Warszawska Masa Krytyczna
Inne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Klara w 17 Lis 2014, 23:20:40
-
Trafiłam kilka dni temu na taki oto brytyjski FILMIK (http://www.theguardian.com/environment/bike-blog/2014/nov/11/the-film-teaching-driving-instructors-to-understand-cyclists). Generalnie mowa o tym, że warto przygotować instruktorów jazdy, żeby potrafili uczyć przyszłych kierowców o sensownym zachowaniu względem rowerzystów.
W punktach:
- empatia + odpowiedzialność
- uczenie, czemu rowerzysta robi to, co robi (np. czasem jedzie środkiem pasa, a jak nie środkiem - to nie rynsztokiem)
- bo rozumienie zachowania innych --> większe bezpieczeństwo
- uczenie, że asertywny, wyedukowany rowerzysta jest pożyteczny (poprawia bezpieczeństwo wszystkich na drodze)
- uczenie, że pierwszeństwo to przywilej, nie absolut
- nawiązywanie do doświadczeń uczniów (może też jeżdżą rowerem?)
- przygotowanie instruktorów do rozmowy na tematy typu "rowerzyści powinni płacić podatek drogowy / nosić kask / mieć obowiązkowe OC / jeździć tylko po ścieżkach / ..."
- nienapuszczanie jednych na drugich
Ech... Jak pięknie by się to sprawdzało jako uzupełnienie Akademii Rowerowej.
Jak to teraz jest? Nie pamiętam, żeby mnie uczono o rowerzystach. Ale prawda jest, że to było przed boomem rowerowym, więc szansa spotkania rowerzysty na drodze była znacznie mniejsza.
-
Jak to teraz jest?
"Pamiętaj że na egzaminie zatrzymujemy się na czerwonym przed strzałką, potem i tak nikt tego nie robi."
-
A to to pamiętam... I jeszcze rady, żeby uważać z zatrzymywaniem się przed strzałką (już po egzaminie), bo mi ktoś w kufer wjedzie. Oraz ostrzeżenie, że puszczanie pieszych na pasach na dwupasmówkach może ich postawić w niebezpiecznej sytuacji. Uwagi życiowe, ale smutne.
To co teraz mówi się o rowerzystach? Przecież czasem spotykam rowerując elki. Czyli one spotykają mnie. I tłumy innych rowerzystów.
-
Pomysł jest bardzo dobry, by uczyć instruktorów. Ale niestety nie za bardzo mamy jak do nich dotrzeć - to podmioty prywatne, nie ma fizycznej możliwości, by ich zmusić by się czegokolwiek nowego uczyli.
Jak ktoś zrobi listę auto-szkół, można na ich adresy mailowe wysłać jakieś materiały lub zaproszenie na szkolenie, które oczywiście możemy spróbowac przygotować. Ale nie liczyłbym na spektakularny sukces - jak instruktor ma wybór czy uczyć się o rowerach, czy zarabiać ucząc, to wiadomo co wybierze ;)
-
ale może przez WORDy dotrzeć to takich kursantów i szkolących, tam zostawić jakieś materiały ??
-
Spróbowałam się rozejrzeć, jak się stowarzyszają szkoły jazdy, żeby nie utknąć w drobnicy. Znalazłam np. takie cosie:
Polska Federacja Szkół Kierowców (http://www.pfssk.pl/pl)
Polskie Stowarzyszenie Motorowe Ośrodków Doskonalenia Techniki Jazdy (http://psm.info.pl/o-nas)
Kierowca.pl (http://www.kierowca.pl/) - od Zientarskiego... Ale ponoć patronują 200 ośrodkom (cokolwiek to znaczy).
Miesięcznik "Szkoła Jazdy" (http://www.szkola-jazdy.pl/) - z kontaktami (http://www.szkola-jazdy.pl/stowarzyszenia) do stowarzyszeń w różnych miastach
Może spróbować zacząć od gazety? Może by chcieli puścić artykuł np. o tym, dlaczego rowerzysta robi to, co robi (w określonej sytuacji jedzie środkiem, nie jedzie ścieżką, jedzie chodnikiem, dwójkami, kolumną, jedzie "pod prąd"); jakieś podstawowe BHP (odstęp, sygnalizowanie działań, kwestia pierwszeństwa na przejazdach itd.); infrastruktura rowerowa (pasy, kontrapasy, przyszłościowo śluzy). Tzn. oczywiście o tym, że warto tego uczyć.