Autor Wątek: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)  (Przeczytany 364346 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Stalin

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 181
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #360 dnia: 05 Wrz 2014, 12:34:13 »
Tak czy siak podoba mi się fragment: "Trudno oczywiście porównywać się z Niemcami czy Holendrami, zakochanymi w rowerach od lat, ale nawet w dużo mniejszych Czechach rowerzyści mają do dyspozycji prawie cztery razy tyle tras." (podkreślenie moje)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #361 dnia: 05 Wrz 2014, 14:59:25 »
Generalnie zaskakująco dobry tekst. A część o Czechach świetna - jest jeszcze lepsza, gdy się weźmie pod uwagę, że cały ten kraj jest wielkości 1-2 województw z naszych 16 :D

Tak czy siak, bardzo potrzebny tekst. Oby jak najwięcej takich.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline mk1111

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 881
  • Płeć: Mężczyzna
życie nie znosi próżni...

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #363 dnia: 06 Wrz 2014, 16:22:46 »
Całe szczęście, że już niedługo media zapomną o rowerzystach- jesień wielu "królów chodnikowych" odstawi rower .

Offline Stalin

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 181
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #364 dnia: 08 Wrz 2014, 14:50:06 »
kolejne wiekopomne dzieło o roweroych terrorystach.  http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-rowerzysci-terroryzuja-miasta-to-powazny-problem,nId,1495196#iwa_item=3&iwa_img=0&iwa_hash=14005&iwa_block=automotive

"Rowerzyści nie przechodzą tego typu kursów, wielu z nich nie ma więc zielonego pojęcia o zasadach ruchu drogowego." - opinia nie poparta żadnymi danymi!

"W dużych miastach nagminnie dochodzi do "przepychania" się rowerzystów pomiędzy samochodami - zarysowane błotniki i drzwi czy oberwane lusterka to dla wielu właścicieli aut chleb powszedni. " - a wystarczy zostawić odrobinę miejsca z prawej strony. Pomijam już to określenie "nagminnie", także nie poparte żadnymi danymi.

"zwrotu kosztów naprawy auta dochodzić więc można wyłącznie na drodze sądowej, co w polskich realiach oznacza istną drogę przez mękę." - wbrew intencji autora, to zarzut do sądów a nie do rowrzystów.

"W ślad za tym nie poszły niestety uregulowania prawna," - jak to nie? Szkoda tylko, że mało który kierowca je zna. A jeśli już zna to nie stosuje.

"dodatkowo panuje dziwne przyzwolenie na łamanie przez rowerzystów przepisów ruchu drogowego." - i znów zarzut nie do rowerzystów a raczej do Policji? Straży miejskiej?

Gdy od czasu do czasu policja organizuje akcje uświadamiające wlepiając mandaty np. za jazdę po chodniku, pojawia się powszechne oburzenie, że przecież "ja nie wiedziałem", "nie stwarzam zagrożenia" itp. - to może się autor zdecyduje! Panuje to przyzwolenie czy nie.

Obecne rozwiązania prawne obowiązujące w naszym kraju to kuriozum. Nie mając pojęcia o przepisach ruchu drogowego, można wsiąść na rower i jeździć po ulicach. - o zgrozo! Można też założyć buty (lub nie , jak ktoś woli) i po tych ulicach chodzić!

Dodatkowo brak OC naraża rowerzystę na duża odpowiedzialność finansową np. w przypadku wymuszenia pierwszeństwa i kolizji z nowym i drogim samochodem. - a to juz problem rowerzysty i jego kalkulacja.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #365 dnia: 09 Wrz 2014, 09:39:20 »
kolejne wiekopomne dzieło o roweroych terrorystach.  http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-rowerzysci-terroryzuja-miasta-to-powazny-problem,nId,1495196#iwa_item=3&iwa_img=0&iwa_hash=14005&iwa_block=automotive

"Rowerzyści nie przechodzą tego typu kursów, wielu z nich nie ma więc zielonego pojęcia o zasadach ruchu drogowego." - opinia nie poparta żadnymi danymi!

Taaaa... zaś kierowcy, jak powszechnie wiadomo, dzięki kursom nie powodują wypadków. A zwłaszcza nie powodują większości wypadków z udziałem rowerzystów (miejscami nawet 3 na każde 4).



"W dużych miastach nagminnie dochodzi do "przepychania" się rowerzystów pomiędzy samochodami - zarysowane błotniki i drzwi czy oberwane lusterka to dla wielu właścicieli aut chleb powszedni. " - a wystarczy zostawić odrobinę miejsca z prawej strony. Pomijam już to określenie "nagminnie", także nie poparte żadnymi danymi.

A może to nawet dobrze, że straszą kierowców. Będą się w obawie o lusterka w korku rozjeżdżać na boki ;)


"zwrotu kosztów naprawy auta dochodzić więc można wyłącznie na drodze sądowej, co w polskich realiach oznacza istną drogę przez mękę." - wbrew intencji autora, to zarzut do sądów a nie do rowrzystów.

Przede wszystkim autor zapomniał o jednym - nikt nie zabrania mu ani nikomu innemu kupić sobie OC w życiu prywatnym. Przyda się nie tylko na rowerze, ale jako pieszy (też można mieć wypadek), czy nawet w sytuacji, gdy uszkodzona pralka zaleje mieszkanie nam i sąsiadowi z dołu.


"W ślad za tym nie poszły niestety uregulowania prawna," - jak to nie? Szkoda tylko, że mało który kierowca je zna. A jeśli już zna to nie stosuje.

Właśnie. A więcej uwarunkować jest w drodze :D To dopiero będzie ból dupy Pana redaktora, gdy taka Konwencja Wiedeńska z 2006 roku w końcu zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw :P


Gdy od czasu do czasu policja organizuje akcje uświadamiające wlepiając mandaty np. za jazdę po chodniku, pojawia się powszechne oburzenie, że przecież "ja nie wiedziałem", "nie stwarzam zagrożenia" itp. - to może się autor zdecyduje! Panuje to przyzwolenie czy nie.

Nie większe niż na nielegalne parkowanie, przekraczanie dozwolonej prędkości, czy niezatrzymywanie się na zielonej strzałce.
Ale zgadzam się z autorem w jednym - tymi nawalającymi po chodnikach 40km/h slalomem między pieszymi to trzeba się zająć. A mundurowi jakoś nie mają pomysłu jak to zrobić. Wolnych i nie starzających zagrożenia umieją złapać, a szybcy po prostu biorą nogi za pas, co przerasta nasze specsłużby :D


Obecne rozwiązania prawne obowiązujące w naszym kraju to kuriozum. Nie mając pojęcia o przepisach ruchu drogowego, można wsiąść na rower i jeździć po ulicach. - o zgrozo! Można też założyć buty (lub nie , jak ktoś woli) i po tych ulicach chodzić!

Albo wsiąść za kółko bez prawka. Też dość często spotykane.


Dodatkowo brak OC naraża rowerzystę na duża odpowiedzialność finansową np. w przypadku wymuszenia pierwszeństwa i kolizji z nowym i drogim samochodem. - a to juz problem rowerzysty i jego kalkulacja.

Właśnie.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #366 dnia: 09 Wrz 2014, 13:30:38 »
Cytuj
Dodatkowo brak OC naraża rowerzystę na duża odpowiedzialność finansową np. w przypadku wymuszenia pierwszeństwa i kolizji z nowym i drogim samochodem. - a to juz problem rowerzysty i jego kalkulacja.

Właśnie.

Ja w kwestii formalnej - przecież w tym zarzucie nie chodzi o to, że "problem ma rowerzysta", tylko że "problem ma kierowca" nie mogąc uzyskać odszkodowania od niewypłacalnego rowerzysty. A przyjęło się jakoś, że na drodze "każdy poszkodowany ma mieć zapewnione odszkodowanie", co zresztą jest celem istnienia obowiązkowego OC u kierowców.
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #367 dnia: 09 Wrz 2014, 14:42:52 »
Cytuj
Dodatkowo brak OC naraża rowerzystę na duża odpowiedzialność finansową np. w przypadku wymuszenia pierwszeństwa i kolizji z nowym i drogim samochodem. - a to juz problem rowerzysty i jego kalkulacja.

Właśnie.

Ja w kwestii formalnej - przecież w tym zarzucie nie chodzi o to, że "problem ma rowerzysta", tylko że "problem ma kierowca" nie mogąc uzyskać odszkodowania od niewypłacalnego rowerzysty. A przyjęło się jakoś, że na drodze "każdy poszkodowany ma mieć zapewnione odszkodowanie", co zresztą jest celem istnienia obowiązkowego OC u kierowców.

Tylko, że nawet u kierowców TO TAK NIE DZIAŁA jak się wielu kierowcom wydaje. OC sprawcy działa tylko do pewnej sumy, powyżej której też płacisz ze swoich. A jak jedziesz po pijaku lub trafisz na inne wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, to płacisz z własnych od zera. Więc to nie jest tak, że OC gwarantuje odszkodowanie :P

Poza rowerzystami nieubezpieczone są zwierzęta, drzewa, piesi, a czasem nawet zarządcy dróg. I co? I nic. Krowy nie przestają mleka dawać.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #368 dnia: 09 Wrz 2014, 14:44:10 »
Cytuj
Dodatkowo brak OC naraża rowerzystę na duża odpowiedzialność finansową np. w przypadku wymuszenia pierwszeństwa i kolizji z nowym i drogim samochodem. - a to juz problem rowerzysty i jego kalkulacja.

Właśnie.

Ja w kwestii formalnej - przecież w tym zarzucie nie chodzi o to, że "problem ma rowerzysta", tylko że "problem ma kierowca" nie mogąc uzyskać odszkodowania od niewypłacalnego rowerzysty. ...

Nie większy niż w przypadku kolizji z pieszym.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline fottoman

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 388
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek alias fottoman

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #370 dnia: 09 Wrz 2014, 18:36:05 »
Tylko, że nawet u kierowców TO TAK NIE DZIAŁA jak się wielu kierowcom wydaje. OC sprawcy działa tylko do pewnej sumy, powyżej której też płacisz ze swoich.

Bez przesady, limity są tak wysokie, że praktycznie pomijalne :)

Cytuj
A jak jedziesz po pijaku lub trafisz na inne wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, to płacisz z własnych od zera. Więc to nie jest tak, że OC gwarantuje odszkodowanie :P
Dla poszkodowanego gwarantuje, bo płaci mu mimo wyłączeń.

Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #371 dnia: 09 Wrz 2014, 18:59:01 »
Ja w kwestii formalnej - przecież w tym zarzucie nie chodzi o to, że "problem ma rowerzysta", tylko że "problem ma kierowca" nie mogąc uzyskać odszkodowania od niewypłacalnego rowerzysty. A przyjęło się jakoś, że na drodze "każdy poszkodowany ma mieć zapewnione odszkodowanie", co zresztą jest celem istnienia obowiązkowego OC u kierowców.
Zacznijmy od tego, że obowiązkowe ubezpieczenie od OC nie istnieje dla odzyskiwania pieniędzy za urwane lusterka, porysowane lakiery, zniszczone drogie samochody czy pierdoły typu szkody na kilkaset tysięcy złotych. Gdyby chodziło o takie drobnostki, to każdy człowiek musiałby mieć od urodzenia do śmierci przymusowe ubezpieczenie od OC. Popatrz na kwotę ubezpieczenia, a zrozumiesz, dlaczego jest obowiązkowe.

Odzyskanie pieniędzy w obydwu przypadkach jest podobne. Łatwo jest tylko wtedy, gdy sprawca się zatrzyma i podpisze oświadczenie, w którym przyzna się do bycia sprawcą. I jeszcze tego potem nie odwoła. Nie ma znaczenia, czy będzie to ubezpieczony kierowca czy nieubezpieczony rowerzysta. Jeżeli będzie uciekał, szanse na odszkodowanie masz w obydwu przypadkach bliskie zeru.

I nie, ubezpieczenie od OC nie ma absolutnie nic wspólnego z poruszaniem się po drodze. Przesłanką jest ryzyko spowodowania znacznych szkód. Kierowcy są jedynie jednym z wielu przykładów osób, które muszą być ubezpieczone. Nie wiem, skąd wzięło się przekonanie, że obowiązkowość takiego ubezpieczenia ma cokolwiek wspólnego z drogami.
« Ostatnia zmiana: 09 Wrz 2014, 19:03:18 wysłana przez biały »

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #372 dnia: 10 Wrz 2014, 09:14:26 »
Tylko, że nawet u kierowców TO TAK NIE DZIAŁA jak się wielu kierowcom wydaje. OC sprawcy działa tylko do pewnej sumy, powyżej której też płacisz ze swoich.

Bez przesady, limity są tak wysokie, że praktycznie pomijalne :)

Było jednak trochę przypadków, gdy je przekraczano.

A będzie ich więcej, bo zdaje się powoli dochodzimy w kraju do tego by leczenie ofiar wypadków (włącznie z rentami dla nich) było płacone też z OC sprawcy, a nie z budżetu państwa. A tu już sumy potrafią być bardzo konkretne.


Odzyskanie pieniędzy w obydwu przypadkach jest podobne. Łatwo jest tylko wtedy, gdy sprawca się zatrzyma i podpisze oświadczenie, w którym przyzna się do bycia sprawcą. I jeszcze tego potem nie odwoła. Nie ma znaczenia, czy będzie to ubezpieczony kierowca czy nieubezpieczony rowerzysta. Jeżeli będzie uciekał, szanse na odszkodowanie masz w obydwu przypadkach bliskie zeru.

Dokładnie. I na tym możnaby temat zamknąć.

I nie, ubezpieczenie od OC nie ma absolutnie nic wspólnego z poruszaniem się po drodze. Przesłanką jest ryzyko spowodowania znacznych szkód. Kierowcy są jedynie jednym z wielu przykładów osób, które muszą być ubezpieczone.

Fakt. Oc muszą mieć też przedstawiciele wielu innych zawodów. Np. osoby wyceniające nieruchomości - bo ich błąd w wycenie może oznaczać dla kogoś wysoką szkodę, której nie będą w stanie poszkodowanemu wyrównać.

Nie wiem, skąd wzięło się przekonanie, że obowiązkowość takiego ubezpieczenia ma cokolwiek wspólnego z drogami.

Obstawiam, że z niewiedzy ;) Albo z tego, że zarządcy dróg też muszą mieć OC :D
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Maćkofff

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 712
  • Płeć: Mężczyzna
  • Stojaki.waw.pl
    • Stojaki.waw.pl
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #373 dnia: 11 Wrz 2014, 05:46:29 »
Tylko, że nawet u kierowców TO TAK NIE DZIAŁA jak się wielu kierowcom wydaje. OC sprawcy działa tylko do pewnej sumy, powyżej której też płacisz ze swoich.

Bez przesady, limity są tak wysokie, że praktycznie pomijalne :)

Ostatnio jeden Mercedes na JPII skasował dwa 18-metrowe autobusy ;)
___
Pozdrawiam serdecznie!

>   Parkingi rowerowe w Warszawie - Stojaki.waw.pl
>   Mapa stojaków, standardy projektowe, porady nt. bezpiecznego zostawiania roweru.

Offline blat23

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Co tam w mediach palnęli... (temat zbiorczy)
« Odpowiedź #374 dnia: 11 Wrz 2014, 10:47:21 »
autobusy to nic w porównaniu do np. dożywotniej renty, którą trzeba wypłacać poszkodowanemu/poszkodowanym