Warszawska Masa Krytyczna

Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne => Sprawy urzędowe - pisma, wnioski i tym podobne. => Wątek zaczęty przez: Publius w 11 Kwi 2013, 19:04:56

Tytuł: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Publius w 11 Kwi 2013, 19:04:56
"Najlepszym miejscem dla Ciebie i Twojego roweru jest droga rowerowa..."
(http://i.imgur.com/4TQQ3JR.png)
Dlatego zastaw ją rowerem w poprzek i zatrzymaj się pogadać ;-)

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,urzednicy-ucza-jak-jezdzic-na-rowerze,83248.html
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: GFM w 11 Kwi 2013, 21:32:00
Jaki mądry, jaki mądry!
A mandat to za co mu wypisali?
Czyżby za to parkowanie roweru w poprzek ścieżki?
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 11 Kwi 2013, 22:08:01
A ten mający dużo do powiedzenia pan to jak rasowy rowerzysta ubrany jest  tak modnie i na czasie     ;)    .


Kurcze, a jeśli chodzi o miejskie ''kręcenie'' to robię to trochę inaczej, bo na śluzie rowerowej, tak jakoś mi zawsze wychodzi, że po zwolnieniu poprostu przejeżdżam z zachowaniem ostrożności, a na pasach przejeżdżam na rowerze, ale wolno -bardzo uważając na pieszych. 
Chyba jednak jestem jakiś inny rowerowo   ;)   .
I wcale nie zamierzam się jakoś zmieniać...

A czemu ten rower (tego pana?!) stoi w poprzek ścieżki dla rowerów?
Czy to było po prostu wyreżyserowane, a może po prostu tak miało oryginalnie być   ;)   ?
A może jedno i drugie   ;)    .
Pozdro.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: `L` w 11 Kwi 2013, 22:51:45
Cytuj
Jeżeli jednak nie ma ani ścieżki rowerowej ani pasa ruchu dla rowerów lub pobocza wtedy dopiero wolno ci korzystać z jezdni.

Ten film jest dowodem na to, że określenie "ścieżka rowerowa" powinno zostać wymazane z języka.

Cytuj
Art. 33. 1.70) Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Nie ma obowiązku jazdy "ścieżką rowerową". Był. Nie ma.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Olexy w 12 Kwi 2013, 01:56:11
Mnie najbardziej zdziwił fragment, gdy wypowiadano się o chodniku.
Usłyszeliśmy, że co prawda w ostateczności, ale można po nim spokojnie jeździć- nikt nie wyjaśnił w jakich sytuacjach jest to możliwe i legalne. Przeciętny użytkownik Veturilo zrozumie o zapewne tak "Nie ma ścieżki, ale po jezdni boję się jeździć! Więc zostaje mi tylko chodnik, tylko tu będę w stanie uchronić sie przed rychłą smiercią spowodowaną staranowaniem przez okrutnych kierowców."
Wydaje mi się, że juz robiac taki filmik powinno się wspomnieć, że ta ostateczność to nie nasz "widzimisię" i wyolbrzymiony strach, a np. ekstremalne warunki pogodowe, dziecko na pokładzie itp.

btw: choć muszę powiedzieć, że mijałam dziś kilku Veturilowców mknących ulicą! Także chyba nie jest jeszcze tak źle! ;)
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: CrazyFish89 w 12 Kwi 2013, 08:28:44
Obejrzałem ten filmik i po kilku sekundach banan na twarzy :D
" Jezdnia jest przedostatnim miejscem po którym możesz jeździć rowrerm" hmm dla mnie to pierwsze miejse a nie przed ostatni 0.o A mandat to pic na wode dla jaj :D
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 12 Kwi 2013, 19:52:10
Niestety jak coś jest robione we współpracy z WORDem lub Policją, to zawsze kończy się na straszeniu i szczuciu rowerzystów.

A przecież można było nie straszyć, że jezdnia to jakaś "wyższa szkoła jazdy" i "przedostatnie miejsce", nie szczuć Policją i mandatami, a zamiast tego pokazać poprawne i prawidłowe zachowania na drodze (bo utrwalać należy dobre wzorce), pokazać że się da i że to może być fajne. Można było powiedzieć dokładnie to samo, ale po prostu innymi słowami - rezultat byłby o wiele lepszy, przyjemniejszy dla odbiorcy i bardziej zachęcający do jazdy rowerem.

Kurde, dajcie mi na jeden weekend osobę z kamerą i ze dwóch ludzi do pomocy, a potem kogoś do montażu, to zrobimy taki filmik i pokażemy, że można to zrobić normalnie! Scenariusz bardzo chętnie do czegoś takiego napiszę!
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Brom w 12 Kwi 2013, 22:20:59
Niestety jak coś jest robione we współpracy z WORDem lub Policją, to zawsze kończy się na straszeniu i szczuciu rowerzystów.
Pan z Policji mógłby powiedzieć coś o jeździe ulicą z buspasem, a Pan z WORDu o szkoleniu rowerzystów. Pamiętam filmik w którym Ty pokazywałeś jak jeździć bezpiecznie i wcale nie bardziej niezgodnie z przepisami niż na tym. Przynajmniej nie namawiałeś do jazdy po chodniku. :) Drobny obrót kamery i mogliby pokazać przystanek Spacerowa 01, oraz poradzić jak używać drogi dla rowerów w tym miejscu.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: CrazyFish89 w 12 Kwi 2013, 22:38:26
Raffi jak znajdzie się osoba z kamera to pisze się w ciemno jako pomoc nawet 24h/d ;-)
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 14 Kwi 2013, 08:31:19
No to do roboty. Ja i moje GoPro jesteśmy do dyspozycji.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Marcin:) w 14 Kwi 2013, 18:10:08
Ja w przeciągu 2 dni naprawie rower i też będę do dyspozycji.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 14 Kwi 2013, 19:42:33
Oki, to kombinuje scenariusze i będziemy w któryś weekend robić. Pewnie nie w najbliższy bo są dwa eventy Masowe.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: `L` w 15 Kwi 2013, 00:29:06
Jest tego więcej - widzieliście?...

http://youtu.be/Mgmna9fTTag
0:25 - mowa o drodze dla rowerów a widzimy drogę dla rowerów i pieszych. W 1:07 jest mowa o pieszym na "drodze rowerowej" a widzimy chodnik przemalowany na ddrip, którym jazda rowerem jeszcze niedawno groziła wypadkiem, w takim był stanie. Polecam uwadze 1:30-1:45. Fragment 2:02-2:05 też "niezły" - w stylu: "przepraszam bardzo, czy Pan mnie widzi?".

A poza tym: czy w 0:48 pan zmusił rowerzystę jadącego z naprzeciwka do zwolnienia/hamowania czy po prostu jechał asertywnie? ;) Wiem, reżyseria...

W drugim filmiku już tak nie naginają prawa.
http://youtu.be/ZNvivx7WuMk

Edit: chwała twórcom za język migowy.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: GFM w 15 Kwi 2013, 12:21:46
Ogólnie rzecz biorąc wartości dydaktyczne tych filmików
oceniam na poziomie początkujących amatorów Veturillo.
Z resztą chyba właśnie do nich te filmiki są adresowane.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 17 Kwi 2013, 08:53:46
"Używaj dzwonka, poczujesz się pewniej"
http://vimeo.com/63483653
http://dzwonek2013.pl

I to wszystko za moje podatki %^%&$%$!
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 17 Kwi 2013, 09:10:57
Jest też poradnik http://dzwonek2013.pl/wp-content/uploads/ZDM_PORADNIK_BEZPIECZNEGO_ROWERZYSTY_KAMPANIA_DZWONEK2013.pdf Znalazło się tu kilka sensownych porad. Ale tylko rzuciłem okiem i się nie wczytywałem.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: `L` w 17 Kwi 2013, 10:47:40
Jest też poradnik http://dzwonek2013.pl/wp-content/uploads/ZDM_PORADNIK_BEZPIECZNEGO_ROWERZYSTY_KAMPANIA_DZWONEK2013.pdf Znalazło się tu kilka sensownych porad. Ale tylko rzuciłem okiem i się nie wczytywałem.

Ogólnie dobre - dla początkującego. Jednak im dalej w las tym więcej drzew. Zaraz zapytam ZDM, dlaczego podają informacje niezgodne z prawem i zachęcają do jego łamania.

1. W opisie znaku C-13/16: "To połączone na jednej tarczy znaki C-13 i C-16". Stwierdzenie jest nieprawdziwe. Rozporządzenie o znakach i sygnałach wyraźnie mówi że jest to znak (liczba pojedyncza) a nie "połączone znaki". Z rozporządzenia: "Na znaku tym (znowu l.p. - przypis mój) umieszcza się jednocześnie symbole (wytłuszczenie moje) znaków C-13 i C-16".

2. Według dokumentu (tak, ten poradnik to dokument urzędowy): na drodze dla rowerów i pieszych należy ustąpić pierwszeństwa pieszym a tymczasem trzeba ustąpić miejsca (PoRD, Art.33.1) - różnica taka że w pierwszym przypadku trzeba "powstrzymać się od ruchu aby nie zmusić pieszego do zwolnienia kroku, przyspieszenia kroku, zatrzymania się w tych miejscach, w których przysługuje mu pierwszeństwo" a w drugim po prostu zjechać pieszemu z drogi. Podobnie jak mamy obowiązek zjechać z fragmentu jezdni położonej na torowisku ustępując miejsca pojazdom szynowym, nawet jeśli poruszają się w tym samym kierunku co my.

Z tego co wyżej oraz z Art.29.2.2 PoRD ("Zabrania się: (...) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem") wynika jasno, że nie wolno "rozganiać" pieszych dzwonkiem - mają prawo iść "drogą dla pieszych i rowerów" (taka jest nazwa znaku C-13/16 wg rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych).
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 17 Kwi 2013, 11:01:46
Ten filmik jest tak tendencyjny, że nie mogę. Rowerzysta jedzie po Placu Zamkowym, gdzie jest zakaz jazdy rowerem. Tam przegania pieszych! Do tego jedzie w klapkach. Jego wygląd jest tak zachęcający, że nigdy na rower bym nie wsiadła po takiej reklamie. Spocony i z językiem na wierzchu. Czy na pewno o taką reklamę roweru chodzi? Jestem zniesmaczona.

PS Rowerzysta chyba jedzie po części bulwaru obecnie zamkniętej dla rowerów, żeby zachęcić do jazdy nad
Wisłą. Tak, reklamujmy miejskie atrakcje, z których nie da się korzystać, to na pewno podniesie zadowolenie turystów!@#$%

A może coś dla kierowców "Trąbnij se na rowerzyste - poczujesz ulge"
ZDM stworzył spoty, teraz czekamy na włączenie myślenia z ich strony.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 17 Kwi 2013, 14:08:39
LUBIĘ TO

Już, im napisałem podobną informację na kontakt.

Propozycja na przyszłą akcję: ''Użyj klaksona, i bądż bezpieczny na jezdni''.

Hasło ''Włącz myslenie'' - jest dobre tylko skierujmy je do specjalistufff od BRD  :D
 
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: gromanik w 17 Kwi 2013, 19:46:29
Jeśli chcecie jakiś kontrfilm robić, to może przyda się wam kolizja na przejeździe rowerowym nagrana z kamery na kierownicy roweru:
http://www.youtube.com/watch?v=Nfnw0dibmzs
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Publius w 17 Kwi 2013, 19:55:20
Puściłeś go?
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: GFM w 17 Kwi 2013, 19:56:29
Grześ! Jak to przeżyłeś?
A rower cały?
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 18 Kwi 2013, 21:52:17
Filmik ZDMu faktycznie słaby. Ale sama akcja już nie jest taka tragiczna. Ten poradnik to czytałem i choć ma błędy, to nic takiego, przez co trup słałby się gęsto.

generalnie moja recenzja tutaj: http://polskanarowery.sport.pl/blogi/tylkodlarowerow/2013/04/sensownie_o_bezpieczenstwie__jednak_mozna/1?bo=1 (http://polskanarowery.sport.pl/blogi/tylkodlarowerow/2013/04/sensownie_o_bezpieczenstwie__jednak_mozna/1?bo=1)


Co do sytuacji Gromanika: GFM, przeca widać, że Grzesio dalej jedzie, to co niby miałoby się stać? W najgorszym wypadku mógł zgiąć blat w korbie, ale i to nie sądzę by się stało. Tylko porysował lakier lub wgięcia porobił w drzwiach, więcej nic tam być nie mogło. Poziomy są pod tym względem dalece bezpieczniejsze od pionowców.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 19 Kwi 2013, 06:44:34
...tak myślę, że ten kierowca nie przejął się tym co się stało bo biedaczyna nie skojarzył, że rower poziomy to nie rower zwykły i nie ma koła wystającego z przodu ;)  Ciekawe jakie rozczarowanie przeżył jak sprawdził co mu się pojawiło na drzwiach? ;)
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Szczurek w 27 Kwi 2013, 18:26:26
Dopiero teraz czytam. Raffi zgłaszam się do pomocy przy filmie.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: mietek w 10 Maj 2013, 11:06:35
http://www.policja.waw.pl/portal/pl/1/23981/Kierowca__rowerzysta.html (http://www.policja.waw.pl/portal/pl/1/23981/Kierowca__rowerzysta.html)

2 maja na stronie KSP i komend powiatowych pojawiła się garstka porad. Zgodnie z jedną z nich:

"Najsurowiej zagrożonymi wykroczeniami rowerzystów są:
...
- naruszenie przez kierującego rowerem na przejeździe dla rowerzystów zakazu wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd ? mandat 150 zł,"

Myślałem, że taki zakaz został definitywnie zniesiony, a nawet nigdy nie obowiązywał jako niezgodny z Konwencją wiedeńską  ???
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 10 Maj 2013, 11:43:40
Został zniesiony nowelizacją z 1 kwietnia 2011. Był to ustęp 4 art. 33.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 10 Maj 2013, 11:46:47
A skrobnę pismo, spytam się KSP czemu jest jak jest!
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: `L` w 10 Maj 2013, 12:01:29
Ale jest tam zdanie, które należałoby w złotej tabliczce wykuć:
Cytuj
Najczęściej jednak bywa w rzeczywistości tak, że kierowcą, rowerzystą czy pieszym w ruchu drogowym bywają te same osoby, tylko ich punkt widzenia zależy od roli jaką w danej chwili pełnią. Wydaje się również, że zwykła ludzka uprzejmość na drodze wyeliminowałaby większość niebezpiecznych sytuacji i pozwoliła uniknąć wielu tragicznych wypadków.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 10 Maj 2013, 12:12:43
nie rozumiem za bardzo tego zapisu... ale czy to nie jest równoznaczne z czymś co nazywa się wtargnięciem przez pieszego...

na logikę jak jest przejazd przez ulicę, oznakowany i jedzie sobie samochód, przepisowe 50, a ja mu z DDR wlece na droge 2m przed maską bo leciałem 30 w sluchawkach na uszach z telefonem w dloni (wszystko przepisowo) i wylecialem zza krzakow przez ktore on nie mial szansy mnie zobaczyc (a tak bywa) to chyba będzie moja wina :P przynajmniej ja bym sie do niej poczuwal :)
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 10 Maj 2013, 12:17:24
Ale jest tam zdanie, które należałoby w złotej tabliczce wykuć:
Cytuj
Najczęściej jednak bywa w rzeczywistości tak, że kierowcą, rowerzystą czy pieszym w ruchu drogowym bywają te same osoby, tylko ich punkt widzenia zależy od roli jaką w danej chwili pełnią. Wydaje się również, że zwykła ludzka uprzejmość na drodze wyeliminowałaby większość niebezpiecznych sytuacji i pozwoliła uniknąć wielu tragicznych wypadków.
Czemu bezpieczeństwo ma bazować na uprzejmości? A nie wystarczy trzymać się przepisów? Jak trafię na nieuprzejmego gbura to mam się bać? :x
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 10 Maj 2013, 12:19:09
Przed przejazdem kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożność i umożliwić przejazd rowerzyście. Jeśli jest tam przejazd, to ma się spodziewać, że lada chwila może być na nim rowerzysta. Uchylenie zakazu wjeżdżania bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd to przeniesienie obowiązku upewnienia się, że droga jest wolna z rowerysty na kierowcę, czyli dostosowanie przepisów do konwencji wiedeńskiej, która ma priorytet nad PoRD.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 10 Maj 2013, 12:38:45
Przepis sam w sobie ma sens... ale kojarze pare miejsc (nie pytajcie gdzie, bo kojarze tylko ze sa takie) gdzie w praktyce oznaczaloby to stanie samochodu 5min i wysciubianie nosa o 5cm na raz bo, a nuz zza rozbuchanej roslinnosci wynurzy sie szalony kolarz :)

Zreszta tak ja napisalem ja osobiscie czulbym sie w tej sytuacji winny, gdybym zrobil tak jak napisalem, gdyz w moim skromnym mniemaniu przeniesienie 'obowiazku upewnienia sie' nie oznacza przeniesienia 'obowiazku myslenia'...
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Hipek99 w 10 Maj 2013, 13:04:43
na logikę jak jest przejazd przez ulicę, oznakowany i jedzie sobie samochód, przepisowe 50, a ja mu z DDR wlece na droge 2m przed maską bo leciałem 30 w sluchawkach na uszach z telefonem w dloni (wszystko przepisowo) i wylecialem zza krzakow przez ktore on nie mial szansy mnie zobaczyc (a tak bywa) to chyba będzie moja wina :P przynajmniej ja bym sie do niej poczuwal :)
Spróbujmy na inną logikę. Jedziesz sobie samochodem, droga główną. Przepisowe 50 km/h. Nagle w bok wjeżdża Ci samochód, który wyjechał z podporządkowanej. Jechał przepisowo, tylko nie zatrzymał się przed rogiem budynku na wystarczająco długo, żeby się upewnić, że nic nie jedzie (a przez budynek nie miał szansy Cię zobaczyć, tak też bywa). Też poczuwałbyś się do winy z tego powodu, że nie rozejrzałeś się, czy ktoś wyjeżdża z podporządkowanej prosto w Twój bok?

Jeśli jest przejazd rowerowy, niezależnie od tego, czy zasłonięty czy nie, oczekuję, że kierowca wiedząc, że ma mi ustąpić pierwszeństwa, będzie jechał z taką prędkością, że jak mu wylecę przed maskę, zatrzyma się na dystansie liczonym w centymetrach, nie metrach; oczekuję takiego samego zachowania, jak w przypadku jechania prosto przez skrzyżowanie z drogą główną.


kojarze pare miejsc (nie pytajcie gdzie, bo kojarze tylko ze sa takie) gdzie w praktyce oznaczaloby to stanie samochodu 5min i wysciubianie nosa o 5cm na raz bo, a nuz zza rozbuchanej roslinnosci wynurzy sie szalony kolarz :)
Mogę wskazać ze dwa takie miejsca. Ja nie oczekuję, że ktoś będzie się przesuwał jak gąsienica do przodu, ale przynajmniej niech na ten przejazd wjedzie na tyle wolno, żebym miał szansę wyhamować, albo w ostateczności, ominąć go.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 10 Maj 2013, 13:49:07
... to ja za uprzejmy w życiu jestem znaczy...

Wyjazd z moje pracy... takie sobie małe miejsce na Okęciu... wyjeżdżam zawsze z małej, ledwo oznakowanej uliczki na skrzyżowanie T (ja to nóżka :P i skręcam w lewo), ale jest to wbrew wszelkim pozorom skrzyżowanie równorzędne... "Tak" mógłbym zgodnie z przepisami, na pałę, bez patrzenia w lewo wyjechać i czekać kto sprawdzi jakość mojej poduszki bocznej, a ja głupi staje i patrze przez oczka parkanu dosyć ciasne czy coś tam miga... bo chodnik w tym miejscu jest tak wąski, że żebym ja widział z lewej jadące samochody to moje koła byłyby już na jezdni, nie mówiąc o zderzaku... moja Szefowa tam dzwona zaliczyła, oczywiście wina kierowcy, który nie ustapił, ale czy Ona była szczęśliwsza?
Zatem ja z czytej uprzejmości/strachu/myślenia zamiast zrzucania odpowiedzialności, staje i traktuje to skrzyżowanie jakbym był podporządkowany... tak samo ZAWSZE zwalniam przed przejazdami na rowerze, dopóki nie jestem pewien, że kierowca wie o mnie, jest świadomy i wykonuje coś co wygląda na zwalnianie. Wiem, że mam PRAWO po mojej stronie, ale moja WIARA w służbę zdrowia i instynkt samozachowawczy nakazuja mi takie działanie.

Zeby nie bylo watpliwosci, po raz kolejny, zgadzam sie z przepisem, ale nie musimy chyba zawsze bezwzglednie go egzekwowac przez 'wlatywanie' na przejazd z klapkami na oczach bo mamy racje :)

Nie badzmy jak to bylo ujete w pewnym artykule 'cykloterrorystami' :P nauczmy sie 'wspolzycia'... chyba bedzie nam latwiej :)
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 10 Maj 2013, 13:54:02
Tutaj problem polegał na tym, żeby policja wespół z różnymi "ekspertami" nie mówiła kolejny raz, że rowerzyści wjeżdżający na pałę są zakałą, bo to powoduje, że kierowcy upewniają się w przekonaniu, że wewnątrz puszki to oni zawsze mają pierwszeństwo. Jakby co, to zawsze słabszy uczestnik ruchu, który "wylazł" jest sam sobie winien. Powoduje to, że jeżdżą coraz szybciej, bo po co mają zwalniać przed przejściem.

Jeśli takiego rowerzystę na pałę sprzątnie samochód, to teraz jest różnica, czy ofiara która "wlazła" sama jest sobie winna, czy jednak nie.

W Polsce dominuje zwalanie winy i obarczanie odpowiedzialnością słabszych uczestników ruchu. To Oni mają myśleć, a nie kierowca, wychodząc na przejście. W Rosji (gdzie w miastach są 10-pasmowe ulice bez azyli dla pieszych) rozpowszechnione jest przekonanie, że ofiary wypadków winne są nawet sytuacjom, gdy są rozjeżdżane przez samochody wyprzedzające inne samochody na przejściach dla pieszych. Bo mogły się upewnić, że nic nie wyjedzie z samochodu, który się zatrzymał. U nas też tak mogłoby być.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Hipek99 w 10 Maj 2013, 14:15:43
Mario, ja odniosłem się tylko do poczucia winy za spowodowanie zdarzenia. Nie znaczy to, że popieram wyjeżdżanie na pałę prosto pod maskę, bo uważam, że to ani bezpieczne dla mnie, ani wychowawcze dla kierowcy. Poza tym wątpię, żeby terror na przejazdach rowerowych wpłynął pozytywnie na nastawienie do rowerzystów.

Napisałem powyżej "oczekuję", ale równie dobrze mogłem napisać "mam pobożne życzenie" ;)

Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 10 Maj 2013, 14:21:00

Napisałem powyżej "oczekuję", ale równie dobrze mogłem napisać "mam pobożne życzenie" ;)



i z tym sie musze niestety zgodzić, zaakceptować i czekać, że być może nastepne pokolenie rowerzystów nie będzie musiało myśleć czy oczekuja czy pobożnie życzą... po prostu będą szanowani :)
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Fochna w 10 Maj 2013, 15:31:13
Co do kwestii uprzejmości i tego jaki ma wpływ na "wypadkowość" - od pewnego czasu trafiam na skrzyżowaniu Rakowiecka/Kazimierzowska na pewną białą furgonetkę - widocznie podobnie mamy ustawione godziny pracy, czy co (oczywiście nie codziennie trafiam). Stoję sobie jak sierotka na pasie do skrętu w lewo, z naprzeciwka moja furgonetka, która będzie skręcać w prawo.
Ma pierwszeństwo? Ma.
Mruga mi światłami, zwalniając? Mruga.
Kosztuje go to coś? Może ze 3 sekundy czasu i jeden dodatkowy gest.
Korzyść? Ja przelatuję bezpiecznie, on skręca bez strachu, że mu się w okolicach tyłu rower będzie pałętał...

Tak więc popieram stanowisko - gdybyśmy wszyscy byli uprzejmiejsi, wszyscy bylibyśmy bezpieczniejsi...
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: `L` w 10 Maj 2013, 15:31:18
Jak trafię na nieuprzejmego gbura to mam się bać? :x

Z doświadczenia powiem Ci, że zdecydowanie tak właśnie jest. Zwłaszcza na drodze, gdzie nawet facet z wyższym-wyższym (na bramie PW!) w swojej ultracennej puszce okazuje się zwykłym chamem.

Na linkowanej stronie nie jest napisane, że bezpieczeństwo ma bazować na uprzejmości. Jest napisane, że uprzejmość na drodze jest dobra. Jest też napisane między wierszami to, że pieszy czy rowerzysta wsiadając do swojej puszki nagle zapomina jak to przed chwilą było mu ciężko.

Oczywiście, że uprzejmość nie może zastąpić przepisów ani nawet ich rozmywać. To dobry dodatek. Przykłady uprzejmości to jazda na suwak albo "wyluzowanie" gdy autobus kończy ładować ludzi i wiadomo, że zaraz z zatoki ruszy.

Edit: no i jak mogłem zapomnieć - ci wszyscy kierowcy, którzy robią mi tą uprzejmość i stojąc w korku jednak ruszą by przejechać 0,5 m i zrobić mi prawą wolną. Serio, albo ja mam farta albo jest takich coraz więcej, chociaż wciąż to wyjątki.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: `L` w 10 Maj 2013, 22:54:52
Jest też poradnik http://dzwonek2013.pl/wp-content/uploads/ZDM_PORADNIK_BEZPIECZNEGO_ROWERZYSTY_KAMPANIA_DZWONEK2013.pdf Znalazło się tu kilka sensownych porad. Ale tylko rzuciłem okiem i się nie wczytywałem.

Ten poradnik jest kierowany do... Dzieci. Taką dostałem odpowiedź z ZDM. I to zdaniem urzędników uzasadnia, dlaczego mogą w nim być "uproszczenia". Oczywiście wszystko było konsultowane z Policją i ekspertami. Zatem, drogie dzieci, do nauki!  :P
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 11 Maj 2013, 09:23:06
http://www.policja.waw.pl/portal/pl/1/23981/Kierowca__rowerzysta.html (http://www.policja.waw.pl/portal/pl/1/23981/Kierowca__rowerzysta.html)

2 maja na stronie KSP i komend powiatowych pojawiła się garstka porad. Zgodnie z jedną z nich:

"Najsurowiej zagrożonymi wykroczeniami rowerzystów są:
...
- naruszenie przez kierującego rowerem na przejeździe dla rowerzystów zakazu wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd ? mandat 150 zł,"

Myślałem, że taki zakaz został definitywnie zniesiony, a nawet nigdy nie obowiązywał jako niezgodny z Konwencją wiedeńską  ???

Bo został zniesiony. Policja nie zna Prawa o Ruchu Drogowym i cudownie się podkłada. ZNOWU.


Czemu bezpieczeństwo ma bazować na uprzejmości? A nie wystarczy trzymać się przepisów?

Nie wystarczy.

Taki najbardziej oczywisty przykład to skrzyżowanie równorzędne, do którego zbliża się 4 uczestników ruchu - każdy z innej strony. Każdy chce jechać na wprost i niestety każdy ma zajętą "swoją prawą" innym pojazdem jadącym na wprost i nie może ruszyć. Bez angażowania w to kultury, bez kogoś kto odpuści sobie na moment swoje pierwszeństwo, nie da się powiedzieć, kto pojedzie pierwszy.

Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: mietek w 11 Maj 2013, 09:26:45
No tak, czasami odnoszę wrażenie, że Policji nie stać na zakup aktualnych wersji Ustawy Prawo o ruchu drogowym  i bazują na wydanych 10 albo i więcej lat temu.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: `L` w 11 Maj 2013, 14:51:19
No tak, czasami odnoszę wrażenie, że Policji nie stać na zakup aktualnych wersji Ustawy Prawo o ruchu drogowym  i bazują na wydanych 10 albo i więcej lat temu.

Może im kupimy? Z dedykacją od WMK? Zakładką i markerem zaznaczymy stosowne miejsca :D
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 11 Maj 2013, 18:06:20
To nie dziwi. Mało kto wie, gdzie w internecie znaleźć aktualne przepisy (na stronach Sejmu), a prawie wszędzie (różne kodeksy on-line), w tym wiele stron różnych oddziałów, Policji, Straży Miejskiej, a także na przykład SISKOM, są stare przepisy:

http://siskom.waw.pl/rowery-polska.htm
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: GFM w 11 Maj 2013, 19:33:59
Poza tym trzeba wiedzieć, że akurat któryś przepis się zmienia.
W zasadzie to by non stop trzeba było w internecie siedzieć.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 11 Maj 2013, 20:26:04
Ale ich w WRD KSP akurat dotyczy bardzo wąska grupa przepisów. Nie muszą codziennie sprawdzać ustaw podatkowych, rozporządzeń do prawa budowlanego czy wodnego. Oni zajmują się BRD i powinni mieć znać aktualny PORD, zwłaszcza że napewno dostali z ministerstwa ksera odpowiednich dzienników ustaw. Jeśli przysłali z WORDU instruktorom na PJ to Policja też na pewno dostała.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 12 Maj 2013, 16:58:11
No tak, czasami odnoszę wrażenie, że Policji nie stać na zakup aktualnych wersji Ustawy Prawo o ruchu drogowym  i bazują na wydanych 10 albo i więcej lat temu.

Może im kupimy?

Ustaw się nie kupuje. Ich nie obowiązują nawet prawa autorskie. Można je zupełnie legalnie kopiować, rozdawać i w ogóle przetwarzać bez żadnych gratyfikacji dla nikogo. Policja może je sobie znaleźć np w Internecie na stronach Sejmu, albo na stronie www.masa.waw.pl ;) Także nie sądzę by chodziło o to, że kogoś nie stać.

Moim zdaniem Policja po prostu nie zna prawa. Albo im się nie chce zapoznać z aktualnymi przepisami i próbują takie rady pisać z pamięci, albo są w fazie wyparcia i nie przyjmują do wiadomości, że zmiany PoRD wprowadzone w maju 2011 roku naprawdę obowiązują ;) Osobiście stawiam na to drugie :P
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: `L` w 12 Maj 2013, 17:46:10
Może im kupimy?

Ustaw się nie kupuje. Ich nie obowiązują nawet prawa autorskie. Można je zupełnie legalnie kopiować, rozdawać i w

Wiem, że się nie kupuje itd. Ale chyba byłoby im miło, gdyby dostali taki prezent od WMK?  ;)
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: reneva w 12 Maj 2013, 20:59:14
Ale chyba byłoby im miło, gdyby dostali taki prezent od WMK?  ;)

Czy ja wiem... Osobiście poczekałbym do dnia, kiedy sami postanowią być dla kogoś "mili" np. w trakcie GDR ;)
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Hipek99 w 13 Maj 2013, 11:27:52
(...)
Myślałem, że taki zakaz został definitywnie zniesiony, a nawet nigdy nie obowiązywał jako niezgodny z Konwencją wiedeńską  ???
Bo został zniesiony. Policja nie zna Prawa o Ruchu Drogowym i cudownie się podkłada. ZNOWU.
Możecie podrzucić, kiedy to zostało zniesione i którym aktem? Potrzebuję napisać sprostowanie do jednego newslettera, który subskrybuję i chciałbym powołać się na konkretną nowelizację, nie na "bo na forum WMK pisali". Z góry dzięki.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: mietek w 13 Maj 2013, 12:29:35
(...)
Myślałem, że taki zakaz został definitywnie zniesiony, a nawet nigdy nie obowiązywał jako niezgodny z Konwencją wiedeńską  ???
Bo został zniesiony. Policja nie zna Prawa o Ruchu Drogowym i cudownie się podkłada. ZNOWU.
Możecie podrzucić, kiedy to zostało zniesione i którym aktem? Potrzebuję napisać sprostowanie do jednego newslettera, który subskrybuję i chciałbym powołać się na konkretną nowelizację, nie na "bo na forum WMK pisali". Z góry dzięki.

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20110920530 (http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20110920530)
Dokładnie to art. 1 pkt 7 lit. e tejże Ustawy
Obowiązuje od 21 maja 2011 r
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 16 Maj 2013, 07:28:31
Tak więc popieram stanowisko - gdybyśmy wszyscy byli uprzejmiejsi, wszyscy bylibyśmy bezpieczniejsi...


No właśnie ale to dotyczy obu stron: rowerzystów i kierowców też - prawda? Tylko że jak jakoś tak miałem że od początku tego roku na bardzo niewielu uprzejmych kierowców trafiłem... Cóż może szczęścia do tych uprzejmych nie miałem...   ;)    Natomiast ci nieuprzejmi zdarzali mi się dosyć często   :(   ...
Pozdro - fionotron
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 17 Maj 2013, 10:48:40
http://www.policja.waw.pl/portal/pl/1/23981/Kierowca__rowerzysta.html (http://www.policja.waw.pl/portal/pl/1/23981/Kierowca__rowerzysta.html)

2 maja na stronie KSP i komend powiatowych pojawiła się garstka porad. Zgodnie z jedną z nich:

"Najsurowiej zagrożonymi wykroczeniami rowerzystów są:
...
- naruszenie przez kierującego rowerem na przejeździe dla rowerzystów zakazu wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd ? mandat 150 zł,"

Myślałem, że taki zakaz został definitywnie zniesiony, a nawet nigdy nie obowiązywał jako niezgodny z Konwencją wiedeńską  ???

Napisaliśmy pisma i policjanci artykuł zdjęli.
Tytuł: Odp: Urzędnicy uczą jak jeździć na rowerze
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 17 Maj 2013, 14:04:54
Napisaliśmy pisma i policjanci artykuł zdjęli.

BUHAHAHA. Właśnie takie pojęcie ma Policja o rowerach :D