Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne > Mokotów, Ursynów, Wilanów

[Wilanów] Ul. Klimczaka

<< < (2/2)

pch:
Niestety,  w Miasteczku Wilanów jest bardzo dużo samochodów i ich bardzo szybko przybywa, szczególnie, że mieszkańców coraz więcej. 2 samochody w rodzinie to standard. Nie ma tutaj wielu sensownych alternatyw, a też polityka dzielnicy jest taka, żeby budować ciągle darmowe miejsca parkingowe dla samochodów. Są jedynie 2 linie autobusowe (nie licząc tych w Al. Wilanowskiej, na skraju Miasteczka) które nie wyrabiają, a jest to dość gęsto zaludnione osiedle ze zwartą (przynajmniej docelowo) zabudową. Budowa tramwaju w dalekiej przyszłości na pewno nieco usprawni sytuację, ale do tego czasu będzie tu już bardzo źle i ulice takie jak Klimczaka będą jeszcze bardziej pozapychane w godzinach szczytu. Potencjał urowerowienia dzielnicy jest ogromny, szczególnie przy stworzeniu sensownej możliwości przewożenia roweru planowanym tramwajem, co znacznie zwiększy atrakcyjność takich inter-modalnych dojazdów rowerowych na extra-dzielnicowych relacjach, bo teraz ze względu na dystans (10km do centrum) i stan infrastruktury rowerowej nie jest to rozwiązanie atrakcyjne dla mas. Ale ważne jest też umożliwienie jak najsprawniejszego przemieszczania się po dzielnicy i tu powstanie pasów rowerowych na Klimczaka, czy w ogóle zaprzestanie budowy niektórych bezsensownych DDRów jest koniecznie. A tymczasem odcinek bezsensownego chodniko-DDRa na sąsiedniej ulicy Sarmackiej został przebudowany przy okazji budowy nowych miejsc parkingowych  i utworzono zamiast wydzielonego chodnika i DDRu jeden wspólny CPR. Ehh... było źle, a jest jeszcze gorzej.

Raffi:

--- Cytat: pch w 13 Mar 2014, 19:54:21 ---szczególnie przy stworzeniu sensownej możliwości przewożenia roweru planowanym tramwajem
--- Koniec cytatu ---

20 tysięcy osób mieszkających na Wilanowie wsiada  z rowerami w tramwaju :P Sorry, ale to pomysł PO_RO_NIO_NY. Choiciażby dlatego, że się nie zmieszczą, nawet jeżeli rowery weźmie 1% z nich. Ale też dlatego, że po co komu rower do jeżdżenia tramwajem? Lepiej jechać bez roweru (np. zostawić go na parkingu przy przystanku), a po wyjściu z tramwaju w centrum skorzystać z Veturilo.

Jeżeli coś ma sens, to:
Wykonanie dobrej DDR wzdłuż Wilanowskiej do metra Wilanowska (i dalej do galerii motłochu) i wykorzystanie tamtejszego parkingu PnR jako alternatywa dla tramwaju (którego na razie nie ma.
-lepsze rowerowe połączenie Wilanowa z Ursynowem (tam też jeździłoby rowerami sporo osób, bo jest blisko).
-lepsze połączenie Wilanowa drogami rowerowymi z Centrum Warszawy, bo jedno jedyne połączenie przez Sobieskiego i Belwederską to za mało.


--- Cytat: pch w 13 Mar 2014, 19:54:21 ---powstanie pasów rowerowych na Klimczaka
--- Koniec cytatu ---

Klimczaka na dzień dzisiejszy jest za wąska na pasy rowerowe. Gdyby przenieść ruch w jedną stronę na drugą jezdnię, to wtedy MOŻE.


--- Cytat: pch w 13 Mar 2014, 19:54:21 ---czy w ogóle zaprzestanie budowy niektórych bezsensownych DDRów jest koniecznie. A tymczasem odcinek bezsensownego chodniko-DDRa na sąsiedniej ulicy Sarmackiej został przebudowany przy okazji budowy nowych miejsc parkingowych  i utworzono zamiast wydzielonego chodnika i DDRu jeden wspólny CPR. Ehh... było źle, a jest jeszcze gorzej.
--- Koniec cytatu ---

Niestety na Wilanowie wyraźnie brakuje ekipy, która by się tym zainteresowała. To trzeba połazić po radnych dzielnicowych, podobijać się do dzielnicowefo oficera rowerowego i po prostu powalczyć o to. Samo się nie zrobi.

pch:

--- Cytat: Raffi w 15 Mar 2014, 08:18:26 ---
--- Cytat: pch w 13 Mar 2014, 19:54:21 ---szczególnie przy stworzeniu sensownej możliwości przewożenia roweru planowanym tramwajem
--- Koniec cytatu ---

20 tysięcy osób mieszkających na Wilanowie wsiada  z rowerami w tramwaju :P Sorry, ale to pomysł PO_RO_NIO_NY. Choiciażby dlatego, że się nie zmieszczą, nawet jeżeli rowery weźmie 1% z nich. Ale też dlatego, że po co komu rower do jeżdżenia tramwajem? Lepiej jechać bez roweru (np. zostawić go na parkingu przy przystanku), a po wyjściu z tramwaju w centrum skorzystać z Veturilo.

--- Koniec cytatu ---

Niedasie?







Do takiej Pesy wchodzi ile, ze 150 osób? Na taki wózek można załadować max 10 rowerów, czyli prawie 7% paxów przy pełnym tramwaju mogłoby przewozić rower. Po co komu rower? A no, po to by dojechać ten kilometr do przystanku, a potem dojechać do destynacji po przejechaniu tych 10 kilometrów czy ile to tam jest do centrum. Nie żartuj, że Veturilo spełni taką rolę. Problem z Veturilo jest właśnie taki, że tych stacji nigdy nie będzie na każdym rogu i w tym względzie własny rower zapewnia dużo więcej mobilności. Intermodalność transportu publicznego to przyszłość, trzeba tylko spojrzeć na to z innej perspektywy, a nie od razu nazywać to poronionym pomysłem.


--- Cytat: Raffi w 15 Mar 2014, 08:18:26 ---Jeżeli coś ma sens, to:
Wykonanie dobrej DDR wzdłuż Wilanowskiej do metra Wilanowska (i dalej do galerii motłochu) i wykorzystanie tamtejszego parkingu PnR jako alternatywa dla tramwaju (którego na razie nie ma.
-lepsze rowerowe połączenie Wilanowa z Ursynowem (tam też jeździłoby rowerami sporo osób, bo jest blisko).
-lepsze połączenie Wilanowa drogami rowerowymi z Centrum Warszawy, bo jedno jedyne połączenie przez Sobieskiego i Belwederską to za mało.

--- Koniec cytatu ---

Zgadzam się z tymi punktami. Akurat to właśnie na Ursynowie jest najbliższa stacja metra dla Miasteczka Wilanów - Metro Imielin - jakieś 3.4km (przy 4.5km do Metro Wilanowska)


--- Cytat: Raffi w 15 Mar 2014, 08:18:26 ---
--- Cytat: pch w 13 Mar 2014, 19:54:21 ---powstanie pasów rowerowych na Klimczaka
--- Koniec cytatu ---

Klimczaka na dzień dzisiejszy jest za wąska na pasy rowerowe. Gdyby przenieść ruch w jedną stronę na drugą jezdnię, to wtedy MOŻE.

--- Koniec cytatu ---

Ulica ma zostać przebudowana. Przebudowa krawężników by ją do tego celu poszerzyć raczej nie powinno być technicznie niewykonalne. Projekt z resztą zakłada dwie jezdnie w ul. Klimczaka.

Raffi:

--- Cytat: pch w 17 Mar 2014, 22:16:17 ---
--- Cytat: Raffi w 15 Mar 2014, 08:18:26 ---
--- Cytat: pch w 13 Mar 2014, 19:54:21 ---szczególnie przy stworzeniu sensownej możliwości przewożenia roweru planowanym tramwajem
--- Koniec cytatu ---

20 tysięcy osób mieszkających na Wilanowie wsiada  z rowerami w tramwaju :P Sorry, ale to pomysł PO_RO_NIO_NY. Choiciażby dlatego, że się nie zmieszczą, nawet jeżeli rowery weźmie 1% z nich. Ale też dlatego, że po co komu rower do jeżdżenia tramwajem? Lepiej jechać bez roweru (np. zostawić go na parkingu przy przystanku), a po wyjściu z tramwaju w centrum skorzystać z Veturilo.

--- Koniec cytatu ---

Niedasie?
--- Koniec cytatu ---

Nie pisałem, że się nie da, tylko, że pomysł jest poroniony. Czaisz różnicę?

Technicznie to wszystko jest możliwe.



--- Cytat: pch w 17 Mar 2014, 22:16:17 ---Do takiej Pesy wchodzi ile, ze 150 osób? Na taki wózek można załadować max 10 rowerów, czyli prawie 7% paxów przy pełnym tramwaju mogłoby przewozić rower. Po co komu rower? A no, po to by dojechać ten kilometr do przystanku, a potem dojechać do destynacji po przejechaniu tych 10 kilometrów czy ile to tam jest do centrum. Nie żartuj, że Veturilo spełni taką rolę. Problem z Veturilo jest właśnie taki, że tych stacji nigdy nie będzie na każdym rogu i w tym względzie własny rower zapewnia dużo więcej mobilności. Intermodalność transportu publicznego to przyszłość, trzeba tylko spojrzeć na to z innej perspektywy, a nie od razu nazywać to poronionym pomysłem.
--- Koniec cytatu ---

Veturilo ma spełniać dokładnie taką rolę. I spełnia, co doskonale widać np. pomiędzy metrem a SGGW. Nawet dystans zdaje się jest podobny do tego wskazanego przez Ciebie. I właściwie to czemu stacji w centrum miałoby nie być na każdym rogu? Klucz do sensowności system ów roweru publicznego to właśnie jego gęstość, gdzie 300-500m ocenia się na max odległość między stacjami. 500m na dwa (bo liczymy że jesteś dokładnie pomiędzy stacjami) to 2-3 minut spaceru, nic przerażającego - zapewniam, bo z podobnych systemów korzystałem już w kilku miastach Europy.

Podobną rolę (na odcinku początkowym podróży) może też spełniać parking Bike&Ride przy przystanku. Ruszasz z domu, dojeżdżasz do przystanku, zapinasz rower i jedziesz dalej bez ważącego 15 czy 20kg kłopotliwego klamota, który wymaga specjalnego dodatkowego wagonu. To też już w Warszawie mamy przy stacjach metra i kilku stacjach kolejowych. Czemu by nie zrobić takiego parkingu przy pętli na Wilanowie? Zwłaszcza, że powinno to być wielokrotnie tańsze niż kupno wagonów na rowery.

Pomysł z wagonikami na rowery jest PO_Ro_NIO_NY (tak, podkreślam to celowo, przywyknij) także z powodów czysto nierowerowych. Tramwaje w Warszawie mają po 30m, a przystanki po 60m. Doczepiając wagon tramwajowy do któregokolwiek tramwaju albo dzielisz na dwa pojemność tramwaju (np. 1 wagon 105N i doczepa na rowery) i tym samym sprawiasz, że tramwaj na wielkim osiedlu nie ma wystarczającej pojemności by pomieścić chętnych, albo robisz rzecz jeszcze głupszą - doczepiasz wagon na rowery do długiego składu (np 2x105N lub Swinga), przez co na przystankach nie mieszczą się po 2 tramwaje naraz. Rozkładasz tym samym punktualność tramwajów na ważniejszych liniach w mieście, które już teraz funkcjonują na skraju maksymalnej przepustowości. Bo tramwaje nie mieszczące się na przystankach nie znikną, po prostu będą stać i czekać na miejsce tworząc korek na szynach...

Tramwajowo pomysł rozkłada też samo wkładanie rowerów i ich mocowanie. Wyobraź sobie że na pętli na Wilanowie pojawia się wycieczka rowerowa, 10 rowerów. Na minutę czy dwie przed odjazdem. Całkiem realne biorąc pod uwagę, że ludzie jeżdżą tamtędy do Powsina i mogą wracać zmęczeni. Ładują rowery, tramwaj już łapie ze 3 minuty opóźnienia. Ruszamy. Jedziemy. Po drodze wysiadają i dosiadają się kolejni rowerzyści, kolejne minutki lecą. Minutka tu, minutka tam. Tramwaj w centrum ciągnie za sobą korek innych tramwajów, które nie mogą przecież go ominąć, muszą czekać. Oczywiście możesz ograniczyć wsiadanie i wysiadanie tylko do kilku przystanków - ograniczysz straty czasu, ale wagon tramwajowy na rowery stanie się bezużyteczny, bo nie będziesz mógł nim jechać tam gdzie chcesz. Możesz też doliczyć czas na wyładunek do rozkładu - tramwaj będzie stał na przystanku i wietrzył wnętrze (i zatrzymywał tramwaje za nim) gdy akurat nie będzie rowerzystów ładujących rowery.

Właśnie dlatego niektóre rzeczy z Zachodu, gdzie sieci tramwajowe z reguły są mniejsze, przystanki znacznie rzadziej rozmieszczone, a liczba korzystających z tramwajów ludzi mniejsza nie koniecznie dają się przeszczepić do Warszawy, gdzie tramwaje mają przystanki średnio co 400m a linie w centrum pracują na granicy max przepustowości.


Jest jeszcze kolejna rzecz, już taka prozaiczna. Skonstruuj stojak na rowery na taki wagon, ale tak by pasowały do niego wszystkie typy rowerów, od dziecięcych, po dorosłe. Doświadczenia polskich producentów kolei, którzy mierzą się z tym tematem już jakieś 20 lat pokazują, że to wcale nie takie proste. I wcale nie chodzi mi o rowery poziome, przyczepki dziecięce czy cargo-bajki (choć ich ilość też będzie rosła i też wypadałoby wziąć je pod uwagę). Jak pokazywałem problem ludziom z jednej z firm produkujących w Polsce tabor, to okazało się, że do ich wieszaków nie pasują ani niektóre mieszczuchy, ani większe trekingi, ani górale z szerszą kierownicą, ani rowerki dziecięce. A te co pasują, mogą się podczas podróży uszkodzić.


--- Cytat: pch w 13 Mar 2014, 19:54:21 ---Ulica ma zostać przebudowana. Przebudowa krawężników by ją do tego celu poszerzyć raczej nie powinno być technicznie niewykonalne. Projekt z resztą zakłada dwie jezdnie w ul. Klimczaka.
--- Koniec cytatu ---

Technicznie, co już pisałem, wszystko jest możliwe. Pytanie co lepsze. Pasy nie są złym pomysłem przy dwóch jezdniach (możliwe, że najlepszym tam), ale tam jest spora presja na parkowanie, więc pytanie brzmi, czy to nie będzie wiecznie zastawione. Trzeba się po prostu zastanowić, czy mimo wszystko nie lepiej w ruchu ogólnym z uspokojeniem, albo po wydzielonej DDR, której nie zastawią. Osobiście nie mam swoich preferencji na to miejsce - od lat tam nie jeżdżę.

oelka:

--- Cytat: pch w 17 Mar 2014, 22:16:17 ---
Niedasie?
--- Koniec cytatu ---

Myślę, że do tego co pokazałeś trzeba dodać krótki komentarz.
To co pokazałeś nie jest typowym tramwajem, lecz koleją zębatą kursującą w Stuttgartcie na jedną z otaczających centrum miasta gór. Z nachyleniem trasy do 17,8 %. Fizycznie nie jest związana z siecią tramwajową SSB. Jest to jedyna linia w tym mieście wyposażona w ten sposób. Żadna z pozostałych 15 linii kursujących w tym górskim mieście nie zapewnia takich możliwości.
W warunkach Wilanowa, lepiej jest zapewnić dojazd do tramwaju np. rowerem miejskim, niż kombinować z doczepami do przewozu roweru, co może się okazać trudne również od strony technicznej, jeśli trasa do miasteczka Wilanów będzie budowana bez pętli umożliwiających zawrócenie tramwaju bez zmiany czoła.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej