Autor Wątek: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej  (Przeczytany 15341 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #15 dnia: 06 Paź 2013, 18:22:01 »
Dla mnie taka organizacja ruchu jest bezsensowna gdyż musimy kilka razy z pasa rowerowego włączać się do ruchu a właśnie ten manewr jest niebezpieczny. Moim zdaniem albo powinna być integracja z ruchem samochodowym, albo pasy rowerowe także na rondach.
Owe włączenie się z ddr na pas rowerowy na zjeżdzie jest niebezpieczny i będzie powodował wynoszenie rowerzystów wprost pod koła samochodów

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #16 dnia: 06 Paź 2013, 19:25:54 »
Ale to źle? Omija się rondo, nie to że jakoś bardzo ruchliwe, ale zawsze. Dla mnie plus.
Miroslavka, Raffi i ja już wyjaśniliśmy wyżej, co z tym nie gra. W skrócie:
  • Wepchnięcie ruchu rowerowego w sam środek chodnika.
  • Konflikty związane z pierwszeństwem i ustępowaniem pierwszeństwa na wyjeździe z tego "skrótu".
  • Wycięcie w środku miasta kawałka terenu, który pozostanie martwy i bezużyteczny.
  • Brak uzasadnienia. Skrót "oszczędza" 5 metrów.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #17 dnia: 07 Paź 2013, 20:22:10 »
Miroslavka, Raffi i ja już wyjaśniliśmy wyżej, co z tym nie gra.

Jak Ty byś to zrobił? Tak konkretnie.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #18 dnia: 07 Paź 2013, 23:52:48 »
  • Przede wszystkim usunąłbym "skrót".
    • Na rondzie można bez żadnych problemów skręcić w prawo. Bez przejeżdżania przez rynienki do odprowadzania wody, slalomu między pieszymi i konfliktów na wyjeździe.
    • Odzyskałoby się kawałek terenu.
    • Uproszczenie decyzji i oceny sytuacji na drodze.
  • Jeżeli ruch na Kopernika jest bardzo duży, a jego specyfika powoduje, że rondo nie będzie pełniło w dostatecznym stopniu roli regulatora "zrównującego" wszystkie wloty, to można dodać dla rowerzystów pas do skrętu w prawo, najlepiej oddzielony na rondzie krawężnikiem.
    • Problemów nie będzie, bo byłby tylko do skrętu w prawo, więc kierowcy nie będą najeżdżali na rowerzystów przy zjeździe z ronda.
    • Należy tylko pomyśleć o sensownym jego włączeniu do pasa idącego wzdłuż Kopernika, żeby rowerzyści jadący na wprost mieli pierwszeństwo.
    • To rozwiązanie zajmuje więcej miejsca niż samo rondo, ale nadal dużo mniej, niż takie ścięcie.
    Wątpię jednak, żeby ruch na Kopernika był na tyle duży, a ruch rowerowy ze Świętokrzyskiej w stronę południową Kopernika tak intensywny, żeby trzeba było aż robić dla rowerzystów spcjalne rozwiązania. Chyba że ktoś dysponuje danymi, które na to wskazują. Z danymi kłócić się nie będę.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #19 dnia: 08 Paź 2013, 19:05:26 »
  • Przede wszystkim usunąłbym "skrót".
Ok, w jaki sposób konkretnie zakończyłbyś pas przed rondem?

Śluza w tej sytuacji nie ma sensu, a zakończenie pasa przed rondem wymaga byś ustępował pierwszeństwa autom obok, a potem jeszcze raz na rondzie.

Ja się zasadniczo nie upieram przy rozwiązaniu zaproponowanym przez projektanta. Nie opiniowałem tego, ewentualny bubel, który powstanie nie będzie moją zasługą :P Pytam wyłącznie z ciekawości :)[/list][/list]
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #20 dnia: 09 Paź 2013, 05:11:18 »
Przy wjeździe na rondo i tak trzeba ustąpić, niezależnie od pasa rowerowego. Wątpię, by nie stanął tam A-7.

Jeśli pas rowerowy będzie dociągnięty do samego ronda, to dlaczego samochody jadące obok miałyby mieć pierwszeństwo na rondzie? Gdyby pas urywał się przed rondem, to tak - wtedy rowerzysta wjeżdża na pas zajmowany przez samochód obok i ten samochód ma pierwszeństwo. Ale jeśli cyklopas kończy się bezpośrednio na wjeździe na rondo, to nie zachodzi opisana wyżej sytuacja. I rowerzysta, i jadący obok samochód ustępują pierwszeństwa - zgodnie z A-7 - pojazdom na rondzie, a następnie obydwaj - równorzędnie - wjeżdżają na to rondo. Wg mnie pierwszeństwo w tym przypadku nie jest ustalone.

Chyba że pokusimy się o interpretację tej sytuacji jako zmiany pasa ruchu przez obydwa pojazdy, czyli typowy skręt z dwóch pasów w jeden. W tej sytuacji pierwszeństwo ma pojazd wjeżdżający na pas z prawej. Rowerzysta znaczy się. Ale nie chciałbym być w skórze prawnika, który miałby przed sądem wybronić takiego stanowiska.

Jeżeli koniecznie chcemy ustalać pierwszeństwo, to można skończyć pas przed rondem. Rowerzysta ma wtedy obowiązek ustąpić pierwszeństwa, ale przy braku zwężenia połączenie ruchu z obydwu pasów zachodzi płynnie. Żeby musieć faktycznie zatrzymać się lub zwolnić w celu ustąpienia pierwszeństwa, rowerzysta musiałby mieć drogę na chama zajechaną przez samochód, którego kierowca w ten sposób złamałby nadrzędną zasadę powstrzymania się od działań, które blablabla. Na Dźwigowej jest zrobione takie połączenie i działa bez konfliktów.


Ja też walczyć nie mam zamiaru, bo z jednej strony to nie moje rejony, a z drugiej nie robią blokady normalnego ruchu przez rondo. Komentuję, bo prostu drażni mnie tworzenie takich potworków. Dzisiaj potworek jest niegroźny, jutro może powstać coś, co będzie przeszkadzało w ruchu.
« Ostatnia zmiana: 09 Paź 2013, 05:12:59 wysłana przez biały »

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #21 dnia: 09 Paź 2013, 10:18:53 »
Przy wjeździe na rondo i tak trzeba ustąpić, niezależnie od pasa rowerowego. Wątpię, by nie stanął tam A-7.

Jeśli pas rowerowy będzie dociągnięty do samego ronda, to dlaczego samochody jadące obok miałyby mieć pierwszeństwo na rondzie?

Gdyby pas urywał się przed rondem, to tak - wtedy rowerzysta wjeżdża na pas zajmowany przez samochód obok i ten samochód ma pierwszeństwo. Ale jeśli cyklopas kończy się bezpośrednio na wjeździe na rondo, to nie zachodzi opisana wyżej sytuacja. I rowerzysta, i jadący obok samochód ustępują pierwszeństwa - zgodnie z A-7 - pojazdom na rondzie, a następnie obydwaj - równorzędnie - wjeżdżają na to rondo. Wg mnie pierwszeństwo w tym przypadku nie jest ustalone.

I nie widzisz w tym żadnego problemu, że dwa pojazdy jadą obok siebie na zakręcie w prawo (wjazd na rondo), potem w lewo (po rondzie) i znowu w prawo (zjazd z ronda)? Nie widzisz problemu, że nie wiadomo, kto ma pierwszeństwo i wszystko idzie na żywioł? A co będzie jak np rowerzysta z prawej zechce jechać w lewo (zostać na rondzie), a kierowca zechce je opuścić i skręcić w prawo? W lusterkach w takiej sytuacji gówno widać, pierwszeństwo nieustalone... najlepszego :P

Dociąganie pasów na same rondo w praktyce kończy się tym, że rowerzysta pojawia się w martwej strefie większych pojazdów i w miejscu, gdzie np koła trzeciej osi autobusu przegubowego będą ścinały zakręt. W Wlk Brytanii mają full wypadków z dużymi pojazdami (tzw HGV), bo sobie bezmyślnie narobili takich pasów na różnych rondach i skrzyżowaniach.

Przed rondem kierowca zawsze patrzy się w LEWO. Trudno wymagać, by jednocześnie patrzył naraz w dwie strony - w lewo czy może wjechać na rondo i w prawo wypatrując cyklistów w martwej strefie. Możemy (i powinniśmy) wymagać od kierowców więcej uwagi dla niezmotoryzowanych. Ale nie powinniśmy wymagać czegoś, co jest fizycznie nie do zrobienia, bo wymaga zdolności nadperzyrodzonych :P

Przypomnę, że nieprzypadkowo w 2011 roku dopuszczono rowerzystom możliwość wyjazdu na środek pasa ruchu! Chodziło właśnie o wyeliminowanie sytuacji, w których na rondzie i bezpośrednio przed nim rowerzysta jest z prawej strony auta i jest Mu zajeżdżana droga.

Tymczasem Ty proponujesz by to puścić na żywioł... Nie mam wątpliwości, że Ty sobie dasz radę, ja pewnie też. Niestety nie każdy ma takie doświadczenie jak my ;)


Chyba że pokusimy się o interpretację tej sytuacji jako zmiany pasa ruchu przez obydwa pojazdy, czyli typowy skręt z dwóch pasów w jeden. W tej sytuacji pierwszeństwo ma pojazd wjeżdżający na pas z prawej.

A możesz powiedzieć na jakiej podstawie prawnej? Tak z paragrafem wskazanym.

Pytam, bo moim zdaniem się mylisz.


Rowerzysta znaczy się. Ale nie chciałbym być w skórze prawnika, który miałby przed sądem wybronić takiego stanowiska.

:-)


Jeżeli koniecznie chcemy ustalać pierwszeństwo, to można skończyć pas przed rondem. Rowerzysta ma wtedy obowiązek ustąpić pierwszeństwa, ale przy braku zwężenia połączenie ruchu z obydwu pasów zachodzi płynnie.

IMO skończenie pasa przed rondem to najlepszy pomysł. Bo wtedy rower i auto owszem, pojawiają się obok siebie, ale NA PROSTYM ODCINKU DROGI, gdzie widoczność w prawym lusterkach jeszcze jakaś jest. I mają te 20-50m by się posortować ZANIM dojadą do łuku.
 
Badania holenderskie wskazują, że na rondach najlepiej w pasy rowerowe się nie bawić, bo one POGARSZAJĄ bezpieczeństwo rowerzystów. Holendrzy tego nie robią tylko zawsze separują wyspami lub separatorami by uniknąć ścinania, w Danii widziałem rondo z pasem w jednym miejscu w całym kraju (o niemal zerowym ruchu aut) przy czym miejscowi twierdzili, że to zaszłość historyczna i już tak nie robią.

Tak samo drogi rowerowe po obwiedni ronda (dookoła jego) - Holendrzy nabudowali tego kiedyś od cholery i teraz kombinują czym to zastąpić wymyślając różne patenty:
http://www.youtube.com/watch?v=fR5iX7OHSZU
http://www.youtube.com/watch?v=fxN2atgF7tQ

Natomiast ich podręczniki już radzą by ruchu przez ronda albo nie prowadzić wcale (np robiąc takie skróty jak w Wawie), albo by prowadzić je na zasadach ogólnych.


Żeby musieć faktycznie zatrzymać się lub zwolnić w celu ustąpienia pierwszeństwa, rowerzysta musiałby mieć drogę na chama zajechaną przez samochód, którego kierowca w ten sposób złamałby nadrzędną zasadę powstrzymania się od działań, które blablabla. Na Dźwigowej jest zrobione takie połączenie i działa bez konfliktów.

Tylko na dźwigowej to jest na PROSTYM odcinku, a nie na wjeździe na rondo, gdzie kierowca ma ograniczoną możliwość obserwacji w lusterkach tego co z prawej i gdzie wypatruje pojazdów z LEWEJ, więc w prawo w ogóle się zwykle nie patrzy.

Szczerze mówiąc, gdybym jechał samochodem z przyczepą, ciężarówką, lub autobusem, to bym właśnie dopychał się do prawej krawędzi jezdni w takiej sytuacji. Nie ze złośliwości, czy by blokować Ci drogę, ale dlatego by nie wpuścić nikogo tam, gdzie nawet nie zobaczę jak po nim przejadę.
« Ostatnia zmiana: 09 Paź 2013, 10:20:31 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #22 dnia: 09 Paź 2013, 12:06:25 »
I nie widzisz w tym żadnego problemu, że dwa pojazdy jadą obok siebie na zakręcie w prawo (wjazd na rondo), potem w lewo (po rondzie) i znowu w prawo (zjazd z ronda)?
Nie muszą jechać obok siebie. Rowerzysta ma większe przyspieszenie na początku ;).

Nie widzisz problemu, że nie wiadomo, kto ma pierwszeństwo i wszystko idzie na żywioł? A co będzie jak np rowerzysta z prawej zechce jechać w lewo (zostać na rondzie), a kierowca zechce je opuścić i skręcić w prawo? W lusterkach w takiej sytuacji gówno widać, pierwszeństwo nieustalone... najlepszego :P
Owszem, widzę. Ale nie widzę powodu do uznania, że to samochód na pierwszeństwo, a takie właśnie twierdzenie padło w poście, na który odpowiadałem.

Dociąganie pasów na same rondo w praktyce kończy się tym, że rowerzysta pojawia się w martwej strefie większych pojazdów i w miejscu, gdzie np koła trzeciej osi autobusu przegubowego będą ścinały zakręt. W Wlk Brytanii mają full wypadków z dużymi pojazdami (tzw HGV), bo sobie bezmyślnie narobili takich pasów na różnych rondach i skrzyżowaniach.

Przed rondem kierowca zawsze patrzy się w LEWO. Trudno wymagać, by jednocześnie patrzył naraz w dwie strony - w lewo czy może wjechać na rondo i w prawo wypatrując cyklistów w martwej strefie. Możemy (i powinniśmy) wymagać od kierowców więcej uwagi dla niezmotoryzowanych. Ale nie powinniśmy wymagać czegoś, co jest fizycznie nie do zrobienia, bo wymaga zdolności nadperzyrodzonych :P

Przypomnę, że nieprzypadkowo w 2011 roku dopuszczono rowerzystom możliwość wyjazdu na środek pasa ruchu! Chodziło właśnie o wyeliminowanie sytuacji, w których na rondzie i bezpośrednio przed nim rowerzysta jest z prawej strony auta i jest Mu zajeżdżana droga.

Tymczasem Ty proponujesz by to puścić na żywioł... Nie mam wątpliwości, że Ty sobie dasz radę, ja pewnie też. Niestety nie każdy ma takie doświadczenie jak my ;)
Ależ ja nie proponuję nic takiego!!! W pierwszej części wypowiedzi obalałem jedynie twierdzenie dotyczące pierwszeństwa pojazdu z lewej strony!

A możesz powiedzieć na jakiej podstawie prawnej? Tak z paragrafem wskazanym.

Pytam, bo moim zdaniem się mylisz.
Przy założeniu (podanym przy tej interpretacji), że interpretujemy to jako sytuację, gdy obydwaj uczestnicy dokonują zmiany pasa: końcówka Art. 22 ust. 4 PoRD. Na tym opiera się ustalenie pierwszeństwa w przypadku, gdy z dwóch pasów robi się jeden bez ustalenia pierwszeństwa.

IMO skończenie pasa przed rondem to najlepszy pomysł. Bo wtedy rower i auto owszem, pojawiają się obok siebie, ale NA PROSTYM ODCINKU DROGI, gdzie widoczność w prawym lusterkach jeszcze jakaś jest. I mają te 20-50m by się posortować ZANIM dojadą do łuku.
Zgadza się. Aczkolwiek akurat lusterka nie są potrzebne na prostej. Obydwa pojazdy jadą prosto, przy czym samochód zwykle szybciej lub rowerzystę ma na łączeniu pasów przed sobą. Dźwigowa pokazuje, że bardzo ładnie to działa.


Badania holenderskie wskazują, że na rondach najlepiej w pasy rowerowe się nie bawić, bo one POGARSZAJĄ bezpieczeństwo rowerzystów. Holendrzy tego nie robią tylko zawsze separują wyspami lub separatorami by uniknąć ścinania, w Danii widziałem rondo z pasem w jednym miejscu w całym kraju (o niemal zerowym ruchu aut) przy czym miejscowi twierdzili, że to zaszłość historyczna i już tak nie robią.

Tak samo drogi rowerowe po obwiedni ronda (dookoła jego) - Holendrzy nabudowali tego kiedyś od cholery i teraz kombinują czym to zastąpić wymyślając różne patenty:
http://www.youtube.com/watch?v=fR5iX7OHSZU
http://www.youtube.com/watch?v=fxN2atgF7tQ

Natomiast ich podręczniki już radzą by ruchu przez ronda albo nie prowadzić wcale (np robiąc takie skróty jak w Wawie), albo by prowadzić je na zasadach ogólnych.
Ermm... ja już temu przytakiwałem wcześniej :D. Jesteś pewien, że ta odpowiedź na pewno jest do mnie?

Tylko na dźwigowej to jest na PROSTYM odcinku, a nie na wjeździe na rondo, gdzie kierowca ma ograniczoną możliwość obserwacji w lusterkach tego co z prawej i gdzie wypatruje pojazdów z LEWEJ, więc w prawo w ogóle się zwykle nie patrzy.
Tak, ale moja propozycja dotyczyła zakończenia pasa przed rondem, nie na rondzie. Zatem wszystko się zgadza. Tam jest prosta, pas kończy się na prostej i ruch ma czas na zmieszanie się.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #23 dnia: 09 Paź 2013, 15:35:13 »
Nie widzisz problemu, że nie wiadomo, kto ma pierwszeństwo i wszystko idzie na żywioł? A co będzie jak np rowerzysta z prawej zechce jechać w lewo (zostać na rondzie), a kierowca zechce je opuścić i skręcić w prawo? W lusterkach w takiej sytuacji gówno widać, pierwszeństwo nieustalone... najlepszego :P
Owszem, widzę. Ale nie widzę powodu do uznania, że to samochód na pierwszeństwo, a takie właśnie twierdzenie padło w poście, na który odpowiadałem.

Rzecz w tym, że nigdzie nie napisałem, że kierowca ma pierwszeństwo. Właśnie w tym problem, że IMO nie wiadomo, kto ma pierwszeństwo. To oczywiście problem czysto teoretyczny, gdy pas rowerowy kończy się tak, że zarówno auta jak i rowery jadą sobie obok siebie na wprost - bo wtedy się posortują i do żadnych zdarzeń nie dojdzie. Jak sam zauważyłeś - kierowca z reguły jedzie szybciej, to wyprzedzi rowerzystę. A jak jest korek to rowerzysta wyprzedzi kierowcę. Tak czy siak szansa na dzwona znikoma.

Problem jest gdy pas urywa się na łuku lub na wlocie na rondo lub inne skrzyżowanie. Bo wtedy widoczność do dupy, prędkość aut i rowerów jest bardzo zbliżona (tzn przeciętne auto i przeciętny rowerzysta jedzie 15-20km/h), a kierowca często patrzy się w lewo, bo stamtąd spodziewa się innych pojazdów na skrzyżowaniu. Do tego dochodzi generalnie gówniana widoczność większych pojazdów w prawo i ścinanie zakrętu przez kierowców - czy to świadome, czy "niechcący" (większe pojazdy). Tu już szansa na dzwona rośnie drastycznie.


Choć jak pisałem, nie zamierzam bronić projektanta, bo ani tego czegoś nie opiniowałem, ani nie uważam się za rzecznika prasowego miasta. Piszę ogólnie, bo pewnie nad niejednym podobnym przypadkiem będziemy się jeszcze na tym forum zastanawiać. Małych rond ci u nas dostatek, moda na nie trwa od dekady (i dobrze). W dodatku będzie ich tylko coraz więcej, bo ZDM Warszawa w końcu zorientował się, że posiadanie 900 sygnalizacji świetlnych w Warszawie to sytuacja patologiczna (CzeKa mówi by stosować sygnalizację tylko tam, gdzie się nie da bez niej-a prawie zawsze się da), kosztowna, zmniejszająca przepustowość i do tego jeszcze kłopotliwa - bo to trzeba umieć utrzymać w ciągłym działaniu. Rondo jest proste, tanie, skuteczne i się nie psuje. Nie zdziwię się jak kiedyś część sygnalizacji na skrzyżowaniach takich jak np Żelazna/Grzybowska, czy Anielewicza/Andersa stanie się rondami.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline łowca

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 152
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #24 dnia: 09 Paź 2013, 16:09:55 »

Rzecz w tym, że nigdzie nie napisałem, że kierowca ma pierwszeństwo. Właśnie w tym problem, że IMO nie wiadomo, kto ma pierwszeństwo.

"Jadacy po pasie lub wjeżdżajacy na pas z prawej strony."
Czyli w omawianym przypadku rowerzysta.

Offline pszyszek

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 23
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #25 dnia: 09 Paź 2013, 17:32:54 »
  • Przede wszystkim usunąłbym "skrót".
Ok, w jaki sposób konkretnie zakończyłbyś pas przed rondem?

[/list][/list]
Takie coś robi się bardzo prosto, nie wiem po co na nowo odkrywać Amerykę. Pas rowerowy rozszerza się na całą szerokość i staje się zwykłym pasem, pas z lewej się kończy. Zmieniający pas (z lewego na prawy) musi zawsze ustąpić temu kto jedzie po pasie na który zamierza wjechać. Proste? :)

Offline Stalin

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 181
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #26 dnia: 09 Paź 2013, 17:56:20 »
Dla mnie taka organizacja ruchu jest bezsensowna gdyż musimy kilka razy z pasa rowerowego włączać się do ruchu a właśnie ten manewr jest niebezpieczny.
Jeśli chodzi o odcinek Świętokrzyska - rondo - Kopernika, to na całym ruch rowerowy jest (zakładając prawdziwość prezentowanego planu) oddzielony od samochodowego. Najpierw pas na Świętokrzyskiej, z którego bezkolizyjnie skręcasz w ów "skrót", skąd z kolei znów wjeżdżasz prosto na pas na Kopernika. Jedyny punkt "kolizyjny" to przejście dla pieszych przecinające "skrót" ale w końcu jadąc ulicą ulicą też przecina się przejście przed rondem.

Owe włączenie się z ddr na pas rowerowy na zjeżdzie jest niebezpieczny i będzie powodował wynoszenie rowerzystów wprost pod koła samochodów
Bez przesady. Na świętokrzyskiej nie ma jeszcze takiego nachylenia jak na Tamce i raczej mało kto rozwija tam jakąś zawrotną prędkość.

  • Wepchnięcie ruchu rowerowego w sam środek chodnika.
  • Konflikty związane z pierwszeństwem i ustępowaniem pierwszeństwa na wyjeździe z tego "skrótu".
  • Wycięcie w środku miasta kawałka terenu, który pozostanie martwy i bezużyteczny.
  • Brak uzasadnienia. Skrót "oszczędza" 5 metrów.

ad. 1. Racja, "skrót" mógłby być poprowadzony łukiem bliżej jezdni
ad. 2. nie dostrzegam konfliktu
ad. 3. a jak chciałbyś zagospodarować ten teren gdyby skrótu nie było?
ad. 4. to że roboczo to rozwiązanie nazywamy "skrótem" nie oznacza że jego celem jest w istocie skrócenie dystansu pokonywanego przez rowerzystów a raczej roddzielenie od ruchu samochodowego na rondzie.

Podsumowując uważam to rozwiązanie za dobre, ale zobaczymy jak będzie wyglądało w rzeczywistości.

Offline miroslavka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 380
  • Płeć: Kobieta
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #27 dnia: 10 Paź 2013, 01:34:56 »
Moje pierwsze wrażenia z pobytu tu podczas budowy są nieciekawe. Jezdnia wygląda na morze asfaltu. Zobaczymy co będzie po malowaniu, może to tylko wrażenie spowodowane zapachem piekła :)  Na zdjęciu @białego widać, że jezdnia pomieści 3 osobówki w poprzek. http://mpan.pl/pub/wmk-kopernik5.jpeg Może chociaż pasy rowerowe będą szerokie.
Na Kopernika w kierunku Ordynackiej ktoś wystawił obleśne  barierki z kątowników. Deptak  ::)

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #28 dnia: 13 Paź 2013, 08:23:08 »
Na dzisiejszej Nocnej Masie Krytycznej obejrzeliśmy sobie, co tam spłodzili. Nadal "w produkcji" jest obszar "skrótu", ale nie mam już wątpliwości co do jego powstania. Wszystko jest wymalowane i poukładane tak, jak na obrazku z pierwszego posta. Pas jest normalnej szerokości (taki sam, jak na Spacerowej). Tylko rondo Kopernika x Tamka jest koślawe w pionie. Trzeba będzie uważać przy jeździe rowerem, szczególnie zimą. Z drugiej strony nie bardzo jednak jestem w stanie wymyśleć i zaproponować lepsze rozwiązanie, biorąc ukształtowanie terenu w tamtym miejscu.

ad. 3. a jak chciałbyś zagospodarować ten teren gdyby skrótu nie było?
Pytanie nie powinno brzmieć, jak zużyć ten trójkącik, bo w przypadku braku "skrótu" do użycia będzie o wiele większa powierzchnia. I ta większa powierzchnia, której część stanowi trójkącik, jak najbardziej mogłaby być użyta do czegoś sensownego w przyszłości. W tej chwili to wycięcie kawałka terenu ogranicza swobodę wykorzystania przestrzeni, a jej fragment uśmierca dla miasta.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: pasy rowerowe na Kopernika i Świętokrzyskiej
« Odpowiedź #29 dnia: 14 Paź 2013, 13:32:06 »
  • Przede wszystkim usunąłbym "skrót".
Ok, w jaki sposób konkretnie zakończyłbyś pas przed rondem? [/list][/list]
Takie coś robi się bardzo prosto, nie wiem po co na nowo odkrywać Amerykę. Pas rowerowy rozszerza się na całą szerokość i staje się zwykłym pasem, pas z lewej się kończy. Zmieniający pas (z lewego na prawy) musi zawsze ustąpić temu kto jedzie po pasie na który zamierza wjechać. Proste? :)

Tylko niechcący na tym krótkim fragmencie gdzie pas się rozszerza zamknąłbyś pas dla aut (nie wolno im jeździć po pasach dla rowerów wzdłuż). A ponieważ tu jest po jednym pasie, to de facto zamknąłbyś dla aut jeden kierunek ulicy :P

Mnie to osobiście nie przeszkadza, ale ani Galas ani Policja Ci czegoś takiego nie puszczą :P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)