[Skradziono] Peugeot Aspin

[Woydzio]

Ja miałem jedną. Policjant grzecznie chciał sprawdzić numer żeby się upewnić, że rower nie jest kradziony. Problem był w tym, że Błękitek numeru ramy nie miał - bo to dość stara szosa. Policjant się bardzo zdziwił i zaczął sprawdzać mnie, przez co spóźniłem się do pracy (cała procedura trwała 20 min).

Moim zdaniem wykrywalność kradzionych rowerów poprawiła by się gdyby strażnicy miejscy i policjanci na prawdę się do tego przykładali. To znaczy każda kontrola powinna zawierać sprawdzenie numerów ramy. (...)
Zaczął się sezon. Są w Warszawie takie miejsca gdzie nie ruszając się z miejsca patrol miałby nieprzerwany strumień rowerzystów. I dajmy na to:
- poniedziałek, przez godzinkę czy dwie na Placu Na Rozdrożu,
- wtorek to samo tylko przy Pomniku Lotnika,
- środa to samo na Polu Mokotowskim przy Banacha... i tak dalej.
Przy okazji sprawdzanie numerów seryjnych telefonów komórkowych... czy to takie trudne zorganizować taki patrol? Niech i by to było raz w tygodniu.
Cholewa, rozmarzyłem się

Jak Ty to sobie wyobrażasz w praktyce? Zatrzymywanie każdego rowerzysty i trzepanie go przez 20 min? Przecież już po skończeniu obsługi pierwszego "klienta" (czyli po 20 min.)  mieliby roboty na dwie godziny i wielu wkurzonych czekaniem rowerzystów. Poza tym może by znaleźli 1-2 rowery dziennie i tyleż telefonów. Czyli wyniki nieadekwatne do włożonych wysiłków.
Woydzio

[Trupek]

Ty się ciesz, ja jeżdżę niemal codziennie od 1994 roku i do dziś kontroli drogowej nie miałem. Także nie jesteś aż tak bardzo na minus

A nie jechałeś z nami KM-ką na dzień ziemi czy coś takiego, do Wołomina? Jak spisywali cała ekipę.

[Raffi]

Nie i bardzo żałuję, bo bym w końcu wysłał pochwałę dla jakiegoś Policjanta.

Tak samo nie jechałem wtedy, gdy niemal połowa Miast dla Rowerów miała przejścia z SOK i Policją na trasie Lublin-Puławy. I też żałuję.

[Krzych]

http://pl-pl.facebook.com/media/set/?set=a.356811771024251.84246.194647543907342&type=1. To mój, na 100%! Nawet oświetlenia nie zdemontował, co robić?

[storm]

...a byłeś w końcu na tej policji czy nie?
Nie? To na co czekasz? Zasuwaj biegiem na najbliższy komisariat, zgłaszaj kradzież ze świadkiem, który potwierdzi, że to twój rower, pokazuj zdjęcia i na koniec - informuj, że rowerek pojawił się gdzieś na fejsgównie.
Sądzę, że po profilu złodzieja i jego adresie IP, z którego nadawał info - powinno się go dać złapać.

[MarioG]

IP i reszta to nawet nie potrzebne bo to jest 'firma' co sprzedaje używane rowery...
więc, żeby namierzyć to wystarczy adres z ich strony i wizyta smutnych połączona z przeglądaniem całych stanów magazynowych, dowodów zakupu, sprzedaży...
Ciekawe czy na Twoj rower maja takowe...

[Raffi]

Na tego Peugeota pewnie akurat nie ma.

Nom, swoją drogą dobrze wiedzieć, że ten sklep na Waszyngtona 136 to paser.

[Mhrok]

Czekam na dalszy ciąg sprawy - ciekawe, czy policja wyrobi się w ciągu najbliższego pół roku, ze ściganiem tej kradzieży

[Oli]

No, to sie ładna rozpierducha szykuje.
Nie znam się na F, bo nie mam, ale mam dostęp. Na samej górze widzę, że został popchnięty za 800zł. To znaczy, że go już tam nie ma? I od nowa szukamy wiatru w polu?

[Mhrok]

To znaczy, że go już tam nie ma? I od nowa szukamy wiatru w polu?

Nie, bo zapewne znajdą "właściciela". Do tego niestety nowy "właściciel" będzie miał problemy, bo może zostać oskarżony o paserstwo bierne.

[Krzych]

Rower odzyskany! Fizycznie go jeszcze nie mam, bo na razie został na komisariacie, ale byłem już na okazaniu i w przyszłym tygodniu powinienem go dostać. Napiszę coś więcej ewentualnie wieczorem, na obecną chwilę chciałbym tylko oczyścić ze wszelkich zarzutów sklep Bajki z bajki przy Waszyngtona 136. Nie są to paserzy, rozmawiałem z właścicielką tego sklepu i nie ma podstaw by podejrzewać, że to oni. Kupili ten rower od złodzieja (łącznie ze spisaniem umowy), więc nim już zajmą się panowie w niebieskich mundurach. A jeśli chodzi o Bajki z bajki, to można bez obaw kupować.

[Raffi]

Gratuluję pozytywnego finału sprawy. Jak widać kradzieże i warto zgłaszać Policji i warto nie ustawać w trudach poszukiwania roweru.

[MarioG]

Super, że Ci się udało, jednak internet jest potężnym narzędziem


Do zobaczenia na Masie, jeżeli uda Ci się do tego czasu wydobyć ścigacza.

[mateyko]

Gratuluję! Na przyszłość jak ktoś znajdzie swój rower w internecie zróbcie całościowy zrzut strony (np. dla firefoxa umożliwia to rozszrzenie fireshot) na wypadek gdyby coś z niej zniknęło. Jeśli chodzi o fb kliknijcie na zdjęcie prawym przyciskiem i zapiszcie obraz na dysku oraz skopiujcie adres obrazka - nawet jeśli autor usunie zdjęcie z fb będzie można do niego dotrzeć przez link bezpośredni.

P.S. Mam nadzieję że policja dotrze do złodzieja zanim przeczyta on nasze posty i kto wie, może znajdzie się x innych rowerów?

[Safian]

Boże, jakim debilem trzeba być, żeby sprzedając rower podpisać się prawdziwym imieniem i nazwiskiem, pewnie jeszcze numer dowodu i PESEL okazał