Warszawska Masa Krytyczna
Imprezy rowerowe => Warszawska Masa Krytyczna => Zdjęcia i filmy z WMK => Wątek zaczęty przez: gromanik w 26 Mar 2011, 00:43:31
-
Zdjęcia:
http://bzaborow.org/galer/pg/show/1503 (http://bzaborow.org/galer/pg/show/1503)
Odblaskowy Anioł na Warszawskiej Masie Krytycznej (http://www.youtube.com/watch?v=9XpzSalIzU8&feature=player_embedded#)
-
Sorki, chwilę to trwało, ale zdjęcia wymagały drobnej obróbki...
http://travers.pl/m_110325/ (http://travers.pl/m_110325/)
Pozdrawiam :-)
-
O, widzę, że odblaskowy się pojawił. Mam nadzieję, że przynajmniej nie walnął w żadne auto, nie ciął pod prąd z tym klamotem z tyłu, nie usnął podczas jazdy i nie trzeba było wysyłać osób z zabezpieczenia by go przypilnowały? ;-)
-
hehehe... Znakomita recenzja Raffi ;) Jak tak dalej będzie się w tym tempie rozwijał, to wkrótce przyjedzie jakimś blachosmrodem odblaskowym. Powiedziałem mu, że chyba będziemy musieli go wykluczyć z udziału, bo stwarza zagrożenie dla rowerzystów... :P
-
Jak zwykle wielkie dzięki za świetne fotki od świetnego fotografa! :)
(że ludziom się chce... ;) )
-
hehehe... Znakomita recenzja Raffi ;) Jak tak dalej będzie się w tym tempie rozwijał, to wkrótce przyjedzie jakimś blachosmrodem odblaskowym. Powiedziałem mu, że chyba będziemy musieli go wykluczyć z udziału, bo stwarza zagrożenie dla rowerzystów... :P
Zasadniczo to osobiście do Niego nic nie mam. Bardziej mierzi mnie to, co facet sobą reprezentuje i co w temacie Jego anielskości sprzedają media.
Bo jak można z jednej strony ględzić o bezpieczeństwie rozdając odblaski, a jednocześnie na Masie beztrosko zapylać dobrze ponad 40km/h Dolną pod prąd rowerem z załadowanymi sakwami (którym łatwo nie zahamujesz, ani nie schowasz się na swój pas)? Hipokryzja pełną gębą. W dodatku Jego Anielskość jeszcze gwizdał i machał na prawidłowo jadących pod górkę kierowców aut, tak jakby miał do Nich pretensję, że śmieją jechać tą samą ulicą i nie uciekają przez Nim na chodnik.
Ile razy facet jest na Masie, stara się pomagać zabezpieczeniu. Zawsze kończy się to tym, że kilka osób trzeba oddelegować do pilnowania by się gość bosko pod coś nie wpierdzielił i nie zrobił sobie, ani nikomu innemu krzywdy. Co i tak nie zawsze się udaje - kiedyś w geście pomocy dał się na jednej Masie trzy razy kierowcom potrącić, przez co zamiast pomocy był niesamowity burdel.
Jak dla mnie to już podchodzi pod skłonności samobójcze. 3 auta na jednej Masie! Jeżdżę na Masie od 2002 roku i przez ten cały czas mam czyste konto i nie dałem się potrącić.
Nie wspomnę o tym, że facet jeździ przemęczony i sam chwali się mediom, że zdarza Mu się usnąć za kierownicą i na przykład wpaść do rowu. Fajny mi spec od bezpieczeństwa ;) Może ktoś powinien ruszyć w Polskę jako "Wyspany Anioł" i promować bezpieczeństwo poprzez nie zasiadanie za kierownicą w stanie obniżonej (72 godzinami bez snu) sprawności umysłowej? Byłaby ciekawa odmiana od wałkowanych w kółko kasków i kamizelek :P
-
https://picasaweb.google.com/Giewont88/WMKMarzec2011#
skromne 4 zdjęcia ;P wrzucam głównie na prośbę dwóch kolegów z grupy ochockiej (?), którzy załapali się na zbiorowe zdjęcie :)
-
Zasadniczo to osobiście do Niego nic nie mam.
No rzeczywiście, nic do niego nie masz... ;D
-
Oprócz wymienionych zachowań Anioł potrafił zabezpieczać skrzyżowanie siedząc na asfalcie tyłem do nadjeżdżających samochodów...