Dalej jest już wyłożona i dobrze ubita podsypka z niewielkimi kamieniami i grubym żwirkiem- ograniczona z obu stron krawężnikiem. Po której, już teraz można całkiem komfortowo dojechać aż do Kanałku Ciepłego na Wiśle...
Z rowerowym pozdrowieniem fionotron.
Chyba traktorem. Raczysz sobie żartować? O_o
-
Ja byłem tam w piątek i odniosłem wrażenie, że całość jest skończona (nawierzchnia jest równo z krawężnikami).
Niestety ostatnia warstwa składa się w dużej mierze z piasku, więc obawiam się co z tego będzie po pierwszej większej ulewie. Niestety ścieżka na północnym krańcu urywa się na murze MPWiK. Mogliby chociaż zjazd nad Wisłę zrobić.
Na forum ZM toczyła się dyskusja czy da się po tym jeździć na szosie - ja mogę powiedzieć, że na własnej szosie bym tam nigdy nie pojechał bo byłoby mi jej szkoda... Pomijając już nawet kwestię nawierzchni to krawężniki na poprzecznych drogach też mają zdecydowanie więcej niż 1 cm, choć mogłoby się wydawać, że przy robieniu drogi z kruszywa to takie proste... A ani na północnym ani na południowym krańcu ścieżki nie da się z niej zjechać na szosie - na obu końcach mało komfortowy był zjazd na góralu, a na szosie ... znowu to samo, może i by się dało, ale mnie szkoda byłoby roweru...
-
Jeżeli to ma być forma docelowa tego pseudo DDR-u, to zdecydowanie wolałem tą terenowa ścieżkę wijącą się pośród traw na tym odcinku korony Wału Zawadowskiego...
Była przynajmniej charakterna...
A teraz jest to także i deptak dla pieszych, młodych mam z dziećmi itp.
P.S. Rzeczywiście ciężko by było na niej jeździć szosą. Pewnie, że by się dało, ale można by było podniszczyć sobie rower szosowy...
Jeszcze raz w wolnym dniu od pracy zlustruję ten DDR, ale tym razem już za dnia...
Z rowerowym pozdrowieniem fionotron...
-
ja tam nigdy nie zrozumiemy jak coś co nie jest równa kostka lub tartanoasfaltem może być docelowe... nie wszyscy mają traktory, ja tam na 23ojkach nie pojadę. może "da się" ale po co...
-
Wcale nie mam założonych traktorów, a opony mojego białego Gianta, są przeznaczone zarówno do jazdy w terenie jak i na szosę.
Często odwiedzam ten pseudo DDR na koronie Wału Zawadowskiego, a ostatni raz (w niedzielę) nawet zrobiłem sobie tam trening- przez jego całą długość (od kanałku zimnego do końca DDRa) utrzymywałem (w obie strony) stałe równe i dosyć mocne tempo.
Wiem, że na szosie ciężko byłoby tam jechać- pewnie, że by się dało, tylko po co niszczyć sobie rower tego typu.
Maciek- Wilanowiak
-
DDR ma być dla wszystkich, dla szosowców, poziomców, emerytów i małych dzieci. Tak jak już kiedyś pisałem: fani terenu mogą sobie jechać gdzieś do Kampinosu, albo do lasów, których w naszych rejonach tak na prawdę nie brakuje.
-
Wiem, że na szosie ciężko byłoby tam jechać- pewnie, że by się dało, tylko po co niszczyć sobie rower tego typu.
Jeżdziłem po niej na szosie i żadnych dyskomfortów nie odczułem ani żadnych zniszczeń w w sprzęcie nie zauważyłem. ;D
-
Co do ścieżki rowerowej na samej koronie Wału Zawadowskiego to na koronie na odcinku od kanałku zimnego (w kierunku południowym) do Zawad ustawione są maszyny przebudowywujące jej szczyt.
Ciekawie, czyżby był budowy kolejny'' pseudo odcinek'' ścieżki rowerowej?
-
W lipcu 13' zakończono całkowicie budowę.
Od mostu Siekierkowskiego do mostka nad kanałem z Siekierek jest dobrze ubity szuter.
Od tegoż mostka, od Sytej, aż do pierwszej piaskarni, do miejsca gdzie Wał Zawadowski zamienia sie we Włóki, na koronie walu jest dobrze(!!) położona szara niefazowana kostka.
Wzdłuż wszystkich hałd popiołowych, do ich końca, do Prętowej, jest szeroka asfaltowa DDR.
Dalej po koronie wału biegną już tylko "polne drogi", ale są pewne oznaki, że ten ciąg turystyczny będzie prowadzony dalej. Od Prętowej do styku z południowym krańcem Włóki są przebudowywane ludzkie zejścia i wejścia na wał oraz 2 przejazdy dla samochodów - na takie same jak już są na odcinku od Sytej na południe.
-
Ta nowa, asfaltowa DDR między hałdami a Wisłą jest super, w końcu nie trzeba jechać po płytach betonowych. Natomiast wcześniejszy kawałek wału (z nową kostką) służy mieszkańcom okolicznych osiedl jako chodnik, rowerem lepiej jechać asfaltem wzdłuż wału.
-
Na Wale Zawadowskim (ulicy) powoli końća dobiega zmiana leżących policjantów - nowe umożliwiają przejazd tylko jednemu samochodowi, a od stron pobocza mają normalny, płaski asfalt, więc rowerem będzie dało przejechać się niezależnie od ruchu samochdowego. Pojawiły się też cieniutkie białe linie (ok 2. od pobocza) ciągnące się między nowymi progami - zalążek przyszłych pasów rowerowych?
-
Ale po co komu pasy rowerowe na ul. Wał Zawadowski - jak na koronie wału wiślanego jest DDR? Niech ludzie od infrastruktury ulicznej pomyślą lepiej o wprowadzeniu kontrapasów rowerowych gdzie indziej w mieście np. na ul. Vogla (Powsinek - Zawady), gdzie czasami jest dosyć niebezpiecznie... I chociaż przejeżdżałem nią setki razy - to zawsze z "duszą na ramieniu" Wprawdzie koncepcja już jest - ciekaw jestem jak będzie z realizacją... Będę się temu przyglądał z uwagą bo to rodzinne moje strony są... :) Pozdro...
-
NIE !
Na koronie Wału nie ma DDR!
To zrobiony z kostkiDałna chodnik, nijak nie oznaczony, ani DDR, ani DDPiR.
Ci rowerzyści, którym śpieszno, zasuwaja asfaltem na dole.
Rowerzyści podziwiający "piękne okolicznosci przyrody" z reguły jadą górą.
-
@jolajola1
Ale zapomniałaś dodać ematikona - mrugnięcia - prawda?
Nie wiem czy kiedykolwiek tam jechałaś, ale jest to ścieżka dla rowerów (droga rowerowa) tylko że kostkowa, nie jest na pewno deptakiem dla pieszych... Pewnie że piesi tam chodzą - ale ten ciąg rowerowy - Nie jest dla nich... :)
Zaraz się dowiem od kogoś - na pewno niesamowicie obeznanego z tematem...;), że cały ciąg od murów wodociągowych aż do "zawadowskich popiołów" - jest jednym i długim deptakiem wyłącznie dla pieszych...:) I taki też deptak będzie kiedyś tam prowadził aż do źródła Wisły... ;)
-
Skąd pomysł że ten wyłożony kostką odcinek wału to droga dla rowerów?
-
@jolajola1
Ale zapomniałaś dodać ematikona - mrugnięcia - prawda?
Nie wiem czy kiedykolwiek tam jechałaś,
?? !! ?! fionotron, bójże się rowerowego boga!!!!!! ::)
i wielce uprzejmie prosiłabym mnie NIE obrażać, albowiem nie ma takiej drogi w warszawie, po której nie jechałabym rowerem!!!!
gdybyś był dociekliwszy, to w tymże wątku jest mój post z 18 sierpnia zeszłego roku podsumowujący budowe na Wale Zawadowskim
W lipcu 13' zakończono całkowicie budowę.
Od mostu Siekierkowskiego do mostka nad kanałem z Siekierek jest dobrze ubity szuter.
Od tegoż mostka, od Sytej, aż do pierwszej piaskarni, do miejsca gdzie Wał Zawadowski zamienia sie we Włóki, na koronie walu jest dobrze(!!) położona szara niefazowana kostka.
Wzdłuż wszystkich hałd popiołowych, do ich końca, do Prętowej, jest szeroka asfaltowa DDR.
Dalej po koronie wału biegną już tylko "polne drogi", ale są pewne oznaki, że ten ciąg turystyczny będzie prowadzony dalej. Od Prętowej do styku z południowym krańcem Włóki są przebudowywane ludzkie zejścia i wejścia na wał oraz 2 przejazdy dla samochodów - na takie same jak już są na odcinku od Sytej na południe.
-
Skąd pomysł że ten wyłożony kostką odcinek wału to droga dla rowerów?
Mnie właśnie też to ciekawi, bo gdy ostatnio tam byłem (ojoj, jeździ tam nie tylko Fionotron, a to Ci niespodzianka :P), żadnych znaków wskazujących, że to droga dla rowerów nie widziałem.
-
Podeślij jakieś zdjęcie bo wiele jest sprzeczności. 2 pasy rowerowe przy tej szerokości jezdni wykluczają dwukierunkowy ruch samochodowy. Czy ktoś planuje samochodowy ruch jednokierunkowy?
-
Z tego co pamietam, ruch samochodowy miał się odbywać po jednym pasie (dwukierunkowo). Niestety nie jestem przekonana, czy taka organizacja ruchu tu pasuje.
Już poprzednio było na sporym odcinku ograniczenie do 30-40 km/h i progi spowalniające. Z uwagi na duży ruch ciężkich pojazdów wolałabym, żeby była możliwosć bezpiecznego wyprzedzania rowerzystów. Przy pasach rowerowych powiedzmy, że będzie zachowany metr, ale wg mnie to zdecydowanie za mało przy wyprzedzaniu przez gigantyczną 30 tonową wywrotę z popiołem (czy innym ładunkiem).
No, ale zobaczymy, co się wykluje.
-
Musiałyby wówczas powstać mijanki i w tych miejscach droga musiałaby być poszerzona o pasy dla rowerów. Jeśli nie będzie to wówczas rowerzyści musieliby czekać w mijankach za ciężarówkami a póżniej się ścigać do następnej mijanki. Moim zdaniem to ZŁY, BARDZO ZŁY pomysł.
Nigdzie w Europie nie widziałem takiego rozwiązania.
-
Z tymi pasami to tak strzeliłem, obecnie wygląda to tak że nowe progi mają z lewej i prawej wyniesienie betonowe (tak żeby nie dało się przejechać po nich częściowo) i między tymi wyniesieniami na asfalcie namalowana jest cieniutka (jakiś centymetr) biała linia. Ale faktycznie, na dwa pasy rowerowe jest tam za wąsko, może ta linia spełnia jakąś funkcję przy budowie wyniesień czy progów i tyle.
edit: nic nie wskazuje na pojawienie się mijanek.
-
w ostatnim etapie w ciągu ul. Wał Zawadowski powstaną nowe, szerokie pobocza, udostępnione dla ruchu rowerowego.
http://www.zw.com.pl/artykul/663440.html
To brzmi dosyć podejrzanie - skoro to będą pobocza , to mogą nie mieć 1,5 m... A wtedy przejeżdżające wywrotki będą na wyciągnięcie ręki :(
Swoją drogą świetnie, że robią ograniczniki uniemożliwiające omijanie poboczem, bo wyjeżdżona trawa pobocza dokładnie wskazywała umiejscowienie progów - a właściwie drogę ich omijania przez tubylców. https://goo.gl/maps/Ckdw3
-
Hm, to w takim razie ta linia to miejsce przyszłej linii wyznaczającej pobocze. 1,5-2 metra jest, ciut szerzej niż na Tamce (albo tyle samo, ale wydaje się, że trochę więcej, bo nie ma progu odprowadzającego wodę), natomiast przy progach zdecydowanie mniej (co też sugeruje pobocze, a nie pas rowerowy). Ogólnie jeżeli jest to jeden pas w dwóch kierunkach to generalnie samochody będą mijały rowerzystów raczej w większej niż mniejszej odległości w stosunku do tego co jest teraz, bo ich naturalny tor jazdy będzie odsunięty od pobocza. Wydaje mi się, że największym problemem będzie zatarasowanie pobocza podczas mijania przy progu, kiedy jeden samochód zjedzie na bok żeby ustąpić miejsca, szczególnie w przypadku ciężarówek (wydaje mi się, że pierwszeństwo mają samochody jadące w stronę Siekierek, ale nie jestem pewien). Ale samochody chyba dość rzadko się tam mijają.
-
Nie przesadzajmy, takie sytuacje nie trwają w nieskończoność. Bardziej przeszkadzałoby długotrwałe parkowanie przy posesjach/dojściach na plażę - tarasujące pobocze "na stałe" i niszczące nawierzchnię.
Wg http://miastadlarowerow.pl/index_know_how.php?dzial=2&kat=8&art=4&limit=0
Dopuszcza się punktowe zwężenia pasa rowerowego w jezdni, jeśli obok umieszczona np. jest wyspa dzieląca. Pas nigdy nie powinien być węższy niż 1,0 m tak, aby mieściły się na nim wszystkie dostępne na rynku przyczepki rowerowe (szerokość zazwyczaj niższa niż 0,9 m) i rowery trójkołowe do przewozu dzieci (szerokość jak w przypadku przyczepek). Ważne jest, aby mieściły się na nim też standardowe małe maszyny do oczyszczania i odśnieżania.
Czyli jest szansa na pasy rowerowe.
Ograniczniki przy progach są wg mnie wyśmienite - przydałyby się też na Orszady :D
-
(http://oi60.tinypic.com/2ytussg.jpg)
Tak to wygląda.
-
Ah, i w kwestii co jest DDR, co CPR etc: na początku (albo końcu) wału przy m. Siekierkowskim stoi znak końca ddr (niebieski, przekreślony rower) a dalej długo, długo nic aż do początku asfaltowego fragmentu za hałdą, gdzie namalowany jest (jeszcze na części z kostki) rower, znaków pionowych nie widziałem. Więc technicznie to cały wał jest chodnikiem.
-
Tak to wygląda.
A potem dzielni panowie z ciężarówek u[tentego] słupki i będa nad tymi śmiesznymi wysepkami jeździć okrakiem. Tak to będzie wygladać.
-
A potem dzielni panowie z ciężarówek u[tentego] słupki i będa nad tymi śmiesznymi wysepkami jeździć okrakiem. Tak to będzie wygladać.
Optymista z Ciebie prawdziwy :P Sugerujesz, że lepiej nic nie robić, czy po prostu masz lepszy pomysł na skuteczne uspokojenie ruchu na Wale Zawadowskim i tylko po prostu trzymasz nas w niepewności?
Swoją drogą, gdy ja widzę utentegowany słupek, to dzwonię lub piszę do ZDM i kilka dni później stoi nowy. Góra po trzecim razie najtwardsi wyrywacze słupków dochodzili do wniosku, że szkoda czasu, bo ktoś zadzwoni i znowu postawią kolejny i sytuacja się normowała.
Poza tym dobry słupek wcale nie łatwo urwać. Akurat "patriotki" są solidne i dość odporne nawet na większe auta.
-
A potem dzielni panowie z ciężarówek u[tentego] słupki i będa nad tymi śmiesznymi wysepkami jeździć okrakiem. Tak to będzie wygladać.
To się zamontuje trójkątne, ze wspornikiem z tyłu. I wtedy będzie trzeba poczekać na dzielnych panów w czołgiem albo solidną spycharką, a tacy rzadko tamtędy jeżdżą. A jeśli i to nie pomoże, to betonowe - nawet tankisty się nie odważą. Albo po prostu szereg zwykłych słupków - nikt się nie odważy z tego prostego powodu, że ryzykowałby zawiśnięcie.
-
A potem dzielni panowie z ciężarówek u[tentego] słupki i będa nad tymi śmiesznymi wysepkami jeździć okrakiem. Tak to będzie wygladać.
Optymista z Ciebie prawdziwy :P Sugerujesz, że lepiej nic nie robić, czy po prostu masz lepszy pomysł na skuteczne uspokojenie ruchu na Wale Zawadowskim i tylko po prostu trzymasz nas w niepewności?
Swoją drogą, gdy ja widzę utentegowany słupek, to dzwonię lub piszę do ZDM i kilka dni później stoi nowy.
Optymiści to ci, co ucza się angielskiego, pesymiści chińskiego, ja jestem realista, ucze się AK47 :P
W sumie masz rację co do napraw - częstsze naprawy spowoduja dużo wolniejsza demolkę.
-
(http://oi60.tinypic.com/2ytussg.jpg)
Tak to wygląda.
Wspaniale. Już się cieszą rowerzyści z przyczepkami bo dzieciaki będą miały darmowe wesołe miasteczko.
-
Na fragmencie od EC do przejazdu kolejowego zostały dodane linie:
(http://i61.tinypic.com/2l9gzf4.jpg)
Sam pomysł z uspokojeniem ruchu w taki sposób ciekawy, niestety wykonanie byle jakie.
Asfalt między progami a krawężnikiem w 3/4 przypadków jest położony byle jak, łagodniej i przyjemniej jest przejechać po progu który jest dosyć łagodnie wyprofilowany niż po samym przepuście, dodatkowo widać że będzie się tam zbierać piach i śmieci.
A potem dzielni panowie z ciężarówek u[tentego] słupki i będa nad tymi śmiesznymi wysepkami jeździć okrakiem. Tak to będzie wygladać.
Część słupków już jest powgniatana.
-
A potem dzielni panowie z ciężarówek u[tentego] słupki i będa nad tymi śmiesznymi wysepkami jeździć okrakiem. Tak to będzie wygladać.
Część słupków już jest powgniatana.
Ale wciąż stoją, co oznacza, że spełniły swoją rolę i wygrały walkę z próbami niszczenia ich! Wgniecione czy nie, swoją rolę pełnią i autem przejechać okrakiem się nie da.
Warto obserwować co będzie dalej i w razie co zgłaszać by ZDM szybko uzupełniał braki.
-
Ale czy namalowanie pasów rowerowych na jezdni oznacza, że rowerem NIE WOLNO jeździć po koronie wału?
-
@jolajola
Ten pas zapowiada się jako zwykłe pobocze.
W sprawie wału nie powinno się nic zmienić, bo wał jest poza pasem drogowym. No, chyba, że zechcą postawić b-9, a w to wątpię.
Inną kwestią jest, czy teraz można tam oficjalnie jeździć (ze względu na przepisy powodziowe) :D
-
@Jolajola1
Widzę że dalej chyba nie jesteś w temacie...:) Znowu pytasz się o Koronę Wału... :)
Więc kolejny raz odpowiadam Tobie i innym mającym wątpliwości...
Akurat sprawę zlustrowałem osobiście - przejechałem tą niestety kostkową ale jednak Ścieżką Rowerową na odcinku od Ciepłego Kanałku na Siekierkach do asfaltu za niestrzeżonym przejazdem kolejowym na płytowym podjeździe - u wlotu do piaskarni i na "popioły"... I są tam rowerowe znaki poziome (właśnie tuż przy przy samym przejeździe kolejowym na kostce - za nim, i potem dopiero tuż przy blaszaczku - tuż przy piaskarni, a "popiołam'i z drugiej strony również na kostce... Oba te znaki poziome są tu na pewno już dosyć długo...
Wiem że zapiaszczoną kostką się kiepsko jedzie, ale ten odcinek asfaltowy na początku piaskarni/popiołów jest wporzo - i przyjemnie się nim kręci...
Czyli że rowerzyści będą mieli do wyboru - koronę Wału, albo obustronne pasy - (tak w zasadzie jeszcze nie wiadomo dla kogo... :), bo nie oznaczone) na ul. Wale Zawadowskim w obie strony... :)
Pozdrawiam.
-
Zaraz ... ten kawałek asfaltowy, to gdzie jest? Bo ja w styczniu jechałem ulica Wałem Zawadowskim (albo Włoki) na odcinku Metryczna - Gratyny i krajobraz był księzycowy - kratery i gruz.
-
@łowca
Asfalt - (i to całkiem równy... :)) jest za niestrzeżonym przejazdem kolejowym na "Kępie Zawadowskiej" jadąc w kierunku południowym (do Góry Kalwarii, albo Gassów)... Około kilometrowy (może troszkę dłuższy) odcinek... Pomiędzy piaskarnią nad Wisłą z lewej strony i "popiołami" z prawej strony... I przy blaszaczku (trzeba tam na takie wolnoszwędające się pieski - uważać...) się on kończy...
Ten asfalt jest przynajmniej od wiosny 1013r. Kiedy to z Kolegą zna treningi podjazdowe na "popioły" nim kręciliśmy... Oczywiście z drugiej strony "popiołów" przy samych torach są "płyty"... Nie wjeżdżając na ten przejazd kręci się dalej nimi - ze skrajnie prawej strony troszkę mniej trzęsie... :)
Pozdro.
-
Oczywiście z drugiej strony "popiołów" przy samych torach są "płyty"... Nie wjeżdżając na ten przejazd kręci się dalej nimi - ze skrajnie prawej strony troszkę mniej trzęsie... :)
Pozdro.
Oczywiście wydajac taką opinię nie uwzględniłeś przejazdu szosówką na cienkich oponach a podając
"skrajnie prawej strony''
powinieneś jeszcze podać ... jadąc od północy lub od Siekierek.
-
Ten asfalt jest przynajmniej od wiosny 1013r.
Nie wiedziałem, że w XI w. już kładli tam asfalt. :P
-
Przejechałem wczoraj cały wał i nadal jedyny pionowy rower jaki zauważyłem to ten przy rozpoczęciu (patrząc od strony Warszawy) odcinku asfaltowego.
edit: na obu końcach odcinka asfaltowego są.